O rety zjarana studentka polonistyki z dużym zasobem kompleksów nadrabianych chęcią przewyższenia Szekspira .odbicie pisze: Trzeźwa jestem, ostatnie piwo opróżniłam parę tygodni temu. Sądzę że organizm się już oczyścił. Sądzę też, że szarych komórek także mi nie ubyło, abym musiała zamartwiać się, że posiłkuję się w swych wywodach, czy „próbach” wnioskowania – czymś szczególnie zagmatwanym, co kompletnie nie czytelne.
Kobieta w meskim wydaniu
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Re: Kobieta w meskim wydaniu
- o retyfrick pisze: O rety zjarana studentka polonistyki z dużym zasobem kompleksów nadrabianych chęcią przewyższenia Szekspira .
- zjarana
- studentka polonistyki
- duży zasób kompleksów
- nadrabianie
- przewyższanie
- co to jest Szekspir? (znaczy jakaś miara )
Lista już zamknięta, czy jeszcze coś dopiszesz?
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Czasem ciężko przebrnąć przez to co usiłuje powiedzieć nam odbicie. Ona nie mówi wprost, używa otoczki słownej, wręcz gry, by coś nam uzmysłowić. Ludzie nie przepadają za zawiłościami i niedomówieniami, więc nie dziw się odbicie, że nie każdy odczytuje Twój przekaz.
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Wiesz, odnosząc się do postów z poprzedniej strony w tym temacie – padły ze strony określonych foremek pewne słowa (w formie pisanej - żeby być precyzyjną) które kreowały pewien punkt widzenia – uogólnienie i nietrafione wnioski budujące przekaz z którym się nie zgadzam – przy czym nawet wcale nie prezentuję innej opcji dla wskazania jak ja to widzę – ale ledwie sygnalizuję, aby użytym słowom, jakie przekształcają się w zdania – te w charakterystykę zjawiska, postaci – przyjrzeć się. Podważając – jednocześnie przecież jednak sygnalizuję (cytując przy okazji) i to wystarczy aby zrozumieć co mi nie odpowiada, co widzę inaczej. Byłam przeciw stawianiu tezy, że jest tak jak się niektórym wydaje, gdzie wypracowano stanowisko w oparciu o pewien pogląd, bez próby zastanowienia się jak generalizuje się przyczyniając do budowania nieprawdziwego wizerunku tego czy owego. Więc to zarzut dla mnie – na wybór koncepcji z mojej strony, gdzie mogłam wyłożyć jak ja coś widzę, gdy wybrałam – same pokłońcie się nad tym co napisałyście – co wyszczególniłam. Oczywiście taka sytuacja może być niestrawna, i nie zachęcać do wymiany zdań kogoś kto nie jest tym zainteresowany, a ostatecznie nie potrafi dostrzec niczego niepokojącego w tym co wyłożyła w tekście wypowiadając się. Jednakże przy okazji czemuż to rezygnując z ustosunkowania się do tego na co zwracam uwagę, zdobyto się na to, - inaczej postanowiono jednak obarczyć mnie winą, oskarżając o „wygłupy” w znaczeniu „wywyższanie się” sugerując abym była „czytelna” – skoro jestem. Ostatecznie lepiej się obrazić, olać udając, czy się odnieść w formie frick. Też mogę każdą z tych wypowiedzi w określony sposób podsumować wychodząc z pretensjami. Tylko że akurat to ja mam się ukorzyć i wystąpić w roli „zarozumiałej” i niezrozumiałej. Doprawdy…
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Odbicie, ale ty wiesz, że twoje pisanie tutaj jest jak film "2001: Odyseja kosmiczna", gdzie forma zjada treść?
Lecz miłość i tak znów nas rozdzieli (IC,1980)
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Kwestia odbioru. Odpowiedzialną za to (ów odbiór) mogę być ja – ale także mogą być…? (zgadnij)
Nie sugeruj się przy tym – że otoczona wianuszkiem podobnie odbierających do Ciebie muszę paść przed tym budowanym "argumentem"… Niezależnie od tego, że mogę nie paść jak Ty czy Wy ostatecznie rozstrzygniecie że jednak coś jest na rzeczy abym jednak padła…
Da się to przeczytać i zrozumieć? Czy jednak i tu forma zjadła treść? A może coś współgra?
