A gdyby nie było internetu?

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Awatar użytkownika
Szaku
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 26 kwie 2015, o 19:25
Lokalizacja: Łódź

A gdyby nie było internetu?

Post autor: Szaku » 12 sie 2018, o 23:18

Tak mnie zaczęło zastanawiać... Jak byście się kobiety odnajdywały w epoce kamienia łupanego? :D Albo w jakichkolwiek innych czasach przed nastaniem internetów? :D Jak wyglądałyby Wasze lesbijskie podrywy? :D :olaboga: :serce: :sex: :placze: :rotfl: :> :usta: :ganja:
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: ImaSumak » 12 sie 2018, o 23:29

Łapało się dziewczynę za włosy i ciągnęło do swojej jaskini. Życie było prostsze.
Lubię kiedy kobieta...
Tablinum
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 65
Rejestracja: 24 lip 2016, o 02:34

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Tablinum » 12 sie 2018, o 23:48

Jakoś Konopnicka z Dulębianką się poznały... 20 lat razem... do śmierci :D
Awatar użytkownika
Szaku
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 26 kwie 2015, o 19:25
Lokalizacja: Łódź

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Szaku » 12 sie 2018, o 23:51

ImaSumak pisze:
12 sie 2018, o 23:29
Łapało się dziewczynę za włosy i ciągnęło do swojej jaskini. Życie było prostsze.
Gorzej jak byś trafila na silniejszą od siebie i zdecydowałaby nagotować na Tobie rosołu :D
Tablinum
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 65
Rejestracja: 24 lip 2016, o 02:34

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Tablinum » 12 sie 2018, o 23:58

Szaku pisze:
12 sie 2018, o 23:51
ImaSumak pisze:
12 sie 2018, o 23:29
Łapało się dziewczynę za włosy i ciągnęło do swojej jaskini. Życie było prostsze.
Gorzej jak byś trafila na silniejszą od siebie i zdecydowałaby nagotować na Tobie rosołu :D
Ja bym chciała by ta właściwa zabrała mnie do jaskini :D
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: ImaSumak » 13 sie 2018, o 00:16

Szaku pisze:
12 sie 2018, o 23:51
ImaSumak pisze:
12 sie 2018, o 23:29
Łapało się dziewczynę za włosy i ciągnęło do swojej jaskini. Życie było prostsze.
Gorzej jak byś trafila na silniejszą od siebie i zdecydowałaby nagotować na Tobie rosołu :D
Nie trafiłam. :D
Lubię kiedy kobieta...
Sad_Rabbit
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 468
Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Sad_Rabbit » 13 sie 2018, o 01:06

Ja mam odwrotnie, nie wiem jak wygladaja podrywy przez internet. W realu wydaje mi sie to o niebo prostrze, nie ma to jak kontakt wzrokowy..
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
Loupinek
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 32
Rejestracja: 21 cze 2018, o 21:13

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Loupinek » 13 sie 2018, o 07:49

Sad_Rabbit pisze:
13 sie 2018, o 01:06
Ja mam odwrotnie, nie wiem jak wygladaja podrywy przez internet. W realu wydaje mi sie to o niebo prostrze, nie ma to jak kontakt wzrokowy..
Też tak mam. Nawet się nie zabieram za internetowe ogłoszenia, raz może dwa razy poczytałam anonsy i się całkowicie zniechęciłam.
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: AnnaArendt » 13 sie 2018, o 08:51

Szaku pisze:
12 sie 2018, o 23:18
Tak mnie zaczęło zastanawiać... Jak byście się kobiety odnajdywały w epoce kamienia łupanego? :D Albo w jakichkolwiek innych czasach przed nastaniem internetów? :D Jak wyglądałyby Wasze lesbijskie podrywy? :D :olaboga: :serce: :sex: :placze: :rotfl: :> :usta: :ganja:
W epoce kamienia łupanego to pewnie dawno już bym nie żyła, wcześniej wydając na świat gromadke dzieci z których przy dobrych wiatrach przezyloby jedno (no może dwoje) a które byłyby poczęte w drodze czynności dziś nazywanej gwałtem. Zresztą podobne doświadczenia byłyby udziałem każdej z tu obecnych Pań które dozylyby okresu pokwitania (co też zbytnio pewne na jest).

