Pieczemy chleb i bulki
Nie mówię, że to, co piecze moja mama jest wzorcowe, ale co placki ryżowo-jaglane mają wspólnego z chlebem?
Swoją drogą na początku diety jadłam całkiem ciekawy "chleb" z mąki ryżowej i bananów. Muszę zlokalizować ten przepis i pokombinować, jak będę miała piekarnik. Najlepsze było mielenie mąki z płatków ryżowych w ręcznym młynku do kawy.
Swoją drogą na początku diety jadłam całkiem ciekawy "chleb" z mąki ryżowej i bananów. Muszę zlokalizować ten przepis i pokombinować, jak będę miała piekarnik. Najlepsze było mielenie mąki z płatków ryżowych w ręcznym młynku do kawy.
- elanora666
- początkująca foremka
- Posty: 93
- Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Liverpool
zrobiłam dzisiaj wyżej wymienione bułki słodkie. chyba dałam troszkę za mało cukru, ale ogólnie to dobre są
właściwie to chyba muszę poczekać aż do końca ostygną, bo ich smak chyba się trochę zmieni (?)
i dzięki za przepis. ja niestety nie posiadam podobnych, ale jak mi wpadnie coś w ręce to się też podzielę
właściwie to chyba muszę poczekać aż do końca ostygną, bo ich smak chyba się trochę zmieni (?)
i dzięki za przepis. ja niestety nie posiadam podobnych, ale jak mi wpadnie coś w ręce to się też podzielę
- Pstra-Matrona
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 30 sie 2009, o 00:00
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Od kilku tygodni eksperymentuję z chlebem, za każdym kolejnym wypiekiem wychodzi lepszy.
Ale ciągle mu coś dolega. Jest moim zdaniem zbyt wilgotny, trochę jakby gliniasty a wy tu o pojemniku z wodą w piekarniku...
Jak się zbiorę to podam przepis.
Ale ciągle mu coś dolega. Jest moim zdaniem zbyt wilgotny, trochę jakby gliniasty a wy tu o pojemniku z wodą w piekarniku...
Jak się zbiorę to podam przepis.
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
A z jakiej mąki? Nam zawsze wychodzi wilgotny.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Właśnie z tą mąką jest kłopot. Kilka razy kupiłam razową typ 720, raz piekłam z razowej żytniej ekologicznej z supermarketu typ 2000. Teraz zrobiłam zakwas z razowej żytniej ekologicznej typ 1850, bo nie było typu 720- z której to wychodziły mi najlepsze sztuki.
Wam zawsze wychodzi wilgotny, bo ten pojemnik z wodą w piekarniku? A nie lekko gliniasty?
Przepis na chleb rosyjski z ziarnami
zaczyn:
50g zakwasu żytniego (ok 2 łyżki stołowe)
150g mąki żytniej razowej (typ 2000 lub typ 720)
300ml wody
Składniki wymieszać drewnianą łyżką. Naczynie z zaczynem szczelnie przykryć folią spożywczą i zostawić na 12-24 godz.
ciasto właściwe:
320g zaczynu zakwasowego żytniego(po prostu cały, który wyszedł)
280ml wody
480g mąki żytniej
10g soli (1 łyżeczka lekko kopiasta)
50g pestek słonecznika
50g pestek dyni
1 płaska łyżeczka drożdży (opcjonalnie)
Do zaczynu dodać wodę i wymieszać.Wsypać mąkę, sól, dodać nasiona, drożdże. Wyrobić lepkie, raczej luźne ciasto.
Wyrabiać krótko - 2-3 minuty (można wyrabiać mikserem z hakiem).
Przełożyć do foremki keksówki i zostawić do wyrośnięcia ok 1/2 cm ponad foremkę.
Po wyrośnięciu można posmarować oliwą i posypać ziarnami. Wstawić do piekarnika nagrzanego 210 stopni i piec około 15 min, po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 190 stopni i piec 45 minut.
Kroić po całkowitym wystygnięciu.
Wam zawsze wychodzi wilgotny, bo ten pojemnik z wodą w piekarniku? A nie lekko gliniasty?
Przepis na chleb rosyjski z ziarnami
zaczyn:
50g zakwasu żytniego (ok 2 łyżki stołowe)
150g mąki żytniej razowej (typ 2000 lub typ 720)
300ml wody
Składniki wymieszać drewnianą łyżką. Naczynie z zaczynem szczelnie przykryć folią spożywczą i zostawić na 12-24 godz.
ciasto właściwe:
320g zaczynu zakwasowego żytniego(po prostu cały, który wyszedł)
280ml wody
480g mąki żytniej
10g soli (1 łyżeczka lekko kopiasta)
50g pestek słonecznika
50g pestek dyni
1 płaska łyżeczka drożdży (opcjonalnie)
Do zaczynu dodać wodę i wymieszać.Wsypać mąkę, sól, dodać nasiona, drożdże. Wyrobić lepkie, raczej luźne ciasto.
