COMING OUT...

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
ODPOWIEDZ
sarunia_w
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 115
Rejestracja: 21 maja 2010, o 16:43

Re: COMING OUT...

Post autor: sarunia_w » 7 wrz 2010, o 15:53

iluzja_oh pisze:dla mojej mamy to jednak był cios. ułozyła mi przepiękny scenariusz na świetlaną przyszłość u boku przystojnego, przedsiębiorczego mężczyzny.
po kilku wielogodzinnych kłótniach i próbach dziwnego szantażu, a pod koniec już normalnych rozmowach - pogodziła się z tym, że jej biszkopt niekoniecznie wyląduje z mężem w domku z ogródkiem i gigantyczną piaskownicą dla dzieci.
wie, że jeśli byłoby nam nie po drodze, po prostu rzuciłabym wszystko i ułożyła sobie życie z dala od rodziny.

nie był w tym nic wrednego :) najważniejsze żeby każda z nas była szczęśliwa niestety bywa tak że czasem z dala od rodziny.
Awatar użytkownika
keara
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 191
Rejestracja: 30 sie 2010, o 19:53

Re: COMING OUT...

Post autor: keara » 7 wrz 2010, o 17:10

Agmar pisze:W realu można zaufać matkę na śmierć. Przez zawał albo wylew
Coś Ty taka negatywnie nastawiona?
Awatar użytkownika
little_Di
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 105
Rejestracja: 12 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: Kr/Rz

Re: COMING OUT...

Post autor: little_Di » 7 wrz 2010, o 18:02

Mnie chyba czeka niedługo poważna, comingoutowa rozmowa.
Ostatnio po przyjściu z pracy znalazłam leżącą na łóżku moją książkę: "Kiedy kobieta kocha kobietę".
Od tego czasu widzę, że mama zachowuje się trochę inaczej niż zazwyczaj.
Mimo wszystko, jestem dobrej myśli. Trzymajcie kciuki jak coś.

:?

ps. post nr 69 :D
swanlake
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 31 sie 2010, o 21:38

Re: COMING OUT...

Post autor: swanlake » 7 wrz 2010, o 18:24

little_Di pisze:Mnie chyba czeka niedługo poważna, comingoutowa rozmowa.
Ostatnio po przyjściu z pracy znalazłam leżącą na łóżku moją książkę: "Kiedy kobieta kocha kobietę".
Od tego czasu widzę, że mama zachowuje się trochę inaczej niż zazwyczaj.
Mimo wszystko, jestem dobrej myśli. Trzymajcie kciuki jak coś.

:?

ps. post nr 69 :D
dobre nastawienie to podstawa :) kciuki trzymamy.. btw. książka fajna?

ahh te skojarzenia... :)
Awatar użytkownika
Agmar
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 431
Rejestracja: 24 lis 2009, o 01:00

Re: COMING OUT...

Post autor: Agmar » 7 wrz 2010, o 19:44

keara pisze:
Agmar pisze:W realu można zaufać matkę na śmierć. Przez zawał albo wylew
Coś Ty taka negatywnie nastawiona?
Jestem realistką.
Agnieszka
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Re: COMING OUT...

Post autor: Ireth » 7 wrz 2010, o 20:16

Nie jestes. Oceniasz sytuacje innych przez pryzmat wlasnego doswiadczenia lub wyobrazen i stereotypow i nie przyjmujesz do wiadomosci, ze moze byc inaczej, nawet, gdy ludzie podaja przyklady z wlasnego zycia.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: COMING OUT...

Post autor: austin_alex » 7 wrz 2010, o 20:19

Ireth pisze:Oceniasz sytuacje innych przez pryzmat wlasnego doswiadczenia
A cóż my, biedne żuczki, mamy wobec tegoż za alternatywę, poza rocznikiem statystycznym (-> Neisha)?
Awatar użytkownika
Dainty
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 816
Rejestracja: 31 sie 2005, o 00:00

Re: COMING OUT...

