GMO

Nasze ulubione potrawy, przepisy kulinarne, diety cud. Tu piszemy o zdrowym odżywianiu i o tym co tłuste, słodkie i niezdrowe ... ale takie smaczne.
Awatar użytkownika
pure_morning
super forma
super forma
Posty: 4885
Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00

GMO

Post autor: pure_morning » 7 sty 2011, o 23:56

GMO do jedzenia jest ok. :mrgreen:
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Agejta
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 135
Rejestracja: 10 cze 2010, o 01:45

Re: Soja

Post autor: Agejta » 8 sty 2011, o 00:04

co do GMO i krajów Zachodu, jest to temat całkiem na czasie, dla zainteresowanych podsyłam link,

http://www.lewica.pl/?id=23098
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Soja

Post autor: babette » 8 sty 2011, o 00:23

co do GMO i krajów Zachodu, jest to temat całkiem na czasie, dla zainteresowanych podsyłam link,

http://www.lewica.pl/?id=23098[/quote]
Ale link się ma nijak do zdrowotności bądź nie GMO.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Agejta
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 135
Rejestracja: 10 cze 2010, o 01:45

Re: Soja

Post autor: Agejta » 8 sty 2011, o 00:54

babette pisze:Ale link się ma nijak do zdrowotności bądź nie GMO.
Co do braku tematu zdrowotności, zgoda ;-) Ale że chodziło mi o to, że magiczne GMO jest teraz na czasie ;-)
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Soja

Post autor: babette » 26 sty 2011, o 16:20

lena_b pisze:Skutkiem jest mięso pełne hormonów i gmo, a co za tym idzie nowotwory, wzrost agresji i wczesne dojrzewanie u dzieci.
Wszędzie można o tym poczytać.
Wszędzie można też czytać o UFO i że politycy działają tylko dla dobra kraju.
Ale jak dotąd nikt nie udowodnił szkodliwego wpływu GMO na trawienie.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
lena_b
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 19 gru 2009, o 19:14

Re: Soja

Post autor: lena_b » 26 sty 2011, o 20:01

babette pisze:
lena_b pisze:Skutkiem jest mięso pełne hormonów i gmo, a co za tym idzie nowotwory, wzrost agresji i wczesne dojrzewanie u dzieci.
Wszędzie można o tym poczytać.
Wszędzie można też czytać o UFO i że politycy działają tylko dla dobra kraju.
Ale jak dotąd nikt nie udowodnił szkodliwego wpływu GMO na trawienie.
Nie udowodnił to prawda ponieważ na tym etapie ilości zawartej w czasie spożytego GMO nie jest się wstanie wykazać żadnych czynników. Ani dobrych, ani złych. Dopiero na pokoleniu, które jest obecnie w żłobkach będzie można wykazać jakieś wyniki badań. Niemniej wykazano już jakie rzeczy (żywność, środki chemiczne) są kancerogenne i powodują choroby neurologiczne.
Są to między innymi środki w Europie zabronione, w Azji nie i tam właśnie używa się ich przy produkcji odzieży znanych marek (m.in. H&M). Był o tym głośny reportaż, a ludzie poszkodowani dostali wielkie odszkodowania. Zresztą popytajcie kogoś, kto pracuje w takich sklepach jakie ma ręce po wyjściu z pracy. Ja takie osoby znam i odkąd zaczęły w takich miejscach pracować ich zdrowie i skóra znacznie się pogorszyły. Zresztą to jeden z wielu przykładów miejsc pracy, w których zabijają nas środki chemiczne.

