Islandia...?
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 wrz 2019, o 16:31
Islandia...?
Czy jest tu ktoś z tego pięknego końca świata?
Re: Islandia...?
Ja też się nad tym niedawno zastanawiałam Przypadek?
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 lis 2019, o 14:03
Re: Islandia...?
Obecna dlaczego pytasz?
-
- początkująca foremka
- Posty: 25
- Rejestracja: 18 lis 2019, o 16:03
Re: Islandia...?
Będę zapewne na początku 2020. Chętnie poznam kogoś kto wprowadzi mnie w tamtejszy klimat Queer
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 lis 2019, o 14:03
Re: Islandia...?
Z tego co wiem to jest tylko jeden bar w Reykjaviku. Podobno miłe miejsce
Re: Islandia...?
Kiki Queer Bar. Calkiem fajne
Re: Islandia...?
Nie mogę edytować posta wyżej, więc dodam jeszcze, że chociaż Kiki to jedyny klub "branżowy", to jest jeszcze kilka miejsc gay friendly, szczególnie polecam Gaukurinn, a tam m.in. Women & Queer Stand Up.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 lis 2019, o 14:03
Re: Islandia...?
Ja póki co mam wrażenie, że cała Islandia jest gay friendly BabyBlue mieszkasz na Islandii?
Re: Islandia...?
Fakt. Powiedziałabym nawet, że Islandia jest human friendly Mimo, że to mała społeczność i w jako takiej podział na swoich i obcych jest bardzo wyraźny, to kryteriami podziału absolutnie nie są ani orientacja, ani kolor skóry ani zawód, religia czy poglądy polityczne
Tak, Littleblack, mieszkam w Reykjavíku. A Ty?
Tak, Littleblack, mieszkam w Reykjavíku. A Ty?
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 lis 2019, o 14:03
Re: Islandia...?
Mimo tego podziału nie zauważyłam niechęci do imigrantów. Mam wrażenie, że Islandczycy bardzo szanują pracowitość Polaków
BabyBlue, jak długo mieszkasz w krainie lodu i ognia? Jakie są Twoje doświadczenia?
Ja mieszkam w Keflaviku
BabyBlue, jak długo mieszkasz w krainie lodu i ognia? Jakie są Twoje doświadczenia?
Ja mieszkam w Keflaviku
Re: Islandia...?
Zgadzam się całkowicie, jeśli chodzi o stosunek Islandczyków do naszego narodu. Na pewno łatwiej tu być Polakiem niż w wielu innych europejskich krajach.
Mieszkam tu trzeci rok, a stosunek do kraju mam ambiwalentny. Widzę sporo zalet, pyszną pitną wodę, świeże powietrze, luz, tolerancję, ale też sporo wad: przede wszystkim: (mało oryginalnie) pogodę, zimowe ciemności i zbyt, jak na mój gust, zdystansowanych i zimnych ludzi. Nigdy nie pokocham dziewczyny z "resting bitch face"
A Twój staż i wrażenia, Littleblack? Pracujesz na lotnisku? Jak Ci się podoba Keflavik?
Mieszkam tu trzeci rok, a stosunek do kraju mam ambiwalentny. Widzę sporo zalet, pyszną pitną wodę, świeże powietrze, luz, tolerancję, ale też sporo wad: przede wszystkim: (mało oryginalnie) pogodę, zimowe ciemności i zbyt, jak na mój gust, zdystansowanych i zimnych ludzi. Nigdy nie pokocham dziewczyny z "resting bitch face"
A Twój staż i wrażenia, Littleblack? Pracujesz na lotnisku? Jak Ci się podoba Keflavik?
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 lis 2019, o 14:03
Re: Islandia...?
