herbata, kawa i tym podobne
herbata, kawa i tym podobne
Ośmielę się założyć ten topic, a jeżeli kiedykolwiek taki wystąpił (choć po skorzystaniu z opcji "szukaj" żadnego takiego nie znalazłam) to proszę tylko bez kar cielesnych. Mogę nawet iść na karnego jeżyka
Właśnie piję sobie zieloną herbatę o cudownym aromacie pomarańczy i myślałam nad tym, czy więcej jest takich maniaczek herbaty, jak ja i mój Fiołeczek Przy okazji dołączyłam do tematu również kawę i inne napoje tego typu (np jakieś napoje imbirowe, rozgrzewające na zimę, albo kakao czy gorąca czekolada... mmm!)
Więc dzielimy się swoimi orgazmami smakowymi nad kawą i/lub herbatą wszelkiej maści i przy okazji, może któraś z Was ma jakiś przepis na coś ciekawego? Połączenie dwóch różnych napojów, a może nietypowe dodatki do herbatki? (Boże, ten upał sprawia, że rymuję jak...)
Kiedy byłam z rodziną na Mazurach, mama robiła nam kawę mrożoną, a mojemu młodszemu bratu, z racji, że liczy sobie niecałe 5 lat, robiła... shake'a. Rozpuszczała kilka łyżeczek kakao nesquika w szklance chłodnego mleka, dodawała kawałki lodów śmietankowych (typu Big Milk) i jeszcze na wierzch sypała trochę kakaem Oczywiście, można by posypać powierzchnię czym się zechce - przyprawą kamis (? chyba kamis, cholera, nie pamiętam...), cynamonem, kolorową posypką Smakuje naprawdę pysznie.
Rozgadałam się! Zapraszam do dyskusji
Właśnie piję sobie zieloną herbatę o cudownym aromacie pomarańczy i myślałam nad tym, czy więcej jest takich maniaczek herbaty, jak ja i mój Fiołeczek Przy okazji dołączyłam do tematu również kawę i inne napoje tego typu (np jakieś napoje imbirowe, rozgrzewające na zimę, albo kakao czy gorąca czekolada... mmm!)
Więc dzielimy się swoimi orgazmami smakowymi nad kawą i/lub herbatą wszelkiej maści i przy okazji, może któraś z Was ma jakiś przepis na coś ciekawego? Połączenie dwóch różnych napojów, a może nietypowe dodatki do herbatki? (Boże, ten upał sprawia, że rymuję jak...)
Kiedy byłam z rodziną na Mazurach, mama robiła nam kawę mrożoną, a mojemu młodszemu bratu, z racji, że liczy sobie niecałe 5 lat, robiła... shake'a. Rozpuszczała kilka łyżeczek kakao nesquika w szklance chłodnego mleka, dodawała kawałki lodów śmietankowych (typu Big Milk) i jeszcze na wierzch sypała trochę kakaem Oczywiście, można by posypać powierzchnię czym się zechce - przyprawą kamis (? chyba kamis, cholera, nie pamiętam...), cynamonem, kolorową posypką Smakuje naprawdę pysznie.
Rozgadałam się! Zapraszam do dyskusji
[size=75][i]Tam gdzie się kocha, nigdy nie zapada noc.
Serce to cząstka człowieka,
Które tęskni, kocha i czeka.[/i][/size]
Serce to cząstka człowieka,
Które tęskni, kocha i czeka.[/i][/size]
- bialo_czarna
- natchniona foremka
- Posty: 416
- Rejestracja: 21 maja 2007, o 00:00
http://kobiety-kobietom.com/forum/viewt ... ht=herbata
Ale rozumiem, ze nie moglas znalezc, autorka wywalila tytul i posta zalozycielskiego, jak odchodzila. Ale juz temat kawowy jest na pierwszej stronie:
http://kobiety-kobietom.com/forum/viewtopic.php?t=1201
Ale rozumiem, ze nie moglas znalezc, autorka wywalila tytul i posta zalozycielskiego, jak odchodzila. Ale juz temat kawowy jest na pierwszej stronie:
http://kobiety-kobietom.com/forum/viewtopic.php?t=1201
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Skoro temat nadal aktualny .
