no wlasnie, i to powiedzenie na pewno wymyslil jakis facet.sailor490 pisze:Nie diabeł - kobiety.pure_morning pisze:
Pozwól przypisać im chociaż 99% zła, bo w końcu kto jest za nie odpowiedzialny? Przeciez nie diabeł.
Przeciez gdzie diabeł nie może, tam kobietę pośle.
Damska szowinistka
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Mnie się wydaje, że to świadczy o zaradności kobiet, co z kolei jest dobrym argumentem co do parytetu na listach wyborczych.sailor490 pisze:Nie diabeł - kobiety.pure_morning pisze:
Pozwól przypisać im chociaż 99% zła, bo w końcu kto jest za nie odpowiedzialny? Przeciez nie diabeł.
Przeciez gdzie diabeł nie może, tam kobietę pośle.
Tylko dlaczego oni tak się kurczowo tej władzy trzymają
- M-planet
- super forma
- Posty: 1379
- Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka
A jakieś przykłady tego gnębienia mężczyzn, bo umieram z ciekawości?...svefn pisze:ja nie lubię szowinizmu w żadnej wersji i podobne uwagi kieruję do obu płci. moi znajomi też, kobiety i mężczyźni. ale może to dlatego, że ja nei akceptuję zwalczania dyskryminacji inną dyskryminacją i generalnie chodzi mi o to, żeby wszystkim było fajnie, a nie "teraz dla odmiany pofaworyzujemy drugą część społeczeństwa, gnębiąc naszych dotychczasowych gnębicieli".
Czy niedługo już w ramach politycznej poprawności nie będzie można powiedzieć, że jakiś facet szczał w bramie, jakiś facet skopał kobietę pod blokiem, jakiś facet darł gębę w środku nocy, budząc całe osiedle radosnym rykiem "Leeegiaaaa!!!", jakiś facet przeganiał mnie z chodnika klaksonem, żebym szybciej stamtąd spadała, bo on chce zaparkować, jakiś facet wysmarkał się w rękę i wytarł o elewację budynku, jakiś facet wziął pieniądze za wykonanie pracy, zmył się i potem już tylko unikał kontaktu, jakiś facet beknął głośno na wysokości mojej twarzy, mijając mnie na ulicy, i tak dalej, i tak dalej?...
Uprzedzając pytanie: nie, nie mieszkam w slumsach. I nie chodzi o "środowisko, w jakim się poruszam". Chyba że Ci chodzi o przyrodę w ogólności Czy w ramach "niegnębienia i niedyskryminowania płci męskiej" mam zamiast słowa "facet" używać słowa "osoba", unikając jak ognia określania płci?... Wszak chamstwo i prymityw nie ma płci, więc pewnie powinnam i wtedy będzie git
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
A o co chodzi Shadow, bo ja nie rozumiem kontekstu, a chciałbym być w temacieshadowland pisze:czyzby? ja sie z czyms takim nie spotykam a nie mieszkam na zamknietym i strzezonym osiedluM-planet pisze: Uprzedzając pytanie: nie, nie mieszkam w slumsach. I nie chodzi o "środowisko, w jakim się poruszam".:
Natura ich pognębiła, bo nie mogą urodzić sobie sami dziecka, choćby ze skóry wychodzili, a ludzkość - że u ginekologa pacjentami być nie mogą Z drugiej strony - wchodząc w rolę lekarza i tak mają dostęp do tej sfery.M-planet pisze:A jakieś przykłady tego gnębienia mężczyzn, bo umieram z ciekawości?...
