Co powiesz na cywilną odwagę i wzięcie odpowiedzialności za własne uczucia? Dziwnie Ci się robi, że ktoś nie pisze - jeśli uważasz, że niczego źle nie zrobiłaś, dlaczego nie spróbujesz napisać jeszcze raz, żeby dopytać, czy wszystko ok? Tak dla odmiany, zamiast siedzieć i kontemplować głębię ran, które de facto, wybacz, ale w tym momencie zadajesz sobie sama. Jeśli piszesz do kogoś raz i drugi i nadal nie ma odzewu, skreślasz go z czystym sumieniem. Nie dogadaliście się, jest zajęta, czy finalnie po prostu nie chce z jakichś swoich problemów - przecież to wszystko jest ok i nie znaczy, że to z Tobą jest coś nie tak.Motyl9 pisze:Bo chyba jeśli ktoś jest dorosły i odpowiedzialny to powinien liczyć się z tym że jego zachowanie ma jakieś konsekwencje i wypadałoby mieć trochę cywilnej odwagi aby powiedzieć że to koniec i nic z tego nie będzie.
Podobnie jak Flimpe_L byłam czasami przesłuchiwana, a czasami czułam, że sama muszę ciągnąć dyskusję, bo za cholerę się nie kleiła. Nie wiem, z czego to wynika? Nawet, jeśli któraś foremka czy ogólnie osoba jakakolwiek ma coś do zaoferowania, to jakoś wycofują się, robią krok w przód, potem dwa w tył... Wiecie, wszystko ok, takie podchody są fajne i wszystko pięknie, ale mnie to np. męczy. Przepraszam, no taka jestem . A skoro tak, i tak na dłuższą metę tylko zmęczę się z taką panią stokrotką, lepiej dla niej, żeby skumała się z sobie podobną, zamiast tracić czas ze mną. Bez nadawania żadnych wartości którejkolwiek z postaw, taka lekka dziewczęcość i nieśmiałość są urocze, ale nie dla mnie. Komuś innemu mogę się wydawać delikatna jak słoń w składzie porcelany (czy jak to przeczytałam na swoim profilu, jakbym "torpedowała słowami") no i też ok . Jestem konkretna, najbliżej trzymam z równie konkretnymi, otwartymi co ja. Co wrażliwszych mogę po prostu nadepnąć i to szczerze niechcący, nie czytam wszystkim w myślach.
Nie zmienia to jednak faktu, że nie będę brać odpowiedzialności za czyjeś "ja myślałam, a mi się wydawało". A mi się wydawało, że jasnym jest, że nic z tego. Jeśli ktoś ma wątpliwości, dopytuje. Jeśli ktoś ma ochotę się posamobiczować, dobrej zabawy . Ja wychodzę z założenia, że nikt nikomu krzywdy nie chciał zrobić, wszyscy jesteśmy dorosłymi ludźmi, każdy jest fajny na swój sposób, ale nie każdy jest dopasowany do każdego. I tyle . A ludzi jeszcze pozna się od groma.