Kobiet są tak wychowane. Są uczone w domu, w szkole, w środkach masowego przekazu, że bez samca nic nie znaczą. Dlatego tak wygląda sytuacja. Zamiast pisać jakie to kobiety są upośledzone, lepiej byłoby zastanowić się co zmienić w wychowaniu dziewczynek, żeby nie rosły na kolejne suki zagryzające się o psa. Co innego stwierdzić, że kobietom nieobcy jest materializm i dziwkarstwo, a co innego obesrać własną płeć od góry do dołu, stwierdzić, że jest do niczego niezdatna i wynieść samca pod niebiosa.akada pisze:to dlaczego nie istnieje coś takiego jak solidarność kobieca ? dlaczego przyjaźń to jest męska przyjaźń ?
kobiety w naturze mają walkę o samca i 30lat teorii queer tego nie zmieni tak jak nie nauczymy kota latać.
a to dla relaksu: czym się różni solidarność kobieca od męskiej... bardzo prawdziwe
http://www.youtube.com/watch?v=9Y77WJG5qjU
Biseksualne kobiety
-
- super forma
- Posty: 1195
- Rejestracja: 27 gru 2008, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
Skoro w naszej kulturze samce alfa monopolizują zasoby, wszystkie kobiety powinny być hetero, a wszyscy faceci gejami.Neisha pisze: Ludzie, jak i wszystkie inne istoty, starają się o dostęp do zasobów. W naszej kulturze z powodu wciąż obecnych patriarchalnych zaszłości dla kobiety najpewniejszym ku temu sposobem jest znalezienie męża o odpowiednio wysokim statusie społecznym.
A lesbijki i heterycy, dobrowolnie wybierający głód, smród i ubóstwo, to jakieś felerne odpady z wirnika Darwina, słusznie skazane na wyginięcie.
-
- początkująca foremka
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sie 2010, o 01:31
Re: Biseksualne kobiety
hm, a kto robił badania "czy dawanie d... jest dla kobiet łatwiejsze niż znalezienie pracy na rynku, który osobom niewykształconym w żadnym kierunku (vide wiele społeczeństw... do pewnego stopnia i nasze, brrr) tejże nie oferuje"
darwinizm darwinizmem, jest jeszcze ten drobny aspekt chęci posiadania dzieci (uświadomionej i nie) oraz "jak wypada się ze społeczności na okres ciąży&odchowania potomstwa" oczywiście zupełnie nielogiczne bo kobiecemu jest kierowanie się czystą kalkulacją "jak odchować dzieci"
prostyuują się wszyscy, niektórzy sprzedając ciało, inni duszę (wiem, śtraśliwie to brzmi, ale...) czasem tylko po to, aby mieć święty spokój, a po drodze dorobią ideologię "praca czyni wolnym"
darwinizm darwinizmem, jest jeszcze ten drobny aspekt chęci posiadania dzieci (uświadomionej i nie) oraz "jak wypada się ze społeczności na okres ciąży&odchowania potomstwa" oczywiście zupełnie nielogiczne bo kobiecemu jest kierowanie się czystą kalkulacją "jak odchować dzieci"
prostyuują się wszyscy, niektórzy sprzedając ciało, inni duszę (wiem, śtraśliwie to brzmi, ale...) czasem tylko po to, aby mieć święty spokój, a po drodze dorobią ideologię "praca czyni wolnym"
-
- uzależniona foremka
- Posty: 523
- Rejestracja: 30 kwie 2009, o 02:00
Re: Biseksualne kobiety
Ale aby można takie konkluzje było wyciągać, należałoby najpierw uznać, że orientacja seksualna jest kwestią wyboru i nie jest zdeterminowana biologicznie, albo patrzeć na kulturę przez pryzmat psychologii ewolucyjnej, czyli "moje poglądy i stereotypy kulturowe na temat płci i czegokolwiek innego są jedyne słuszne i z pewnością uwarunkowane genetycznie, bo tak było na sawannie, czego nie mogę dowieść, ale przecież tak musiało być!".austin_alex pisze:Skoro w naszej kulturze samce alfa monopolizują zasoby, wszystkie kobiety powinny być hetero, a wszyscy faceci gejami.
