Barberki
Barberki
Jest tu jakaś barberka, albo kobieta, która dopiero zaczyna przygodę z barberstwem/ orientuje się trochę w temacie?
-
- rozgadana foremka
- Posty: 167
- Rejestracja: 29 sie 2020, o 23:43
Re: Barberki
Fryzjerka męska rozumiem? Wiadomo, jak się coś nazywa po angielsku jest lepszy impact.
Re: Barberki
Chyba, że ktoś myśli, że to po polsku.GrubaKaska pisze: ↑5 wrz 2021, o 22:57Fryzjerka męska rozumiem? Wiadomo, jak się coś nazywa po angielsku jest lepszy impact.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Barberki
Drogie Panie, jeżeli chcecie rozmawiać o etymologii słów i o zapożyczeniach w języku polskim, to załóżcie nowy temat. Mnie interesuje konkretnie wiedza na temat tego rzemiosła. Jeżeli jej nie macie to udzielajcie się proszę w innych tematach. A najlepiej załóżcie własny pt."Dopierdalanie innym a dowartościowywanie się", nawet jest tu chyba taki dział "Psychosfera", czy jakoś tak. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
Re: Barberki
To tak jak z użyciem słowa impact. To trochę cringoweGrubaKaska pisze: ↑5 wrz 2021, o 22:57Fryzjerka męska rozumiem? Wiadomo, jak się coś nazywa po angielsku jest lepszy impact.
Re: Barberki
Nie będziesz nam mówić co mamy robić tzn. mi nie będziesz mówić, nie wiem jak reszta się na to zapatruje.she76 pisze: ↑6 wrz 2021, o 12:18Drogie Panie, jeżeli chcecie rozmawiać o etymologii słów i o zapożyczeniach w języku polskim, to załóżcie nowy temat. Mnie interesuje konkretnie wiedza na temat tego rzemiosła. Jeżeli jej nie macie to udzielajcie się proszę w innych tematach. A najlepiej załóżcie własny pt."Dopierdalanie innym a dowartościowywanie się", nawet jest tu chyba taki dział "Psychosfera", czy jakoś tak. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
Re: Barberki
Przepraszam za flood ale po tytule początkowo wydawało mi się, że to o kobietach górnikach
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Barberki
Barber to zrozumiałe i popularne już określenie człowieka zajmującego się męską fryzurą i pielęgnacją zarostu.
To nie jest tylko fryzjer męski. Barber to fryzjer i golibroda w jednm. Plus stylista.
Czepianie się dla czepiania
To nie jest tylko fryzjer męski. Barber to fryzjer i golibroda w jednm. Plus stylista.
Czepianie się dla czepiania
Re: Barberki
Dzięki Dobranocka14 za zrozumienie . Może dla Pań komentujących to jedno i to samo. Oczywiście nie byłam u wszystkich fryzjerek/fryzjerów męskich w Polsce, ale z tego co wiem, fryzjerki męskie raczej nie pracują z brzytwą, nie robią woskowania, za to podejmą się koloryzacji, barberka raczej nie. Jest więc kilka różnic. Nie mówiąc już o różnicach i samym klimacie i wystroju miejsc takich jak salon fryzjerski a barbershop. U zwyczajnej fryzjerki męskiej raczej nie poczęstują cię whisky , w barbershopie z prawdziwego zdarzenia ,wedle życzenia klienta, jak najbardziej. Nie wchodząc już w takie szczegóły jak różnica w linii produktów fryzjerskich i barberskich itp.dobranocka14 pisze: ↑6 wrz 2021, o 17:41Barber to zrozumiałe i popularne już określenie człowieka zajmującego się męską fryzurą i pielęgnacją zarostu.
To nie jest tylko fryzjer męski. Barber to fryzjer i golibroda w jednm. Plus stylista.
Czepianie się dla czepiania
Re: Barberki
Ja tam na whisky chodzę do knajpy. Do fryzjera natomiast nie chodzę podziwiać wnętrz. Może jakaś dziwna jestem.
Re: Barberki
Dlatego klientami barbershopów są faceci nie kobiety( żebyś tylko przez to mylnie nie wywnioskowała, że nie lubię kobiet ). Panie prosi się o nietowarzyszenie swoim panom, mogą udać się do sąsiedniego salonu fryzjerskiego dla pań( jeśli taki jest po sąsiedzku),albo iść na zakupy, spotkać się z koleżankami, zostać w domu itp., żeby uniknąć m.in. gadulstwa i takiego gderania, czepiania się byle pierdoły.
Re: Barberki
P.S. Mało mnie obchodzi, czy komuś nazwa się podoba czy nie. Liczę na odzew Pań z fachową wiedzą na temat barberstwa, choć zdaję sobie sprawę, że może być trudno. Ale może jednak... Można pisać również priv, nawet bym wolała
Re: Barberki
Drogie panie, w tym przypadku akurat czepiacie się bardzo na siłę.
