wegetarianizm

Nasze ulubione potrawy, przepisy kulinarne, diety cud. Tu piszemy o zdrowym odżywianiu i o tym co tłuste, słodkie i niezdrowe ... ale takie smaczne.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Wegekochanki

Post autor: Pinkberry » 26 kwie 2005, o 20:37

Skoro tak przy jedzonku jesteśmy, to zastanawiam się, ile jest tutaj wegetarianek? Ja sama przestałam jeść mięso prawie dwa lata temu (pod silnym wpływem mojej dziewczyny ówczesnej) ale szczerze mówiąc, chyba częściej zdarza mi się mówić komuś tak sobie, ze ejstem lesbijką, niż wegetarianką:))) Moi znajomi uważają to raczej za sposób na utrudnianie sobie życia i problemy na imprezie niż jako coś ważnego, i mam pytanie, czy inne wegetarianki też mają tak dziwnie???
(załóżmy kółko lesbijek-wegetarianek :D co prawda nie wiem, czym się L-w różnią od innych wegetarian, ale to jeszcze nie powód :lol: )
Awatar użytkownika
ona_czyli_ja
super forma
super forma
Posty: 2045
Rejestracja: 6 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Amager

Post autor: ona_czyli_ja » 26 kwie 2005, o 23:04

Nie chce dusic tematu w zarodku, ale pare razy pogadalysmy o tym :) .
Sprawdz tutaj
:
http://kobiety-kobietom.com/forum/viewtopic.php?t=1100

i nie poczuj sie zniechecona. To mily temat i zawsze mozemy do niego wrocic :D
Awatar użytkownika
chrzanik
super forma
super forma
Posty: 1385
Rejestracja: 29 wrz 2003, o 00:00

Re: Wegetarianki

Post autor: chrzanik » 26 kwie 2005, o 23:09

Pinkberry pisze:Skoro tak przy jedzonku jesteśmy, to zastanawiam się, ile jest tutaj wegetarianek? Ja sama przestałam jeść mięso prawie dwa lata temu (pod silnym wpływem mojej dziewczyny ówczesnej) ale szczerze mówiąc, chyba częściej zdarza mi się mówić komuś tak sobie, ze ejstem lesbijką, niż wegetarianką:))) ..........
(załóżmy kółko lesbijek-wegetarianek :D co prawda nie wiem, czym się L-w różnią od innych wegetarian, ale to jeszcze nie powód :lol: )
To będziemy jeść sałatę czy lesbijki??? Bo ja sałaty nie lubię ... :D :D :D
Rozmowa kontrolowana ..... [img]http://img203.echo.cx/img203/2369/tease266ln.gif[/img]
Awatar użytkownika
margo
super forma
super forma
Posty: 1602
Rejestracja: 7 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z Wenus

Re: Wegetarianki

Post autor: margo » 27 kwie 2005, o 12:48

chrzanik pisze: To będziemy jeść sałatę czy lesbijki??? Bo ja sałaty nie lubię ... :D :D :D
Siedz cicho Babo moja :!: ....jedna lesbijka do jedzenia Ci powinna wystarczyć....zwłaszcza, że okazała :twisted: :twisted: :twisted:
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
Awatar użytkownika
Ciri
super forma
super forma
Posty: 5823
Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Cracovie

Re: Wegetarianki

Post autor: Ciri » 27 kwie 2005, o 15:01

margo pisze:
chrzanik pisze: To będziemy jeść sałatę czy lesbijki??? Bo ja sałaty nie lubię ... :D :D :D
jedna lesbijka do jedzenia Ci powinna wystarczyć....
Prawie jak sałata :shock: tylko jedna???? Nie chcę takiej diety... :>

Margo, a taki Minotaur to szamał kilka naraz :>
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings

[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 27 kwie 2005, o 22:54

ona_czyli_ja pisze:Nie chce dusic tematu w zarodku, ale pare razy pogadalysmy o tym :) .
No poczytałam i aż tak bardzo na temat to on nie był:p
Możemy dalej pogadać, czemu nie:) Głownie chciałam wiedzieć, czy wasi znajomi też uważają wegetarianizm raczej za formę utrudniania sobie ( i im jako urządzającym imprezy) życia. Bo moi to ciągle zapominają i się dziwią, czemu nie chcę iść do MacDonalda :cry:

