Kiedyś Cie spotkam, zaczniemy się spotykać, dzwonić do siebie, tęsknić i w końcu zamieszkamy ze sobą. Wrócę z pracy, Ty będziesz przy stole coś pisać jak zwykle w swoim laptopie. Podejdę stęskniona, mocno przytulę, pocałuje Cię w głowę, wąchając włosy. Odwzajemnisz uścisk, a potem weźmiesz moją twarz w dłonie i całując mnie opowiesz co dziś się przypaliło w garnku na obiad. Ja zacznę nam nakładać, Ty w tym czasie otworzysz wino i będziemy jeść, śmiać się i opowiadać sobie perypetie z całego dnia. Potem ja pójdę się kąpać, Ty pójdziesz jeszcze na balkon zapalić, ale i tak przyjdziesz do mnie pod prysznic i wślizgniesz się z uśmiechem. Mam pierwszy orgazm...pierwszy, bo zaraz idziemy do łóżka
Rano marudzę i przekomarzam się z Tobą, kto ma mniej siły, żeby pójść do kuchni i wstawić kawę. Przekonujesz mnie łaskotaniem i całowaniem szyi. Idę, a jak wracam leżysz z telefonem. "A wiesz, że w Świdnicy jest spotkanie autorskie z...." pytasz. Nie wiedziałam. "Jedziemy?" No jasne! Wskakuję obok Ciebie do łóżka, odnajduje swój telefon i już szukam, co jeszcze jest do zobaczenia w okolicy. Tak uwielbiam te nasze wycieczki! Byle wrócić do 21.00 - przecież idziemy na koncert ze znajomymi! I uwielbiam z Tobą być, nasze rozmowy, śmiech i dyskusje o niezjednoczonej zjednoczonej lewicy. Kocham to, ze się ze mną nie kłócisz, że rozmawiasz, że wspierasz. Szaleję za Tobą....tylko Cię jeszcze nie znam
Niedziela. Pierwsze promienie słońca przedzierają się do sypialni, czuje, że się wiercisz, uśmiecham się w półśnie. Przytulam się mocno do Ciebie. Twoje ciało przywiera do mnie. Zaczynam Cie dotykać, masować, głaskać. Czuję jak zaczynasz falować, poruszasz biodrami, Twój oddech przyspiesza. Całuję Twoje szyję, wącham Twoje włosy, mój dotyk jest bardziej zdecydowany. Nadal jesteś tyłem do mnie. Sięgam do Twoich piersi, biorę je w rękę i masuję, lekko gniotąc sutek między palcami. Rozbudzasz sie i obracasz w moją stronę. Podnoszę Ci koszulkę, całuję najpierw jedną, potem drugą pierś, powoli, liżę Twoje sutki, nie chcę sprawić Ci bólu. Oddychasz szybciej, nadal masz zamknięte oczy, uśmiechasz się. Zaczynasz ruszać biodrami, więc moja ręka wślizguje się w spodenki. Pachniesz snem, sobą, pościelą. Jesteś tak ciepła i miękka....od Twojego zapachu kręci mi się w głowie. Dotykam Twojego łona, głaszczę je powoli, Twój ruch bioder kołysze naszym łóżkiem. Palcem trafiam na łechtaczkę, jest nabrzmiała. Zaczynam ją powoli masować, wsłuchując się w Twój rytm...
Leżymy, śmiejesz sie, ze jesteś spocona i capisz, a ja lubię Twój zapach. Marudzimy, że niedziela, że nudno i że powietrze gęste. Najchętniej przeleżałabym ten dzień w łóżku - mamy netflix i zapasy w lodówce. Ty jednak chcesz sie ruszyć, mówisz że jest jakis protest w Rynku. Ok, pod warunkiem, że mnie weźmiesz na kawę - ja stawiam szarlotkę. Idziemy. Jest duzo znajomych, jest kontrmanifestacja smutnych, łysych Panów. Mocno trzymasz mnie za rękę. Protestujemy, jest gorąco, jesteś Ty i smak szarlotki z kawą na języku.
https://www.youtube.com/watch?v=KvCGzwCrjlw
Nawet Cie nie znam, a tęsknie za Tobą
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 sie 2018, o 13:55
Re: Nawet Cie nie znam, a tęsknie za Tobą
Ładnie napisane
Re: Nawet Cie nie znam, a tęsknie za Tobą
Ale ładnie jest napisano, to jest na prawdę? Ponieważ ja mam takie marzenie...niestety tylko marzenie...jak to prawda to cieszy się że ktoś spełnił moje marzenie
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 27 kwie 2019, o 00:15
Re: Nawet Cie nie znam, a tęsknie za Tobą
Przepiękne. Wyjęte jakby z moich myśli
I promise that you'll never find another like me
Re: Nawet Cie nie znam, a tęsknie za Tobą
Wow.. serio.. potwierdzam poprzednie komentarze. Czyta sie jednym tchem