Diety odchudzajace - raz jeszcze
Diety odchudzajace - raz jeszcze
Jakie diety na odchudzanie polecacie?
Czy ktos ma moze taka diete niskokaloryczna 1000 kcal, ktora mozna by stosowac dluzej np. przez jakies 2 miesiace. I zeby jeszcze byla sprawdzona.
W moim przypadku, dieta - NŻ czy tez jedz polowe sie nie sprawdza, bo jestem strasznym lakomczuchem i po prostu nie umiem sobie odmowic.
Teraz koncze slawetna diete kopenhaska, ale cos po niej dalej trzeba jesc, a nie chce slawnego efektu jojo.
Czy ktos ma moze taka diete niskokaloryczna 1000 kcal, ktora mozna by stosowac dluzej np. przez jakies 2 miesiace. I zeby jeszcze byla sprawdzona.
W moim przypadku, dieta - NŻ czy tez jedz polowe sie nie sprawdza, bo jestem strasznym lakomczuchem i po prostu nie umiem sobie odmowic.
Teraz koncze slawetna diete kopenhaska, ale cos po niej dalej trzeba jesc, a nie chce slawnego efektu jojo.
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Jest taka. Sprawdzona- w Etiopii.Japonka pisze:Jakie diety na odchudzanie polecacie?
Czy ktos ma moze taka diete niskokaloryczna 1000 kcal, ktora mozna by stosowac dluzej np. przez jakies 2 miesiace. I zeby jeszcze byla sprawdzona.
Moze się do dietetyka wybierz kobieto zamiast szalec z takimi pomyslami.
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
kopenhaska skonczyłam 2 tygodnie temu, tez miałam problem co by tu jeść dalej...szukałam, szukałam i i znalazłam cos takiego:Japonka pisze:Jakie diety na odchudzanie polecacie?
Czy ktos ma moze taka diete niskokaloryczna 1000 kcal, ktora mozna by stosowac dluzej np. przez jakies 2 miesiace. I zeby jeszcze byla sprawdzona.
W moim przypadku, dieta - NŻ czy tez jedz polowe sie nie sprawdza, bo jestem strasznym lakomczuchem i po prostu nie umiem sobie odmowic.
Teraz koncze slawetna diete kopenhaska, ale cos po niej dalej trzeba jesc, a nie chce slawnego efektu jojo.
http://kobieta.interia.pl/zdrowi/diety/news?inf=681343
"nigdy nikomu,ani na żadanie,ani na prośby niczyje, nie podam trucizny!"
O ile się nie mylę, moja koleżanka też stosowała dietę kopenhaską (to ta co trwa 2 tygodnie i trzeba jeśc tylko określone produkty?). Podobno po niej można jeść wszystko co się chce i w ciągu najbliższego roku nie powinno być żadnego efektu jo-jo. Dietę można chyba powtórzyć nie wcześniej niż po dwóch latach.
Ja nigdy nie miałam tyle siły woli, żeby czegoś sobie odmówić. Najskuteczniejszym "odmawiaczem" był i jest brak kasy (co od czasu do czasu się zdarza), ale tak z samej siebie to nie
Ja nigdy nie miałam tyle siły woli, żeby czegoś sobie odmówić. Najskuteczniejszym "odmawiaczem" był i jest brak kasy (co od czasu do czasu się zdarza), ale tak z samej siebie to nie
[url=http://www.fantazyjne.pl]Ucho też człowiek[/url]
[img]http://www.psyche-soma.com/nekochas.gif[/img]
[img]http://www.psyche-soma.com/nekochas.gif[/img]
tak, to ta dieta...wołowina, szpinak, sałata, jajka...Rosemary pisze:O ile się nie mylę, moja koleżanka też stosowała dietę kopenhaską (to ta co trwa 2 tygodnie i trzeba jeśc tylko określone produkty?). Podobno po niej można jeść wszystko co się chce i w ciągu najbliższego roku nie powinno być żadnego efektu jo-jo. Dietę można chyba powtórzyć nie wcześniej niż po dwóch latach.
aczkolwiek w tamtym roku ją tez zrobiłam...ale przez to , ze brałam silne leki przeciwalergiczne nie mogłam utrzymać efektu...dlatego po roku ja powtórzyłam....czuje sie na razie świetnie...
ale dziewczyny, nie oszukujmy sie, nie ma diety cud, po której mozna jeść wszystko i dużo, i ani kilo więcej nie przybędzie...to fizycznie niemozliwe....racjonalne jedzenie powinno uchronić przed efektem jo-jo
"nigdy nikomu,ani na żadanie,ani na prośby niczyje, nie podam trucizny!"
http://www.twojadieta.info/ --duzo diet tam daja na ile sprawdzone -nie wiem.
A propos, naczytalam sie w sieci dziwnych rzeczy na temat tej kopenhaskiej diety uwazajcie na siebie...