"To będziemy jeść sałatę czy lesbijki??? Bo ja sałaty nie lubię ... "
Czy ja wiem... możemy jeść np. sutki wenus:)
Awatar użytkownika
ona_czyli_ja
super forma
super forma
Posty: 2045
Rejestracja: 6 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Amager

Post autor: ona_czyli_ja » 27 kwie 2005, o 23:23

Pinkberry pisze: No poczytałam i aż tak bardzo na temat to on nie był :p
Dlaczego mnie to nie dziwi :cool: :cool: :cool: :cool: :cool: :cool:
Pinkberry pisze: Głownie chciałam wiedzieć, czy wasi znajomi też uważają wegetarianizm raczej za formę utrudniania sobie ( i im jako urządzającym imprezy) życia. Bo moi to ciągle zapominają i się dziwią, czemu nie chcę iść do MacDonalda :cry:

Wiekszosc moich znajomych to albo wegetarianie, albo weganie, albo jakies inne ekstremum, to ludzie dbajacy o zdrowie i do McDonalda nie chadzaja. Pozostali swietnie znosza moje kulinarne upodobania i moje zycie towarzyskie nie cierpi z tego powodu :) .
Na szczescie wegetarianizm jest teraz trendy i cool, wiec korzystam z tego :D
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 28 kwie 2005, o 10:32

Nie w tym kraju, gdzie własnej matce musisz przypominać, że nie jesz rosołu...
Awatar użytkownika
margo
super forma
super forma
Posty: 1602
Rejestracja: 7 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z Wenus

Post autor: margo » 28 kwie 2005, o 10:53

Pinkberry pisze:Nie w tym kraju, gdzie własnej matce musisz przypominać, że nie jesz rosołu...
Oj przesadzasz :D :D . Nie jem mięsa 14 lat i żyję w naszym kraju i wprawdzie będąc z wizytą u mamy muszę sprawdzać czym mnie częstuje to jednak wiem, że robi to z uczucia do mnie. Pink nie jest tak źle :D :D :D :D

A tak na marginesie to mojej Kobitce wciąż śni się mięsko. Bidulka, ale się ze mną ma....serki i jarzynki, bez ulubionej wołowinki :( :(
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
Awatar użytkownika
mgdln
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 250
Rejestracja: 11 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: włocławek

Post autor: mgdln » 28 kwie 2005, o 11:13

podziwiam was.
ja nie moglabym pysznego kurczaczka zamienic na kotleta sojowego.
a salate tez jem bardzo chetnie :D
"Życie jest jak pudełko czekoladek.
Nigdy nie wiesz na co trafisz..."
Awatar użytkownika
deb-ute
super forma
super forma
Posty: 1328
Rejestracja: 30 lis 2004, o 00:00

Post autor: deb-ute » 28 kwie 2005, o 12:45

bylam kiedys na pewnym zlocie studenckim i tam zaistniala pewna zabawna (dla mnie bo wegetarianka nie jestem) sytuacja; otoz zjazd byl organizowany w pewnym pieknym polskim miescie; zjechali sie studenci z calej europy pewnego sympatycznego kierunku studiow :D impreza byla swiatowa wiec organizatorzy postanowili po swiatowemu przyjezdnych ugoscic; w zwiazku z tym w formularzu zgloszeniowym mozna bylo zaznaczyc czy sie chce kozystac z kuchni wegetarianskiej....studenci pieczolowicie wypelniali rubryczki.... poczym na jednym ze sniadan zaserwowano dla wegetarian ....kaszanke... prawdziwa polska kaszanke (potrawa byla obligatoryjna) :D i swiatowe studenty wegetarianie pieczolowicie zjedli polska wegetarianska kaszanke.... :wink: :D :D

<oficjalnie oswiadczam ze ja nie bralam udzialu ani w konsumcji ani przygotowaniu; mi przypadla tylko wdzieczna rola obserwatora> :D :D :D
Awatar użytkownika
margo
super forma
super forma
Posty: 1602
Rejestracja: 7 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z Wenus

