Jak siebie określasz?
Jak siebie określasz?
Jesteśmy ciekawe, jak określają siebie osoby, które bywają na forum portalu Kobiety-kobietom
Bardzo proszę o liczne oddawanie głosów.
Ankieta jest całkowicie anonimowa.
Bardzo proszę o liczne oddawanie głosów.
Ankieta jest całkowicie anonimowa.
Pozdrawiam Piękne Panie
Re: Jak siebie okreslasz?
Ech, i nie ma opcji "nie określam się" ?
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- jestemwloczega
- super forma
- Posty: 4605
- Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46
Re: Jak siebie okreslasz?
no, przepraszam, przeze mnieSkaterin pisze:Ech, i nie ma opcji "nie określam się" ?
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
Re: Jak siebie określasz?
Nie, no, kurcze... Naprawdę tej opcji brakuje.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- jestemwloczega
- super forma
- Posty: 4605
- Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46
Re: Jak siebie określasz?
czyżbyś nie "czuła" co zaznaczyc?Skaterin pisze:Nie, no, kurcze... Naprawdę tej opcji brakuje.
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
Re: Jak siebie określasz?
Dzięki za wysłuchanie sugestii, Japi
Włóczęgo, ależ ja byłam od początku pewna, co zaznaczyć. Nuta złośliwości całkowicie zbędna
Włóczęgo, ależ ja byłam od początku pewna, co zaznaczyć. Nuta złośliwości całkowicie zbędna
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- jestemwloczega
- super forma
- Posty: 4605
- Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46
Re: Jak siebie określasz?
Japonko - mój głos jest niewazny ! - popraw to prosze
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
- jestemwloczega
- super forma
- Posty: 4605
- Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46
Re: Jak siebie określasz?
Złośliwości ? - poważnie to powiedziałaś?Skaterin pisze:
Włóczęgo, ależ ja byłam od początku pewna, co zaznaczyć. Nuta złośliwości całkowicie zbędna
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
Re: Jak siebie określasz?
Poważnie z przymrużeniem oka, jeśli mówisz o tym wtrąceniu o nucie złośliwości.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Re: Jak siebie określasz?
Ja avatara nie zmienię. Amen
Miałam w życiu 3 avatary na tym forum.
No, jak na razie wychodzi na to, że opcja "nie określam się" naprawdę była potrzebna
Miałam w życiu 3 avatary na tym forum.
No, jak na razie wychodzi na to, że opcja "nie określam się" naprawdę była potrzebna
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- jestemwloczega
- super forma
- Posty: 4605
- Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46
Re: Jak siebie określasz?
"Nuta złośliwości całkowicie zbedna" - remisSkaterin pisze: No, jak na razie wychodzi na to, że opcja "nie określam się" naprawdę była potrzebna
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: Jak siebie określasz?
a ja bym chciała poczytać jakieś mądre wypowiedzi na temat wagi określania siebie, czemu się określać, albo czemu nie?
teraz jest jeszcze bardziej buro
teraz jest jeszcze bardziej buro
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
André Gide
Re: Jak siebie określasz?
Ja po prostu dowodzę celowości mojego parcia na murjestemwloczega pisze:"Nuta złośliwości całkowicie zbedna" - remisSkaterin pisze: No, jak na razie wychodzi na to, że opcja "nie określam się" naprawdę była potrzebna
Inge, ale wtedy ta ankieta już nie do końca anonimowa by była
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- jestemwloczega
- super forma
- Posty: 4605
- Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46
Re: Jak siebie określasz?
Nie umiem Ci pomóc - chyba warto znać "swoja pozycje" - choc nie każdemu to jest dane.inge pisze:a ja bym chciała poczytać jakieś mądre wypowiedzi na temat wagi określania siebie, czemu się określać, albo czemu nie?
teraz jest jeszcze bardziej buro
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
Re: Jak siebie określasz?
nie określam się, że jestem lesbijką, ale pewnie nią jestem.
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: Jak siebie określasz?
niekoniecznieSkaterin pisze:Inge, ale wtedy ta ankieta już nie do końca anonimowa by była
a czemu musi być? czy powinnam założyć nowy temat w nadziei, że się dowiem, co z tym określaniem?
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
André Gide
Re: Jak siebie określasz?
Nie, no, to chyba dobry temat jest do dyskusji.
Moim zdaniem waga określania siebie może być kluczowa w procesie kształtowania tożsamości jako takiej, niekoniecznie tylko seksualnej.
