Kobiety bi

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 21 wrz 2022, o 14:15

goreka pisze:
21 wrz 2022, o 08:55

:cool: ja jestem niepodzielną jak liczbą pierwsza. A i dzielić się swoją dziewczyną nie zamierzam nawet z inną dziewczyną. Nie, bo nie.
Raz weszłam tak jak mówisz między wódkę a zakąskę i skończyło się to wielka dramą. Zaczęło się klasycznym podejsciem małolaty (wtedy nią byłam) : ” co ja jej nie poderwe, ja? To patrz " I gdybym się wtedy założyła, wygrałabym. Ale potem się zaczęło...romans się rozwijał burzliwie, nie mógł się skończyć, było jak z ostatnim chipsem...jeszcze jeden i jeszcze jeden raz.
Kiedy zaczęłam się już swoją zdobyczą nudzić postanowiłam zewrac. Niestety użyłam wtedy złych słów, w stylu, ja tak nie mogę, bo przeszkadza mi to, że masz męża. Rozstajemy się, to koniec. Pół roku później ona wyprowadziła się od męża i chciała powrotu do naszych spotkań. Z mojej strony to był nieznaczący wybryk, a z jej zupełnie co innego. Tych łez nie powinno być. Nigdy więcej tak źle nie postąpiłam i nie postąpię. Tak... Lesbijki też nie są święte.
No widzisz.. może czasami trzeba popełnić kilka większych lub mniejszych błędów żeby nabrać pokory.. w końcu jesteśmy tylko ludźmi. W teorii wszystko jest łatwe i jasne, z praktyką bywa różnie.. zwykle wychodzi wszystko w praniu.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 585
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 22 wrz 2022, o 12:26

LastBreath pisze:
21 wrz 2022, o 06:18
Clorocs pisze:
21 wrz 2022, o 04:51
I tak, przyznam rację, iż pomysł dzielenia się kobietą z mężczyzną to zły pomysł :roll:
A z inną kobietą? 😎
Z kobietą to inna bajka😎 Tyle, że ja od dramatów niepotrzebnych trzymam się z daleka. Muszę chronić mój układ nerwowy
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 22 wrz 2022, o 17:11

Clorocs pisze:
22 wrz 2022, o 12:26
LastBreath pisze:
21 wrz 2022, o 06:18
Clorocs pisze:
21 wrz 2022, o 04:51
I tak, przyznam rację, iż pomysł dzielenia się kobietą z mężczyzną to zły pomysł :roll:
A z inną kobietą? 😎
Z kobietą to inna bajka😎 Tyle, że ja od dramatów niepotrzebnych trzymam się z daleka. Muszę chronić mój układ nerwowy
Czyli trójkąty i kwadraty 😎😆 zdecydowanie lepsza opcja niż dramy..
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 585
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 22 wrz 2022, o 19:35

Mała ,,orgia,, jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie wiem tylko co na to moje serce :cool:
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 22 wrz 2022, o 20:32

Clorocs pisze:
22 wrz 2022, o 19:35
Mała ,,orgia,, jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie wiem tylko co na to moje serce :cool:
Na serce proponuje może jakiś suplement ;) a potem korzystaj jak możesz… 😈
Załączniki
0E3DA43E-F67E-4827-9B66-55B28C50FD39.jpeg
0E3DA43E-F67E-4827-9B66-55B28C50FD39.jpeg (47.01 KiB) Przejrzano 4108 razy
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 22 wrz 2022, o 20:47

Clorocs pisze:
19 wrz 2022, o 14:54
Nigdy nie poświęciłam i nie poświęce życia zawodowego dla innej kobiety. (E)A Wy namawiacie kobiety na rezygnację z całego dotychczasowego zycia :shock:
Co ma jedno z drugim wspólnego?

