Diety odchudzajace - raz jeszcze
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
...
- Załączniki
-
- b.JPG (10.95 KiB) Przejrzano 29626 razy
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 15 lut 2016, o 00:51
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
ogólnie staram się zdrowo odżywiać i chodzić na siłownię jednak są takie dni że odpuszczam sobie z dietą, właśnie dziś pofolgowałam, bo na śniadanie jadłam naleśniki z bita śmietaną z gotową masą i borówkami ale chodziły już za mną od dobrych kilku dni ale nie żałuję , przecież wszytko jest dla ludzi
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
zgadzam się z poprzedniczką - u nas w domu też zdrowo staramy się odżywiać od jakiegoś czasu ale od czasu do czasu pozwlamy sobie na małe grzeszki
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Korzystam od ponad roku z wyciskarki do soków, rewelka
dwa fajne przepisy :
Sok spalający tłuszcz:
pomidor
2 gałązki natki pietruszki
2 łodygi selera naciowego
1 pomarańcza
1 dymka
grejpfrut razem z białym włóknem
1 rzodkiewka
czerwona lub zielona papryka.
Sok przyspieszający przemianę materii:
1 jabłko lub 1 gruszka
grejpfrut z białym włóknem
kilka liści mięty
2 łodygi selera naciowego
dwa fajne przepisy :
Sok spalający tłuszcz:
pomidor
2 gałązki natki pietruszki
2 łodygi selera naciowego
1 pomarańcza
1 dymka
grejpfrut razem z białym włóknem
1 rzodkiewka
czerwona lub zielona papryka.
Sok przyspieszający przemianę materii:
1 jabłko lub 1 gruszka
grejpfrut z białym włóknem
kilka liści mięty
2 łodygi selera naciowego
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Do moich dwóch diet dodaję trzecią, niedawno poznaną i sadzę, że równie skuteczną:ImaSumak pisze:Ja znam dwie skuteczne:
1. Trzeba jeść gdy nikt nie widzi, wtedy to jedzenie nie ma kalorii.
2. (Bardzo rygorystyczna) jak się śpi to się nie je. Taka zasada.
3. Należy podjadać czyjeś jedzenie. To jego kalorie więc się nie liczą.
Lubię kiedy kobieta...
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Jak to mówią: "kradzione nie tuczy".ImaSumak pisze:Do moich dwóch diet dodaję trzecią, niedawno poznaną i sadzę, że równie skuteczną:ImaSumak pisze:Ja znam dwie skuteczne:
1. Trzeba jeść gdy nikt nie widzi, wtedy to jedzenie nie ma kalorii.
2. (Bardzo rygorystyczna) jak się śpi to się nie je. Taka zasada.
3. Należy podjadać czyjeś jedzenie. To jego kalorie więc się nie liczą.
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Ha! I myślę że na tym stwierdzeniu/prawdzie/dogmacie powinna opierać się każda ciekawa dieta.dobranocka14 pisze:Jak to mówią: "kradzione nie tuczy".ImaSumak pisze:Do moich dwóch diet dodaję trzecią, niedawno poznaną i sadzę, że równie skuteczną:ImaSumak pisze:Ja znam dwie skuteczne:
1. Trzeba jeść gdy nikt nie widzi, wtedy to jedzenie nie ma kalorii.
2. (Bardzo rygorystyczna) jak się śpi to się nie je. Taka zasada.
3. Należy podjadać czyjeś jedzenie. To jego kalorie więc się nie liczą.
Lubię kiedy kobieta...
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
ImaSumak pisze:Ha! I myślę że na tym stwierdzeniu/prawdzie/dogmacie powinna opierać się każda ciekawa dieta.dobranocka14 pisze:Jak to mówią: "kradzione nie tuczy".ImaSumak pisze: Do moich dwóch diet dodaję trzecią, niedawno poznaną i sadzę, że równie skuteczną:
3. Należy podjadać czyjeś jedzenie. To jego kalorie więc się nie liczą.
A z drugiej strony - czy ktoś kiedyś widział jakąś kalorię? A zwłaszcza tę pustą???
