wegetarianizm
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: Wegekochanki
Mnie smieszy gdy ludzie pytaja “jesli nie jesz miesa, to co ty jesz” - wtedy udajac, ze biore pytanie na serio odpowiadam, ze chleb z dzemem i czasami ziemniaki- i patrze na ich miny
Albo te wspolczucie w oczach ludzi gdy sie dowiaduja, ze “odmawiasz sobie” miesa bardzo mnie rozczula
Albo te wspolczucie w oczach ludzi gdy sie dowiaduja, ze “odmawiasz sobie” miesa bardzo mnie rozczula
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
wegetarianizm
Hej Dziewczyny,
Nie wiem czy już taki temat powstał, nie znalazłam.
Chciałabym przejść na wegetarianizm - czy są tutaj jakieś doświadczone wegetarianki? Zastanawiam się czy można tak z dnia na dzień pozbyć się mięsa z diety, czy trzeba to robić stopniowo? I czym zastąpić mięsne dania, żeby nie paść z braku niezbędnych substancji?
PS. Macie jakieś smaczne, sprawdzone przepisy?
Nie wiem czy już taki temat powstał, nie znalazłam.
Chciałabym przejść na wegetarianizm - czy są tutaj jakieś doświadczone wegetarianki? Zastanawiam się czy można tak z dnia na dzień pozbyć się mięsa z diety, czy trzeba to robić stopniowo? I czym zastąpić mięsne dania, żeby nie paść z braku niezbędnych substancji?
PS. Macie jakieś smaczne, sprawdzone przepisy?
Re: wegetarianizm
Nie jestem stuprocentową wegetarianką teraz, ale jestem przykładem na to, że można rzucić mięso z dnia na dzień. W ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy zjadłam tylko kilka razy mięso (raz nie dopytałam się w restauracji, raz był kebab po imprezie), a przecież kiedyś jadłam mięso jak szalona. Dzieciaki dziękowały ojcu i cieszyły się, że przyniósł słodycze, a ja polowałam na kabanosy i chowałam się po kątach z kotletami. Dzień bez usmażonego bekonu był zmarnowany.
Półtora roku temu dotarło do mnie kilka spraw:
- mięso jest napakowane chemikaliami;
- głupio jest się karmić strachem i cierpieniem innych istot;
- jest tyle zamienników i jest ich tak dobra dostępność, że po prostu wstyd żreć mięso jak szaleniec;
Z dnia na dzień mięso rzucone, trwało to przez rok. Jadłam dania z dodatkiem warzyw strączkowych i ich przetworów, ciecierzyca, fasola, groch, tofu itd.
I to było dobre ; d
Półtora roku temu dotarło do mnie kilka spraw:
- mięso jest napakowane chemikaliami;
- głupio jest się karmić strachem i cierpieniem innych istot;
- jest tyle zamienników i jest ich tak dobra dostępność, że po prostu wstyd żreć mięso jak szaleniec;
Z dnia na dzień mięso rzucone, trwało to przez rok. Jadłam dania z dodatkiem warzyw strączkowych i ich przetworów, ciecierzyca, fasola, groch, tofu itd.
I to było dobre ; d
Re: wegetarianizm
Generalnie na diecie wegetariańskiej i wegańskiej nie powinno być problemu z niedoborami, o ile nie jesz śmieciowo. Jedyne co z pewnością trzeba suplementować, to B12. I bardzo polecam to robić. Ewentualnie jest jeszcze kwestia witaminy D, co do której zdania są podzielone. Najlepsza jest ta ze słońca, choć są i tacy, co polecają suplementacje w okresie jesienno zimowym, i to wszystkim.
Jeśli chodzi o białko i przy okazji treściwość, to najlepsze są strączki. Niektóre kasze pełnoziarniste i pseudo zboża też mają sporo białka i błonnika.
Koniecznie warto włączyć świeżo zmielone siemię lniane do codziennej diety. I dużo, dużo warzyw, owoców i cebulowych. I jakieś orzechy i pestki.
Parę haków na szybko: dla witamin z grupy B dobre są płatki drożdżowe, orzechy brazylijskie to selen, olej z zarodków pszennych, same zarodki i słonecznik to witamina E. Pestki dyni to dużo cynku. Witamina c zwiększa bardzo wchłanianie żelaza. I tak dalej i tak dalej. Jest sporo takich ciekawostek.
