Odkrywanie swojej orientacji
-
- natchniona foremka
- Posty: 362
- Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01
Odkrywanie swojej orientacji
Jak było z Wami? Wiedziałyście od zawsze? Czy niekoniecznie? Przeczuwałyście coś?
Mnie nurtuje, że teraz jest oczywiste, że podobają mi się kobiety, a w liceum i gimnazjum nawet wiedząc, że mogę, nigdy nie zakochałam się w dziewczynie. W gimnazjum nawet sobie nie przypominam niczego związanego z pociągiem do dziewczyn, a w liceum może coś czułam, ale nigdy na tyle, żeby się zakochać. Może nawet przejawiałam mniejsze homoerotyczne skłonności niż koleżanki. Ale może nigdy nie dałam sobie tego odczuć, a patrząc na koleżanki udające (?) lesbijki nie mogłam się z nimi zidentyfikować. Kontakt się urwał, więc nie wiem, za jaką orientację się teraz uważają, ale wiem, że jedna jest 100% hetero, co bardzo mnie zaskoczyło.
Mnie nurtuje, że teraz jest oczywiste, że podobają mi się kobiety, a w liceum i gimnazjum nawet wiedząc, że mogę, nigdy nie zakochałam się w dziewczynie. W gimnazjum nawet sobie nie przypominam niczego związanego z pociągiem do dziewczyn, a w liceum może coś czułam, ale nigdy na tyle, żeby się zakochać. Może nawet przejawiałam mniejsze homoerotyczne skłonności niż koleżanki. Ale może nigdy nie dałam sobie tego odczuć, a patrząc na koleżanki udające (?) lesbijki nie mogłam się z nimi zidentyfikować. Kontakt się urwał, więc nie wiem, za jaką orientację się teraz uważają, ale wiem, że jedna jest 100% hetero, co bardzo mnie zaskoczyło.
-
- początkująca foremka
- Posty: 61
- Rejestracja: 4 gru 2018, o 19:58
Re: Odkrywanie swojej orientacji
Dowiedziałam się ostatnio, ze ten etap dojrzewania w liceum może być „przejściowy”. Generalnie rzecz biorąc, gdy zapytasz psychologa to powie, ze orientacja jest płynna.
Ja w liceum zaczęłam mieć rozkminy. Od pierwszej klasy miałam chłopaka, ale będąc w trzeciej zaczęłam mieć w nocy sny erotyczne z koleżankami ze szkoły i klasy! Zaczęłam się wtedy interesować tematem homoseksualizmu. Będąc na drugim roku studiów zaczęłam szukać, oglądać i przypadkiem poznałam lesbijkę. To ona „wprowadziła” mnie w towarzystwo. W tamtym czasie zdecydowałam ze spróbuje i już nigdy z żadnym chłopakiem się nie spotykałam.
Jak się nad tym wszystkim zaczęłam zastanawiać, to ułożyło mi się w logiczna całośc, całe życie aż do przedszkola sięgając podobały mi się dziewczynki
To się czuje. Biochemia mózgu
Ja w liceum zaczęłam mieć rozkminy. Od pierwszej klasy miałam chłopaka, ale będąc w trzeciej zaczęłam mieć w nocy sny erotyczne z koleżankami ze szkoły i klasy! Zaczęłam się wtedy interesować tematem homoseksualizmu. Będąc na drugim roku studiów zaczęłam szukać, oglądać i przypadkiem poznałam lesbijkę. To ona „wprowadziła” mnie w towarzystwo. W tamtym czasie zdecydowałam ze spróbuje i już nigdy z żadnym chłopakiem się nie spotykałam.