Jestem tutaj zaledwie kilka miesięcy, dlatego też jak na razie jestem raczej oczarowana wszystkim dookoła. Oczywiście dostrzegam też wady, jak wspomniane przez Ciebie ciemności i pogoda. Aczkolwiek każdy widok wschodzącego i zachodzącego słońca trochę je rekompensuje
Preferuje mniejsze miejscowości więc dobrze mi się mieszka w Keflaviku. Czego zazdroszczę mieszkańcom Reykjaviku to Downtown
Moja praca jest związana z lotniskiem więc można powiedzieć, że tak.
A Ty czym się zajmujesz BabyBlue? Planujesz powrót do Polski w określonym czasie czy mogłabyś tu zamieszkać na stałe?
Preferuje mniejsze miejscowości więc dobrze mi się mieszka w Keflaviku. Czego zazdroszczę mieszkańcom Reykjaviku to Downtown
Moja praca jest związana z lotniskiem więc można powiedzieć, że tak.
A Ty czym się zajmujesz BabyBlue? Planujesz powrót do Polski w określonym czasie czy mogłabyś tu zamieszkać na stałe?
Re: Islandia...?
Littleblack, przepraszam za późną odpowiedź, ale ostatnio stosownie do aury zapadam w hibernację. A jak Ty znosisz pierwszą islandzką zimę? Bo wschody słońca owszem przepiękne, ale jednak znacznie późniejsze niż polskie i ciało trochę się rozregulowuje, mimo że dusza śpiewa, o zorzy, górach i śniegu
Downtown jest super, fakt. Dla mnie jeśli Islandia, to tylko tu. Ale w Keflaviku za to i przytulnie i bliżej wielkich miast Moja ostatnia praca, też związana była z lotniskiem. Aktualnie pracuję dorywczo w dawnym zawodzie, ale głównie się przekwalifikowuję na coś jeszcze innego Do Polski nie wracam na pewno, ale prawdopodobnie tutaj zostanę kilka lat i ruszę dalej. A Ty? Planujesz zostać czy jesteś tu na chwilę? Plus "gorący temat": jak tam bombogeneza? W sensie, jak to wyglądało w Keflaviku? Czy było bardzo źle?
Downtown jest super, fakt. Dla mnie jeśli Islandia, to tylko tu. Ale w Keflaviku za to i przytulnie i bliżej wielkich miast Moja ostatnia praca, też związana była z lotniskiem. Aktualnie pracuję dorywczo w dawnym zawodzie, ale głównie się przekwalifikowuję na coś jeszcze innego Do Polski nie wracam na pewno, ale prawdopodobnie tutaj zostanę kilka lat i ruszę dalej. A Ty? Planujesz zostać czy jesteś tu na chwilę? Plus "gorący temat": jak tam bombogeneza? W sensie, jak to wyglądało w Keflaviku? Czy było bardzo źle?
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 lis 2019, o 14:03
Re: Islandia...?
BabyBlue, zważywszy na godzinę dodania wpisu powiedziałabym, że bardzo wczesna kto i dlaczego nie śpi i tej porze?
Miałam inne wyobrażenie zimy na Islandii więc jestem pozytywnie zaskoczona. Temperatura w sam raz aczkolwiek brakuje mi śniegu, który dodałby świątecznego klimatu
Powrotu do Polski nie rozważam. Na chwilę obecną planuje zostać na dłużej, a może nawet dużo dłużej. Tak z innej beczki. Mam pytanie, gdzie można dobrze zjeść i miło spędzić czas w Reykjaviku? Ja póki co testuje nowe miejsca więc może coś polecisz?
Jeżeli chodzi o "gorący temat" to u nas raczej spokojnie, chociaż pierwszy raz w życiu "wiatr podkładał mi nogi"
Z relacji na fb wnioskuję, że w Reykjaviku było ostro. To prawda?
