refleksja

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
NowakAnna
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 231
Rejestracja: 30 cze 2021, o 19:32

Re: refleksja

Post autor: NowakAnna » 16 gru 2021, o 23:35

zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 23:31
NowakAnna pisze:
16 gru 2021, o 21:42
Wenus_8005 pisze:
16 gru 2021, o 21:19


No i takie rady to rozumiem :lol:
Złączcie się. Będzie para więcej. Zacznie zależeć ale ruchu i tak nie zrobi, bo stwierdzi że już jest etap klin klinem... a wyznanie to żart...
Bawmy się dziewczyny drugim człowiekiem, bawmy..
Jestem ciekawa czy was coś takiego spotkało i jak to wspominacie?
Zresztą co to za miłość jak 2 osobę która podobno, kochasz ranisz...
Najpierw altruistka, będę przy tobie chodź by bolało.. a później nie no poflirtuje na oczach i powiem że żartowałam... Chyba się komuś zainteresowanie z uczuciem pomyliło ...
Wzbudzać jej zainteresowania flirtując z inną nie zamierzam, moim zdaniem to dziecinada.
Staram się jej nie ranić, zresztą ona twierdzi że nie czuje się urażona. Zależy mi na niej i na jej szczęściu, dlatego się od niej odcięłam tak jak chciała.Chociaż nie jest to łatwe. Bo nie tak to powinno wyglądać.
A jak powinno wyglądać ?
Ja ograniczyłam kontakt z kimś bo już miałam tak dużo sytuacji stresowych, że bym się nie poskładała.... Czasem trzeba poczekać bo nie wiesz co się u niej dzieje. Może właśnie coś krytycznego się w życiu stało.. że się odcięła bo musi to poskładać w domu.... Plus emocje związane z uczuciem... Doba ma 24/7, wyspać się czasem też jest przyjemnie... Można paść od nadmiaru pracy..
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 16 gru 2021, o 23:35

NowakAnna pisze:
16 gru 2021, o 21:53
gimmeeverything pisze:
16 gru 2021, o 21:46
gimmeeverything pisze:
16 gru 2021, o 00:00
ja bym dożywotnio pogoniła.
doprecyzuję: pogoniłabym natrętną laskę, która pod byle pretekstem próbuje mi narzucać swoją obecność wbrew mojej jasno zakomunikowanej woli;

ludzie mają prawo być asertywni, mają prawo ograniczać lub ucinać kontakt z innymi osobami ---> nie postawisz wyraźnej granicy - a za chwilę nie otworzysz lodówki, bo wylezie z niej upierdliwa stalkerka żerująca na twojej empatii.
Ciekawe jak zakomunikowała swoją wolę...

Milczeniem, ucieczka, powiedzeniem wprost , że chce ograniczyć kontakt do minimalnego minimum... któż to wie...
Najpierw mi to napisała, potem powtórzyła w rozmowie w cztery oczy.

Co do doprecyzowania tego, co napisała gimmeeverything: właśnie staram się jej nie narzucać skoro ona tego nie chce. Tylko, że w tym wszystkim gubię siebie i to, czego ja chcę.
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 16 gru 2021, o 23:37

Kaitlynn pisze:
16 gru 2021, o 22:21
zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 20:59
Kaitlynn pisze:
16 gru 2021, o 20:44
Jesteście dorosłe, można ona już to przerabiała i wie że będziesz się męczyć, więc Cie odcina.

Tylko, że póki co to bardziej męczę się przez to, że mnie odcina od siebie.
Teraz tak, ale patrz długodystansowo. Im szybciej Cię odetnie i z niej zrezygnujesz, tym krócej będziesz cierpieć. A jeżeli Cię do siebie dopuści to będziesz tak w tym tkwić. Nie wiem dlaczego ona tak robi, to tylko moje domysły. Sama przez to przechodzę i też nie wiem co bym zrobiła gdybym byłą po tej drugiej stronie. Ja nie zostałam odcięta z czego się cieszę, ale wiem ze psychicznie to Cię niszczy.
Z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Obojętnie czego nie zrobię, to wykończy mnie to psychicznie.
Masz dużo szczęścia, że nie zostałaś odcięta.
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 16 gru 2021, o 23:42

NowakAnna pisze:
16 gru 2021, o 23:35
zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 23:31
NowakAnna pisze:
16 gru 2021, o 21:42