Ty lecisz Darwinem, a ja bardziej Marksem.A lesbijki i heterycy, dobrowolnie wybierający głód, smród i ubóstwo, to jakieś felerne odpady z wirnika Darwina, słusznie skazane na wyginięcie.
crystall - jak austin zauważyła, zjawisko prostytucji nie jest też obce mężczyznom. A w tym, że częściej dotyczy to kobiet, nie ma nic dziwnego, bo większość mężczyzn (czyli tradycyjnie "grupy trzymającej władzę" i kasiorę) jest hetero, zaś testosteron wypełniający ich żyły sprawia, że są ogólnie mówiąc ciągle napaleni, a więc jest to najprostsza droga uszczknięcia czegoś z zasobów, które kontrolują.
Poza tym nasza kultura uczy dziewczyny od najmłodszych lat, że przede wszystkim mają się podobać facetom, a chłopców, że mają się realizować. I ma to niby pozostawać bez wpływu?
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2010, o 22:56 przez Neisha, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- początkująca foremka
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sie 2010, o 01:31
Re: Biseksualne kobiety
Hm... a to "hetero" znaczy "zawsze są aktywni/dominujący, nie pasywni, uprawiając seks z (tu wstaw obiekt)"?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 523
- Rejestracja: 30 kwie 2009, o 02:00
Re: Biseksualne kobiety
Hę? Mi chodziło, że z powodu stosunkowo niewielkiej liczby gejów skłonnych płacić za seks, mniej też będzie facetów skłonnych te usługi oferować. Notabene nie wszyscy z nich są gejami, co widać w pokrewnej branży - porno. W gejowskich pornosach gra sporo facetów hetero, bo lepiej tam płacą.Ellora pisze:Hm... a to "hetero" znaczy "zawsze są aktywni/dominujący, nie pasywni, uprawiając seks z (tu wstaw obiekt)"?
-
- początkująca foremka
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sie 2010, o 01:31
Re: Biseksualne kobiety
ok... czyli mężczyzn uprawiających seks z innymi mężczyznami nazywamy albo homo albo hetero? przepraszam, trochę się zgubiłam...
a pisząc
a pisząc
to masz na myśli: niewielkiej procentowo? porównując z liczbą mężczyzn hetero (tymi, którzy chcą uprawiać seks z kobietami)?niewielkiej liczby gejów skłonnych płacić za seks
-
- uzależniona foremka
- Posty: 523
- Rejestracja: 30 kwie 2009, o 02:00
Re: Biseksualne kobiety
Albo bi, ale ja mówię o tych, którzy twierdzą, że nie czują pociągu do mężczyzn.Ellora pisze:ok... czyli mężczyzn uprawiających seks z innymi mężczyznami nazywamy albo homo albo hetero?
Skoro gejów jest jakieś 5%, maksymalnie 10%, a facetów bi, wg różnych statystyk, jeszcze mniej, to i grupka spośród nich, którzy by chcieli płacić za seks z mężczyzną, będzie mniejsza niż analogiczna grupka heteryków (i bi) płacących za seks z kobietą.a piszącto masz na myśli: niewielkiej procentowo? porównując z liczbą mężczyzn hetero (tymi, którzy chcą uprawiać seks z kobietami)?niewielkiej liczby gejów skłonnych płacić za seks
- Skaterin
- super forma
- Posty: 4143
- Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Biseksualne kobiety
Jesli przyjac ze Obie grupy to 100% to statystycznie bedzie to porownywalne, nie umiem zrozumiec twojego pseudostatystycznego
Roznica bedzie tylko w liczbie jednostek, Ale statystyka Opiera sie glownie na procentowych wartosciach.
Roznica bedzie tylko w liczbie jednostek, Ale statystyka Opiera sie glownie na procentowych wartosciach.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
-
- uzależniona foremka
- Posty: 523
- Rejestracja: 30 kwie 2009, o 02:00
Re: Biseksualne kobiety
Super. A co to zmienia co do meritum?
- Skaterin
- super forma
- Posty: 4143
- Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Biseksualne kobiety
Do samego meritum nic, Ale jesli cos starasz sie komus objawic to Rob to rzeczowo.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
-
- początkująca foremka
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sie 2010, o 01:31
Re: Biseksualne kobiety
ja jestem otwarta na wszelkie definicje, w tym auto-definicje (jak kto chce się nazywać - hetero, bi...).
i faktycznie nie zmienia nic - wychodzi raz jeszcze, ze licząc jednostki więcej kobiet niż mężczyzn się prostytuuje.
to co z tą solidarnością kobiet? możliwa? możliwa bardziej wśród lesbijek?
i faktycznie nie zmienia nic - wychodzi raz jeszcze, ze licząc jednostki więcej kobiet niż mężczyzn się prostytuuje.
to co z tą solidarnością kobiet? możliwa? możliwa bardziej wśród lesbijek?