Nie wiem jak trzeba być naiwnym, żeby wierzyć w pokój na świecie, wielkie dobro i troskę producentów żywności, leków i polityków. To taka sama kwestia jak produkowanie środków farmaceutycznych mających na celu zaleczać a nie leczyć lub szerokiej gamy leków przeciwbólowych, na których jest największy zarobek. Ale w to oczywiście trudno jest uwierzyć... A ja myślałam, że każdy środnio myślący człowiek jest w stanie wyciągać jakieś wnioski z przekazywanych mu treści.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Soja

Post autor: babette » 27 sty 2011, o 04:59

lena_b pisze:
babette pisze:
lena_b pisze:Skutkiem jest mięso pełne hormonów i gmo, a co za tym idzie nowotwory, wzrost agresji i wczesne dojrzewanie u dzieci.
Wszędzie można o tym poczytać.
Wszędzie można też czytać o UFO i że politycy działają tylko dla dobra kraju.
Ale jak dotąd nikt nie udowodnił szkodliwego wpływu GMO na trawienie.
Nie udowodnił to prawda ponieważ na tym etapie ilości zawartej w czasie spożytego GMO nie jest się wstanie wykazać żadnych czynników. Ani dobrych, ani złych. Dopiero na pokoleniu, które jest obecnie w żłobkach będzie można wykazać jakieś wyniki badań.
Czyli się zgadzasz, że nikt nie udowodnił, ale wiesz, że GMO szkodzi.
Już nawet nie chcę wiedzieć, czy UFO przekazało, czy pewność jest efektem jasnowidzenia...


lena_b pisze:Niemniej wykazano już jakie rzeczy (żywność, środki chemiczne) są kancerogenne i powodują choroby neurologiczne.
No, no... Są szkodliwe "rzeczy", które szkodzą. To wieeelkie odkrycie, gratuluję.

Ja już akurat wiedziałam o tym wcześniej i zupełnie o tym nie pisałam. Ale mogę dodać, że szkodliwe "rzeczy" mogą być też mutagenne albo teratogenne i powodować choroby innych układów, niż tylko nerwowy.

lena_b pisze:Nie wiem jak trzeba być naiwnym, żeby wierzyć w pokój na świecie, wielkie dobro i troskę producentów żywności, leków i polityków. To taka sama kwestia jak produkowanie środków farmaceutycznych mających na celu zaleczać a nie leczyć lub szerokiej gamy leków przeciwbólowych, na których jest największy zarobek. Ale w to oczywiście trudno jest uwierzyć... A ja myślałam, że każdy środnio myślący człowiek jest w stanie wyciągać jakieś wnioski z przekazywanych mu treści.
Tak, w pełni się zgadzam - ludzie nie powinni stosować żadnych leków, bo to czysta chemia. Takie np. cytostatyki w onkologii, to samo zło - to przecież leki, które zabijają komórki organizmu, i to nie tylko komórki nowotworowe, ale i zdrowe. A przy tym w dużej części przypadków ani wyleczyć, ani "zaleczyć" choroby nie pozwalają. I tylko ta wyciągająca słuszne wnioski część myśląca społeczeństwa musi płacić firmom za te szkodliwe "rzeczy".
Ale w tym przypadku na szczęście stosowanie leków jest dobrowolne i będziesz mogła się na nie nie zgodzić. Małe, ale powinno cieszyć.


A z argumentacji nie do obalenia, to w następnym poście proponuję jeszcze dodać o zabójczym słodziku, bo też jest taki film. Powinnaś również wtrącić gdzieś nazwę Monsanto.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
lena_b
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 19 gru 2009, o 19:14

Re: Soja

Post autor: lena_b » 27 sty 2011, o 19:06

Napisze wiec jeszcze raz.
Informacje o aspartamie bo pewnie o to ci chodziło i o wielu innych szkodliwych produktach są dostępne wszędzie, zapytaj kogoś kto studiował farmacje.
Tak samo jest z hodowlą zwierząt "pędzonych" na hormonach i konsekwencjach. Zapytaj kogoś kto studiował zootechnikę lub weterynarię.
Dodatkowo sprawy historyczne i polityczne, których wymieniać chyba nie muszę też są powszechnie dostępne. Wystarczy porozmawiać, poczytać, wyciągnąć wnioski i nie wierzyć we wszystko co przekazują media.
jako dziennikarka z wykształcenia zapewniam cie, że media kłamią i manipulują w wiadomych celach.
Zresztą chyba nie muszę tego dłużej tłumaczyć, bo i tak każdy żyje jak chce.
Jeden się żywi fastfoodami, bo czuje się tym kulturowo wzbogacony, inny czyta etykiety produktów w sklepie.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Soja

