nic nieznacząca kochanka
nic nieznacząca kochanka
Ostatnio od kilku fajnych kobiet usłyszałam, że... coś jak w tytule. Coś w stylu, że kochanka to ktoś, kto nic nie znaczy, a seks to taki dodatek do znajomości. Zafrapowało mnie to na tyle, by spytać Was o podejście do relacji-znajomości-kochanek-seksu, itp. Wydawało mi się, że hm... Bliskość, więź, intymność, ważność są fajne i mogą się od seksu wytworzyć i to też będzie fajne. Że w relacji można się czuć jak w związku i że granice mogą być płynne. (; Wiem, jest różnie i właściwie nie ma sprzeczności w tym, co napisałam. Ciekawa jestem, jak Wy macie z tym wszystkim. Jak odczuwacie i jakie macie doświadczenia. (:
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 175
- Rejestracja: 4 gru 2015, o 20:52
Re: nic nieznacząca kochanka
Nie uznaję kochanek gdy jestem w związku, ale może wypowiedzą się panie, które miały takie doświadczenia. Relacje oparte wyłącznie na seksie nigdy mnie nie pociągały.
Re: nic nieznacząca kochanka
Ale chodzi o kochankę w czasie związku czy kochankę w przypadku braku partnerki? To chyba spora różnica.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: nic nieznacząca kochanka
Myślę podobnie. Kochanka to ktoś o statusie tymczasowości, ktoś kto jest ważny dla zaspokojenia jednej sfery życia bez możliwościa wpuszczenia jej do pozostałych sfer.0k0b0ga pisze:Ostatnio od kilku fajnych kobiet usłyszałam, że... coś jak w tytule. Coś w stylu, że kochanka to ktoś, kto nic nie znaczy, a seks to taki dodatek do znajomości.
-
- super forma
- Posty: 4600
- Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00
Re: nic nieznacząca kochanka
bywa, że zaczyna się od seksu i romansu, a kończy na dramacie, w sytuacji, gdy ktoś jest już w związku, dzieje się to w sytuacji, gdy jedna ze stron, w takiej z założenia tymczasowej i płytkiej relacji zaczyna czuć się jak w związku i pojawia się bliskość oraz intymność (a tego z kolei trudno uniknąć, gdy jedna ze stron jest wolna i chce ten związek stworzyć),0k0b0ga pisze:Ostatnio od kilku fajnych kobiet usłyszałam, że... coś jak w tytule. Coś w stylu, że kochanka to ktoś, kto nic nie znaczy, a seks to taki dodatek do znajomości. Zafrapowało mnie to na tyle, by spytać Was o podejście do relacji-znajomości-kochanek-seksu, itp. Wydawało mi się, że hm... Bliskość, więź, intymność, ważność są fajne i mogą się od seksu wytworzyć i to też będzie fajne. Że w relacji można się czuć jak w związku i że granice mogą być płynne. (; Wiem, jest różnie i właściwie nie ma sprzeczności w tym, co napisałam. Ciekawa jestem, jak Wy macie z tym wszystkim. Jak odczuwacie i jakie macie doświadczenia. (:
natomiast gdy obie są wolne, to sądzę, że taki niezobowiązujący seks i spotkania typu "friendship with benefits" mogą być początkiem czegoś trwalszego, jeśli obie strony będą tego chciały i równie mocno się zaangażują,
-
- natchniona foremka
- Posty: 479
- Rejestracja: 15 sie 2017, o 23:48
Re: nic nieznacząca kochanka
Zgadzam się z powyższym, więc wniosek nasuwa się sam. Kochanka kochanką być przestaje w momencie nawiązania trwalszego związku opartego na czymś więcej niż cielesności. Po to chyba jest to słowo. Na dłuższe i głębsze relacje już są inne określenia, więc lepiej nie mylić pojęć. Któraś Ci powie, żeś kochanka, a Ty się w niej zakochasz
- takeyoudowntown
- super forma
- Posty: 2049
- Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19
Re: nic nieznacząca kochanka
Może tak być, gorzej gdy dla owej kochanki znaczy to coś więcej i zaczyna ona przejawiać zachowania jak bohaterka "Fatalnego zauroczenia". Lepiej wcale nie zaczynać, bo nic nigdy nie wiadomo co sobie taka w głowie stworzy
Be someone who makes you happy
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: nic nieznacząca kochanka
Dlatego bycie kochanką wymaga (tak mi się wydaje) albo sporej dyscypliny emocjonalnej albo odpowiedniego charakteru.Missunderstood pisze: Któraś Ci powie, żeś kochanka, a Ty się w niej zakochasz
Re: nic nieznacząca kochanka
Co to jest dyscyplina emocjonalna? Można sobie nakazać, żeby się nie zakochać? : D
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: nic nieznacząca kochanka
Można nie dopuścić do zakochania.abecaduo pisze:Co to jest dyscyplina emocjonalna? Można sobie nakazać, żeby się nie zakochać? : D
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: nic nieznacząca kochanka
Seks i po seksie wyjazd z mieszkania. Żadnego budowania bliskości. To miałam na myśli.dobranocka14 pisze:Można nie dopuścić do zakochania.abecaduo pisze:Co to jest dyscyplina emocjonalna? Można sobie nakazać, żeby się nie zakochać? : D
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 sty 2018, o 10:07
Re: nic nieznacząca kochanka
nic nieznacząca kochana - to stwierdzenie wydaję mi się błędne, kochanka jest jednak znacząca. Sam seks, ktoś rzekł, aha :] tylko seks powoduje potrzebę bliskości i niestety żadne zimne słowa tego nie zmienią - podczas orgazmu jest wytwarzany hormon miłości, który powoduje przywiązanie. Czasami po takiej przygodzie, często trudno się jest rozstać za sprawą oksytocyny.
