Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Cześć dziewczyny. Wiem że każda z was była w związku i na pewno przeżywała rozstanie się ze swoją partnerką. Niestety teraz ja to przeżywam. Jestem na skraju i nie mam do kogo napisać i nie mam nikogo z kim mogę o tym porozmawiać. Może któraś z was się odezwie. Dziękuje za uwagę.
Byłam w związku z dziewczyną 1.5 roku. Przez cały rok wszytko było okey ale później wszystko się zepsuło ponieważ ona ze mną ciagle zrywała i mowila że już mnie nie kocha. Na początku nie mogłam z tym pogodzić się walczyłam o nas i ona wracała twierdziła że możemy spróbować jeszcze raz. Próbowaliśmy i przez cały miesac było okey. Potem ona znowu zrywała ze mną ponieważ „nie czuła już to co było na początku związku” znowu walczyłam o nas i udało się. Sama stwierdziła że dobrze że się pogodziliśmy że teraz już wszystko okey No i było okey. Planowaliśmy slub i palny na przyszłość. Ostatni raz spotkaliśmy się i też wszystko było idealne ale ona po tym spotkaniu stwierdziła że już mnie nie kocha że sama siebie oszukiwała że coś do mnie czuje. Kiedy wracała do mnie to wszystko było okey tylko na jakiś czas. Stwierdzila że już nigdy nie będzie między nami dobrze. Czy ona mogła tyle czasu udawać że mnie kochała ? Spać ze mną całować się ? Nie widziałam że ona to robi na sile. Ale w końcu powiedziała że było dobrze i się skończyło. Ciężko mi odpuścić ta kobietę. Myśle że powinnam dać spokój. Czy jest wgl możliwość że wrócimy do siebie po jakimś czasie ? Teraz wgl nie mamy kontaktu ona ciagle mnie olewa.
Byłam w związku z dziewczyną 1.5 roku. Przez cały rok wszytko było okey ale później wszystko się zepsuło ponieważ ona ze mną ciagle zrywała i mowila że już mnie nie kocha. Na początku nie mogłam z tym pogodzić się walczyłam o nas i ona wracała twierdziła że możemy spróbować jeszcze raz. Próbowaliśmy i przez cały miesac było okey. Potem ona znowu zrywała ze mną ponieważ „nie czuła już to co było na początku związku” znowu walczyłam o nas i udało się. Sama stwierdziła że dobrze że się pogodziliśmy że teraz już wszystko okey No i było okey. Planowaliśmy slub i palny na przyszłość. Ostatni raz spotkaliśmy się i też wszystko było idealne ale ona po tym spotkaniu stwierdziła że już mnie nie kocha że sama siebie oszukiwała że coś do mnie czuje. Kiedy wracała do mnie to wszystko było okey tylko na jakiś czas. Stwierdzila że już nigdy nie będzie między nami dobrze. Czy ona mogła tyle czasu udawać że mnie kochała ? Spać ze mną całować się ? Nie widziałam że ona to robi na sile. Ale w końcu powiedziała że było dobrze i się skończyło. Ciężko mi odpuścić ta kobietę. Myśle że powinnam dać spokój. Czy jest wgl możliwość że wrócimy do siebie po jakimś czasie ? Teraz wgl nie mamy kontaktu ona ciagle mnie olewa.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
To Cię zaboli, ale dla mnie to tylko emocjonalne uzależnienie od drugiej osoby.Nic wiecej. Te wszystkie powroty są nie warte budowania nowego fundamentu. Próbowałyscie było ok, za chwilę znów to samo.gra nie warta świeczki. Nie ma tam miłości, gdy ktoś kocha swoją partnerkę to nie rozstaje się. Bynajmniej ja tak widzę prawdziwe uczucie.
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Czyli nie warto mieć nadzieje że jej przejdzie? :/
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Nie dorosła do brania odpowiedzialności za związek i za Ciebie. A Tobie robi przede wszystkim wodę z mózgu. Może jednak masz jakąś przyjaciółka jest blisko waszej relacji. Uwierz mi, że trzecie oko widzi wiecej i najwięcej. Z natury jestem obserwatorem i chyba nigdy się jeszcze nie pomyliłam w rzeczywistej ocenie sytuacji, wśród relacji, w których byłam blisko.