Co nie zmienia faktu, że później określenie siebie jednoznacznie może ciążyć, bo człowiek może zacząć się zastanawiać, czy jest tak, a nie inaczej, czy jak określiłam się jako lesbijka, to znaczy, że nie mogę powiedzieć o facecie, że ma na przykład ładne oczy?
I tu z drugiej strony, świadome nie określenie siebie może być znaczące na przykład dla kogoś, kto nie utożsamia się z całym ruchem aktywistek/aktywistów LGBT, kto nie chce wydawać jednoznacznych osądów dotyczących swojej osoby, biorąc pod uwagę (na przykład) to, że przyszłość jawi się jako jedna wielka niewiadoma.
Nie jestem pewna, czy udało mi się przekazać to, co miałam zamiar, ale mam nadzieję, że tak "pi razy drzwi" chociaż
Moim zdaniem waga określania siebie może być kluczowa w procesie kształtowania tożsamości jako takiej, niekoniecznie tylko seksualnej.
Co nie zmienia faktu, że później określenie siebie jednoznacznie może ciążyć, bo człowiek może zacząć się zastanawiać, czy jest tak, a nie inaczej, czy jak określiłam się jako lesbijka, to znaczy, że nie mogę powiedzieć o facecie, że ma na przykład ładne oczy?
I tu z drugiej strony, świadome nie określenie siebie może być znaczące na przykład dla kogoś, kto nie utożsamia się z całym ruchem aktywistek/aktywistów LGBT, kto nie chce wydawać jednoznacznych osądów dotyczących swojej osoby, biorąc pod uwagę (na przykład) to, że przyszłość jawi się jako jedna wielka niewiadoma.
Nie jestem pewna, czy udało mi się przekazać to, co miałam zamiar, ale mam nadzieję, że tak "pi razy drzwi" chociaż
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- jestemwloczega
- super forma
- Posty: 4605
- Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46
Re: Jak siebie określasz?
no w żadnym razie - nie udało Ci sie przekazac . . .Skaterin pisze:Nie, no, to chyba dobry temat jest do dyskusji.
Moim zdaniem waga określania siebie może być kluczowa w procesie kształtowania tożsamości jako takiej, niekoniecznie tylko seksualnej.
Co nie zmienia faktu, że później określenie siebie jednoznacznie może ciążyć, bo człowiek może zacząć się zastanawiać, czy jest tak, a nie inaczej, czy jak określiłam się jako lesbijka, to znaczy, że nie mogę powiedzieć o facecie, że ma na przykład ładne oczy?
I tu z drugiej strony, świadome nie określenie siebie może być znaczące na przykład dla kogoś, kto nie utożsamia się z całym ruchem aktywistek/aktywistów LGBT, kto nie chce wydawać jednoznacznych osądów dotyczących swojej osoby, biorąc pod uwagę (na przykład) to, że przyszłość jawi się jako jedna wielka niewiadoma.
Nie jestem pewna, czy udało mi się przekazać to, co miałam zamiar, ale mam nadzieję, że tak "pi razy drzwi" chociaż
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
Re: Jak siebie określasz?
Zaznaczylam biseksualistka, bo choc psiapsiolka mi mowi, ze zaden ze mnie biszkopt, skoro od lat 6 z ta sama baba, to nie oznacza to, ze stracilam pociag seksualny do mezczyzn. I nawet jesli bede z Jutka nastepne 6-16-26, to i tak bede sie okreslac jako biseksualistka, bo w spoleczenstwie brakuje zrozumienia dla tej orientacji seksualnej, jest ona postrzegana raczej jako fanaberia, nieumiejetnosc zdecydowania sie na jedno.inge pisze:a ja bym chciała poczytać jakieś mądre wypowiedzi na temat wagi określania siebie, czemu się określać, albo czemu nie?
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 8 mar 2008, o 01:00
Re: Jak siebie określasz?
orentacja homoseksualna
-
- super forma
- Posty: 1924
- Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Re: Jak siebie określasz?
Osoba przestała się określać, choć oczywiście wie kim jest.Japonka pisze:Jesteśmy ciekawe, jak określają siebie osoby, które bywają na forum portalu Kobiety-kobietom
Re: Jak siebie określasz?
Nic mi nie wiadomo na temat jakichkolwiek zmian właścicielskich związanych z portalem.
Ankieta ta powstała w odpowiedzi na inna ankietę, dotycząca określenia, dla kogo jest portal. Moim zdaniem, aby móc określić dla kogo jest portal, uważam, że można sprawdzić, kto na nim po prostu bywa. Ot i cała tajemnica.
Zachęcam do głosowania i powtarzam, że ankieta jest całkowicie anonimowa.
