Kobiety bi

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 5 wrz 2022, o 22:09

Clorocs pisze:
5 wrz 2022, o 20:23
W ogóle co to za pytanie. Nikt kto jest w związku nie musi zgadzać się na warunki, które mu nie odpowiadają.
Ale z jakiegoś jednak powodu rozpoczyna taki rodzaj związku. 😏Pytam z zupełnej ciekawości. Bez uprzedzeń, czy prób oceny. Bo jeśli rozpoczynam ,,znajomość,, z mężatką i nie przeszkadza mi to zupełnie, to w którym momencie mąż zaczyna stanowić problem?
[/quote]

Zastanów się w którym. W tym w którym masz nadzieję na koniec romansu a początek związku.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 5 wrz 2022, o 22:29

I właściwie co za różnica w którym momencie zaczyna to być problemem. Ważne że kiedy staje się problemem masz prawo ten problem rozwiązać.

A ta wizja podróży z dziećmi pod pachą to z jakiejś XIX w. powieści. No rany, ludzie się rozwodzą, przeprowadzają, układają życie na nowo. Czasami są z takich zmian zadowoleni, czasami mniej, ale nikt nie odpowiada za to, jakie ktoś inny podejmuje decyzje w życiu.
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 5 wrz 2022, o 22:47

goreka pisze:
5 wrz 2022, o 21:37
LastBreath pisze:
5 wrz 2022, o 19:32
goreka pisze:
5 wrz 2022, o 18:09
W związku można być z kimś kto jest wolny. Mężatka czy dziewczyna mająca dziewczynę to nie jest materiał do związku. To tylko kochanka. I jest to jej sprawa czy i jak rozwinie temat.
Związek to nie są spotkania od czasu do czasu na sex i kawę. To jest romans.
Romans z definicji jest krótkotrwałą relacją opartą głównie na seksie. Uważasz, ze jeśli coś trwa np. kilka lat i opiera się dodatkowo na wzajemnym zrozumieniu, oddaniu, tęsknocie, wsparciu, szacunku etc., a czas spędzony razem nierzadko przekracza czas spędzony z mężem/ partnerką/ partnerem to tylko romans? Nawet jeśli obie strony traktują swoją relacje jako związek? Może i równoległy ale związek? Czyli otoczenie wie lepiej niż same zainteresowane.. 🤔? Sytuacja sytuacji nie równa…

Czy osobom poliamorycznym, które ma codzień tworzą rownolegle związki (różnicą jest to, ze w tym wypadku wszystkie strony są świadome) też należy powiedzieć, że to są tylko romanse? Zreszta.. jakie znaczenie ma nomenklatura. Liczy się tylko to co na ten temat mają do powiedzenia osoby, które tworzą takie relacje.
Tak, tak uważam. Jeśli jesteś z kimś razem w tajemnicy przed światem to to nie jest związek.

Acha.. czyli o związku można mówić wtedy gdy wie o nim cały świat.. na szczęście w dzisiejszych czasach w głoszeniu objawionej prawdy dopomóc mogą media społecznościowe..

A tak poważnie- każdy ma prawo do własnego zdania, byle nie narzucać go innym. To osoby tworzące relacje decydują o tym jaki kształt ona przybierze (bardziej lub mniej świadomie) i one wiedzą najlepiej co je łączy. Osobom trzecim nic do tego.
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 5 wrz 2022, o 23:19

Swoją drogą wątek dotyczący bi zmienił się w wątek dotyczący mężatek, a nie każda bi ma męża i dzieci lub chce pójść tą drogą. W takich przypadkach zawsze są dwie strony. Jesteśmy wolnymi istotami i każda z nas ma prawo do własnych wyborów. Nie ma w tym wypadku osób bez winy. Grunt to być szczerym wobec siebie. Problem zaczyna się wtedy gdy jedna ze stron manipuluje. Trójkąty, kwadraty i inne konfiguracje gdzie przynajmniej jedna osoba jest nieświadoma sytuacji zawsze będą moralnie niewłaściwe i nie ważne z jakich pobudek się one tworzą. Wchodząc w coś takiego trzeba być jednak świadomym ewentualnych konsekwencji.. i ostatecznie przyjąć na siebie część odpowiedzialności.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 6 wrz 2022, o 17:24