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- rozgadana foremka
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 paź 2019, o 20:33
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Nie wiadomo, czy udawała. Ale szkoda życia na to. Jeśli wróci to chcesz takiej przyszłości, szarpania się? Myślisz, że zasługujesz tylko na tyle, na kogoś kto ciągle mówi, że Cię nie kocha?Kaamma pisze: ↑15 lut 2020, o 15:08Cześć dziewczyny. Wiem że każda z was była w związku i na pewno przeżywała rozstanie się ze swoją partnerką. Niestety teraz ja to przeżywam. Jestem na skraju i nie mam do kogo napisać i nie mam nikogo z kim mogę o tym porozmawiać. Może któraś z was się odezwie. Dziękuje za uwagę.
Byłam w związku z dziewczyną 1.5 roku. Przez cały rok wszytko było okey ale później wszystko się zepsuło ponieważ ona ze mną ciagle zrywała i mowila że już mnie nie kocha. Na początku nie mogłam z tym pogodzić się walczyłam o nas i ona wracała twierdziła że możemy spróbować jeszcze raz. Próbowaliśmy i przez cały miesac było okey. Potem ona znowu zrywała ze mną ponieważ „nie czuła już to co było na początku związku” znowu walczyłam o nas i udało się. Sama stwierdziła że dobrze że się pogodziliśmy że teraz już wszystko okey No i było okey. Planowaliśmy slub i palny na przyszłość. Ostatni raz spotkaliśmy się i też wszystko było idealne ale ona po tym spotkaniu stwierdziła że już mnie nie kocha że sama siebie oszukiwała że coś do mnie czuje. Kiedy wracała do mnie to wszystko było okey tylko na jakiś czas. Stwierdzila że już nigdy nie będzie między nami dobrze. Czy ona mogła tyle czasu udawać że mnie kochała ? Spać ze mną całować się ? Nie widziałam że ona to robi na sile. Ale w końcu powiedziała że było dobrze i się skończyło. Ciężko mi odpuścić ta kobietę. Myśle że powinnam dać spokój. Czy jest wgl możliwość że wrócimy do siebie po jakimś czasie ? Teraz wgl nie mamy kontaktu ona ciagle mnie olewa.
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Dziękuje dziewczyny dziękuje
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Pamiętaj kama nie bądź opcją dla kogoś kto co chwilę wraca, bo nie ma innej opcji. Gdy na to kolejny raz pozwolisz. Rozlożysz się psychicznie na łopatki. Ona i tak Cię oleje przy najbliższej okazji i zostaniesz z tym sama jak teraz. Życzę powodzenia na przyszłość
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
No zostawiła mnie w najgorszy okres mojego życia. I teraz jestem z tym Sam na sam. I problem w tym że ja naprawdę kocham ta kobietę tak po prostu i mimo wszystko :/ głupia jestem
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Nie Ty pierwsza, nie Ty ostatnia. Dbaj od teraz tylko o siebie. A ona niech leci w świat i nie wraca.Nie rujnuj sobie życia. Wszystko się ułoży. Trzymam kciuki za Ciebie.
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Ja to wszystko rozumiem ale moje serce ... szkoda gadac
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
jak dla mnie to po prostu taka zabawa byla, na pewno nie milosc... Poszukaj osoby ktora tez bedzie chciala walczyc o CIEBIE a nie tylko Ty o nia... Taka relacja nie ma sensu. Mimo ze boli, najleoszym lekiem na rozstanie jest nowa milosc...
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
sluchaj, ty masz do nie uczucia, ona jednak nie chce byc z Toba. Uszanuj jej decyzje jesli naprawde ja kochasz. Nie mozemy nikogo zatrzymac orzy sobie na sile. To trudne. Najciezsza lekcka zycia. Z czasem bol i smutek przechodzi. Wiem ze teraz Ci w to ciezko uwiezyc. Ta milosc musiala sie zalonczyc bo teraz czeka na Ciebie nowa lepsza, prawdziwa. Daj szansze nowej milosci
-
- początkująca foremka
- Posty: 89
- Rejestracja: 18 lis 2019, o 19:47
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Wspolczuje...:/Mialam podobnie I tez chyba tylko nowa milosc by mnie uleczyla...((((
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
-
- uzależniona foremka
- Posty: 621
- Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Wiele związków nie tylko homo rozpada się po około roku. To czas kiedy mija zakochanie i fascynacja erotyczna, pożądanie.