Jak się nad tym wszystkim zaczęłam zastanawiać, to ułożyło mi się w logiczna całośc, całe życie aż do przedszkola sięgając podobały mi się dziewczynki
To się czuje. Biochemia mózgu
-
- natchniona foremka
- Posty: 362
- Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01
Re: Odkrywanie swojej orientacji
U mnie wszystko się zmieniło z pójściem na studia. Też na studiach poznałam dziewczyny nie hetero i nie wiem czy to trochę nie zmieniło. Nie wiem, czy nie było tak, że różne rzeczy wskoczyły wtedy na swoje miejsce. Wszysto... może nie wszystko, w liceum oglądałam się za dziewczynami, kręciły mnie w danej chwili, ale nigdy nic z tego nie wynikało. Nawet jak zastanawiałam się, czy podobają mi się dziewczyny, to fanatazjowanie o dziewczynach nie kręciło mnie, nie śmiły mi się, nic takiego. Z chłopakami było trochę inaczej, pociąg do nich był oczywisty od podstawówki. Ale może to kwestia autocenzury? Albo trochę źle sobie wyobrażałam jak to jest z kobietą?
-
- natchniona foremka
- Posty: 362
- Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01
Re: Odkrywanie swojej orientacji
A dręczy mnie to dlatego, że od kilku lat, odkąd odkryłam swój pociąg do kobiet w pełni, skłaniam się w tą stronę. Jak mogłam nie zauważyć czegoś takiego? Nie wiem. Pamiętam jak wielokrotnie zachodziłam w głowę, czy nie jestem lesbijką i nic na to nie wskazywało. Umówmy się że dużo osób doświadcza jakiegoś stopnia płynności orienracji i to nic nie znaczy. To, że czasami uzna się osobę płci innej niż zwykle za pociągającą, nie oznacza, że jest się lesbijką lub nawet w znaczącym stopniu bi. A ja doświadczałam czegoś takiego, a przynajmniej tak to odbierałam. A zastanawiałam się czy jestem lesbijką, bo jak męska to lesbijka, nie? Takie panuje przekonanie.
-
- super forma
- Posty: 1755
- Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24
Re: Odkrywanie swojej orientacji
No ja znam bardzo "męskie" heteryczki.
-
- natchniona foremka
- Posty: 362
- Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01
Re: Odkrywanie swojej orientacji
Ale wśród nastolatków stereotyp jest inny
- Kejt_19-22
- początkująca foremka
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 lut 2019, o 08:55
Re: Odkrywanie swojej orientacji
ja w sumie miałam w szkole to samo... nigdy jakoś mnie nie ciagneło dlo kobiet i faktycznie moze tez być to, ze jako że uczyłam się w dość artystycznej szkole ilość lesbijek mnie przytłaczała, bo czułam, ze nie jest aż tak homo jak one po czasie okazało się, że każda z nich jest w stałym zwiazku z mężczyzną, więc cóż......
Tu warto sie udać: https://www.trojmiasto.pl/Laryngolog-dr ... 56307.html
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 26 lut 2019, o 22:44
Re: Odkrywanie swojej orientacji
Ja jestem właśnie w trakcie odkrywania swojej orientacji, chociaż ten etap chyba powoli się kończy. Mam 19 lat i jestem wręcz pod wrażeniem tego, jak silnie i wbrew jakiejkolwiek logice działało u mnie wyparcie Nigdy nie byłam zakochana, a przynajmniej tak mi się wydawało - bo przecież w kobiecie nie mogę się zaskoczyć, prawda? :p Wszystkich to dziwiło, ponieważ jestem bardzo emocjonalna i wrażliwa, a jakoś nigdy na punkcie żadnego chłopaka nie oszalałam. Co innego dziewczyny, o niektórych potrafiłam opowiadać godzinami, myśleć dniami i nocami, mówić o nich z emfazą, że je uwielbiam, są urocze, zawsze powtarzałam, że jestem ich "największą fanką" (np. o koleżankach albo nauczycielce). Ale na pomysł, że kobiety po prostu mi się podobają, nie wpadłam ani ja, ani nikt z mojego otoczenia. Obecnie już od jakiegoś roku jestem zakochana w przyjaciółce, ale zawsze spychałam to baaardzo skutecznie gdzieś na dno świadomości. Przełomowa dla mnie chwila może się wydać śmieszna: oglądałam odcinek serialu Ellen Degeneres, w którym ona sama uświadamia sobie, że jest lesbijką. Coś m wtedy zaskoczyło w mózgu i w poczuciu odkrycia czegoś ważnego płakałam przez następne dwa dni bez przerwy :p Wszystko ułożyło mi się wreszcie w całość. Nadal jednak czuję się trochę zagubiona i jeszcze nikomu nic nie powiedziałam. Sorki za przydługą odpowiedź, ale to dla mnie świeża sprawa i musiałam to z siebie wyrzucić
Привет, Финеашь, что делаете?
