Ja tez ale chudzinka ze mnie zadna.a.g.a.t pisze: moge ściągnąć spodnie nie rozpinając ich. ...
Chudzinki
fajne jestescie.. bo ja spodnie bez paska zgubie...doominika pisze:Ja tez ale chudzinka ze mnie zadna.a.g.a.t pisze: moge ściągnąć spodnie nie rozpinając ich. ...
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
oh.. chyba "bezbiodrowiec "jestes? u mnie trzyma sie zawsze wszystko na pasku..75 .. zawsze je dostaje bo nikt ich nie potrzebuje - chyba dzieciaki...a.g.a.t pisze:a dla mnie nie ma takiego paska, w którym nie musiałabym dorabiac dodatkowej dziurkipi pisze:fajne jestescie.. bo ja spodnie bez paska zgubie...
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
PchełkaPcheła pisze:kupilam sobie szelki do spodni:) granatowe - swietna sprawa:D:D
swoja droga ten przemysl odziezowy jest niekonsekwentny - 36 jest coraz wieksze
Jest, jest- ale przez to spodnie przestały mi spadac z tyłka, bo wpadli wreszcie na to, że 120 w nogach nie oznacza 150 w biodrach:) Chociaż przyznam, że znalazłam spodnie, które będąc mi dobre na długość albo i trochę dłuższe były...za wąskie!!!! Jakie zombiekościotrupoanorektyczki w to wejdą?
80 cm w biodrach przy wzroście 180? Wydawało mi się, że rozmair kosci jest proporcjonalny do wzrostu i NIE JEST MOŻLIWE miec takich bioder przy tej długości nóg, z powodu budowy kosci, tak jak przy ww wzroście nie bedzie się miało stopy rozmiar 36. To jest niemożliwe z powodów genetycznych.pi pisze:Pinkberry pisze:Jakie zombiekościotrupoanorektyczki w to wejdą?
barbie.
(z doswiadczenia wiem, ze takie spodnie w końcu trafiają na przecenę i kupują je dziewczyny na które są za długie, więc je potem podwijają i tyle. Nie widziałam jeszcze takiej anomalii coby na nią te spodnie pasowały. Mówię ja, anomalia;D )
- zielony_beret
- uzależniona foremka
- Posty: 714
- Rejestracja: 16 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
Fajnie, ekschudzinka witch zmezniala.witch85 pisze: No ale dzieki temu nie moge w damskich spodniach chodzić, bo takie na mój pas, przez uda nie przechodzą
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
Marudna babo, niedoczekanie Twoje ja zostane przy meskich spodnaich a w spodniczkach Ty paraduj, umiesz w nich chodzic no i nogi mozna poogladaczielony_beret pisze:To może spódniczki ?witch85 pisze:No ale dzieki temu nie moge w damskich spodniach chodzić, bo takie na mój pas, przez uda nie przechodzą
Juz to widzezielony_beret pisze:Zestresowałam się ostatnio, bo udało mi się przytyć i teraz poważnie zastanawiam się nad siłownią...
Wyciągam temat głownie dla Pcheły, bo obiecałam podzielić się, jak coś odkryję. A więc:
Przez ostatnie 3 miesiące żywiłam się głównie herbata z mlekiem skondensowanym i miodem, ponieważ fajnie się to popija przy komputerze i zabija głód. melduje posłusznie, że przytyłam 2 kilo, mimo żew byłam chora i na logikę powinnam schudnąc z trzy, a na dodatek jadłam mniej.
Mleko skondensowane wychodziło mi wi ilości pół szklanki (czystego) do szklanki dziennie.
Przez ostatnie 3 miesiące żywiłam się głównie herbata z mlekiem skondensowanym i miodem, ponieważ fajnie się to popija przy komputerze i zabija głód. melduje posłusznie, że przytyłam 2 kilo, mimo żew byłam chora i na logikę powinnam schudnąc z trzy, a na dodatek jadłam mniej.
Mleko skondensowane wychodziło mi wi ilości pół szklanki (czystego) do szklanki dziennie.
- zielony_beret
- uzależniona foremka
- Posty: 714
- Rejestracja: 16 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
Z bereta robi sie melonik?zielony_beret pisze:Z siłowni nic nie wyszło jestem podłym leniem i w dodatku niedługo przestanę się kwalifikować do tego wątku...zielony_beret pisze:Zestresowałam się ostatnio, bo udało mi się przytyć i teraz poważnie zastanawiam się nad siłownią...