Na specjalne okazje polecam herbaty, które zwijane są ręcznie w kształt kulki. Herbaty te, często wysokogatunkowe (zielone, białe i chyba również czarne) niezwykle efektownie wyglądają podczas parzenia w przeźroczystych czajniczkach lub filiżankach.
Po zalaniu wodą, powoli (szczególnie w przypadku białej herbaty) liście otwierają się ukazując ukryty w środku kwiat.
Dobry smak i piękna kompozycja .
Na specjalne okazje polecam herbaty, które zwijane są ręcznie w kształt kulki. Herbaty te, często wysokogatunkowe (zielone, białe i chyba również czarne) niezwykle efektownie wyglądają podczas parzenia w przeźroczystych czajniczkach lub filiżankach.
Po zalaniu wodą, powoli (szczególnie w przypadku białej herbaty) liście otwierają się ukazując ukryty w środku kwiat.
Dobry smak i piękna kompozycja .
- Lady_In_Red
- uzależniona foremka
- Posty: 868
- Rejestracja: 10 wrz 2006, o 00:00
Dlaczego ja owych jeszcze nie mam w swojej kolekcji?dobranocka13 pisze:Na specjalne okazje polecam herbaty, które zwijane są ręcznie w kształt kulki.
A dostanę je w zwykłej herbaciarni czy jednak muszę się trochę bardziej nagimnastykować?
Ostatnio często piję Dilmah Earl Grey Tea. Piękny zapach i cudowny smak.
Aż idę ją sobie zaparzyć.
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
My ją piłyśmy w herbaciarni, w której pewnie można również i kupić. W sklepach z herbatą jej nie widziałam, dostępna jest za to w sklepach internetowych.Lady_In_Red pisze:Dlaczego ja owych jeszcze nie mam w swojej kolekcji?
A dostanę je w zwykłej herbaciarni czy jednak muszę się trochę bardziej nagimnastykować?
Jeśli chcesz przygotować ją w domu to koniecznie musisz mieć przeźroczysty czajniczek, bo cały efekt jest w stronie wizulanej. Ciekawie wygląda zielona z kwiatem lotosu i czymś tam jeszcze. Biała, np. z kwiatem liczi, wygląda już nieco mniej efektownie.
Dilmah i Twinings to moje ulubione firmy produkujące herbaty smakowe i owocowe pakowane w torebki. Do pakowanych w torebki nabrałam zaufania po przeczytaniu w branżowym piśmie, że jakością nie powinny one ustępować sypanym. Nie są to bowiem herbaty zamiatane z podłogi , w tych pakowanych w torebki liście cięte są na maleńkie kawałeczki, z tego powodu, że w torebkach całe nie mogłyby się rozwinąć.Ostatnio często piję Dilmah Earl Grey Tea. Piękny zapach i cudowny smak.
- bialo_czarna
- natchniona foremka
- Posty: 416
- Rejestracja: 21 maja 2007, o 00:00
- Lady_In_Red
- uzależniona foremka
- Posty: 868
- Rejestracja: 10 wrz 2006, o 00:00
Jak już uda mi się kupić przeźroczysty czajniczek i herbatę, to na pewno chciałabym przygotować ją u siebie w domu. A jak nie, to może i ja będę miała szczęście wypić ją w jakiejś przytulnej herbaciarni.dobranocka13 pisze:Jeśli chcesz przygotować ją w domu to koniecznie musisz mieć przeźroczysty czajniczek, bo cały efekt jest w stronie wizualnej. Ciekawie wygląda zielona z kwiatem lotosu i czymś tam jeszcze. Biała, np. z kwiatem liczi, wygląda już nieco mniej efektownie.
Przyznam, że nie przepadam za kupowaniem herbat przez internet, ale ponoć tylko krowa nie zmienia zdania.babette pisze:Ja mogę polecić sklep krainaherbaty.pl
Wygodnie, szybko, porządnie.
A ofertę herbat mają pokaźną, niewątpliwie.
Domyślam się, że już robiłaś zakupy w tym sklepie?