Czy to jak z Yeti ....
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Ima, moja żona by się nie zgodziła. Ale pewno to zależy od ilości podkradanego jedzenia
The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Cześć Wam,
Pozwolę sobie odkopać wątek, już przy swoim pierwszym poście na forum, ale proszę o zrozumienie – tutaj trafiłam z wyszukiwarki.
Zbliża się Nowy Rok, w mojej głowie pojawiają się cele i próbuję ubrać to o czasie w dobry plan. Zaczynam jak co roku, od diety odchudzającej, tyle, że tym razem chciałabym być lepiej przygotowana. Tutaj pojawia się pytanie:
Czy warto korzystać z gotowców czy powinnam udać się do dietetyka?
Słyszałam wiele różnych zdań na ten temat. Niektórzy twierdzą, że wizyta jest kosztowna, a wiedza ogólnodostępna. Inni zaś uważają, że konsultacja ze specjalistą to ważny krok. Jak jest naprawdę? Czy warto pójść do dietetyka?
Pozwolę sobie odkopać wątek, już przy swoim pierwszym poście na forum, ale proszę o zrozumienie – tutaj trafiłam z wyszukiwarki.
Zbliża się Nowy Rok, w mojej głowie pojawiają się cele i próbuję ubrać to o czasie w dobry plan. Zaczynam jak co roku, od diety odchudzającej, tyle, że tym razem chciałabym być lepiej przygotowana. Tutaj pojawia się pytanie:
Czy warto korzystać z gotowców czy powinnam udać się do dietetyka?
Słyszałam wiele różnych zdań na ten temat. Niektórzy twierdzą, że wizyta jest kosztowna, a wiedza ogólnodostępna. Inni zaś uważają, że konsultacja ze specjalistą to ważny krok. Jak jest naprawdę? Czy warto pójść do dietetyka?
Warto przeczytać https://biocity.pl/ile-mozna-schudnac/ Ja zrzuciłam 7 kg!
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Aktualnie mam - 8 kg. Schudłam bez żadnej porady dietetyka. Jedyne co zrobiłam to odrzuciłam produkty przetworzone, zrezygnowałam z czerwonego miesa, odrzuciłam chleb który zastąpiła płatkami owsianymi z owocami na jogurcie naturalnym. Wprowadziła duuuuzo owoców zamiast słodkiego,dużo warzyw.Zrezygnowala z kolorowej wody itp soków o dużej zawartości nienaturalnego cukru. Dużo też chodzę min 10 km dziennie.A jeśli mam ochotę na pizze to sama ja robię na mące ryżowe. To są te moje podstawy, które wprowadziłam w życie i dają mi satysfakcję a przede wszystkim lepiej się czuje.Isabell9 pisze: ↑14 lis 2019, o 18:30Cześć Wam,
Pozwolę sobie odkopać wątek, już przy swoim pierwszym poście na forum, ale proszę o zrozumienie – tutaj trafiłam z wyszukiwarki.
Zbliża się Nowy Rok, w mojej głowie pojawiają się cele i próbuję ubrać to o czasie w dobry plan. Zaczynam jak co roku, od diety odchudzającej, tyle, że tym razem chciałabym być lepiej przygotowana. Tutaj pojawia się pytanie:
Czy warto korzystać z gotowców czy powinnam udać się do dietetyka?
Słyszałam wiele różnych zdań na ten temat. Niektórzy twierdzą, że wizyta jest kosztowna, a wiedza ogólnodostępna. Inni zaś uważają, że konsultacja ze specjalistą to ważny krok. Jak jest naprawdę? Czy warto pójść do dietetyka?
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Hej Izabell, jeśli będziesz chciała mogę Cię wspomóc moją wiedzą i doświadczeniem.