Post autor: margo » 28 kwie 2005, o 13:30

http://www.petatv.com/tvpopup/videodire ... ew_on_this

http://www.petatv.com/tvpopup/Prefs.asp?video=fur_farm

http://www.petatv.com/tvpopup/Prefs.asp ... -fur-farms

http://www.petatv.com/tvpopup/Prefs.asp ... la-fur-psa

Wystarczy tylko w oknie, które sę ukarze wybrać w czym chcemy otworzyć film...Player albo Windows media...i już widzimy realia tego świata...smak wołowinki i innych gatunków mięs.....smak śmierci w męce i strachu.
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
Awatar użytkownika
XagniechaX
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 183
Rejestracja: 13 sty 2005, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: XagniechaX » 6 maja 2005, o 11:33

taaaa... dla MOICH znajomych i rodziny największym problemem nie jest niejedzenie mięsa jako takie, za to nienoszenie skóry i nieużywanie niczego, co było testowane na zwierzętach... nigdy nie wiedzą co mi kupić w prezencie...
PETY nie lubię ale żadnych innych materiałów w zamian nie polecę bo... książki mają chyba mniejszą siłę rażenia niż film...
jeśli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu nierodowodowych psów i kotów- ZAJRZYJ!
Tamit
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 65
Rejestracja: 22 maja 2005, o 00:00

Post autor: Tamit » 24 maja 2005, o 13:32

Ja to jestem klasycznym mięsożercą natomiast moja Miła jest wegetarianką. Śmieszna sprawa ale jak jeszcze nie byłyśmy razem to starałam sie być bardzo delikatna i na przykład w jej towarzystwie nie jeść mięska...ale mi na szczęście przeszło :mrgreen: teraz to czasem zdaża się że błogi nastrój objedzonego kota zostaje przerwany syknięciem "marsz do łazienki zęby umyć bo schabowego całować nie będę!!!"
Awatar użytkownika
Kasiula
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 114
Rejestracja: 8 mar 2005, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kasiula » 24 maja 2005, o 15:26

Nie jestem stricte wegetarianka , ale ograniczam ilosc spozywanegomiesa do niezbednego miniumum .
Ciagle slysze , ze jestem dziwna , ze mam wydumane problemy i utrudniam innym zycie.
Ale przecierz nikt nie ma prawanarzucac mi swoich nawykow zywieniowych.
Na szczescie moi znajomi (nawet niewegetarianie) unikaja miejsc takich jak KFC czy cos w tym stylu , sama nikogo nie zachecam do spotkania w wegetarianskiej knajpce , ale zdarzaja sie fajne barki z daniami jarskimi i miesnymi.
Najwiekszy problem mam z babcia to dlatego nie przestrzegam do konca diety... chyba umarlaby ze zdenerwowania , gdyby dowiedziala sie ze nie jem miesa.
Zeby zrobic jej przyjemnosc , probuje , jej "specjalow", ktore nie zawsze sa bezmiesne.
Awatar użytkownika
decemberelegy
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 25
Rejestracja: 27 gru 2008, o 01:00

Post autor: decemberelegy » 29 gru 2008, o 12:38

A i ja wegetarianką jestem, w marcu dopiero 2 lata miną, choć zaczynałam ograniczac wszelkie mięsności już wcześniej. I fakt, bywa to problemem dla innych ludzi, choć w gronie rodziny jest w porządku - siostra też wege, kuzynka również, więc problemów z obiadkami u babci nie ma ; ) Nie zapomnę za to połowinek, gdzie to nawet zamówiona pizza była z salami. I co? 'To zdejmij sobie'. Gr!
Awatar użytkownika
loud_thought
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 127
Rejestracja: 29 gru 2008, o 01:00
Lokalizacja: ¦ląsk

Post autor: loud_thought » 30 gru 2008, o 00:03

Wege już jestem ładnych parę lat ;) większość moich przyjaciół też przeszła xD Ale do teraz słyszę, że mi odbiło, utrudniam sobie życie etc... brr... Gotowałam sobie sama już zanim przeszłam na wege, ale mimo tego i tak potrafiłam słyszeć różne nie przyjemne teksty od rodziny o.O
I widzę, że nie tylko u mnie większą kontrowersję robi wegetarianizm niż fakt, że jestem les xD
Awatar użytkownika
Treblemaker
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 181
Rejestracja: 27 lip 2007, o 00:00
Lokalizacja: Gdynia :)