"nic nieznacząca kochanka" - przykre słowa...
"nic nieznacząca kochanka" - przykre słowa...
Re: nic nieznacząca kochanka
Nie miałam na myśli zdrady, tylko legalną znajomosć. Niemniej możecie poszerzyć temat o ten wątek.
Re: nic nieznacząca kochanka
Potrzebę bliskości - no właśnie nie wiem, czy zawsze, czy u każdego. Słyszałam, że dobry seks tak, a kiepski przeciwnie. U mnie też różnie z tym bywało.systemwartosci pisze:nic nieznacząca kochana - to stwierdzenie wydaję mi się błędne, kochanka jest jednak znacząca. Sam seks, ktoś rzekł, aha :] tylko seks powoduje potrzebę bliskości i niestety żadne zimne słowa tego nie zmienią - podczas orgazmu jest wytwarzany hormon miłości, który powoduje przywiązanie. Czasami po takiej przygodzie, często trudno się jest rozstać za sprawą oksytocyny.
"nic nieznacząca kochanka" - przykre słowa...
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 sty 2018, o 10:07
Re: nic nieznacząca kochanka
"Legalną znajomość" = "legalna kochanka"
"Potrzebę bliskości - no właśnie nie wiem, czy zawsze, czy u każdego. Słyszałam, że dobry seks tak, a kiepski przeciwnie. U mnie też różnie z tym bywało."
Jeśli ta bliskość by się nie wytworzyła to nie pisałybyśmy o "legalnej kochance" , czyż nie?
"Potrzebę bliskości - no właśnie nie wiem, czy zawsze, czy u każdego. Słyszałam, że dobry seks tak, a kiepski przeciwnie. U mnie też różnie z tym bywało."
Jeśli ta bliskość by się nie wytworzyła to nie pisałybyśmy o "legalnej kochance" , czyż nie?
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: nic nieznacząca kochanka
No właśnie chyba nie Jak jest bliskość to dochodzi do tego chęć spędzania czasu razem i myślę, że poszerzanie "dostępu" do naszego życia. Wtedy to już nie jest relacja wyłącznie oparta na seksie. I tu tworzy się albo zalążek związku albo dochodzi do rozjazdu oczekiwań obu stron.systemwartosci pisze:Jeśli ta bliskość by się nie wytworzyła to nie pisałybyśmy o "legalnej kochance" , czyż nie?
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 sty 2018, o 10:07
Re: nic nieznacząca kochanka
no dobrze - to wtedy można powiedzieć o kimś, że ta kochanka jest już coś znacząca ? a jak tylko zaspokajam się seksualnie to znaczy, że mam nic nieznaczącą kochankę?
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 sty 2018, o 10:07
Re: nic nieznacząca kochanka
tworzymy bliskość, czy chodzi o sferę seksualną, czy sferę emocjonalną i wydaje mi się, że błędem jest wyrażanie się o czymś o kimś jako nic nieznaczącym chyba, że chcemy siebie sami oszukiwać
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: nic nieznacząca kochanka
Wtedy ja bym o niej powiedziała, że to osoba z którą się spotykam. To ktoś więcej niż kochanka.systemwartosci pisze:no dobrze - to wtedy można powiedzieć o kimś, że ta kochanka jest już coś znacząca ? a jak tylko zaspokajam się seksualnie to znaczy, że mam nic nieznaczącą kochankę?
