za mało męska
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
za mało męska
Hej,
Starałam się wyszukać czegoś podobnego tutaj na forum, ale nic nie znalazłam (może źle szukałam;)).
Postanowiłam założyć konto i odezwać się, ponieważ jak bumerang wraca do mnie jedna myśl.
Żyję z Nią już długo, bo 12 lat (z partnerką, nie z myślą). Poznałam Ją, jako nastolatka i Ona mi bardzo pomogła poczuć wolność i dojrzeć. Byłam Jej pierwszą dziewczyną, do momentu poznania mnie nigdy nie sądziła, że mogłaby być z dziewczyną. Nie będę się rozpisywać o dzieciństwie itd, tylko krótko powiem, że teraz mogę powiedzieć, że chyba jestem osobą bigender. Trochę to straszne z jednej strony, z drugiej dziwne. Nie mam problemu z odnalezieniem w sobie kobiecości, a z kolei moja męska strona mnie po prostu kręci, zachęca do działania. Jeśli zbyt długo tłumię ją w sobie (bo okoliczności tego wymagają) to mi bardzo źle ze sobą. Chciałabym poczuć się bardziej w zgodzie ze sobą. Ale wydaje mi się, że nie mogę, ponieważ mam taki zawód, że lepiej by było gdybym jednak wyglądała bardziej kobieco niż męsko. Chciałabym popatrzeć w lustro i poczuć, że to jest to - bo póki co, to jest takie coś pomiędzy. Nie chodzi mi do końca o wygląd, chociaż próźnie przyznaję, że też jest istotny. Może chodzi o nastawienie, charakter? Chciałabym "pożyczyć" od mężczyzn nieco stanowczości, spokoju... nie wiem czego jeszcze.
Hm.... Czy ktoś coś z tego zrozumiał, czy brzmi jak sen wariata? Wybaczcie, to mój pierwszy wpis.
Starałam się wyszukać czegoś podobnego tutaj na forum, ale nic nie znalazłam (może źle szukałam;)).
Postanowiłam założyć konto i odezwać się, ponieważ jak bumerang wraca do mnie jedna myśl.
Żyję z Nią już długo, bo 12 lat (z partnerką, nie z myślą). Poznałam Ją, jako nastolatka i Ona mi bardzo pomogła poczuć wolność i dojrzeć. Byłam Jej pierwszą dziewczyną, do momentu poznania mnie nigdy nie sądziła, że mogłaby być z dziewczyną. Nie będę się rozpisywać o dzieciństwie itd, tylko krótko powiem, że teraz mogę powiedzieć, że chyba jestem osobą bigender. Trochę to straszne z jednej strony, z drugiej dziwne. Nie mam problemu z odnalezieniem w sobie kobiecości, a z kolei moja męska strona mnie po prostu kręci, zachęca do działania. Jeśli zbyt długo tłumię ją w sobie (bo okoliczności tego wymagają) to mi bardzo źle ze sobą. Chciałabym poczuć się bardziej w zgodzie ze sobą. Ale wydaje mi się, że nie mogę, ponieważ mam taki zawód, że lepiej by było gdybym jednak wyglądała bardziej kobieco niż męsko. Chciałabym popatrzeć w lustro i poczuć, że to jest to - bo póki co, to jest takie coś pomiędzy. Nie chodzi mi do końca o wygląd, chociaż próźnie przyznaję, że też jest istotny. Może chodzi o nastawienie, charakter? Chciałabym "pożyczyć" od mężczyzn nieco stanowczości, spokoju... nie wiem czego jeszcze.
Hm.... Czy ktoś coś z tego zrozumiał, czy brzmi jak sen wariata? Wybaczcie, to mój pierwszy wpis.
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: za mało męska
Ja bym powiedziala ‘go for it’! Jesli tak czujesz i to jest z Toba spojne, to odkrywaj swoj meski pierwiastek. Ja nie widze problemu chociaz wiem, ze pewnie czasami to moze okazac sie nielatwe. Mysle, ze ludzi ktorzy czuja i mysla podobnie jest wiecej, niz Ci sie wydaje. Nie jestem w Twojej sytuacji i nigdy nie bylam, ale wydaje mi sie, ze rozumiem:)
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
Re: za mało męska
Dziękuję za odpowiedź.
Obawiałam się, że nikt nie zrozumiał moich wypocin.
Ona chyba woli ten męski pierwiastek. A ja chciałabym go "podsycić".
Mowisz że więcej osób czuje tak jak ja? Pocieszyłaś mnie trochę.