Post autor: Dainty » 7 wrz 2010, o 20:36

Agmar pisze:
Dainty pisze:
Agmar pisze:[Taaa... Mama z pewnością będzie zachwycona wiadomością, że jej córka zamiast chłopaka ma dziewczynę. Zwłaszcza jeśli się o tym dowie przy wigilijnym stole. :(
Kiedyś z takim tekstem przy wigilijnym stole wyskoczyła moja siostra :D ale wtedy to ja nawet nie byłam pewna o co chodzi z tymi babami :lol:
A teraz już wiesz? :)
Ofkors :D nagle wszystkie "dziwne" emocje względem koleżanek stały się jasne jak słońce :D A mamy są różne np mama mojej kobiety na początku kręciła aferę a teraz jest naprawdę super...
"Pamiętaj, tchórz umiera tysiąc razy.
Odważny umiera,Zawsze tylko raz!" ZxRx
Awatar użytkownika
keara
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 191
Rejestracja: 30 sie 2010, o 19:53

Re: COMING OUT...

Post autor: keara » 7 wrz 2010, o 20:47

austin_alex pisze:A cóż my, biedne żuczki, mamy wobec tegoż za alternatywę, poza rocznikiem statystycznym (-> Neisha)?
Ale żeby od razu tak uogólniać i sprowadzać wszystkie możliwe zachowania do jednego tylko dlatego, że się miało takie, a nie inne doświadczenie?
Awatar użytkownika
Agmar
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 431
Rejestracja: 24 lis 2009, o 01:00

Re: COMING OUT...

Post autor: Agmar » 7 wrz 2010, o 20:55

Ireth pisze: nie przyjmujesz do wiadomosci, ze moze byc inaczej, nawet, gdy ludzie podaja przyklady z wlasnego zycia.

Bardzo lubię czytać takie przykłady ale niestety nie potrafię w nie uwierzyć.
Agnieszka
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: COMING OUT...

Post autor: austin_alex » 7 wrz 2010, o 20:57

keara pisze:żeby od razu tak uogólniać i sprowadzać wszystkie możliwe zachowania do jednego tylko dlatego, że się miało takie, a nie inne doświadczenie?
Zastanówmy się.
Możliwe zachowania są w tym wypadku trzy:
1) Matka zasmuci się wieścią, że ma córkę lesbijkę.
2) Matka ucieszy się tąże.
3) Matce ta wieść zawiśnie obojętnym leszczem.
Która reakcja Twoim zdaniem jest najbardziej statystycznie prawdopodobna?
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Re: COMING OUT...

Post autor: Ireth » 7 wrz 2010, o 20:59

Agmar pisze:
Ireth pisze: nie przyjmujesz do wiadomosci, ze moze byc inaczej, nawet, gdy ludzie podaja przyklady z wlasnego zycia.

Bardzo lubię czytać takie przykłady ale niestety nie potrafię w nie uwierzyć.
Widze, ze przypadek z cyklu "i nikt nie wmowi nam, ze czarne jest czarne, a biale jest biale". :lol:
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: COMING OUT...

Post autor: austin_alex » 7 wrz 2010, o 21:02

Ireth pisze:Widze, ze przypadek z cyklu "i nikt nie wmowi nam, ze czarne jest czarne, a biale jest biale". :lol:
A nie "podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym"?
Awatar użytkownika
Agmar
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 431
Rejestracja: 24 lis 2009, o 01:00

Re: COMING OUT...

Post autor: Agmar » 7 wrz 2010, o 21:06

Ireth pisze:
Agmar pisze:
Ireth pisze: nie przyjmujesz do wiadomosci, ze moze byc inaczej, nawet, gdy ludzie podaja przyklady z wlasnego zycia.

Bardzo lubię czytać takie przykłady ale niestety nie potrafię w nie uwierzyć.
Widze, ze przypadek z cyklu "i nikt nie wmowi nam, ze czarne jest czarne, a biale jest biale". :lol:
Eee... nie... - z cyklu "i nikt nie wmówi nam, ze czarne jest białe, a biale jest czarne" :cool:
Agnieszka
Awatar użytkownika
Agmar
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 431
Rejestracja: 24 lis 2009, o 01:00

Re: COMING OUT...