Re: nic nieznacząca kochanka
Kochanka to bardzo fajne słowo. Dla mnie oznacza kobietę wybitnie biegłą w sztuce kochania, inteligentną i mądrą. To kobieta niezależna.
Wg mnie najlepiej gdy ma się w jednej osobie najlepszą przyjaciółkę, koleżankę i kochankę (tego Wam życzę).
Zazdrosne, złe i smutne kobiety natomiast, uczyniły to słowo w wydźwięku synonimem czegoś złego, poniżającego. To zazdrość.
Wg mnie najlepiej gdy ma się w jednej osobie najlepszą przyjaciółkę, koleżankę i kochankę (tego Wam życzę).
Zazdrosne, złe i smutne kobiety natomiast, uczyniły to słowo w wydźwięku synonimem czegoś złego, poniżającego. To zazdrość.
Lubię kiedy kobieta...
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: nic nieznacząca kochanka
Osobiście chyba nie umiałabym spotykać się z jedną osobą regularnie tylko na seks. Właśnie ze względu na to, że gdzieś w końcu weszłyby do gry uczucia. Z mojej strony. I gdyby druga strona ich nie odwzajemniała to byłoby kiepsko.systemwartosci pisze:tworzymy bliskość, czy chodzi o sferę seksualną, czy sferę emocjonalną i wydaje mi się, że błędem jest wyrażanie się o czymś o kimś jako nic nieznaczącym chyba, że chcemy siebie sami oszukiwać
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 sty 2018, o 10:07
Re: nic nieznacząca kochanka
dokładnie
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 sty 2018, o 10:07
Re: nic nieznacząca kochanka
Post autorka: ImaSumak » 03 sty 2018 12:37
Zazdrosne, złe i smutne kobiety natomiast, uczyniły to słowo w wydźwięku synonimem czegoś złego, poniżającego. To zazdrość.
A może same Kochanki tak się czują - poniżone, smutne etc?
Zazdrosne, złe i smutne kobiety natomiast, uczyniły to słowo w wydźwięku synonimem czegoś złego, poniżającego. To zazdrość.
A może same Kochanki tak się czują - poniżone, smutne etc?
Re: nic nieznacząca kochanka
Z pewnością, gdyż każda z nich pragnie zostać żoną, by móc być nazywaną: "moja", "stara" itd. Każda rozsądna kobieta pragnie jedynie obrączki na palcu i właściciela/lki.systemwartosci pisze:Post autorka: ImaSumak » 03 sty 2018 12:37
Zazdrosne, złe i smutne kobiety natomiast, uczyniły to słowo w wydźwięku synonimem czegoś złego, poniżającego. To zazdrość.
A może same Kochanki tak się czują - poniżone, smutne etc?
Lubię kiedy kobieta...
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 sty 2018, o 10:07
Re: nic nieznacząca kochanka
Właściciela/lki - nie można być nikogo własnością
myślę, że chce być jedyna...
dlatego życzę aby żadna z nas nie musiała wystąpić w roli kochanki, czy też nie doświadczyła tego, ze partner/ka ucięka do owej nic nieznaczącej kochanki
poczucie wartości leci na łeb na szyje zarówno u zdradzanej jak i owej kochanki
myślę, że chce być jedyna...
dlatego życzę aby żadna z nas nie musiała wystąpić w roli kochanki, czy też nie doświadczyła tego, ze partner/ka ucięka do owej nic nieznaczącej kochanki
poczucie wartości leci na łeb na szyje zarówno u zdradzanej jak i owej kochanki
Re: nic nieznacząca kochanka
Zdziwiłabyś się, jak wiele osób rozumuje inaczej.systemwartosci pisze:Właściciela/lki - nie można być nikogo własnością
myślę, że chce być jedyna...
Rozumiem, że byłaś w roli jednej i drugiej, stąd twoje przekonanie w tej kwestii.systemwartości pisze:dlatego życzę aby żadna z nas nie musiała wystąpić w roli kochanki, czy też nie doświadczyła tego, ze partner/ka ucięka do owej nic nieznaczącej kochanki
poczucie wartości leci na łeb na szyje zarówno u zdradzanej jak i owej kochanki
Dawniej, choć i również nierzadko dzisiaj, związki małżeńskie były efektem decyzji ekonomicznych. Kochanka zaś była wybranką serca. Trudno żeby żony je lubiły.
Mnie żona jest potrzebna do niczego. Zdecydowanie preferuję zajefajną Kochankę jako wybrankę mego serca.
Lubię kiedy kobieta...