Nie sugeruj się przy tym – że otoczona wianuszkiem podobnie odbierających do Ciebie muszę paść przed tym budowanym "argumentem"… Niezależnie od tego, że mogę nie paść jak Ty czy Wy ostatecznie rozstrzygniecie że jednak coś jest na rzeczy abym jednak padła…
Da się to przeczytać i zrozumieć? Czy jednak i tu forma zjadła treść? A może coś współgra?
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Dygresje odwodzące od tematu. Czy rzeczywiście potrzebne ?
Re: Kobieta w meskim wydaniu
dygresje ? czy..ześlizgi...?
generalnie wniosek postawiłabym taki ...z samych słów sensu nie wykrzeszesz.. potrzebna jest jeszcze..myśl
ale skąd odbicie miała by ją wziąć
generalnie wniosek postawiłabym taki ...z samych słów sensu nie wykrzeszesz.. potrzebna jest jeszcze..myśl
ale skąd odbicie miała by ją wziąć
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Biorąc pod uwagę Ulrikam Twoją stałą ignorancję i tradycyjne czepianie się mnie gdziekolwiek się pojawię w potrzebie umniejszenia z użyciem określonych słów – słowa Twoje dla mnie brzmią już tylko zabawnie. Do następnego razu – wiem że mnie nie rozczarujesz. Choć szkoda że jednocześnie zanudzisz starą śpiewką jaką to nie jestem. Oczywiście znacząc terminem gdzie będzie negatywnie.
Re: Kobieta w meskim wydaniu
jest odwrotnie..ty masz dar ..dar grafomanii..ale autentyczny, prawdziwy , a więc dający Ci szanse na przerobienie go na styl..coś jak Masłowska ..no może w bardziej popularnym wydaniu .....ale.....
to Ty powinnaś napisać prawdziwą, polską, lesbijską powieść
piszę to poważnie i z dużą sympatią
to Ty powinnaś napisać prawdziwą, polską, lesbijską powieść
piszę to poważnie i z dużą sympatią
Re: Kobieta w meskim wydaniu
J... jak łysy warkoczykami o beton Masz jak wół w stopce podlinkowanieulrikam pisze: to Ty powinnaś napisać prawdziwą, polską, lesbijską powieść
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Zgadzam siębonz pisze:Odbicie, ale ty wiesz, że twoje pisanie tutaj jest jak film "2001: Odyseja kosmiczna", gdzie forma zjada treść?
Re: Kobieta w meskim wydaniu
frick pisze: z dużym zasobem kompleksów nadrabianych chęcią przewyższenia Szekspira .
„Merytorycznie” frickfrick pisze:zgadzam się
Personalnie frick
Życzeniowo frick
Żenująco
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Wow nie sądziłam że zostanę czyjąś muzą i doczekam się wiersza o sobie i to jeszcze od takiej sławy polskiej literatury.... wowodbicie pisze: „Merytorycznie” frick
Personalnie frick
Życzeniowo frick
Żenująco
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Pochyliłam się nad Twoją usilną potrzebą zaistnienia czyimś kosztem – zawsze to jakiś sposóbfrick pisze: Wow nie sądziłam że zostanę czyjąś muzą i doczekam się wiersza o sobie i to jeszcze od takiej sławy polskiej literatury.... wow
(Oczywiście ma to służyć wyłącznie podtrzymaniu Twojego dobrego samopoczucia. Stąd na zdrowie )
Jako że nie produkujesz niczego sensownego
zastanawiałam się jak Ci dogodzić z poziomu który dla Ciebie strawny, czytaj czytelny – szybko okazało się że nie jestem zdolna – stąd sączę z rozpaczy już dziesiątego jabola (wena padła ) przebierając nogami w tym czego nie utrzymał w ryzach mój żołądek
Wyświadczasz mi jednak przysługę – co już niezależne od Ciebie, widać nieświadomie ulegasz temu co podpowiada Ci instynkt (a myślenie, aby zapanować? Eee, czyżby zła wola, złośliwość? – rozczarowałaś mnie… ), o ironio – bo sama sobie dogadzasz,
Jam już tylko Twym fetyszem, gdzie absorbuje Cię już sama akcja podjęta tutaj nie tylko przez Ciebie
Mniemam że na pomnik mój zbierasz?