Post autor: austin_alex » 27 sty 2011, o 19:49

lena_b pisze:hodowla zwierząt "pędzonych" na hormonach
Dlaczego w średniowieczu nie było GMO, chemii i hormonów, a ludzie żyli średnio 35 lat?
A dziś dwa razy dłużej?
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Soja

Post autor: Skaterin » 27 sty 2011, o 19:53

Wydłużenie życia wśród europejczyków bardzo silnie wiąże się z okresem Wielkiej Kolonizacji, kiedy to zaczęto importować w XV i XVI wieku na dużą skalę przyprawy z dalekiego wschodu. Na to miał również wpływ rozwój przemysłu wydobywczego - nowe maszyny pozwalały pozyskiwać sól łatwiej, szybciej i wydajniej, a dzięki niej mięso zachowywało dłużej świeżość i nie było konieczności podtruwania się ;)
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Soja

Post autor: austin_alex » 27 sty 2011, o 20:11

Skaterin pisze:pozyskiwać sól łatwiej, szybciej i wydajniej, a dzięki niej mięso zachowywało dłużej świeżość i nie było konieczności podtruwania się ;)
A soli nie nazywają czasem "białym zabójcą"?
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 36391.html
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Soja

Post autor: Skaterin » 27 sty 2011, o 20:15

Phi, połowę rzeczy tak nazywają. Gdyby nie sól, średnia wieku dalej wynosiłaby 35 lat.
Co nie znaczy, ze zachęcam do jedzenia soli łyzeczkami :-P
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Soja

Post autor: austin_alex » 27 sty 2011, o 20:22

Z drugiej strony przyprawy i sól do wczoraj były tylko dla elit.
Dla polskiego chłopa jeszcze w XIX wieku sól była skarbem, a z przypraw miał to, co mu pod płotem urosło.
Skaterin pisze:Phi, połowę rzeczy tak nazywają.
No więc właśnie czytam, czytam i się zastanawiam.
Kto mnie bardziej w ***** robi - sprzedajne media czy napaleni ekoblogerzy?
Awatar użytkownika
inge
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 537
Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Re: Soja

Post autor: inge » 27 sty 2011, o 20:47

austin_alex pisze: Kto mnie bardziej w ***** robi - sprzedajne media czy napaleni ekoblogerzy?
wszyscy po równo :wink:
jaki z tego płynie morał? :mrgreen:
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Soja

Post autor: oraya » 27 sty 2011, o 20:52

Jedzmy to co smaczne? Bo wszystko i tak truje?
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
inge
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 537
Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Re: Soja

Post autor: inge » 27 sty 2011, o 21:03

oraya pisze:Jedzmy to co smaczne? Bo wszystko i tak truje?
ja bym się bardziej skłaniała ku: miejmy dystans do skrajności w podawanych nam informacjach, takich skrajności jak np. "wszystko truje" :wink:

ale ja się rzeczywiście bardziej pytałam, niż uprawiałam jakąś dziwną retorykę :)
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Soja

Post autor: babette » 27 sty 2011, o 22:52

lena_b pisze:Napisze wiec jeszcze raz.
Informacje o aspartamie bo pewnie o to ci chodziło i o wielu innych szkodliwych produktach są dostępne wszędzie, zapytaj kogoś kto studiował farmacje.
Tak samo jest z hodowlą zwierząt "pędzonych" na hormonach i konsekwencjach. Zapytaj kogoś kto studiował zootechnikę lub weterynarię.
Dodatkowo sprawy historyczne i polityczne, których wymieniać chyba nie muszę też są powszechnie dostępne. Wystarczy porozmawiać, poczytać, wyciągnąć wnioski i nie wierzyć we wszystko co przekazują media.
jako dziennikarka z wykształcenia zapewniam cie, że media kłamią i manipulują w wiadomych celach.
Zresztą chyba nie muszę tego dłużej tłumaczyć, bo i tak każdy żyje jak chce.
Jeden się żywi fastfoodami, bo czuje się tym kulturowo wzbogacony, inny czyta etykiety produktów w sklepie.