Więcej z nimi nie zrobię po prostu. Co mogłam napisać? Faceci w sensie poznawczym mnie nie interesują. Wiem też, że są mili dla swoich dziewczyn, które również znam.Joey pisze:Aglaja, teraz to ty spłycasz temat. Pogadać, napić się piwa... Wybacz, ale to jest jak brutalny cios poniżej pasa wymierzony w te wszystkie kobiety na świecie, które z mężczyzną sobie nie "pogadają" i "nie napiją się piwa", bo zwyczajnie "kochani" ojcowie/bracia/wujowie/kuzyni wydali je po przymusem za mąż wieku stanowczo zbyt wczesnym, by "kochający" mąż de facto gwałcił je płodząc kolejne dzieci, bił, traktowal jako prywatną własność i trzymał siłą w domu, jak wielofunkcyjny sprzęt domowy.-Aglaja- pisze:Uogólnianie to błąd. Nie znam wielu facetów, ale z niektórymi da się pogadać, napić piwa etc.
Brutalny cios?
Są ludzie źli i dobrzy. Homo, hetero, czarni, biali, bez nóg, bez ptaszka, z ptaszkiem też. Mówiąc, że z człowiekiem mogę napić się piwa też wymierzam brutalny cios wszystkim tym, których ktoś (człowiek)skrzywdził?
Abstrakcja.
Ja się ostatnio spotkałam z sikaniem pod płotem - 2 razy tego samego dnia, w Krakowie poza tym, w tym roku także widziałam sikających facetów w Płońsku, Poznaniu, Warszawie i Pradze, być może było tego więcej, ale jakoś specjalnie nie zapamiętałam.shadowland pisze:czyzby? ja sie z czyms takim nie spotykam a nie mieszkam na zamknietym i strzezonym osiedluM-planet pisze: Uprzedzając pytanie: nie, nie mieszkam w slumsach. I nie chodzi o "środowisko, w jakim się poruszam".:
Tylko czy sensowne jest na tej podstawie twierdzenie, że wszyscy szczają po kątach?
A poza tym, uczą tego mamusie. Samo zło tego świata.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
oj, w tym sikaniu po kątach cos jest. ja tez widziałam i to nie raz. zastanawiam sie czy oni nie moga doniesc moczu do domu, tylko koniecznie musza zaznaczyc teren?
sikajace pod plotem kobiety zdarzaja sie rzadziej, czyzby lepiej sie chowaly?
P.S. zaciekawiona siadaniem okrakiem, zapytalam kolege dlaczego tak siada, i oczywiscie dopytalam czy go cos uwiera, gdy siedzi normalnie. nic go nie uwiera, nie wie dlaczego tak siada, taki odruch.
sikajace pod plotem kobiety zdarzaja sie rzadziej, czyzby lepiej sie chowaly?
P.S. zaciekawiona siadaniem okrakiem, zapytalam kolege dlaczego tak siada, i oczywiscie dopytalam czy go cos uwiera, gdy siedzi normalnie. nic go nie uwiera, nie wie dlaczego tak siada, taki odruch.
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
O no pewnie dwukropku, panie nie są chamskie. Nigdy.
Kiedyś w drzwiach tych takich ruchomych w Arkadii szłam sobie z jakimiś paniami dresiarkami które stwierdziły, że powinnam dostać od nich wpierdol.
Laski, jeśli już są agresywne i chamskie, nie mają oporów.
Boję się ich bardziej niż facetów. Umysłów zazwyczaj prostych jak budowa cepa.
Kiedyś w drzwiach tych takich ruchomych w Arkadii szłam sobie z jakimiś paniami dresiarkami które stwierdziły, że powinnam dostać od nich wpierdol.
Laski, jeśli już są agresywne i chamskie, nie mają oporów.
Boję się ich bardziej niż facetów. Umysłów zazwyczaj prostych jak budowa cepa.
Tym niemniej chamskie laski dresiary zdarzają się jednak rzadziej, niz sikający po bramach, smarakający i plujący, bijący swoje partnerki i dzieci, panowie...
Mnie się szczęśliwie konfrontacja z koleżankami z alternatywy odzieżowej nie zdarzyła (i oby tak juz zostało), za to przpadki panów pasujących do powyższego opisu - na pęczki.
Mnie się szczęśliwie konfrontacja z koleżankami z alternatywy odzieżowej nie zdarzyła (i oby tak juz zostało), za to przpadki panów pasujących do powyższego opisu - na pęczki.