Szanowne Panie Bi :lol: Przypominam, iż świat nie kończy się na lesbijkach mieszkających w Polsce.
Sympatyczna1974
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 304
Rejestracja: 8 lut 2022, o 08:03

Re: Kobiety bi

Post autor: Sympatyczna1974 » 6 wrz 2022, o 17:53

LastBreath wybacz co powiem ale jak Cię czytam to nie muszę nic tutaj pisać dopisywać i wymyślać co napisać. Ty kobieto jesteś niesamowita w tych słowach wyjmujesz mi je z ust głowy i rąk . Jakbym za każdym słowem swoje z mózgu wyciągała i z duszy 😍to było moje wyznanie szczerze do bólu mojego chorego serca 🙂😉
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 6 wrz 2022, o 18:07

Sympatyczna1974 trochę się nawet teraz zawstydziłam :oops: :oops: :oops: :oops:
Wiesz jak to się mówi.. Polak mądry po szkodzie ;) najważniejsze to wyciągnąć odpowiednie wnioski z otrzymanej lekcji.. po to one są.. chociaż bywają okrutnie bolesne. A tak poza tym wyznaje zasadę: żyj i pozwól żyć innym :slonko: w końcu każdy niesie swój własny krzyż, popełnia własne błędy i podejmuje własne decyzje.
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 6 wrz 2022, o 18:08

Clorocs pisze:
6 wrz 2022, o 17:24
Szanowne Panie Bi :lol: Przypominam, iż świat nie kończy się na lesbijkach mieszkających w Polsce.
.. Ani na lesbijkach w ogóle 🤔🧐😋
Shelby16
Posty: 5
Rejestracja: 16 kwie 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Shelby16 » 6 wrz 2022, o 18:27

Teoretycznie na szczęście tych bi jest nawet więcej ;)

Ja po mojej ostatniej przygodzie zastanawiam się co jest gorsze: mąż który jest tylko na papierze, a z którym się nie żyje czy wianuszek eks, które dzwonią po porady i do których jest się stałe porównywanym … hm

Dla mnie ważniejsze niż status związku jest to czy ktoś tkwi emocjonalnie w innej relacji czy jednak zamknął przeszłość - nie tylko fizycznie ale i w swojej głowie
Sympatyczna1974
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 304
Rejestracja: 8 lut 2022, o 08:03

Re: Kobiety bi

Post autor: Sympatyczna1974 » 6 wrz 2022, o 18:59

LastBreath lekcje każda z nas tu piszących już zapewne odrobiła oby tylko na 6 w przyszłości 😉a co do szkody to po mojej szkodzie całkowitej tak to nazwę zostało wiele wniosków a min. taki żeby stronić od młodych małolat lesbijek bo one zawsze puste głowy maja i nigdy kobiety z bagażem nie zrozumieją i wiele wiele innych …
Sympatyczna1974
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 304
Rejestracja: 8 lut 2022, o 08:03

Re: Kobiety bi

Post autor: Sympatyczna1974 » 6 wrz 2022, o 19:01

Shelby16 gorszy wianuszek ex niestabilnych niż mąż na papierze który ma swoją przestrzeń życiowa
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 6 wrz 2022, o 19:19

Shelby16 pisze:
6 wrz 2022, o 18:27
Teoretycznie na szczęście tych bi jest nawet więcej ;)

Ja po mojej ostatniej przygodzie zastanawiam się co jest gorsze: mąż który jest tylko na papierze, a z którym się nie żyje czy wianuszek eks, które dzwonią po porady i do których jest się stałe porównywanym … hm

Dla mnie ważniejsze niż status związku jest to czy ktoś tkwi emocjonalnie w innej relacji czy jednak zamknął przeszłość - nie tylko fizycznie ale i w swojej głowie
Jeżeli ten mąż nadal jest na papierze, to ta przeszłość nie jest zamknięta.
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Mayali » 12 wrz 2022, o 16:28