Od razu odradzam wszystkie diety bo jeśli wyeliminujesz coś na jakiś czas to jak wrócisz do tego to przytyjesz podwójnie. Jeśli będziesz ograniczać się i katować to organizm będzie w stresie i będzie odkładał na wypadek "wojny" jedzenie. Czyli będzie odczuwał deficyt i magazynował na "zimę" - braki.
Jeśli chcesz schudnąć to lepiej pomyśleć o zmianie stylu życia. Nie łączeniu pewnych produktów, dobrze jest jednak ograniczyć pszenicę - zamienić na żyto, orkisz, grahamkę, pieczywo gryczane, wyeliminowanie słodyczy - no jednak ale na zawsze - dasz radę ? Możesz zastąpić pewnymi przepisami, mogę wspomóc - lody raz na jakiś czas, kawałek czekolady, najlepiej gorzkiej, domowego ciasta - najlepiej nie na pszenicy - będzie ok. Chodzi o to by znaleźć zdrowsze zamienniki. Odrzucić przetworzone jedzenie no i uwaga - mleko w kartonie! - chcesz wiedzieć więcej na jego temat - poszukaj w google pod hasłem - mleko trucizna.
Podzielę się swoim doświadczeniem :
Gdy miałam 55 kg - przeszłam na dietę - nie pamiętam jaką ale po niej przytyłam do 60 kg
Gdy miałam 60kg - przeszłam na dietę dr Dąbrowskiej, bez przygotowania bez żadnego rozsądku, ktoś mi coś powiedział co trzeba jeść a czego nie i poszłam w to na głęboką wodę i mimo, że byłam tylko tydzień to po niej przytyłam do 65kg.
Przy 65 kg postanowiłam przejść na dietę paleo na 5 miesięcy - eliminacja wszelkiego zboża, cukru, mleka, przetworzonego jedzenia. Po 5ciu miesiącach wróciłam do normalnej diety sprzed paleo i w ciągu miesiąca przytyłam 7 kg i w ciągu kolejnych miesięcy przytyłam kolejne kilogramy do 78 ! Tutaj nastąpiła deresja. Po jakimś czasie postanowiłam się odchudzać, przez 6 miesięcy codziennie uprawiałam sport, biegałam po 5 km, jeździłam rowerem po 30 km, chodziłam na basen i na kort tenisowy a kilogramów przybywało. Ktoś mi zaproponował program na 12 tygodni, który przywraca równowagę organizmu i dzięki niemu schudłam w ciągu 12nastu tygodni 9 kg a wciągu 16nastu tygodni 13 kg. Moja waga wróciła do 65 kg, dobrze się w niej teraz czuję i jest ok, tak już przy niej zostałam. Mam nadzieję, że pomogłam.
Dieta paleo była od dietetyk klinicznej :/
Od razu odradzam wszystkie diety bo jeśli wyeliminujesz coś na jakiś czas to jak wrócisz do tego to przytyjesz podwójnie. Jeśli będziesz ograniczać się i katować to organizm będzie w stresie i będzie odkładał na wypadek "wojny" jedzenie. Czyli będzie odczuwał deficyt i magazynował na "zimę" - braki.
Jeśli chcesz schudnąć to lepiej pomyśleć o zmianie stylu życia. Nie łączeniu pewnych produktów, dobrze jest jednak ograniczyć pszenicę - zamienić na żyto, orkisz, grahamkę, pieczywo gryczane, wyeliminowanie słodyczy - no jednak ale na zawsze - dasz radę ? Możesz zastąpić pewnymi przepisami, mogę wspomóc - lody raz na jakiś czas, kawałek czekolady, najlepiej gorzkiej, domowego ciasta - najlepiej nie na pszenicy - będzie ok. Chodzi o to by znaleźć zdrowsze zamienniki. Odrzucić przetworzone jedzenie no i uwaga - mleko w kartonie! - chcesz wiedzieć więcej na jego temat - poszukaj w google pod hasłem - mleko trucizna.
