Biseksualne kobiety

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Rilla » 9 cze 2011, o 18:10

niemamnicku pisze:
austin_alex pisze: Lesbijki zakładają, że są gorsze od mężczyzn i w konkurencji z nimi przegrywają zawsze.
W jakimś stopniu trafiłaś ale tu chodzi bardziej o to, że kobieta jest po prostu inna niż facet i choćby nie wiem co robiła nie zapewni tego samego.
Nie odpowiedziałaś mi na pytania dotyczące tego samego poprzednim razem, a powtarzasz argument, więc zapytam jeszcze raz: Jasne, ciężko żeby kobieta i mężczyzna zapewniali dokładnie takie same emocje/doznania/cechy związku/etc., ale skąd u ciebie to założenie, że biseksualistka postawi cechy faceta, ponad cechami kobiety? Jak na razie, to z tego co piszesz, widzę, że to lesbijki czują się gorsze i to one stawiają same siebie z góry na przegranej pozycji, określając swoje relacje z innymi kobietami, jako próby "dorównania" mężczyźnie.
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: niemamnicku » 9 cze 2011, o 18:27

Rilla pisze:
niemamnicku pisze:
austin_alex pisze: Lesbijki zakładają, że są gorsze od mężczyzn i w konkurencji z nimi przegrywają zawsze.
W jakimś stopniu trafiłaś ale tu chodzi bardziej o to, że kobieta jest po prostu inna niż facet i choćby nie wiem co robiła nie zapewni tego samego.
Nie odpowiedziałaś mi na pytania dotyczące tego samego poprzednim razem, a powtarzasz argument, więc zapytam jeszcze raz: Jasne, ciężko żeby kobieta i mężczyzna zapewniali dokładnie takie same emocje/doznania/cechy związku/etc., ale skąd u ciebie to założenie, że biseksualistka postawi cechy faceta, ponad cechami kobiety? Jak na razie, to z tego co piszesz, widzę, że to lesbijki czują się gorsze i to one stawiają same siebie z góry na przegranej pozycji, określając swoje relacje z innymi kobietami, jako próby "dorównania" mężczyźnie.
Absolutnie nie twierdzę, że każda biseksualistka będzie przeżywała takie dylematy. Tylko związek to taka trochę loteria, bo nie wiemy tak naprawdę co będzie więc lepiej dokonać selekcji z góry. Nie twierdzę, że lesbijki są stabilne i wierne bo to nie kwestia orientacji i każdy związek pod tym czy innym względem to ryzyko a zdrada z kim by nie była boli potwornie tak jak i porzucenie. Tylko alergia na obecność facetów to jeszcze co innego.
...
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: austin_alex » 9 cze 2011, o 18:39

Ireth pisze:
kociaczek-10 pisze:ja bym chyba nie umiała stworzyć związku z kobieta bi.
...pewna foremka napisala to samo co Ty. Jestesmy razem od 6 lat :cool:. Da sie.
Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.
mooneyes
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 171
Rejestracja: 27 paź 2008, o 01:00

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: mooneyes » 9 cze 2011, o 18:42

Czasem się lubi, co się ma, bo się ma to, co się lubi:)
Awatar użytkownika
kociaczek-10
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 785
Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: kociaczek-10 » 9 cze 2011, o 18:51

a ja jestem wybredna, jak nie lubie to po prostu nie mam :P
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Ireth » 9 cze 2011, o 22:47

austin_alex pisze:Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.
Ze niby ja z braku laku dla niej jestem :shock:?
Zazadam rozwodu jak tylko wroci do domu. Albo chociaz wyjasnien.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
mooneyes
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 171
Rejestracja: 27 paź 2008, o 01:00

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: mooneyes » 9 cze 2011, o 22:49

Tak, tak, Ireth :D Koniecznie. A jeśli ich udzieli to i tak im nie wierz, bo tylko Alex ma rację :D Pamiętaj!
Anonimowa22
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 92
Rejestracja: 12 paź 2009, o 00:00