Kiedyś poznawalo się dziewczyny przez ogłoszenia w Inaczej, wcześniej poznawalo się ich niezwykle mało i tylko w bardzo specyficznych grupach społecznych - nie sądzę żebym miała okazję poznać jakąś laske pomiędzy świtem a wieczorem dnia spedzonego na polu ziemniaków (bo pochodzę z rodziny bidnej i niezbyt arystokratycznej). O ile pamięć mnie nie myli to 99% Pan w "tamtych" czasach miała męża i jakieś platajace się potomstwo, dopiero później, po spełnieniu obowiązków wobec rodziny czy klanu mogła sobie znaleźć "kompanke" - oczywiście pod warunkiem posiadania majątku.

Osobiście cieszę się ze żyje w czasach w których żyje, mogę poznawać dziewczyny live lub via net, decyduje sama o sobie, a pytanie tak zadane uważam za totalny idiotyzm.
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: takeyoudowntown » 13 sie 2018, o 11:56

Przed internetem nie było takich związków. Dopiero internet jako wytwór szatana i masonerii pozwolił ludziom pójść w stronę zła, powstały strony jednoczące osoby lgbt, ludzie zaczęli się poznawać i tak to się rozrosło do takich rozmiarów, że dziś homolobby żąda jakichś przywilejów itp. Kiedyś tego nie było i był spokój. A te wszystkie historie o postaciach z dawnych epok, które niby były nieheteroseksualne, to jest wymyślone na potrzeby tego homolobby właśnie. Kiedyś tego nie było, nie dajcie się zwieść! :faja:
Be someone who makes you happy
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: biedronca » 13 sie 2018, o 14:13

ImaSumak pisze:
12 sie 2018, o 23:29
Łapało się dziewczynę za włosy i ciągnęło do swojej jaskini. Życie było prostsze.
No tak, nie ma to jak gwałt. Ehehehe, jaki dobry dowcip.
Awatar użytkownika
kilocukru
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 170
Rejestracja: 13 sty 2017, o 22:17

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: kilocukru » 13 sie 2018, o 14:19

W dzisiejszych czasach pewnie pojawiłoby się więcej możliwości na poznanie kogoś z grona lgbt w realnym wymiarze. Kluby, knajpy. Jak ten pub w "Życiu Adeli" :cool:
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: ImaSumak » 13 sie 2018, o 15:26

takeyoudowntown pisze:
13 sie 2018, o 11:56
Przed internetem nie było takich związków. Dopiero internet jako wytwór szatana i masonerii pozwolił ludziom pójść w stronę zła, powstały strony jednoczące osoby lgbt, ludzie zaczęli się poznawać i tak to się rozrosło do takich rozmiarów, że dziś homolobby żąda jakichś przywilejów itp. Kiedyś tego nie było i był spokój. A te wszystkie historie o postaciach z dawnych epok, które niby były nieheteroseksualne, to jest wymyślone na potrzeby tego homolobby właśnie. Kiedyś tego nie było, nie dajcie się zwieść! :faja:
Zgadzam się z Tobą całkowicie! :D

Dla zainteresowanych milenialsów napiszę tylko, że internet dla każdego w Polsce stał się dostępny w 1994 roku. To koniec XX w. Bardzo daleko od kamienia łupanego. :D

Kiedy spojrzymy na Zachód, warto zainteresować się kiedy powstały ruchy walczace o prawa gejów i lesbijek. Nie było wtedy internetu, a ludzie się znaleźli. Szok i niedowierzanie! :shock: :cool:
Lubię kiedy kobieta...
Awatar użytkownika
Szaku
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 26 kwie 2015, o 19:25
Lokalizacja: Łódź

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Szaku » 13 sie 2018, o 16:22

