Cześć Kochane/ni, to mój pierwszy wpis na forum, przepraszam, jesli powieliłam wątek.
Byłabym wdzięczna i chętnie przeczytam każdą wypowiedź/historię, bo naprawdę potrzebuję wsparcia w sprawie!
Od wielu lat nie dopuszczałam do siebie myśli, że jestem lesbijką. Dłużej randkowania z facetami i "szukania tego który mi sie w końcu spodoba" nie wytrzymałam i w sierpniu tego roku (w wieku 21 lat) postawiłam sprawę jasno co do tego, że jestem homoseksualna i homoromantyczna. Obiecałam sobie, że już więcej nie będę zmuszała się do randkowania z mężczyznami. Wcześniej to robiłam to w nadziei że może jednak uda mi się coś do któregoś z nich poczuć. O swojej orientacji zazwyczaj mówię otwarcie, ale i tak za każdym razem wewnętrznie się trzęsę i stresuję. Dzisiaj znowu mam słaby dzień, mam przyjaciela, z którym bardzo wiele mnie łączy, jest moim "ideałem" jeśli chodzi o osobę, z którą chciałabym się związać, tak wiele nas łączy. Ale kompletnie nic do niego nie czuję "romantycznego" i w ogóle mnie nie pociąga. Czuję przez to ogromny smutek i coś w stylu poczucia winy... domyślam się, że to coś w rodzaju autohomofobii... czy Wy miałyście coś takiego na swojej drodze? Miałyście taki etap, takie odczucia? Próbowałyście się kiedyś "przekonać" do osoby odmiennej płci? Co myślicie?
Autohomofobia, dorastanie
Re: Autohomofobia, dorastanie
Miałyśmy. Tzn ja miałam. Na szczęście z wiekiem miałam coraz mniej żalu do siebie, że nijak nie podobają mi się Oni. Pozwoliłam sobie być sobą dopiero po 30. To był przełom. Potem byłam w związku z 2 dziewczynami, kilka poznałam tak niezobowiązująco, aż w końcu po łzach wylanych nad złamanym sercem znalazłam miłość życia. W końcu jestem szczęśliwa kobietą
Z sobą nie wygrasz... Jesteś jeszcze młoda, wszystko może się zdarzyć. Może faktycznie jesteś lesbijka, a może nie. Eksperymentuj, dowiedz się gdzie Twoje miejsce, kochaj, bądź kochana.
Z sobą nie wygrasz... Jesteś jeszcze młoda, wszystko może się zdarzyć. Może faktycznie jesteś lesbijka, a może nie. Eksperymentuj, dowiedz się gdzie Twoje miejsce, kochaj, bądź kochana.
Re: Autohomofobia, dorastanie
goreka pisze: ↑15 mar 2021, o 10:56Miałyśmy. Tzn ja miałam. Na szczęście z wiekiem miałam coraz mniej żalu do siebie, że nijak nie podobają mi się Oni. Pozwoliłam sobie być sobą dopiero po 30. To był przełom. Potem byłam w związku z 2 dziewczynami, kilka poznałam tak niezobowiązująco, aż w końcu po łzach wylanych nad złamanym sercem znalazłam miłość życia. W końcu jestem szczęśliwa kobietą
Z sobą nie wygrasz... Jesteś jeszcze młoda, wszystko może się zdarzyć. Może faktycznie jesteś lesbijka, a może nie. Eksperymentuj, dowiedz się gdzie Twoje miejsce, kochaj, bądź kochana.
Piękna odpowiedź. Mimo, że po roku, to dziękuję za nią:) Trzymam za Ciebie kciuki, wszystkiego dobrego!
Re: Autohomofobia, dorastanie
Bardzo zainteresował mnie ten post. Mogłaby Pani opowiedzieć więcej o własnej drodze odkrywania siebie? Jak wyglądał Pani coming-out? Oczywiście, jeżeli te pytania są komfortowe.goreka pisze: ↑15 mar 2021, o 10:56Miałyśmy. Tzn ja miałam. Na szczęście z wiekiem miałam coraz mniej żalu do siebie, że nijak nie podobają mi się Oni. Pozwoliłam sobie być sobą dopiero po 30. To był przełom. Potem byłam w związku z 2 dziewczynami, kilka poznałam tak niezobowiązująco, aż w końcu po łzach wylanych nad złamanym sercem znalazłam miłość życia. W końcu jestem szczęśliwa kobietą
Z sobą nie wygrasz... Jesteś jeszcze młoda, wszystko może się zdarzyć. Może faktycznie jesteś lesbijka, a może nie. Eksperymentuj, dowiedz się gdzie Twoje miejsce, kochaj, bądź kochana.
Re: Autohomofobia, dorastanie
Nie wiem co mogłoby Cię zainteresować. Powiem z perspektywy moich rodziców. Zadaj szczegółowo pytania bo opowiadać mogłabym godzinami, ale czy na forum mi się chce? No niekoniecznie
Re: Autohomofobia, dorastanie
Dziękuję za dobre słowo w moja stronę. Mam nadzieję że u Ciebie zaczyna się układaćHoodie pisze: ↑26 mar 2022, o 22:29goreka pisze: ↑15 mar 2021, o 10:56Miałyśmy. Tzn ja miałam. Na szczęście z wiekiem miałam coraz mniej żalu do siebie, że nijak nie podobają mi się Oni. Pozwoliłam sobie być sobą dopiero po 30. To był przełom. Potem byłam w związku z 2 dziewczynami, kilka poznałam tak niezobowiązująco, aż w końcu po łzach wylanych nad złamanym sercem znalazłam miłość życia. W końcu jestem szczęśliwa kobietą
Z sobą nie wygrasz... Jesteś jeszcze młoda, wszystko może się zdarzyć. Może faktycznie jesteś lesbijka, a może nie. Eksperymentuj, dowiedz się gdzie Twoje miejsce, kochaj, bądź kochana.
Piękna odpowiedź. Mimo, że po roku, to dziękuję za nią:) Trzymam za Ciebie kciuki, wszystkiego dobrego!