Moim zdaniem nic nie jest gorsze ani lepsze.
Chodzi tutaj o oczekiwania i o to jak jesteś traktowana w relacji i jak chcesz i potrzebujesz być traktowana, aby czuć się dobrze. Z pomocą przychodzi jasna komunikacja i szanowanie granic obu stron.
Mąż na papierze może być nieszkodliwy i sobie mieszkać osobno i nawet żyć z inną kobietą ale papier to są zobowiązania finansowe i rodzinne.
W sytuacji kryzysowej, gdy ona wyląduje w szpitalu, to on będzie miał większe prawa niż Ty i taka jest rzeczywistość.
Pomijam już fakt, że jeśli jest na papierze to musi być ku temu poważny powód, a jeśli takiego powodu nie ma, to trzeba się liczyć z faktem, że rozwód to nie jest najczęściej wizyta na miłej kawie ale przywrócenie dawnych uraz i złości na moment formalizacji rozwodu. Zanim to nastąpi to musimy spełniać szereg warunków aby taki rozwód sąd przyznał... W nowej relacji czasem to bywa gwóźdź do trumny, a czasem pogłębienie wzajemnej wiedzy o sobie i stawianie wspólnie czoła trudnej sytuacji. Wszystko zależy od tego w jaki sposób ten balagan jest porządkowany.
Świat się nie kończy na lesbijkach ale też nie kończy się na bi, czy na mężczyznach. Takie oceny są nie w porządku. Czasem to nie jest kwestia wyboru takiego kalibru jak wybór koloru rajstop na imprezę, bo tu trzeba się liczyć z uczuciami, które potrafią zabić, potrafią odebrać radość, wpędzić w chorobę i zmienić komuś życie w koszmar.
Każdy kij ma dwa końce. Trzeba tylko uważać aby tym kijem nie oberwać gdy uczucia nami targają. A będą targać i to jest akurat normalne.
Nie każda bi ma lub miała męża. Nie każda będzie z Wami postępować nie w porządku, zdradzać z facetami i wykorzystywać jako opiekunkę do dzieci. Nie każda lesbijka zachowa się egoistycznie, będzie pracoholiczką i nie każda nie chce i nie lubi dzieci... Grunt to unikać fuck up'ów na początku, a to chyba jak się okazuje nie jest wcale taką łatwą sprawą. :wink:
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 19 wrz 2022, o 14:54

Nigdy nie poświęciłam i nie poświęce życia zawodowego dla innej kobiety. (E)A Wy namawiacie kobiety na rezygnację z całego dotychczasowego zycia :shock:
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Kobiety bi

Post autor: dobranocka14 » 19 wrz 2022, o 15:50

Shelby16 pisze:
6 wrz 2022, o 18:27
Dla mnie ważniejsze niż status związku jest to czy ktoś tkwi emocjonalnie w innej relacji czy jednak zamknął przeszłość - nie tylko fizycznie ale i w swojej głowie
Dobra, ogólna zasada niestety w praktyce niezbyt często stosowana.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 19 wrz 2022, o 21:49

Clorocs pisze:
19 wrz 2022, o 14:54
Nigdy nie poświęciłam i nie poświęce życia zawodowego dla innej kobiety. (E)A Wy namawiacie kobiety na rezygnację z całego dotychczasowego zycia :shock:
Na nic nikogo nie namawiamy. Każda wie czego chce i potrzebuje w życiu. Każda ma prawo wyboru. Mnie osobiście to ani nie dotyczy, ani nie obchodzi, ale nie lubię jak ktoś stosuje jakieś eufemizmy i nie chce nazwać sytuacji po imieniu.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 20 wrz 2022, o 05:03

Szantaż emocjonalny stanowi cudowne preludium do ,,i żyły długo i szczęśliwie,, :roll:
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 20 wrz 2022, o 09:43

