Dlaczego lesbijki nie potrafią?...

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
noelia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 81
Rejestracja: 27 lip 2008, o 02:00

Dlaczego lesbijki nie potrafią?...

Post autor: noelia » 2 sie 2008, o 06:11

Dlaczego lesbijki nie potrafią przyjaźnić się ze sobą - chodzi mi o przyjaźń, nie o tuzinkową znajomość. Z czego to wynika? Dlaczego wieloletnie przyjaźnie to białe kruki w naszym środowisku? Ciekawe też, czy z gejami jest podobnie...
Awatar użytkownika
idealna
super forma
super forma
Posty: 3896
Rejestracja: 14 kwie 2006, o 00:00

Post autor: idealna » 2 sie 2008, o 09:14

Ludzie już sie nie przyjaźnią tylko usługują sobie nawzajem.
Lezby to butne i samodzielne stworzenia...
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 2 sie 2008, o 10:42

przyjaźń to w ogóle trudna sprawa..
orientacja ma tu nic do rzeczy..

ja mam bardzo dużo dobrych znajomych lesbijek..

przyjaźń natomiast wykuwa się w latach..
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
idealna
super forma
super forma
Posty: 3896
Rejestracja: 14 kwie 2006, o 00:00

Re: Dlaczego lesbijki nie potrafią?...

Post autor: idealna » 2 sie 2008, o 11:04

noelia pisze:Dlaczego lesbijki nie potrafią przyjaźnić się ze sobą
Dlaczego TY nie potrafisz?

Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś..
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Re: Dlaczego lesbijki nie potrafią?...

Post autor: Adna » 2 sie 2008, o 11:11

idealna pisze:
noelia pisze:Dlaczego lesbijki nie potrafią przyjaźnić się ze sobą
Dlaczego TY nie potrafisz?

Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś..
ano!
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
DamaPikowa
super forma
super forma
Posty: 1192
Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00

Post autor: DamaPikowa » 2 sie 2008, o 11:44

Sądzę, że potrafią.dorośli ludzie wchodzą w relacje na zasadzie umowy.

Jako, że spotkanie "drugiej takiej jak ja" nie jest zbyt duże, to w podtekście włącza się romans.
Z drugiej strony, w dobie internetu można znaleźć i przyjaciółkę i kochankę i żonę.

A nawet romans może być punktem do wyjścia dla przyjaźni, jeśli przyjąć za podstawę otwartość szczerość i komunikowanie się.
Trzeba wyrażać swoje pragnienia i oczekiwania, zamiast strzelać fochy kiedy nie wychodzi tak, jakby się chciało i nie odzywać się do siebie do końca życia.

Dziwna sprawa, bo mnie przyjaźnie z facetami wychodzą jednak lepiej...
Może mam z płcią niepiękną jakieś mentalne pokrewieństwo?

:)
"W kręgu wiernych i nie-wiernych
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
noelia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 81
Rejestracja: 27 lip 2008, o 02:00

Post autor: noelia » 2 sie 2008, o 11:47

Dlaczego sądzisz, że nie potrafię? Masz paszport do jasnowidztwa?
Raczej nie przesadzam, w naszym środowisku przyjaźnie zdarzają się niezwykle rzadko. I to jest dziwne. Kobiety hetroseksualne czy biseksualne raczej nie mają z tym problemów, one potrafią się przyjaźnić, wspierać, ufać sobie, no nie wiem, co jeszcze, ale tamte przyjaźnie nie są rzadkością.
Jakoś nie wierzę, że erotyka wyklucza czy eliminuje przyjaźń.
Awatar użytkownika
Letycja
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 49
Rejestracja: 25 lut 2007, o 00:00
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: Letycja » 2 sie 2008, o 12:10

Mam podobne spostrzeżenia - jakoś słabo wychodzą takie przyjaźnie.Wiem, są także chwalebne wyjątki.
noelia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 81
Rejestracja: 27 lip 2008, o 02:00