AnnaArendt pisze:
13 sie 2018, o 08:51
Szaku pisze:
12 sie 2018, o 23:18
Tak mnie zaczęło zastanawiać... Jak byście się kobiety odnajdywały w epoce kamienia łupanego? :D Albo w jakichkolwiek innych czasach przed nastaniem internetów? :D Jak wyglądałyby Wasze lesbijskie podrywy? :D :olaboga: :serce: :sex: :placze: :rotfl: :> :usta: :ganja:
W epoce kamienia łupanego to pewnie dawno już bym nie żyła, wcześniej wydając na świat gromadke dzieci z których przy dobrych wiatrach przezyloby jedno (no może dwoje) a które byłyby poczęte w drodze czynności dziś nazywanej gwałtem. Zresztą podobne doświadczenia byłyby udziałem każdej z tu obecnych Pań które dozylyby okresu pokwitania (co też zbytnio pewne na jest).

Kiedyś poznawalo się dziewczyny przez ogłoszenia w Inaczej, wcześniej poznawalo się ich niezwykle mało i tylko w bardzo specyficznych grupach społecznych - nie sądzę żebym miała okazję poznać jakąś laske pomiędzy świtem a wieczorem dnia spedzonego na polu ziemniaków (bo pochodzę z rodziny bidnej i niezbyt arystokratycznej). O ile pamięć mnie nie myli to 99% Pan w "tamtych" czasach miała męża i jakieś platajace się potomstwo, dopiero później, po spełnieniu obowiązków wobec rodziny czy klanu mogła sobie znaleźć "kompanke" - oczywiście pod warunkiem posiadania majątku.

Osobiście cieszę się ze żyje w czasach w których żyje, mogę poznawać dziewczyny live lub via net, decyduje sama o sobie, a pytanie tak zadane uważam za totalny idiotyzm.
Tak, też uważam, że głód ziemniaczany mógł przesłaniać całkowicie innego rodzaju głody. Człek na pewno skupiał się tylko na ziemniakach i wierze w boga. Na pewno nie było tego całego chorego homoseksualizmu, fuj. Jakaż ja głupia, że zapytałam co ludziom w wyobraźni siedzi :D
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: AnnaArendt » 13 sie 2018, o 16:48

ImaSumak pisze:
13 sie 2018, o 15:26
takeyoudowntown pisze:
13 sie 2018, o 11:56
Przed internetem nie było takich związków. Dopiero internet jako wytwór szatana i masonerii pozwolił ludziom pójść w stronę zła, powstały strony jednoczące osoby lgbt, ludzie zaczęli się poznawać i tak to się rozrosło do takich rozmiarów, że dziś homolobby żąda jakichś przywilejów itp. Kiedyś tego nie było i był spokój. A te wszystkie historie o postaciach z dawnych epok, które niby były nieheteroseksualne, to jest wymyślone na potrzeby tego homolobby właśnie. Kiedyś tego nie było, nie dajcie się zwieść! :faja:
Zgadzam się z Tobą całkowicie! :D

Dla zainteresowanych milenialsów napiszę tylko, że internet dla każdego w Polsce stał się dostępny w 1994 roku. To koniec XX w. Bardzo daleko od kamienia łupanego. :D

Kiedy spojrzymy na Zachód, warto zainteresować się kiedy powstały ruchy walczace o prawa gejów i lesbijek. Nie było wtedy internetu, a ludzie się znaleźli. Szok i niedowierzanie! :shock: :cool:
Młodzież nie zna "inaczeja", pradajsu, poznańskiej polleny czy kieleckiego "słowackiego". Dla nich był "ciemny czas bez internetow" kiedy na pewno było inaczej, ludzie nie umieli pisać i odpowiadać na anonse w prasie, oraz czas "teraz" kiedy jest źle i niedobrze bo można pogadać via net. Polaryzuja różnice kamieniem lupanym lub Polska osiemnastego wieku co ma się jak piernik do wiatraka do rozwazan "jak poderwać laske bez netu".
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: AnnaArendt » 13 sie 2018, o 17:03

