są takie badania? chętnie bym sobie zrobiła z ciekawościPlimpton pisze:a w badaniach hormonalnych wyszło mi tyle męskich, że powtarzali...
Butch i femme-kwestia wyglądu czy osobowości?
- Beata Ryan
- uzależniona foremka
- Posty: 652
- Rejestracja: 16 lip 2005, o 00:00
- plimpton322
- super forma
- Posty: 1611
- Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Górny Śląsk
-
- początkująca foremka
- Posty: 36
- Rejestracja: 20 lis 2005, o 00:00
a ja jestem pośrodku
Kobieta dosyć kobieca powiedziała Mi, że nie jestem w jej typie fizycznym. Co za ironia... Czy intelekt i to coś co powoduje, że słuchasz osoby i oczy ci się do niej śmieją. I to odczucie, że i jej pasuję ale ... Jej działania potwierdzające fakt niesamowitego porozumienia. Czy to wszystko może pokonać barierę "image" ? B/F czy to ma znaczenia, gdy w środku wszystko gra miłosną nutą?
Re: a ja jestem pośrodku
Mozna kogos lubic (nawet bardzo) i jedoczesnie na to osobe (fizycznie) nie leciec. Pociag intelektualny nie musi isc w parze z pociagiem seksualnym.Panna Nikt pisze:Kobieta dosyć kobieca powiedziała Mi, że nie jestem w jej typie fizycznym. Co za ironia... Czy intelekt i to coś co powoduje, że słuchasz osoby i oczy ci się do niej śmieją. I to odczucie, że i jej pasuję ale ... Jej działania potwierdzające fakt niesamowitego porozumienia. Czy to wszystko może pokonać barierę "image" ? B/F czy to ma znaczenia, gdy w środku wszystko gra miłosną nutą?
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
- Beata Ryan
- uzależniona foremka
- Posty: 652
- Rejestracja: 16 lip 2005, o 00:00
racja, ale człowiek to dziwne zwierzątko i może uprawiać seks z kimś, kto go nie pociąga fizycznie, a jedynie intelektualnie... W przeciwnym razie większość heteryczek nie uprawiałaby seksu z (tu wpisać odpowiedni przymiotnik) mężczyznami. Znam wiele heteryczek, którym zależy tylko na intelekcie mężczyzny, a kiedy pytam co z wyglądem, odpowiadają, że nie ma znaczenia bo jest ciemno w pokoju.Pi pisze:Mozna kogos lubic (nawet bardzo) i jedoczesnie na to osobe (fizycznie) nie leciec. Pociag intelektualny nie musi isc w parze z pociagiem seksualnym.Panna Nikt pisze:Kobieta dosyć kobieca powiedziała Mi, że nie jestem w jej typie fizycznym. Co za ironia... Czy intelekt i to coś co powoduje, że słuchasz osoby i oczy ci się do niej śmieją. I to odczucie, że i jej pasuję ale ... Jej działania potwierdzające fakt niesamowitego porozumienia. Czy to wszystko może pokonać barierę "image" ? B/F czy to ma znaczenia, gdy w środku wszystko gra miłosną nutą?
life
oh.. zeby to tylko zawsze o intelekt chodzilo, to byloby piknieBeata Ryan pisze: racja, ale człowiek to dziwne zwierzątko i może uprawiać seks z kimś, kto go nie pociąga fizycznie, a jedynie intelektualnie... W przeciwnym razie większość heteryczek nie uprawiałaby seksu z (tu wpisać odpowiedni przymiotnik) mężczyznami. Znam wiele heteryczek, którym zależy tylko na intelekcie mężczyzny, a kiedy pytam co z wyglądem, odpowiadają, że nie ma znaczenia bo jest ciemno w pokoju.
life
wez dulary w oczy a kazdy gosc uroczy...
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
Re: a ja jestem pośrodku
Wygląd nie jest aż tak ważny, a poza tym to, ze nie jesteś w jej typie nie znaczy, że jej się nie podobasz.... Ja ostatnio poznałam dziewczyne, ktora wygląda dokładnie odwrotnie niz panie, ktore mam na tapecie w kompie:) ale mimo wszystko szaleję za nią, bo ma genialna osobowość i super się przy niej czuję, a poza tym wyglada naprawdę nieźle, jak na blondynkę:>. Życzcie mi szczęscia;)Panna Nikt pisze:Kobieta dosyć kobieca powiedziała Mi, że nie jestem w jej typie fizycznym. Co za ironia... Czy intelekt i to coś co powoduje, że słuchasz osoby i oczy ci się do niej śmieją. I to odczucie, że i jej pasuję ale ... Jej działania potwierdzające fakt niesamowitego porozumienia. Czy to wszystko może pokonać barierę "image" ? B/F czy to ma znaczenia, gdy w środku wszystko gra miłosną nutą?