Post autor: noelia » 2 sie 2008, o 12:28

Pytam dalej: czy można zbudować dobry związek z kobietą, która nie potrzebuje, nie chce przyjaźni, tylko jak napisała Idealna, jest butnym i samodzielnym stworzeniem?
Awatar użytkownika
DamaPikowa
super forma
super forma
Posty: 1192
Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00

Post autor: DamaPikowa » 2 sie 2008, o 12:33

noelia pisze:Pytam dalej: czy można zbudować dobry związek z kobietą, która nie potrzebuje, nie chce przyjaźni, tylko jak napisała Idealna, jest butnym i samodzielnym stworzeniem?
Wszystko kwestia umowy.
Każda potwora znajdzie amatora(kę)-nie dotyczy to tylko wyglądu.
"W kręgu wiernych i nie-wiernych
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
Awatar użytkownika
scrapek
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 242
Rejestracja: 10 kwie 2008, o 02:00

Post autor: scrapek » 2 sie 2008, o 12:49

bo większość na upartego szuka "drugiej połowy" i w każdej, kiedy normalnie sympatia przeradza sie w poznawanie [a więc pierwszy etap do przyjaźni] od razu uważają, ze sie zakochały i lądują w łóżku?

a pozostałe to te właśnie chlubne wyjątki pokazujące, że można :)

ja mam parę osób wśród lesek, które, mogę nazwać przyjaźnią, bądź jej dobrym rokowaniem :)
Ita_mar
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 256
Rejestracja: 6 lis 2007, o 00:00
Lokalizacja: z porannej grzędy:)

Post autor: Ita_mar » 2 sie 2008, o 12:51

Znam dużo lesbijek. Żadna nie jest butna, a samodzielne są z konieczności.
Przyjaźń to nie umowa (kraina statyki), lecz wzajemne wyczuwanie swoich potrzeb (kraina dynamiki).
Powinna być podstawą związku, gdy nie jest, staje się nim wyłącznie seks, a to jest krótkotrwałe. Może właśnie dlatego wiele związków nie wytrzymuje próby czasu?
Awatar użytkownika
ida_marzec
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 727
Rejestracja: 27 sty 2008, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa

Post autor: ida_marzec » 2 sie 2008, o 14:09

Oj tam, nie prawda.
Przyjaciółki lesbijki takie same jak te hetero.

To jakiś mit.
Jak gejsza bez kimona
Yoko Ono bez Lennona
Jak Tokio pod śniegiem
Marznę bez ciebie
Awatar użytkownika
DamaPikowa
super forma
super forma
Posty: 1192
Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00

Post autor: DamaPikowa » 2 sie 2008, o 14:37

Ita_mar pisze:Znam dużo lesbijek. Żadna nie jest butna, a samodzielne są z konieczności.
Przyjaźń to nie umowa (kraina statyki), lecz wzajemne wyczuwanie swoich potrzeb (kraina dynamiki).
Powinna być podstawą związku, gdy nie jest, staje się nim wyłącznie seks, a to jest krótkotrwałe. Może właśnie dlatego wiele związków nie wytrzymuje próby czasu?
Przyjaźń to sprawa miedzy kimś i kimś i to od nich zależy co będzie znaczyć.
Czy rzeczywiście trzeba "wyczuwać potrzeby", czy można zwyczajnie i otwarcie o nich porozmawiać zamiast wróżenia z kart?

Zgadzam się że przyjaźń to nie tylko umowa, są jeszcze uczucia, chęć przebywania ze sobą, pomocy... Ale jasność sytuacji bardzo pomaga budować trwałe relacje, bo mocno ogranicza konflikty.