Szaku pisze:
13 sie 2018, o 16:22
AnnaArendt pisze:
13 sie 2018, o 08:51
Szaku pisze:
12 sie 2018, o 23:18
Tak mnie zaczęło zastanawiać... Jak byście się kobiety odnajdywały w epoce kamienia łupanego? :D Albo w jakichkolwiek innych czasach przed nastaniem internetów? :D Jak wyglądałyby Wasze lesbijskie podrywy? :D :olaboga: :serce: :sex: :placze: :rotfl: :> :usta: :ganja:
W epoce kamienia łupanego to pewnie dawno już bym nie żyła, wcześniej wydając na świat gromadke dzieci z których przy dobrych wiatrach przezyloby jedno (no może dwoje) a które byłyby poczęte w drodze czynności dziś nazywanej gwałtem. Zresztą podobne doświadczenia byłyby udziałem każdej z tu obecnych Pań które dozylyby okresu pokwitania (co też zbytnio pewne na jest).

Kiedyś poznawalo się dziewczyny przez ogłoszenia w Inaczej, wcześniej poznawalo się ich niezwykle mało i tylko w bardzo specyficznych grupach społecznych - nie sądzę żebym miała okazję poznać jakąś laske pomiędzy świtem a wieczorem dnia spedzonego na polu ziemniaków (bo pochodzę z rodziny bidnej i niezbyt arystokratycznej). O ile pamięć mnie nie myli to 99% Pan w "tamtych" czasach miała męża i jakieś platajace się potomstwo, dopiero później, po spełnieniu obowiązków wobec rodziny czy klanu mogła sobie znaleźć "kompanke" - oczywiście pod warunkiem posiadania majątku.

Osobiście cieszę się ze żyje w czasach w których żyje, mogę poznawać dziewczyny live lub via net, decyduje sama o sobie, a pytanie tak zadane uważam za totalny idiotyzm.
Tak, też uważam, że głód ziemniaczany mógł przesłaniać całkowicie innego rodzaju głody. Człek na pewno skupiał się tylko na ziemniakach i wierze w boga. Na pewno nie było tego całego chorego homoseksualizmu, fuj. Jakaż ja głupia, że zapytałam co ludziom w wyobraźni siedzi :D
Możemy sobie dogryzac do woli Ale szczerze mówiąc ciągle poszukiwanie znajomych żeby iść na piwo czy do kina wydaje mi się lekko żałosne. Głównie dlatego ze oznacza że takowych się po prostu nie ma. Jakoś mam takie doświadczenia w środowisku w którym sama się obracam ze mamy po prostu z kim wyjść. Są to znajomi, przyjaciele, koleżanki - nie ma porzeby poszukiwania kolejnych i kolejnych. Jak w latach 90tych chciało się ludzi poznać wychodziło się ze znajomymi, za zazwyczaj też mieli znajomych i tak jakoś się robiło że była grupa ludzi którzy się po prostu lubili. Mieli wspólne zainteresowania czy też wspólnie wybierali się na jakieś wypady. Pierwsze internetowe les towarzystwo zbieralo się na mIrcu (na kanale twap, lespol, polles - ciągle zmieniającym nazwę :) potem z tego zrobił się czat KK (obecnie zdechly) - ogłoszenia (anonse) były zawsze i w formie papierowej i internetowej później. Gdyby nie było Internetu to pewnie po prostu byłoby więcej czasu bez Internetu :) Ale mi osobiście wiele w życiu by się nie zmieniło - mam sporo offlinowych znajomych oraz całkiem fajna rodzine ;) i zawsze jest z kim iść na grilla, do kina czy na spacer :)
Awatar użytkownika
Szaku
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 26 kwie 2015, o 19:25
Lokalizacja: Łódź

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Szaku » 13 sie 2018, o 17:16