Post autor: Agmar » 7 wrz 2010, o 21:25

austin_alex pisze:
keara pisze:żeby od razu tak uogólniać i sprowadzać wszystkie możliwe zachowania do jednego tylko dlatego, że się miało takie, a nie inne doświadczenie?
Zastanówmy się.
Możliwe zachowania są w tym wypadku trzy:
1) Matka zasmuci się wieścią, że ma córkę lesbijkę.
2) Matka ucieszy się tąże.
3) Matce ta wieść zawiśnie obojętnym leszczem.
Która reakcja Twoim zdaniem jest najbardziej statystycznie prawdopodobna?
No właśnie. Nic dodać, nic ująć. :)
Agnieszka
marinnaWR
super forma
super forma
Posty: 2070
Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: COMING OUT...

Post autor: marinnaWR » 7 wrz 2010, o 22:13

Tak sobie pomyślałam, że przeczytawszy wypowiedzi Agmar, kiedy już weźmiemy pod uwagę każdy najgorszy możliwy scenariusz, to rozmowa z mamą może się okazać bułką z masłem :wink:
Ja uważam, że szczerość popłaca. A w relacjach z najbliższymi pozwala na umocnienie więzi.
Awatar użytkownika
little_Di
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 105
Rejestracja: 12 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: Kr/Rz

Re: COMING OUT...

Post autor: little_Di » 7 wrz 2010, o 23:16


dobre nastawienie to podstawa :) kciuki trzymamy.. btw. książka fajna?

ahh te skojarzenia... :)
Warto ją przeczytać, aczkolwiek tak szczególnie czegoś odkrywczego się nie dopatrzyłam. Może dlatego, że jakoś z łatwością mi przyszło zaakceptować moją nieheteronormatywność.

Czasem się zastanawiam, czy boję się bardziej ja, czy mama.
C.O. wisi w powietrzu - i feel that.
sarunia_w
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 115
Rejestracja: 21 maja 2010, o 16:43

Re: COMING OUT...

Post autor: sarunia_w » 8 wrz 2010, o 21:39

little_Di pisze:

dobre nastawienie to podstawa :) kciuki trzymamy.. btw. książka fajna?

ahh te skojarzenia... :)
Warto ją przeczytać, aczkolwiek tak szczególnie czegoś odkrywczego się nie dopatrzyłam. Może dlatego, że jakoś z łatwością mi przyszło zaakceptować moją nieheteronormatywność.

Czasem się zastanawiam, czy boję się bardziej ja, czy mama.
C.O. wisi w powietrzu - i feel that.
masz racje bo kto m gorzej ty czy mama? wydaje mi się ze ty i mówię też o sobie bo wiemy jak jest z tolerancją w polsce
Awatar użytkownika
h_i_d
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 60
Rejestracja: 23 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: south of Wlkp

Re: COMING OUT...