Złączcie się. Będzie para więcej. Zacznie zależeć ale ruchu i tak nie zrobi, bo stwierdzi że już jest etap klin klinem... a wyznanie to żart...
Bawmy się dziewczyny drugim człowiekiem, bawmy..
Jestem ciekawa czy was coś takiego spotkało i jak to wspominacie?
Zresztą co to za miłość jak 2 osobę która podobno, kochasz ranisz...
Najpierw altruistka, będę przy tobie chodź by bolało.. a później nie no poflirtuje na oczach i powiem że żartowałam... Chyba się komuś zainteresowanie z uczuciem pomyliło ...
Wzbudzać jej zainteresowania flirtując z inną nie zamierzam, moim zdaniem to dziecinada.
Staram się jej nie ranić, zresztą ona twierdzi że nie czuje się urażona. Zależy mi na niej i na jej szczęściu, dlatego się od niej odcięłam tak jak chciała.Chociaż nie jest to łatwe. Bo nie tak to powinno wyglądać.
A jak powinno wyglądać ?
Ja ograniczyłam kontakt z kimś bo już miałam tak dużo sytuacji stresowych, że bym się nie poskładała.... Czasem trzeba poczekać bo nie wiesz co się u niej dzieje. Może właśnie coś krytycznego się w życiu stało.. że się odcięła bo musi to poskładać w domu.... Plus emocje związane z uczuciem... Doba ma 24/7, wyspać się czasem też jest przyjemnie... Można paść od nadmiaru pracy..
Nie wiem, jak. Nawet nie mam szans, że dyskutować z jej decyzjami.
Twierdzi, że jest zbyt zmęczona, żeby czuć się tak niekomfortowo. Fakt, odkąd ją poznałam to wiem, że dużo pracuje i generalnie nie wyrabia normy, jeśli chodzi o sen. Jeszcze jakiś czas temu faktycznie było to po niej czasami widać. Ale od jakiś 2-3 miesięcy jakby się więcej uśmiechała i była bardziej wyluzowana, nawet jak miała dużo pracy.
NowakAnna
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 231
Rejestracja: 30 cze 2021, o 19:32

Re: refleksja

Post autor: NowakAnna » 16 gru 2021, o 23:59

zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 23:42
NowakAnna pisze:
16 gru 2021, o 23:35
zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 23:31


Wzbudzać jej zainteresowania flirtując z inną nie zamierzam, moim zdaniem to dziecinada.
Staram się jej nie ranić, zresztą ona twierdzi że nie czuje się urażona. Zależy mi na niej i na jej szczęściu, dlatego się od niej odcięłam tak jak chciała.Chociaż nie jest to łatwe. Bo nie tak to powinno wyglądać.
A jak powinno wyglądać ?
Ja ograniczyłam kontakt z kimś bo już miałam tak dużo sytuacji stresowych, że bym się nie poskładała.... Czasem trzeba poczekać bo nie wiesz co się u niej dzieje. Może właśnie coś krytycznego się w życiu stało.. że się odcięła bo musi to poskładać w domu.... Plus emocje związane z uczuciem... Doba ma 24/7, wyspać się czasem też jest przyjemnie... Można paść od nadmiaru pracy..
Nie wiem, jak. Nawet nie mam szans, że dyskutować z jej decyzjami.
Twierdzi, że jest zbyt zmęczona, żeby czuć się tak niekomfortowo. Fakt, odkąd ją poznałam to wiem, że dużo pracuje i generalnie nie wyrabia normy, jeśli chodzi o sen. Jeszcze jakiś czas temu faktycznie było to po niej czasami widać. Ale od jakiś 2-3 miesięcy jakby się więcej uśmiechała i była bardziej wyluzowana, nawet jak miała dużo pracy.
Jak jest już lepiej to zagadać z czasu i tyle skoro ma Cię to wykończyć psychicznie to zacznij z nią paplać i już.
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 17 gru 2021, o 00:04

NowakAnna pisze:
16 gru 2021, o 23:59
zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 23:42
NowakAnna pisze:
16 gru 2021, o 23:35


A jak powinno wyglądać ?
Ja ograniczyłam kontakt z kimś bo już miałam tak dużo sytuacji stresowych, że bym się nie poskładała.... Czasem trzeba poczekać bo nie wiesz co się u niej dzieje. Może właśnie coś krytycznego się w życiu stało.. że się odcięła bo musi to poskładać w domu.... Plus emocje związane z uczuciem... Doba ma 24/7, wyspać się czasem też jest przyjemnie... Można paść od nadmiaru pracy..
Nie wiem, jak. Nawet nie mam szans, że dyskutować z jej decyzjami.
Twierdzi, że jest zbyt zmęczona, żeby czuć się tak niekomfortowo. Fakt, odkąd ją poznałam to wiem, że dużo pracuje i generalnie nie wyrabia normy, jeśli chodzi o sen. Jeszcze jakiś czas temu faktycznie było to po niej czasami widać. Ale od jakiś 2-3 miesięcy jakby się więcej uśmiechała i była bardziej wyluzowana, nawet jak miała dużo pracy.
Jak jest już lepiej to zagadać z czasu i tyle skoro ma Cię to wykończyć psychicznie to zacznij z nią paplać i już.
Znaczy, zaobserwowałam że częściej się uśmiecha i jest bardziej wyluzowana, zanim "ucieszyłam ją" swoim wyznaniem. Teraz (od jakiś 2 tygodni) nie wiem, jak jest.