Ja też napiszę:
nigdzie nie napisałam, że (pewne) substancje chemiczne różnego pochodzenia (czy to naturalnego - roślinnego, zwierzęcego, czy to pół- i syntetyki) nie są szkodliwe. Bo bywają - dodatki spożywcze, przemysłowe, itp, także leki - i to nie tylko jako możliwe działania niepożądane, ale w przypadku części, to na toksyczności polega ich działanie.
Tylko, że niestety w tym momencie pojawia się histeria - leki szkodzą, więc mamy niewątpliwie światowy spisek firm farmaceutycznych, które robią wszystko (łącznie z truciem), żeby wytworzyć popyt na swoje produkty. Nawet jeśli na lekach przeciwbólowych zarabia najlepiej (chociaż nie jestem pewna, chętnie poczytam, jeśli podrzucisz dane na ten temat), no to co z tego wynika - że to korporacje powodują ból?

Co do GMO, to zamiast powtarzania hasełek można znaleźć lepsze argumenty przeciw. Bo zupełnie nie mogę się dopatrzyć logiki w stwierdzeniu, że jeśli substancje chemiczne (bliżej nieokreślone hormony) szkodzą, to na pewno szkodzi GMO, choć jak przyznajesz, nikt tego nie udowodnił. To jest ten przykład racjonalizmu czy raczej magicznej wiary?



austin_alex pisze:A soli nie nazywają czasem "białym zabójcą"?
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 36391.html
Nie, to kokaina lub cukier-puder.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Soja

Post autor: austin_alex » 28 sty 2011, o 18:13

babette pisze:
austin_alex pisze:A soli nie nazywają czasem "białym zabójcą"?
Nie, to kokaina lub cukier-puder.
Lub lekarz pierwszego kontaktu.
Awatar użytkownika
lena_b
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 19 gru 2009, o 19:14

Re: Soja

Post autor: lena_b » 29 sty 2011, o 18:37

Logiczne jest, że skoro nikt jeszcze nie udowodnił, że jest to szkodliwe (z jasnych powodów)to nikt tez nie zapewnił, że jest to świetne i zdrowe. To działa w dwie strony.
Z naukowego punktu widzenia każda modyfikacja genowa jest mieszaniem w czymś naturalnym, a dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe. Nawet leki, które leczą jedno uszkadzają drugie, ale w przypadku leków czasem nie ma wyjścia i trzeba z czegoś zrezygnować na korzyść drugiego.
Inaczej jest z żywnością, gdzie jeszcze jako taki wybór mamy a i tak go nie dokonujemy.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Soja

Post autor: oraya » 29 sty 2011, o 18:41

lena_b pisze:Logiczne jest, że skoro nikt jeszcze nie udowodnił, że jest to szkodliwe (z jasnych powodów)to nikt tez nie zapewnił, że jest to świetne i zdrowe.
Dlaczego jasnych? Dla kogo jasnych?
lena_b pisze: Z naukowego punktu widzenia każda modyfikacja genowa jest mieszaniem w czymś naturalnym, a dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe.
Niekoniecznie. Najwięcej alergenów to produkty naturalne
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Re: Soja