Wyrabiać krótko - 2-3 minuty (można wyrabiać mikserem z hakiem).
Przełożyć do foremki keksówki i zostawić do wyrośnięcia ok 1/2 cm ponad foremkę.
Po wyrośnięciu można posmarować oliwą i posypać ziarnami. Wstawić do piekarnika nagrzanego 210 stopni i piec około 15 min, po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 190 stopni i piec 45 minut.
Kroić po całkowitym wystygnięciu.
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Jesli chodzi o mąkę, to moja lekarka mówiła, że im wyższy przemiał, tym lepsza. Kupujemy tylko żytnią, z młyna.
Przepis mamy bardziej skomplikowany.
Nazwałabym go lekko gliniastym - lepi się do noża.
Nie mamy pojemnika z wodą w piekarniku. Na dwa kilo mąki ogółem nam wchodzi około litra wody do ciasta.
Przepis mamy bardziej skomplikowany.
Nazwałabym go lekko gliniastym - lepi się do noża.
Nie mamy pojemnika z wodą w piekarniku. Na dwa kilo mąki ogółem nam wchodzi około litra wody do ciasta.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
I taki lekko gliniasty Wam pasuje? że troszkę lepi się do noża? u mnie grymaszą
Zaciekawiłaś mnie, czy wstawisz Wasz przepis na chleb...? pliz
odnośnie typu mąki, znalezione na innym forum(http://www.chlebpolski.pl):
typ mąki oznacza ilość popiołu pozostajacą po spaleniu określonej ilości mąki, jest bezpośrednio zwiazany z zawartością soli mineralnych w danej mące. Im większa liczba określa typ mąki tym więcej składników mineralnych mąka zawiera. Mówiąc wprost mąki jasne np. typ 450 czy 500 zawierają mniej składników mineralnych niż mąki ciemniejsza np. typ 1800 czy typ 2000. Wraz ze wzrostem liczby charakteryzującej typ mąki czyli wzrostem zawartości popiołu zwiększa się również zawartość błonnika w mące. Mąka o wyższym typie dostarcza więcej soli mineralnych i więcej błonnika jako substancji balastowej poprawiającej "ruchy robaczkowe jelit" przez co poprawiają się czynności trawienne w przewodzie pokarmowym. Jest to bardzo uproszczone wyjaśnienie. Proszę pamiętać, że możliwość spożywania pieczywa z ciemnych mąk w wielu wypadkach jest ograniczona stanami chorobowymi i niektórzy ludzie nie mogą spożywać pieczywa z mąk ciemnych.
Zaciekawiłaś mnie, czy wstawisz Wasz przepis na chleb...? pliz
odnośnie typu mąki, znalezione na innym forum(http://www.chlebpolski.pl):
typ mąki oznacza ilość popiołu pozostajacą po spaleniu określonej ilości mąki, jest bezpośrednio zwiazany z zawartością soli mineralnych w danej mące. Im większa liczba określa typ mąki tym więcej składników mineralnych mąka zawiera. Mówiąc wprost mąki jasne np. typ 450 czy 500 zawierają mniej składników mineralnych niż mąki ciemniejsza np. typ 1800 czy typ 2000. Wraz ze wzrostem liczby charakteryzującej typ mąki czyli wzrostem zawartości popiołu zwiększa się również zawartość błonnika w mące. Mąka o wyższym typie dostarcza więcej soli mineralnych i więcej błonnika jako substancji balastowej poprawiającej "ruchy robaczkowe jelit" przez co poprawiają się czynności trawienne w przewodzie pokarmowym. Jest to bardzo uproszczone wyjaśnienie. Proszę pamiętać, że możliwość spożywania pieczywa z ciemnych mąk w wielu wypadkach jest ograniczona stanami chorobowymi i niektórzy ludzie nie mogą spożywać pieczywa z mąk ciemnych.
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Tak, pasuje, bo to sugeruje obecność błonnika, co oznacza, że wyjdzie równie dobrze, jak wchodził
http://mojgrzyb.blogspot.com/2009/02/ch ... -mamy.html
http://mojgrzyb.blogspot.com/2009/03/ra ... karza.html
Są nawet zdjęcia, więc możesz porównać i powiedzieć, czy wychodzi ci coś takiego, czy innego.