- akada
- foremka dyskutantka
- Posty: 261
- Rejestracja: 14 cze 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Osobowość z Pogranicza
Re: Biseksualne kobiety
zanim jeszcze organizacje gejowskie zaczęły zajmować się robieniem sondaży ilość osób homo w społeczeństwie była określana na 1-3,5% więc nie wiem skąd te 10% skoro na "temczowych" paradach ledwie udaje się skołować 1000-1500 osób z czego 500 to gapie...
prostytuowanie się kobiet wynika w prostej linii z braku zasad. kobieta jest elastyczna moralnie i emocjonalnie.
dlatego nie ma przyjaźni damsko-damskiej bo w danej sytuacji jedna drugiej wydłubie oczy...
nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że świat kobiet będzie chaotyczny i okrutny, to będzie komunizm w czystej formie (Niesha już zaciera ręce).
piszę kobiety choć sama czasem bzyknełabym się z kimś innym niż mój mężczyzna ale on narzuca mi ramy funkcjonowania, w których konsekwencją takiego czynu będzie samotność. stereotyp leski fruwającej z kwiatka na kwiatek to pochodna tej sytuacji - nie ma im kto narzucić ram funkcjonowania więc rozjeżdżają się w hedonizmie szukając szczęścia a przecież one nie wiedzą jak to szczęście wygląda. choćby im podstawić pod nos...
mężczyźnie można ufać, kobiecie nigdy. mężczyzna to taki obiekt, który ma bardzo prostą zasadę działania. jego celem jest znalezienie jak największej ilości dziur i spłodzenie jak największej ilości potomstwa. wystarczy wiedzieć, że jest on chętny rano, w południe, wieczorem aby wieść z nim spokojne życie...bez zdrad itp...
ach... i jeszcze jedno - mężczyzna potrzebuje ciepła, kobiecego ciepła.
ja sądzę, że pomimo tego, jak bardzo byśmy chciały to nie uciekniemy od faktu iż kobieta jest stworzona do rodzenia i wychowywania dzieci. co oczywiście nie znaczy, że to jest jakiś ustawowy obowiązek ale mateczka natura po jakimś czasie potrafi się przypomnieć... moja była dziewczyna mając dwójkę dzieciaków powiadała, że kobieta po 35 roku życia bez dzieci zaczyna być "pizdnięta" a od samotnych lesek to już należy z daleka jak od ognia bo same nie wiedzą czego chcą...
sama będąc bi (jak to mówiłam prawdziwa 100% leska posiada jedno dziecko, ona jest 200%) udowadniała, że bycie les to przeważnie dla kobiety kwestia wyboru i zadawała się z innymi bi gdyż "są stabilniejsze emocjonalnie".
osobiście w kobietach uwielbiam zapach, strukturę skóry, sensorykę niespotykaną u mężczyzn ale finalnie skończę w ramionach mężczyzny. moim celem jest stworzyć dom i rodzinę a jakoś z kobietami nie mogę się dogadać choćby co do poczucia bezpieczeństwa, ja go od nich oczekuję a one ode mnie i jakoś się rozjeżdżamy... stąd związek z wyraźnym podziałem na role jest po prostu łatwiejszy gdyż nie doszukujemy się w nim czegoś czego w nim nie ma...
mężczyzna kierując się zasadami postępowania jest przewidywalny a to przecież daje nam poczucie bezpieczeństwa. życie z kimś przewidywalnym jest łatwiejsze niż z kimś nieprzewidywalnym a kobiety przewidzieć się nie da...
dziewczyny, znacie te prawdy oczywiste ale nie wiem po co próbujecie zawrócić kijem Wislę i od nowa napisać historię świata. crystall napisała, że należy wychowywać dziewczynki tak aby nie ulegały presji patriarchatu. wiecie co... ja tam bym wolała ich już nie krzywdzić ale skoro chcecie dać chłopcom do zabawy lalki a dziewczynkom samochody to róbcie to ze swoimi dziećmi tylko nie zajmujcie się cudzymi...
każda kobieta ma możliwość wyboru. dorasta i uczy się jak podejmować decyzje. czy kobieta to ciele, że nie potrafi wybrać i ułożyć sobie życia bo ktoś ubierał ją w dzieciństwie w sukienki ? no to należy nas ubezwłasnowolnić skoro same nie wiemy czego chcemy i należy za rączkę trzymać nas przez całe życie...
