Co na poprawę humoru?
Co na poprawę humoru?
Hej dziewczyny! Zastanawia mnie, czy macie jakieś ulubione potrawy, które jecie w chwilach np. smutku, złości, i tego typu różnych negatywnych emocji, a które poprawiają wam humor?
Bujany fotel i bujna wyobraźnia, zabójcze połączenie, dające bujny bukiet myśli...
Re: Co na poprawę humoru?
sposób szybki - robię moje ulubione spaghetti i zaraz mam lepszy humor
a jak jestem u siebie w domu - kluski na parze z sosem truskawkowym
a najszybszy i niezawodny sposób to czekolada i grzane wino z bakaliami!
a jak jestem u siebie w domu - kluski na parze z sosem truskawkowym
a najszybszy i niezawodny sposób to czekolada i grzane wino z bakaliami!
Re: Co na poprawę humoru?
Myślę, że czekolada wygra w tym wątku.
Poszłam dziś po jogurtową,a skończyło się na czterech z nadzieniem: truskawkowo-jogurtowym, śmietankowo-ryżowym z wanilią, porzeczkowo-agrestowym i mojito. Jestem przedumna i przeszczęśliwa, że takie cuda się pojawiły i nie wiem od której zacząć
Poszłam dziś po jogurtową,a skończyło się na czterech z nadzieniem: truskawkowo-jogurtowym, śmietankowo-ryżowym z wanilią, porzeczkowo-agrestowym i mojito. Jestem przedumna i przeszczęśliwa, że takie cuda się pojawiły i nie wiem od której zacząć
Re: Co na poprawę humoru?
a wiesz, że podobno, jak kobieta ma ochotę na czekoladę, to na seksMahon pisze:Myślę, że czekolada wygra w tym wątku.
Poszłam dziś po jogurtową,a skończyło się na czterech z nadzieniem: truskawkowo-jogurtowym, śmietankowo-ryżowym z wanilią, porzeczkowo-agrestowym i mojito. Jestem przedumna i przeszczęśliwa, że takie cuda się pojawiły i nie wiem od której zacząć
widać miałaś ogromny apetyt
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: Co na poprawę humoru?
na poprawe humoru najlepsza jest sałatka pure_morning, sama wymyśliłam z sosem z białego octu balsamicznego, oleju i miodu gryczanego.
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Re: Co na poprawę humoru?
Nie słyszałam tej teorii, ale hmm...przynajmniej już wiem,dlaczego ich aż tyle kupiłam...zosia24 pisze: a wiesz, że podobno, jak kobieta ma ochotę na czekoladę, to na seks
widać miałaś ogromny apetyt
O! co do sałatek to niestety tylko latem, ale owocowa z bitą śmietaną,rrrau!
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Re: Co na poprawę humoru?
Zdradź więcej szczegółów tej specialite de la maison, wygląda nieźle .pure_morning pisze:na poprawe humoru najlepsza jest sałatka pure_morning, sama wymyśliłam z sosem z białego octu balsamicznego, oleju i miodu gryczanego.
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: Co na poprawę humoru?
sałata rzymska, gorgonzola i truskawki. w sosie najważniejsze są proporcje octu do oleju, czyli 1/3 octu i 2/3 oleju, żeby się dobrze wymieszało, miód na okodobranocka13 pisze:Zdradź więcej szczegółów tej specialite de la maison, wygląda nieźle .pure_morning pisze:na poprawe humoru najlepsza jest sałatka pure_morning, sama wymyśliłam z sosem z białego octu balsamicznego, oleju i miodu gryczanego.
ah! no i oczywiście listki świeżego estragonu.
Ostatnio zmieniony 7 mar 2011, o 22:27 przez pure_morning, łącznie zmieniany 1 raz.
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Re: Co na poprawę humoru?
mmmm od samego patrzenia na truskawki pojawia się uśmiech i dobry humor
aa truskawki to też afrodyzjak:P
aa truskawki to też afrodyzjak:P
Re: Co na poprawę humoru?
Oliwki. Kiszone ogórki. Czipsy serowo-cebulowe. Pizza (hawajska, ostatnimi czasy).
Poza tym, wyraźnie na moje samopoczucie działają świeże warzywa, więc wszelkiego rodzaju sałatki.
Czekolada raczej nie wchodzi w grę. Jakoś słodkości mnie nie pociągają.
Poza tym, wyraźnie na moje samopoczucie działają świeże warzywa, więc wszelkiego rodzaju sałatki.
Czekolada raczej nie wchodzi w grę. Jakoś słodkości mnie nie pociągają.