Ogólnie rzecz biorąc po tylu latach próbowaliśmy wielu rzeczy i mało co chlebowi szkodzi, równie mało pomaga. Dzisiaj pieczemy w 170o, wstawiamy do nagrzanego pieca, godzina pięć, bez żadnego polewania wodą czy czymkolwiek. Tylko z papieru trzeba wrzący obierać.
http://mojgrzyb.blogspot.com/2009/02/ch ... -mamy.html
http://mojgrzyb.blogspot.com/2009/03/ra ... karza.html
Są nawet zdjęcia, więc możesz porównać i powiedzieć, czy wychodzi ci coś takiego, czy innego.
Ogólnie rzecz biorąc po tylu latach próbowaliśmy wielu rzeczy i mało co chlebowi szkodzi, równie mało pomaga. Dzisiaj pieczemy w 170o, wstawiamy do nagrzanego pieca, godzina pięć, bez żadnego polewania wodą czy czymkolwiek. Tylko z papieru trzeba wrzący obierać.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
"po wielu latach" ? no no
dziękuję za przepis. Mój faktycznie prostszy. Dziś w ramach kolejnych eksperymentów dodałam odrobinę suszonych pomidorów. Mam nadzieję, że ciasto nie padnie.
dziękuję za przepis. Mój faktycznie prostszy. Dziś w ramach kolejnych eksperymentów dodałam odrobinę suszonych pomidorów. Mam nadzieję, że ciasto nie padnie.
- Sinistra80
- początkująca foremka
- Posty: 68
- Rejestracja: 21 wrz 2008, o 02:00
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Ja swój stawiam na kratce i przykrywam ściereczką. Nie schnie z wierzchu a od spodu odparowuje. Dzięki temu nie jest zbyt wilgotny. A tak w ogóle to warto zajrzeć do Mirrabelki.gretchen pisze:Tylko z papieru trzeba wrzący obierać.
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
a zaglądałam, zaglądałam do MirabelkiSinistra80 pisze:Ja swój stawiam na kratce i przykrywam ściereczką. Nie schnie z wierzchu a od spodu odparowuje. Dzięki temu nie jest zbyt wilgotny. A tak w ogóle to warto zajrzeć do Mirrabelki.gretchen pisze:Tylko z papieru trzeba wrzący obierać.
Chlebek wyjąć z foremki i w papierze położyć bezpośrednio na kratce? Przykryty ściereczką z wierzchu?
Z mąki 1850 z suszonymi pomidorami dobry jest nie oklapł wcale.
- Sinistra80
- początkująca foremka
- Posty: 68
- Rejestracja: 21 wrz 2008, o 02:00
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Ja stawiam na kratce, bez papieru i nakrywam z wierzchu ściereczką.
To jeszcze obejrzyj stronę TattermarinnaWR pisze:a zaglądałam, zaglądałam do Mirabelki
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Polecam dorzucić do chleba garść żurawiny. Wraz z rozpoczęciem dodawania żurawiny zaprzestałyśmy dodawać kminek.
P.S. A potem zjeść z wiejskim twarogiem. Nic tak nie smakuje.
P.S. A potem zjeść z wiejskim twarogiem. Nic tak nie smakuje.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Takiej jak sprzedają, suszonej, kandyzowanej? (mam też zamrożoną)gretchen pisze:Polecam dorzucić do chleba garść żurawiny. Wraz z rozpoczęciem dodawania żurawiny zaprzestałyśmy dodawać kminek.
P.S. A potem zjeść z wiejskim twarogiem. Nic tak nie smakuje.
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Moja jest podobno tylko suszona. Bez dodatków. Jakieś straszne pieniądze kosztuje, ale nie wygląda na kandyzowaną. Chociaż słodzona pewnie jest.
Żurawina nie współpracuje z salcesonem, tak ostrzegam.
Żurawina nie współpracuje z salcesonem, tak ostrzegam.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
gretchen pisze: Żurawina nie współpracuje z salcesonem, tak ostrzegam.
Chyba wiem po co to naczynie w piekarniku. Mój chleb dobry jest, ale ma twardą skórkę, po 2-3 dniach to trzeba być siłaczką żeby ukroić w miarę cienkie kromki. Przydałaby mi się krajalnica do pieczywa.
Marzy mi się też chleb bez foremki, taki wymuskany i położony na blaszce, żeby kształtny był i ładny. Może spróbuję bułeczki upiec, ale to jak poczytam tu i ówdzie.