-
- natchniona foremka
- Posty: 479
- Rejestracja: 15 sie 2017, o 23:48
Re: nic nieznacząca kochanka
Ja śmiem twierdzić, że jest całkiem sporo osób, dla których kochanka naprawdę może nie znaczyć nic. Wiele osób nie potrafi lub nie chce tworzyć trwałych więzi z inmymi ludźmi (tacy ludzie bardzo często nie potrafią stworzyć więzi nawet ze swoim ja lub są tacy z czystego egoizmu), więc założenie, że każda nasza relacja musi coś znaczyć dla drugiej osoby jest utopią.systemwartosci pisze:tworzymy bliskość, czy chodzi o sferę seksualną, czy sferę emocjonalną i wydaje mi się, że błędem jest wyrażanie się o czymś o kimś jako nic nieznaczącym chyba, że chcemy siebie sami oszukiwać
Wolisz kochankę, bo mówisz o innej definicji tego słowa. Czasy się zmieniły i choć nadal wiele małżeństw jest zawieranych z rozsądku to jest znacznie więcej tych z miłości niż wtedy, gdy małżeństwa były aranżowane. Nie możesz tez powiedzieć, że związki homoseksualne są tak często "z rozsądku"ImaSumak pisze: Dawniej, choć i również nierzadko dzisiaj, związki małżeńskie były efektem decyzji ekonomicznych. Kochanka zaś była wybranką serca. Trudno żeby żony je lubiły.
Mnie żona jest potrzebna do niczego. Zdecydowanie preferuję zajefajną Kochankę jako wybrankę mego serca.
Jeśli żona może być jednocześnie kochanką i przyjaciółką to chyba nawet Ty byś takim układem nie pogardzila
Re: nic nieznacząca kochanka
Ja używam definicji słowa kochanka, a nie wyobrażenia na temat tego słowa.Missunderstood pisze:Ja śmiem twierdzić, że jest całkiem sporo osób, dla których kochanka naprawdę może nie znaczyć nic. Wiele osób nie potrafi lub nie chce tworzyć trwałych więzi z inmymi ludźmi (tacy ludzie bardzo często nie potrafią stworzyć więzi nawet ze swoim ja lub są tacy z czystego egoizmu), więc założenie, że każda nasza relacja musi coś znaczyć dla drugiej osoby jest utopią.systemwartosci pisze:tworzymy bliskość, czy chodzi o sferę seksualną, czy sferę emocjonalną i wydaje mi się, że błędem jest wyrażanie się o czymś o kimś jako nic nieznaczącym chyba, że chcemy siebie sami oszukiwaćWolisz kochankę, bo mówisz o innej definicji tego słowa. Czasy się zmieniły i choć nadal wiele małżeństw jest zawieranych z rozsądku to jest znacznie więcej tych z miłości niż wtedy, gdy małżeństwa były aranżowane. Nie możesz tez powiedzieć, że związki homoseksualne są tak często "z rozsądku"ImaSumak pisze: Dawniej, choć i również nierzadko dzisiaj, związki małżeńskie były efektem decyzji ekonomicznych. Kochanka zaś była wybranką serca. Trudno żeby żony je lubiły.
Mnie żona jest potrzebna do niczego. Zdecydowanie preferuję zajefajną Kochankę jako wybrankę mego serca.
Jeśli żona może być jednocześnie kochanką i przyjaciółką to chyba nawet Ty byś takim układem nie pogardzila
Lubię kiedy kobieta...
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 sty 2018, o 10:07
Re: nic nieznacząca kochanka
ImaSumak » 03 sty 2018 13:45
Rozumiem, że byłaś w roli jednej i drugiej, stąd twoje przekonanie w tej kwestii.
Nie byłam w roli kochanki jeśli mówimy o tańcu w sukni z sześcioma ramionami. Po prostu się do tego nie nadaję.
Wiem, że obie strony to dużo kosztuje stąd też moje życzenia.
Twoja Kochanka, to Twoja wybranka z która tworzysz więź w zajefajnych płaszczyznach - bawisz się słowem.
Rozumiem, że byłaś w roli jednej i drugiej, stąd twoje przekonanie w tej kwestii.
Nie byłam w roli kochanki jeśli mówimy o tańcu w sukni z sześcioma ramionami. Po prostu się do tego nie nadaję.
Wiem, że obie strony to dużo kosztuje stąd też moje życzenia.
Twoja Kochanka, to Twoja wybranka z która tworzysz więź w zajefajnych płaszczyznach - bawisz się słowem.
Re: nic nieznacząca kochanka
Bardzo ciekawie się ta dyskusja rozwija. Zachęcam do dalszych wypowiedzi i do dzielenia się doświadczeniem.