Zwariuję…
Re: Zwariuję…
W teorii kodeks etyczny obliguje psychoterapeutẹ/tkẹ
do zachowania bezstronności.
do zachowania bezstronności.
-
- początkująca foremka
- Posty: 27
- Rejestracja: 6 sty 2023, o 22:22
Re: Zwariuję…
Bezstronna osoba? Płacą jej za to, więc powie co trzeba, byle tylko klient... wrócił po więcej.
Zrozumiałabym gdyby to był portal dla zakonnic, jakiejś oazy katolickiej, czy coś podobnego, ale jesteśmy na portalu dla lesbijek...
Wciąż nie rozumiem dlaczego zauroczenie kobiety kobietą kończy sie u psychoterapeuty i dlaczego pisze o tym kobieta na portalu dla lesbijek

Re: Zwariuję…
Ja pokusiłabym się jednak na nieco wyrozumiałości I zrozumienia
Gdybym właśnie miała objawienie, że podobają mi siẹ kobiety i silnie by to na mnie wplywalo, możliwe że napisałabym posta na tym portalu (raczej nie wykonalabym telefonu o rade do Radia Maria
) - liczyłabym, że ktoś kto ma za sobą podobne doświadczenia moze sie wypowie i coś z tego pożytecznego dla siebie wyciągnẹ. Pozniej, byc moze, szukalabym pomocy gdzie indziej, jak to zrobila Autorka.
Nie widze problemu w fakcie, ze ktos w wieku 20/30 czy 40+ wciaz szuka siebie I czyni kroki , zeby cos z tym zrobic. Lepsze to niz zycie w konflikcie/niewidzy/etc.

Gdybym właśnie miała objawienie, że podobają mi siẹ kobiety i silnie by to na mnie wplywalo, możliwe że napisałabym posta na tym portalu (raczej nie wykonalabym telefonu o rade do Radia Maria

Nie widze problemu w fakcie, ze ktos w wieku 20/30 czy 40+ wciaz szuka siebie I czyni kroki , zeby cos z tym zrobic. Lepsze to niz zycie w konflikcie/niewidzy/etc.

Re: Zwariuję…
Dziękuję za te słowa. Taka prawda.She92 pisze: ↑10 sie 2023, o 23:19Ja pokusiłabym się jednak na nieco wyrozumiałości I zrozumienia![]()
Gdybym właśnie miała objawienie, że podobają mi siẹ kobiety i silnie by to na mnie wplywalo, możliwe że napisałabym posta na tym portalu (raczej nie wykonalabym telefonu o rade do Radia Maria) - liczyłabym, że ktoś kto ma za sobą podobne doświadczenia moze sie wypowie i coś z tego pożytecznego dla siebie wyciągnẹ. Pozniej, byc moze, szukalabym pomocy gdzie indziej, jak to zrobila Autorka.
Nie widze problemu w fakcie, ze ktos w wieku 20/30 czy 40+ wciaz szuka siebie I czyni kroki , zeby cos z tym zrobic. Lepsze to niz zycie w konflikcie/niewidzy/etc.![]()
Re: Zwariuję…
No fakt nie pierwsze. Ale mi bardzo lżej jak powiedziałam o tym komuś na żywo
Re: Zwariuję…
No pewnie ze na żywo z kimś kto nie ocenia to najlepsza forma. 
Re: Zwariuję…
Jeśli byla to luźna rozmowa to zupełnie zmienia postać rzeczy. Przyznam, że to co napisalas wzbudzilo moja konsternację. Nie znam się na terapiacha od strony pacjenta, natomiast wiem jaki stosunek mają terapeuci, wykonujacy swoj zawod. (Co prawda mgliscie, ale jednak) Nie ma tam miejsca na prywatne pogaduszki, czy opinie o osobach trzecich (nieobecnych).
Re: Zwariuję…
olix166 pisze: ↑9 sie 2023, o 03:19Więc… byłam u specjalisty. Była to kobieta, Lesbijka. Sama powiedziała mi o tym w połowie sesji. Nie musiała zresztą nic mówić, bo wiedziałam. Była trochę zestresowana. Opowiedziałam jej co pisałam tu na forum. Ten post i poprzedni… powiedziała, że… nic mi innego nie zostaje jak szczera rozmowa z osobą, którą jestem zafascynowana i sie z nią umówić na gruncie poza robotą. A co najważniejsze powiedziała, to to że to co ja czuję i widzę to się nie dzieje ciągle i z każdym. Więc emocje czuły obie strony. Tak jak w relacji kobieta- mężczyzna. To, że widzę kobietę i potrafię określić, że jest lesbijką to świadczy o tym, że tacy się po prostu rodzimy. Widzimy to do chcemy widzieć. A mój wzrok sięga w stronę kobiet. I to, że widzę te kobiety i to nie jest nic nadzwyczajnego, po prostu są to osoby, z którymi mogłabym potencjalnie tworzyć relację. Dlatego zwracam uwagę, widzę to co widzę. Czyli jak pisałam potrafię rozpoznać lesbijkę. To tak w skrócie.
Specjalista był zestresowany, czy to jakaś pomyłka i to ty byłaś zestresowana? Z jakiego powodu miałaby być w stresie? Nie do końca ogarniam. Co do dalszych wypowiedzi, czy to jakaś próba pochwalenia się szerszej publiczności, że posiadasz jakiś niesamowity talent rozpoznawania lesbijki? Gdzie w sumie twoje rozpoznanie polega na ocenie na poziomie takim czysto stereotypowym. Bo ma krótkie włosy, bo się wozi, bo coś tam