Post autor: Treblemaker » 31 gru 2008, o 17:13

też jestem wege (od ponad 4 lat), ale ja żyję w takim dziwnym otoczeniu, co wszystko akceptuje (niekoniecznie zawsze rozumieją, ale akceptują :P) O___O powinnam w tym względzie uważać się za dziecko szczęścia :D za kilka, a może kilkanaście lat... chciałabym przejść na dietę wegan + miód. Dlatego już przestałam jeść ser (jakiś rok już będzie), ale to też ze wzgl. na podpuszczkę :P mleko ograniczam zdrowotnie na raz tygodniowo, ale z masła mi o wiele ciężej zrezygnować.. nie ma jak świeży, chrupiący chlebek z masełkiem *^^* xD
Awatar użytkownika
loud_thought
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 127
Rejestracja: 29 gru 2008, o 01:00
Lokalizacja: ¦ląsk

Post autor: loud_thought » 13 sty 2009, o 01:24

To ja się może przyznam, że za pół roku stuknie mi 2 lata weganizmu xD Jak pomyślę ostatni kawał zwierzyny, który wmóciłam :ysz:
Moja rodzina już przywykła do tego, że mięsa nie jem, ale np. pytanie: "czemu pizzy nie chcesz, przecież nie ma w niej mięsa tylko ser..." albo "dolać ci mleka do kawy" <grr> ale muszę przyznać, że i tak zrobili postep :D
Awatar użytkownika
firebolska
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 59
Rejestracja: 30 cze 2008, o 02:00

Post autor: firebolska » 14 sty 2009, o 23:38

Jestem wegetarianką 11 lat, kilka razy szczerze chciałam wrócić na mięsko...się "niestety" nie udało. Jeżeli prawdziwie zasmakuję się tej drogi ciężko z niej zboczyć... prawda panie jaroszki? :) Moja Miła z kolei królestwo by za "konkret" (tak mawia na mięso) dała... i ciężkie zycie ze mną ma ;)

Moja mama również jest wegetarianką wiec problemów rosołowych nie mamy :) Większość moich znajomych jest roślinożercami...tylko moja Miła się z księżyca urwała i wcina wszystko co ma 4 nogi oprócz stołu ;) ALe znaleźć w PL panią les jarosz co by się 3 kotów w domu nie przestraszyła to jak 6 w totka chyba ;)
Awatar użytkownika
kaprysna
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 419
Rejestracja: 5 lut 2008, o 00:00

Post autor: kaprysna » 15 sty 2009, o 10:32

nie jem mięsa 5 lat jakoś, jeśli reszta rodziny je mięso, mama gotuje oddzielnie dla mnie :D ale przez to oni sami jedza mniej zwięrzątek ;)
znajomi wiedzą doskonale i chyba już się przywykli, po takim czasie.
doszły mnie słuchy, że lesbijki często są wegetariankami, w sumie analogie zauwazyłam tylko w paru przypadkach, jak to lubią ludzie ogólnie traktować ;)
she loves Dostoyevski and cigarettes.
madzik56
Posty: 2
Rejestracja: 16 sty 2009, o 01:00

Post autor: madzik56 » 16 sty 2009, o 01:24

ja mięsa nie jem od około trzech lat i bardzo dobrze mi z tym. Mój tata np. nie może sobie wyobrazić obiady bez schabowego albo mielonego, ja zamiast tego wcinam kotlety z brokułów albo z kalafiora:) Kiedyś pamiętam jak się zachwycał kotletami z brokułów:) nawet się o swojego schabowego nie upominał:P
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2009, o 21:22 przez madzik56, łącznie zmieniany 1 raz.
[url=http://alejka.pl/em_1443_komplet.html]LUPO-626[/url]
Awatar użytkownika
marlenage
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 18
Rejestracja: 16 sty 2009, o 01:00
Lokalizacja: śląskie