Jeśli będziesz jeść różnorodnie i nie zapychać się pustymi kaloriami: oleje, słodycze, chrupki to powinno być ok. Wbrew pozorom, to nie jest tak, że nasza standardowa dieta jest super zbilansowana, wiele osób na niej ma różne braki, po prostu śmieciowe żarcie wegetariańskie i śmieciowe żarcie mięsne prowadzą do nieco innych braków. A jeśli dieta wegetariańska polega wyłącznie na eliminacji mięsa, to te braki mogą się nałożyć. Jak już zmieniasz nawyki jedzeniowe, to warto zatroszczyć się przy okazji o zdrowie.
Na fajsie jest grupa:
https://web.facebook.com/groups/149423598487532/
Tam możesz znaleźć konkrety, przepisy, linki do stron o zdrowiu wege, zapytać o jakieś wątpliwości zdrowotne.
Niestety lekarze są mocno niedouczeni w sprawach diety i czasem się zdarza, że jak osoba wege jest chora, to natychmiast winią dietę, a jednocześni zupełnie ignorują ją u jedzących mięso.
I licz się z tym, że natkniesz się na sprzeczne informacje odnośnie diety. Ten problem nie dotyczy tylko kwestii wege, ale każdego możliwego sposobu jedzenia.
Jeśli chodzi o białko i przy okazji treściwość, to najlepsze są strączki. Niektóre kasze pełnoziarniste i pseudo zboża też mają sporo białka i błonnika.
Koniecznie warto włączyć świeżo zmielone siemię lniane do codziennej diety. I dużo, dużo warzyw, owoców i cebulowych. I jakieś orzechy i pestki.
Parę haków na szybko: dla witamin z grupy B dobre są płatki drożdżowe, orzechy brazylijskie to selen, olej z zarodków pszennych, same zarodki i słonecznik to witamina E. Pestki dyni to dużo cynku. Witamina c zwiększa bardzo wchłanianie żelaza. I tak dalej i tak dalej. Jest sporo takich ciekawostek.
Jeśli będziesz jeść różnorodnie i nie zapychać się pustymi kaloriami: oleje, słodycze, chrupki to powinno być ok. Wbrew pozorom, to nie jest tak, że nasza standardowa dieta jest super zbilansowana, wiele osób na niej ma różne braki, po prostu śmieciowe żarcie wegetariańskie i śmieciowe żarcie mięsne prowadzą do nieco innych braków. A jeśli dieta wegetariańska polega wyłącznie na eliminacji mięsa, to te braki mogą się nałożyć. Jak już zmieniasz nawyki jedzeniowe, to warto zatroszczyć się przy okazji o zdrowie.
Na fajsie jest grupa:
https://web.facebook.com/groups/149423598487532/
Tam możesz znaleźć konkrety, przepisy, linki do stron o zdrowiu wege, zapytać o jakieś wątpliwości zdrowotne.
Niestety lekarze są mocno niedouczeni w sprawach diety i czasem się zdarza, że jak osoba wege jest chora, to natychmiast winią dietę, a jednocześni zupełnie ignorują ją u jedzących mięso.
I licz się z tym, że natkniesz się na sprzeczne informacje odnośnie diety. Ten problem nie dotyczy tylko kwestii wege, ale każdego możliwego sposobu jedzenia.
Re: wegetarianizm
Dzięki reader za informacje. Mi również się przydadzą.
Re: wegetarianizm
To jest super zależne od organizmu . Generalnie wiele osób lepiej funkcjonuje na diecie wege, zwłaszcza, jeśli wcześniej przyzwyczai się organizm; inni robią to z dnia na dzień i chyba wytrzymują siłą woli. Ja opieram się na tym, czego mój organizm w danej chwili się domaga + pewna ilość racjonalnych dodatków (orzechy, siemię lniane itd., smakowo obylabym się bez, ale dużo dają) no i przede wszystkim różnorodność (faza na strączki, na zielone, na paprykę, na jabłka, na słodkie owoce, na batat itd ). Mogę powiedzieć, że dzięki powolnemu wprowadzaniu diety polubiłam moich najbardziej zażartych wrogów (jak burak), oswoiłam obcych (jak batat) i znalazłam mnóstwo zastosowań dla wcześniej raczej tradycyjnie przyrządzanych warzyw (protip jest taki, że większość tego, co da się jeść na surowo, uwielbiam na surowo). Oprócz tego możliwie różnorodne kasze, ryże, dobre makarony - polecam makarony białkowe z biedry (z ciecierzycy, fasoli, groszku itd.). Czasem zjadam je same. Dobrą bazą są też np. trendy lunche - dodać trochę warzyw na patelnię i wychodzi pycha. Warto też poszukać sposobów na marynowanie tofu . Oraz na początek znaleźć bazę sensownych bezmięsnych gotowców - nie mówię tu o kiełbaskach sojowych itp., ale np. stare dobre pierogi z kapustą i grzybami. Jeśli jesteście za granicą, poszukajcie lokalnych odpowiedników.
