xcandy_shitx pisze:Uh... ja ostatnio cieszyłam się i to bardzo z tego, że wreszcie znowu jestem sama. Moje dotychczasowe związki kończyły się totalną klapą, zawodem i łzami, bo ja głupia nie czując pociągu do faceta mimo wszystko leciałam w jego ramiona, bo dość już samotności miałam i walki w pojedynke, a nigdzie kobiety znaleść nie mogłam. I co? Byłam w związku ale byłam w nim samotna, źle się czułam.
Teraz nie mam nikogo, ale przynajmniej w 100% jestem pewna, że dla chłopaka będę zawsze oziębła.
Nie szukam już miłość, bo wiem, że gdy miłość będzie chciała to mnie sama znajdzie. Pozwoli sprawić aby ta druga była szczęsliwa dzięki mnie i sprawi, że ja też będę szczęśliwa i przestane żyć ze świadomośćią, że gdy ojciec odejdzie (odpukać!) będę wtedy już naprawdę sama i nikomu do niczego niepotrzebna.
Blee tyle mojego wywodu.
ależ... siusiak do góry...
jeszcze będzie pieknie i kolorowo...aż mdło...