Post autor: marlenage » 20 sty 2009, o 18:35

ja też jestem od trzech lat LAKTOWEGETARIANKĄ i to nie z jakiegoś niby rozsądku tylko po prostu od zawsze uwielbiam warzywa i owoce, mięsa i tak nie jadłam prawie nigdy bo mi nie smakowało, za to brokuły, kabaczki, cukinie, szpiank, pomidory, paprykę, sałatę, gruszki, orzechy itd mogę jeść na okrągło a do tego mleko sery i nic więcej nie potrzeba oprócz błekitnego nieba i ciepłych piersi - słowem nie jem mięs a żyje i czuję się świetnie :D !!!!! a nawiaązując do wcześniejszych wypowiedzi to można jeść i sałatę i KWIATY pozdrawiam wszystkie wegetarianki :*
marlenage
Awatar użytkownika
Sarna
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 115
Rejestracja: 5 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Sarna » 28 lut 2009, o 15:12

to jakoś nas nie za dużo widzę:)

również laktoowowege jestem od, hmmmmmm, 15 lat już.

pozdrawiam
saren
Awatar użytkownika
ida_marzec
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 727
Rejestracja: 27 sty 2008, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa

Post autor: ida_marzec » 22 mar 2009, o 19:48

Ja podpisuję się pod paniami.

I polecam bycie wege. Ulga dla ciała i dla ducha.
Jak gejsza bez kimona
Yoko Ono bez Lennona
Jak Tokio pod śniegiem
Marznę bez ciebie
adrasteia
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 180
Rejestracja: 6 gru 2007, o 00:00

Post autor: adrasteia » 22 mar 2009, o 22:42

jak się robi kotlety z brokułów?
na wiosnę zawsze chcemy robić rewolucję
Awatar użytkownika
wampirek
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 326
Rejestracja: 26 sty 2008, o 00:00

Post autor: wampirek » 10 maja 2009, o 17:59

ja nie jestem wegetarianką, bo jem ryby, owoce morza oraz ślimaki. Mięska ssaków i ptaków nie tykam z maleńkimi przerwami od paru lat i jakoś nie mam z tym problemów. Wszyscy moi znajomi to akceptują, nikt nie widzi w tym nic dziwnego. Może traktują to jako moją fanaberię, ale grzecznie szykują odpowiednią ilość sałatek na każdą imprezę.
Why so serious?
Awatar użytkownika
ciastobananowe
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 25
Rejestracja: 1 gru 2008, o 01:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: ciastobananowe » 1 sie 2009, o 05:11

a słyszałyście o vegeseksualizmie?

"Vegeseksualni ludzie mówią nie dla seksu z osobami, które spożywa mięso.
Dlaczego? Bo ich ciało to cmentarz zwierząt. Inna definicja jako powód podaje fakt, że podczas stosunku
może dojść do wymiany płynów ustrojowych, które w przypadku niewegetarianina zawierają odzwierzęce
pochodne.
Popularyzatorzy nowego trendu dodają nowe pejoratywne określenia na osoby, które nie wykluczyły mięsa
ze swojej diety - do tej pory niewegetarianina nazywało się 'carnivore'; teraz jest to 'carni-whore'.
W szerszym aspekcie, vegeseksualizm jest czymś w rodzaju międzynarodowej kampanii, w której jarosze
chcą zmotywować ludzi do zaprzestania spożywania mięsa, odmawiając im seksu. "

Osobiście nigdy nie rozumiałam cytroseksualnych... co jeśli sok cytrynowy tryśnie ci w oko? Przeciez to zaje..biście piecze. :)
Awatar użytkownika
debs
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 104
Rejestracja: 2 gru 2008, o 01:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: debs » 1 sie 2009, o 15:08

ciastobananowe pisze:a słyszałyście o vegeseksualizmie?
Na moje to typowy tabloidowy kit, rozpowszechniony bodaj przez Onet.
Awatar użytkownika
Angua
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 530
Rejestracja: 10 kwie 2007, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Angua » 3 sie 2009, o 18:35

ciastobananowe pisze:a słyszałyście o vegeseksualizmie?
Nie i mam szczerą nadzieję, że nikt inny nie słyszał. Jestem wegetarianką od lat ośmiu z okładem, już nawet przestałam to zauważać- ale co jakiś czas, jak pojawia się temat jakiś hiper-nad-wegetarian, muszę od nowa udowadniać, że nie jestem wariatką marnującą życie na ekologiczne hodowanie marchewki, którą skrobać można tylko przy pełni księżyca, czy inne tego typu akcje.

A vegeseksualizm kojarzy mi się li i jedynie z użyciem ogórka w roli wibratora. :roll:
Wszystko działa, jeśli tylko człowiek pozwoli, by się zdarzyło
(T.Pratchett)
ODPOWIEDZ