Moja przyjaciółka zaczęła cierpieć na tą straszną przypadłość
Oczywiście z przymrużeniem oka, ale zajebista osoba zmieniła się w kogoś, kto gada tylko o pieluchach i kupkach.
Empatio moja, gdzie jesteś?
Czy któraś z Was miała podobną sytuację z przyjaciółmi?
Zapewne, wystarczy przeczekać, aż bobo pójdzie do żłobka/przedszkola, a mama będzie miała kontakt z dorosłymi ?
pieluszkowe zapalenie mózgu
Re: pieluszkowe zapalenie mózgu
Niestety, ale chyba wszystkie młode matki na to cierpią. Jedne mniej, drugie bardziej. Tak, trzeba przeczekać. Niekoniecznie aż do przedszkola. Zwykle przechodzi trochę szybciej. Można w międzyczasie bardziej zaprzyjaźnić się z partnerką /partnerem.
Swoją drogą taka reakcja wydaje mi się całkiem naturalna - w końcu urodzenie dziecka to gigantyczne wydarzenie. Nic dziwnego, że mama jest podekscytowana i przejęta.
Swoją drogą taka reakcja wydaje mi się całkiem naturalna - w końcu urodzenie dziecka to gigantyczne wydarzenie. Nic dziwnego, że mama jest podekscytowana i przejęta.
Re: pieluszkowe zapalenie mózgu
O! Jaki aktualny temat! Dopiero co przerabiałam temat pierwszego użycia nocnika, a dziś następna znajoma o swoim 'aniołeczku', jedynym, najpiękniejszym itd. Dosłownie trzeba traktować to z przymrużeniem oka. Jak ktoś swoje 24h spędza na opiece dzieckiem i wszystko kręci się wokół malucha, to trudno oczekiwać od takiej osoby, że będzie w czasie spotkania rozprawiać o życiu godowym afrykańskich mrówek Fakt, że niektóre popadają w skrajność, ale też myślę, że z czasem to mija. Prędzej lub później, ale mija.
Re: pieluszkowe zapalenie mózgu
ach dzisiaj dowiedziałam się, że jej półroczne dziecko powiedziało "MAMA". Półroczne dziecko xd ale oczywiście grzecznie przytakuję i zachwycam się razem z nią, w środku gotując sięęęę :DDD
Re: pieluszkowe zapalenie mózgu
Moją siostrę ominęło, i mnie w konsekwencji też xD. Życzę powodzenia w walce.