Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
ODPOWIEDZ
senek
Posty: 2
Rejestracja: 6 cze 2019, o 03:27

Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: senek » 6 cze 2019, o 03:29

Cześć, od jakiegoś czasu w moim zyciu jest przedziwny okres.
Od ponad roku nie jestem już w poważnym (2 letnim zwiazku z facetem z wieloma problemami, wielokrotne proby samobójcze, depresja, bipolar - bardzo toksyczna relacja, złamane serce już zaleczone dawno) oraz również mieszkam poza domem w innej, większej miejscowosci. Moje życie znacznie się zmieniło - nowe towarzystwo, więcej imprez, studia, wyprowadzka. Nigdy wcześniej nie eksperymentowałam ze swoją seksualnością, spotykałam się tylko z chłopakami, nie potrafię nawet stwierdzić czy pociągały mnie dziewczyny kiedykolwiek wcześniej, bo nigdy o tym nie pomyślałam (a wręcz sięgam pamięcią do momentów gdzie pocałunek z np. kolezanka po alkoholu mnie brzydził, a teraz jest normalnością, nieodłączna częścią pójścia do klubu albo na koncert). Nie wiem czy mogę kwalifikować teraz moja orientacje jako bycie biseksualna, skoro w młodym wieku nie czułam pociągu do dziewczyn? Wcześniej uprawiałam seks tylko i wyłącznie z mężczyznami (którzy jednak znaczyli coś dla mnie więcej, nie byli tylko „kolegami” a moimi facetami), a nagle w ciągu roku przybyło mi 3-4 partnerki seksualne, których nawet zbytnio nie pamietam bo byłam zalana w trupa (wiec nawet nie wiem czy mi się to podobało). Spotykam się również z dziewczynami na randki, całuje się z nimi itp. Staram się nie uzewnętrzniać zbytnio na temat moich wątpliwości - dziewczyny szybko biorą to za objaw tego, ze się nimi bawię, ze to etap przejściowy, a ja po prostu próbuje poznać siebie. Często slysze dwie sprzeczne opinie na temat orientacji - ze wygladam zupełnie na osobę hetero, a następnie przy bliższym poznaniu ze jednak mogę być „ciepła”. Trudno mi po całym życiu umawiania się z mężczyznami wyobrażać sobie przyszłość z kobieta, szczególnie pochodząc z całkiem religijnego(tolerancyjnego ale do pewnego momentu) środowiska, pierwszego geja poznałam w wieku 17 lat i dopiero po wyprowadzce do stolicy okazało się ze w moim nowym towarzystwie nie ma nikogo heteroseksualnego. Nie dochodzi nigdy z moja pełna świadomością(czyli nie będąc pod wpływem) do niczego więcej - seks przestał mnie zupełnie interesować z którakolwiek z płci. Umawiam się z bardzo atrakcyjnymi osobami dla mnie (niezależnie czy to chłopak czy dziewczyna), które mi się podobają wizualnie, odczuwam przyjemnosc z pocałunków ale seks mnie kompletnie nie kręci, nawet nie pamietam jak to jest być podniecona (zdesperowana obejrzałam w zyciu pierwszych pare filmów porno i również nic). W poprzednim zwiazku seks był naprawdę sporadyczny i bardzo kiepski, ale jednak W OGÓLE mnie interesował, a teraz moje zainteresowanie nim wynosi 0, mógłby dla mnie nie istnieć, mimo ze mam go na wyciągnięcie ręki - wystarczy piątkowa impreza albo jeden telefon do kogoś zaufanego z mojego towarzystwa. Czuje się sfrustrowana bo jestem młoda dziewczyna(mam 20 lat), mam pewne powodzenie i choć przygodny seks nie jest spełnieniem moich marzeń (ani celem w żaden sposob), to nawet jeśli umawiam się z kimś jakiś czas to ta osoba mnie nie podnieca, odtrącam przez to osoby które zaczynaja się angażować w relacje, bo wiem ze ten seks byłby tragiczny (wyobraźcie sobie zero checi i zaangażowania z drugiej strony, masakra) i nie chce się do niczego zmuszać. Nie wiem czy to mój imprezowy tryb zycia, to ze seks mam na wyciągnięcie ręki i nie ma w nim tego efektu „wow” i starania się, czy głupie „bawienie się” orientacja czy co spowodowało to ale nie umiem się w tym odnaleźć, nie dość ze zerowe zainteresowanie seksem to zawirowania jeśli chodzi o orientacje. Nie mam pojęcia co ze sobą zrobić, jak przywrócić chęć czy podniecenie aby znów „działało poprawnie”. Co do orientacji, to nie jest to może priorytet na ten moment aby koniecznie się szufladkować, ale myśle ze to może mieć wpływ na cała sytuacje. Dziękuje jak ktoś dotrwał do końca:(
Awatar użytkownika
Melbo
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 573
Rejestracja: 25 mar 2013, o 10:36

Re: Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: Melbo » 6 cze 2019, o 07:08

musisz sie upijac do nieprzytomnosci?
moze narazie ci obrzydł seks w zwiazku z poprzednim toksycznym zwiazkiem. moze odpusc narazie imprezy i seks z przypadkowymi osobami. bo nie dosc ze nie sprawia ci to przyjemności to mozesz coś złapać.
jezeli bedzie sie przedłużać twoja awersja do seksu to mozesz się skonfiskować z seksuologiem
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: biedronca » 6 cze 2019, o 13:31