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Mówisz do mnie o rzeczach abstrakcyjnych...marinnaWR pisze:po 2-3 dniach to trzeba być siłaczką żeby ukroić w miarę cienkie kromki
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
A nam taki chleb z maszynki często nie chce wyrosnąć, nie wiadomo czemu, któraś z Was, posiadaczy maszynki miała taki problem?
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Oświadczam, że bułki z ciasta chlebowego wyszły (po zagęszczeniu) i były obłędne.
Eksperyment powtórzymy.
Eksperyment powtórzymy.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Może poczytaj instrukcję obsługi, albo kup gotową miesznkęszyszak pisze:A nam taki chleb z maszynki często nie chce wyrosnąć, nie wiadomo czemu, któraś z Was, posiadaczy maszynki miała taki problem?
Wait, they don't love you like I love you.
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Jako dziecko jadlam gdzies takie buleczki (chyba nadziewane dzemem), ktore na pewno byly na drozdzach, gotowalo sie je na parze i one wtedy rosly dosc mocno. Czy ktos wie o jakie buleczki mi chodzi i zna przepis?
Viva la revolución
- hertora
- uzależniona foremka
- Posty: 896
- Rejestracja: 15 wrz 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Miasto Noł Hał
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Chyba chodzi Ci o pampuchy,ale sprawdzonego przepisu pod którym mogłabym się podpisać,że na pewno wyjdzie,to nie znam.doominika pisze:Jako dziecko jadlam gdzies takie buleczki (chyba nadziewane dzemem), ktore na pewno byly na drozdzach, gotowalo sie je na parze i one wtedy rosly dosc mocno. Czy ktos wie o jakie buleczki mi chodzi i zna przepis?
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
O wlasnie, pampuchy to to sie nazywalo. Dzieki Jeszcze tylko sprawdzony przepis mi potrzebny.
Viva la revolución
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Znalazlam taki przepis;
http://www.wielkiezarcie.com/recipe15211.html
i tam jest;
Drożdże rozrobić z 5 łyżeczkami cukru i z 4-5 łyżkami ciepłego mleka..........
.......... Gdy drożdże wyrosną wlać do mąki...
Nigdy nic na drozdzach nie robilam. Skad bede wiedziec, ze to cos wyrosnie i jak duzo te drozdze maja urosnac?
Jak ktoras ma sprawdzony przepis na owe pampuchy to prosze sie podzielic.
http://www.wielkiezarcie.com/recipe15211.html
i tam jest;
Drożdże rozrobić z 5 łyżeczkami cukru i z 4-5 łyżkami ciepłego mleka..........
.......... Gdy drożdże wyrosną wlać do mąki...
Nigdy nic na drozdzach nie robilam. Skad bede wiedziec, ze to cos wyrosnie i jak duzo te drozdze maja urosnac?
Jak ktoras ma sprawdzony przepis na owe pampuchy to prosze sie podzielic.
Viva la revolución
- hertora
- uzależniona foremka
- Posty: 896
- Rejestracja: 15 wrz 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Miasto Noł Hał
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Wyrośnięte drożdże powinny wyglądać mniej więcej tak:
http://republika.pl/blog_zi_4123499/5811447/tr/dr.jpg
http://ciotka_em.fm.interia.pl/chleb/P9110296.JPG
Jak piekę coś drożdżowego to u mnie mniej więcej też tak wyglądają
Trzymaj je w umiarkowanym cieple i żeby przeciągu nie było.
A jak wyjdzie zakalec,to możesz podesłać do Poznania
http://republika.pl/blog_zi_4123499/5811447/tr/dr.jpg
http://ciotka_em.fm.interia.pl/chleb/P9110296.JPG
Jak piekę coś drożdżowego to u mnie mniej więcej też tak wyglądają
Trzymaj je w umiarkowanym cieple i żeby przeciągu nie było.
A jak wyjdzie zakalec,to możesz podesłać do Poznania
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
chyba wypróbuję ten przepis, brzmi smakowiciedoominika pisze:Znalazlam taki przepis;
http://www.wielkiezarcie.com/recipe15211.html
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 27 lis 2009, o 01:00
Re: Chleb wlasnorecznie wypiekany
Przepis faktycznie ciekawy, może tez sie za niego zabiorę. Myślę, że takie własnoręcznie zrobione wypieki, chleby czy ciasta są jednak o wiele lepsze od tych, które możemy kupić w sklepach - jak samemu coś zrobimy, to wiadomo co jest w środku i nie musimy się martwić, ze znowu kupujemy cos napakowanego chemią.