- Malgorzata
- super forma
- Posty: 2849
- Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath
Re: a ja jestem pośrodku
¯yczymy Ci szczęścia A czym się przejawia genialna osobowość (tej dziewczyny oczywiście ?)Pinkberry pisze: ¯yczcie mi szczęscia;)
A ja to nie wiem jaka jestem - chyba taka pomieszana
Racjonalne myślenie to iluzja..
- Beata Ryan
- uzależniona foremka
- Posty: 652
- Rejestracja: 16 lip 2005, o 00:00
trzeba poczekac na czasy, w ktorych bedzie mozna takiego inzyniera Mamonia (Rejs) sklonowac.. czuje ze bedzie mozna zrobic na tym niezly cashBeata Ryan pisze:Pi, kasa nie zawsze z intelektem idzie a one chcą tylko facetów z politechniki i jak tu kobiecie dogodzić ?
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
Re: a ja jestem pośrodku
Dziękuję za zmasowany atak zyczen, przydały sięMalgorzata pisze:Życzymy Ci szczęścia A czym się przejawia genialna osobowość (tej dziewczyny oczywiście ?)Pinkberry pisze: Życzcie mi szczęscia;)
A ja to nie wiem jaka jestem - chyba taka pomieszana
Genialna jako przymiotnik oznaczajacy "bardzo fajna, kompatybilan ze mna, ktora mnie fascynuje". Starczy?
- Malgorzata
- super forma
- Posty: 2849
- Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath
Re: a ja jestem pośrodku
Starczy to jest uwiądPinkberry pisze:Genialna jako przymiotnik oznaczajacy "bardzo fajna, kompatybilan ze mna, ktora mnie fascynuje". Starczy?
Racjonalne myślenie to iluzja..
A mnie nigdy nie przyszło do głowy, żeby się ometkowac jakoś na B. czy F. Ja po prostu jestem. Ubieram się jak mi dobrze i jak mam ochotę. Ciało akceptuję, w jakie mnie wyposażono i nie mam jakiejś obsesjii odmiany. Hormony? Hmm. Odnoszę wrażenie, że też w normie. Nie czuję sie osobnikiem, który wymaga jakiegoś szeregowania. A jeśli juz koniecznie- to całkowite pomieszanie z poplątaniem. Cechy i B. i F. (jeśli wierzyć, że cechy im przypisywane rzeczywiście są tylko dla nich zarezerwowane?). To co? Znowu ja jestem ta dziwna? Nie wydaje mi się.
Jestem człowiekem. Jestem kobietą. Nie kocham "modelu" (B./F.) Kocham człowieka.
Jestem człowiekem. Jestem kobietą. Nie kocham "modelu" (B./F.) Kocham człowieka.
Rany, jak spojrzałam na nagłówek tego tematu to się zaczęłam się zastanawiać co to do jasnej ciasnej jest "butch". "Femme" kojarzyłam, no bo wiadomo - femme fatale, Lady Makbet i te sprawy, ale "butch"... Zielona jeszcze jestem.
Przeczytałam sobie Wasze posty i stwierdziłam, że gdybym miała się przyporządkować gdzieś, to miałabym problem, no bo w zasadzie ten podział jest bez sensu. Po co tak selekcjonować ? (Swoją drogą ciekawa jestem kto to wymyślił)
Spotkałam się natomiast z takim 'stereotypem', że jak krótkie włosy, to les... No kurcze, nie za bardzo. Ludzi jest mnóstwo i każdy się nosi, tak jak mu się podoba.
Ja na przykład nie mogłabym ściąć włosów na krótko, bo uważam, że nie wyglądałabym wtedy zbyt przystępnie, ale jest mnóstwo kobiet, którym w krótkich włosach jest znacznie lepiej...
Czyli podsumowując - dla mnie ten podział (na butch i femme) nie ma racji bytu.
Przeczytałam sobie Wasze posty i stwierdziłam, że gdybym miała się przyporządkować gdzieś, to miałabym problem, no bo w zasadzie ten podział jest bez sensu. Po co tak selekcjonować ? (Swoją drogą ciekawa jestem kto to wymyślił)
Spotkałam się natomiast z takim 'stereotypem', że jak krótkie włosy, to les... No kurcze, nie za bardzo. Ludzi jest mnóstwo i każdy się nosi, tak jak mu się podoba.
Ja na przykład nie mogłabym ściąć włosów na krótko, bo uważam, że nie wyglądałabym wtedy zbyt przystępnie, ale jest mnóstwo kobiet, którym w krótkich włosach jest znacznie lepiej...
Czyli podsumowując - dla mnie ten podział (na butch i femme) nie ma racji bytu.
- tojatojatoja
- Posty: 9
- Rejestracja: 8 mar 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Katowice
Ostatnio zmieniony 1 maja 2006, o 01:08 przez _Dante_, łącznie zmieniany 1 raz.
Osobiście ja miałam wieczne problemy z ubiorem bo sukienki i spódniczki nie były w moim typie, do dzisiaj mi to zostało i wolę kostiumy i żakiety;) Sport jest moją pasją, więc i tak się ubieram...choć zgolić głowy nie dam w zadnym razie! Zresztą najważniejsze czy ma się cos ciekawego do powiedzenia, bo jak tu z kimś żyć, nie mając tematu do rozmów?