Obawiałam się, że nikt nie zrozumiał moich wypocin.
Ona chyba woli ten męski pierwiastek. A ja chciałabym go "podsycić".
Mowisz że więcej osób czuje tak jak ja? Pocieszyłaś mnie trochę.
Re: za mało męska
To bardzo proste. W pracy pożycz siłę i spokój od stanowczych i spokojnych kobiet, skoro lepiej żebyś była kobieca. To też z mojej obserwacji prostsze, bo stanowczych i spokojnych mężczyzn jak na lekarstwo. Zwłaszcza ze spokojem u nich ciężkawo. Ale może mężczyźni w twoim otoczeniu są tacy bardziej kobiecy. A w domu bądź męska dla kobiety. Wejdź na przykład na jakiś kulinarny kanał prowadzony przez mężczyznę i zacznij gotować swojej dziewczynie tak prawdziwie po męsku. Na pewno doceni twój męski pierwiastek.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
Re: za mało męska
To prawda że mężczyźni w moim otoczeniu niestety są bardziej kobiecy.reader pisze: ↑25 lis 2018, o 11:37Ale może mężczyźni w twoim otoczeniu są tacy bardziej kobiecy. A w domu bądź męska dla kobiety. Wejdź na przykład na jakiś kulinarny kanał prowadzony przez mężczyznę i zacznij gotować swojej dziewczynie tak prawdziwie po męsku. Na pewno doceni twój męski pierwiastek.
Z tym gotowaniem to ciekawy pomysł
Re: za mało męska
Dlaczego niestety?lightyourfire pisze: ↑25 lis 2018, o 12:08
To prawda że mężczyźni w moim otoczeniu niestety są bardziej kobiecy.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
Re: za mało męska
Bo nie ma z kogo brać przykładu
Re: za mało męska
Ale to przecież właśnie dobrze. Możesz pożyczyć od nich tego spokoju i stanowczości tak jakbyś pożyczała od kobiet.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
Re: za mało męska
Ale u tych co ja znam to raczej rozedrganie i brak dojrzałości
Re: za mało męska
A fuj! Jak kobiecy mężczyźni mogą być tak niekobiecy.lightyourfire pisze: ↑25 lis 2018, o 13:32Ale u tych co ja znam to raczej rozedrganie i brak dojrzałości
Ale wracając do tematu, to faktycznie masz problem. Jak ty masz się uczyć męskich cech, jak żaden mężczyzna w twoim otoczeniu ich nie ma.
Re: za mało męska
reader pisze: ↑25 lis 2018, o 14:04A fuj! Jak kobiecy mężczyźni mogą być tak niekobiecy.lightyourfire pisze: ↑25 lis 2018, o 13:32Ale u tych co ja znam to raczej rozedrganie i brak dojrzałości
Ale wracając do tematu, to faktycznie masz problem. Jak ty masz się uczyć męskich cech, jak żaden mężczyzna w twoim otoczeniu ich nie ma.
Dobre dobre dobre. Ostatnio koleżanka mi powiedziałe, że "baby to są jednak znacznie bardziej męskie niż mężczyźni". Na co ja powiedziałam: "nie no, baby są właśnie znacznie bardziej babskie. Z mężczyznami nie da się współpracować". Potrzebna jest nam zmiana języka (choć niewątpliwie to my mamy jaja, bo kilkadziesiąt w ciągu życia, więc tego określenia mimo to używam)
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
Re: za mało męska
Więc chodzi mi o to że czasem czuje że jestem bardziej męska od facetow których znam, ale rozumiecie, nie o to mi chodzi, tylko o klasę.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
Re: za mało męska
No i dziękuję że odpowiadacie, nie czuję się z tym taka sama już
Re: za mało męska
Czyli stanowczość i spokój to męskie cechy? Moim zdaniem to po prostu cechy personalne. Nie trzeba być męskim żeby być stanowczym i spokojnym. Po co sobie zawracać głowę swoją etykietką (np."bigender"), skoro można mieć androgyniczny styl i charakter i po prostu być sobą? Rozumiem, że skoro piszesz o sobie w rodzaju żeńskim to z nim się identyfikujesz, a to, że masz jeszcze swoją "męską" stronę, to nic nadzwyczajnego, większość ludzi tak ma, tylko w różnym stopniu. Myślę, że dorabianie teorii i przypisywanie neologizmów do normalnych rzeczy, to stwarzanie sobie problemu na siłę.lightyourfire pisze: ↑24 lis 2018, o 19:33Chciałabym "pożyczyć" od mężczyzn nieco stanowczości, spokoju...