wybór to jest nasza głowa, jeśli jakaś kobieta pomimo związków z kobietami, pomimo tego, że jest we wszystkim lepsza od większości facetów wybiera bycie z mężczyzną to coś w tych relacjach damsko-damskich chyba nie do końca jest ok.
choć znam kilka par żeńskich, które mają całkiem udane życie. ciekawe jest to, że są całkowicie poza "branżą" jakby starając się ochronić swoją prywatność przed zakusami innych. uwierzcie, że one nie mają żadnego problemu z akceptacją społeczną itp.
a tu na deser... http://www.youtube.com/watch?v=fQytULFl8i4
prostytuowanie się kobiet wynika w prostej linii z braku zasad. kobieta jest elastyczna moralnie i emocjonalnie.
dlatego nie ma przyjaźni damsko-damskiej bo w danej sytuacji jedna drugiej wydłubie oczy...
nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że świat kobiet będzie chaotyczny i okrutny, to będzie komunizm w czystej formie (Niesha już zaciera ręce).
piszę kobiety choć sama czasem bzyknełabym się z kimś innym niż mój mężczyzna ale on narzuca mi ramy funkcjonowania, w których konsekwencją takiego czynu będzie samotność. stereotyp leski fruwającej z kwiatka na kwiatek to pochodna tej sytuacji - nie ma im kto narzucić ram funkcjonowania więc rozjeżdżają się w hedonizmie szukając szczęścia a przecież one nie wiedzą jak to szczęście wygląda. choćby im podstawić pod nos...
mężczyźnie można ufać, kobiecie nigdy. mężczyzna to taki obiekt, który ma bardzo prostą zasadę działania. jego celem jest znalezienie jak największej ilości dziur i spłodzenie jak największej ilości potomstwa. wystarczy wiedzieć, że jest on chętny rano, w południe, wieczorem aby wieść z nim spokojne życie...bez zdrad itp...
ach... i jeszcze jedno - mężczyzna potrzebuje ciepła, kobiecego ciepła.
ja sądzę, że pomimo tego, jak bardzo byśmy chciały to nie uciekniemy od faktu iż kobieta jest stworzona do rodzenia i wychowywania dzieci. co oczywiście nie znaczy, że to jest jakiś ustawowy obowiązek ale mateczka natura po jakimś czasie potrafi się przypomnieć... moja była dziewczyna mając dwójkę dzieciaków powiadała, że kobieta po 35 roku życia bez dzieci zaczyna być "pizdnięta" a od samotnych lesek to już należy z daleka jak od ognia bo same nie wiedzą czego chcą...
sama będąc bi (jak to mówiłam prawdziwa 100% leska posiada jedno dziecko, ona jest 200%) udowadniała, że bycie les to przeważnie dla kobiety kwestia wyboru i zadawała się z innymi bi gdyż "są stabilniejsze emocjonalnie".
osobiście w kobietach uwielbiam zapach, strukturę skóry, sensorykę niespotykaną u mężczyzn ale finalnie skończę w ramionach mężczyzny. moim celem jest stworzyć dom i rodzinę a jakoś z kobietami nie mogę się dogadać choćby co do poczucia bezpieczeństwa, ja go od nich oczekuję a one ode mnie i jakoś się rozjeżdżamy... stąd związek z wyraźnym podziałem na role jest po prostu łatwiejszy gdyż nie doszukujemy się w nim czegoś czego w nim nie ma...
mężczyzna kierując się zasadami postępowania jest przewidywalny a to przecież daje nam poczucie bezpieczeństwa. życie z kimś przewidywalnym jest łatwiejsze niż z kimś nieprzewidywalnym a kobiety przewidzieć się nie da...
dziewczyny, znacie te prawdy oczywiste ale nie wiem po co próbujecie zawrócić kijem Wislę i od nowa napisać historię świata. crystall napisała, że należy wychowywać dziewczynki tak aby nie ulegały presji patriarchatu. wiecie co... ja tam bym wolała ich już nie krzywdzić ale skoro chcecie dać chłopcom do zabawy lalki a dziewczynkom samochody to róbcie to ze swoimi dziećmi tylko nie zajmujcie się cudzymi...
każda kobieta ma możliwość wyboru. dorasta i uczy się jak podejmować decyzje. czy kobieta to ciele, że nie potrafi wybrać i ułożyć sobie życia bo ktoś ubierał ją w dzieciństwie w sukienki ? no to należy nas ubezwłasnowolnić skoro same nie wiemy czego chcemy i należy za rączkę trzymać nas przez całe życie...