Widzę, że trafiła się następna osoba, która zna mnie lepiej niż ja siebie. Na dodatek wie ilu mam przyjaciół, bo przecież jest tutaj ,,od zawsze", toteż taka z niej doskonała analityczka/psycholożka, znawczyni forów, że wszystko o wszystkich wie w sekund 5. No ok, niech będzie. Udzielanie się tutaj naprawdę jest trudne. Strach wyskakiwać z poważnymi sprawami, jak i strach z żartobliwymi, jakim miał być ten temat. Trochę wieje mi patologią jednak na tej stronie. Dopiero co ją poznałam, zaczęłam wpadać na to forum i doszłam do wniosku, że słabo tu. I nie chcę już w tym uczestniczyć.
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: AnnaArendt » 13 sie 2018, o 17:33

Szaku pisze:
13 sie 2018, o 17:16
Widzę, że trafiła się następna osoba, która zna mnie lepiej niż ja siebie. Na dodatek wie ilu mam przyjaciół, bo przecież jest tutaj ,,od zawsze", toteż taka z niej doskonała analityczka/psycholożka, znawczyni forów, że wszystko o wszystkich wie w sekund 5. No ok, niech będzie. Udzielanie się tutaj naprawdę jest trudne. Strach wyskakiwać z poważnymi sprawami, jak i strach z żartobliwymi, jakim miał być ten temat. Trochę wieje mi patologią jednak na tej stronie. Dopiero co ją poznałam, zaczęłam wpadać na to forum i doszłam do wniosku, że słabo tu. I nie chcę już w tym uczestniczyć.
Być może tak to jest jak się kwestionuje użyteczność internetow używając Internetu ;) jednocześnie podkreślając jak to internety służą jedynie do poznawania coraz to nowych znajomych a nie potencjalnych partnerek, i ze bycie "wybredna" na poziomie wstępnych netowych rozmów jest fe i niedopuszczalne.

Normalnie ojoj.
adama
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 971
Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: adama » 13 sie 2018, o 22:06

Szaku pisze:
13 sie 2018, o 17:16
Strach wyskakiwać z poważnymi sprawami, jak i strach z żartobliwymi, jakim miał być ten temat. Trochę wieje mi patologią jednak na tej stronie. Dopiero co ją poznałam, zaczęłam wpadać na to forum i doszłam do wniosku, że słabo tu. I nie chcę już w tym uczestniczyć.
A niby dlaczego, zobacz jak dziarsko idzie nowy wątek disco-polo :cool: pt. "z jakim znakiem układasz sobie życie?"
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: ImaSumak » 14 sie 2018, o 23:38

AnnaArendt pisze:
13 sie 2018, o 16:48
ImaSumak pisze:
13 sie 2018, o 15:26
takeyoudowntown pisze:
13 sie 2018, o 11:56
Przed internetem nie było takich związków. Dopiero internet jako wytwór szatana i masonerii pozwolił ludziom pójść w stronę zła, powstały strony jednoczące osoby lgbt, ludzie zaczęli się poznawać i tak to się rozrosło do takich rozmiarów, że dziś homolobby żąda jakichś przywilejów itp. Kiedyś tego nie było i był spokój. A te wszystkie historie o postaciach z dawnych epok, które niby były nieheteroseksualne, to jest wymyślone na potrzeby tego homolobby właśnie. Kiedyś tego nie było, nie dajcie się zwieść! :faja:
Zgadzam się z Tobą całkowicie! :D

Dla zainteresowanych milenialsów napiszę tylko, że internet dla każdego w Polsce stał się dostępny w 1994 roku. To koniec XX w. Bardzo daleko od kamienia łupanego. :D

Kiedy spojrzymy na Zachód, warto zainteresować się kiedy powstały ruchy walczace o prawa gejów i lesbijek. Nie było wtedy internetu, a ludzie się znaleźli. Szok i niedowierzanie! :shock: :cool:
Młodzież nie zna "inaczeja", pradajsu, poznańskiej polleny czy kieleckiego "słowackiego". Dla nich był "ciemny czas bez internetow" kiedy na pewno było inaczej, ludzie nie umieli pisać i odpowiadać na anonse w prasie, oraz czas "teraz" kiedy jest źle i niedobrze bo można pogadać via net. Polaryzuja różnice kamieniem lupanym lub Polska osiemnastego wieku co ma się jak piernik do wiatraka do rozwazan "jak poderwać laske bez netu".
Paradajsu mi nie brakuje, ale za Koźlą czy Le Madame mogłabym zatęsknić.