Inna sprawa że żeby się z kimś zaprzyjaźnić, potrzebny jest proces, znajomość ewoluuje i tym samym-umowa się zmienia (to nie cyrograf w końcu), zatem nie ma mowy o statyce.
"W kręgu wiernych i nie-wiernych
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
Awatar użytkownika
damage
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 44
Rejestracja: 8 lip 2007, o 00:00
Lokalizacja: Stolica

Post autor: damage » 2 sie 2008, o 19:58

Mogą. Oczywiście, że mogą.
To tak jak by powiedzieć, że między hetero kobietą i hetero mężczyzną nie może pojawić się przyjaźń. A to przecież bzdura.
Vivere militare est.
eufobia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 107
Rejestracja: 11 maja 2005, o 00:00

Post autor: eufobia » 2 sie 2008, o 21:13

jasne,ze mogą :)
ja sie przyjaznie z moja fumfela :) ona slicna i ja niebrzydka. kazda ciekawa,kazda ma swój swiat,dogadujemy sie bez słow i jest dobrze.
jednak,zeby stworzyc zwiazek to za mało. nie iskrzy miedzy nami,nigdy nie bylysmy razem w łozku,nigdy nawet nie spałysmy razem w jednym,chociaz nocowała u mnie wiele razy.
ani jej ani mnie to do głowy nie przychodziło. jednakowoz i moja dama jej nie znosiła, i jej dama nie znosiła mnie.
przykre i smutne. takie antypatie spowodowały,ze wielokrotnie sie nie widziałysmy po kilka miesiecy. jej zalezalo na jej kobicie,a mnie na mojej.
jednak wiem,ze zawsze moga na nia liczyc i zawsze moglam. mimo mego paskudnego charakteru jest przyjacielem dla mnie,i wie,ze ja dla niej. pomimo moich zlosliwosci chwilowo-szybko-mijajacych :)
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 2 sie 2008, o 21:24

A skąd te dane, że lesbijki nie umieją się przyjaźnić?
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 2 sie 2008, o 21:31

umieja, długo się przyjaźnią i były już 3 takie wątki.
Awatar użytkownika
idealna
super forma
super forma
Posty: 3896
Rejestracja: 14 kwie 2006, o 00:00

Post autor: idealna » 3 sie 2008, o 00:28

Pinkberry pisze:umieja, długo się przyjaźnią i były już 3 takie wątki.
nie umiem, dobrze mi z tym, przyjaźń się zdewaluowała
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Awatar użytkownika
osiol
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2192
Rejestracja: 17 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: znów gdzieś tam ;)

Post autor: osiol » 3 sie 2008, o 00:52

A lesbijki muszą się przyjaźnić z lesbijkami?:)
Awatar użytkownika
idealna
super forma
super forma
Posty: 3896
Rejestracja: 14 kwie 2006, o 00:00

Post autor: idealna » 3 sie 2008, o 01:00

osiol pisze:A lesbijki muszą się przyjaźnić z lesbijkami?:)
chodzi o to, że lezby w ogóle jakieś nieprzyjazne babsztyle
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Awatar użytkownika
Analemma
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 110
Rejestracja: 8 lut 2007, o 00:00

Post autor: Analemma » 3 sie 2008, o 01:05

Adna pisze:A skąd te dane, że lesbijki nie umieją się przyjaźnić?
Bo kobiety generalnie nie potrafią między sobą stworzyć przyjaźni...lubimy nazywać te nasze spotkania, pogaduszki, zwierzanie się z rozterek miłosnych- przyjaźnią...ale czy to tak naprawdę jest przyjaźń? zastanówcie się przez chwilę, na ilu osobach możecie w pełni polegać i czy są to wasze koleżanki-przyjaciółki. Wiem, że wrzucam w tej chwili wszystkie panie do jednego wora...ale robię to na podstawie doświadczeń...niekoniecznie swoich.
Awatar użytkownika
fixerin
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 106
Rejestracja: 28 lip 2008, o 02:00
Lokalizacja: krakow / londyn

Post autor: fixerin » 3 sie 2008, o 02:09

DamaPikowa pisze:Zgadzam się że przyjaźń to nie tylko umowa, są jeszcze uczucia, chęć przebywania ze sobą, pomocy... Ale jasność sytuacji bardzo pomaga budować trwałe relacje, bo mocno ogranicza konflikty.
jasnosc sytuacji jest niezbedna do budowania niepatologicznych relacji miedzyludzkich.
mysle, ze kazda z nas przekona-/-la sie o tym na wlasnej skorze.