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Anonimowa22 » 9 cze 2011, o 23:11

ja jestem bi i w związku z kobietą od kilku miesięcy. Ani razu nie zdarzyło mi się porównywać jej do faceta. To są sprawy nieporównywalne.Obawiają się tego porównania chyba tylko niepewne siebie les, które zamiast starać się stworzyć udany związek to zwalają odpowiedzialność na drugą stronę na zasadzie " To Ty jesteś bi pewnie mnie za jakiś czas zdradzisz, pewnie będziesz chciała do chłopa a ja Ci nie dam tego co on może Ci dać". Jestem wdzięczna że moja dziewczyna nie ma takiego myślenia bo chyba bym nie wytrzymała. Wcześniej zostałam odrzucona przez jedną kobietę, gdy wprost powiedziałam że jestem bi i nigdy nie zrozumiem tego uprzedzenia, wynika z tego że na starcie lepiej kłamać. Z takiego założenia wyjdzie dziewczyna bi czytając to co wypisują niektóre osoby. Jeśli kobiety 100% les wymagają tolerancji, mogłyby same ją wykazywać. Jak ktoś ma zdradzić to zdradzi i nie ważne z kim.
dorota55s
Posty: 1
Rejestracja: 2 wrz 2010, o 22:42

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: dorota55s » 9 cze 2011, o 23:45

Czytam ten watek od początku, a to dlatego ze sama nie wiem jak sie zaklasyfikować bi czy les?
Bo przez 16 lat byłam zaślubiona z mężczyzną, specjalnie napisałam byłam zaślubiona bo trudno nazwać małżeństwem związek gdzie od samego początku były osobne sypialnie i mimo ze urodziłam dziecko to cały te związek wydawał mi się dziwny, albo inaczej ja się wydawałam sobie i nie tylko dziwna? Oziębła czy jak to nazwać? I przez te wszystkie lata tak sobie żyliśmy on mało potrzebujący ja oziębła mało a później wcale nie dająca.Rozwodu nie braliśmy bo tak nam było wygodnie, małe miasteczko,syn, opinia i te inne sprawy. Rozwód nie był potrzebny. Lata leciały, a ja coraz bardziej świadoma swoich pragnień.Ale byłam odtrącana właśnie za to ze mówiłam jestem bi (a może wcale nie byłam )no ale ten ślub te wspólne -nie wspólne lata, dziecko? Teraz jestem z kobietą, zostawiłam swoje dotychczasowe życie mimo ze rozwodu nie wzięłam. W tym roku minie 5 lat jak jesteśmy szczęśliwe razem i za nic w świecie nie chciałabym mieć mężczyzny.
To co jestem bi czy jestem les ? Czy można być lesbijką i tyle lat nieświadomą tego?
Anonimowa22
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 92
Rejestracja: 12 paź 2009, o 00:00

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Anonimowa22 » 10 cze 2011, o 00:40

wszystkie problemy wynikają z tego że ludzie mają uwielbienie do klasyfikowania, szufladkowania, przyporządkowywania i nie wiem jeszcze jak to nazwać, a ja mam gdzieś etykietki, miłość to miłość, wcale nie trzeba się określać, bardzo podoba mi się jak na ten temat wypowiedziała się frontmanka zespołu La Roux, Elly Jackson:

"Nie czuję się ani mężczyzną, ani kobietą. Nie należę do środowiska homoseksualnego, ani do heteroseksualnego, o ile coś takiego w ogóle istnieje. Nie jestem także biseksualna. Jestem po prostu seksualna!"

Nie szufladkujmy się na siłę a będzie nam lepiej.
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Japonka » 10 cze 2011, o 10:27

Anonimowa22 pisze:Nie szufladkujmy się na siłę a będzie nam lepiej.
Komu lepiej, temu lepiej.
Są tacy, którzy lubią mieć pewne sprawy nazwane i uporządkowane.
Po to wymyślono rożne nazwy i klasyfikacje aby to wszystko uporządkować i sklasyfikować.
Pozdrawiam Piękne Panie
Awatar użytkownika
sensu_ella
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 275
Rejestracja: 28 paź 2009, o 01:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: sensu_ella » 10 cze 2011, o 10:53

Anonimowa22 pisze: Elly Jackson:

"Nie czuję się ani mężczyzną, ani kobietą. Nie należę do środowiska homoseksualnego, ani do heteroseksualnego, o ile coś takiego w ogóle istnieje. Nie jestem także biseksualna. Jestem po prostu seksualna!
:clap:

szufladki jak stereotypy
porządkują świat
ale są groźne, gdy zamiast porządku wprowadzaja podziały :)

tu zreszta jest ankieta w innym dziale "jak siebie okreslasz" i tam bardzo duża grupa "się nie określa' właśnie
Awatar użytkownika
Florka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 1381
Rejestracja: 3 mar 2010, o 08:25
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Florka » 10 cze 2011, o 11:21

sensu_ella pisze:
Anonimowa22 pisze: Elly Jackson:

