Dlaczego lesbijki nie potrafią?...
Dlaczego lesbijki nie potrafią?...
Dlaczego lesbijki nie potrafią przyjaźnić się ze sobą - chodzi mi o przyjaźń, nie o tuzinkową znajomość. Z czego to wynika? Dlaczego wieloletnie przyjaźnie to białe kruki w naszym środowisku? Ciekawe też, czy z gejami jest podobnie...
Re: Dlaczego lesbijki nie potrafią?...
Dlaczego TY nie potrafisz?noelia pisze:Dlaczego lesbijki nie potrafią przyjaźnić się ze sobą
Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś..
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Re: Dlaczego lesbijki nie potrafią?...
ano!idealna pisze:Dlaczego TY nie potrafisz?noelia pisze:Dlaczego lesbijki nie potrafią przyjaźnić się ze sobą
Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś..
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
- DamaPikowa
- super forma
- Posty: 1192
- Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00
Sądzę, że potrafią.dorośli ludzie wchodzą w relacje na zasadzie umowy.
Jako, że spotkanie "drugiej takiej jak ja" nie jest zbyt duże, to w podtekście włącza się romans.
Z drugiej strony, w dobie internetu można znaleźć i przyjaciółkę i kochankę i żonę.
A nawet romans może być punktem do wyjścia dla przyjaźni, jeśli przyjąć za podstawę otwartość szczerość i komunikowanie się.
Trzeba wyrażać swoje pragnienia i oczekiwania, zamiast strzelać fochy kiedy nie wychodzi tak, jakby się chciało i nie odzywać się do siebie do końca życia.
Dziwna sprawa, bo mnie przyjaźnie z facetami wychodzą jednak lepiej...
Może mam z płcią niepiękną jakieś mentalne pokrewieństwo?
Jako, że spotkanie "drugiej takiej jak ja" nie jest zbyt duże, to w podtekście włącza się romans.
Z drugiej strony, w dobie internetu można znaleźć i przyjaciółkę i kochankę i żonę.
A nawet romans może być punktem do wyjścia dla przyjaźni, jeśli przyjąć za podstawę otwartość szczerość i komunikowanie się.
Trzeba wyrażać swoje pragnienia i oczekiwania, zamiast strzelać fochy kiedy nie wychodzi tak, jakby się chciało i nie odzywać się do siebie do końca życia.
Dziwna sprawa, bo mnie przyjaźnie z facetami wychodzą jednak lepiej...
Może mam z płcią niepiękną jakieś mentalne pokrewieństwo?
"W kręgu wiernych i nie-wiernych
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
Dlaczego sądzisz, że nie potrafię? Masz paszport do jasnowidztwa?
Raczej nie przesadzam, w naszym środowisku przyjaźnie zdarzają się niezwykle rzadko. I to jest dziwne. Kobiety hetroseksualne czy biseksualne raczej nie mają z tym problemów, one potrafią się przyjaźnić, wspierać, ufać sobie, no nie wiem, co jeszcze, ale tamte przyjaźnie nie są rzadkością.
Jakoś nie wierzę, że erotyka wyklucza czy eliminuje przyjaźń.
Raczej nie przesadzam, w naszym środowisku przyjaźnie zdarzają się niezwykle rzadko. I to jest dziwne. Kobiety hetroseksualne czy biseksualne raczej nie mają z tym problemów, one potrafią się przyjaźnić, wspierać, ufać sobie, no nie wiem, co jeszcze, ale tamte przyjaźnie nie są rzadkością.
Jakoś nie wierzę, że erotyka wyklucza czy eliminuje przyjaźń.
- DamaPikowa
- super forma
- Posty: 1192
- Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00
Wszystko kwestia umowy.noelia pisze:Pytam dalej: czy można zbudować dobry związek z kobietą, która nie potrzebuje, nie chce przyjaźni, tylko jak napisała Idealna, jest butnym i samodzielnym stworzeniem?
Każda potwora znajdzie amatora(kę)-nie dotyczy to tylko wyglądu.