Chcę jeszcze za życia w swoją spiżową mordę spojrzeć.
Re: Kobieta w meskim wydaniu
J... jak łysy warkoczykami o beton Masz jak wół w stopce podlinkowanie
ło jeżu ..nie o taką drobnicę chodzi..tylko o ..dzieło..monument ..wzorzec z sewr lesbijskiej grafomanii.. no tęczowy nobel literacki przy którym Filipiak ( bardzo w tym stylu wymięknie
weż ty odbicie ten Wykop Płatonowa ...załapiesz o jaką kosmiczną parabolę chodzi ..dalej już ci samo pójdzie ..drogą reminiscencji ii ześlizgów ...
dasz rade ..drugiej takiej jak ty to tu i gdzie indziej ..nie ma
ło jeżu ..nie o taką drobnicę chodzi..tylko o ..dzieło..monument ..wzorzec z sewr lesbijskiej grafomanii.. no tęczowy nobel literacki przy którym Filipiak ( bardzo w tym stylu wymięknie
weż ty odbicie ten Wykop Płatonowa ...załapiesz o jaką kosmiczną parabolę chodzi ..dalej już ci samo pójdzie ..drogą reminiscencji ii ześlizgów ...
dasz rade ..drugiej takiej jak ty to tu i gdzie indziej ..nie ma
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Oda do hejtu
Konam przeżarta jabolem
Wzrok sięga jeszcze dnia co za oknem
Słońce łapę wyciąga
Co by za kołnierz przytrzymać
Nim zsunę się z taboretu
Twardej dechy dupa ścierpieć już nie może
Wykładzina przyjmie
I łeb ciężki złożę
Miękko
Jeszcze przeczołgam się do okna
A jednak, trwać, nie zdechnąć
Szyba jak otwarte wrota
Widać
Więc spojrzę
O, laski!
Jakże odejść, w obliczu „wsparcia” takich stworzeń
Przecież robicie mi dobrze
Och krocze!
Krooocze!
Jeszcze!!!
Jeszcze!!!
Konam przeżarta jabolem
Wzrok sięga jeszcze dnia co za oknem
Słońce łapę wyciąga
Co by za kołnierz przytrzymać
Nim zsunę się z taboretu
Twardej dechy dupa ścierpieć już nie może
Wykładzina przyjmie
I łeb ciężki złożę
Miękko
Jeszcze przeczołgam się do okna
A jednak, trwać, nie zdechnąć
Szyba jak otwarte wrota
Widać
Więc spojrzę
O, laski!
Jakże odejść, w obliczu „wsparcia” takich stworzeń
Przecież robicie mi dobrze
Och krocze!
Krooocze!
Jeszcze!!!
Jeszcze!!!
Re: Kobieta w meskim wydaniu
no..nieźle ..ale tak jakoś w tym poemacie wątku lesbijskiego brak ..no że ty je kochasz romantycznie i seksualnie i cierpisz nietolerancję od proboszcza i biskupa..i heroicznie pod tęczowym sztandarem, który poczerwieniał bo na nim lgbtq-owska krew maszerujesz ..nie czołgasz się ..a one trywialny hejt ...i skon z bólu a nie z jabola ..
więc tak ..zmień ..jabolem , taboret ,wykładzina , szyba ,stworzeń , robicie mi dobrze , krocze ..no na niby to samo ale wznioślej ..
i dobrze będzie
więc tak ..zmień ..jabolem , taboret ,wykładzina , szyba ,stworzeń , robicie mi dobrze , krocze ..no na niby to samo ale wznioślej ..
i dobrze będzie
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Kropla cykuty spływa po mej wardze
czy to już konanie ?
wzrok sięga jeszcze dnia co za oknem
słońce rękę wyciąga by przytrzymać ..