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: za mało męska
A ja uwazam, ze jesli ‘etykietka’ bigender do kogos pasuje i jest z nim spojna, to niech ja sobie spokojnie nosi. W etykietkach nie ma nic zlego, jesli sami je sobie wybieramy i sie z nimi identyfikujemy. Sama nosze pare, niektore juz odpadly, ale na dany czas mojego zycia najwidoczniej byly mi potrzebne/przydatne. Nie noszenie ‘etykietek’ tez jest cool jesli ktos tak woli.
I tez nie wydaje mi sie, zeby stanowczosc i spokoj byly szczegolnie meskimi cechami, ale to juz kwestia perspektywy
I tez nie wydaje mi sie, zeby stanowczosc i spokoj byly szczegolnie meskimi cechami, ale to juz kwestia perspektywy
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
- Lexus-1980
- super forma
- Posty: 1015
- Rejestracja: 1 lip 2016, o 21:17
Re: za mało męska
To było tak od razu i zgadzam się z Sad_Rabbit w 100%lightyourfire pisze: ↑25 lis 2018, o 08:50Dziękuję za odpowiedź.
Obawiałam się, że nikt nie zrozumiał moich wypocin.
Ona chyba woli ten męski pierwiastek. A ja chciałabym go "podsycić".
Mowisz że więcej osób czuje tak jak ja? Pocieszyłaś mnie trochę.
__________________________________________________
Prawdziwa Kobieta, jest nieskończoną tajemnicą
Prawdziwa Kobieta, jest nieskończoną tajemnicą
Re: za mało męska
Czyli że mężczyźni są stanowczy i spokojni? (Oczywiście wyłączając tych z Twojej pracy.) Dobrze zrozumiałam?lightyourfire pisze: ↑24 lis 2018, o 19:33Hej,
Starałam się wyszukać czegoś podobnego tutaj na forum, ale nic nie znalazłam (może źle szukałam;)).
Postanowiłam założyć konto i odezwać się, ponieważ jak bumerang wraca do mnie jedna myśl.
Żyję z Nią już długo, bo 12 lat (z partnerką, nie z myślą). Poznałam Ją, jako nastolatka i Ona mi bardzo pomogła poczuć wolność i dojrzeć. Byłam Jej pierwszą dziewczyną, do momentu poznania mnie nigdy nie sądziła, że mogłaby być z dziewczyną. Nie będę się rozpisywać o dzieciństwie itd, tylko krótko powiem, że teraz mogę powiedzieć, że chyba jestem osobą bigender. Trochę to straszne z jednej strony, z drugiej dziwne. Nie mam problemu z odnalezieniem w sobie kobiecości, a z kolei moja męska strona mnie po prostu kręci, zachęca do działania. Jeśli zbyt długo tłumię ją w sobie (bo okoliczności tego wymagają) to mi bardzo źle ze sobą. Chciałabym poczuć się bardziej w zgodzie ze sobą. Ale wydaje mi się, że nie mogę, ponieważ mam taki zawód, że lepiej by było gdybym jednak wyglądała bardziej kobieco niż męsko. Chciałabym popatrzeć w lustro i poczuć, że to jest to - bo póki co, to jest takie coś pomiędzy. Nie chodzi mi do końca o wygląd, chociaż próźnie przyznaję, że też jest istotny. Może chodzi o nastawienie, charakter? Chciałabym "pożyczyć" od mężczyzn nieco stanowczości, spokoju... nie wiem czego jeszcze.
Hm.... Czy ktoś coś z tego zrozumiał, czy brzmi jak sen wariata? Wybaczcie, to mój pierwszy wpis.
To może wzoruj się na mężczyznach z Twojej rodziny? Może jakaś męska organizacja, klub, stowarzyszenie lub silownia? Mogłabyś chodzić i podglądać ich zachowania.
Lubię kiedy kobieta...
-
- początkująca foremka
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 lis 2018, o 19:59
Re: za mało męska
Wròć z pracy, rozbierz się do bokserek, klepnij dupą na kanapie, bo w końcu jesteś zmęczona i zawołaj do niej " hokus pokus, czary mary zapier...aj po browary"- wtedy Twoja męskość podskoczy level up
A na poważnie jakim cudem płci można przypisywać konkretne cechy? Jedziesz na takich samych stereotypach, ktòre mòwia,że lesba musi być brzydka, męska i gruba. Na dodatek mężczyzni, z ktòrymi pracujesz nie stanowią wzoru męskości. Fuck logic! To w końcu cechy męskie czy cechy niezależne od płci?