I nie, ja nie jestem naiwna, wiem na jakim świecie żyję i że czasami bywa ciężko. Ale jeżeli ktoś pracuje w tak toksycznym otoczeniu, że życie prywatne i orientacja mogą wpłynąć na sukces w pracy, to jak tylko trochę się odbije i ma jakieś możliwości manewru, warto, żeby tę pracę zmienić.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 585
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 23 wrz 2022, o 05:31

A ile znasz biseksualnych kobiet na wysokich stanowiskach, wymagających wieloletniego przygotowania edukacyjnego? Często kosztem życia prywatnego. Zapewne w ferworze uczuć, szaleństwie hormonów rzucą wszystko i przeniosą się kilkaset km, by rozpocząć nowy rozdział. Są kobiety ambitne, wymagajace i takie, którym od zawsze było wszystko jedno.

później masz tłumaczenia, że trafił się Gienek, a że lata leciały to .
LaraCroft28
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 22 wrz 2022, o 15:28

Re: Kobiety bi

Post autor: LaraCroft28 » 23 wrz 2022, o 07:59

Cześć dziewczyny 
Muszę się Was poradzić bo już sama nie wiem co zrobić...
Jestem kobietą biseksualną, kobiety pociągają mnie od 17 roku życia. Do tej pory tworzyłam związki z mężczyznami co nie znaczy,że przestałam czuć pożądanie do kobiet.
No i pech chciał,że w nowej pracy poznałam kobietę przez którą demony z przeszłości wróciły.
Pani Y jest strasza ode mnie 6 lat ( ja 28, ona 34)pracujemy na tych samych stanowiskach, ma partnera i jest na etapie kiedy stara się o dziecko.
Kiedy rok temu zaczęłyśmy razem pracować to od razu zaświeciła mi się jakąś lampka,że coś tu chyba jest na rzeczy. Długie spojrzenia, ciągle mi się przygląda, zaczepia, dotyka, siada tak blisko żeby mnie dotykać swoim ciałem, widze że jest zazdrosna jak żartuje z innymi dziewczynami. Ja na początku zachowywałam się normalnie i obserwowałam jak to się dalej potoczy,ale z czasem powoli zaczęłam jej odwzajemniać te spojrzenia, dotyk itd. Jej się to wyraźnie podobało bo sama otwarcie mi o tym mówiła,że ma gęsią skórkę. Raz narysowała mi serduszka na ośnieżonym samochodzie. Tylko jest jedno ALE...ona nie stara się ze mną utrzymywać kontaktu poza pracą. Ja zaproponowałam dwa razy kawę po pracy i za każdym razem niby była zajęta, miała plany i " może uda nam się zgrać innym razem".
Po tygodniu zaproponowała żebym może wpadła na kawę do niej i jej faceta. I wpadłam na tę kawę z czystej ciekawości. On cały czas z nami siedział i rzucał jakieś dwuznaczne teksty więc przyszło mi do głowy,że może oni szukają dziewczyny do trójkąta.Mimo to w pracy cały czas zachowuje się tak jak to opisałam.
Ona mnie strasznie kręci i dobrze o tym wie, najchętniej to bym ją przyparła do ściany jak jesteśmy same. Chyba nigdy do tej pory nie czułam takiego pożądania do drugiej kobiety!
Ale chyba muszę sobie odpuścić bo inaczej się zamęcze. Te spojrzenia, dotyk powodują,że ona ciągle tylko podsyca to moje pożądanie i nic z tym nie robi. Tak jakby się tym bawiła i dowartościowywała jednocześnie. Jak widzi ten mój " głodny" wzrok to jakby się tym napawała
Co Wy o tym myślicie? Odpuścić definitywnie?
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 585
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 23 wrz 2022, o 09:49

LastBreath pisze:
22 wrz 2022, o 20:32
Clorocs pisze:
22 wrz 2022, o 19:35
Mała ,,orgia,, jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie wiem tylko co na to moje serce :cool:
Na serce proponuje może jakiś suplement ;) a potem korzystaj jak możesz… 😈
Już biegnę do apteki. Warto być przygotowaną na każdą ewentualność :wink:
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 23 wrz 2022, o 14:20

Clorocs pisze:
23 wrz 2022, o 05:31
A ile znasz biseksualnych kobiet na wysokich stanowiskach, wymagających wieloletniego przygotowania edukacyjnego? Często kosztem życia prywatnego. Zapewne w ferworze uczuć, szaleństwie hormonów rzucą wszystko i przeniosą się kilkaset km, by rozpocząć nowy rozdział. Są kobiety ambitne, wymagajace i takie, którym od zawsze było wszystko jedno.
Zależy, co masz na myśli pisząc o wysokich stanowiskach. W moim otoczeniu kilka takich jest, jest kilka w heteroseksualnych związkach, o życiu prywatnym wielu nic nie wiem.