A propos, naczytalam sie w sieci dziwnych rzeczy na temat tej kopenhaskiej diety uwazajcie na siebie...
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
- cyganicha
- początkująca foremka
- Posty: 77
- Rejestracja: 12 cze 2003, o 00:00
- Lokalizacja: ...łysogórska chatka...
Re: Diety odchudzajace - raz jeszcze
Nie ma, a jeśli ma, to oszukuje Dieta 1000 kcal nie powinna być stosowana dłużej niż miesiąc, bo wbrew jej rozpowszechnieniu i popularności w prasie kobiecej, jest to dieta radykalna i wyniszczająca organizm. Jeśli zależy ci na szybszym schudnięciu, nie ograniczaj drastycznie kalorii (optymalnie 1400-1500), tylko zwiększ ich zużycie poprzez dodanie ćwiczeń. Nie wiem, czy ktokolwiek wspominał o tej stronie - www.dieta.pl ? Polecam pamiętniki osób odchudzających się (prawy górny róg, "grube listy"), zwłaszcza forum dla XX-elek, na którym dziewczyny starają się odchudzać nie szybko, ale zdrowo, skutecznie i trwale, żeby nie skończyć diety z rozwalonym organizmem i efektem jojo czającym się za rogiem To doskonałe źródło informacji także i dla osób, które chcą zgubić li po kilka kilogramów...Japonka pisze:Czy ktos ma moze taka diete niskokaloryczna 1000 kcal, ktora mozna by stosowac dluzej np. przez jakies 2 miesiace. I zeby jeszcze byla sprawdzona.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 162
- Rejestracja: 1 cze 2005, o 00:00
Ja mam fantastyczny przepis na to jak pozbyc sie wagi , ale ostrzegam nie na każdego działa . Wystarczy się zauroczyć i z chęci zrobienia wrażenia żadna dieta ani ćwiczenia niestraszne. U mnie działa . Po ostatnim razie ważyłam 48 kg. Niestety przeszło mi i w celu podniesienia sobie poziomu endorfin spożywałam czekoladę . Teraz szukam obiektu westchnień , bo przydałoby się parę kilo zrzucić .
Ech, ja sie zuraczam z sila wodospadu raz na jakis czas i wcale nie chudne. A teraz mam jedna taka na codzien i jestem zakochana przeokrutnie i tez nie chudne. Wczoraj skonczylam diete kopenhadzka. 13 dni na scislej diecie i dzis moge sobie pofolgowac jeden dzien, jak sobie to obiecywalam i nie mam na nic ochoty. Jutro zaczynam diete 1000 kcal i duzo ruchu i ide do dietetyczki na ustalenie konkretnej diety.
Hmmmmm.... Wiem coś o tym. Ja nie ważę jeszcze 48 kg, ale jestem na dobrej drodze. Połowę garderoby muszę zanieść do krawcowej, bo wszystko ze mnie leci tak, że nie mam w czym chodzić.sims pisze:Wystarczy się zauroczyć i z chęci zrobienia wrażenia żadna dieta ani ćwiczenia niestraszne. U mnie działa . Po ostatnim razie ważyłam 48 kg.
Nie wiem, co ja jem. Coś tam jem. Ale trudno orzec, co konkretnie. Po prostu zapomniałam, że jedzenie istnieje.
- ona_czyli_ja
- super forma
- Posty: 2045
- Rejestracja: 6 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Amager
A mnie to chyba nic nie ruszy.... Zakochalam sie, nie pomoglo, bo jak zarlam tak zre nadal. Mialam nadzieje, ze nadmiar obowiazkow sprawi, ze praca mnie wykonczy i po miesiacu bede wyglodzona i chuda, ale nic z tego. Nie pozostalo mi nic innego jak uwierzyc, ze mimo dodatkowych kilogramow jestem piekna i atrakcyjna I juz mi lepiej
złoty środek
z jedzeniem trzeba racjonalnie, jeśli zależy nam na tym żeby dobrze się czuc i tak samo wyglądac to
1. nie jasam słodyczy, tzn batony itp. bo i po co, uświadomiłam sobie już dawno że jak nie było czekoday to świat się nie walił, a ludziom niczego nie brakowało, to jest pusta przyjemnosc i nie dosc że krótko trwa, i wmaga jeszcze większą ochotę na coś słodkiego więc po co dla mnie to jest bez sensu zamiast pustych słodychy, wole zagrysc suszoną morelą albo rodzynkami i też jest miło i sympatycznie:)
2. nie jesc różnych E123 E456 i innych takich eeeeee to jest koszmar
3. pic kefiry, jogurty.