"Nie czuję się ani mężczyzną, ani kobietą. Nie należę do środowiska homoseksualnego, ani do heteroseksualnego, o ile coś takiego w ogóle istnieje. Nie jestem także biseksualna. Jestem po prostu seksualna!
:clap:

szufladki jak stereotypy
porządkują świat
ale są groźne, gdy zamiast porządku wprowadzaja podziały :)

tu zreszta jest ankieta w innym dziale "jak siebie okreslasz" i tam bardzo duża grupa "się nie określa' właśnie
ja siebie właśnie nie określam. Oglądałyście film : Imagine Me & You?? to jakby historia o mnie, poza jednym szczegółem, że do ślubu nie doszło. W ciągu półtora roku wydarzyło się tyle, że stwierdziłam, że nie potrzebne mi szufladki.
Ani też nie muszę nikomu nic udowadniać.
Miałam poukładane życie, plany na siebie na kilka lat. Wszystko zmieniło się o 180' Teraz...po prostu jestem. Jestem sobą, żyję z kobietą i jest mi tak dobrze.
... ale to tylko moje zdanie.
Awatar użytkownika
piper
super forma
super forma
Posty: 1259
Rejestracja: 15 kwie 2007, o 00:00
Lokalizacja: dach

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: piper » 10 cze 2011, o 11:24

to jest głównie walka z wiatrakami ale nie każde wiatraki to potwory i na odwrót. opinie osób bi jako niezdecydowanych chorągiewek wytworzyły się od eksperymentujących hetero i nadal tego typu kobiet jest na pęczki. uprzedzenie kobiet les nie wynika, wg mnie, z awersji do facetów ale z obawy ,że sie na takie bi natknie. czyli - ogórki maja e.cole z przezorności nie tykamy żadnego ogórka. bi jest złe, omijamy każde bi.

przyznaję się jestem biseksualną chorągiewką. miałam związki z kobietami, facetami zdarzył mi sie nawet jednoczesny romans z jednym i drugim (nie mylić z orgią i trójkątem) romanse z facetami i kobietami. z którą płcią chce sie związać ? nie wiem. na kogo padnie na tego bęc. czy porównuje kobietę do faceta i na odwrót? nigdy. chyba, że któreś o to zapyta.
czy będąc z kimś brakuje mi tej drugiej płci? nie zdarzyło się.
szczerze przewaga kobiet nad facetami jest to, że kobiety są cieplejsze i troskliwsze :cool:
I want you to be crazy
'Cause you're boring baby when you're straight
Awatar użytkownika
Florka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 1381
Rejestracja: 3 mar 2010, o 08:25
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Florka » 10 cze 2011, o 11:26

piper pisze: szczerze przewaga kobiet nad facetami jest to, że kobiety są cieplejsze i troskliwsze :cool:
a tu Ci klops. Ja zauważyłam właśnie coś odwrotnego
... ale to tylko moje zdanie.
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Japonka » 10 cze 2011, o 17:17

piper pisze:szczerze przewaga kobiet nad facetami jest to, że kobiety są cieplejsze i troskliwsze :cool:
i ładniej pachną
Pozdrawiam Piękne Panie
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: austin_alex » 10 cze 2011, o 17:22

Japonka pisze:ładniej pachną
Pachną brzydziej, dlatego się myją i perfumują, dlatego ładniej pachną.
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: jusia12 » 10 cze 2011, o 17:37

Austin, chyba chłopów nie wąchałaś.
Ja mam za sobą długi staż hetero. Samiec niezbyt ładnie pachnie i wszystko jedno czy umyty czy też nie, to inny zapach i niezbyt przyjemny. :P
Awatar użytkownika
jestemwloczega
super forma
super forma
Posty: 4605
Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: jestemwloczega » 10 cze 2011, o 17:41

jusia12 pisze:Austin, chyba chłopów nie wąchałaś.
Ja mam za sobą długi staż hetero. Samiec niezbyt ładnie pachnie i wszystko jedno czy umyty czy też nie, to inny zapach i niezbyt przyjemny. :P
Obrazek
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
Awatar użytkownika
piper
super forma
super forma
Posty: 1259
Rejestracja: 15 kwie 2007, o 00:00
Lokalizacja: dach

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: piper » 10 cze 2011, o 23:23

jusia12 pisze:Austin, chyba chłopów nie wąchałaś.
Ja mam za sobą długi staż hetero. Samiec niezbyt ładnie pachnie i wszystko jedno czy umyty czy też nie, to inny zapach i niezbyt przyjemny. :P
panowie potrafią zwalić z nóg swoim zapachem, przejdzie taki obok ciebie, woń rozniesie, nogi ci się ugną i nie wiesz czy to właśnie alkoholik przeszedł czy sie spirytus rozlał :P
I want you to be crazy
'Cause you're boring baby when you're straight
eufobia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 107
Rejestracja: 11 maja 2005, o 00:00