Ale w ogóle mam wrażenie, że skoro odpuściłam i przystałam na odcięcie mnie, to ona może pomyśleć że aż tak bardzo mi nie zależało. Bo przecież jak komuś zależy, to tak łatwo się nie poddaje...
NowakAnna
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 231
Rejestracja: 30 cze 2021, o 19:32

Re: refleksja

Post autor: NowakAnna » 17 gru 2021, o 00:09

zagubiona_92 pisze:
17 gru 2021, o 00:04
NowakAnna pisze:
16 gru 2021, o 23:59
zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 23:42


Nie wiem, jak. Nawet nie mam szans, że dyskutować z jej decyzjami.
Twierdzi, że jest zbyt zmęczona, żeby czuć się tak niekomfortowo. Fakt, odkąd ją poznałam to wiem, że dużo pracuje i generalnie nie wyrabia normy, jeśli chodzi o sen. Jeszcze jakiś czas temu faktycznie było to po niej czasami widać. Ale od jakiś 2-3 miesięcy jakby się więcej uśmiechała i była bardziej wyluzowana, nawet jak miała dużo pracy.
Jak jest już lepiej to zagadać z czasu i tyle skoro ma Cię to wykończyć psychicznie to zacznij z nią paplać i już.
Znaczy, zaobserwowałam że częściej się uśmiecha i jest bardziej wyluzowana, zanim "ucieszyłam ją" swoim wyznaniem. Teraz (od jakiś 2 tygodni) nie wiem, jak jest.

Ale w ogóle mam wrażenie, że skoro odpuściłam i przystałam na odcięcie mnie, to ona może pomyśleć że aż tak bardzo mi nie zależało. Bo przecież jak komuś zależy, to tak łatwo się nie poddaje...
Idź paplaj i tyle a nie analizujesz...
Albo do specjalisty bo się załamiesz i się zastanów co chcesz. Bo jak nie wiesz to wybierz koleżeństwo i tyle.
Mogłaś mniec 300 powód czemu odpuściłas w tym chorego brata, kota, chorobę, spalenie domu , nawał pracy itp
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: refleksja

Post autor: dalidaa » 17 gru 2021, o 00:33

Nie wiem czy jestem już stara czy co, ale nie ogarniam tej rozkminy.
Zasada jest prosta: koledzy z pracy to nie przyjaciele, o ile tej znajomości się nie przeniesie na grunt prywatny gdzie: znamy siebie, swoje rodziny czy znajomych, wychodzimy poza pracą.
Jeśli znajomość jest tylko i wyłącznie w pracy, nawet najlepsza znajomość, jest to czasowe i nikt nie ma wobec nikogo zobowiązań.

Moja przyjaciółka ostatnio podobną dramę przechodziła, bo jeden z jej kierowników z którym się lubiła przestał dzwonić i nie złożył jej życzeń jak zmieniła pracę....
Na miłość boską, to był "kolega z pracy". To jak ze znajomymi ze szkoły. Kończysz szkołę, z większością się rozstajesz i więcej nie widzisz.

Tutaj mamy koleżankę z pracy, której wyznalas, że coś do niej czujesz. Mimo tego, że fajnie Wam się gadało to nie jest przyjaźń czy relacja, która była wyniesiona na grunt prywatny.
Kobieta zareagowała skądinąd normalnie: dla własnego komfortu a Twojego bezpieczeństwa kontakt urwała.
Dlaczego bezpieczeństwa? Żebyś nie kminila, przeżyła, zapomniała i dała sobie siana.

Widać nie zadziałało...
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 691
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: refleksja

Post autor: Wenus_8005 » 17 gru 2021, o 00:47

zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 23:26

Tak naprawdę nie wiem, czy zostałam odrzucona, bo a) chodzi o to, że do mnie nic nie czuje b) ogółem nie gustuje w kobietach, czy c) nie chce się z nikim wiązać, bo dobrze jej samej albo np. ktoś kiedyś ją zranił i nie potrafi znów zaufać. Jakbym znała odpowiedź na to pytanie, to pewnie byłoby mi łatwiej. Bo tak, nadal mam dużo pytań, a mało odpowiedzi.
Za dużo kombinujesz, co by to nie było jej decyzja jest jasna.
zagubiona_92 pisze:
16 gru 2021, o 23:26

Zgodziłam się na takie ograniczenie kontaktu, żeby ona nie czuła się niekomfortowo. I efekt jest taki, że teraz to ja czuję się niekomfortowo w tej całej sytuacji. Ale jej to już nie obchodzi.
Nie miałaś wyjścia, z tego co widzę ona jasno postawiła warunek i sposób kontaktu.
To dużo mówi, że jej to już nie obchodzi, szanuj swoje uczucia. Jeśli będziesz żyła w przeświadczeniu, że jej się odwidzi, to będziesz cierpiała. Zajmij się sobą bardziej, wychodź z przyjaciółkami. Nabierz świeżości, żebyś mogła z dystansem się temu przyjrzeć i potem pomyślisz co chcesz o czy wogle chcesz coś z tym robić.
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 691
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: refleksja

Post autor: Wenus_8005 » 17 gru 2021, o 00:53

zagubiona_92 pisze:
17 gru 2021, o 00:04

Ale w ogóle mam wrażenie, że skoro odpuściłam i przystałam na odcięcie mnie, to ona może pomyśleć że aż tak bardzo mi nie zależało. Bo przecież jak komuś zależy, to tak łatwo się nie poddaje...
To już brzmi psychopatycznie.
Może jakaś terapia?
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 17 gru 2021, o 06:04

dalidaa pisze:
17 gru 2021, o 00:33

Kobieta zareagowała skądinąd normalnie: dla własnego komfortu a Twojego bezpieczeństwa kontakt urwała.
Dlaczego bezpieczeństwa? Żebyś nie kminila, przeżyła, zapomniała i dała sobie siana.