wybór to jest nasza głowa, jeśli jakaś kobieta pomimo związków z kobietami, pomimo tego, że jest we wszystkim lepsza od większości facetów wybiera bycie z mężczyzną to coś w tych relacjach damsko-damskich chyba nie do końca jest ok.
choć znam kilka par żeńskich, które mają całkiem udane życie. ciekawe jest to, że są całkowicie poza "branżą" jakby starając się ochronić swoją prywatność przed zakusami innych. uwierzcie, że one nie mają żadnego problemu z akceptacją społeczną itp.
a tu na deser... http://www.youtube.com/watch?v=fQytULFl8i4
- selloi
- super forma
- Posty: 2345
- Rejestracja: 23 cze 2010, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
nawet miałam w masochistycznym zamiarze przeczytać cały Twój post akada ale niestety, w tym momencie mnie zemdliło od "prawdy uniwersalnej":
zaczynam się skłaniać jednak ku temu, że jesteś facetem:
Ty na pewno jesteś kobietą?akada[b] pisze:mężczyźnie można ufać, kobiecie nigdy[/b]. mężczyzna to taki obiekt, który ma bardzo prostą zasadę działania. jego celem jest znalezienie jak największej ilości dziur i spłodzenie jak największej ilości potomstwa. wystarczy wiedzieć, że jest on chętny rano, w południe, wieczorem aby wieść z nim spokojne życie...bez zdrad itp...
ach... i jeszcze jedno - mężczyzna potrzebuje ciepła, kobiecego ciepła.
zaczynam się skłaniać jednak ku temu, że jesteś facetem:
tak zwykli mawiać panowie u mnie w pracy...dodam, że kierowcy samochodów dostawczychakada pisze: że kobieta po 35 roku życia bez dzieci zaczyna być "pizdnięta" ...
tak tak.... zostaw je dla zrównoważonych kobietakada pisze: samotnych lesek to już należy z daleka jak od ognia bo same nie wiedzą czego chcą...
Mówić trzeba prosto, a myśleć w
sposób skomplikowany - nie na
odwrót.
sposób skomplikowany - nie na
odwrót.
-
- początkująca foremka
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sie 2010, o 01:31
Re: Biseksualne kobiety
a ja mogę tylko ostatnie pytanie do akady? mogę mogę? to zadam. dla rozjaśnienia niejasności.
znaczy: ok, mężczyźni są stabilniejsi, bardziej solidarni i mniej moralnie elastyczni od kobiet... a bez względu na to, czy są hetero czy homo? znaczy: każdy gej lepszy niż kobieta hetero, bi, czy les?
znaczy: ok, mężczyźni są stabilniejsi, bardziej solidarni i mniej moralnie elastyczni od kobiet... a bez względu na to, czy są hetero czy homo? znaczy: każdy gej lepszy niż kobieta hetero, bi, czy les?
-
- super forma
- Posty: 1195
- Rejestracja: 27 gru 2008, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
O akada, nasza radiomaryjna kryptolesbijka znów przemówiła!
Nikt nie odziera kobiet w ten sposób z kobiecości, a powiem nawet więcej - władza, pozycja i pieniądze dodają kobiecie kobiecości, seksapilu, działają jak afrodyzjak (na facetów i inne kobiety). Bogata, samodzielna, wykształcona, elegancko ubrana kobieta sukcesu - miód i ideał... Więc widzisz, jak płyko myślisz, jak typowy zakuty prawicowy szowinistyczny łeb.
Popatrz, ja jestem kobietą i jakoś posiadam zasady. Nie potrzeba mi bata nad sobą, żeby nie rozkładać nóg przed kim popadnie. To, że masz kurewską naturę, nie oznacza że wszystkie kobiety tak mają. Ja np. mam zajebiście silne zasady i jak kogoś kocham/jestem z kimś w związku to mocno ściskam uda i nie pozwalam nikomu innemu na wjazd. Tak jakoś sama z siebie mam, nikt mi nie nakazuje ani nie musi mnie kontrolować. Czyżbym wobec tego nie była kobietą?akada pisze:
piszę kobiety choć sama czasem bzyknełabym się z kimś innym niż mój mężczyzna ale on narzuca mi ramy funkcjonowania, w których konsekwencją takiego czynu będzie samotność. stereotyp leski fruwającej z kwiatka na kwiatek to pochodna tej sytuacji - nie ma im kto narzucić ram funkcjonowania więc rozjeżdżają się w hedonizmie szukając szczęścia a przecież one nie wiedzą jak to szczęście wygląda. choćby im podstawić pod nos...