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: eufobia » 11 cze 2011, o 13:53

hmm,faceci z ktorymi bylam myli sie i nigdy nie zdarzylo sie,zeby smierdzieli. natomiast mialam taka 'kolezanke' w liceum :/ o mamo! ladna dziewuszka a tak smierdziala,ze choc byla lubiana,to czesto na jezykach.
Laga
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 557
Rejestracja: 8 lut 2011, o 07:18

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Laga » 13 cze 2011, o 14:27

aha! kobiety gorzej pachną (znaczy same w sobie czy nasz pot?) i to dlatego moja matka częściej zmienia pościel ojcu (który się myje codziennie) i bratu!
Ciuciubabka26
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 190
Rejestracja: 1 sie 2009, o 00:00

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Ciuciubabka26 » 13 cze 2011, o 19:14

austin_alex pisze: Pachną brzydziej, dlatego się myją i perfumują, dlatego ładniej pachną.
Statystyczny mężczyzna śmierdzi bardziej niż statystyczna kobieta i męski pot jest bardziej intensywny plus kobiety mają bardziej wyczulony węch, więc ogólnie bardziej śmierdzą chłopy. A kobieta śmierdzi odmiennie w różnych okresach swojego życia - najgorzej śmierdzi kilka dni po śmierci gdy zaczyna się rozkładać, ale w takiej samej sytuacji mężczyzna śmierdzi bardziej, bo ma więce rozkładającego się mięsa :twisted:
Russetore
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 10 mar 2011, o 16:28

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Russetore » 13 cze 2011, o 22:28

kociaczek-10 pisze:ja bym chyba nie umiała stworzyć związku z kobieta bi. Mimio iz rozumiem takie kobiety to jednak miałabym obawy że w którymś momencie powie że chce faceta. Może wyolbrzymiam, ale na dzień dzisiejszy nie umiem inaczej na to spojrzeć. Nie uważam tez że takie kobiety są gorsze czy coś z tych rzeczy.
Równie dobrze dziewczyna może powiedzieć, że chce inną dziewczynę, i wyjdzie na dokładnie to samo.
Jaka w gruncie rzeczy różnica, czy odejdzie do innej czy innego? Jeśli Cię kocha, to nie zostawi dla nikogo, bez względu na płeć.
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Rilla » 13 cze 2011, o 22:44

Russetore pisze:
kociaczek-10 pisze:ja bym chyba nie umiała stworzyć związku z kobieta bi. Mimio iz rozumiem takie kobiety to jednak miałabym obawy że w którymś momencie powie że chce faceta. Może wyolbrzymiam, ale na dzień dzisiejszy nie umiem inaczej na to spojrzeć. Nie uważam tez że takie kobiety są gorsze czy coś z tych rzeczy.
Równie dobrze dziewczyna może powiedzieć, że chce inną dziewczynę, i wyjdzie na dokładnie to samo.
Jaka w gruncie rzeczy różnica, czy odejdzie do innej czy innego? Jeśli Cię kocha, to nie zostawi dla nikogo, bez względu na płeć.
I ciężko też mówić o "rozumieniu" danych osób, jeśli zaraz potem wyłuszcza się bezpodstawne obawy wynikające z jakiegoś stereotypu ich dotyczącego.
Awatar użytkownika
kociaczek-10
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 785
Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: kociaczek-10 » 13 cze 2011, o 22:58

Russetore pisze:
kociaczek-10 pisze:ja bym chyba nie umiała stworzyć związku z kobieta bi. Mimio iz rozumiem takie kobiety to jednak miałabym obawy że w którymś momencie powie że chce faceta. Może wyolbrzymiam, ale na dzień dzisiejszy nie umiem inaczej na to spojrzeć. Nie uważam tez że takie kobiety są gorsze czy coś z tych rzeczy.
Równie dobrze dziewczyna może powiedzieć, że chce inną dziewczynę, i wyjdzie na dokładnie to samo.
Jaka w gruncie rzeczy różnica, czy odejdzie do innej czy innego? Jeśli Cię kocha, to nie zostawi dla nikogo, bez względu na płeć.
taka róznica że jak odejdzie do faceta to mnie bardziej zaboli z racji tego że mam awers do facetow.
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Awatar użytkownika
kociaczek-10
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 785
Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: kociaczek-10 » 13 cze 2011, o 23:01