Kiedy pojawił się internet próbowałam wytłumaczyć mojej przyjaciółce o co w tym chodzi, bo ona pytała, dlaczego niby to będzie takie fajne? I powiedziałam jej, by sobie wyobraziła, że teraz będzie można normalnie, z domu porozmawiać z ludźmi z całego świata! A ona spojrzała na mnie z dogłębnym przekonaniem, że znowu się podjarałam czymś bezbrzeżnie głupim i zapytała podchwytliwie: A po co?
...
:lol:

A teraz się ludzie zastanawiają jak można było żyć bez internetu i mylą ten okres z epoką kamienia. :mrgreen:
Lubię kiedy kobieta...
Vuko
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 164
Rejestracja: 10 lip 2016, o 10:44

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Vuko » 15 sie 2018, o 11:10

pamiętam czasy przed internetem :D

co dla mnie zmienił? nie... nie podrywanie, bo moje partnerki są poznane i rozpoznane w świecie rzeczywistym;

zmiana jaką dla mnie przyniósł internet to wymiana informacji i towarzyskie poznawanie różnych ludzi,

więc bez internetu trzeba pewnie byłoby znowu zacząć polowanie na "Inaczej" w kiosku :D
Vuko
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 164
Rejestracja: 10 lip 2016, o 10:44

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Vuko » 15 sie 2018, o 11:12

btw. jeśli mówimy o Paradajsie na Skrze - bawiliśmy się tam ze znajomymi doskonale :) eeeeehhh
Awatar użytkownika
Aegirine
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 18
Rejestracja: 10 cze 2018, o 11:38

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Aegirine » 26 sie 2018, o 18:16

Szaku pisze:
13 sie 2018, o 16:22
AnnaArendt pisze:
13 sie 2018, o 08:51
Szaku pisze:
12 sie 2018, o 23:18
Tak mnie zaczęło zastanawiać... Jak byście się kobiety odnajdywały w epoce kamienia łupanego? :D Albo w jakichkolwiek innych czasach przed nastaniem internetów? :D Jak wyglądałyby Wasze lesbijskie podrywy? :D :olaboga: :serce: :sex: :placze: :rotfl: :> :usta: :ganja:
W epoce kamienia łupanego to pewnie dawno już bym nie żyła, wcześniej wydając na świat gromadke dzieci z których przy dobrych wiatrach przezyloby jedno (no może dwoje) a które byłyby poczęte w drodze czynności dziś nazywanej gwałtem. Zresztą podobne doświadczenia byłyby udziałem każdej z tu obecnych Pań które dozylyby okresu pokwitania (co też zbytnio pewne na jest).

Kiedyś poznawalo się dziewczyny przez ogłoszenia w Inaczej, wcześniej poznawalo się ich niezwykle mało i tylko w bardzo specyficznych grupach społecznych - nie sądzę żebym miała okazję poznać jakąś laske pomiędzy świtem a wieczorem dnia spedzonego na polu ziemniaków (bo pochodzę z rodziny bidnej i niezbyt arystokratycznej). O ile pamięć mnie nie myli to 99% Pan w "tamtych" czasach miała męża i jakieś platajace się potomstwo, dopiero później, po spełnieniu obowiązków wobec rodziny czy klanu mogła sobie znaleźć "kompanke" - oczywiście pod warunkiem posiadania majątku.