-
- początkująca foremka
- Posty: 25
- Rejestracja: 23 gru 2019, o 10:45
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Ella Bronia skąd taka teoria? Jest na to jakaś reguła?
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Zakochanie mija po 3 miesiacach kolejne kilka to analizowanie co z tym wszystkim zrobic.Zaufacodnowa pisze: ↑15 lut 2020, o 16:54To Cię zaboli, ale dla mnie to tylko emocjonalne uzależnienie od drugiej osoby.Nic wiecej. Te wszystkie powroty są nie warte budowania nowego fundamentu. Próbowałyscie było ok, za chwilę znów to samo.gra nie warta świeczki. Nie ma tam miłości, gdy ktoś kocha swoją partnerkę to nie rozstaje się. Bynajmniej ja tak widzę prawdziwe uczucie.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
A ta to jest dostępna w piekarni czy w warzywniaku?
Wchodzenie w nową relację z niewygasłymi uczuciami do starej miłości i myśleniem jak ją odzyskać jest zwykłym świństwem wobec tej trzeciej, która - przypominam - też może ma uczucia i może akurat zakocha się w tej co klinem się leczy.
-
- początkująca foremka
- Posty: 25
- Rejestracja: 23 gru 2019, o 10:45
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
W piekarni zdecydowanie
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Srawiałam jeszcze na aptekę
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Popieram bardzo. Trzecia też czuję bo jest człowiekiem, nie towaremdobranocka14 pisze: ↑17 lut 2020, o 15:54A ta to jest dostępna w piekarni czy w warzywniaku?
Wchodzenie w nową relację z niewygasłymi uczuciami do starej miłości i myśleniem jak ją odzyskać jest zwykłym świństwem wobec tej trzeciej, która - przypominam - też może ma uczucia i może akurat zakocha się w tej co klinem się leczy.
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- uzależniona foremka
- Posty: 621
- Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Statystyki. Po roku mniej wiecej ludziom "opada" i widać czy jest coś więcej, milość jakaś, przyjaźń, to czy ludzie się lubią, mają wspólne zainteresowania, coś ich łączy poza pociągiem fizycznym, czy lubią razem być.
-
- początkująca foremka
- Posty: 25
- Rejestracja: 23 gru 2019, o 10:45
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Kur.., znowu nie mieszcze się w jakichś ramach. Statystycznych tym razem. U mnie trwa i trwa. Może to zależy od siły charakteru, a nie upływu czasu.
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Dla Twojego dobra daj sobie spokój. Z tego już nic nie będzie. Jeżeli ktoś Ci mówi tyle razy, że nie, to powinnaś to uszanować i odpuścić. Ona tez być może się męczy, bo trudno zupełnie odciąć się od bliskiej osoby, do której zapewne coś czuła i dlatego co chwilę jednak daje Wam szansę, ale jak widzisz, nic z tego nie wychodzi, tylko obie źle się czujecie. Trzeba wiedziec kiedy odpuścić.Kaamma pisze: ↑15 lut 2020, o 15:08Cześć dziewczyny. Wiem że każda z was była w związku i na pewno przeżywała rozstanie się ze swoją partnerką. Niestety teraz ja to przeżywam. Jestem na skraju i nie mam do kogo napisać i nie mam nikogo z kim mogę o tym porozmawiać. Może któraś z was się odezwie. Dziękuje za uwagę.