Widać nie zadziałało...
No jak widać, coś jej nie wyszło. Bo gdyby nie urywała kontaktu, to takiej rozkminy by nie było. Wystarczyło, że stwierdziłaby, że z jej strony nie mam na co liczyć (i zresztą to usłyszałam) i tyle. Bez tego wszystkiego o ograniczeniu kontaktów, myślę że wtedy samo wyszłoby w praniu jak obie reagujemy i czy da się dalej funkcjonować w tej relacji tak jak do tej pory.
Kaitlynn
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 38
Rejestracja: 19 paź 2021, o 22:14

Re: refleksja

Post autor: Kaitlynn » 17 gru 2021, o 06:53

zagubiona_92 pisze:
17 gru 2021, o 06:04
dalidaa pisze:
17 gru 2021, o 00:33

Kobieta zareagowała skądinąd normalnie: dla własnego komfortu a Twojego bezpieczeństwa kontakt urwała.
Dlaczego bezpieczeństwa? Żebyś nie kminila, przeżyła, zapomniała i dała sobie siana.

Widać nie zadziałało...
No jak widać, coś jej nie wyszło. Bo gdyby nie urywała kontaktu, to takiej rozkminy by nie było. Wystarczyło, że stwierdziłaby, że z jej strony nie mam na co liczyć (i zresztą to usłyszałam) i tyle. Bez tego wszystkiego o ograniczeniu kontaktów, myślę że wtedy samo wyszłoby w praniu jak obie reagujemy i czy da się dalej funkcjonować w tej relacji tak jak do tej pory.
Szczerze myślisz ze gdyby Cie nie odcięła to nie robiłabyś sobie chociaż tej minimalnej nadziei na coś więcej ?
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 17 gru 2021, o 14:23

Kaitlynn pisze:
17 gru 2021, o 06:53
zagubiona_92 pisze:
17 gru 2021, o 06:04
dalidaa pisze:
17 gru 2021, o 00:33

Kobieta zareagowała skądinąd normalnie: dla własnego komfortu a Twojego bezpieczeństwa kontakt urwała.
Dlaczego bezpieczeństwa? Żebyś nie kminila, przeżyła, zapomniała i dała sobie siana.

Widać nie zadziałało...
No jak widać, coś jej nie wyszło. Bo gdyby nie urywała kontaktu, to takiej rozkminy by nie było. Wystarczyło, że stwierdziłaby, że z jej strony nie mam na co liczyć (i zresztą to usłyszałam) i tyle. Bez tego wszystkiego o ograniczeniu kontaktów, myślę że wtedy samo wyszłoby w praniu jak obie reagujemy i czy da się dalej funkcjonować w tej relacji tak jak do tej pory.
Szczerze myślisz ze gdyby Cie nie odcięła to nie robiłabyś sobie chociaż tej minimalnej nadziei na coś więcej ?
Tak myślę.
Kaitlynn
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 38
Rejestracja: 19 paź 2021, o 22:14

Re: refleksja

Post autor: Kaitlynn » 17 gru 2021, o 14:48

zagubiona_92 pisze:
17 gru 2021, o 14:23
Kaitlynn pisze:
17 gru 2021, o 06:53
zagubiona_92 pisze:
17 gru 2021, o 06:04


No jak widać, coś jej nie wyszło. Bo gdyby nie urywała kontaktu, to takiej rozkminy by nie było. Wystarczyło, że stwierdziłaby, że z jej strony nie mam na co liczyć (i zresztą to usłyszałam) i tyle. Bez tego wszystkiego o ograniczeniu kontaktów, myślę że wtedy samo wyszłoby w praniu jak obie reagujemy i czy da się dalej funkcjonować w tej relacji tak jak do tej pory.
Szczerze myślisz ze gdyby Cie nie odcięła to nie robiłabyś sobie chociaż tej minimalnej nadziei na coś więcej ?
Tak myślę.
Nie znam Cie, mogę się mylić, ale myślę że nie. Takie wyciągam wnioski z tego co piszesz o niej i jak to przeżywasz. Gdyby Cie nie odtrąciła to byś myślała "odrzuciła moje uczucia, ale dalej ze mną gada, może jednak kiedyś coś z tego bedzie" W pewnych kwestiach ludzie reakcje są bardzo podobne, wiem to z własnego przykładu, no ale ja jestem chyba trochę zbyt uparta.
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 17 gru 2021, o 15:14

Kaitlynn pisze:
17 gru 2021, o 14:48
zagubiona_92 pisze:
17 gru 2021, o 14:23
Kaitlynn pisze:
17 gru 2021, o 06:53