Bycie bi nie jest bardziej związane z koniecznością zaczynania życia gdzieś indziej niż jakakolwiek inna orientacja. Każdemu może się zdarzyć kończyć związek, zaczynać życie z kimś kto żyje gdzieś indziej, czy nawet przeprowadzać się z tą samą osobą. Normalna rzecz, zwykle wiąże się z koniecznością zmian i kompromisów, ale jeżeli masz solidną i rozsądnie prowadzoną karierę, nie oznacza, że cokolwiek musisz stracić. Zmiana miejsca pracy to jeszcze nie koniec świata.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 23 wrz 2022, o 14:34

Zmiana pracy czy miejsca zamieszkania dla człowieka, którego naprawdę się pokocha? No czemu nie?
Zamieszkanie z kobietą, z którą można planować jakaś przyszłość? Też uważam że ma to sens.
Zmiana typu...rzucam męża i dzieci i lecę, bo z tamtą mam fajniejsze orgazmy, ale znamy się 3 miesiące? To już dziecinada i trzeba nie mieć rozumu.
Ale odejście od kogoś dla kogoś drugiego z ważnych powodów, np. kompletne niedopasowanie, albo brak uczucia. Tak. Tak samo jak Ty ta druga osoba morduje się w związku, bo czuje lub wie, że jest zle. Więc lepiej się rozstać niż marnować kolejne lata życia.
I wątpię żeby cokolwiek to miało wspólnego z orientacja. Gdyby tak było rozwody byłyby tylko kiedy on lub ona są homo
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 23 wrz 2022, o 16:11

Jeżeli w małżeństwie jest tak źle, że sypiasz z kimś innym, to moim zdaniem rzucenie męża jest jedną z najrozsądniejszych rzeczy, jakie można zrobić.
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: Kobiety bi

Post autor: dalidaa » 23 wrz 2022, o 17:17

Historia tej konwersacji toczy koło.
Kilka osób mówi o tym, że zmiana partnera niezależnie od płci powinna się toczyć tym samym torem, że odejść jak się chce to się da i że wypada być fair, a ta sama foremka zaczyna od "co kobieta kobiecie może zaproponować",. "co ma zrobić kobieta na wysokim stanowisku".
Dokładnie to samo co by zrobiła gdyby poznała faceta i chciała odejść od męża z którym nie jest szczęśliwa.
Jeśli chce mieć ciastko, zjeść ciastko i trzecie wziąć na wynos, to niech każda osoba w układzie wie w czym żyje.

Oszukiwanie partnera nieświadomego jest takim samym tchórzostwem niezależnie od orientacji.

Jak ma taką wysoką pozycję, to sobie poradzi.
Chce używać "milionów męża" to niech przy nim siedzi.
Tyle.

Z tych wypowiedzi wynika jakby nie było ustawionych lesbijek, które mogą komuś zapewnić odpowiedni standard życia, albo jakby każda kobieta zawsze wybierała wygodę i hajs i nie potrafiła zmienić otoczenia. WTF.

Czym się to odejście do kobiety aż tak różni? Brakiem poparcia psiapsiolek?
Pozycje się straci? Nie zauważyłam. Jestem wyoutowana les w świecie biznesu i ludzie generalnie w poważaniu mają z kim sypiam. Ani nie mam przez to gorszej pozycji ani wypłaty.

Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu.
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 23 wrz 2022, o 18:12

dalidaa pisze:
23 wrz 2022, o 17:17

Czym się to odejście do kobiety aż tak różni? Brakiem poparcia psiapsiolek?
Pozycje się straci? Nie zauważyłam. Jestem wyoutowana les w świecie biznesu i ludzie generalnie w poważaniu mają z kim sypiam. Ani nie mam przez to gorszej pozycji ani wypłaty.

Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu.
W mojej branży jest dużo wyoutowanych lesbijek, więcej niż statystycznie wypada i żadna nie zarabia gorzej niż koleżanki hetero, żadnej nie dzieje się krzywda w pracy. Może nie jest tak, że ludzie się nie interesuja, ale nikt nawet nie skomentuje nieprzychylnie kiedy mówię, że My z dziewczyną jedziemy gdzieś, coś robiłyśmy wczoraj na kolację, albo kupujemy samochód dla niej. A o tym kto z kim sypia i jak to robi przecież nie rozmawia się na forum. Więc problemu nie ma.
I nie cholery nie widzę różnicy w związkach z mężczyznami czy z kobietami. Dlatego cały czas tu powtarzam, że jak się zdradza - trzeba mieć jaja
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 585
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 23 wrz 2022, o 18:43

Nie chcę uogólniać, jednakże większość kobiet pozostających w związkach z mężczyznami ,,poświęciła,, poniekąd siebie i/lub swoje życie zawodowe. Niestety tak to wygląda. Zalozenie rodziny wiąże się z wyrzeczeniami. Znam kobiety 50+które w swoim życiu nie przepracowały dnia. Jeśli zapragnęła by ,,rewolucji,, w swoim życiu, to od czego miałaby zacząć? Bez wykształcenia, bez doświadczenia zawodowego. Gdzie znajdzie pracę, która pozwoli jej na samodzielne, niezależne życie na własnych zasadach?

podczas, gdy Ty obracasz sie w środowisku biznesowym, ona nie dostanie pracy w warzywniaku.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 23 wrz 2022, o 19:26

Clorocs pisze:
23 wrz 2022, o 18:43
Nie chcę uogólniać, jednakże większość kobiet pozostających w związkach z mężczyznami ,,poświęciła,, poniekąd siebie i/lub swoje życie zawodowe. Niestety tak to wygląda. Zalozenie rodziny wiąże się z wyrzeczeniami. Znam kobiety 50+które w swoim życiu nie przepracowały dnia. Jeśli zapragnęła by ,,rewolucji,, w swoim życiu, to od czego miałaby zacząć? Bez wykształcenia, bez doświadczenia zawodowego. Gdzie znajdzie pracę, która pozwoli jej na samodzielne, niezależne życie na własnych zasadach?
Większość? Mam nadzieję, że jednak pojedyncze przypadki
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 585
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 23 wrz 2022, o 19:38

Niestety nie jest to odosobniony przypadek:cry: Tak wygląda rzeczywistość.
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Mayali » 23 wrz 2022, o 20:06

Zaraz zaraz... Większość kobiet, pozostających w związku z mężczyzną, poświęciła swoje życie zawodowe?
No może kiedyś tak było i dzisiejsze 50tki mogą być w takiej sytuacji ale... 40tki już chyba nie...
Ja się obracam w jakimś innym środowisku chyba niż Wy dziewczyny.
U mnie to wygląda tak, że kobiety są niejednokrotnie lepiej wykształcone niż ich mężczyźni. Jeśli są dzieci, to ktoś musiał się nimi zająć i przeważnie jest to kobieta, więc luka w życiorysie zawodowym wystąpi ale wykształcenie to inna rzecz.
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: Kobiety bi

Post autor: dalidaa » 23 wrz 2022, o 21:45

No to albo nie poświęcą kariery żeby się przenieść i odejść od męża, albo bez chłopa nie mają środków do życia. Mam wrażenie że do teraz rozmowa była o tych pierwszych.
Niezależnie o których jest to całość sprowadza się do prostej sytuacji: podjęłaś decyzję to ponoś jej skutki.

I możemy się użalać nad tymi co nie mają czy usprawiedliwiać te co mają i nie chcą stracić, ale o jedno chodzi: konsekwencje swoich decyzji trzeba ponosić. I czy ktoś by chciał odejść od bijącego chłopa czy dlatego że się zakochał, to nadal musi ogarnąć swoje życie.
Jeśli nie chce odejść, to też jest decyzja. Jeśli chce lecieć na dwa fronty to też: tylko trzeba mieć szczerość w sobie, żeby nikogo w taką sytuację nie wikłać po cichu, zwodząc, jeśli zna się jej koniec, tylko postawić sprawę jasno od razu.

Nie lubię takiego szukania usprawiedliwienia na siłę dla biednych i uciśnionych. Dużo ludzi ma problemy, jedni sobie radzą, inni obwiniają o to cały świat. Oczywiście są tacy co mieli więcej czy mniej szczęścia, ale ostateczny kształt naszej rzeczywistości nadajemy sami.