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Re: Co na poprawę humoru?
Dzięki Pure_, przepis pojawił się bardzo na czas a ja w niemocy twórczej byłam .
Zastanawiam się nad winem lodowym do niej.
Zastanawiam się nad winem lodowym do niej.
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: Co na poprawę humoru?
nie piłam, ale pewnie bedzie ok. ja salatke zjadlam z white zinfandel i z Żonądobranocka13 pisze:Dzięki Pure_, przepis pojawił się bardzo na czas a ja w niemocy twórczej byłam .
Zastanawiam się nad winem lodowym do niej.
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Re: Co na poprawę humoru?
extra to wygląda! rzeczywiście od samego patrzenia aż się humor poprawia! Na pewno smakuje tak dobrze jak wyglądapure_morning pisze:na poprawe humoru najlepsza jest sałatka pure_morning, sama wymyśliłam z sosem z białego octu balsamicznego, oleju i miodu gryczanego.
Bujany fotel i bujna wyobraźnia, zabójcze połączenie, dające bujny bukiet myśli...
Re: Co na poprawę humoru?
dobry kebab mi zawsze humor poprawi <deliszes> :p
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
Re: Co na poprawę humoru?
Słodycze, zdecydowanie - ciastka,czekoladę, albo batony, a najlepiej lody - "nieprawomyślne jedzonko". Ale to tylko jak jestem naprawdę strasznie smutna albo zła. Udzielam sobie wówczas dyspensy dla poratowania zdrowia psychicznego.
http://centaurus.org.pl/
Re: Co na poprawę humoru?
Jak jest mi źle, to nie mam apetytu w ogóle. Ani ochoty na poprawę nastroju.
Jem jak jestem szczęśliwa
Jem jak jestem szczęśliwa
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: Co na poprawę humoru?
ja też się zawsze czekoladą ratowałam, teraz będę musiała kombinować jakoś inaczej, bo chcę się wyrzec słodyczy
oo i zdecydowanie poprawia humor jak się zrobi coś samemu i wyjdzie pyszne, ja do tego jeszcze zawsze nie omieszkam powiedzieć po tym do siebie: "Ola, jesteś zajebista!" i pozytywny efekt murowany
oo i zdecydowanie poprawia humor jak się zrobi coś samemu i wyjdzie pyszne, ja do tego jeszcze zawsze nie omieszkam powiedzieć po tym do siebie: "Ola, jesteś zajebista!" i pozytywny efekt murowany
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
André Gide
Re: Co na poprawę humoru?
Spaghetti, lody bakaliowe w duzych ilosciach, batoniki Kindera (maxi king albo pingu), cannelloni pod beszamelem
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Re: Co na poprawę humoru?
Słodycze. Czekolada. Kanapki. W duuuzej ilosci.
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Re: Co na poprawę humoru?
Mi wystarczy zwykłe zadowolenie a z dobrego nastroju na lepszy wprawiają mnie słodycze,szczególnie lody. Dobre mogę jeść w każdej ilości o każdej porze roku.marinnaWR pisze:Jem jak jestem szczęśliwa
Wygląda na to, że gdybym była urodzoną pesymistką nie musiałabym chodzić na aeroby .
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Co na poprawę humoru?
Smażone krewetki.
Jedyny rodzaj bankructwa, który mnie wprawia w dobry humor.
Jedyny rodzaj bankructwa, który mnie wprawia w dobry humor.
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
Re: Co na poprawę humoru?
austin_alex pisze:Smażone krewetki.
Jedyny rodzaj bankructwa, który mnie wprawia w dobry humor.
Teoretycznie nieprawomyślne, praktycznie - czasem się złamię. Krewetki są irresistable.
http://centaurus.org.pl/
- filifionka
- foremka dyskutantka
- Posty: 184
- Rejestracja: 21 gru 2010, o 15:50
- Lokalizacja: Nibylandia
Re: Co na poprawę humoru?
Jak mam zły humor to nic mi się nie chce, gotowanie mi nie wychodzi i zjem byle co, może być wódka.
Tak poważnie. Ostatnio ciągle byłam przeziębiona i przepracowana, więc postanowiłam troszkę bardziej racjonalnie się odżywiać i staram się jeść dużo warzyw, ryb i owoców morza. Chyba działa, bo czuję, że mam więcej energii i w końcu wyleczyłam się z zapalenia zatok po 2 miesiącach. Mam straszną fazę na szpinak i rukolę. Ostatnio też więcej uwagi przykładam do estetyki jedzenia (wiosna?).