Wychowywanie dziewczynek na samodzielne kobiety, które poczucia własnej wartości nie bedą budować przede wszystkim na posiadaniu samca w inwentarzu domowym, nie polega na ubieraniu ich po męsku i dawaniu samochodów do zabawy. Ja osobiście sama bym nie chciała być tak wychowywana jako dziecko, bo byłam bardzo "dziewczęcą" dziewczynką, uwielbiałam sukienki, lalki, kolor różowy i bajki Disneya o ksieżniczkach i byłabym bardzo nieszczęśliwa, gdyby mi to zabrano i kazano mi się bawić samochodem. Wychowanie dziewczynek na silne kobiety to wpajanie im, że mogą w przyszłosci dążyć do takich samych przywilejów jakie mają faceci, do takiej samej władzy, takich samych pieniędzy i że mogą to osiagnąć same - własną pracą, nauką, a nie na zasadzie : "wyjdę bogato za mąż to wtedy bedę bogata", "jestem tyle warta, ile wart jest mój mąż".akada pisze:
dziewczyny, znacie te prawdy oczywiste ale nie wiem po co próbujecie zawrócić kijem Wislę i od nowa napisać historię świata. crystall napisała, że należy wychowywać dziewczynki tak aby nie ulegały presji patriarchatu. wiecie co... ja tam bym wolała ich już nie krzywdzić ale skoro chcecie dać chłopcom do zabawy lalki a dziewczynkom samochody to róbcie to ze swoimi dziećmi tylko nie zajmujcie się cudzymi...
każda kobieta ma możliwość wyboru. dorasta i uczy się jak podejmować decyzje. czy kobieta to ciele, że nie potrafi wybrać i ułożyć sobie życia bo ktoś ubierał ją w dzieciństwie w sukienki ? no to należy nas ubezwłasnowolnić skoro same nie wiemy czego chcemy i należy za rączkę trzymać nas przez całe życie...
wybór to jest nasza głowa, jeśli jakaś kobieta pomimo związków z kobietami, pomimo tego, że jest we wszystkim lepsza od większości facetów wybiera bycie z mężczyzną to coś w tych relacjach damsko-damskich chyba nie do końca jest ok.
Nikt nie odziera kobiet w ten sposób z kobiecości, a powiem nawet więcej - władza, pozycja i pieniądze dodają kobiecie kobiecości, seksapilu, działają jak afrodyzjak (na facetów i inne kobiety). Bogata, samodzielna, wykształcona, elegancko ubrana kobieta sukcesu - miód i ideał... Więc widzisz, jak płyko myślisz, jak typowy zakuty prawicowy szowinistyczny łeb.
- selloi
- super forma
- Posty: 2345
- Rejestracja: 23 cze 2010, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
crystall pisze:Więc widzisz, jak płyko myślisz, jak typowy zakuty prawicowy szowinistyczny łeb.
ja przepraszam ale śmieje się całkiem na temat i offa w tym nie ma za grosz..
Mówić trzeba prosto, a myśleć w
sposób skomplikowany - nie na
odwrót.
sposób skomplikowany - nie na
odwrót.
- babette
- super forma
- Posty: 7356
- Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Spod Grunwaldu
Re: Biseksualne kobiety
O, czegoś takiego jeszcze nie czytałam...akada pisze:prostytuowanie się kobiet wynika w prostej linii z braku zasad. kobieta jest elastyczna moralnie i emocjonalnie.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
No właśnie ja nie jestem do końca przekonana, że kobiety prostytuują się częściej od mężczyzn.
To, co wykonuje paru moich kumpli gejów, to przekracza wszystko, co szanowne foremki byłyby w stanie sobie wyobrazić.
Uwielbiam te moje chodzące bomby biologiczne, ale mam fizjologiczny opór przed skubnięciem im frytek z talerza.
To, co wykonuje paru moich kumpli gejów, to przekracza wszystko, co szanowne foremki byłyby w stanie sobie wyobrazić.
Uwielbiam te moje chodzące bomby biologiczne, ale mam fizjologiczny opór przed skubnięciem im frytek z talerza.
- Skaterin
- super forma
- Posty: 4143
- Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Biseksualne kobiety
Chcialam tylko zaznaczyc, ze mezczyzni prostytuuujacy sie nie celuja tylko w gejow, Ale tez w kobiety. W Niemczech calkiem poopularne sa Manner Puffs, z ktorych uslug korzystaja niemal wylacznie kobiety...