musze przyznac, ze jesli chodzi o przyjazn, jestem fatalnym przypadkiem aspolecznicy, ktora moze powiedziec, ze bez wzgledu na orientacje jest rownie trudno nawiazac bliskie relacje. poza najblizsza mi osoba, nie istnieje nikt, komu moglabym wszystko powiedziec bez wstydu, z kim moglabym porozmawiac o wszystkim, komu moglabym zaoferowac sie w kazdym nieerotycznym wymiarze. niestety. wiecznie marze o przyjaciolce od serca, ale wciaz pozostaje w dystansie blizszego kumpelstwa. przyczyny sa dwie: jestem niewystarczajaco 'eksternistycznym' tchorzem, a moje otoczenie nie jest zainteresowane lub ma ten sam problem co ja.
szlag by to. :?
Awatar użytkownika
idealna
super forma
super forma
Posty: 3896
Rejestracja: 14 kwie 2006, o 00:00

Post autor: idealna » 3 sie 2008, o 02:13

fixerin pisze: wiecznie marze o przyjaciolce od serca, ale wciaz pozostaje w dystansie blizszego kumpelstwa. przyczyny sa dwie: jestem niewystarczajaco 'eksternistycznym' tchorzem, a moje otoczenie nie jest zainteresowane lub ma ten sam problem co ja.
szlag by to. :?
Jaki masz problem, bo nie kumam twojej terminologii
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Awatar użytkownika
fixerin
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 106
Rejestracja: 28 lip 2008, o 02:00
Lokalizacja: krakow / londyn

Post autor: fixerin » 3 sie 2008, o 02:47

taki, ze jestem tchorzem - boje sie ludzi - zwlaszcza tych, ktorych znam. 'eksternistycznosc' - tu chodzi mi o poznawanie nowych, 'odkrywanie nowych ladow'. przepraszam za zamieszanie. :oops:
Awatar użytkownika
dev
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 207
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 00:00
Lokalizacja: blisko morza...

Post autor: dev » 3 sie 2008, o 08:39

Chyba troche przesadzasz Noelia, orientacja nie ma tu nic do rzeczy. Liczy sie człowiek i to co ma w głowie a nie z kim sypia....
[url=http://chomikuj.pl/?page=90994][img]http://images.chomikuj.pl/banners/chomik120x60.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
dolce vita
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 811
Rejestracja: 25 lut 2007, o 00:00

Post autor: dolce vita » 3 sie 2008, o 08:45

idealna pisze:
Pinkberry pisze:umieja, długo się przyjaźnią i były już 3 takie wątki.
nie umiem, dobrze mi z tym, przyjaźń się zdewaluowała
Idealna lesbijką - dobry żart :cool:
Konferencji prasowej nie będzie.
Awatar użytkownika
martwica_mózgu
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 482
Rejestracja: 24 gru 2005, o 00:00

Post autor: martwica_mózgu » 3 sie 2008, o 10:38

Analemma pisze:
Adna pisze:A skąd te dane, że lesbijki nie umieją się przyjaźnić?
Bo kobiety generalnie nie potrafią między sobą stworzyć przyjaźni...lubimy nazywać te nasze spotkania, pogaduszki, zwierzanie się z rozterek miłosnych- przyjaźnią...
też tak uważam
hetero są zawistne, a z lezbami trudno stworzyć więź inną, niż kończącą się w wyrze - albo seks albo nic
.: disclosure :.
Awatar użytkownika
pansy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 729
Rejestracja: 10 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: 3miasto

Re: Dlaczego lesbijki nie potrafią?...

Post autor: pansy » 3 sie 2008, o 11:45

idealna pisze:
Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś..
od tej reguły historia zna tylko jeden wyjątek
Judasz, którego znajomościom nie mozna nic zarzucić.
:)
Reach high
Doesn't
Mean she's
holy
Just means
She's got a cellular



tori amos
marsjaneczka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 3 sie 2008, o 02:00
Lokalizacja: sopot

Post autor: marsjaneczka » 3 sie 2008, o 11:57

nie wiem czemu sie mamy nie umiec przyjaznic, ja mam przyjaciolki
Zablokowany