A co do lasek szukających sponsora: to czy hetero czy les jest ich na pęczki i chętnych na sponsoring widzę, że też. Więc dla tych, które szukają jednego lub drugiego chętne się znajdą.
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Mayali » 24 wrz 2022, o 09:06

W obecnej sytuacji gospodarczej sponsoring wygląda jak doskonały sposób dla takiej bi, która początkuje w sferach les i nie wie jeszcze czego chce. Przy okazji poćwiczy, zreperuje budżet i i się zabawi. Złoty układ!
Że też ja na to jeszcze nie wpadłam... :roll: 8)
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 585
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 24 wrz 2022, o 10:00

Ja już zbyt,, wiekowa,, jestem kurczę.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 24 wrz 2022, o 10:00

Clorocs pisze:
23 wrz 2022, o 18:43
Nie chcę uogólniać, jednakże większość kobiet pozostających w związkach z mężczyznami ,,poświęciła,, poniekąd siebie i/lub swoje życie zawodowe. Niestety tak to wygląda. Zalozenie rodziny wiąże się z wyrzeczeniami. Znam kobiety 50+które w swoim życiu nie przepracowały dnia. Jeśli zapragnęła by ,,rewolucji,, w swoim życiu, to od czego miałaby zacząć? Bez wykształcenia, bez doświadczenia zawodowego. Gdzie znajdzie pracę, która pozwoli jej na samodzielne, niezależne życie na własnych zasadach?
Zacząć rewolucje trzeba od innej niż od dupy strony. Zawsze można wziąć się za siebie, znaleźć pracę, zorganizować dach nad glową, usamodzielnić się stopniowo finansowo i emocjonalnie.
Jeśli przeżyło się 50 lat i jest się tylko żoną swojego męża, to ten proces jest trudny. Jeśli za trudny to niech siedzą dalej przy tych sponsorach. Nie każdy musi być szczęśliwy
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 585
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 24 wrz 2022, o 13:25

Wam się moje drogie Panie taki układ przypominający sponsoring często zdarza? (Nawet nieświadomie)
Na górę
Clorocs
quote=dalidaa post_id=819292 time=1663962323 user_id=128167]

Nie lubię takiego szukania usprawiedliwienia na siłę dla biednych i uciśnionych. Dużo ludzi ma problemy, jedni sobie radzą, inni obwiniają o to cały świat. Oczywiście są tacy co mieli więcej czy mniej szczęścia, ale ostateczny kształt naszej rzeczywistości nadajemy sami.

Nikt nikogo nie usprawiedliwia. Kobiety pochodzą z różnych środowisk, mają różny ,,start,, w życiu. To wszystko. Dokonują wyborów lepszych lub gorszych w ich mniemaniu. Można przecież zawsze zapytać co w sytuacji, gdy mąż postanowi odejść.


Natomiast przyznać muszę, że dużo bardziej wyrozumiała jestem w stosunku do kobiet, aniżeli mężczyzn, szczególnie Polaków.
coznowu
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 59
Rejestracja: 27 maja 2022, o 22:32

