Cześć,
Chciałam poruszyć temat pracy z dziećmi i młodzieżą.
Od września zaczęłam pracę w szkole i zastanawiam się nad budowaniem relacji z uczniami pod kątem walki z dyskryminacją i wszechobecną polską homofobią.
Czy może ma któraś z Was doświadczenie pracy w szkole i chciałaby się podzielić swoimi spostrzeżeniami?
Czy nie kryjecie się ze swoją orientacją przed uczniami? Co w sytuacji gdy uczniowie mogą mieć podejrzenia?
Jak wspierać uczniów w ich wątpliwościach?
Jeśli są tu jakieś nauczycielki: otwieram dyskusję i liczę na porady.
Praca Nauczycielki
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 290
- Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40
Re: Praca Nauczycielki
Pracowałam w szkole przez jakiś czas. Na temat mojej orientacji nie miałam potrzeby nic mówić, nikt z kolegów/koleżanek w pracy też nic nie wiedział. W jednej z klas były z kolei 2 dziewczyny, które się spotykały ze sobą. Ich klasa kompletnie nie zwracała na to uwagi, nie widziałam żadnych homofobicznych zachowań. Wiele zależy też od środowiska, czy pracujesz np. z trudną młodzieżą, czy np. w szkole gdzie poziom nauki jest wysoki. No i na pewno jest różnica, czy pracuje się w szkole podstawowej czy w liceum.
Co do wspierania uczniów w innych wątpliwościach, to na pewno trzeba podchodzić ostrożnie do tematu. Ale konkretnych rad Ci nie dam, bo nie mam doświadczenia w tej kwestii.
Co do wspierania uczniów w innych wątpliwościach, to na pewno trzeba podchodzić ostrożnie do tematu. Ale konkretnych rad Ci nie dam, bo nie mam doświadczenia w tej kwestii.
Re: Praca Nauczycielki
"Dont tell, dont ask." Lepiej nie mówić, nikt z kadry nie powinien o to pytać.. chyba że ma tupet
Jeśli uczniowe będą wiedzieć to będą o tym gadać.. i pomyśl o relacjach rodziców. A później wywiadówkach gdzie święta gorliwą katoliczka- mama któregoś ucznia - oskarży Cię o demoralizację czy nie daj co "boję się o moją córkę".
W takiej pracy lepiej trzymać dla siebie. A uczniów wspierać! Pewnie, że tak
Jeśli uczniowe będą wiedzieć to będą o tym gadać.. i pomyśl o relacjach rodziców. A później wywiadówkach gdzie święta gorliwą katoliczka- mama któregoś ucznia - oskarży Cię o demoralizację czy nie daj co "boję się o moją córkę".
W takiej pracy lepiej trzymać dla siebie. A uczniów wspierać! Pewnie, że tak