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
Ależ jak najbardziej:Skaterin pisze:Ale tez w kobiety.
Szukam sponsorki w regionie slaska. Nie mam kasy a za cos trzeba zyc. Mam nadzieje ze kogos spotkam. Jestem zwariowanym facetem i mam 21 lat. Jest na co popatrzec :):) Lubie wszystko kazda pozycje (szalony).
A w ogóle to nie są zbytnio przebierni:
Witam, mam 25 lat, młody, szczupły ze sprzętem 18cm. Jako że popadłem w kłopoty finansowe to szukam sponsorki, sponsora, który wspomoże mnie finansowo w kwocie 200zł za godzinne spotkanie. Spotkania w hotelu lub u Ciebie, gdyż moje mieszkanie jest niedostępne. Możliwy seks oralny,tradycyjny z kobietą i analny z mężczyzną.
(http://www.eamore.com.pl/anonse15_pan_s ... sorki.html)
- sylviavonharden
- rozgadana foremka
- Posty: 163
- Rejestracja: 18 mar 2008, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
na świętą panienkę zawsze dziewicę ! AKADA, JESTEŚ KSIEDZEM ?! o jeny
ratunku ! na pomoc !!! zwymiotuję zaraz dzisiejszą porcję tolerancji
ratunku ! na pomoc !!! zwymiotuję zaraz dzisiejszą porcję tolerancji
ufa się. ufa się. ufa się. uffffffffff...
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
Księżą gospodynią.sylviavonharden pisze:AKADA, JESTEŚ KSIEDZEM ?!
- coala
- super forma
- Posty: 1857
- Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00
Re: Biseksualne kobiety
ciekawy mętlik osobowościowo-seksualnoorientacyjny ta akada. napisała, że jest bi to wyjaśnia co nie co. woli faceta, bo mniej skomplikowany, ale zaraz, są rożne typy mężczyzn, jak i kobiet. nie ma sensu generalizować, że kobiecie nie można ufać, że jest niestabilna emocjonalnie, że ma płynne zasady moralne, że coś w związkach damsko-damskich nie tak, skoro odchodzą do męźczyzn, bo przcież jest i odwrotnie. też tak można rzec, że skoro odchodza do kobiet, to widocznie coś w związkach męsko-damskich jest nie tak? to nie za bardzo brzmi, bo oczywiście nie o to chodzi. bycie les to wybór, zgadzam się, ale też nie do końca prawda. bycie les to odkrycie kim jestem i czego chcę, a takie odkrycia odbywają się w rożnym wieku i czasie.
stawiam tezę, że akada to trans, heteroseksualny raczej, ze skłonnościami do kobiet, ale nie związkowo, rozczarowana, rozgoryczona nimi, ze schematem patriarchalizmu wpojonym w dzieciństwie, egzystencjalnym bólem istnienia, szekspirowskim zapytaniem: "być albo nie być."
hmm. akada, sensem życia i jego celem jest miłość, jasny, poukładany system wartości w sobie, spójny światopogląd, jeżeli nie widzę sensu swojego istnienia, to toczy mnie rak autodestrukcji.
stawiam tezę, że akada to trans, heteroseksualny raczej, ze skłonnościami do kobiet, ale nie związkowo, rozczarowana, rozgoryczona nimi, ze schematem patriarchalizmu wpojonym w dzieciństwie, egzystencjalnym bólem istnienia, szekspirowskim zapytaniem: "być albo nie być."
hmm. akada, sensem życia i jego celem jest miłość, jasny, poukładany system wartości w sobie, spójny światopogląd, jeżeli nie widzę sensu swojego istnienia, to toczy mnie rak autodestrukcji.
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
Na przykład jak u tego pana, źródło jak powyżej.coala pisze:sensem życia i jego celem jest miłość, jasny, poukładany system wartości w sobie, spójny światopogląd
Szukam sponsorki, która mogłaby odmienić moje życie. Chciałbym kogoś pokochać jak i być kochanym. Jestem miłym, uśmiechniętym, lojalnym chłopakiem. Mam 26 lat, jestem wysokim brunetem o brązowych oczach.
