Dlaczego lesbijki nie potrafią?...

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Ita_mar
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 256
Rejestracja: 6 lis 2007, o 00:00
Lokalizacja: z porannej grzędy:)

Re: Dlaczego lesbijki nie potrafią?...

Post autor: Ita_mar » 3 sie 2008, o 12:13

pansy pisze:
idealna pisze:
Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś..
od tej reguły historia zna tylko jeden wyjątek
Judasz, którego znajomościom nie mozna nic zarzucić.
:)


:lol: :lol: :lol:
Ita_mar
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 256
Rejestracja: 6 lis 2007, o 00:00
Lokalizacja: z porannej grzędy:)

Post autor: Ita_mar » 3 sie 2008, o 12:14

trudno stworzyć więź inną, niż kończącą się w wyrze - albo seks albo nic

... w myśl samczej filozofii - jak nie bzyknę, nie pojadę :cool:
Awatar użytkownika
Letycja
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 49
Rejestracja: 25 lut 2007, o 00:00
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: Letycja » 3 sie 2008, o 22:20

martwica_mózgu pisze:
hetero są zawistne, a z lezbami trudno stworzyć więź inną, niż kończącą się w wyrze - albo seks albo nic
Coś w tym jest.
Awatar użytkownika
Berenika77
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 78
Rejestracja: 20 lip 2008, o 02:00

Post autor: Berenika77 » 3 sie 2008, o 22:24

Ita_mar pisze:
trudno stworzyć więź inną, niż kończącą się w wyrze - albo seks albo nic

... w myśl samczej filozofii - jak nie bzyknę, nie pojadę :cool:
Część lesbijek to niby-samce...
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 3 sie 2008, o 22:40

Szczerze? Niech pytające "dlaczego lesbijka nie przyjaźni się z lesbijkami" pomyślą najpierw, dlaczego ONE nie umieją. Jest całkiem duże prawdopodobieństwo, że skoro jednej osobie nigdy się coś nie udaje, to to jest jednak jej wina, a nie całego świata.

Poza tym z tego co widać na portalach i w internecie, jednak całkiem dużo tych przyjaźni jest :P
noelia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 81
Rejestracja: 27 lip 2008, o 02:00

Post autor: noelia » 3 sie 2008, o 23:12

Jestes lesbijką? Znasz środowisko? Wątpię. Skoro nie jesteś lesbijką, nie znasz środowiska, to po co zabierasz głos w tym temacie?
Nie pytam, dlaczego ja nie potrafię, bo tak nie jest, pytam o zjawisko, zastanawia mnie...
Awatar użytkownika
osiol
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2193
Rejestracja: 17 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: znów gdzieś tam ;)

Post autor: osiol » 3 sie 2008, o 23:23

A skąd przypuszczenie że nie potrafią? I skąd wniosek że Pink nie zna środowiska?
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 3 sie 2008, o 23:28

noelia pisze:Jestes lesbijką? Znasz środowisko? Wątpię.
:rotfl:
Awatar użytkownika
piesn_smierci
super forma
super forma
Posty: 4148
Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: poznań

Post autor: piesn_smierci » 3 sie 2008, o 23:34

Pinkberry pisze:
noelia pisze:Jestes lesbijką? Znasz środowisko? Wątpię.
:rotfl:
i na tej właśnie podstawie zdyskredytowałaś swoje wnikliwe spostrzeżenia co do przyjaźni między innymi Noelio

ja się przyjaźnię z ludźmi a orientacja phi, przyjaciele są aseksualni dla mnie
czytając przymruż oko;-)
Awatar użytkownika
witch85
super forma
super forma
Posty: 4193
Rejestracja: 24 mar 2005, o 00:00

Post autor: witch85 » 3 sie 2008, o 23:47

piesn_smierci pisze:ja się przyjaźnię z ludźmi a orientacja phi, przyjaciele są aseksualni dla mnie
Pieśni, daj pyska :)
Całkowicie się z Tobą zgadzam, póki ktoś mi się podoba, nie potrafię się z nim zaprzyjaźnić.
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 3 sie 2008, o 23:51