Post autor: Ireth » 29 sty 2011, o 21:17

lena_b pisze:Inaczej jest z żywnością, gdzie jeszcze jako taki wybór mamy a i tak go nie dokonujemy.
Klocilabym sie, jesli o ten wybor chodzi. Mieszkajac w duzym miescie nie ma sie szans na calkowicie zdrowa zywnosci, bo nawet sklepy z takowa sprzedaja produkty przetworzone i z dodatkami; po prostu nie da sie inaczej produkowac zywnosci w naszych czasach. Na wsi, ok, mozna sobie samemu uprawiac ogrodek i wiedziec, co sie je, w miescie trzeba isc na kompromisy.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Soja

Post autor: austin_alex » 29 sty 2011, o 21:26

lena_b pisze:dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe
A najbardziej zdrowa jest naturalna śmierć.
ssuzi
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 44
Rejestracja: 14 wrz 2006, o 00:00

Re: Soja

Post autor: ssuzi » 30 sty 2011, o 11:07

Skutki spożywania pokarmów modyfikowanych genetycznie będą widoczne dopiero za ileś tam pokoleń. Każda ingerencja w genetykę prędzej czy pózniej się odbije, pytanie tylko w jakim stopniu? Prawdopodobnie w wyniku ewolucji organizm ludzki także ulegnie zmianom i stopień ten nie będzie tak gwałtownie odczuwalny fenotypowo, bo genetycznie owszem.
Czy można unikać spożywania produktów genetycznie zmodyfikowanych? Owszem. Czy można unikać spożywania produków nafaszerowanych chemią? Nie.
Pamiętajmy też o tym, że kupując mięso jakiegokolwiek gatunku zwierząt gospodarskich w Polsce, z pewnością jest ono przetworzone, Nie tylko chemicznie ale i genetycznie.
Każdy medal ma dwie strony. Za demagogów uważam tych którzy twardo stoją po jednej ze stron :czerwononosyrenifer:
Niestety rynek konsumencki wypiera na rynku producentów żywności pewne założenia: ma być dużo, szybko,smacznie nie zaleznie od konsekwencji zdrowotnych, ma być tanio! Drogie Panie, jak uzyskać efekt: dużo i tanio? Odpowiedzią nie jest :"idz do Tesco" :-) tylko zmodyfikuj i dodaj chemii...
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
lena_b
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 19 gru 2009, o 19:14

Re: Soja

Post autor: lena_b » 30 sty 2011, o 22:32

austin_alex pisze:
lena_b pisze:dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe
A najbardziej zdrowa jest naturalna śmierć.
Nie rozumiem twojej ironii. Te kwestie nie podlegają dyskusji. Nawet dzieci w przedszkolu (porządnym) są uczone co należy jeść a co nie, co zdrowe a co nie.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Soja

Post autor: austin_alex » 31 sty 2011, o 17:52

lena_b pisze:Nawet dzieci w przedszkolu (porządnym) są uczone co należy jeść a co nie, co zdrowe a co nie.
Z tym, że co kilka lat pojawiają nowe wyniki badań, które radykalnie wywracają dietetykom poglądy.
W konsekwencji co wczoraj było trutką, dziś jest esencją zdrowia, a kto wie, co będzie jutro:
http://www.namaksie.pl/body/8-zdrowie/8 ... o-zywienia

I dolicz jeszcze takie naukowe numery, jak ten słynny ze szpinakiem:
W latach 90. XIX w., na fali entuzjazmu związanego z odkryciem witamin, i roli, jaką odgrywają one w funkcjonowaniu organizmu człowieka, zaczęto prowadzić badania nad zawartością żelaza w poszczególnych produktach żywnościowych. Badania te przeprowadzali Niemcy, następnie przejęli je Amerykanie. Niestety, w trakcie prowadzonych analiz doszło do fatalnej pomyłki. Zamiast bowiem wpisać w raporcie, że 100 gramów szpinaku zawiera 3 miligramy żelaza, pomylono się, przesuwając przecinek w prawo i napisano – 30. Stąd wyciągnięto prosty wniosek, że szpinak jest równie wartościowym źródłem żelaza, co czerwone mięso. Poniekąd było to na rękę nie tylko naukowcom, ale i ówczesnym politykom – w czasach utrudnionego przez działania wojenne dostępu do mięsa uczyniono z jedzenia szpinaku swoistą propagandę: tanie źródło siły.
(http://www.medigo.pl/a,i,16887,klub_milosnikow_szpinaku)
Awatar użytkownika
lena_b
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 19 gru 2009, o 19:14