Byłam w związku z dziewczyną 1.5 roku. Przez cały rok wszytko było okey ale później wszystko się zepsuło ponieważ ona ze mną ciagle zrywała i mowila że już mnie nie kocha. Na początku nie mogłam z tym pogodzić się walczyłam o nas i ona wracała twierdziła że możemy spróbować jeszcze raz. Próbowaliśmy i przez cały miesac było okey. Potem ona znowu zrywała ze mną ponieważ „nie czuła już to co było na początku związku” znowu walczyłam o nas i udało się. Sama stwierdziła że dobrze że się pogodziliśmy że teraz już wszystko okey No i było okey. Planowaliśmy slub i palny na przyszłość. Ostatni raz spotkaliśmy się i też wszystko było idealne ale ona po tym spotkaniu stwierdziła że już mnie nie kocha że sama siebie oszukiwała że coś do mnie czuje. Kiedy wracała do mnie to wszystko było okey tylko na jakiś czas. Stwierdzila że już nigdy nie będzie między nami dobrze. Czy ona mogła tyle czasu udawać że mnie kochała ? Spać ze mną całować się ? Nie widziałam że ona to robi na sile. Ale w końcu powiedziała że było dobrze i się skończyło. Ciężko mi odpuścić ta kobietę. Myśle że powinnam dać spokój. Czy jest wgl możliwość że wrócimy do siebie po jakimś czasie ? Teraz wgl nie mamy kontaktu ona ciagle mnie olewa.
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
tak, najpierw trzeba przeczekac az bol przejdzue, ale w tym czasie spotykac ludzi, i zobaczyc co z tego bedzie. Dlaczego mam siedziec sama w domu i plakac dzien i noc... Nic to nie da, a nowo poznana osoba szybko moze nam zawrocic w glowie. Trzeba pamietac, ze po kazdym koncu nastepuje nowy poczatek...dobranocka14 pisze: ↑17 lut 2020, o 15:54A ta to jest dostępna w piekarni czy w warzywniaku?
Wchodzenie w nową relację z niewygasłymi uczuciami do starej miłości i myśleniem jak ją odzyskać jest zwykłym świństwem wobec tej trzeciej, która - przypominam - też może ma uczucia i może akurat zakocha się w tej co klinem się leczy.
Koniec zwiazku oznacza poczatek czegos nowego... Kazdy koniec ma w sobie cos dobrego, trzeba to tak postrzegac... Myslec pozytywnie a nie sie zadreczac.
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
a mysleniem jak odzyskac osobe, ktora nas NIE CHCE jest po prostu glupota. Ranimy tylko siebie jeszcze bardziej. To Ty przyciagasz myslami do siebie to co chcesz... Moze i poznasz swoja milosc w aptece kto wie!dobranocka14 pisze: ↑17 lut 2020, o 15:54A ta to jest dostępna w piekarni czy w warzywniaku?
Wchodzenie w nową relację z niewygasłymi uczuciami do starej miłości i myśleniem jak ją odzyskać jest zwykłym świństwem wobec tej trzeciej, która - przypominam - też może ma uczucia i może akurat zakocha się w tej co klinem się leczy.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 621
- Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
Znaczy, że ... to miłość.zadowolonaja123 pisze: ↑17 lut 2020, o 20:35Kur.., znowu nie mieszcze się w jakichś ramach. Statystycznych tym razem. U mnie trwa i trwa. Może to zależy od siły charakteru, a nie upływu czasu.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Potrzebuje waszej porady albo pomocy :/
A to jedyną alternatywą jest natychmiastowe szukanie kogoś na zastępstwo?Alex912 pisze: ↑17 lut 2020, o 22:22a mysleniem jak odzyskac osobe, ktora nas NIE CHCE jest po prostu glupota. Ranimy tylko siebie jeszcze bardziej. To Ty przyciagasz myslami do siebie to co chcesz... Moze i poznasz swoja milosc w aptece kto wie!dobranocka14 pisze: ↑17 lut 2020, o 15:54A ta to jest dostępna w piekarni czy w warzywniaku?
Wchodzenie w nową relację z niewygasłymi uczuciami do starej miłości i myśleniem jak ją odzyskać jest zwykłym świństwem wobec tej trzeciej, która - przypominam - też może ma uczucia i może akurat zakocha się w tej co klinem się leczy.
Może zamiast wskakiwać na siłę w nową relację warto dać sobie trochę czasu na poukładanie sobie swoich myśli, na pobycie ze sobą i dojście do ładu ze swoimi emocjami. Jeśli w głowie siedzieć będzie była dziewczyna i myślenie jak ją odzyskać to z nowej relacji nic nie wyjdzie dobrego.