Jeśli chcesz stanowczości i spokoju w swoim zachowaniu to pracuj nad swoim charakterem a nie mòw, że chcesz być męska, bo jedno z drugim ma mało wspòlnego.
A na poważnie jakim cudem płci można przypisywać konkretne cechy? Jedziesz na takich samych stereotypach, ktòre mòwia,że lesba musi być brzydka, męska i gruba. Na dodatek mężczyzni, z ktòrymi pracujesz nie stanowią wzoru męskości. Fuck logic! To w końcu cechy męskie czy cechy niezależne od płci?
Jeśli chcesz stanowczości i spokoju w swoim zachowaniu to pracuj nad swoim charakterem a nie mòw, że chcesz być męska, bo jedno z drugim ma mało wspòlnego.
Re: za mało męska
To jest właśnie ten koszmar stereotypów. Od kiedy musiałam współpracować przy pewnym projekcie z mężczyznami i kobietami, serio, chyba pozbyłam się wszystkich . Może po prosty poszukaj wokół siebie odpowiednich kobiet, nie mężczyzn? Jak to się dzieje, że mężczyznom brakuje rzekomo męskich cech, a Ty chcesz się na nich wzorować?DosycSprytnie pisze: ↑26 lis 2018, o 06:54A na poważnie jakim cudem płci można przypisywać konkretne cechy? Jedziesz na takich samych stereotypach, ktòre mòwia,że lesba musi być brzydka, męska i gruba. Na dodatek mężczyzni, z ktòrymi pracujesz nie stanowią wzoru męskości. Fuck logic! To w końcu cechy męskie czy cechy niezależne od płci?
Jeśli chcesz stanowczości i spokoju w swoim zachowaniu to pracuj nad swoim charakterem a nie mòw, że chcesz być męska, bo jedno z drugim ma mało wspòlnego.
Znane mi osoby będące oceanem spokoju to zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
Re: za mało męska
Hm. Chyba rzeczywiście raczej chodzi o uniwersalną siłę charakteru. Watpliwości wypowiedziane na głos nabieraja zawsze nowych barw.
Re: za mało męska
Ja zaczynam się zastanawiać o co [ciach] chodzi ?! Jestem lesbijka czuje się kobieta i pragne tylko kobiety . Kropka
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: za mało męska
Moim zdaniem kazdy ma swoja unikalna droge rozwoju i poznawania/odkrywania siebie. Moze czasami trzeba wplatac sie w sidla stereotypow by moc pozniej sie z nich wypladac Ja to odczytuje w ten sposob, ze lightyourfire niepewnie wchodzi na nieodkryty dla niej do tej pory grunt, ktorego granice w dodatku sa plynne i moga sie przesuwac, dlatego mowienie komus ‘fuck logic’ w takiej sytuacji nie jest po prostu fajne.DosycSprytnie pisze: ↑26 lis 2018, o 06:54Wròć z pracy, rozbierz się do bokserek, klepnij dupą na kanapie, bo w końcu jesteś zmęczona i zawołaj do niej " hokus pokus, czary mary zapier...aj po browary"- wtedy Twoja męskość podskoczy level up
A na poważnie jakim cudem płci można przypisywać konkretne cechy? Jedziesz na takich samych stereotypach, ktòre mòwia,że lesba musi być brzydka, męska i gruba. Na dodatek mężczyzni, z ktòrymi pracujesz nie stanowią wzoru męskości. Fuck logic! To w końcu cechy męskie czy cechy niezależne od płci?
Hey
Jeśli chcesz stanowczości i spokoju w swoim zachowaniu to pracuj nad swoim charakterem a nie mòw, że chcesz być męska, bo jedno z drugim ma mało wspòlnego.
lightyourfire- wybierz taka forme meskosci jaka w sobie Ci odpowiada, jestem pewna, ze jest na to jakis sposob Takie “przejscie” z kobiecego do meskiego “wymiaru” to proces, pulapek po drodze bedzie pewnie mnostwo, wiec sie nie zrazaj zbyt szybko!
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: za mało męska
Rozumiem, moi rodzice tez sa dosyc konserwatywni.
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 lis 2018, o 18:59
Re: za mało męska
Jakie pułapki masz na myśli?Sad_Rabbit pisze: ↑27 lis 2018, o 02:50Takie “przejscie” z kobiecego do meskiego “wymiaru” to proces, pulapek po drodze bedzie pewnie mnostwo, wiec sie nie zrazaj zbyt szybko!