Podzielę się swoim doświadczeniem :
Gdy miałam 55 kg - przeszłam na dietę - nie pamiętam jaką ale po niej przytyłam do 60 kg
Gdy miałam 60kg - przeszłam na dietę dr Dąbrowskiej, bez przygotowania bez żadnego rozsądku, ktoś mi coś powiedział co trzeba jeść a czego nie i poszłam w to na głęboką wodę i mimo, że byłam tylko tydzień to po niej przytyłam do 65kg.
Przy 65 kg postanowiłam przejść na dietę paleo na 5 miesięcy - eliminacja wszelkiego zboża, cukru, mleka, przetworzonego jedzenia. Po 5ciu miesiącach wróciłam do normalnej diety sprzed paleo i w ciągu miesiąca przytyłam 7 kg i w ciągu kolejnych miesięcy przytyłam kolejne kilogramy do 78 ! Tutaj nastąpiła deresja. Po jakimś czasie postanowiłam się odchudzać, przez 6 miesięcy codziennie uprawiałam sport, biegałam po 5 km, jeździłam rowerem po 30 km, chodziłam na basen i na kort tenisowy a kilogramów przybywało. Ktoś mi zaproponował program na 12 tygodni, który przywraca równowagę organizmu i dzięki niemu schudłam w ciągu 12nastu tygodni 9 kg a wciągu 16nastu tygodni 13 kg. Moja waga wróciła do 65 kg, dobrze się w niej teraz czuję i jest ok, tak już przy niej zostałam. Mam nadzieję, że pomogłam.
Dieta paleo była od dietetyk klinicznej :/
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
No i to jest klucz do zmiany stylu życia, świadome odżywianie. Jeśli dostarczamy organizmowi wartościowe pożywienie to organizm wykorzysta je właściwie a nie odłoży w tłuszczyk nie mogąc tego przetrawić.Zaufacodnowa pisze: ↑14 lis 2019, o 19:09Aktualnie mam - 8 kg. Schudłam bez żadnej porady dietetyka. Jedyne co zrobiłam to odrzuciłam produkty przetworzone, zrezygnowałam z czerwonego miesa, odrzuciłam chleb który zastąpiła płatkami owsianymi z owocami na jogurcie naturalnym. Wprowadziła duuuuzo owoców zamiast słodkiego,dużo warzyw.Zrezygnowala z kolorowej wody itp soków o dużej zawartości nienaturalnego cukru. Dużo też chodzę min 10 km dziennie.A jeśli mam ochotę na pizze to sama ja robię na mące ryżowe. To są te moje podstawy, które wprowadziłam w życie i dają mi satysfakcję a przede wszystkim lepiej się czuje.Isabell9 pisze: ↑14 lis 2019, o 18:30Cześć Wam,
Pozwolę sobie odkopać wątek, już przy swoim pierwszym poście na forum, ale proszę o zrozumienie – tutaj trafiłam z wyszukiwarki.
Zbliża się Nowy Rok, w mojej głowie pojawiają się cele i próbuję ubrać to o czasie w dobry plan. Zaczynam jak co roku, od diety odchudzającej, tyle, że tym razem chciałabym być lepiej przygotowana. Tutaj pojawia się pytanie:
Czy warto korzystać z gotowców czy powinnam udać się do dietetyka?
Słyszałam wiele różnych zdań na ten temat. Niektórzy twierdzą, że wizyta jest kosztowna, a wiedza ogólnodostępna. Inni zaś uważają, że konsultacja ze specjalistą to ważny krok. Jak jest naprawdę? Czy warto pójść do dietetyka?
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Zdrowe nawyki żywieniowe oraz ruch = najlepsza dieta
...rappelle-moi le jour et l'année...