Szczerze myślisz ze gdyby Cie nie odcięła to nie robiłabyś sobie chociaż tej minimalnej nadziei na coś więcej ?
Tak myślę.
Nie znam Cie, mogę się mylić, ale myślę że nie. Takie wyciągam wnioski z tego co piszesz o niej i jak to przeżywasz. Gdyby Cie nie odtrąciła to byś myślała "odrzuciła moje uczucia, ale dalej ze mną gada, może jednak kiedyś coś z tego bedzie" W pewnych kwestiach ludzie reakcje są bardzo podobne, wiem to z własnego przykładu, no ale ja jestem chyba trochę zbyt uparta.
"odrzuciła moje uczucia, ale dalej ze mną gada, może jednak kiedyś coś z tego bedzie" - nie mam problemu z tym, że odrzuciła moje uczucia. Zaakceptowałam, nie to nie. Nie łudzę się, że kiedyś odwzajemni moje uczucia. Ale zaakceptować ograniczenia kontaktu nie potrafię.

Co masz na myśli, pisząc, że jesteś "chyba trochę zbyt uparta"?
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 12 sty 2022, o 01:12

1 stycznia pod wieczór napisałam do niej z prośbą o szczerą rozmowę, bo mam więcej pytań niż odpowiedzi. Do tego niektóre jej wypowiedzi są sprzeczne. Stwierdziła, że zastanowi się, czy ma ochotę na taką rozmowę i da mi znać. Do dnia dzisiejszego nie mam odpowiedzi. Wiem, że ona jest zapracowaną osobą i że taka rozmowa jest ważna dla mnie, a dla niej pewnie nic nie znaczy. Czy to jest ten moment, żeby zapytać wprost co postanowiła? Czy mam czekać nadal? Jeśli ktoś zamierza mi doradzić, że mam odpuścić, bo skoro do tej pory nie dostałam odpowiedzi to znaczy, że nie chce rozmowy to za takie rady dziękuję.
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 691
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: refleksja

Post autor: Wenus_8005 » 12 sty 2022, o 01:21

zagubiona_92 pisze:
12 sty 2022, o 01:12
1 stycznia pod wieczór napisałam do niej z prośbą o szczerą rozmowę, bo mam więcej pytań niż odpowiedzi. Do tego niektóre jej wypowiedzi są sprzeczne. Stwierdziła, że zastanowi się, czy ma ochotę na taką rozmowę i da mi znać. Do dnia dzisiejszego nie mam odpowiedzi. Wiem, że ona jest zapracowaną osobą i że taka rozmowa jest ważna dla mnie, a dla niej pewnie nic nie znaczy. Czy to jest ten moment, żeby zapytać wprost co postanowiła? Czy mam czekać nadal? Jeśli ktoś zamierza mi doradzić, że mam odpuścić, bo skoro do tej pory nie dostałam odpowiedzi to znaczy, że nie chce rozmowy to za takie rady dziękuję.
Ja robię tak, jak nie odpisuje to dzwonię i proszę o rozmowę. Mówię, że to dla mnie ważne, argumentuje. Jeśli nie odbiera to odwiedzam tą osobę. Albo staram się ją gdzieś złapać i proszę wtedy o tą rozmowę. Albo mówię o co chodzi. W zależności od sytuacji. Powodzenia.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: refleksja

Post autor: biedronca » 12 sty 2022, o 09:17

Skoro napisała, że się zastanowi i da znać, to chyba możesz ją już zapytać, co zdecydowała. Pewnie zwyczajnie o tym zapomniała.
I myślę, że możesz to potraktować jako zamknięcie całej historii. Zmarnowałaś 2 lata na kobietę, która nie jest zainteresowana. Czas to skończyć.
Awatar użytkownika
Wiosennagwiazda
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3332
Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: LND

Re: refleksja

Post autor: Wiosennagwiazda » 12 sty 2022, o 10:49

Jaka wytrwalosc... :roll:
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: refleksja

Post autor: goreka » 12 sty 2022, o 11:14

Daj sobie siana. Po prostu nic z tego nie będzie i ona nie ma ochoty z Tobą gadać. Czy to tak trudno zrozumieć ? Możesz jeszcze poplaszczyc się rok dwa ile masz ochotę, ale sensu i logiki w tym nie ma. Odpuść, bo albo będzie Cie zlewać i chętnie się tym że ma Ciebie nieszczęśliwie zakochaną na pstryknięcie palcem, albo zwyczajnie się wkurwi i zablokuje wszędzie kontakt z Tobą.
Awatar użytkownika
gimmeeverything
super forma
super forma
Posty: 4848
Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)

Re: refleksja

Post autor: gimmeeverything » 12 sty 2022, o 19:09

Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 01:21
Ja robię tak, jak nie odpisuje to dzwonię i proszę o rozmowę. Mówię, że to dla mnie ważne, argumentuje. Jeśli nie odbiera to odwiedzam tą osobę. Albo staram się ją gdzieś złapać i proszę wtedy o tą rozmowę. Albo mówię o co chodzi. W zależności od sytuacji. Powodzenia.
:shock:

niektórzy nie potrafią udzielać jednoznacznych odpowiedzi (zwłaszcza, gdy mają być odmowne), inni celowo odpowiadać nie chcą;
bardzo nie pochwalam taktyki uników, ani lekceważącego grania na czas, ani lawirowania dla zabawy - ale to jeszcze nie powód, żeby kogoś nachodzić, czy się na niego zaczajać.

tasakiem bym poszczuła.
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane :twisted:
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 968
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: refleksja

Post autor: AnnaArendt » 12 sty 2022, o 19:16

Ja jakby nie kumam.
Jeśli dostaje info "nic z tego nie będzie" to dla mnie oznacza że nic z tego nie będzie.