Ankieta ta powstała w odpowiedzi na inna ankietę, dotycząca określenia, dla kogo jest portal. Moim zdaniem, aby móc określić dla kogo jest portal, uważam, że można sprawdzić, kto na nim po prostu bywa. Ot i cała tajemnica.
Zachęcam do głosowania i powtarzam, że ankieta jest całkowicie anonimowa.
Pozdrawiam Piękne Panie
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: Jak siebie określasz?
mi najłatwiej byłoby określić swoją orientację jako biseksualną, choć skomplikowało by mi zwyczajnie właśnie to kształtowanie tożsamości, dla mnie byłoby to przeszkoda a nie pomoc w tworzeniu spójnego obrazu siebieSkaterin pisze:Nie, no, to chyba dobry temat jest do dyskusji.
Moim zdaniem waga określania siebie może być kluczowa w procesie kształtowania tożsamości jako takiej, niekoniecznie tylko seksualnej.
Co nie zmienia faktu, że później określenie siebie jednoznacznie może ciążyć, bo człowiek może zacząć się zastanawiać, czy jest tak, a nie inaczej, czy jak określiłam się jako lesbijka, to znaczy, że nie mogę powiedzieć o facecie, że ma na przykład ładne oczy?
I tu z drugiej strony, świadome nie określenie siebie może być znaczące na przykład dla kogoś, kto nie utożsamia się z całym ruchem aktywistek/aktywistów LGBT, kto nie chce wydawać jednoznacznych osądów dotyczących swojej osoby, biorąc pod uwagę (na przykład) to, że przyszłość jawi się jako jedna wielka niewiadoma.
Nie jestem pewna, czy udało mi się przekazać to, co miałam zamiar, ale mam nadzieję, że tak "pi razy drzwi" chociaż
i właśnie z drugiej strony to nie jest tak, że nie utożsamiam się, bo np. twierdzę, że większość spraw homoseksualizmu, to również moje sprawy, a to o co walczą aktywiści, jest też często moim interesem
ale też często właśnie to nie określanie się jest postrzegane jako pójście na łatwiznę, a ja np. gdybym miała iść na łatwiznę to powiedziałabym, że jestem lesbijką, bo najbliżej mi do lesbijki, a i właśnie
co często prowadzi do tego, że mało kto traktuje biseksualizm poważnie, dla heteryków to utrudnianie sobie życia, bo przecież w takim razie, czemu nie poszukać faceta, a dla lesbijek to zostawianie sobie furtkiIreth pisze: w spoleczenstwie brakuje zrozumienia dla tej orientacji seksualnej, jest ona postrzegana raczej jako fanaberia, nieumiejetnosc zdecydowania sie na jedno.
i może nie zawsze jest to tak postrzegane, ale taki dość krzywdzący pogląd jest chyba jednak najbardziej popularny
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
André Gide
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
Re: Jak siebie określasz?
Określiłam się. Nie mam najmniejszych wątpliwości co do swojej orientacji, mimo "okresu błędów i wypaczeń". ALE co dla mnie ważne - jak rozumiem, ankieta dotyczy orientacji seksualnej, nie światopoglądu? Bo, jak kiedyś już wspomniałam, dla mnie orientacja nie powoduje automatycznie przynależności do grupy, kroczenia pod sztandarem i solidarności. To na wypadek, gdybym za miesiąc, czy trzy i pół tłumaczyła, dlaczego np. nie chodzę na demonstracje, a jakaś szperaczka - poszukiwaczka wywlokłaby mi że... w innym poście "się określiłam". To nie paranoja, nauka z życia wzięta.
http://centaurus.org.pl/
- Aimee(*_*)
- natchniona foremka
- Posty: 460
- Rejestracja: 9 gru 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Jak siebie określasz?
Skaterin - to ma sens. Ireth - gratuluję konsekwencji.
Nazywaniem mojej orientacji bardziej zajmują się inni niż ja sama.
w klubach branżowych było "co tu robisz, przecież jesteś hetero" - no bo przecież osoba nieheteroseksualna nie może nosić długich spódnic...
znajomi heterycy identyfikują mnie jako bi/homoseksualną
znajomi homo różnie najbardziej lubię metkę jednej znajomej, która określa mnie mianem homobi. Brzmi jak japońska przyprawa, więc może być
Aha, do metek jeszcze jedno; "wrzuta" mojej jedynej ex, gdy od niej odeszłam dla mężczyzny, och jak śmiałam! i gdy och jak smiałam ponownie, wypowiadałam się w temacie Marszu Równości brzmiała - "Co Cię to obchodzi, przecież jesteś straight".