"W kręgu wiernych i nie-wiernych
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
bo większość na upartego szuka "drugiej połowy" i w każdej, kiedy normalnie sympatia przeradza sie w poznawanie [a więc pierwszy etap do przyjaźni] od razu uważają, ze sie zakochały i lądują w łóżku?
a pozostałe to te właśnie chlubne wyjątki pokazujące, że można
ja mam parę osób wśród lesek, które, mogę nazwać przyjaźnią, bądź jej dobrym rokowaniem
a pozostałe to te właśnie chlubne wyjątki pokazujące, że można
ja mam parę osób wśród lesek, które, mogę nazwać przyjaźnią, bądź jej dobrym rokowaniem
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 256
- Rejestracja: 6 lis 2007, o 00:00
- Lokalizacja: z porannej grzędy:)
Znam dużo lesbijek. Żadna nie jest butna, a samodzielne są z konieczności.
Przyjaźń to nie umowa (kraina statyki), lecz wzajemne wyczuwanie swoich potrzeb (kraina dynamiki).
Powinna być podstawą związku, gdy nie jest, staje się nim wyłącznie seks, a to jest krótkotrwałe. Może właśnie dlatego wiele związków nie wytrzymuje próby czasu?
Przyjaźń to nie umowa (kraina statyki), lecz wzajemne wyczuwanie swoich potrzeb (kraina dynamiki).
Powinna być podstawą związku, gdy nie jest, staje się nim wyłącznie seks, a to jest krótkotrwałe. Może właśnie dlatego wiele związków nie wytrzymuje próby czasu?
- ida_marzec
- uzależniona foremka
- Posty: 727
- Rejestracja: 27 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa
- DamaPikowa
- super forma
- Posty: 1192
- Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00
Przyjaźń to sprawa miedzy kimś i kimś i to od nich zależy co będzie znaczyć.Ita_mar pisze:Znam dużo lesbijek. Żadna nie jest butna, a samodzielne są z konieczności.
Przyjaźń to nie umowa (kraina statyki), lecz wzajemne wyczuwanie swoich potrzeb (kraina dynamiki).
Powinna być podstawą związku, gdy nie jest, staje się nim wyłącznie seks, a to jest krótkotrwałe. Może właśnie dlatego wiele związków nie wytrzymuje próby czasu?
Czy rzeczywiście trzeba "wyczuwać potrzeby", czy można zwyczajnie i otwarcie o nich porozmawiać zamiast wróżenia z kart?
Zgadzam się że przyjaźń to nie tylko umowa, są jeszcze uczucia, chęć przebywania ze sobą, pomocy... Ale jasność sytuacji bardzo pomaga budować trwałe relacje, bo mocno ogranicza konflikty.
Inna sprawa że żeby się z kimś zaprzyjaźnić, potrzebny jest proces, znajomość ewoluuje i tym samym-umowa się zmienia (to nie cyrograf w końcu), zatem nie ma mowy o statyce.
"W kręgu wiernych i nie-wiernych
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
jasne,ze mogą
ja sie przyjaznie z moja fumfela ona slicna i ja niebrzydka. kazda ciekawa,kazda ma swój swiat,dogadujemy sie bez słow i jest dobrze.
jednak,zeby stworzyc zwiazek to za mało. nie iskrzy miedzy nami,nigdy nie bylysmy razem w łozku,nigdy nawet nie spałysmy razem w jednym,chociaz nocowała u mnie wiele razy.
ani jej ani mnie to do głowy nie przychodziło. jednakowoz i moja dama jej nie znosiła, i jej dama nie znosiła mnie.
przykre i smutne. takie antypatie spowodowały,ze wielokrotnie sie nie widziałysmy po kilka miesiecy. jej zalezalo na jej kobicie,a mnie na mojej.
jednak wiem,ze zawsze moga na nia liczyc i zawsze moglam. mimo mego paskudnego charakteru jest przyjacielem dla mnie,i wie,ze ja dla niej. pomimo moich zlosliwosci chwilowo-szybko-mijajacych
ja sie przyjaznie z moja fumfela ona slicna i ja niebrzydka. kazda ciekawa,kazda ma swój swiat,dogadujemy sie bez słow i jest dobrze.
jednak,zeby stworzyc zwiazek to za mało. nie iskrzy miedzy nami,nigdy nie bylysmy razem w łozku,nigdy nawet nie spałysmy razem w jednym,chociaz nocowała u mnie wiele razy.