- heiligxsein
- początkująca foremka
- Posty: 63
- Rejestracja: 18 sie 2009, o 00:00
- Lokalizacja: marzenia senne (;
uwielbiam herbatę, moge ją pić litrami ;D za to nie tknę kawy, nie lubię wręcz. więc na gościnach już wszyscy wiedzą, że mi tylko i wyłącznie herbatkę (; jaka wymagająca jestem xd cóż a ulubiona... hym cytrynowa, miętowa i malinowa ;D
Monogamia to jedyne wyjście, więc połączmy swoje usta i odlećmy...
- Lady_In_Red
- uzależniona foremka
- Posty: 868
- Rejestracja: 10 wrz 2006, o 00:00
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
- Pstra-Matrona
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 30 sie 2009, o 00:00
kawa
Wszystkim fankom kawy polecaam sieć kawiarni Pożegnanie z Afryką. To jedyne do tej pory znane mi miejsce w Polsce gdzie można wypic lub nabyć od kilku miesięcy jamajską kawe Blue Mountain- to chyna jest ta rzecz ,która najbardziej kojarzy mi się z określeniem "orgazm smakowy". Pozatym można tam raz w miesiącu dostac świetna gazetę o kawie, herbacie i czekoladzie. Co do herbaty zwijanej w kulki to jest to chińska lub japońska z tą różnicą ,że w Chinach zwioja sie ja ręcznie a w Japonii maszynowo. Po kształcie kulek można zrozpznac jaki to gatunak herbaty. nie świadczy to jednak o jakości.
Widzę, że jednak piszemy? Okay, zatem...
Dilmah, Whittard of Chelsea, Twinings oraz Harney&Sons to moje ulubione marki. A herbatki ogółem ulubione, to...
x. Harney&Sons Japanese Sencha - może dla niektórych picie zielonej herbaty w torebkach to świętokradztwo. Jednak japońska sencha H&S jest moją ulubioną zieloną herbatą i smakuje tak, jak w odczuciu moich kubków smakowych powinna smakować sencha japońska
x. Twinings Strawberry&Mango - słodka i świetnie pachnie.
x. Dilmah Pear - przywołuje wspomnienia Wiele przeżyłam z moją Panią przy szklance tej herbaty Pierwsze kroki naszego związku wykonywałyśmy przy tym zapachu gruszek... i faworków. Achhh, rozmarzyłam się
x. Dilmah Cinnamon Spice - uwielbiam zapach cynamonu, a ta herbata jest naprawdę świetna. Próbowałam też cynamonowej H&S, ale ja mam strasznie wypieszczone podniebienie i rzadko znoszę pikantne smaki, a cynamonowa herbata Harney&Sons była stanowczo OSTRA, a zwłaszcza po opróżnieniu pierwszej połowy filiżanki.
x. Whittard od Chelsea, Summer Strawberry - kawałki owoców - truskawka, jabłko, poziomki chyba(?) - oraz hibiskus. Moja mama nawet te owoce w herbacie wyjadała ze smakiem Kupiłam ją w Londynie i kiedy zaczęła się kończyć, było mi dość smutno... Do czasu, kiedy nie znalazłam sklepu Whittarda w Warszawie, do którego niebawem zamierzam się wybrać
Dodatkowo dostałam na urodziny herbatkę "Zielony Skarb" z Demmers Teahouse (od koleżanki z ławki, która w Londynie znalazła Whittarda właśnie, heh ), kopiuję Wam opis dla smaku:
`Sencha z kawałeczkami pomarańczy i wanilii oraz delikatnym aromatem pomarańczowym.`
Naprawdę zacny smak, uwielbiam ją, byle nie parzoną za długo, żeby nie była za gorzka
Dodatkowo smakowała mi herbata Dilmaha o smaku mango... Ale piłam ją tylko raz.