Moja kuzynka była fryzjerką i dopiero uczy się, jak zostać barberem. Tak, to dwie zupełnie różne rzeczy, więc niektórzy trochę nieładnie się zachowali wobec she.
Barber to - kolokwialnie mówiąc - bardzo często taka jaskinia prawdziwego mężczyzny, gdzie wstęp mają tylko panowie. Coś jak kluby tylko dla dżentelmenów, tyle, że z usługami pielęgnacyjnymi. Nie każdy goli zarost lub ma zaniedbaną, zapuszczoną brodę, czasami mężczyźni mają większego fioła na punkcie pielęgnacji zarostu i włosów niż panie
She, jeżeli potrzeba czegoś, daj znać, a postaram się napisać do kuzynki. Jeżeli ona nie będzie wiedzieć, zapyta szefa
Moja kuzynka była fryzjerką i dopiero uczy się, jak zostać barberem. Tak, to dwie zupełnie różne rzeczy, więc niektórzy trochę nieładnie się zachowali wobec she.
Barber to - kolokwialnie mówiąc - bardzo często taka jaskinia prawdziwego mężczyzny, gdzie wstęp mają tylko panowie. Coś jak kluby tylko dla dżentelmenów, tyle, że z usługami pielęgnacyjnymi. Nie każdy goli zarost lub ma zaniedbaną, zapuszczoną brodę, czasami mężczyźni mają większego fioła na punkcie pielęgnacji zarostu i włosów niż panie
She, jeżeli potrzeba czegoś, daj znać, a postaram się napisać do kuzynki. Jeżeli ona nie będzie wiedzieć, zapyta szefa
Re: Barberki
A ja zrozumiałam żart Grubej Kaśki.mgdlna pisze: ↑6 wrz 2021, o 17:03To tak jak z użyciem słowa impact. To trochę cringoweGrubaKaska pisze: ↑5 wrz 2021, o 22:57Fryzjerka męska rozumiem? Wiadomo, jak się coś nazywa po angielsku jest lepszy impact.
W słowniku języka polskiego PWN mamy jakieś 140 tys. słów, z czego naprawdę polskich jest z tysiąc.
I tu mówimy faktycznie o etymologii, czyli pochodzeniu danych słów, o których nikt już nie pamięta- upraszczając. Wynika z tego, że jesteśmy narodem, który właściwie żyje z zapożyczeń na przestrzeni wieków...
A co do zapożyczeń, to są to oczywiście (choć mogłabym napisać: ofkors), słowa takie jak np. komputer, meczet, kajak etc..
I to są słowa, które przyjęły się w języku polskim, gdyż nie wymyśliliśmy polskich odpowiedników. A to dlatego że:
1. Sami mamy zbyt małą wyobraźnię, by tworzyć własne słowa,
2. Jestesmy narodem, który przyjmie z chęcią wszystko co cudze, byle tylko nieswoje,
3. Wstydzimy się języka polskiego, gdyż jest obciachowy.
4. Jesteśmy niedouczeni, zakompleksieni i w ten sposob się dowartosciowujemy.
I tak odwieków- wlaściwą odpowiedź proszę sobie wybrać wg uznania.
Należy też odróżnić takie zapożyczenia językowe, które wynikają z braku polskich okresleń, od takich, w tym przypadku angielskich wtrętów, gdzie komuś trudno powiedzieć/napisać: fryzjer męski lub w tym przypadku: fryzjerka męska i trzeba sie uciekać do slowa angielskiego. Pytanie po co? Przecież mamy swoje określenie na ten zawód.
Na dworach Zachodniej Europy śmiano się z tej polskiej maniery, gdzie np. prawie nikt po francusku mówic nie potrafił, ale prawie wszyscy wtrącali francuskie słowa (najczęściej błędnie).
I sobie tak będziemy tutaj spikać i rajtać i wszystkie będziemy się czuć hmm jak? Że niby takie z nas polyglotki? Czy że niby nie potrafimy mowić ładnie w żadnym z tych języków?
A co do znaczenia słowa barber, czy fryzjer męski- jeżeli ktoś nie rozumie, to warto również pogrzebać głebiej. Dlatego fryzjer męski, bo to osobna "instytucja", ponieważ wlaśnie rownież goli brodę. Stąd inna nazwa fryzjera męskiego w jezyku polskim- "golibroda" (czy kojarzy się to z jakimś angielskim słowem? ). Abstrahujac już zupełnie od tego, że inaczej tnie się kobiety, a inaczej facetów.
Ale nie do tego odniosła się Gruba Kaśka.
Zatem She end kompany, mejbi warto szanować własny langłycz, miast się oburzać.
Lubię kiedy kobieta...
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Barberki
Elaborat nie sprawi, że zwykłe czepialstwo zacznie się nazywać konstruktywną krytyką.