to ciało, co w spażmie miłości zakazanej drżało
a nie zadrżało
przed czarnym twardym słowem rzucanym z ambony
i brukiem ciężkim rzucanym przez skina
językiem ognia tęczę wysoką trawiącym łakomie
i wyciem suk kościelnych o potępieniu wiecznym
ta miłość tak lekka i twarda zarazem
jak tarcza była mi i zbroja
lecz odfrunęła
spłoszona hejtem cip z foruma
jak małż bez skorupy i wody
konam
konam
lecz w śmierci wyzwolenie widzę
z kobietą na wieczność scalenie
o precz ramy życia ciasne i cielesne
duch mój teczą zalśni pod niebiosa
na przykład -tak z romantyczna
najważniejsze to pokochać siebie i swoją grafomanię..wtedy sukces sam się przyczołga
czy to już konanie ?
wzrok sięga jeszcze dnia co za oknem
słońce rękę wyciąga by przytrzymać ..
to ciało, co w spażmie miłości zakazanej drżało
a nie zadrżało
przed czarnym twardym słowem rzucanym z ambony
i brukiem ciężkim rzucanym przez skina
językiem ognia tęczę wysoką trawiącym łakomie
i wyciem suk kościelnych o potępieniu wiecznym
ta miłość tak lekka i twarda zarazem
jak tarcza była mi i zbroja
lecz odfrunęła
spłoszona hejtem cip z foruma
jak małż bez skorupy i wody
konam
konam
lecz w śmierci wyzwolenie widzę
z kobietą na wieczność scalenie
o precz ramy życia ciasne i cielesne
duch mój teczą zalśni pod niebiosa
na przykład -tak z romantyczna
najważniejsze to pokochać siebie i swoją grafomanię..wtedy sukces sam się przyczołga
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Ulrikam – istotne jest, aby zrozumieć odbiór znaczenia „grafomania”. Którym to uparcie się posługujesz w ocenie/odbiorze mego pisania.
Naprawdę trzeba mieć złą wolę, czy błędnie zakładać, że wartościujesz słusznie, jakbyś dzierżyła w dłoni miecz, który właściwie oddzieli te co to rozumne, i te co to szalone. Mnie spychając w stronę tych drugich.
Dyskusja może być ciekawa – nawet jeśli odjechałyśmy od tematu kompletnie (czas jednak to zakończyć) – jeśli tylko nie uwalisz drugiej strony, przekonana że z adekwatną oceną wychodzisz, zapominając o tym, że użyte słowa wcale nie sprzyjają, a jeśli Ty tak zakładasz – to jednak odbiór na zewnątrz będzie określony.
Więc choć możesz mieć dobre intencje – inną drogą dochodź do celu. Bo ścieżka którą się do mnie wybrałaś – nie zaprowadzi Cię pod adres, pod który trafia bez problemu listonosz.
Zważ, że również mogę obdzielić Cię podobnie – i niewiele trzeba, abym „grafomanię” również ujęła w klawiaturze – i zacznę tego terminu używać w ocenie i odpowiedziach do Ciebie.
Uwolnij po prostu słowo (daj mu spokój), które tak lubisz, aby konsekwentnie trwać przy ocenie innych – jak często tutaj, traktując je/ich z przymrużeniem oka.
Naprawdę trzeba mieć złą wolę, czy błędnie zakładać, że wartościujesz słusznie, jakbyś dzierżyła w dłoni miecz, który właściwie oddzieli te co to rozumne, i te co to szalone. Mnie spychając w stronę tych drugich.
Dyskusja może być ciekawa – nawet jeśli odjechałyśmy od tematu kompletnie (czas jednak to zakończyć) – jeśli tylko nie uwalisz drugiej strony, przekonana że z adekwatną oceną wychodzisz, zapominając o tym, że użyte słowa wcale nie sprzyjają, a jeśli Ty tak zakładasz – to jednak odbiór na zewnątrz będzie określony.
Więc choć możesz mieć dobre intencje – inną drogą dochodź do celu. Bo ścieżka którą się do mnie wybrałaś – nie zaprowadzi Cię pod adres, pod który trafia bez problemu listonosz.
Zważ, że również mogę obdzielić Cię podobnie – i niewiele trzeba, abym „grafomanię” również ujęła w klawiaturze – i zacznę tego terminu używać w ocenie i odpowiedziach do Ciebie.
Uwolnij po prostu słowo (daj mu spokój), które tak lubisz, aby konsekwentnie trwać przy ocenie innych – jak często tutaj, traktując je/ich z przymrużeniem oka.