Kiedy z kolei w kieszeni pusto, niezastąpiona okazuje się prosta herbatka z cytryną
Dilmah, Whittard of Chelsea, Twinings oraz Harney&Sons to moje ulubione marki. A herbatki ogółem ulubione, to...
x. Harney&Sons Japanese Sencha - może dla niektórych picie zielonej herbaty w torebkach to świętokradztwo. Jednak japońska sencha H&S jest moją ulubioną zieloną herbatą i smakuje tak, jak w odczuciu moich kubków smakowych powinna smakować sencha japońska
x. Twinings Strawberry&Mango - słodka i świetnie pachnie.
x. Dilmah Pear - przywołuje wspomnienia Wiele przeżyłam z moją Panią przy szklance tej herbaty Pierwsze kroki naszego związku wykonywałyśmy przy tym zapachu gruszek... i faworków. Achhh, rozmarzyłam się
x. Dilmah Cinnamon Spice - uwielbiam zapach cynamonu, a ta herbata jest naprawdę świetna. Próbowałam też cynamonowej H&S, ale ja mam strasznie wypieszczone podniebienie i rzadko znoszę pikantne smaki, a cynamonowa herbata Harney&Sons była stanowczo OSTRA, a zwłaszcza po opróżnieniu pierwszej połowy filiżanki.
x. Whittard od Chelsea, Summer Strawberry - kawałki owoców - truskawka, jabłko, poziomki chyba(?) - oraz hibiskus. Moja mama nawet te owoce w herbacie wyjadała ze smakiem Kupiłam ją w Londynie i kiedy zaczęła się kończyć, było mi dość smutno... Do czasu, kiedy nie znalazłam sklepu Whittarda w Warszawie, do którego niebawem zamierzam się wybrać
Dodatkowo dostałam na urodziny herbatkę "Zielony Skarb" z Demmers Teahouse (od koleżanki z ławki, która w Londynie znalazła Whittarda właśnie, heh ), kopiuję Wam opis dla smaku:
`Sencha z kawałeczkami pomarańczy i wanilii oraz delikatnym aromatem pomarańczowym.`
Naprawdę zacny smak, uwielbiam ją, byle nie parzoną za długo, żeby nie była za gorzka
Dodatkowo smakowała mi herbata Dilmaha o smaku mango... Ale piłam ją tylko raz.
Kiedy z kolei w kieszeni pusto, niezastąpiona okazuje się prosta herbatka z cytryną
[size=75][i]Tam gdzie się kocha, nigdy nie zapada noc.
Serce to cząstka człowieka,
Które tęskni, kocha i czeka.[/i][/size]
Serce to cząstka człowieka,
Które tęskni, kocha i czeka.[/i][/size]
Herbata w torebkach to JEST świętokradztwo (które jednak też czasami lubię popełnić )
A ostatnio namiętnie piję czarną darjeeling z suszoną różą (suszona róża z pseudo- ludowego straganu dla naiwnych turystów, a że jestem naiwnym turystą, więc kupiłam)
A ostatnio namiętnie piję czarną darjeeling z suszoną różą (suszona róża z pseudo- ludowego straganu dla naiwnych turystów, a że jestem naiwnym turystą, więc kupiłam)
Wszystko działa, jeśli tylko człowiek pozwoli, by się zdarzyło
(T.Pratchett)
(T.Pratchett)
- Lady_In_Red
- uzależniona foremka
- Posty: 868
- Rejestracja: 10 wrz 2006, o 00:00
Ooo, uwielbiam herbatę Zieloną bez dodatków mogłabym pić litrami. Z aromatyzowanych lubię Dilmah waniliową i imbirową, a także tę, którą kiedyś piłam w jakiejś kawiarni - z grejpfrutem i czymśtam jeszcze, nawet nie pamiętam czym. Muszę spróbować odtworzyć listę składników, bo była przepyszna.
W deszczowe jesienne wieczory przygotowuję sobie też gorącą czekoladę z cynamonem, kardamonem i imbirem.
Kawy natomiast nie pijam, nie mogę znieść jej smaku - moja siostra i ojciec też nie, więc to chyba rodzinne
W deszczowe jesienne wieczory przygotowuję sobie też gorącą czekoladę z cynamonem, kardamonem i imbirem.
Kawy natomiast nie pijam, nie mogę znieść jej smaku - moja siostra i ojciec też nie, więc to chyba rodzinne
Nie piję kawy, nawet jej zapach mi przeszkadza, natomiast herbatę mogę pić wiadrami.
