Tradycyjnie i bezdyskusyjnie polskie to zrazy/bitki wołowe (w ujęciu międzynarodowym, nie każdy obcy zdzierży kiszonego ogórka do tego)
Zupy. Bezdyskusyjnie polska zalewajka, ale i dzielone z braćmi kapuśniak, żurek, krupnik, czy ogórkowa. Zupy łatwo zweganić, więc mogą być uniwersalną wizytówką naszej kuchni.
Ale chłodnik, to już może być wyzwanie dla obcego. Wielu może się zbierać na wymioty, na sam widok różowej, mlecznej zupy.
Ponadto tradycyjne picie wódki pod śledzia i ciemne pieczywo. Koniecznie zarządzane przez odpowiedzialnego podczaszego.
Wielu obcych doznaje nagłego olśnienia, z takiego połączenia smaków, a po kilko szotach ekstazy