Re: Kobieta w meskim wydaniu
nooo
i prawie dobrze
wiesz czym mi to zapachniało ? listami Abelarda do Heloizy ..Duncana oczywiście ..
noo noo no
..idź ta droga Odbicie ..tą drogą ..właśnie
i prawie dobrze
wiesz czym mi to zapachniało ? listami Abelarda do Heloizy ..Duncana oczywiście ..
noo noo no
..idź ta droga Odbicie ..tą drogą ..właśnie
Re: Kobieta w meskim wydaniu
ty naprawdę piszesz ..jakoś tak pokracznie ..ale piszesz ..
Re: Kobieta w meskim wydaniu
ujmij to w formę... listów do..
Re: Kobieta w meskim wydaniu
Czy to z zła wola, czy błąd założenia ,
że wartościując słusznie
jak mieczem oddzielisz te co to rozumne i te co to szalone
mnie spychając w stronę tych drugich.
To może być ciekawe nawet jeśli zeszłyśmy z tematu kompletnie
czas jednak na koniec .
Bo jeśli tylko nie uwalisz drugiej strony
przekonana, że z nieomylna oceną wychodzisz,
zapominając o tym, że użyte słowa wcale nie sprzyjają
więc jeśli nawet tak zakładasz – to jednak odbiór będzie określony.
Więc choć możesz mieć dobre intencje – inna droga prowadzi do celu.
Bo ścieżka, którą tak wybrałaś – nie zaprowadzi Cię pod adres
pod który trafia bez trudu listonosz.
Zważ również, że mogę oddać Ci podobnie
i niewiele trzeba, bym grafomanią nazwała twe słowa ...
i zacznę tego terminu używać w ocenie
i odpowiedziach moich wprost do Ciebie.
Uwolnij zatem słowo
i daj słowu spokój
nie trwaj w ocenie innych
jak tu często dotąd
traktując mnie lekko
z przymrużeniem oka.
FANTASTYCZNE
coś między sonetami Szekspira, listami Duncana a ..może Eliotem ?
do roboty ..kobieto
że wartościując słusznie
jak mieczem oddzielisz te co to rozumne i te co to szalone
mnie spychając w stronę tych drugich.
To może być ciekawe nawet jeśli zeszłyśmy z tematu kompletnie
czas jednak na koniec .
Bo jeśli tylko nie uwalisz drugiej strony
przekonana, że z nieomylna oceną wychodzisz,
zapominając o tym, że użyte słowa wcale nie sprzyjają
więc jeśli nawet tak zakładasz – to jednak odbiór będzie określony.
Więc choć możesz mieć dobre intencje – inna droga prowadzi do celu.
Bo ścieżka, którą tak wybrałaś – nie zaprowadzi Cię pod adres
pod który trafia bez trudu listonosz.
Zważ również, że mogę oddać Ci podobnie
i niewiele trzeba, bym grafomanią nazwała twe słowa ...
i zacznę tego terminu używać w ocenie
i odpowiedziach moich wprost do Ciebie.
Uwolnij zatem słowo
i daj słowu spokój
nie trwaj w ocenie innych
jak tu często dotąd
traktując mnie lekko
z przymrużeniem oka.
FANTASTYCZNE
coś między sonetami Szekspira, listami Duncana a ..może Eliotem ?
do roboty ..kobieto
Męskie kobiety
Dlaczego wiele lesbijek "robi się" na chłopaka? Moim zdaniem skoro są lesbijkami to powinny być kobiece... Czy myślicie, że raczej problem z tożsamością płciową, czy po prostu taki styl im odpowiada? Wiem, że pytanie może głupie, ale kogo mam pytać jak nie Was?
- takeyoudowntown
- super forma
- Posty: 2049
- Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19
Re: Męskie kobiety
Dajesz sobie prawo mówienia ludziom jacy mają być bo...?dresserka pisze: skoro są lesbijkami to powinny być kobiece...
Zdaniem wielu kobieta powinna żyć z mężczyzną, a mężczyzna z kobietą.
Dla wielu atrybutem kobiecości są piersi w odpowiednio dużym rozmiarze, co wpędza w kompleksy kobiety z mniejszym rozmiarem piersi, bo podkreśla się, że taka kobieta jest gorsza, lub że jej czegoś brakuje.