Post autor: h_i_d » 28 wrz 2010, o 12:19

Wyoutowałam się ostatnio przed człowiekiem,którego uważałam za przyjaciela.Powiedział,że jemu to nie przeszkadza,że po prostu jestem z innej branży.Potem porobił sobie trochę głupich uwag.Nie wiem,czy to,że teraz się nie odzywa to wina tego,że mu powiedziałam,czy może tego,że wali mi focha z innego powodu.Ehh,faceci...
Wczoraj znowuż,pod wpływem głębokiego żalu z powodu rozstania z kimś dla mnie bardzo,bardzo ważnym,i tego,że nie mogłam już dłużej kłamać,powiedziałam o sobie mamie.Jej reakcja totalnie mnie zaskoczyła,obawiałam się burzy z piorunami i strasznych jęków.Mama odrzekła,że się domyślała,i zapytała czy naprawdę myślałam,żę wyrzuci mnie za to z domu.Zapewniła,że zawsze będę jej dzieckiem.Ale to ta miła,lajcikowa część.Potem zaczęło się uświadamianie mnie,że to nie życie,że ją boli że nie będzie mieć ni zięcia,ni wnucząt.Wymogła na mnie obietnice,że zacznę poznawać facetów,i spróbuję tych smaczków.W ogóle uważa,że mi się tylko ubzdurało,że wolę kobiety.I na nic moje tłumaczenia.Rozumiem ją,że to trudno zaakceptować,i że nigdy tego pewnie nie zrobi.Jestem jej wdzięczna,że przyjęła to ze spokojem (choćby tym udawanym).Przykro mi,że przeze mnie nie spała pół nocy.I że wróży mi samotne,smutne życie,choć ono już takie jest w zasadzie.Boję się,co będzie dalej.Zastanawiam się nad powiedzeniem o tym bratu,ale obawiam się,że on może to opacznie zrozumieć,albo w ogóle nie zrozumieć.Czuję się trochę jak ktoś,kto niszczy drugiemu marzenia.Ehh...Ale z drugiej strony ulżyło ;) Dziękuję za uwagę. :wink:
Awatar użytkownika
Tensshi
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 44
Rejestracja: 6 wrz 2010, o 07:58

Re: COMING OUT...

Post autor: Tensshi » 28 wrz 2010, o 12:51

ja chyba jeszcze nie jestem gotowa na CO.
W tamtym tygodniu próbowałam powiedzieć przyjaciółce ale stchórzyłam - ale przyjdzie na to czas..
Ostatnio wieszałam sobie taka dużą ramkę ze zdjęciami na ścianie, i akurat tak się złożyło że większość zdjęć mam ze swoimi kumpelami a nie z facetami :P moja mama wchodzi do pokoju i tak patrzy na zdjęcia i mówi:
-"ile Ty masz tych zdjęć z dziewczynami, prawie jakbyś była lesbijką"
tu nie wiedziałam co powiedzieć i tylko głupio się uśmiechnęłam, na co moja mama:
-"no nie rób takiej miny no przecież nie jesteś, powiedziałam jakbyś była"
ja: " a co by było gdybym była? "
tym razem ona zaniemówiła, uśmiechnęła się i poszła zrobić herbatę ....
nateglane
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 31
Rejestracja: 1 sie 2007, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: COMING OUT...

Post autor: nateglane » 8 paź 2010, o 14:02

Planuje coming out w pracy... a dokładniej w miejscu, gdzie jestem na stażu - miesiąć za mną, dwa następne przede mną. Ekipa jest młoda, ale nie mamy pozafirmowych relacji. Standardowo w takiej sytuacji nie śpieszyło by mi się, ale od czasu afery z naszą kochaną panią Radziszewską temat homików jest wałkowany 10 razy dziennie i do tego codziennie.

Niestety nie mogę po prostu powiedzieć co o tym myślę, ponieważ pracuje z chłopakiem, który ma znajomych z mojej małej miejscowości. Jest niestety strasznym homofobem i ma długi język, a od rodziców dostałam jasną informację, że mogę z nimi mieszkać pod warunkiem, że nikt w naszym miasteczku się nie dowie, więc nie chce żeby on wiedział. Kombinowałam jak uświadomić 4 osoby (2 przyjazne, 2 raczej tolerancyjne, ale potrafią coś chlapnąć) bez wtajemniczania tego chłopaka i wczoraj wymyśliłam, że skorzystam z nadarzającej się okazji jaką jest nadchodzący coming out day i napiszę do nich maila przed pracą.

Teoretycznie jestem już zdecydowana, ale ciągle się gryzę z tym, jaki będzie odbiór wiadomości z klauzulą proszę nie mówić komuś. Trochę mi się to wydaje niepoważne.. Z drugiej strony bardzo chcę im powiedzieć, bo widzę jak ich samo zjawisko nurtuje i chciałabym trochę im rozjaśnić pewne kwestie. No i nie wiem co zrobić.. Jak to dla was wygląda z zewnątrz? Powiedzieć czy nie powiedzieć.. oto jest pytanie :?:
marinnaWR
super forma
super forma
Posty: 2070
Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: COMING OUT...