Clorocs pisze:
20 wrz 2022, o 05:03
Szantaż emocjonalny stanowi cudowne preludium do ,,i żyły długo i szczęśliwie,, :roll:
Czyli, jeśli jesteś w związku A i poznajesz dziewczynę b i marzysz o tym, żeby stworzyć z nią związek B, to czekasz po prostu cierpliwie, aż pan a ze związku A wyciągnie nogi i dopiero możesz ofiarować tej dziewczynie b siebie?
Hehe no dobrze to wygląda. Szczególnie dla osób a i b, które są przez ten czas po prostu nieszczęśliwe, bo jedna zwodzona a drugi oszukiwany. A pani c będąca częścią wspólną związków A i B może spokojnie czerpać korzyści z obu relacji - nierelacji.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 20 wrz 2022, o 18:35

Ale przyznaj, że w odbiorze jest delikatna różnica pomiędzy: ,,kochanie nie mogę tak dłużej musimy się rozstać nie potrafię być tą ,, trzecią,, a ,, jeśli go nie zostawisz z Nami definitywny koniec!,,
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 20 wrz 2022, o 21:12

Przyznaję, że słowa są inne, ale znaczenie to samo.
Dlaczego uparcie bronisz kobiety, które chcą mieć ciastko i zjeść ciastko? Nikogo nie można mieszać z błotem ani szantażować. Ja odpowiadam Ci na tym forum tylko ze swojego punktu widzenia. Staroświecko twierdzę, że cienia zapachu Jej samca nie zniosłabym nawet przez miesiąc, dlatego stronie od mężatek. Ale nie wszystkie jesteście zamężne i trzeba się tym radować
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 21 wrz 2022, o 04:47

Czysto hipotetyczne rozważania, to wszystko. Staram się zrozumieć niechęć kobiet do biseksualistek poprostu. Może dlatego, że sama znałam/znam (nie w sensie romantycznym) wiele kobiet biseksualnych i daleka byłabym od tak kategorycznych opinii, czy ,,sprzeciwów.,,
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 21 wrz 2022, o 04:51

I tak, przyznam rację, iż pomysł dzielenia się kobietą z mężczyzną to zły pomysł :roll:
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 21 wrz 2022, o 06:17

goreka pisze:
20 wrz 2022, o 21:12
Przyznaję, że słowa są inne, ale znaczenie to samo.
Dlaczego uparcie bronisz kobiety, które chcą mieć ciastko i zjeść ciastko? Nikogo nie można mieszać z błotem ani szantażować. Ja odpowiadam Ci na tym forum tylko ze swojego punktu widzenia. Staroświecko twierdzę, że cienia zapachu Jej samca nie zniosłabym nawet przez miesiąc, dlatego stronie od mężatek. Ale nie wszystkie jesteście zamężne i trzeba się tym radować
Może gdyby tak wszystkie myślały to nie byłoby tylu dramatów? ;) po co ktoś wchodzi między wódkę a zagryzkę, a później wielki lament? Przecież decydując się na coś takiego trzeba być świadomym konsekwencji albo chociaż pewnym czego się chce. Z jednej strony masz kobietę, która według Ciebie chce mieć ciastko i zjeść ciastko, a z drugiej? Jak nazwiesz kogoś kto z premedytacją wchodzi w cudze życie i próbuje je rozwalić dla własnych korzyści? Trąci conajmniej egoizmem (łagodnie mówiąc).. i dotyczy to również damsko męskich romansów, jak i romansów wśród les. Tak się tylko zastanawiam bo mężatki są demonizowane, a ta druga strona niby zawsze taka biedna (to nic, że włazi z buciorami)😳 i z doświadczenia Tobie powiem, że nie każda osoba będąca w związku mami druga stronę, obiecuje i manipuluje.
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 21 wrz 2022, o 06:18

Clorocs pisze:
21 wrz 2022, o 04:51
I tak, przyznam rację, iż pomysł dzielenia się kobietą z mężczyzną to zły pomysł :roll:
A z inną kobietą? 😎
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 21 wrz 2022, o 08:55