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Dziś kolejny raz do biegania dorzuciłam ćwiczenia kardio. Finał taki że w pewnym momencie miałam nogi jak z waty. Mówią ruch to zdrowie,ale nie ma co przeginac.
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Ja na początku mojej drogi udalam sie do dietetyka. Zrobil wszystkie potrzebne badania i zabralam sie za trening i juz -15kg
-
- uzależniona foremka
- Posty: 968
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Poprzednio schudłam (po ciazy i kłopotach z tarczyca i cukrzyca) 46 kg. Była to dieta eliminacyjna, trudna ale bardzo skuteczna. Przez 4 lata utrzymywałam się w wadze (jako tako). Potem się rochorowalam (stres i różne wydarzenia) i przez kolejne 3 lata brałam neosine która w skutkach ubocznych ma zarówno tycie jak i depresję.
Zaliczyłam oba skutki uboczne.
Znowu jestem gruba jak beczka, po odstawieniu leku spadłam 6 kg i od pół roku waga ani drgnie. Do zrzucenia mam jakieś 30kg. To do formy super fit slim, a do czucia się dobrze myślę że wystarczy 10-15 kg.
Tym razem zdecydowałam się na zindywidualizowana dietę na tzw całe życie. Czy nie eliminacyjna a kompozycyjna. Dziś 4 dzień.
Jak na razie nie zauważyłam zmiany na wadze, chociaż czuję się lepiej i lżej.
Trzymam za siebie kciuki.
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Mi pomogło stosowanie zasady 8/16. W ciągu 8-miu godzin można jeść różne posiłki, nawet zawierające cukier (bez przejadania się i w myśl zasady, że jemy dopiero, gdy czujemy fizyczny głód). W pozostałych 16-stu godzinach można tylko pić wodę, kawę lub herbatę. Rano przed pracą piję tylko kawę, śniadanie dopiero o 10-tej, po obiedzie piję zieloną herbatę, żeby poprawić trawienie, a ostatni posiłek jem o 18-tej. Gdy po 18-tej czuję głód, to piję dużo wody i parzę sobie czystek. Mimo pracy siedzącej (w księgowości) i mimo ograniczonego ruchu w zimie, w ciągu 3 miesięcy schudłam 5 kg. Może to nie jest dużo, ale osiągnęłam to bez ograniczania kalorii i bez katowania się ćwiczeniami. Teraz przy wzroście 160 cm ważę 62 kg, a w sezonie wiosenno-letnim przy tej diecie 8/16 łatwo zejdę znowu do 50 kg, bo będę miała więcej ruchu w ogródku, na rowerze, w górach i przy innych aktywnościach sportowych.
Dodatkowo wszystkim kobietom zmagającym się ze zbędnymi kilogramami mogę doradzić wizytę u laryngologa. U mnie problemem było notoryczne niewysypianie się przez chore zatoki, a co za tym idzie problemy z koncentracją, rozdrażnienie i szybkie męczenie się podczas fizycznych aktywności. A bez dobrego snu choćby poruszyło się niebo i ziemię, to schudniecie nawet 1 kg graniczy z cudem.
Mam nadzieję, że powyższe rady (oczywiście nie moje autorskie) komuś pomogą. Powodzenia dla wszystkich odchudzających się dziewczyn w walce ze zbędnymi kilogramami
Dodatkowo wszystkim kobietom zmagającym się ze zbędnymi kilogramami mogę doradzić wizytę u laryngologa. U mnie problemem było notoryczne niewysypianie się przez chore zatoki, a co za tym idzie problemy z koncentracją, rozdrażnienie i szybkie męczenie się podczas fizycznych aktywności. A bez dobrego snu choćby poruszyło się niebo i ziemię, to schudniecie nawet 1 kg graniczy z cudem.
Mam nadzieję, że powyższe rady (oczywiście nie moje autorskie) komuś pomogą. Powodzenia dla wszystkich odchudzających się dziewczyn w walce ze zbędnymi kilogramami