Analemma pisze: ...lubimy nazywać te nasze spotkania, pogaduszki, zwierzanie się z rozterek miłosnych- przyjaźnią...ale czy to tak naprawdę jest przyjaźń? zastanówcie się przez chwilę, na ilu osobach możecie w pełni polegać i czy są to wasze koleżanki-przyjaciółki..
nie to nie przyjaźń to kumpelki..
a dobre kumpelki mieć to też sztuka..


przyjaciół nie powinno sie mieć za dużo..bo to nie zdrowo ;)

ja tam za lesbijki sie wypowiadać niebęde ;)
ale sama mam przynajmnie 2 przyjaciółki takie na śmierć i życie
na fochy i nie miłe chwile
na prawde prosto w oczy
i na karmienie kota ;p
jedna hetero druga lesbijka

i teraz o zgrozo przyznam, że miałam romans z jedna z nich
( ciekawe z która ;p)

a jakoś się nie znienawidziłyśmy,
nie przeklełyśmy i żyjemy w przyjaźni..
bez lesbodramatu ;p

jak to możliwe?
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
witch85
super forma
super forma
Posty: 4193
Rejestracja: 24 mar 2005, o 00:00

Post autor: witch85 » 4 sie 2008, o 00:11

Widocznie nie tupiecie nóżką, zwalając winę na wszystko dookoła swojego pępka.
noelia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 81
Rejestracja: 27 lip 2008, o 02:00

Post autor: noelia » 4 sie 2008, o 07:28

miałam romans z jedna z nich
Ja też, ja też :) potem przez kilka lat omijałyśmy się, ale później pojawiła się przyjaźń, a właściwie po zgliszczach miłości została tylko przyjaźń, trwa od lat, chociaż moja była nadal jest sama, a i ja bywałam sama w tym czasie.
Mnie się wydaje, że przyjaźń wyrasta z pewnej potrzeby. Ktoś powiedział, że to jest aseksualna miłość i pewnie miał rację.
Jako jednostkowe, indywidualne zjawisko potrafię sobie to wytłumaczyć, ale szerzej, jako wycinek charakterystyczny dla pewnej społeczności - już nie. Muszę podpytać mojego kumpla-geja, jak to jest u nich.
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 4 sie 2008, o 10:38

ale, ja nie mówię o przyjaźni,
która pozostaje po zwiazku ( miłości)
bo moim zdaniem to nie jest taka całkiem prawdziwa przyjaźń
bo emocje zdaja się tworzyć taką przestrzeń tabu
przestrzeń znaku zapytania
...



nasz romas zdarzył się bo obie byłyśmy w takich a nie innych okolicznoscach życiowych..
( no i byłysmy piekne i mode :D)



Jestem zdania, że kumpelki są dość niedceniana realcją
a w życiu im wiecej pozytywnych osób wokół siebie tym lepiej się żyje..

ja znam i mam bardzo dużo fajnych dziewczyn w tak zwanej branży
dziewczyn, życzliwych, dobrych
z którymi nie jestem koniecznie na stopie bliskiej,
ale z poczuciem że możemy na siebie liczyć gdyby co..
i w sumie z dowodami na to..
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
cihutka123
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 359
Rejestracja: 16 cze 2008, o 02:00
Lokalizacja: LOLsztyn

Post autor: cihutka123 » 4 sie 2008, o 12:49

miałam przyjaciółkę hetero, znajomi żartowali, że to moja dziewczyna, mniej znajomi naprawdę brali nas za parę, a ona nie przejmowała się, że jest uważana za lesbijkę. kochałam ją jak przyjaciółkę, a przyjaźń zawsze sobie najbartdziej ceniłam. ale nic z tego. ma juz kolejnego chłopaka, a my już za pierwszym straciłyśmy kontakt, co długo mnie trzymało.

dla mnie przyjaźń zawsze była najważniejsza, w pewnym sensie najwyższa forma miłości. po związku umiem zostać w przyjaźni, albo to tylko przyzwyczajenie i przywiązanie, chociaż szybko okazuje się toksyczne. lepsza jest miłość z przyjaźni, niż przyjaźń z miłości
modelinologia: https://www.facebook.com/pages/Cih-Art/185998758081814
Awatar użytkownika
Joey
super forma
super forma
Posty: 1349
Rejestracja: 11 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Joey » 4 sie 2008, o 15:36