Post autor: marinnaWR » 8 paź 2010, o 20:53

Pomysł z mailem dobry, ale jeśli Twoja ocena odnośnie poziomu tolerancji adresatów jest trafna. No ja jeszcze miałabym zastrzeżenia jeśli zamierzasz posłużyć się pocztą służbową.
Nie wiem tylko czy Ty czasem nie chcesz jednocześnie zjeść i mieć ciastko :wink: tak se ne da
nateglane
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 31
Rejestracja: 1 sie 2007, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: COMING OUT...

Post autor: nateglane » 8 paź 2010, o 22:51

Dzięki za odzew :wink: Sądze, że ocena poziomu tolerancji jest trafna (wnioskuje z różnych deklaracji światopoglądowych, nie tylko wypowiedzi na temat), ale tak naprawdę i tak okaże się dopiero po fakcie.
Co do poczty służbowej- zamierzam się nią posłużyć, prywatnych adresów nie znam, ale pocieszam się, że już i tak jest wykorzystywana w celach nie tylko służbowych.
Co do ciastka-wiem, że się nie da, generalnie sama wolałabym od razu całą ekipę wziąść na warsztat, ale niestety nie mogę i dlatego muszę jakoś balansować między tym co chcę a tym co mogę. Nie obawiam się, że powiedzą niewtajemniczonemu koledze i specjalnie chcę ich uświadamiać grupowo, żeby mogli to sobie potem zbiorowo przepracować. Cały czas myślę jak to najlepiej rozegrać, strategia gorzej niż przy szachach... Mam jeszcze całe 2 dni, może do tego czasu pojawią się jeszcze jakieś podpowiedzi :D
Awatar użytkownika
samotna_1990
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 84
Rejestracja: 26 sie 2008, o 02:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: COMING OUT...

Post autor: samotna_1990 » 8 paź 2010, o 22:54

hmm... u mnie coming out całkiem nieźle wychodzi z czego jestem bardzo zadowolona :)
Wszystkich coming outów nie będę opowiadać ale wczorajszy zaskoczył mnie totalnie. Jestem biseksualna jak coś. Rozmawiałam wczoraj z koleżanką o chłopaku, który flirtował ze mną przez ponad rok ale od jakichś 2 tyg zaczął mnie totalnie olewać. Koleżanka powiedziała że znajdę sobie innego faceta i też będę szczęśliwa, a ja na to że nie koniecznie faceta. Była zaskoczona ale po chwili powiedziała że zeswata mnie ze swoja koleżanką która jest lesbijką xD Przeżyłam szok... :D
Człowiek rodzi się wolny a wszędzie tkwi w kajdanach...
Vanden
Posty: 3
Rejestracja: 4 paź 2010, o 19:27

Re: COMING OUT...

Post autor: Vanden » 10 paź 2010, o 19:02

Mam 23 lata. Praktycznie wszyscy, których znam nieco lepiej wiedzą, że jestem osobą biseksualną i nie mam już żadnego problemu, żeby o tym otwarcie rozmawiać.

Problemem są moi rodzice.

Nie sądzę, żebym kiedykolwiek była w stanie osiągnąć z nimi jakiekolwiek porozumienie ponieważ oboje są osobami o bardzo smutnych i zaściankowych poglądach - nawet normalny seks jest tematem tabu (w ogóle seks tylko po ślubie - gdyby wiedzieli, że mam to za sobą...), natomiast każdy element homoseksulany jest dla nich "obrzydliwym zboczeniem, które należy leczyć" - to ich własne słowa. Kryję się. Boję się wręcz, żeby się nie wydało...

Myślę, że to by było nie fair wobec mojej partnerki, dlatego nie zdecydowałam się na żaden związek, chociaż miałam kilka okazji i aż się płakać chce, że postąpiłam wbrew sobie.