LastBreath pisze:
21 wrz 2022, o 06:18
Clorocs pisze:
21 wrz 2022, o 04:51
I tak, przyznam rację, iż pomysł dzielenia się kobietą z mężczyzną to zły pomysł :roll:
A z inną kobietą? 😎
:cool: ja jestem niepodzielną jak liczbą pierwsza. A i dzielić się swoją dziewczyną nie zamierzam nawet z inną dziewczyną. Nie, bo nie.
Raz weszłam tak jak mówisz między wódkę a zakąskę i skończyło się to wielka dramą. Zaczęło się klasycznym podejsciem małolaty (wtedy nią byłam) : ” co ja jej nie poderwe, ja? To patrz " I gdybym się wtedy założyła, wygrałabym. Ale potem się zaczęło...romans się rozwijał burzliwie, nie mógł się skończyć, było jak z ostatnim chipsem...jeszcze jeden i jeszcze jeden raz.
Kiedy zaczęłam się już swoją zdobyczą nudzić postanowiłam zewrac. Niestety użyłam wtedy złych słów, w stylu, ja tak nie mogę, bo przeszkadza mi to, że masz męża. Rozstajemy się, to koniec. Pół roku później ona wyprowadziła się od męża i chciała powrotu do naszych spotkań. Z mojej strony to był nieznaczący wybryk, a z jej zupełnie co innego. Tych łez nie powinno być. Nigdy więcej tak źle nie postąpiłam i nie postąpię. Tak... Lesbijki też nie są święte.
0k0b0ga
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 443
Rejestracja: 5 sty 2017, o 01:11

Re: Kobiety bi

Post autor: 0k0b0ga » 21 wrz 2022, o 10:29

Clorocs pisze:
5 wrz 2022, o 20:23
W ogóle co to za pytanie. Nikt kto jest w związku nie musi zgadzać się na warunki, które mu nie odpowiadają.
Ale z jakiegoś jednak powodu rozpoczyna taki rodzaj związku. 😏Pytam z zupełnej ciekawości. Bez uprzedzeń, czy prób oceny. Bo jeśli rozpoczynam ,,znajomość,, z mężatką i nie przeszkadza mi to zupełnie, to w którym momencie mąż zaczyna stanowić problem?
[/quote]
Mnie też to ciekawi. Dlatego optuję, żeby - jeśli się jest z facetem - od początku zaznaczać, że bierze się pod uwagę tylko poliamorię z nią i z nim. Oczywiscie mąż może stanowic problem, np. celowo zniechęcać żonę do jej partnerki albo. Niemniej jeśli akceptuje i wspiera, to problem jest już tylko w osobie, ktora nagle stwierdza, że chce "wspólną żonę" na własność.
Awatar użytkownika
osiol
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2192
Rejestracja: 17 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: znów gdzieś tam ;)

Re: Kobiety bi

Post autor: osiol » 21 wrz 2022, o 11:59

LastBreath pisze:
21 wrz 2022, o 06:17
Jak nazwiesz kogoś kto z premedytacją wchodzi w cudze życie i próbuje je rozwalić dla własnych korzyści? Trąci conajmniej egoizmem (łagodnie mówiąc).. i dotyczy to również damsko męskich romansów, jak i romansów wśród les.
Tylko i wyłącznie osoba będąca w związku próbuje cokolwiek rozwalić - z mojego punktu widzenia. To ja będąc w związku decyduję czy pozwalam komuś wejść pomiędzy mnie i moją dziewczynę czy nie. Ta trzecia osoba, jeśli nie ma zobowiązań, nie ma obowiązku dbania o stan mojego związku. W przeciwieństwie do mnie - nic nie obiecywała mojej partnerce. Więc jeśli ktoś "wchodzi z buciorami" to wyłącznie na zaproszenie jednej z osób będących w związku. Za moją ewentualną zdradę odpowiadam wyłącznie ja, nie moja potencjalna kochanka. Dorośli ludzie o ile nie są ubezwłasnowolnieni, samodzielnie podejmują decyzje związane ze swoim życiem. A przynajmniej powinni.
123DreamBig
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 72
Rejestracja: 10 sie 2021, o 21:26