@She nie zapytała o barbera bo ma manierę wplatania angielskich słówek do polskiego tekstu, tylko potrzebowała informacji o profesji, która w Polsce funkcjonuje pod tą nazwą. Odniosła się do zaistniałej sytuacji, nie wykreowała jej. To, dlaczego tak jest a miejsce nazywa się barber shop a nie zakład usług balwierskich to osobny temat, choć różnice podane są tu (znalezione na szybko):
Specjaliści czyli barberzy, nie tylko dbają o męskie fryzury, lecz także o zarosty. I tu warto odróżnić ich od klasycznego golibrody, ponieważ barber umie zgolić brodę, ale również ją wymodelować i odpowiednio wypielęgnować. Stąd zresztą nazwa zawodu – łacińskie „barba” (a współcześnie też włoskie) oznacza po prostu brodę. A barberia to miejsce, gdzie profesjonalnie można się nią zająć. Wyjątkowo modne obfite zarosty i brody wiążą się z potrzebą ich odpowiedniej pielęgnacji.
Nie wiem czy określenie barber się przyjmie i zagości już na stałe w naszym otoczeniu ale przypominam, że kiedyś nie chodziło się do SPA czy nie korzystało ze strefy wellness. Wchodzą na nasz rynek nowe usługi dla których przyjmują się nazwy niepolskie. Nie wiem tylko czy to powód dla którego należy rozdzierać szaty i biadolić nad brakiem polskich odpowiedników.
@She nie zapytała o barbera bo ma manierę wplatania angielskich słówek do polskiego tekstu, tylko potrzebowała informacji o profesji, która w Polsce funkcjonuje pod tą nazwą. Odniosła się do zaistniałej sytuacji, nie wykreowała jej. To, dlaczego tak jest a miejsce nazywa się barber shop a nie zakład usług balwierskich to osobny temat, choć różnice podane są tu (znalezione na szybko):
Specjaliści czyli barberzy, nie tylko dbają o męskie fryzury, lecz także o zarosty. I tu warto odróżnić ich od klasycznego golibrody, ponieważ barber umie zgolić brodę, ale również ją wymodelować i odpowiednio wypielęgnować. Stąd zresztą nazwa zawodu – łacińskie „barba” (a współcześnie też włoskie) oznacza po prostu brodę. A barberia to miejsce, gdzie profesjonalnie można się nią zająć. Wyjątkowo modne obfite zarosty i brody wiążą się z potrzebą ich odpowiedniej pielęgnacji.
Nie wiem czy określenie barber się przyjmie i zagości już na stałe w naszym otoczeniu ale przypominam, że kiedyś nie chodziło się do SPA czy nie korzystało ze strefy wellness. Wchodzą na nasz rynek nowe usługi dla których przyjmują się nazwy niepolskie. Nie wiem tylko czy to powód dla którego należy rozdzierać szaty i biadolić nad brakiem polskich odpowiedników.
Re: Barberki
Ciekawi mnie czy wszystkie Panie, które tak oburza słowo barber, wysyła listy pocztą elektroniczną czy jednak emaile, używają touchpada czy płytki dotykowej w swoich komputerach przenośnych, bo przecież nie w laptopach. Nigdy nie kupiły bestsellera, nie robiły sobie manicure co najwyżej "różne zabiegi pielęgnacyjne w okolicach paznokci", a jeśli pisały lub czytały to tylko internetowy pamiętnik, nigdy bloga
Re: Barberki
https://www.podlinski.net/fryzjer-vs-ba ... st-lepszy/
https://blackbeard.com.pl/barber-miejsc ... mezczyzna/
https://www.ckm.pl/lifestyle/barber-to- ... 3,1,a.html
Mam nadzieję, że linki zadziałają. Dosłownie kilka sekund szukania w googlach.
Powtórzę to, co napisałam wcześniej - czepianie się dla zwykłego czepialstwa. Czasami warto schować dumę w kieszeń i po prostu odpuścić zamiast zaśmiecać temat jakimiś dygresjami tylko po to, by udowodnić swoją rację. Troszkę pokory.
https://blackbeard.com.pl/barber-miejsc ... mezczyzna/
https://www.ckm.pl/lifestyle/barber-to- ... 3,1,a.html
Mam nadzieję, że linki zadziałają. Dosłownie kilka sekund szukania w googlach.
Powtórzę to, co napisałam wcześniej - czepianie się dla zwykłego czepialstwa. Czasami warto schować dumę w kieszeń i po prostu odpuścić zamiast zaśmiecać temat jakimiś dygresjami tylko po to, by udowodnić swoją rację. Troszkę pokory.
Re: Barberki
Dzięki ogromne wszystkim Paniom, które rozumieją . Każdy barber jest fryzjerem męskim, natomiast nie każdy fryzjer męski jest barberem i to jest ta istotna różnica. Tak jak z telefonami. Każdy smartfon jest telefonem, ale nie każdy telefon( zwłaszcza te starsze wersje) jest smartfonem. I nad czym tu deliberować ?( że tak zacytuję klasyka)