Moim najbardziej sprawdzonym przepisem jest: daj na patelnię co znajdziesz, wymieszaj z czym ci przyjdzie do głowy, i gotowe. Fazę eksperymentów z gotowymi przepisami mam na razie za sobą, bo zazwyczaj mnie frustrowały i nie wychodziły, ale nauczyłam się trochę i łączeniu skladników i jest ok.
Gorzej, że jako człowiek niejedzący właściwie chleba, mam kłopot z szybkimi posiłkami, więc wybieram albo owoce, albo mieszam orzechy z jakimiś płatkami i jem na sucho. Daje radę. Generalnie, kiedy mogę to jem wegan, ale nie morduję się, słucham organizmu
Moim najbardziej sprawdzonym przepisem jest: daj na patelnię co znajdziesz, wymieszaj z czym ci przyjdzie do głowy, i gotowe. Fazę eksperymentów z gotowymi przepisami mam na razie za sobą, bo zazwyczaj mnie frustrowały i nie wychodziły, ale nauczyłam się trochę i łączeniu skladników i jest ok.
Gorzej, że jako człowiek niejedzący właściwie chleba, mam kłopot z szybkimi posiłkami, więc wybieram albo owoce, albo mieszam orzechy z jakimiś płatkami i jem na sucho. Daje radę. Generalnie, kiedy mogę to jem wegan, ale nie morduję się, słucham organizmu
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: wegetarianizm
Dziś obejrzałam program o Peru i tam jedna lokalna pani zachwalała jedzenie świnek morskich, że mięso zdrowe i daje siłę, bo owe świnki jedzą tylko zieleninę i ew. owoce. Więc pewnie można to i na wegan rozszerzyć.
Re: wegetarianizm
Jeśli faktycznie jedzą owoce, a nie owce (tak piszę, bo nie wiem czy dobrze usłyszałaś/napisałaś), to faktycznie (chyba) można rozszerzyć. Choć wydaje się, że weganie są łatwiejsi w przyrządzeniu, bo mniej włochaci (ale ja nie jestem ekspertką w gotowaniu). No i jednak większy zapas w lodówce.dobranocka14 pisze: ↑27 sty 2019, o 02:26
Dziś obejrzałam program o Peru i tam jedna lokalna pani zachwalała jedzenie świnek morskich, że mięso zdrowe i daje siłę, bo owe świnki jedzą tylko zieleninę i ew. owoce. Więc pewnie można to i na wegan rozszerzyć.
Z drugiej strony Jasandra pisze, że jednak się nimi nie morduje, więc może mogłoby się okazać, że świnki morskie (kawie obecnie) są jednak smaczniejsze, ale nie wiem.
Lubię kiedy kobieta...
Re: wegetarianizm
Wyszedł mój mroczny sekret...
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: wegetarianizm
To jest najlepsza metoda, ale zanim zaczniemy sluchac naszego organizmu warto wczesniej przejsc przez detox i sie oczyscic. Inaczej sygnaly, ktore sa wysylane do naszego muzgu moga byc mylace. Niektorzy uwazaja, ze ich organizm domaga sie miesa, a ja mam taka swoja teorie, ze jest to swojego rodzaju przyzwyczajenie/uzaleznienie, podobnie jest z cukrem. Moj organizm czesto wlanie domagal sie slodkiego i nie byl to "ten dobry glos"
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
Re: wegetarianizm
Tak, dokładnie to mam na myśli . Żeby się przyzwyczaić, a potem samemu się zauważa pewne rzeczy.Sad_Rabbit pisze: ↑27 sty 2019, o 07:43To jest najlepsza metoda, ale zanim zaczniemy sluchac naszego organizmu warto wczesniej przejsc przez detox i sie oczyscic. Inaczej sygnaly, ktore sa wysylane do naszego muzgu moga byc mylace. Niektorzy uwazaja, ze ich organizm domaga sie miesa, a ja mam taka swoja teorie, ze jest to swojego rodzaju przyzwyczajenie/uzaleznienie, podobnie jest z cukrem. Moj organizm czesto wlanie domagal sie slodkiego i nie byl to "ten dobry glos"
Dobranocka - to przez moje gadulstwo, które już nieraz mnie zgubiło
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: wegetarianizm
Wiem, ze to mialas na mysli, chcialam tylko dodac od siebie, ze wczesniejszy detox jest czesto bardzo potrzebny, zeby ludzie ktorym sie wydaje, ze ich organizm potrzebuje miesa, mieli na uwadze, ze moze wcale tak nie jest
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
Re: wegetarianizm
Też jestem wegetarianką, choć z krótkim stażem (pół roku nie całe), narazie do weganizmu daleka droga.