Mój nr 1 to trójkolorowy makaron(bo ładnie wygląda) ze szpinakiem (koniecznie świeżym), czosnkiem, fetą i jogurtem, posypany prażonymi pestkami słonecznika. 2 sałatka, składniki: rukola + jakaś inna sałata (najczęściej lodowa), marchewka pokrojona w tzw. słupki, papryka, ziarno sezamu albo znowu pestki słonecznika, sos sojowy (raz dodałam trochę czerwonej kapusty bo akurat miałam, czasem dorzucam czerwoną cebulę). 3 smażone krewetki z mlekiem kokosowym i chili - cudownie lekko słodko-ostry smak, mniam. Dodatkowy + to czas przygotowania ok.15 minut. Sushi nie zmieściło się w pierwszej trójce, bo ostatnio nadszarpnęło moje finanse, musiałam ograniczyć częstotliwość spożycia. Nie chciałabym zbankrutować przez tuńczyka.
Ze słodkości to sernik na zimno, żelki, sorbety od Grycana.
Tak poważnie. Ostatnio ciągle byłam przeziębiona i przepracowana, więc postanowiłam troszkę bardziej racjonalnie się odżywiać i staram się jeść dużo warzyw, ryb i owoców morza. Chyba działa, bo czuję, że mam więcej energii i w końcu wyleczyłam się z zapalenia zatok po 2 miesiącach. Mam straszną fazę na szpinak i rukolę. Ostatnio też więcej uwagi przykładam do estetyki jedzenia (wiosna?).
Mój nr 1 to trójkolorowy makaron(bo ładnie wygląda) ze szpinakiem (koniecznie świeżym), czosnkiem, fetą i jogurtem, posypany prażonymi pestkami słonecznika. 2 sałatka, składniki: rukola + jakaś inna sałata (najczęściej lodowa), marchewka pokrojona w tzw. słupki, papryka, ziarno sezamu albo znowu pestki słonecznika, sos sojowy (raz dodałam trochę czerwonej kapusty bo akurat miałam, czasem dorzucam czerwoną cebulę). 3 smażone krewetki z mlekiem kokosowym i chili - cudownie lekko słodko-ostry smak, mniam. Dodatkowy + to czas przygotowania ok.15 minut. Sushi nie zmieściło się w pierwszej trójce, bo ostatnio nadszarpnęło moje finanse, musiałam ograniczyć częstotliwość spożycia. Nie chciałabym zbankrutować przez tuńczyka.
Ze słodkości to sernik na zimno, żelki, sorbety od Grycana.
Re: Co na poprawę humoru?
a ja uwielbiam rosół na skrzydełkach z duuuuuuuużą ilością pora pokrojonego w talarki
... ale to tylko moje zdanie.
Re: Co na poprawę humoru?
Pizza. Koniecznie z dużą ilością dodatków, mnóstwem sera żółtego i sosem czosnkowym.
Ze słodyczy zawsze chałwa i żelki.
Ze słodyczy zawsze chałwa i żelki.
I am the second Bunny of the Apocalypse. And my name is Perversion.
Re: Co na poprawę humoru?
sporo tego by sie uzbierało.. ale takim przykladem jest banan z nutella
albo bar sałatkowy z pizza hut..
albo bar sałatkowy z pizza hut..
Re: Co na poprawę humoru?
Makarony z najróżniejszymi sosami (prawdę mówiąc zajadam sie nimi na okrągło, niezależnie od humoru).
O, i jeszcze nastrój poprawia mi bardzo pieczenie muffinów. Może dlatego, że zawsze wychodzą
O, i jeszcze nastrój poprawia mi bardzo pieczenie muffinów. Może dlatego, że zawsze wychodzą
my imaginary friends think you have a big problem
Re: Co na poprawę humoru?
a jak macie zły humor to wolicie jeść w samotności? czy pomaga wam czyjaś obecność?
Bujany fotel i bujna wyobraźnia, zabójcze połączenie, dające bujny bukiet myśli...
Re: Co na poprawę humoru?
W samotnosci
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Re: Co na poprawę humoru?
Ja tam w ogóle nie lubię jeść z kimś, bo najczęściej mam wrażenie poganiania Sama jem bardzo powoli, często robię jakieś rzeczy w tym samym czasie albo rozmawiam i jak ktoś je ze mną, to zawsze kończy dużo szybciej i jest mi głupio Taki freak.Feedback pisze:a jak macie zły humor to wolicie jeść w samotności? czy pomaga wam czyjaś obecność?