Czy to ważne dlaczego? Osoba tak czuje, tak postanowiła, w takim jest momencie życia że nic z tego nie będzie.

Fajnie ze w ogóle jest jakikolwiek komunikat.

Czasami "nic z tego nie będzie" wróżyć należy z nagłego urwania kontaktów.

Jednak w tym drugim przypadku to ja podejmuje decyzje że nic z tego nie będzie - nawet jesli osoba nagle po miesiącu się odezwie.

Ghosting to nowa forma zrywania :)
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 12 sty 2022, o 20:03

gimmeeverything pisze:
12 sty 2022, o 19:09
Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 01:21
Ja robię tak, jak nie odpisuje to dzwonię i proszę o rozmowę. Mówię, że to dla mnie ważne, argumentuje. Jeśli nie odbiera to odwiedzam tą osobę. Albo staram się ją gdzieś złapać i proszę wtedy o tą rozmowę. Albo mówię o co chodzi. W zależności od sytuacji. Powodzenia.
:shock:

niektórzy nie potrafią udzielać jednoznacznych odpowiedzi (zwłaszcza, gdy mają być odmowne), inni celowo odpowiadać nie chcą;
bardzo nie pochwalam taktyki uników, ani lekceważącego grania na czas, ani lawirowania dla zabawy - ale to jeszcze nie powód, żeby kogoś nachodzić, czy się na niego zaczajać.

tasakiem bym poszczuła.
Dlatego ja na pewno nachodzić jej nie będę. Co najwyżej napiszę, czy podjęła decyzję.
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: refleksja

Post autor: zagubiona_92 » 12 sty 2022, o 20:08

AnnaArendt pisze:
12 sty 2022, o 19:16
Ja jakby nie kumam.
Jeśli dostaje info "nic z tego nie będzie" to dla mnie oznacza że nic z tego nie będzie.

Czy to ważne dlaczego? Osoba tak czuje, tak postanowiła, w takim jest momencie życia że nic z tego nie będzie.

Fajnie ze w ogóle jest jakikolwiek komunikat.

Czasami "nic z tego nie będzie" wróżyć należy z nagłego urwania kontaktów.

Jednak w tym drugim przypadku to ja podejmuje decyzje że nic z tego nie będzie - nawet jesli osoba nagle po miesiącu się odezwie.

Ghosting to nowa forma zrywania :)
Ok, ale mi nie chodzi o to "nic z tego nie będzie". W tej kwestii nie potrzebuję wiedzieć dlaczego. Chodzi mi o ograniczenie kontaktów, a przypominam że pracujemy razem więc jednak od czasu do czasu będziemy na siebie wpadać. Chciałabym po prostu zrozumieć jej punkt widzenia. Może niektórzy przyjęliby wszystko bez żadnej dalszej rozkminy, ale ja tak nie potrafię. Ja na co dzień dużo myślę, analizuję. Mam ścisły umysł i u mnie wszystko musi być racjonalnie wytłumaczone. A nie chcę sobie tworzyć tłumaczenia w głowie, bo co chwila mam inne. I pewnie żadne nie jest prawdziwe.
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 968
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: refleksja

Post autor: AnnaArendt » 12 sty 2022, o 20:10

zagubiona_92 pisze:
12 sty 2022, o 20:08
AnnaArendt pisze:
12 sty 2022, o 19:16
Ja jakby nie kumam.
Jeśli dostaje info "nic z tego nie będzie" to dla mnie oznacza że nic z tego nie będzie.

Czy to ważne dlaczego? Osoba tak czuje, tak postanowiła, w takim jest momencie życia że nic z tego nie będzie.

Fajnie ze w ogóle jest jakikolwiek komunikat.

Czasami "nic z tego nie będzie" wróżyć należy z nagłego urwania kontaktów.

Jednak w tym drugim przypadku to ja podejmuje decyzje że nic z tego nie będzie - nawet jesli osoba nagle po miesiącu się odezwie.