ani jej ani mnie to do głowy nie przychodziło. jednakowoz i moja dama jej nie znosiła, i jej dama nie znosiła mnie.
przykre i smutne. takie antypatie spowodowały,ze wielokrotnie sie nie widziałysmy po kilka miesiecy. jej zalezalo na jej kobicie,a mnie na mojej.
jednak wiem,ze zawsze moga na nia liczyc i zawsze moglam. mimo mego paskudnego charakteru jest przyjacielem dla mnie,i wie,ze ja dla niej. pomimo moich zlosliwosci chwilowo-szybko-mijajacych
Bo kobiety generalnie nie potrafią między sobą stworzyć przyjaźni...lubimy nazywać te nasze spotkania, pogaduszki, zwierzanie się z rozterek miłosnych- przyjaźnią...ale czy to tak naprawdę jest przyjaźń? zastanówcie się przez chwilę, na ilu osobach możecie w pełni polegać i czy są to wasze koleżanki-przyjaciółki. Wiem, że wrzucam w tej chwili wszystkie panie do jednego wora...ale robię to na podstawie doświadczeń...niekoniecznie swoich.Adna pisze:A skąd te dane, że lesbijki nie umieją się przyjaźnić?
jasnosc sytuacji jest niezbedna do budowania niepatologicznych relacji miedzyludzkich.DamaPikowa pisze:Zgadzam się że przyjaźń to nie tylko umowa, są jeszcze uczucia, chęć przebywania ze sobą, pomocy... Ale jasność sytuacji bardzo pomaga budować trwałe relacje, bo mocno ogranicza konflikty.
mysle, ze kazda z nas przekona-/-la sie o tym na wlasnej skorze.
musze przyznac, ze jesli chodzi o przyjazn, jestem fatalnym przypadkiem aspolecznicy, ktora moze powiedziec, ze bez wzgledu na orientacje jest rownie trudno nawiazac bliskie relacje. poza najblizsza mi osoba, nie istnieje nikt, komu moglabym wszystko powiedziec bez wstydu, z kim moglabym porozmawiac o wszystkim, komu moglabym zaoferowac sie w kazdym nieerotycznym wymiarze. niestety. wiecznie marze o przyjaciolce od serca, ale wciaz pozostaje w dystansie blizszego kumpelstwa. przyczyny sa dwie: jestem niewystarczajaco 'eksternistycznym' tchorzem, a moje otoczenie nie jest zainteresowane lub ma ten sam problem co ja.
szlag by to.
Jaki masz problem, bo nie kumam twojej terminologiifixerin pisze: wiecznie marze o przyjaciolce od serca, ale wciaz pozostaje w dystansie blizszego kumpelstwa. przyczyny sa dwie: jestem niewystarczajaco 'eksternistycznym' tchorzem, a moje otoczenie nie jest zainteresowane lub ma ten sam problem co ja.
szlag by to.
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
- dolce vita
- uzależniona foremka
- Posty: 811
- Rejestracja: 25 lut 2007, o 00:00
- martwica_mózgu
- natchniona foremka
- Posty: 482
- Rejestracja: 24 gru 2005, o 00:00
też tak uważamAnalemma pisze:Bo kobiety generalnie nie potrafią między sobą stworzyć przyjaźni...lubimy nazywać te nasze spotkania, pogaduszki, zwierzanie się z rozterek miłosnych- przyjaźnią...Adna pisze:A skąd te dane, że lesbijki nie umieją się przyjaźnić?
hetero są zawistne, a z lezbami trudno stworzyć więź inną, niż kończącą się w wyrze - albo seks albo nic
.: disclosure :.
Re: Dlaczego lesbijki nie potrafią?...
od tej reguły historia zna tylko jeden wyjątekidealna pisze:
Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś..
Judasz, którego znajomościom nie mozna nic zarzucić.
Reach high
Doesn't
Mean she's
holy
Just means
She's got a cellular
tori amos
Doesn't
Mean she's
holy
Just means
She's got a cellular
tori amos
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 3 sie 2008, o 02:00
- Lokalizacja: sopot