Te dwa ostatnie zdania i styl myślenia na pewno są ble i złe, ale Twoje już jest propagowane i akceptowane. Ciekawa sprawa.
Be someone who makes you happy
-
- super forma
- Posty: 1361
- Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17
Re: Męskie kobiety
z tego samego powodu dla którego jedna kobieta wybiera różową sukienkę a inna żółtą, jedna wybiera biżuterię złotą a inna srebrną, jedna lubi blondynów a inna brunetów, itp. itd. gusty, gusty, guściki. tak im się podoba i już. równie dobrze można zapytać po co faceci noszą rurki? przecież jaja im w nich nie urosną po co nie golą brody tylko zapuszczają jakieś krzaczyska pod nochalem? itp. itd. odpowiedź pewnie będzie ta sama - bo tak im się podoba.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 110
- Rejestracja: 29 paź 2015, o 19:50
Re: Męskie kobiety
Dresserka, dlaczego masz taki nick? skoro jestes kobieta to powinnas miec nick, ktory ocieka kobiecoscia, seksapilem, a tu co? z deserem sie kojarzy...
Re: Męskie kobiety
Odpowiem prosto. Wszystko zależy od definicji kobiety, którą mamy w głowie.dresserka pisze:Dlaczego wiele lesbijek "robi się" na chłopaka? Moim zdaniem skoro są lesbijkami to powinny być kobiece... Czy myślicie, że raczej problem z tożsamością płciową, czy po prostu taki styl im odpowiada? Wiem, że pytanie może głupie, ale kogo mam pytać jak nie Was?
Dla mnie kobieta z krótkimi włosami to nie kobieta męska, tylko kobieta silna, zdecydowana, charyzmatyczna, pewna siebie... Zaś kobieta w spodniach i flanelowej koszuli ubrana na luzaka to kobieta otwarta, ceniąca komfort i wygodę nad WYBIEGOWYM lookiem.
Ponadto: -krótkie włosy - zraniona duszyczka, wrażliwa, przeżywa kryzys emocjonalny
-krótkie włosy - silna, charyzmatyczna, odważna
-krótkie włosy - taki już mój styl, lepiej mi w krótkich włosach, te kobiece na mnie lecą
-krótkie włosy - jestem chora na raka, lub mam cienkie włosy, problemy skórne lub inne niedobory,które sprawiają,że włosy mi wypadają, tylko krótkie włosy dla mnie ;(
-krótkie włosy - znudziły mi się już długie, co mi szkodzi, RAZ KOZIE śmierć, obetnę i zobaczę
-krótkie włosy - jestem kobietą ale czuję się mężczyzną, nienawidzę cycków! SWOICH chcę być ASEKSUALNA
-krótkie włosy - jestem lesbijką, mam ogromną potrzebę być INNĄ, chcę by inni na mnie patrzyli, wszyscy mają długie? To ja będę miała krótkie!
-krótkie włosy - jestem POJEBANĄ nastolatką, która cierpi a rodzice tego nie widzą!
-krótkie włosy - a bo z krótkimi to mało roboty, ŁEB pod prysznic, 5 minut i już SUCHUTKIE, jestem leniwa
-luźne ciuchy, flanelowe koszule - taki mam styl, lubię takie ciuchy
-luźne ciuchy, flanelowe koszule - cenię komfort i wygodę, stroję się tylko OKOLICZNOŚCIOWO
-luźne ciuchy, flanelowe koszule - dusza artysty, otwartość umysłu
-luźne ciuchy, flanelowe koszule - A NA HUJ mi wciskać się w ciuchy jak w jelito skoro idę tylko do sklepu, albo idę tylko na uczelnię, nikogo ważnego tam dla mnie nie ma
-luźne ciuchy, flanelowe koszule - chcę być aseksualna, gardzę SEKSOWNOŚCIĄ
etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.etc.
Lesbijka to też kobieta! to też człowiek! jakbyś nie wiedziała. A każdy człowiek jest inny. Każdy z nas jest ORYGINALNOŚCIĄ.
I teraz w myśl TW ROZUMOWANIA ---- Skoro udzielasz się na tym forum to powinnaś być lesbijką z problemami!