Człowiek świadomy nie je mięsa i milion na to argumentów, najważniejszy dla mnie-> wejście na wyższe wibracje.
Pozdrawiam
Człowiek świadomy nie je mięsa i milion na to argumentów, najważniejszy dla mnie-> wejście na wyższe wibracje.
Pozdrawiam
Re: wegetarianizm
Nie lubie dorabiania ideologii do wegetarianizmu. Jak ktoś nie chce to nie je miesa, jak ktoś chce to je. Sama mam dni kiedy wcinałabym same sałatki i surówki, czasem nie wyżyję bez kupienia kebaba po drodze z pracy. Natomiast rodzice narzucajacy swoim dzieciom wegetarianizm (albo zmuszajacy starsze nastolatki do miesa jezeli nie chcą) to juz dzbanizm.
Re: wegetarianizm
Co to znaczy to "wejście na wyższe wibracje"?
Re: wegetarianizm
Może cgodzi o zwiększoną empatię?
Re: wegetarianizm
Jestem wegetarianką od pół roku, w życiu nie czułam się lepiej
-
- początkująca foremka
- Posty: 44
- Rejestracja: 14 lis 2013, o 19:45
Re: wegetarianizm
Moja przygoda z wegetarianizmem i weganizmem zaczęła się w 2014 roku.
Żałuję, że tak późno się ocknęłam..
Żałuję, że tak późno się ocknęłam..
Re: wegetarianizm
Witam
Ja ostatnio wymyśliłam sobie diete pudelkową i wzięłam wege. Bardzo lubię te potrawy ale nie potrafię tak gotować. Czy uświadomiła by mnie któraś z Was na czym robi się wywar do wege zupy ? Bo chyba nie na kostce „rosołowej” - chociażby warzywnej
Ja ostatnio wymyśliłam sobie diete pudelkową i wzięłam wege. Bardzo lubię te potrawy ale nie potrafię tak gotować. Czy uświadomiła by mnie któraś z Was na czym robi się wywar do wege zupy ? Bo chyba nie na kostce „rosołowej” - chociażby warzywnej
Re: wegetarianizm
Warzywa plus kostka rosołowa warzywna, liść laurowy, ziele angielskie. Takie tam, w zależności od rodzaju zupy.
Lubię kiedy kobieta...
Re: wegetarianizm
bazą do takiej zupy może być podsmażona wcześniej na patelni posiekana cebulka lub czosnek, pod koniec smażenia dorzucam odrobinę mąki gryczanej
Re: wegetarianizm
Ja przeszlam doslownei z dnia na dzien, ale nie polecam tej metody i lepiej to robic stopniowo, bo będąc przyzwyczajoną do miesnego menu nagle masz ogromny problem, że wiekszosc produktow w marketach ma mieso, że dania wege są droższe, że zjadłabyś sobie burgera itd.kilocukru pisze: ↑26 sty 2019, o 15:49Hej Dziewczyny,
Nie wiem czy już taki temat powstał, nie znalazłam.
Chciałabym przejść na wegetarianizm - czy są tutaj jakieś doświadczone wegetarianki? Zastanawiam się czy można tak z dnia na dzień pozbyć się mięsa z diety, czy trzeba to robić stopniowo? I czym zastąpić mięsne dania, żeby nie paść z braku niezbędnych substancji?
PS. Macie jakieś smaczne, sprawdzone przepisy?
Re: wegetarianizm
ja zawsze mięso jadłam i nie mogłam się przemóc, żeby przestać (raczej z tego względu, że wszyscy dookoła je jedli. i ja bym musiała sobie sama gotować, a do tego mam dwie lewe ręcę ) - aktualnie od sierpnia jestem na diecie semiwegetariańskiej i nie jem czerwonego mięsa, co w przyszłości mam zamiar zmienić na 100% wegetarianizm. Na weganizm raczej nie przejdę.
Re: wegetarianizm
Pod spodem podaję link do bardzo ciekawego artykułu. Tytuł jest trochę prowokujący, ale warto przeczytać ten tekst. Bardzo polecam!
https://www.theguardian.com/lifeandstyl ... GywtbSNPuM
https://www.theguardian.com/lifeandstyl ... GywtbSNPuM
Lubię kiedy kobieta...