4. jesc kasze gryczaną i inne kasze, z warzywami itp
5. to co zrdowe i dobre, sery miody owoce, ciemny chleb
to jest wszystko bardzo proste więc o co tyle krzyku:)
mało często dobrze powoli tak trzeba jesc:)
1. nie jasam słodyczy, tzn batony itp. bo i po co, uświadomiłam sobie już dawno że jak nie było czekoday to świat się nie walił, a ludziom niczego nie brakowało, to jest pusta przyjemnosc i nie dosc że krótko trwa, i wmaga jeszcze większą ochotę na coś słodkiego więc po co dla mnie to jest bez sensu zamiast pustych słodychy, wole zagrysc suszoną morelą albo rodzynkami i też jest miło i sympatycznie:)
2. nie jesc różnych E123 E456 i innych takich eeeeee to jest koszmar
3. pic kefiry, jogurty.
4. jesc kasze gryczaną i inne kasze, z warzywami itp
5. to co zrdowe i dobre, sery miody owoce, ciemny chleb
to jest wszystko bardzo proste więc o co tyle krzyku:)
mało często dobrze powoli tak trzeba jesc:)
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
diety odchudzające
To ja jeszcze dodam coś od siebie. Ponieważ moim odwiecznym problemem była i jest nadwaga (niezależnie od tego ile ważę zawsze uważam że jestem za gruba) stosowałam już różne diety w tym i kopenhaską i kwasniewskiego. Efekt? Powrtót do wagi poprzedniej szybciej niż się spodziewałam plus znienawidzenie niektórych produktów. Obecnie stosuję MŻ + WR i to naprawdę działa. Nie wykluczyłam z jadłospisu niczego a i piwa się napiję lub czegoś mocniejszego i czekoladkę zjem. Efekt? Systematycznie chudnę i nie mam jak to wczesniej bywało nieodpartej chęci na zjedzenie czegoś normalnego (czytaj kalorycznego). Naprawdę polecam. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
jakieś symbole, jakieś skróty, jak tu się połapać??
spróbuję:
M¯= miodzio żarcie, czyli wszystko na co mam akurat ochotę??
WR= wielka rozpusta, czyli wszystko na co mam akurat ochotę i w dodatku w wersji super size??
MW= mega wyżera, czyli wszystko na co mam akurat ochotę, wielka rozpusta, czyli wszystko na co mam akurat ochotę i w dodatku w wersji super size, i że wszystko na co mam akurat ochotę i napadam na jakiś Mega W rozmiarach sklep typu hipermarket, Mam W nosie Masakrycznie Wielką Wartość kaloryczną, a potem Mozolnie Wtaczam się do domu????
suuuperrrrrrrrrrr...
spróbuję:
M¯= miodzio żarcie, czyli wszystko na co mam akurat ochotę??
WR= wielka rozpusta, czyli wszystko na co mam akurat ochotę i w dodatku w wersji super size??
MW= mega wyżera, czyli wszystko na co mam akurat ochotę, wielka rozpusta, czyli wszystko na co mam akurat ochotę i w dodatku w wersji super size, i że wszystko na co mam akurat ochotę i napadam na jakiś Mega W rozmiarach sklep typu hipermarket, Mam W nosie Masakrycznie Wielką Wartość kaloryczną, a potem Mozolnie Wtaczam się do domu????
suuuperrrrrrrrrrr...
Kilka miesiecy temu postanowilam sie wziac za siebie - schudnac, poprawic kondycje i takie tam. Rowerek, skakanka, brzuszki - srednio 5 razy w tyg, po 1.5h. Jadlam mniej, nie jadalam w nocy, nie obrzeralam sie. I tak okolo 2 miesiace. Psychicznie czulam sie o wiele lepiej, fizycznie zreszta tez. Po tym czasie hop na wage ............................................ i kompletna klapa. Ani kilograma roznicy. Nastepne kilka tygodni to powrot do smazonych mies, ziemniaczkow z maselkiem. Po prostu jeden wielki zawod.
Dwa tygodnie temu zaczelam nowa diete wspomagana tabletkami.
Dzis zakupilam wage- i 5 kg mniej Bez zadnych cwiczen
Co to bedzie jak przestane sie gniewac na rower ?????
puk. puk - nie zapeszam
Dwa tygodnie temu zaczelam nowa diete wspomagana tabletkami.
Dzis zakupilam wage- i 5 kg mniej Bez zadnych cwiczen
Co to bedzie jak przestane sie gniewac na rower ?????
puk. puk - nie zapeszam
Viva la revolución
A ja się właśnie na nią cieszę;) Doszłam do wniosku, że musiałam schudnąć ostatnio albo co i liczę, że masa czekolady i ciastek przywróci mnie do normy:) POza tym pani w sklepie zmierzyła mi wczoraj skórę takim specjalnym czymś (jak to działa??? Ktoś wie) i wyszlo jej, że mam przesuszoną od środka, mam jeśc witaminy i pić dużo wody mineralnej (nie cierpię). Więc może coś poza tymi ciastkami jednak...
Wesołych Świąt, tak w ogóle:)
Wesołych Świąt, tak w ogóle:)