Osobiście cieszę się ze żyje w czasach w których żyje, mogę poznawać dziewczyny live lub via net, decyduje sama o sobie, a pytanie tak zadane uważam za totalny idiotyzm.
Tak, też uważam, że głód ziemniaczany mógł przesłaniać całkowicie innego rodzaju głody. Człek na pewno skupiał się tylko na ziemniakach i wierze w boga. Na pewno nie było tego całego chorego homoseksualizmu, fuj. Jakaż ja głupia, że zapytałam co ludziom w wyobraźni siedzi :D
Jak w żartach o łotewskich chłopach? :D
Awatar użytkownika
Nerilka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 24 lut 2014, o 20:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Nerilka » 3 wrz 2018, o 20:39

Ja sobie nie jestem w stanie wyobrazić jak by mogło wyglądać moje życie bez internetu (jestem z pokolenia, że internet po raz pierwszy zobaczyłam w liceum).

Wspominacie, że były pisma, różne lokale gdzie można się było spotkać, ale dla mnie podstawowym pytaniem jest jak się o nich dowiedzieć?
NIe chodzi mi tutaj tylko o bezpośrednie podrywanie przez internet, ale że to jest miejsce z którego mogę się dowiedzieć o miejscach, wydarzeniach, zorganizowanych spotkaniach itp.
W moim rodzinnym mieście nie znałam ani jednej osoby nieheteronormaywnej o której bym wiedziała. Jest bardzo niewiele osób o których orientacji wiem, a które spotkałam przypadkiem (tzn. mam na myśli w zwykłych życiowych sytuacjach np. praca, kursy, a nie na marszach równości czy innych wydarzeniach organizacji LGBT+)
Awatar użytkownika
Szaku
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 26 kwie 2015, o 19:25
Lokalizacja: Łódź

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Szaku » 3 wrz 2018, o 21:27

Nerilka pisze:
3 wrz 2018, o 20:39
Ja sobie nie jestem w stanie wyobrazić jak by mogło wyglądać moje życie bez internetu (jestem z pokolenia, że internet po raz pierwszy zobaczyłam w liceum).

Wspominacie, że były pisma, różne lokale gdzie można się było spotkać, ale dla mnie podstawowym pytaniem jest jak się o nich dowiedzieć?
NIe chodzi mi tutaj tylko o bezpośrednie podrywanie przez internet, ale że to jest miejsce z którego mogę się dowiedzieć o miejscach, wydarzeniach, zorganizowanych spotkaniach itp.
W moim rodzinnym mieście nie znałam ani jednej osoby nieheteronormaywnej o której bym wiedziała. Jest bardzo niewiele osób o których orientacji wiem, a które spotkałam przypadkiem (tzn. mam na myśli w zwykłych życiowych sytuacjach np. praca, kursy, a nie na marszach równości czy innych wydarzeniach organizacji LGBT+)
No dobra, internet w czasie liceum. A gdyby go nie było? Wyobraź sobie, że masz już ze 30 lat, faceci nie pociągają Cię wcale, a natura robi swoje. Odczuwasz swoje potrzeby coraz mocniej. I czy nie jest tak, że jak już zaczynasz obsesyjnie czegoś pragnąć (w tym wypadku kontaktów z kobietą) to jesteś w stanie góry przenosić, aby to znaleźć? Czy po prostu wychodzisz za mąż i posłusznie kopiesz te ziemniaki w polu? :D
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: AnnaArendt » 3 wrz 2018, o 22:15

Kiosk ruchu - gazeta Inaczej - wieść gminna niosła ze taka jest, dziewczęta i chłopcy plotkowali...
Awatar użytkownika
Nerilka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 24 lut 2014, o 20:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: Nerilka » 7 paź 2018, o 01:12

Szaku pisze:
3 wrz 2018, o 21:27
I czy nie jest tak, że jak już zaczynasz obsesyjnie czegoś pragnąć (w tym wypadku kontaktów z kobietą) to jesteś w stanie góry przenosić, aby to znaleźć? Czy po prostu wychodzisz za mąż i posłusznie kopiesz te ziemniaki w polu? :D
Mi się wydaje że nie mogłabym obsesyjnie pragnąć kontaktów z kobietą, bo w takiej sytuacji nie wiedziałabym że to w ogóle jest możliwe, albo że w ogóle istnieją inne kobiety które też tego chcą. No dobra poza internetem może w telewizji kiedyś usłyszałam że coś takiego jak homoseksualizm istnieje, ale w tamtych czasach uznawałam to za zło wcielone.