Re: Soja

Post autor: lena_b » 1 lut 2011, o 11:11

Nie musiałaś się rozpisywać z tym szpinakiem, to chyba każdy już wie tak samo jak o ośmieszeniu w sprawie picia płynu Lugola po wybuchu w Czarnobylu.
Dalej jednak nie jestem w stanie pojąć dlaczego zakładasz, że coś, co z przyczyn oczywistych nie może być obecnie głośno ogłoszone szkodliwym, nie może być również, z przyczyn oczywistych, ogłoszone wielce zdrowym.
ja przyjmuję na podstawie nauki o genetyce, że każda modyfikacja prowadzi do komplikacji w organizmach, w których zaszła pośrednio lub bezpośrednio.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
Awatar użytkownika
austin_alex
super forma
super forma
Posty: 4260
Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00

Re: Soja

Post autor: austin_alex » 1 lut 2011, o 13:34

lena_b pisze:dlaczego zakładasz, że coś, co z przyczyn oczywistych nie może być obecnie głośno ogłoszone szkodliwym, nie może być również, z przyczyn oczywistych, ogłoszone wielce zdrowym.
Jeszcze raz to zdanie poproszę.
Tylko powoli i wyraźnie.
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Soja

Post autor: babette » 2 lut 2011, o 17:24

lena_b pisze: ja przyjmuję na podstawie nauki o genetyce, że każda modyfikacja prowadzi do komplikacji w organizmach, w których zaszła pośrednio lub bezpośrednio.
Mowa-trawa, nawet jeśli zmodyfikowana, to i tak niewiele znacząca...

Naprawdę nie słyszałaś o ewolucji gatunków? O tym, że w organizmach zachodzą i powolne zmiany i gwałtowne mutacje, które nie zawsze mają wpływ niekorzystny? O tym, że to co uważamy za "naturalne" rośliny, zostało przez naszych przodków zmodyfikowane drogą odpowiedniego selekcjonowania i krzyżowania?


Że modyfikacja powadzi do komplikacji - no toż i mamy w końcu człowieka i inne ssaki, i czasami odżywającą dyskusję, czy to nasz organizm jest doskonalszy, czy bakterii...
Ale ma się to nijak do GMO.
Więc może jakiś pomysł na uzasadnienie tych twierdzeń o szkodliwości? Takie z bardziej biologicznym wytłumaczeniem, a nie przez niejasną analogię do szkodliwości jakichś innych związków?
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
shadowland
super forma
super forma
Posty: 1824
Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00

Re: GMO

Post autor: shadowland » 3 lut 2011, o 10:54

no ale jednak rozciagnieta w czasie ewolucja gatunkow to jedno a interwencja czlowieka w genom to drugie- nasz wiedza na temat genetyki choc duza nie jest pelna i zwyczajnie mozemy nie wiedziec, ze jakas modyfikacja genetyczna, ktora sztucznie stworzymy bedzie miala jednak fatalne skutki
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: GMO

Post autor: babette » 4 lut 2011, o 17:20

shadowland pisze:no ale jednak rozciagnieta w czasie ewolucja gatunkow to jedno a interwencja czlowieka w genom to drugie- nasz wiedza na temat genetyki choc duza nie jest pelna i zwyczajnie mozemy nie wiedziec, ze jakas modyfikacja genetyczna, ktora sztucznie stworzymy bedzie miala jednak fatalne skutki
Ależ oczywiście, ale chyba niekoniecznie na poziomie białek przekształcanych w jelicie w aminokwasy?

Ciekawe, że GMO żywność budzi tyle emocji, a próby terapii genowych w zasadzie żadnych.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
ODPOWIEDZ