A facetów mam jakoś chwilowo dość.

Jestem sama, bo boję się rodziców, choć jestem osobą dorosłą. Żaaaaaaaaal.
marinnaWR
super forma
super forma
Posty: 2070
Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: COMING OUT...

Post autor: marinnaWR » 10 paź 2010, o 19:15

Vanden pisze: Jestem sama, bo boję się rodziców, choć jestem osobą dorosłą. Żaaaaaaaaal.
Współczuję Ci.
zueee
Posty: 3
Rejestracja: 9 lis 2010, o 16:29

?

Post autor: zueee » 9 lis 2010, o 16:48

Chciała bym prosić was o rade. Mam 19 lat i od jakiegoś czasu zaczęłam się męczyć z ukrywaniem swojej seksualności...chciała bym się ujawnić ale to nie jest takie łatwe... moja cała rodzina jest bardzo konserwatywna... zresztą nie tylko oni bo i większość ludzi w mojej szkole podchodzi to tego tak samo jak i oni...spotykam się z chłopakami ale nic do nich nie czuje... od kiedy tylko pamiętam podobały mi się zawsze tylko kobiety ale próbowałam to jakoś ukrywać... w tej chwili mam już tego dosyć. Powiedzcie mi co mam zrobić czy poczekać jeszcze trochę z ujawnieniem się czy zrobić to teraz.
Awatar użytkownika
kasi
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 11 paź 2010, o 15:51

Re: ?

Post autor: kasi » 9 lis 2010, o 17:00

też miałam taki okres, jeszcze w liceum, kiedy chciałam wykrzyczeć to całemu światu.
przeczekałam go jednak i myślę, że dobrze zrobiłam, bo towarzystwo w jakim się wtedy obracałam raczej by tego nie zrozumiało i utrudniłabym tylko życie sobie, a co dużo gorsze swoim bliskim. teraz wiele osób o mnie wie i szczerze mówiąc nie spotkałam się jeszcze ze złą reakcją, ale na wszystko potrzeba czasu, niektórzy muszą się trochę przyzwyczaić, oswoić z tą myślą, aż w końcu sami pytają;).
bądź ostrożna i nie rób niczego na siłę, bo jeżeli bliscy nie wykazaliby zrozumienia, to mając lat 19 może być Ci trudno z tym wszystkim sobie poradzić.
na początek radzę znaleźć sobie kogoś, z kim będziesz mogła o tym porozmawiać, być może potrzebujesz po prostu kogoś, kto wysłucha i zrozumie :)
'ja jestem z takich, co raczej być, niż mieć...'
Awatar użytkownika
lena_b
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 19 gru 2009, o 19:14

Re: ?

Post autor: lena_b » 9 lis 2010, o 18:07

Ja bym radziła po prostu zacząć obracać się w środowisku, poznać dziewczyny, choćby w internecie, nawiązać przyjaźnie, znajomości, będzie ci wtedy łatwiej, a nawet może i przestaniesz się tym przejmować, będziesz miała swój świat...
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
zueee
Posty: 3
Rejestracja: 9 lis 2010, o 16:29

Re: ?

Post autor: zueee » 9 lis 2010, o 19:51

lena_b pisze:Ja bym radziła po prostu zacząć obracać się w środowisku, poznać dziewczyny, choćby w internecie, nawiązać przyjaźnie, znajomości, będzie ci wtedy łatwiej, a nawet może i przestaniesz się tym przejmować, będziesz miała swój świat...

Mam znajomych i kilka przyjaciółek które są hetero ale i tak boję im się wszystkiego wyznać nie wiem jak zareagują nie chcę być odrzucona... W dodatku nie wiem co mam myśleć o sprawie z jedną przyjaciółką wydaje mi się że coś do mnie czuje... było parę sytuacji gestów oraz rozmów przez które zaczęłam nabierać podejrzeń...
ODPOWIEDZ