Ghosting to nowa forma zrywania :)
Ok, ale mi nie chodzi o to "nic z tego nie będzie". W tej kwestii nie potrzebuję wiedzieć dlaczego. Chodzi mi o ograniczenie kontaktów, a przypominam że pracujemy razem więc jednak od czasu do czasu będziemy na siebie wpadać. Chciałabym po prostu zrozumieć jej punkt widzenia. Może niektórzy przyjęliby wszystko bez żadnej dalszej rozkminy, ale ja tak nie potrafię. Ja na co dzień dużo myślę, analizuję. Mam ścisły umysł i u mnie wszystko musi być racjonalnie wytłumaczone. A nie chcę sobie tworzyć tłumaczenia w głowie, bo co chwila mam inne. I pewnie żadne nie jest prawdziwe.
Też mam analityczny umysł. Taki czasem zero-jedynkowy. W tym konkretnym przypadku dla mnie "nie znaczy nie" i żyjemy dalej. Jedynym racjonalnym wyjaśnieniem jest to że druga strona nie chce. I już.
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 691
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: refleksja

Post autor: Wenus_8005 » 12 sty 2022, o 20:13

gimmeeverything pisze:
12 sty 2022, o 19:09
Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 01:21
Ja robię tak, jak nie odpisuje to dzwonię i proszę o rozmowę. Mówię, że to dla mnie ważne, argumentuje. Jeśli nie odbiera to odwiedzam tą osobę. Albo staram się ją gdzieś złapać i proszę wtedy o tą rozmowę. Albo mówię o co chodzi. W zależności od sytuacji. Powodzenia.
:shock:

niektórzy nie potrafią udzielać jednoznacznych odpowiedzi (zwłaszcza, gdy mają być odmowne), inni celowo odpowiadać nie chcą;
bardzo nie pochwalam taktyki uników, ani lekceważącego grania na czas, ani lawirowania dla zabawy - ale to jeszcze nie powód, żeby kogoś nachodzić, czy się na niego zaczajać.

tasakiem bym poszczuła.
Jeśli jesteś skłonna tassakiem poszczuć to pewnie jesteś w stanie napisać, że nie masz ochoty na rozmowę. Dziewczyna autorki postu miała się namyślić i dać znać. Dla mnie to jasne, że tamtej nie zależy. Zależy natomiast autorce postu więc ma prawo się przypomnieć. A jeśli nie odpisuje i nie odbiera to może liczyć się z tym, że osoba przyjdzie, bo ma jakiś powód do rozmowy a nikt nie lubi się czuć olany.
Może wtedy nauczy się nie olewać innych?

Nie oceniam autorki postu, nie wiem jak wygląda jej sytuacja. Poporosila o inna radę niż ta, żeby sobie odpuściła.
Jeśli dziewczyna ma powód (ja go nie znam, nie podała go, wiec nie mi oceniać czy się narzuca czy nie). Nie doradzalam, że ma się zaczajać na nią gdzieś. Pisząc, że staram się gdzieś ją złapać, to znaczy gdzieś ją złapać, a nie zaczajać się za kimś.

Jakoś faceci robią to cały czas kiedy kobiety nie odpisują to oni się pojawiają na żywo i to jest Ok, ale z kobiety robicie odrazu psychola, gdyby ona miała zachować się tak samo. I gdzie tutaj równouprawnienie?
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 968
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: refleksja

Post autor: AnnaArendt » 12 sty 2022, o 20:18

Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 20:13
gimmeeverything pisze:
12 sty 2022, o 19:09
Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 01:21
Ja robię tak, jak nie odpisuje to dzwonię i proszę o rozmowę. Mówię, że to dla mnie ważne, argumentuje. Jeśli nie odbiera to odwiedzam tą osobę. Albo staram się ją gdzieś złapać i proszę wtedy o tą rozmowę. Albo mówię o co chodzi. W zależności od sytuacji. Powodzenia.
:shock:

niektórzy nie potrafią udzielać jednoznacznych odpowiedzi (zwłaszcza, gdy mają być odmowne), inni celowo odpowiadać nie chcą;
bardzo nie pochwalam taktyki uników, ani lekceważącego grania na czas, ani lawirowania dla zabawy - ale to jeszcze nie powód, żeby kogoś nachodzić, czy się na niego zaczajać.

tasakiem bym poszczuła.
Jeśli jesteś skłonna tassakiem poszczuć to pewnie jesteś w stanie napisać, że nie masz ochoty na rozmowę. Dziewczyna autorki postu miała się namyślić i dać znać. Dla mnie to jasne, że tamtej nie zależy. Zależy natomiast autorce postu więc ma prawo się przypomnieć. A jeśli nie odpisuje i nie odbiera to może liczyć się z tym, że osoba przyjdzie, bo ma jakiś powód do rozmowy a nikt nie lubi się czuć olany.
Może wtedy nauczy się nie olewać innych?

Nie oceniam autorki postu, nie wiem jak wygląda jej sytuacja. Poporosila o inna radę niż ta, żeby sobie odpuściła.
Jeśli dziewczyna ma powód (ja go nie znam, nie podała go, wiec nie mi oceniać czy się narzuca czy nie). Nie doradzalam, że ma się zaczajać na nią gdzieś. Pisząc, że staram się gdzieś ją złapać, to znaczy gdzieś ją złapać, a nie zaczajać się za kimś.