Re: Kobiety bi

Post autor: coznowu » 25 wrz 2022, o 16:20

goreka pisze:
24 wrz 2022, o 10:00
Clorocs pisze:
23 wrz 2022, o 18:43
Nie chcę uogólniać, jednakże większość kobiet pozostających w związkach z mężczyznami ,,poświęciła,, poniekąd siebie i/lub swoje życie zawodowe. Niestety tak to wygląda. Zalozenie rodziny wiąże się z wyrzeczeniami. Znam kobiety 50+które w swoim życiu nie przepracowały dnia. Jeśli zapragnęła by ,,rewolucji,, w swoim życiu, to od czego miałaby zacząć? Bez wykształcenia, bez doświadczenia zawodowego. Gdzie znajdzie pracę, która pozwoli jej na samodzielne, niezależne życie na własnych zasadach?
Zacząć rewolucje trzeba od innej niż od dupy strony. Zawsze można wziąć się za siebie, znaleźć pracę, zorganizować dach nad glową, usamodzielnić się stopniowo finansowo i emocjonalnie.
Jeśli przeżyło się 50 lat i jest się tylko żoną swojego męża, to ten proces jest trudny. Jeśli za trudny to niech siedzą dalej przy tych sponsorach. Nie każdy musi być szczęśliwy
z
Tak jakbys mowiła komus ciężko choremu na depresje weź sie w garsc.To nie tak działa. Nie pytajcie kobiet czemu trwają w chorych związkach. Czemu sobie nie poszły skoro im źle. To nie jest kwestia finansowa chociaz finanse maja oczywiscie znaczenie ale jesli przeżyjesz z kims ponad 30 lat, to mozesz sobie miec doktorat i byc niezależna finansowo.To niewiele Ci da. Odchodzenie emocjonalne i tak powali na kolana i wypruje z ciebie chęć zycia. Nawet gdy to zrobisz to do odejscia jeszcze bardzo daleko, bo nitek ktore Cie trzymają jest dużo, bardzo duzo. Nic rozum nie pomoze bo emocje z nim zawsze wygrają. I tak trwasz przez lata w syndromie gotującej sie żaby az sie ugotujesz.
Sama nie dasz rady, to pewne.

Dziewczyny nie mowcie z pogardą nie kazdy musi byc szczęsliwy. Nie ma sensu oceniac jak sie gówno o tym wie.
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Mayali » 25 wrz 2022, o 19:09

Clorocs pisze:
24 wrz 2022, o 10:37
A Wam się moje drogie Panie taki układ przypominający sponsoring często zdarza? (Nawet nieświadomie)
Ja mam alergię. Jak pieniądze są uzależnione od seksu to moje libido spada w tempie ekspresowym... i uciekam z obrzydzeniem. Mam podobny stosunek do wielokątów i zdrad. Robię w tył zwrot z automatu. Wszystkie emocje mi momentalnie znikają. To jeden z najzdrowszych mechanizmów, które posiadam, bo jest zgodny z moimi potrzebami.
Czasem jak nie mam kasy to wiadomo, że korzystam z dobroci otoczenia ale noszę w pamięci aby to przy najbliższej okazji wyrównać. Ja nie oczekuję wyrównania, bo lubię jak wszyscy czują się komfortowo.
Jak kontrast finansowy jest spory, to trudno o takie wyrównanie i nie ważne co by się robiło, to trzeba czasem zaakceptować to, że kasa będzie z jednej strony większa i te pieniądze sprawiają, że jest lepiej NAM, a o to chyba głównie chodzi :wink:
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 25 wrz 2022, o 23:19

coznowu pisze:
25 wrz 2022, o 16:20
goreka pisze:
24 wrz 2022, o 10:00
Clorocs pisze:
23 wrz 2022, o 18:43
Nie chcę uogólniać, jednakże większość kobiet pozostających w związkach z mężczyznami ,,poświęciła,, poniekąd siebie i/lub swoje życie zawodowe. Niestety tak to wygląda. Zalozenie rodziny wiąże się z wyrzeczeniami. Znam kobiety 50+które w swoim życiu nie przepracowały dnia. Jeśli zapragnęła by ,,rewolucji,, w swoim życiu, to od czego miałaby zacząć? Bez wykształcenia, bez doświadczenia zawodowego. Gdzie znajdzie pracę, która pozwoli jej na samodzielne, niezależne życie na własnych zasadach?
Zacząć rewolucje trzeba od innej niż od dupy strony. Zawsze można wziąć się za siebie, znaleźć pracę, zorganizować dach nad glową, usamodzielnić się stopniowo finansowo i emocjonalnie.
Jeśli przeżyło się 50 lat i jest się tylko żoną swojego męża, to ten proces jest trudny. Jeśli za trudny to niech siedzą dalej przy tych sponsorach. Nie każdy musi być szczęśliwy
z
Tak jakbys mowiła komus ciężko choremu na depresje weź sie w garsc.To nie tak działa. Nie pytajcie kobiet czemu trwają w chorych związkach. Czemu sobie nie poszły skoro im źle. To nie jest kwestia finansowa chociaz finanse maja oczywiscie znaczenie ale jesli przeżyjesz z kims ponad 30 lat, to mozesz sobie miec doktorat i byc niezależna finansowo.To niewiele Ci da. Odchodzenie emocjonalne i tak powali na kolana i wypruje z ciebie chęć zycia. Nawet gdy to zrobisz to do odejscia jeszcze bardzo daleko, bo nitek ktore Cie trzymają jest dużo, bardzo duzo. Nic rozum nie pomoze bo emocje z nim zawsze wygrają. I tak trwasz przez lata w syndromie gotującej sie żaby az sie ugotujesz.
Sama nie dasz rady, to pewne.