Miałam inne wyobrażenie zimy na Islandii więc jestem pozytywnie zaskoczona. Temperatura w sam raz aczkolwiek brakuje mi śniegu, który dodałby świątecznego klimatu
Powrotu do Polski nie rozważam. Na chwilę obecną planuje zostać na dłużej, a może nawet dużo dłużej. Tak z innej beczki. Mam pytanie, gdzie można dobrze zjeść i miło spędzić czas w Reykjaviku? Ja póki co testuje nowe miejsca więc może coś polecisz?
Jeżeli chodzi o "gorący temat" to u nas raczej spokojnie, chociaż pierwszy raz w życiu "wiatr podkładał mi nogi"
Z relacji na fb wnioskuję, że w Reykjaviku było ostro. To prawda?
Re: Islandia...?
Littleblack, o tej porze nie śpią ludzie-sowy przyzwyczajeni do nietypowych godzin pracy, którym islandzkie dni o długości od 4 do 20 godzin do reszty rozregulowały zegar biologiczny
Jeśli chodzi o restauracje i miejsca do miłego spędzenia czasu, obawiam się że nie jestem najlepszą osobą do doradzania, ponieważ najczęściej na mieście jadam sushi (w Tokyo Sushi, ale podobno w Sushi Social jest jeszcze lepsze) albo sałatkę z Fresco, a czas najchętniej spędzam na siłowni lub w Bió Paradís Ale z czystym sumieniem mogę polecić restaurację Sumac, gdzie można zjeść coś naprawdę pysznego, i kawiarnię Babalu, gdzie przyjemnie posiedzieć, a gdzie ciasta też serwują całkiem niezłe.
Co do wichury, nie wychodziłam poza wczesnymi godzinami porannymi, ale w necie widziałam nagranie, na którym dorosły mężczyzna nie był w stanie przejść przez pasy. Po kilku minutach był od nich dalej niż na początku... Jednak na północy było podobno znacznie gorzej, gdzieś tam wysiadł prąd i wieźli im generator że stolicy. A co do Twojego doświadczenia z wiatrem, jak się z tym czujesz? Osobliwe, prawda? Jako następny poziom proponuję jazdę na rowerze w wietrzne dni, sama praktykuję; wrażenia nie do podrobienia
Planujesz osiedlić się na dobre w Keflaviku czy rozważasz też inne miejsca na wyspie?
Jeśli chodzi o restauracje i miejsca do miłego spędzenia czasu, obawiam się że nie jestem najlepszą osobą do doradzania, ponieważ najczęściej na mieście jadam sushi (w Tokyo Sushi, ale podobno w Sushi Social jest jeszcze lepsze) albo sałatkę z Fresco, a czas najchętniej spędzam na siłowni lub w Bió Paradís Ale z czystym sumieniem mogę polecić restaurację Sumac, gdzie można zjeść coś naprawdę pysznego, i kawiarnię Babalu, gdzie przyjemnie posiedzieć, a gdzie ciasta też serwują całkiem niezłe.
Co do wichury, nie wychodziłam poza wczesnymi godzinami porannymi, ale w necie widziałam nagranie, na którym dorosły mężczyzna nie był w stanie przejść przez pasy. Po kilku minutach był od nich dalej niż na początku... Jednak na północy było podobno znacznie gorzej, gdzieś tam wysiadł prąd i wieźli im generator że stolicy. A co do Twojego doświadczenia z wiatrem, jak się z tym czujesz? Osobliwe, prawda? Jako następny poziom proponuję jazdę na rowerze w wietrzne dni, sama praktykuję; wrażenia nie do podrobienia
Planujesz osiedlić się na dobre w Keflaviku czy rozważasz też inne miejsca na wyspie?
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 lis 2019, o 14:03
Re: Islandia...?
BabyBlue, napisałam na priv
Re: Islandia...?
Littleblack, odpisałam
-
- początkująca foremka
- Posty: 22
- Rejestracja: 16 maja 2013, o 21:52
Re: Islandia...?
spotkałyście się dziewczyny?
Re: Islandia...?
Halo Íslandia.. jest tu ktoś?