Jakoś faceci robią to cały czas kiedy kobiety nie odpisują to oni się pojawiają na żywo i to jest Ok, ale z kobiety robicie odrazu psychola, gdyby ona miała zachować się tak samo. I gdzie tutaj równouprawnienie?
Tacy faceci to psychole.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: refleksja

Post autor: wojtek » 12 sty 2022, o 20:22

Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 20:13
Jakoś faceci robią to cały czas kiedy kobiety nie odpisują to oni się pojawiają na żywo i to jest Ok
wybacz wenus ale teraz to gadasz od rzeczy. nigdy mi się nie zdarzyło żeby facet do którego się nie odzywam naszedł mnie na żywo, a mam i miałam wiele różnych kontaktów z nimi, z tymi nieszczęśliwe zakochanymi w mojej skromnej osobie również. nikt nigdy nie nachodził mnie na żywo. nie życzyłabym sobie tego. to jest złe, niedopuszczalne. jak ktoś nie pisze i nie oddzwania to albo nie żyje, albo nie chce. znacznie częściej występuje to drugie. należy to uszanować że ktoś nie chce i ... dać sobie siana. odpuścić. brak odpowiedzi, to też odpowiedź, negatywna.
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 691
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: refleksja

Post autor: Wenus_8005 » 12 sty 2022, o 20:55

wojtek pisze:
12 sty 2022, o 20:22
Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 20:13
Jakoś faceci robią to cały czas kiedy kobiety nie odpisują to oni się pojawiają na żywo i to jest Ok
wybacz wenus ale teraz to gadasz od rzeczy. nigdy mi się nie zdarzyło żeby facet do którego się nie odzywam naszedł mnie na żywo, a mam i miałam wiele różnych kontaktów z nimi, z tymi nieszczęśliwe zakochanymi w mojej skromnej osobie również. nikt nigdy nie nachodził mnie na żywo. nie życzyłabym sobie tego. to jest złe, niedopuszczalne. jak ktoś nie pisze i nie oddzwania to albo nie żyje, albo nie chce. znacznie częściej występuje to drugie. należy to uszanować że ktoś nie chce i ... dać sobie siana. odpuścić. brak odpowiedzi, to też odpowiedź, negatywna.
Wojtek, napisałam, że nie znam sytuacji. Odpowiedzialam tylko na jeden komentarz/post autorki, który zacytowałam. Tylko do niego się odniosłam. Do sytuacji, w której dziewczyna napisała, że tamta miała dać jej znać czy ma ochotę na taką rozmowę.

Ja chyba w innym świecie żyję, bo z szacunku do ludzi, pozwoliłabym się wygadać drugiej osobie i jasno postawić sprawę. Nigdy nie mialam sytuacji, że się do kogoś nie odzywam w sytuacji, gdy miałam jakieś relacje. Najpierw postawiłabym sprawę jasno, tak, żeby nie pozostawiać drugiej stronie żadnych domysłów. To chyba zdrowe jest dla obu stron?

Wojtek to, że Ty nie miałaś sytuacji, że ktoś walczył o relacje z Tobą, nie znaczy, że inni takich sytuacji nie mieli. I wcale nie trzeba kogoś nachodzić. Sporo jest sytuacji, że facet po kłótni, gdy kobieta nie odbiera telefonu, chce ją przeprosić a nie ma możliwości inaczej skoro ona nie odbiera więc pojawia się u niej z kwiatami i prosi o rozmowę. To jeszcze nic złego i nie świadczy o nachodzeniu. Dopiero gdyby takim zachowaniem nic nie wskórał raz i ponawiałby takie zachowania kolejny raz i kolejny to wówczas miałoby to cechy nachodzenia i nagabywania.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: refleksja

Post autor: wojtek » 12 sty 2022, o 21:12

Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 20:55
Odpowiedzialam tylko na jeden komentarz/post autorki, który zacytowałam. Tylko do niego się odniosłam. Do sytuacji, w której dziewczyna napisała, że tamta miała dać jej znać czy ma ochotę na taką rozmowę.
ja właśnie o tym samym. nie dała znać więc nie żyje albo nie chce dać znać. trzeba to uszanować i odpuścić, a nie nadgorliwie szukać kontaktu. tamta już odpowiedziała, tyle że bez słów. to też się liczy.
Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 20:55
Ja chyba w innym świecie żyję, bo z szacunku do ludzi, pozwoliłabym się wygadać drugiej osobie
ja też, ale nie każdy tak ma, i trzeba to wziąć na klatę, że nie powiemy każdemu tego co byśmy chciały powiedzieć, bo ktoś może nie mieć ochoty tego słuchać.
Wenus_8005 pisze:
12 sty 2022, o 20:55
Sporo jest sytuacji, że facet po kłótni, gdy kobieta nie odbiera telefonu, chce ją przeprosić a nie ma możliwości inaczej skoro ona nie odbiera więc pojawia się u niej z kwiatami i prosi o rozmowę. To jeszcze nic złego i nie świadczy o nachodzeniu.
moim zdaniem świadczy. dom to takie święte miejsce, prywatne, intymne, do którego nie przychodzi się bez zaproszenia. obojętnie kim się nie było dla jego mieszkańców.
przecież gdyby tamta chciała odpisać to by odpisała. czy zapomniała? tylko jeśli autorka nie była nikim ważnym. o odpisanie ważnej osobie się nie zapomina. tak czy siak, jedynym wyjściem z tej sytuacji z twarzą, honorem, jest odpuszczenie sobie dalszych prób kontaktu z tamtą kobietą.
ODPOWIEDZ