-
- początkująca foremka
- Posty: 56
- Rejestracja: 20 paź 2017, o 11:04
Re: Odkrywanie swojej orientacji
Ja zostałam odkryta zanim zaskoczyło pomiędzy mną a K. Miałam męża (dupka). Rozstalismy sie, a kilka msc po tym zaskoczyło między mną a K. To było jak grom z nieba. Nigdy nie zastanawiałam się co i jak. Było to coś zupełnie nowego i trochę się obawiałam... dziś już prawie dwa lata razem ... jest najlepsza osoba jaka kiedykolwiek poznałam. Nie wiem w którą stronę bym poszła, gdybyśmy się rozstały. Dla m ie liczy się osoba, osobowość, to jak traktuje mnie i moje dzieci. Reszta się nie liczy ;* dobrej nocy wszystkim xx
- Ania-94
- początkująca foremka
- Posty: 78
- Rejestracja: 29 wrz 2018, o 18:41
Re: Odkrywanie swojej orientacji
Jestem wciąż w trakcie odkrywania. W samym środeczku. Mnóstwo pytań przede mną bez odpowiedzi. Codziennie myślę, łączę kropki, fakty, sytuacje.
Początek był najgorszy. Gdy nagle okazało się, że wcale nie jestem heteroseksualna to zburzyło mi to cały świat. Pojawiły się pytania - to kim jestem? Homoseksualna czy biseksualna? Odpowiedzi jeszcze nie znam. Najważniejszą dla mnie sprawą było zaakceptowanie tego, że odkrywanie orientacji to jest proces. Wcześniej naciskałam na to, żeby rozwikłać tę zagadkę od razu. Teraz daję sobie trochę na wstrzymanie, bo w sumie to co za różnica?
Początek był najgorszy. Gdy nagle okazało się, że wcale nie jestem heteroseksualna to zburzyło mi to cały świat. Pojawiły się pytania - to kim jestem? Homoseksualna czy biseksualna? Odpowiedzi jeszcze nie znam. Najważniejszą dla mnie sprawą było zaakceptowanie tego, że odkrywanie orientacji to jest proces. Wcześniej naciskałam na to, żeby rozwikłać tę zagadkę od razu. Teraz daję sobie trochę na wstrzymanie, bo w sumie to co za różnica?
-
- super forma
- Posty: 2070
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Odkrywanie swojej orientacji
Aniu, to super, że dałaś sobie na wstrzymanie i dobrze ci z tym. Jednak dla większości z nas próba określenia własnej orientacji ma ogromne znaczenie. Łatwiej wtedy zrozumieć swoje reakcje i co najważniejsze zaakceptować siebie takim jakim się jest.Ania-94 pisze: ↑3 mar 2019, o 15:56Jestem wciąż w trakcie odkrywania. W samym środeczku. Mnóstwo pytań przede mną bez odpowiedzi. Codziennie myślę, łączę kropki, fakty, sytuacje.
Początek był najgorszy. Gdy nagle okazało się, że wcale nie jestem heteroseksualna to zburzyło mi to cały świat. Pojawiły się pytania - to kim jestem? Homoseksualna czy biseksualna? Odpowiedzi jeszcze nie znam. Najważniejszą dla mnie sprawą było zaakceptowanie tego, że odkrywanie orientacji to jest proces. Wcześniej naciskałam na to, żeby rozwikłać tę zagadkę od razu. Teraz daję sobie trochę na wstrzymanie, bo w sumie to co za różnica?