Dziewczyny nie mowcie z pogardą nie kazdy musi byc szczęsliwy. Nie ma sensu oceniac jak sie gówno o tym wie.
Clorocs tutaj wymieszała dwie zupełnie różne sprawy: kobiety w ciężkiej sytuacji uzależnione od mężów z jednej strony oraz kobiety z ambicjami i karierą, dla których jej zdaniem odejście od męża będzie się wiązało z pogorszeniem sytuacji i związek z kobietą nie jest wart takiego kroku.

Co do pierwszej sytuacji - zgoda, jeżeli kobieta nigdy nie pracowała, jest na utrzymaniu męża, ma słabe wykształcenie, rozwód może być bardzo ciężkim krokiem, do którego warto się bardzo dobrze przygotować.

W tej drugiej sytuacji nic złego się nie stanie. Jasne, będzie musiała jakoś przyzwyczaić się do zmian, ale stabilna kariera raczej nie ucierpi na rozwodzie, a nawet przeprowadzce.
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Mayali » 26 wrz 2022, o 08:30

biedronca pisze:
25 wrz 2022, o 23:19
coznowu pisze:
25 wrz 2022, o 16:20
goreka pisze:
24 wrz 2022, o 10:00


Zacząć rewolucje trzeba od innej niż od dupy strony. Zawsze można wziąć się za siebie, znaleźć pracę, zorganizować dach nad glową, usamodzielnić się stopniowo finansowo i emocjonalnie.
Jeśli przeżyło się 50 lat i jest się tylko żoną swojego męża, to ten proces jest trudny. Jeśli za trudny to niech siedzą dalej przy tych sponsorach. Nie każdy musi być szczęśliwy
z
Tak jakbys mowiła komus ciężko choremu na depresje weź sie w garsc.To nie tak działa. Nie pytajcie kobiet czemu trwają w chorych związkach. Czemu sobie nie poszły skoro im źle. To nie jest kwestia finansowa chociaz finanse maja oczywiscie znaczenie ale jesli przeżyjesz z kims ponad 30 lat, to mozesz sobie miec doktorat i byc niezależna finansowo.To niewiele Ci da. Odchodzenie emocjonalne i tak powali na kolana i wypruje z ciebie chęć zycia. Nawet gdy to zrobisz to do odejscia jeszcze bardzo daleko, bo nitek ktore Cie trzymają jest dużo, bardzo duzo. Nic rozum nie pomoze bo emocje z nim zawsze wygrają. I tak trwasz przez lata w syndromie gotującej sie żaby az sie ugotujesz.
Sama nie dasz rady, to pewne.

Dziewczyny nie mowcie z pogardą nie kazdy musi byc szczęsliwy. Nie ma sensu oceniac jak sie gówno o tym wie.
Clorocs tutaj wymieszała dwie zupełnie różne sprawy: kobiety w ciężkiej sytuacji uzależnione od mężów z jednej strony oraz kobiety z ambicjami i karierą, dla których jej zdaniem odejście od męża będzie się wiązało z pogorszeniem sytuacji i związek z kobietą nie jest wart takiego kroku.

Co do pierwszej sytuacji - zgoda, jeżeli kobieta nigdy nie pracowała, jest na utrzymaniu męża, ma słabe wykształcenie, rozwód może być bardzo ciężkim krokiem, do którego warto się bardzo dobrze przygotować.