Mam przyjaciółkę lesbijkę (znamy się i przyjaźnimy 15 lat), z którą nigdy nic romantycznego mnie nie łączyło, natomiast my same się śmiejemy, bo nasza przyjaźń jest chyba takiego "męskiego" typu. Od kilku lat nie widujemy się zbyt często (dzieli nas 1000km), nie wisimy na telefonie, nie klepiemy maili i smsów - bywa, że i miesiącami. Ale w przysłowiowej "biedzie" pomagałysmy sobie, wiemy, że możemy na sobie polegać, zaufać, że udzielając sobie rad nie mamy w tym jakiegoś ukrytego interesu, a jedynie szczerą troskę. Nie plotkujemy o innych, bo wolimy pogadać o sprawach ważnych, istotnych, o których ciężko jest pogawędzić przy piwie z kimś, kto nas nie zna od "tamtych czasów".

Stanowczo wolę taką przyjaźń niż psiapsiółki, które są przy sobie, gdy jest fajnie, a zapominają, gdy jest źle - no a już na pewno, gdy się sparują.

Z drugiej strony, być może ta relacja jest tak trwała i szczera, bo moja przyjaciółka nie jest otwartą Slowianką czy gorącokrwistą Iberyjką, a pozornie zimną i beznamiętną Skandynawką. Z nimi już tak jest - zjesz beczkę soli razem, to masz dozgonnego druha :D .
Awatar użytkownika
Joey
super forma
super forma
Posty: 1349
Rejestracja: 11 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Joey » 4 sie 2008, o 15:45

dev pisze:Chyba troche przesadzasz Noelia, orientacja nie ma tu nic do rzeczy. Liczy sie człowiek i to co ma w głowie a nie z kim sypia....
Nie do końca - ja mogę mieć bliskich znajomą hetero (podobnie jak np. geja), ale wiem, że moja najbliższa przyjaciółka naprawdę rozumie les klimaty. I niech mi nikt nie mówi, że miłość i związki homo niczym się nie różnią od hetero. Różnica jest potężna, a ja z moją przyjaciółką chcę móc rozmawiać o rzeczach, które są nam wspólne, a nie o ufoludkach. Jest dość duża skala tematów, która przewijała się przez nasze życia, której babeczka hetero nie byłaby w stanie zrozumieć w 100%. A i pytanie, czy ja potrafiłabym się wczuć w problemy kobiety hetero... Chyba za często bym jej mówiła -"zostań lesbijką, a wszystko się ułoży" :twisted:
Awatar użytkownika
piesn_smierci
super forma
super forma
Posty: 4148
Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: poznań

Post autor: piesn_smierci » 4 sie 2008, o 16:08

lesbijki potrafią nie potrafią, są nie są, myślą o nie myślą, do diabła! czy lesba to jakiś osobny gatunek?
czytając przymruż oko;-)
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 4 sie 2008, o 18:11

no nie wiesz?
wszak
po piersze to tylko kobiety..
a po drugie jako lesbijki maja róg na czole i kopyta..
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
OutOfTheShadows
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 126
Rejestracja: 3 kwie 2008, o 02:00

Post autor: OutOfTheShadows » 4 sie 2008, o 18:20

no to nie zostaje nic, tylko przylepić etykietke na czole - nie dość, że kobieta to jeszcze lesbijka, i umieścić na niej spis rzeczy ktore robią / nie robią - ktorych im wolno / nie wolno. I wtedy będzie już wszystko jasne - pisze, nie przyjaźni się i wiadomo :cool: :wink:
Oczywiście, że mogą tak nawiasem 8)
Never fear shadows, for shadows only mean there is a light shining somewhere near by.
Awatar użytkownika
shadowland
super forma
super forma
Posty: 1824
Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00

Post autor: shadowland » 4 sie 2008, o 19:30

Joey pisze: I niech mi nikt nie mówi, że miłość i związki homo niczym się nie różnią od hetero. Różnica jest potężna.
a czym sie roznia? bo mi sie wydaje ze milosc to milosc...
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 4 sie 2008, o 19:36

i pod tym wzgledem moje heteroseksualne ( ba katolickie!!!)
kumpelki/ przyjaciółki zaplusowały..
One nie widza różnicy :D
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
Joey
super forma
super forma
Posty: 1349
Rejestracja: 11 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Joey » 4 sie 2008, o 20:43

shadowland pisze:
Joey pisze: I niech mi nikt nie mówi, że miłość i związki homo niczym się nie różnią od hetero. Różnica jest potężna.
a czym sie roznia? bo mi sie wydaje ze milosc to milosc...
To uproszczenie. Poza tym ja z przyjaciółkami nie o miłości deliberuję, a o innych sprawach, które homo i hetero postrzegają bardzo różnie.
Awatar użytkownika
piesn_smierci
super forma
super forma
Posty: 4148
Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: poznań