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
gratuluje Pani bioder ;D heheheFijolek pisze:Wczoraj myziając się kremikiem po wyjsciu z pod prysznica odkryłam, że...łozaboga...nagle urosły mi biodra!Całe zycie wyglądam jak odwrócony wykrzyknik a tu prosze...tak nagle nadeszły biodra...cud istny;)
u mnie tam bioderka już jakiś ładny czas temu się pojawiły... ;P Ale nadal jestem uważana za chudzinkę.... Choć teraz ponoć się troszku unormowałam ale jak ktoś się czepia, że jestem za chuda - to ja na to, że nie chuda, tylko oszczędnie zbudowana
Wiadomo chciało by się tam przytyć w niektórych partiach ciała ;P no ale nie da rady - jak tyje to tylko pośrodku Mój dziadek jednak mnie pociesza, że kobieta musi mieć na czym uściąść
pozdrawia oszcżędnie zbudowana
Hura, pierwszy raz w zyciu nie mam niedowagi - BMI 20
Ponieważ się skarżyłam że od 14 roku życia waże tyle samo, a w zeszłym roku znienacka przytyłam 10 kilo (oczywiście większość w biodrach, żeby nie było za różowo), postanowiłam się podzielić ze zdesperowanymi moją teorią na temat przyczyny tego: dieta detoksyfikująca. Jakoś w marcu byłam przez tydzień na diecie oczyszczającej wahającej się od 700 do 1000 kalorii dziennie i składającej się z owocow itd (pisałam w watku o dietach) i myślę, że moje ciało postanowiło zrobić zapasy na wypadek powtórzenia tego wybryku. A powtórzyć zamierzam, bo świetnie się po tym oczyszczaniu czułam (w trakcie umierałam, ale to szczegół).
dajcie znać czy zadziała
Ponieważ się skarżyłam że od 14 roku życia waże tyle samo, a w zeszłym roku znienacka przytyłam 10 kilo (oczywiście większość w biodrach, żeby nie było za różowo), postanowiłam się podzielić ze zdesperowanymi moją teorią na temat przyczyny tego: dieta detoksyfikująca. Jakoś w marcu byłam przez tydzień na diecie oczyszczającej wahającej się od 700 do 1000 kalorii dziennie i składającej się z owocow itd (pisałam w watku o dietach) i myślę, że moje ciało postanowiło zrobić zapasy na wypadek powtórzenia tego wybryku. A powtórzyć zamierzam, bo świetnie się po tym oczyszczaniu czułam (w trakcie umierałam, ale to szczegół).
dajcie znać czy zadziała
- zielony_beret
- uzależniona foremka
- Posty: 714
- Rejestracja: 16 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
Wróciłam do normy Z pomocą niebios chyba, bo z siłowni nic nie wyszło.pi pisze:Z bereta robi sie melonik?zielony_beret pisze:Z siłowni nic nie wyszło jestem podłym leniem i w dodatku niedługo przestanę się kwalifikować do tego wątku...zielony_beret pisze:Zestresowałam się ostatnio, bo udało mi się przytyć i teraz poważnie zastanawiam się nad siłownią...
-
- początkująca foremka
- Posty: 57
- Rejestracja: 22 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: z ok.100km od morza...
O jak fajnie ze cos dla chudzinek;) ja tez moge jesc w ogromnych ilosciach i nie tyje, strasznie to denerwujace tym bardziej jak chcesz przytyc, ostatnio narzucilam se dietke przedewszystkim jedzenie o regularnych porach dnia! ma to znaczenie..no i tak co 2-3godzinki staram sie cos podjesc, nie takie proste jak sie mialo za soba ciezkie miesiace-dosc nie dawno spowodu tego az za bardzo schudlam no ale mysle ze do lata nadrobie;)i znow bedzie dobrze a nawet lepiej
Mogę się z powodzeniem dopisać do grona chudzinek, lub jak to ja mówię - patyczków
Całe życie niedowaga i to na poziomie 15 kg (+/-), nieważne co bym jadła, ile...ten typ tak ma i już.
Przyzwyczaiłam się i wystające kości biodrowe nawet lubię, ale "koci grzbiecik" (wystający kręgosłup), nogi jak patyki i niedostatki (haha - braki) w biuście chyba zawsze będą mnie męczyć :/
Nie mam pojęcia jak sobie z tym radzicie
Całe życie niedowaga i to na poziomie 15 kg (+/-), nieważne co bym jadła, ile...ten typ tak ma i już.
Przyzwyczaiłam się i wystające kości biodrowe nawet lubię, ale "koci grzbiecik" (wystający kręgosłup), nogi jak patyki i niedostatki (haha - braki) w biuście chyba zawsze będą mnie męczyć :/
Nie mam pojęcia jak sobie z tym radzicie