Namawianie na tabletki antykoncepcyjne

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
ODPOWIEDZ
Elinor
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 362
Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01

Namawianie na tabletki antykoncepcyjne

Post autor: Elinor » 21 sie 2021, o 20:17

Zastanawiam się, czy tylko ja mam ten problem. Jakiś czas temu chodzenie do lekarza w kółko kończyło się dla mnie natarczywym namawianiem na tabletki antykoncepcyjne. Kobiety z mojej rodziny źle je znoszą, nie chcę brać leków na stałe, jeżeli nie są absolutnie niezbędne, więc odmawiam brania tabletek. Na pierwszym roku studiów zaszła konieczność pójścia do uczelnianej internistki. Zaczęło się od serii pytań o moje zdrowie, poczym nastąpiła nieproszona sugestia tabletek z jej strony. Bo mam bolesny okres. Nieważne, że środki przeciwbólowe dają radę. Dalej: czy masz bóle głowy? Jestem człowiekiem, to tak, mam. No to tabletka pomoże. Nie, nieważne, że to nie migreny menstruacyjne lub coś podobnego. Trądzik? Tabletki. Zły humor? Tabletki. Tabletki antykoncepcyjne miałyby mnie chyba uwolnić od nędznego stanu bycia śmiertelnikiem. Koleżanki brały tabletki, większość. Niedawno - w końcu próba brania tabletek - było koszmarnie. Co więcej, w ulotce piszą, że nie powinno się ich brać przy migrenach z aurą tudzież w ogóle przy migrenach. Co więcej, mam wrażenie, że wzięcie antykoncepcji było ulegnięciem dziesiątkom namów ze strony lekarzy, ponieważ biorę już inne leki na moje problemy zdrowotne i mi pomagają. Pozwoliło mi to sobie uświadomić jak duży i absurdalny jest napór i moda na nie. A to, że czuję się od nich fatalnie - szczerze mówiąc nie ma innych leków, które tak źle znoszę, ale jednak po dłuższym okresie brania każdych leków wychodzą na pierwszy plan dość uciążliwe skutki uboczne, więc pewnie w przypadku osób, które tolerują te leki, jest podobnie. Jakie macie przemyślenia, doświadczenia na ten temat?
trusia26
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 139
Rejestracja: 10 wrz 2014, o 08:12
Lokalizacja: centrum

Re: Namawianie na tabletki antykoncepcyjne

Post autor: trusia26 » 25 sie 2021, o 10:44

Też byłam na to namawiana, wystarczyło że przyznałam się że biorę 1 nospę pierwszego dnia i już miałam receptę przed nosem. Poszłam do koleżanek hetero i zapytałam co myślą i powiedziały, że teraz przepisują je jak cukierki. Nie wykupiłam recepty, ginekolog tylko zapytał czy biorę i chcę kolejną, po zaprzeczeniu już nigdy o to nie spytał.
saszaO+
Posty: 6
Rejestracja: 5 sie 2005, o 00:00

Re: Namawianie na tabletki antykoncepcyjne

Post autor: saszaO+ » 28 paź 2021, o 20:59

U mnie odwrotnie, przez wiele lat nie było mowy o tabletkach, aż szkoda.
Na mnie tabletki antykoncepcyjne zadziałały bardzo dobrze. Ba dzięki nim mogę funkcjonować przez cały miesiąc, bez potrzeby brania zwolnień 2-3 dniowych.
Nine_Cloud
Posty: 2
Rejestracja: 28 paź 2021, o 21:58

Re: Namawianie na tabletki antykoncepcyjne

Post autor: Nine_Cloud » 29 paź 2021, o 20:59

Ja musiałam w ostatniej chwili zmieniać wizytę, bo okazało się, że lekarka, do której się umówiłam ma podpisaną klauzule sumienia i nie przepisze mi tabletek antykoncepcyjnych. Także nie wszyscy tak chętnie wypisują na nie recepty. Mnie jeszcze ciężko cokolwiek powiedzieć. Dopiero będę brała swoje od pierwszego dnia miesiączki. Mam przepisane tabletki Qlaira. Lekarka mówiła, że nie powinno być skutków ubocznych. Najbardziej boję się stanów depresyjnych, bo bez niczego potrafię mieć niezłe jazdy
ODPOWIEDZ