Post autor: piesn_smierci » 4 sie 2008, o 20:52

Joey pisze:
shadowland pisze:
Joey pisze: I niech mi nikt nie mówi, że miłość i związki homo niczym się nie różnią od hetero. Różnica jest potężna.
a czym sie roznia? bo mi sie wydaje ze milosc to milosc...
To uproszczenie. Poza tym ja z przyjaciółkami nie o miłości deliberuję, a o innych sprawach, które homo i hetero postrzegają bardzo różnie.
o jakich sprawach? różnie czyli jak? lesbijki i hetero stanowią dwa różne bieguny? Czemu tak strasznie ograniczasz?
czytając przymruż oko;-)
Awatar użytkownika
martwica_mózgu
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 482
Rejestracja: 24 gru 2005, o 00:00

Post autor: martwica_mózgu » 4 sie 2008, o 21:41

piesn_smierci pisze:czy lesba to jakiś osobny gatunek?
z uwagi na teorię o różnicach w budowie mózgów les/hetero, zasadnym są co poniektóre rozważania, w tym:

czemu lesby nie potrafią się przyjaźnić

inne propozycje:

czemu 99% interesuje się fotografią
czemu bardziej od morza kochają góry
czemu słuchają tori amos ...
.: disclosure :.
Awatar użytkownika
piesn_smierci
super forma
super forma
Posty: 4148
Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: poznań

Post autor: piesn_smierci » 4 sie 2008, o 22:01

martwica_mózgu pisze:
piesn_smierci pisze:czy lesba to jakiś osobny gatunek?
z uwagi na teorię o różnicach w budowie mózgów les/hetero, zasadnym są co poniektóre rozważania, w tym:

czemu lesby nie potrafią się przyjaźnić

inne propozycje:

czemu 99% interesuje się fotografią
czemu bardziej od morza kochają góry
czemu słuchają tori amos ...
żartujesz sobie prawda? :D
kocham morze :wink:
czytając przymruż oko;-)
Awatar użytkownika
martwica_mózgu
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 482
Rejestracja: 24 gru 2005, o 00:00

Post autor: martwica_mózgu » 4 sie 2008, o 22:35

piesn_smierci pisze:żartujesz sobie prawda? :D
kocham morze :wink:
ja doceniam walory obu: sierpień nad morzem, wrzesień w górach ;)

widać coś poszło nie tak w procesie formowania w pełni lesbijskiego mózgu :jezor:
.: disclosure :.
AnnKristin
Posty: 1
Rejestracja: 13 cze 2008, o 02:00

Post autor: AnnKristin » 4 sie 2008, o 23:54

Lezby sa straszne,nie potrafie sie z nimi zaprzyjaznic,sa ciezkie bardzo ciezkie,geje sa rozni,ale samych przyjaciol mam wsrod geji albo po prostu facetow,inaczej sie nie da,moze nie bez znaczenia pozostaje fakt ze jestem bi..
Awatar użytkownika
idealna
super forma
super forma
Posty: 3896
Rejestracja: 14 kwie 2006, o 00:00

Post autor: idealna » 5 sie 2008, o 00:33

AnnKristin pisze:Lezby sa straszne,nie potrafie sie z nimi zaprzyjaznic,sa ciezkie bardzo ciezkie
Cięższe od reszty świata?
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Awatar użytkownika
piesn_smierci
super forma
super forma
Posty: 4148
Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: poznań

Post autor: piesn_smierci » 5 sie 2008, o 01:49

AnnKristin pisze:Lezby sa straszne,nie potrafie sie z nimi zaprzyjaznic,sa ciezkie bardzo ciezkie,geje sa rozni,ale samych przyjaciol mam wsrod geji albo po prostu facetow,inaczej sie nie da,moze nie bez znaczenia pozostaje fakt ze jestem bi..
a co ma bi do wiatraka?
czytając przymruż oko;-)
Zablokowany