Niskie libido to jest np. jeden z objawów depresji. Poza tym to upijanie się do nieprzytomności to też nie jest zbyt dobry sygnał. Wygląda na to, że sporo przeszłaś i możesz nie być teraz w zbyt dobrym stanie psychicznym. Myślę że rozmowa z psychologiem mogłaby pomóc.
Wydaje mi się, że kwestia orientacji nie jest teraz najważniejszym problemem, ale jeżeli pociągają Cię kobiety to hetero nie jesteś, nawet jeśli miałaś lub masz jakieś opory przed relacjami homoseksualnymi.
senek
Posty: 2
Rejestracja: 6 cze 2019, o 03:27

Re: Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: senek » 6 cze 2019, o 16:09

Dzięki za odpowiedzi, co do tego upijania się to coz, nie jestem z tego dumna, nie zdarza mi się to notorycznie, po prostu zwykle piatek i sobota to u mnie imprezowe dni, ale staram się nad tym panowac bo trochę głupot pod wpływem już zrobiłam. Wydaje mi się ze poprzedni związek nie rzutuje aż tak na to, to już naprawdę teraz zamknięty rozdział i zabliźniona rana. Myślałam nad wizyta u psychologa, ale sama nie do końca wiem co miałabym mu powiedzieć, nie wydaje mi się żebym miała jakieś poważniejsze problemy natury psychicznej (ani żadne ciemne mysli mnie nie nękają), ale próbuje narazie sama dojść do tego skąd wziela się ta niechęć.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: jasandra » 6 cze 2019, o 18:00

Czy seks z tymi facetami Ci się podobał, kręcili czy wówczas, czy raczej było to takie: "ok, zależy mi na nim, będzie miło?". Innymi słowy, czy czułaś wtedy podniecenie, czy raczej przyjemność płynącą z tego, że jesteś blisko z kimś, kogo lubisz?
Zresztą, jesteś bardzo młoda, ja np. w tym czasie w ogóle jeszcze nie miałem rozbudzonej seksualności i nie myślałam o seksie ani z kobietami, ani z mężczyznami (tak, dziwne, wiem). Więc może masz teraz zupełnie inna fazę albo odkrywasz coś, czego wcześniej nie wiedziałaś.
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 968
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: AnnaArendt » 7 cze 2019, o 11:58

Może warto skorzystać z porady seksulozki? Jeśli jesteś w stolicy polecam Agatę Loewe.
Awatar użytkownika
Hitoru
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 13 cze 2019, o 10:58

Re: Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: Hitoru » 13 cze 2019, o 11:07

Moze po prostu brakuje ci w seksie tego poczucia bliskosci i stal sie on dla ciebie po prostu zwykłą usługą jak np. zamowienie pizzy?
Awatar użytkownika
kilocukru
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 170
Rejestracja: 13 sty 2017, o 22:17

Re: Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: kilocukru » 13 cze 2019, o 14:43

W życiu mamy różne okresy. Powodów dlaczego się tak czujesz może być wiele. Czasami nawet nie zdajesz sobie sprawy, a coś Cię trapi w podświadomości. Proponuje tyle nad tym nie myśleć, a zająć się szkoła, pracą, znajomymi, hobby.

Zastanów się i wsłuchaj się w siebie, a jeżeli czujesz że to nie tylko zwyczajne zblazowanie może warto zasięgnąć opinii psychologa (myślę, że na początek to będzie lepsze niż seksuolog). Czasami nasz organizm daje nam sygnały - utrata radości życia, motywacji, niechęć to często poczatki depresji. Nie chcę wyolbrzymiać, ale bądź czujna, tym bardziej, że nie musi wydarzyć się nic szczególnego, żeby pojawiła się depresja.

Poza tym, pociesze Cię, że kiedyś tez przechodziłam przez coś podobnego. Myślalam, że nigdy nie spotkam kogoś kto mnie będzie rajcował, seks był dla mnie mało istotny i właściwie mogłoby go nie być w związku. A później poznałam moją Kobietę i zmieniło mi się o 180 :D Więc, jeżeli to tylko przejściowa chandra to gwarantuje, że kiedy spotkasz tę jedyną bądź tego jedynego Twoje podejście się zmieni.
roll
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 63
Rejestracja: 17 paź 2005, o 00:00

Re: Awersja do seksu, co jest ze mna nie tak

Post autor: roll » 13 cze 2019, o 14:46

A może dałaś sobie wmówić, że 20-letnia zdrowa kobieta powinna/musi uprawiać seks, bo tak trzeba. A może wcale nie trzeba? Może roczna albo nawet dłuższa przerwa to nic złego? Może potrzebujesz czułości, relacji emocjonalnej żeby seks był fajny i potrzebny? Upijanie się do nieprzytomności i przygodne relacje, które nic Ci nie dają, są objawem jakiś problemów emocjonalnych. I one są tu chyba teraz najważniejsze a nie to, że Ci się chwilowo nie chce seksu.
ODPOWIEDZ