Jakiś czas temu kupiłam sobie samowar, taki z lat 70., wyprodukowany w Związku Radzieckim. Parzę w nim herbatę, kiedy mam długie nasiadówki z gośćmi, bo długo trzyma temperaturę i w każdej chwili można sobie dolać ciepłego napoju. Albo kiedy mam długie sesje malowania czy robienia biżuterii.
Najczęściej piję czystą zieloną lub jaśminową, białą i czarną aromatyzowaną bergamotką.
Ostatnio z entuzjazmem rzuciłam się na zieloną z owocem pigwy, ale rozczarowała mnie - smakuje jakby delikatnie cytrusowo i troszkę jakby kwiatowo, ale pigwy nie czuję.
Szukam jednej czarnej, którą piłam ostatnio w rosyjskiej herbaciarni: była mocna, miała delikatną woń jakby dymu (?) i smakowała lekko suszoną śliwką. Tzn nie czułam śliwki jako takiej, a właśnie coś jakby ususzonego. Może któraś z Was wie, co to może być za gatunek?
Jakiś czas temu kupiłam sobie samowar, taki z lat 70., wyprodukowany w Związku Radzieckim. Parzę w nim herbatę, kiedy mam długie nasiadówki z gośćmi, bo długo trzyma temperaturę i w każdej chwili można sobie dolać ciepłego napoju. Albo kiedy mam długie sesje malowania czy robienia biżuterii.
Najczęściej piję czystą zieloną lub jaśminową, białą i czarną aromatyzowaną bergamotką.
Ostatnio z entuzjazmem rzuciłam się na zieloną z owocem pigwy, ale rozczarowała mnie - smakuje jakby delikatnie cytrusowo i troszkę jakby kwiatowo, ale pigwy nie czuję.
Szukam jednej czarnej, którą piłam ostatnio w rosyjskiej herbaciarni: była mocna, miała delikatną woń jakby dymu (?) i smakowała lekko suszoną śliwką. Tzn nie czułam śliwki jako takiej, a właśnie coś jakby ususzonego. Może któraś z Was wie, co to może być za gatunek?
Lapsang.cmentarna pisze:Szukam jednej czarnej, którą piłam ostatnio w rosyjskiej herbaciarni: była mocna, miała delikatną woń jakby dymu (?) i smakowała lekko suszoną śliwką. Tzn nie czułam śliwki jako takiej, a właśnie coś jakby ususzonego. Może któraś z Was wie, co to może być za gatunek?
Osobiscie uwazam, ze jest obrzydliwa
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Ja też nie jestem w stanie przełknąć kawy, natomiast herbatę - litrami. Fenomenalna jest zielona wiśnia i Pu-Erh cytrynowa i grejpfrutowa, oczywiście liściasta, ale czasami po prostu nie ma się siły na zabawę z sitkiem i sprzątaniem tego. W przypadku herbat w torebkach - od jakiegoś czasu przepadłam zupełnie dla Remseya (Earl Grey) - byleby mocna i (chwilowo) bez cytryny.
Łączenia herbat jeszcze nie próbowałam, ale chyba najwyższy czas.
Poza tym szukam dobrej gorącej czekolady, macie jakieś pomysły?
Łączenia herbat jeszcze nie próbowałam, ale chyba najwyższy czas.
Poza tym szukam dobrej gorącej czekolady, macie jakieś pomysły?
- michael_angelo
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 29 wrz 2009, o 00:00
- michael_angelo
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 29 wrz 2009, o 00:00
Biała herbata z dodatkiem granatu, a jeśli chodzi o czekoladę to kiedyś co roku na Wszystkich ¦więtych, po powrocie z cmentarza chodziliśmy na kolacje do babci i żeby się rozgrzać moja ciocia robiła grzańca:
-czekolada
-krówki
-trochę wody
-spirytus
Gorąco polecam
-czekolada
-krówki
-trochę wody
-spirytus
Gorąco polecam
Summer me now summer my life away
Summon me on to another day
Summon me on to another day