"szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
ODPOWIEDZ
Szaw
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 499
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00
Lokalizacja: Hell

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: Szaw » 11 maja 2010, o 20:45

Wiar pisze:sama nie wiem czemu 8)
Bo klub przypomina harem ? :sing:
Wiar pisze:Zresztą nie należę do żadnej branży.
Cóż, ja należę do branży pierożkowej, więc nie wiem :P Zresztą uważam, że każda szanująca się siebie homoseksualna niewiasta do takowej należeć powinna!
Awatar użytkownika
Avra
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 26
Rejestracja: 13 maja 2010, o 19:11

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: Avra » 15 maja 2010, o 13:52

"Branża"... Nawet wcześniej nie wiedziałam, że istnieje takie określenie. Defacto oprócz mojej dziewczyny (i siebie samej :-P ) nie znam, żadnej innej lesbijki lub biseksualistki. Zabawne.
Awatar użytkownika
plimpton322
super forma
super forma
Posty: 1611
Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: plimpton322 » 17 maja 2010, o 09:19

To skąd Wyście sie urwały? :scratch: :wink:

Dla mnie pojęcie "spoza branży" jest niejasne. Nie prościej napisać "szukam kobiety wiernej, monogamicznej, nastawionej na związek a nie przygodę?"
Ja mam praktycznie same koleżanki lesbijki i bardzo to sobie chwalę. w przeważającej części singielki i nawet ostatnio żartowałyśmy, że życie byłoby prostsze, gdybyśmy mogły się "sparować" między sobą, bo się lubimy, rozumiemy, znamy. tylko jakoś za cholerę nie chcemy się sobie spodobać :P
nie ma postępu bez herezji
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: coala » 17 maja 2010, o 12:24

plimpton322 pisze:To skąd Wyście sie urwały? :scratch: :wink:

Dla mnie pojęcie "spoza branży" jest niejasne. Nie prościej napisać "szukam kobiety wiernej, monogamicznej, nastawionej na związek a nie przygodę?"
Ja mam praktycznie same koleżanki lesbijki i bardzo to sobie chwalę. w przeważającej części singielki i nawet ostatnio żartowałyśmy, że życie byłoby prostsze, gdybyśmy mogły się "sparować" między sobą, bo się lubimy, rozumiemy, znamy. tylko jakoś za cholerę nie chcemy się sobie spodobać :P
pojęcie "branża" na ogół źle sie kojarzy i chyba słusznie, cos w tym rodzaju, że każda z każdą, już niekoniecznie to musi być towarzystwo klubowe, spotykające się w jakimś branżowym locum, czy określone imprezy, ale to może być sieć internetowa, znajome znajomych, tu się z kims spotyka, tu ją odbija koleżanka koleżanki, takie coś.
w koleżeństwie singielek lesek to jest ciekawe, że raczej zawsze któraś może się podobać którejś, jakieś podobanie może być, nawet i więcej, ale że oddźwięku nie ma to i poprzestaje na koleżeństwie, a co, ma wyjście? ( założę się, że sie przynajmniej jednej ze swoich koleżanek podobasz).
Awatar użytkownika
plimpton322
super forma
super forma
Posty: 1611
Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: plimpton322 » 17 maja 2010, o 12:36

coala pisze:( założę się, że sie przynajmniej jednej ze swoich koleżanek podobasz).
Muzyka dla uszu... nie przeszkadzaj sobie, kontynuuj... :mrgreen:

Czyli na pytanie kontrolne "jesteś z branży?" odpowiada się " i tak i nie"?
Muszę moje koleżanki uświadomić, że zachowujemy się niestandardowo i powinnyśmy sobie chyba grafik rozpisać: każda z każdą i zacząć odhaczać :scratch:
nie ma postępu bez herezji
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: coala » 17 maja 2010, o 13:05

ha, ja odpowiedzi nikomu nie sugeruję, jeno swoje przemyślenia wyłuszczam na temat i koło tematu
ja bym odpowiedziała, że spoza branży jestem, nie lubię podrzucania mi swojej znajomej, koleżanki, czy byłej kochanki, wolę sama znaleźć, bez tych nici pajęczych, ale to nie takie proste, bo siedzę na ogłoszeniach i wciąż dawne znajome się pojawiają, ewentualnie znajome znajomych
"każda z każdą" to schemat branżowości i to klubowej, chcemy być wyjątkowe, ale różnie z tym bywa,
obserwuje zjawisko bycia kołkiem - trudności z zakochaniem i z zaangażowaniem się
Awatar użytkownika
Avra
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 26
Rejestracja: 13 maja 2010, o 19:11

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: Avra » 17 maja 2010, o 20:46

plimpton322 pisze:To skąd Wyście sie urwały? :scratch: :wink:
Ha! Długa historia :) Żeby było jeszcze zabawniej obie byłyśmy wcześniej wyłącznie z facetami. Cóż... Miłość? :wink:
Awatar użytkownika
emilaq
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 00:00
Lokalizacja: ależ skąd.

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: emilaq » 25 sie 2011, o 13:38

Temat stary, ale dla mnie od pewnego czasu zrobił się bardzo jaaary.

To całe "szukanie"... Wiecie co, gdy szukałam na siłę trafiałam na na prawdę przeróżne osoby. Albo nikt się nie odzywał a ja rozpływałam się w marzeniach i rozpaczy samotności, albo laski okazywały się niespełna rozumu. Przyszedł kiedyś taki moment, ze olałam system, przestałam szukać. W afekcie przypadku portalowego - przeglądania "od tak" zdjęc, napisałam i tak poznałam niesamowitą osobę i jestem przeszczęśliwa że udało mi się trafić na bardzo wartościową dziewczynę, co się jeszcze okazało nieskażoną branżowymi, negatywnymi naleciałościami...