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: za mało męska
Chodzi mi glownie o pulapki myslowe, ze nie ma co sie ograniczac
Gdybym przeszla/przechodzila podobna droge, to bym Ci dokladnie powiedziala, a tak to sobie moge tylko wyobrazac, bo spektrum wydaje sie byc ogromne!
Dla mnie osobiscie nie ma czegos takiego jak “jest tylko tak i siak i kropka”- to dopiero musi byc sen wariata- bez urazy anka79.
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
Re: za mało męska
Odpowiedź dla inicjatorki tematu. Niczego od nikogo nie musisz pożyczać, a zwłaszcza cech stanowczości i spokoju, które zdecydowanie nie wiążą się tylko z męskimi cechami. Zapewniam Cię, że ma je również niejedna kobieta. Dlatego najprościej będzie, jeżeli pozostaniesz po prostu sobą, czującą się pewnie i bez żadnych obaw, a zwłaszcza bez konieczności pożyczania czegokolwiek, bo nie jest Ci do niczego potrzebne, żeby czuć swoją wartość. To jak proste, logiczne równanie, kiedy 2+2=4.
Re: za mało męska
Pijąc do Twojego ostatniego zdania - być może to problem czysto psychologiczny, może zbyt rozdzielasz cechy na płci i masz zakodowany taki archetyp mężczyzny. Próbowałabym się zastanowić głębiej nad tym, pomedytować, poczytać. Jak znasz angielski to znajdziesz mnóstwo materiałów.
A z porad bardziej praktycznych, może zrób sobie krótką fryzurę, jeśli nie masz, zacznij ćwiczyć siłowo, po pracy i w weekendy dawaj ujście tym cechom, które odczuwasz jako tłumione.
A co do stanowczych mężczyzn - mało takich znałam.
A żem zapłakała ze śmiechu.
A z porad bardziej praktycznych, może zrób sobie krótką fryzurę, jeśli nie masz, zacznij ćwiczyć siłowo, po pracy i w weekendy dawaj ujście tym cechom, które odczuwasz jako tłumione.
A co do stanowczych mężczyzn - mało takich znałam.
DosycSprytnie pisze: ↑26 lis 2018, o 06:54Wròć z pracy, rozbierz się do bokserek, klepnij dupą na kanapie, bo w końcu jesteś zmęczona i zawołaj do niej " hokus pokus, czary mary zapier...aj po browary"- wtedy Twoja męskość podskoczy level up
A żem zapłakała ze śmiechu.
Re: za mało męska
We mnie ostatnio wraca tęsknota za chłopięcością. Zawsze byłam ładnym chłopcem i w ogóle podoba mi się chłopięca uroda (nie męska, ale taka delikatna, drobna i androgyniczna). Lubię sukienki, ale czuję, że jakby mi ktoś tapetę nałożył, zdrapałabym sobie twarz. Nie strzelam sobie też słodkich fotek, jak ktoś każe mi wyglądać "wdzięcznie", od razu strzelam głupie miny, ot tak na przekór. Lubię swoim zachowaniem drażnić facetów i zachowywać się dokładnie inaczej, niż oczekują. A jednak, od paru lat, żaden facet hetero nie kwestionował mojej kobiecości. Robią to... niektóre lesbijki. Np. ponieważ się nie maluję. Zaczęłam więc mówić, że "jestem wewnętrznie chłopcem", ale prawdę mówiąc, podziały binarne w obrębie psychiki w ogóle nie mają dla mnie sensu - mogę się fascynować osobami każdej płci. Czy też macie takie poczucie, że ta cała "kobiecość" i "męskość" to jakiś straszny stereotyp, który w ogóle nie wiadomo, do czego się odnosi? #achtengender
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: za mało męska
Stereotypow jest cale mnostwo... Ja mimo, ze jako nastolatka podkradalam ubrania starszemu bratu i chodzilam na okraglo w luznych spodniach to zawsze czulam sie wewnetrznie bardzo dziewczeca. Teraz pozwalam mojej kobiecosci rozkwitac i rozniez to sie przeklada na wyglad zewnetrzny, pokochalam obcasy i sukienki. Ciezko mi zdefiniowac czym dokladnie jest ta "kobiecosc" we mnie, ale ona po prostu jest....tak jakby energia Yin wziela gore nad Yang- lepiej tego nie wytlumacze;)
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.