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Też się nad tym zastanawiam bo znam pary, które się ze sobą jedynie komunikują (w sensie wymieniają informacje związane z życiem codziennym) i uważają swój związek za udany.akatla pisze: Zresztą najważniejsze czy ma się cos ciekawego do powiedzenia, bo jak tu z kimś żyć, nie mając tematu do rozmów?
A jednak jest wiele par, gdzie jedna jest taka kobieca, umalowana, w spódniczkach, wylewna, a druga nie powiem, że męska, ale "surowa" - dżinsy, trampki, szorstkie ruchy.
Oczywiście sztucznych podziałów nie ma co wprowadzać, ale stereotypy nie biorą się znikąd
Oczywiście sztucznych podziałów nie ma co wprowadzać, ale stereotypy nie biorą się znikąd
[url=http://www.fantazyjne.pl]Ucho też człowiek[/url]
[img]http://www.psyche-soma.com/nekochas.gif[/img]
[img]http://www.psyche-soma.com/nekochas.gif[/img]
Tak, jest też wiele par, gdzie obie panie noszą kiecki, oraz takich, gdzie obie dżinsy i trampki...Rosemary pisze:A jednak jest wiele par, gdzie jedna jest taka kobieca, umalowana, w spódniczkach, wylewna, a druga nie powiem, że męska, ale "surowa" - dżinsy, trampki, szorstkie ruchy.
Oczywiście sztucznych podziałów nie ma co wprowadzać, ale stereotypy nie biorą się znikąd
Gdy postawić dwie kobiety obok siebie, przeważnie można powiedzieć, która jest bardziej, a która mniej "kobieca" (nie chcę się bawić w definicje, chodzi mi o stereotypową "kobiecość"), co może dawać złudzenie kontrastu. W rzeczywistości klucz wg którego ludzie dobierają się w pary jest bardziej skomplikowany, a wszystko zależy od osobistych preferencji i przypadku.
Wpelni sie z lotka zgadzam.Lotka pisze: Tak, jest też wiele par, gdzie obie panie noszą kiecki, oraz takich, gdzie obie dżinsy i trampki...
Gdy postawić dwie kobiety obok siebie, przeważnie można powiedzieć, która jest bardziej, a która mniej "kobieca" (nie chcę się bawić w definicje, chodzi mi o stereotypową "kobiecość"), co może dawać złudzenie kontrastu. W rzeczywistości klucz wg którego ludzie dobierają się w pary jest bardziej skomplikowany, a wszystko zależy od osobistych preferencji i przypadku.
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
jestem raczej butch, a moja pani raczej femme...ale i tak ona wodzi mnie na nitce,a ja kupije kwiaty. nie mea czegos takiego jak kaktus obok tulipana...lepiej chyba nie usztywniac tych rol, stawiac na partnerstwo i szczerosc...bo czy kazda z nas nie chce sie czasem poczuc duza i silna, a czasem malutka ibiedna, i przytuuul?
- Ildis
- początkująca foremka
- Posty: 49
- Rejestracja: 12 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Kraków, Częstochowa
A my jesteśmy hmmmm famme^2
Cholera wie.....
Słońce szpera pod maską samochodu, albo pod samym samochodem zmieniając koło, a potem dzidzia jak zwykle wyleje na siebie herbatkę, soczek, zupkę i nawet śliniaczek nie pomoże...
Ja trzymam kasę i podejmuję "męskie" decyzje dotyczące mieszkania...żeby potem pomarudzić o wszystkim i o niczym...
Ona złoży z ikei szafkę ja na nastepny dzień biurko...
Ona posprząta łazienkę i zrobi pranie, ja ugotuję obiad i doprowadzę do błysku kuchnię
Ona popsuje komputer a ja potem go naprawiam...
Ja chcem seksu a Ona zmęczona, Ona chce seksu a mnie głowa boli hahahaha
Podsumowująć Mix? Twix? Wash and go? Famme and butch?
Z wyglądu niby eFki a w środku zależy jak leży...
Cholera wie.....
Słońce szpera pod maską samochodu, albo pod samym samochodem zmieniając koło, a potem dzidzia jak zwykle wyleje na siebie herbatkę, soczek, zupkę i nawet śliniaczek nie pomoże...
Ja trzymam kasę i podejmuję "męskie" decyzje dotyczące mieszkania...żeby potem pomarudzić o wszystkim i o niczym...
Ona złoży z ikei szafkę ja na nastepny dzień biurko...
Ona posprząta łazienkę i zrobi pranie, ja ugotuję obiad i doprowadzę do błysku kuchnię
Ona popsuje komputer a ja potem go naprawiam...
Ja chcem seksu a Ona zmęczona, Ona chce seksu a mnie głowa boli hahahaha
Podsumowująć Mix? Twix? Wash and go? Famme and butch?
Z wyglądu niby eFki a w środku zależy jak leży...