Ale jak to każdej z nas było dane: przyszedł w końcu taki czas, ze branżą się każda z nas kiedyś interesowała/zainteresuje.

Mając już jakieś doświadczenia w temacie miałam kilka nieporozumień ze swoją dziewczyną, ponieważ przeraża mnie "branżowy pół-światek" w którym liczą się tylko rozmowy o byłych, zaliczanie każdej po kolei, przyprawianie rogów i branie się za zajęte dziewczyny. Pewnego razu w miejscach oddalonych od siebie o 600km byłam na dwóch imprezach branżowych jadąc z tym świeżym "WOW BRANŻA, wow na pewno bedzie zajebiście, tyle kobiet w jednym miejscu, lol,rotfl,będzie super, świetnie i w ogóle, wszak wszystkie jesteśmy lessss, tyle tematów i na pewno wyjadę z miłymi wspomnieniami." Może byłam naiwna i głupiutka, ale poważnie w ten sposób myślałam! Niestety, rzeczywistość okazała się mniej kolorowa, bez zbędnych szczegółów mogę powiedzieć, że doświadczyłam identycznej, nie zbyt miłej mentalności ze strony "kobiet z branży", gdzie jak "mięsko jest >>nie ładne<< to nie ma żadnej wartości", nie wspominając o braku gościnności itede blabla, hm pomyślisz że widocznie miałam takie "szczęście". Teraz już wiem, że jak nie znam nikogo, to nie wybieram się na samotne podbijanie imprez branżowych, na podstawie kilku-wiadomościowej znajomości portalowej jadąc z pozytywnym powerem, że po prostu fajnie się pobawię ;) (lubię spontaniczne wyjazdy) Tylko co zrobić gdy na taką imprezę wybieram się ze swoją dziewczyną...? Czy to już kwestia moich uprzedzeń czy rzeczywistości? Czy to kwestia mojego nadmiernie wysublimowanego spostrzegania świata, czy może jestem zbyt mało obiektywna? Czy na imprezach branżowych możliwe jest poznanie człowieka, który nie pożera cię wzrokiem lub totalnie nie zlewa? Czy takie przyslowiowe bezpieczeństwo daje grupa znajomych? Czy w ogóle imprezy branżowe służą do neutralnego poznawania? NIe byłam co prawda jeszcze z moją Wiolonczelistką na stricte branżowej imprezie, ale w grupie dwóch znajomych miałam styczność z wyżej wymienionymi, przyprawiających mnie o drgawki i mdłości cechami wypływającymi z super nowych fajnych znajomości "naszych kobiet". Przez przykre doświadczenia nie miałam ochoty rozstrzygać tej kwestii i jej unikać, ale teraz chciałabym to krok po kroku rozwikłać, bo wierzę że istnieją świetne kobiety w towarzystwie których będzie można pogadać o czymś więcej niż o byłej byłych byłą w byłej za byłą pod byłą ;) I moje obawy co do zagrożenia jakiego kolwiek ze strony branży znikną raz na zawsze ;) jestem ciekawa opinii dziewczyn, które mają podobne doświadczenia, lub po prostu swoje przemyślenia w tej sprawie.
Przeczytałam cały wątek, ale nie znalazłam tak na prawdę jednoznacznej odpowiedzi na pytania, które wyżej zaczęłam sobie i teraz Wam drogie Foremki zadawać :)
Pozdrawiam i przepraszam za ilość liter, acz bardzo mnie ta kwestia nurtuje
So much depends upon the distance
Awatar użytkownika
ida_marzec
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 727
Rejestracja: 27 sty 2008, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa

Re: "szukam kobiety spoza branżowego środowiska"

Post autor: ida_marzec » 26 sie 2011, o 19:13

Z moich doświadczeń wynika, że klub branżowy to nie jest miejsce do poznawania kogoś na poważnie. Na jedną noc, na chwilę, na czas imprezy, może i owszem, ale albo trzeba mieć sporo szczęścia, albo zacięcia, żeby faktycznie znaleźć tam kogoś z poważnymi zamiarami. Wszystkie ciekawie zaczynające się znajomości, kończyły się poważnym fiaskiem, już w trakcie imprezy, bo jakoś, bez urazy, nie bylam i nie jestem "na raz".
Natomiast jeśli chodzi o to, co generalnie nazywamy środowiskiem, czyli dla mnie, to aktywne działanie w tym całym towarzystwie, także organizacje, parady, manify etc. To może i się da. Nie wiem, nie sprawdzałam.

Ja zawsze szukałam dziewczyn "spoza". Przejechałam się na tyle poważnie i to w trzech różnych miastach, dokładnie tak samo.
Zawsze, kiedy trafiała mi się jakaś którą inne dziewczyny znały z "imprez", z portali, to już było wiadomo, z którą, gdzie, z kim, po co i jak. Fala plot. Na co to komu.

Na ten moment z moją ukochaną, nie angażujemy się zupełnie. Czasem gdzieś skoczymy w stolicy, czasem dodamy jakieś zdjęcie wspolne na branżowym portalu i na tym się kończy.
Jak gejsza bez kimona
Yoko Ono bez Lennona
Jak Tokio pod śniegiem
Marznę bez ciebie
ODPOWIEDZ