Myślę że ta druga opacja byłaby dużo bardziej prawdopodobna, bo długo uważałam że ślub (oczywiście kościelny) i dzieci, to oczywiste elementy życia, nie mieściło mi się w głowie, że może być inaczej. Ewentualnie byłabym sama zastanawiając się dlaczego nie spotkałam jeszcze właściwego mężczyzny.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: wojtek » 7 paź 2018, o 09:54

nie trzeba się zastanawiać jakby wygladało zycie bez internetu, bo internet ogólnie dostępny, powszechny mamy w Polsce od około 15 lat. wcześniej z tego co pamiętam był głównie na uczelniach, w bibliotekach, w niektórych zakładach pracy, kafejkach internetowych, ale nie w domach. wystarczy cofnąć się o te 15-20 lat i przypomnieć sobie jak wyglądało wtedy życie, albo popytać mamy, babci, ciociów, wujków. a wyglądało mniej więcej tak: praca, dom, sprzątanie, gotowanie, zajmowanie się dziećmi i mężem. w niedzielę do kościoła, po kościele ugotować rosół, potem może odwiedzić matkę albo teściową. i tak wkoło macieja. homoseksualiści uznawani byli za chorych i zboczonych, nie mieli możliwości poznania innych homoseksualistów, jak tylko poza jakimiś klubami lub przypadkiem. powszechnie nie istniały takie pojęcia jak samorozwój, praca marzeń, pasje, itp. owszem były ale dotyczyły nielicznych którzy odważyli sie żyć inaczej. ludzie szli utartym szlakiem: podstawówka, zawodówka lub liceum, rzadziej studia, praca, rodzina, wnuki, emerytura, śmierć. raz w roku jakieś wczasy pod gruszą refundowane przez kopalnię, hutę, czy stocznię. szara rzeczywistość. zresztą pooglądajcie polskie filmy z PRL jak to wszystko wyglądało. lata 90-te to z kolei czas mafiosów, dorobkiewiczów rozwijajacych swoje biznesy, afer kryminalnych, łapówkarstwa. też nie było łatwo. dopiero rozwój technologii przyniósł wolność, możliwość uczenia się na wielką skalę, dostęp do całego wielkiego świata. interet dał ludziom tyle możliwości co nic innego wcześniej na świecie nie dało. wpierw była kolej - okno na świat. potem przyszedł internet i skończyło się średniowiecze, nastał renesans :)
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: biedronca » 7 paź 2018, o 10:24

Jest taka książka "Gejerel". Co prawda głównie o mężczyznach, ale warto się trochę doksztalcić zanim zacznie się chrzanić głupoty. Zwłaszcza jeśli ktoś poza swoim miastem powiatowym świata nie widział :wink:
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: A gdyby nie było internetu?

Post autor: wojtek » 7 paź 2018, o 10:35

to do mnie? geje byli zawsze lepiej zorganizowani niż lebisjki, poza tym to mężczyźni i bądź co bądź są i zawsze byli odważniejsi od kobiet. zwłaszcza w patriarchalnym świecie PRL-u i minionych lat. życie kobiet niestety szło innym torem. bardziej uległe, bardziej posłuszne, bardziej zorientowane na spełnianie oczekiwań rodziców, bardziej bogobojne, i w dodatku z instynktem macierzyńskim, który nawet lesbijki pchał w małżeństwo lub związki z mężczyznami. znajomość tzw. wielkiego świata też zawsze była większa u mężczyzn niż kobiet. to oni byli żeglarzami, podróznikami, a nawet kierowcami tirów w czasach jeżdżących po Europie w okresie gdy szczytem marzeń innych Polaków były wakacje w Bułgarii. jak ktoś twierdzi że można porównywać życie mężczyzn i kobiet to współczuję..
ODPOWIEDZ