Nazywaniem mojej orientacji bardziej zajmują się inni niż ja sama.
w klubach branżowych było "co tu robisz, przecież jesteś hetero" - no bo przecież osoba nieheteroseksualna nie może nosić długich spódnic...
znajomi heterycy identyfikują mnie jako bi/homoseksualną
znajomi homo różnie najbardziej lubię metkę jednej znajomej, która określa mnie mianem homobi. Brzmi jak japońska przyprawa, więc może być
Aha, do metek jeszcze jedno; "wrzuta" mojej jedynej ex, gdy od niej odeszłam dla mężczyzny, och jak śmiałam! i gdy och jak smiałam ponownie, wypowiadałam się w temacie Marszu Równości brzmiała - "Co Cię to obchodzi, przecież jesteś straight".
Nie boję się, ochraniają mnie
Trzy oddane karły
Kochają mnie bo szyję im
Szyję im małe kubraczki
Trzy oddane karły
Kochają mnie bo szyję im
Szyję im małe kubraczki
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
Re: Jak siebie określasz?
myślę, że bez określenia siebie ciężko jest zbudować tożsamość. głównie na początku. Myślę, że jest prawdopodobne, że gdybym nie przełamała kiedyś w głowie tabu i nie określiła siebie jako lesbijka to miałabym duże problemy z akceptacją swoich potrzeb i tworzeniu trwałego związku.
czasami chciałabym móc się zidentyfikować z lesbijkami i wyglądać trochę bardziej butch - ale to nie ja niestety i dalej lesbijki biorą mnie za heterycę, która chce być fajna (a jestem bardzo fajna, bo przedwczoraj obchodziłam 5 rocznice z Moją no i ponadto jestem super, ale to wszyscy widzą )
czasami chciałabym móc się zidentyfikować z lesbijkami i wyglądać trochę bardziej butch - ale to nie ja niestety i dalej lesbijki biorą mnie za heterycę, która chce być fajna (a jestem bardzo fajna, bo przedwczoraj obchodziłam 5 rocznice z Moją no i ponadto jestem super, ale to wszyscy widzą )
opowiadam wam bajki, wierzcie mi.
Re: Jak siebie określasz?
Dlatego w tej ankiecie sama siebie możesz określić, jak się czujesz.Aimee(*_*) pisze:Nazywaniem mojej orientacji bardziej zajmują się inni niż ja sama.
Pozdrawiam Piękne Panie
Re: Jak siebie określasz?
ani ładnie śpiewaćAimee(*_*) pisze: w klubach branżowych było "co tu robisz, przecież jesteś hetero" - no bo przecież osoba nieheteroseksualna nie może nosić długich spódnic...
Btw ja usłyszałam kiedyś "ale wiesz, do jakiego klubu weszłaś" a ostatnio, że pewnie skoro ubrałam się tak a tak to jestem hetero. I nie wiem jakiego stereotypu czy jakiej tępoty jest to przejawem.
Następnym razem jak coś takiego usłyszę, będę po prostu bardzo nie miła.
Czasami zastanawiam się, odnośnie kilku dyskusji, nad tym czy to faktycznie butch są najbardziej dyskryminowane.
Zaznaczam lesbijka.
I słowo daję, że brakuje mi w tej całej queer nauce kilku nowych określeń.
Pasowałoby mi lipstick lesbian, ale charakterologicznie żaden ze mnie lipstick, ja jestem takie coś pomiędzy lesbijka a lipstick. Butch na pewno nie, raczej na pewno lesbijka. I w związku z brakiem nazwy brak mi przestrzeni, zwłaszcza w umyśle innych, świeżospotkanych, którzy - tak sobie to tłumaczę - jako, że nie mają dostępnej innej szufladki, wyglądowo muszą kwalifikować mnie jako bi-hetero. Najpierw to było zabawne, teraz zaczyna się robić WK(...)CE.
Ma ktosia tak jak ja?
Po co się określać? Myślę, że to jednak wiele w pozytywnym znaczeniu ułatwia. Nie po to, żeby cokolwiek oceniać, ale dlatego, że to wprowadza jakieś uporządkowanie w relację. Lubię wiedzieć, z jakiej orientacji osobą rozmawiam. Stereotypy są be, ale doprecyzowania są potrzebne.
PS Czy mogłybyście w ankiecie zamieścić też lipstick lesbian? Jestem ciekawa ile osób się tak określi.
o "nie -lipstick- lipstick- les" już nie proszę, może za kilka lat
Cała Polska Śpiewa Sąsiadom!;)