Rilla pisze:I ciężko też mówić o "rozumieniu" danych osób, jeśli zaraz potem wyłuszcza się bezpodstawne obawy wynikające z jakiegoś stereotypu ich dotyczącego.
w moim przypadku to nie są bezpodstawne obawy.
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Rilla » 14 cze 2011, o 01:32

kociaczek-10 pisze:
Rilla pisze:I ciężko też mówić o "rozumieniu" danych osób, jeśli zaraz potem wyłuszcza się bezpodstawne obawy wynikające z jakiegoś stereotypu ich dotyczącego.
w moim przypadku to nie są bezpodstawne obawy.
Napisałaś:
kociaczek-10 pisze:(…) jednak miałabym obawy że w którymś momencie powie że chce faceta. (…)
Jakie można mieć sensowne podstawy by się tego obawiać po hipotetycznej kobiecie, o której w tej chwili wiesz tylko tyle, że jest biseksualna? Szczególnie, że zaraz też przyznajesz, że prawdopodobne jest, iż wyolbrzymiasz swoje lęki…
Awatar użytkownika
kociaczek-10
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 785
Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: kociaczek-10 » 14 cze 2011, o 09:41

Rilla pisze: Jakie można mieć sensowne podstawy by się tego obawiać po hipotetycznej kobiecie, o której w tej chwili wiesz tylko tyle, że jest biseksualna? Szczególnie, że zaraz też przyznajesz, że prawdopodobne jest, iż wyolbrzymiasz swoje lęki…
słuchaj, ja z kobieta bi mogę pójść na piwo itd wszystko może być ok. Kochałam kobiete której sie faceci podobają. Do szaleństwa ją kochałam. I co, poszła do faceta ma dzieci. Wiem jak potrafi mnie boleć takie rozstanie a jak boli rozstanie z kobietą która wybiera inna kobiete. Nawet zdrada ukochanej kobiety z inna nie boli mnie tak jak jej odejście do faceta. Wszystko chyba zależy od tego w jakim stopniu mam awers do facetów. Potrafiłabym kobiecie zrobić koszmar ze związku gdyby ją facet dotykał, gdyby ja chociaż przytulił.
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Daphne_
Posty: 5
Rejestracja: 9 cze 2011, o 13:14

Re: Biseksualne kobiety

Post autor: Daphne_ » 14 cze 2011, o 10:58

kociaczek-10 pisze:
Rilla pisze: Jakie można mieć sensowne podstawy by się tego obawiać po hipotetycznej kobiecie, o której w tej chwili wiesz tylko tyle, że jest biseksualna? Szczególnie, że zaraz też przyznajesz, że prawdopodobne jest, iż wyolbrzymiasz swoje lęki…
słuchaj, ja z kobieta bi mogę pójść na piwo itd wszystko może być ok. Kochałam kobiete której sie faceci podobają. Do szaleństwa ją kochałam. I co, poszła do faceta ma dzieci. Wiem jak potrafi mnie boleć takie rozstanie a jak boli rozstanie z kobietą która wybiera inna kobiete. Nawet zdrada ukochanej kobiety z inna nie boli mnie tak jak jej odejście do faceta. Wszystko chyba zależy od tego w jakim stopniu mam awers do facetów. Potrafiłabym kobiecie zrobić koszmar ze związku gdyby ją facet dotykał, gdyby ja chociaż przytulił.
Źbry. Jestem to nowa, czytam ten wątek od dłuższego czasu, z wypiekami na twarzy :D I muszę się w końcu odezwać. Czytając podobne wpisy, włącza mi się opór pt. "A dlaczego ja mam przepraszać? Kiedy myśmy kłamały, to ja akurat byłam na studiach!" Awersu do facetów jako płci nie posiadam i oczekiwanie ode mnie strzepywania z siebie ze wstrętem każdego męskiego dzieńdobry, tylko dlatego że któraś, kiedyś okazała się żeńskim draniem? Zniechęca bardzo, bardzo. Ja tu wierna, zakochana i oddana, ale to i tak za mało - skoro chcę mieć w ogóle do czynienia z tą okropną, włochatą, nieużywającą dezodorantu rasą, mam się starać podwójnie. Za karę, w imieniu poprzedniczki, czy ogółu bi? Takiej postawy u partnerki bardzo się boję.

A tak w ogóle źbry wielkie wszystkim Paniom :slonko: i już wędruję do prawidłowego wątku się witać :D
There is a girl. Female. Of opposite sex.
ODPOWIEDZ