W tej drugiej sytuacji nic złego się nie stanie. Jasne, będzie musiała jakoś przyzwyczaić się do zmian, ale stabilna kariera raczej nie ucierpi na rozwodzie, a nawet przeprowadzce.
Im wyższe wykształcenie, tym węższa specjalizacja, a co za tym idzie mniejsze możliwości przeprowadzki, bo firma czy instytucja zajmująca się danym zakresem zadań jest w tej lokalizacji i koniec. Stabilna kariera może runąć bo żyjemy w Polsce, zarabia się tu mało, otoczenie jest homofobiczne, w niektórych regionach bardziej, możliwości zarobkowe często mało adekwatne do doświadczenia i wykształcenia. To nie jest tylko kwestia zmiany ale wyboru priorytetów. Im się jest starszym i jeśli ma się na karku odpowiedzialność za małego człowieka, tym trudniej jest na taką zmianę się zdecydować i podjąć to ryzyko. Nie mam za złe kobietom, które wybiorą stabilizację finansową zamiast miłości. Nie rozumiem tylko tego bzykania bez uczuć. No... ale to ja...
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 26 wrz 2022, o 12:27

Ok, ale to już nie ma żadnego związku z kwestią rozstania się, czy nie z mężem, raczej z samą kwestią tego, kto dla kogo się przeprowadza, albo czy warto wchodzić w związek na odległość.
Jeżeli ktoś ma karierę, nie jest finansowo zależny od partnera, po co miałby pozostawać w związku, który uczuciowo już się skończył?
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Mayali » 26 wrz 2022, o 14:15

biedronca pisze:
26 wrz 2022, o 12:27
Ok, ale to już nie ma żadnego związku z kwestią rozstania się, czy nie z mężem, raczej z samą kwestią tego, kto dla kogo się przeprowadza, albo czy warto wchodzić w związek na odległość.
Jeżeli ktoś ma karierę, nie jest finansowo zależny od partnera, po co miałby pozostawać w związku, który uczuciowo już się skończył?
Moim zdaniem dużo jest przyczyn. Najmocniejszą jak dla mnie są wspólne dzieci.
Ale też wspólnie kupiony dom w którym każdy ma swoje miejsce, bo niechęć strach przed wyjściem z szafy, bo zakończenie małżeństwa, nawet nieformalnego, z facetem, który jest ojcem Twojego dziecka to nie jest brak emocji ale przeważnie Armageddon, trzęsienie ziemi, długotrwały proces układania powiązań na nowo, które bardzo trudno ułożyć, bo żal i niespełnione nadzieje będą wyłazić nie tylko z kobiety, która odchodzi ale też z dziecka, które chce do taty, no i z męża który może narobić w afekcie niezłego syfu, a wtedy żadna kariera nie musi przetrwać. Do tego dochodzą dziadkowie, najczęściej obrażeni i komentujący matkę przy maluchu czyli tworzący nowy syf, który potem się sprząta. Bo rozpad małżeństwa to bardzo często jest wojna z wieloma ludźmi, układami na raz, na którą nas często emocjonalnie nie stać.
Awatar użytkownika
osiol
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2193
Rejestracja: 17 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: znów gdzieś tam ;)

Re: Kobiety bi

Post autor: osiol » 26 wrz 2022, o 14:37

Nikt nie musi natychmiast wychodzić z szafy. Samo rozstanie można przeprowadzić bez ujawniania się. W ogóle odchodzenie DO KOGOŚ to dla mnie najgorszy z możliwych powodów rozstania. Jestem ogromnym zwolennikiem rozstawania się dla siebie. Jeśli ktoś nie ma odwagi, żeby odejść dla siebie, to nie będzie miał (nadal tylko według mnie) tyle siły, żeby w pełni zaangażować się w nową relację, żeby ją budować w momencie gdy minie pierwszy szał endorfin.

Nikt też nikogo nie zmusza do odejścia od męża. Po prostu nazywajmy rzeczy po imieniu. Kobieta w związku małżeńskim nie tworzy związku z kobietą, ma z nią romans. Nawet jeśli romans trwa lata, to nadal romans.
Jeśli jesteś w związku (nieważne z mężczyzną czy z kobietą) i masz ochotę na skok w bok - nie obiecuj gruszek na wierzbie. Niech ten bok wie od początku, że jest tylko bokiem, na chwilę i zawsze będzie numerem 2. Są takie osoby, którym nie będzie to przeszkadzało, z chęcią zajmą pozycję numer dwa i nie będą w głowie budować Waszego wspólnego życia.
ODPOWIEDZ