Re: Kobiety bi

Post autor: 123DreamBig » 21 wrz 2022, o 13:01

osiol pisze:
21 wrz 2022, o 11:59
LastBreath pisze:
21 wrz 2022, o 06:17
Jak nazwiesz kogoś kto z premedytacją wchodzi w cudze życie i próbuje je rozwalić dla własnych korzyści? Trąci conajmniej egoizmem (łagodnie mówiąc).. i dotyczy to również damsko męskich romansów, jak i romansów wśród les.
Tylko i wyłącznie osoba będąca w związku próbuje cokolwiek rozwalić - z mojego punktu widzenia. To ja będąc w związku decyduję czy pozwalam komuś wejść pomiędzy mnie i moją dziewczynę czy nie. Ta trzecia osoba, jeśli nie ma zobowiązań, nie ma obowiązku dbania o stan mojego związku. W przeciwieństwie do mnie - nic nie obiecywała mojej partnerce. Więc jeśli ktoś "wchodzi z buciorami" to wyłącznie na zaproszenie jednej z osób będących w związku. Za moją ewentualną zdradę odpowiadam wyłącznie ja, nie moja potencjalna kochanka. Dorośli ludzie o ile nie są ubezwłasnowolnieni, samodzielnie podejmują decyzje związane ze swoim życiem. A przynajmniej powinni.
święta prawda. nic dodać nic ująć. jak nie damy przyzwolenia to ok, ktoś się może starać ale i tak nic z tego nie będzie. do tanga trzeba dwojga
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 21 wrz 2022, o 13:19

Ja tam lubię nawet do pewnego momentu obserwować jak moją drugą połówkę ktoś podrywa w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób. Ale mam tę pewność, że na próbach się skończy
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 21 wrz 2022, o 14:08

123DreamBig pisze:
21 wrz 2022, o 13:01
osiol pisze:
21 wrz 2022, o 11:59
LastBreath pisze:
21 wrz 2022, o 06:17
Jak nazwiesz kogoś kto z premedytacją wchodzi w cudze życie i próbuje je rozwalić dla własnych korzyści? Trąci conajmniej egoizmem (łagodnie mówiąc).. i dotyczy to również damsko męskich romansów, jak i romansów wśród les.
Tylko i wyłącznie osoba będąca w związku próbuje cokolwiek rozwalić - z mojego punktu widzenia. To ja będąc w związku decyduję czy pozwalam komuś wejść pomiędzy mnie i moją dziewczynę czy nie. Ta trzecia osoba, jeśli nie ma zobowiązań, nie ma obowiązku dbania o stan mojego związku. W przeciwieństwie do mnie - nic nie obiecywała mojej partnerce. Więc jeśli ktoś "wchodzi z buciorami" to wyłącznie na zaproszenie jednej z osób będących w związku. Za moją ewentualną zdradę odpowiadam wyłącznie ja, nie moja potencjalna kochanka. Dorośli ludzie o ile nie są ubezwłasnowolnieni, samodzielnie podejmują decyzje związane ze swoim życiem. A przynajmniej powinni.
święta prawda. nic dodać nic ująć. jak nie damy przyzwolenia to ok, ktoś się może starać ale i tak nic z tego nie będzie. do tanga trzeba dwojga
Częściowo się zgadzam. Nigdzie nie napisałam, że za zdradę należy obwiniać włażącą z buciorami. Inna rzecz, że do zdrady dochodzi zwykle w momencie gdy w związku się nie układa co oczywiście nie jest wytłumaczeniem. Zresztą każda sytuacja jest inna. Zwracam jednak uwagę na to, że osoba wchodząca na trzeciego jest świadoma sytuacji wiec w mojej ocenie nie należy jej się jakieś specjalne współczucie gdy nagle stwierdzi, że w sumie to dalej tak nie może i czuje się odrzucona gdy do rozpadu małżeństwa nie dojdzie. Matko jedyna jesteśmy dorośli. Można poflirtować i powiedzieć „możemy pociągnąć to dalej, ale najpierw uporządkuj swoje życie”. Jedyną osobą, której należy współczuć jest zdradzany partner/ partnerka.
ODPOWIEDZ