-
- super forma
- Posty: 1195
- Rejestracja: 27 gru 2008, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
Bardzo wątpię w to, że akada jest transem. Myślę, że jest kobietą biseksualną z przechyłem na inne babki, ale jest nimi bardzo rozczarowana, w zwiazku z czym wzięła sobie chłopa i wytworzył się typowy efekt "słodkiej cytryny", czyli sytuacja, w której próbujemy sobie wmawiać, że jest dobrze tak jak jest, a nasze realne pragnienia sobie samemu obrzydzać. akada tak naprawdę wolałaby się związać z kobietą, ale po rozczarowaniach, weszła w związek z facetem, a to jej nie satysfakcjonuje. Stąd ten jad. Poza tym widzę u niej rys psychologiczny jak u Joanny Najfeld i Wojciecha Cejrowskiego - niezdrowe zainteresowanie tematyką homo i jednoczesne jej potępianie ( akada akurat zabrała się za transów i najeżdża na Neishę). To jest taki typ człowieka, rzeczywiście z pogranicza.coala pisze:ciekawy mętlik osobowościowo-seksualnoorientacyjny ta akada. napisała, że jest bi to wyjaśnia co nie co. woli faceta, bo mniej skomplikowany, ale zaraz, są rożne typy mężczyzn, jak i kobiet. nie ma sensu generalizować, że kobiecie nie można ufać, że jest niestabilna emocjonalnie, że ma płynne zasady moralne, że coś w związkach damsko-damskich nie tak, skoro odchodzą do męźczyzn, bo przcież jest i odwrotnie. też tak można rzec, że skoro odchodza do kobiet, to widocznie coś w związkach męsko-damskich jest nie tak? to nie za bardzo brzmi, bo oczywiście nie o to chodzi. bycie les to wybór, zgadzam się, ale też nie do końca prawda. bycie les to odkrycie kim jestem i czego chcę, a takie odkrycia odbywają się w rożnym wieku i czasie.
stawiam tezę, że akada to trans, heteroseksualny raczej, ze skłonnościami do kobiet, ale nie związkowo, rozczarowana, rozgoryczona nimi, ze schematem patriarchalizmu wpojonym w dzieciństwie, egzystencjalnym bólem istnienia, szekspirowskim zapytaniem: "być albo nie być."
hmm. akada, sensem życia i jego celem jest miłość, jasny, poukładany system wartości w sobie, spójny światopogląd, jeżeli nie widzę sensu swojego istnienia, to toczy mnie rak autodestrukcji.
Ale jedno Ci muszę przyznać akado, piszesz piękne wiersze, nie można odmówić Ci wrażliwości i talentu, jestem pod wrażeniem Twojej twórczości . Nie bądz tylko taka jadowita, porzuć uprzedzenia, spróbuj jeszcze raz z jakąś babką a może stwierdzisz, że nie wszystkie z nas są upośledzone, niewierne i co tam jeszcze....
- oraya
- Moderatorka
- Posty: 3055
- Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Biseksualne kobiety
Poczytaj sobie posty Akady Crystall i wtedy analizuj. Nawet nie będziesz musiała bo pisała o sobie wprost.
W skrócie: mylna interpretacja
W skrócie: mylna interpretacja
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
- Skaterin
- super forma
- Posty: 4143
- Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Biseksualne kobiety
Rozwin mysl prosze?crystall pisze: . To jest taki typ człowieka, rzeczywiście z pogranicza.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- poetka1987
- początkująca foremka
- Posty: 31
- Rejestracja: 20 gru 2009, o 14:41
Re: Biseksualne kobiety
zaburzenia z pogranicza to poważne zaburzenia psychiczne i myślę, że to będzie wiele wyjaśniało.
Po tym co ta akada wypisuje powiem jedno wstyd, że ktoś taki podaje się za biseksualistkę i głosi swoje pseudonaukowe teorie. Jak sobie kocha tak facetów a kobiety to wogóle całe zło tego świata niech powie wprost, że jest hetero. A swoją wyprawę ku nawróceniu niech sobie schowa w kieszeń.
Po tym co ta akada wypisuje powiem jedno wstyd, że ktoś taki podaje się za biseksualistkę i głosi swoje pseudonaukowe teorie. Jak sobie kocha tak facetów a kobiety to wogóle całe zło tego świata niech powie wprost, że jest hetero. A swoją wyprawę ku nawróceniu niech sobie schowa w kieszeń.
-
- super forma
- Posty: 1195
- Rejestracja: 27 gru 2008, o 01:00
Re: Biseksualne kobiety
Rozwinięcie mojej myśli znajdziesz w moim poprzednim poście, czytaj uważnie. Nie jesteśmy w szkole i nie bedę pisać wypracowań na temat jakiejś prowokatorki, która mi, delikatnie mówiąc - lata...Skaterin pisze:Rozwin mysl prosze?crystall pisze: . To jest taki typ człowieka, rzeczywiście z pogranicza.