Tak wyobrażam sobie sytuację w której ją poznałaś i myślę, że trzeba ci pogratulować, że nie krzyknęłaś przy wszystkich "o lesba!" Bo myślę, że wasza potencjalna późniejsza randka mogłaby nie dojść do skutku

Re: Zwariuję…
Chwałę, żalę i współczuję tym co nie mogą 
Dla mnie temat na razie zamknięty.
Re: Zwariuję…
A kto powiedział, że nie mogą 

Re: Zwariuję…
Zaraz, ale Ty nie lecisz na nią, stąd te motyle w brzuchu? Myślałam, że to podziwolix166 pisze: ↑4 sie 2023, o 20:58Nie nadinterpretujzapomnialam123 pisze: ↑4 sie 2023, o 17:27Na widok potencjalnej lesbijki? Boże...![]()
Może nie skupiaj się na tym kto z kim śpi, tylko zajmuj się po prostu swoimi sprawami?napisałam jasno. To się zadziało w pierwszych 1-2 min spotkania.
Nie miałam czasu o tym myśleć. Być może mam jakąś fobię. Omówię to ze specjalistą.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 619
- Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41
Re: Zwariuję…
No ja też bym tak zareagowała, po co naciągać kogoś bez potrzeby na terapię, jak po prostu panikuje, że się zauroczyła w kobiecie? Problem - rozwiązanie. Autorka wątku nie powiedziała, że potrzebuje psychoterapii ani nie sprawiła takiego wrażenia, jakby tego poszukiwała. Terapia służy do czego innego, zmiany schematów zachowania wyuczonych w dzieciństwie lub uwarunkowanych później.
Re: Zwariuję…
Ja nie mam żalu, wyszłam zadowolona.
A odnośnie mojej sytuacji… nadal sobie myślę o tej osobie. Gdy się widzimy Ona się patrzy, jeśli jest powód do rozmowy to rozmawiamy, a tak to sama nie inicjuje rozmowy. Jakby ogólnie mnie unika, a ja udaję, że nic nie widzę. Czasem złapię ją na ukradkowymi spojrzeniu, ale sama nie prowokuję, po prostu tak w locie jak przechodzę albo stoję dalek…
Peszy się i ucieka…
a z laską z tego wątku raczej nie będę się już widzieć. Poprosiłam o przeniesienie mnie w inne rejony
A odnośnie mojej sytuacji… nadal sobie myślę o tej osobie. Gdy się widzimy Ona się patrzy, jeśli jest powód do rozmowy to rozmawiamy, a tak to sama nie inicjuje rozmowy. Jakby ogólnie mnie unika, a ja udaję, że nic nie widzę. Czasem złapię ją na ukradkowymi spojrzeniu, ale sama nie prowokuję, po prostu tak w locie jak przechodzę albo stoję dalek…
Peszy się i ucieka…
a z laską z tego wątku raczej nie będę się już widzieć. Poprosiłam o przeniesienie mnie w inne rejony

Re: Zwariuję…
Zależało jej, żebym przychodziła. Tylko ja powiedziałam, że nie będę, bo mnie zwyczajnie na to nie stać.Aerial pisze: ↑23 sie 2023, o 20:58No ja też bym tak zareagowała, po co naciągać kogoś bez potrzeby na terapię, jak po prostu panikuje, że się zauroczyła w kobiecie? Problem - rozwiązanie. Autorka wątku nie powiedziała, że potrzebuje psychoterapii ani nie sprawiła takiego wrażenia, jakby tego poszukiwała. Terapia służy do czego innego, zmiany schematów zachowania wyuczonych w dzieciństwie lub uwarunkowanych później.