Ups, pardąsik, chodziło mi nie o pedałów, tylko o czarnuchów, bo są głupi i leniwi i nic dobrego z nich nie ma.babette pisze:Nawet pęczek, to nadal nie wszyscy.
A w temacie nie chodzi o to, kto jest bardziej niekulturalny czy częściej bije płeć przeciwną, tylko o to że nie lubimy pedałów i jesteśmy z tego dumne, a ponadto pedały powinny nie istnieć.
Należy ten fakt podkreślić, nie bojąc się tej wszechogarniającej poprawności politycznej (można podać rękę Pospieszalskiemu), ewentualnie i od biedy Jamesowi Watsonowi, bardziej znanemu jako współodkrywca helisy DNA:
"James Watson jest znany z barwnego, nieskrępowanego języka i wrogości do poprawności politycznej. Od lat krążą w mediach jego, delikatnie mówiąc, niedelikatne właśnie bon moty. Przykładowo na temat inteligencji kobiet czy aborcji płodów, z których mogą rozwinąć się geje. Równocześnie Watson uwielbia kobiety i nie ma nic przeciwko gejom, choć dyskusję na temat aborcji „gejów” kwituje stwierdzeniem: „Nie możemy tego robić, ale takie jest powszechne odczucie”. (...)
W ostatnim wywiadzie Watson dodał do owej słynnej już listy stwierdzenie nt. inteligencji murzynów, zaznaczając od razu, że martwi się o losy Czarnego Lądu. Jednym słowem szkoda mu, że obiektywna prawda naukowa - pula genów ludzi o czarnym kolorze skóry jest bowiem inna niż ludzi o białej skórze i jest to fakt niezaprzeczalny, widoczny gołym okiem - nie może przysłużyć się do ratowania ginącego z biedy, chorób, korupcji, braku perspektyw kontynentu. Powód? Nasza pomoc dla Afryki zakłada, że jej mieszkańcy mają taką samą inteligencję jak pomagający ludzie biali, co, według Watsona, prawdą nie jest."
/cyt. POLITYKA 2007/
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- M-planet
- super forma
- Posty: 1379
- Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka
Łojojojoj, Babette, co za pewność własnych sądów. Fiu fiu.A w temacie nie chodzi o to, kto jest bardziej niekulturalny czy częściej bije płeć przeciwną, tylko o to że nie lubimy pedałów i jesteśmy z tego dumne, a ponadto pedały powinny nie istnieć.
Nie wiem, o co chodzi w temacie. Mogę powiedzieć, o co chodzi mnie. Przyznaję się do tego, że faceci budzą moją niechęć, bo mam takie a nie inne obserwacje własne, w takich a nie innych proporcjach. Jeśli dla kogoś to damski szowinizm, niech tak będzie.
Nadal nie dowiedziałam się od Svefn, na czym polega "gnębienie mężczyzn w odwecie". Bo, jak rozumiem, osoby takie jak ja zapewne coś takiego mają na koncie. Jeśli polega na tym, że się do nich nie lgnie i zachowuje dystans, bo nie widzi się powodów, by do nich lgnąć, to zaiste, jestem groźna.
Znam mężczyznę, którego za cechy osobiste spokoje zaakceptowała by tu większość pań.
Nie drapie się po kroczu, nie spluwa na ulicy pod nogi, nie jest zagorzałym fanem piłki nożnej, ale w nią gra, nie pije piwa prawie wcale, kobiety słucha i potrafi ich nie obrażać, jednocześnie nie biegnie przed nimi żeby otworzyć drzwi, gotuje, sprząta, naprawia sprzęty, zajmuje się synem, chociaż ten już za duży na opiekę tatusia - generalnie porządny człowiek.
W stosunku do Niego nie mam odczuć szowinistycznych, jedynie niechęci do ciała, ale że z Nim nie sypiam to nie mam w ogóle problemu.
Pojawiło mi się takie pytanie:
Czy gdyby wszyscy mężczyźni byli tacy, to my kobiety nie miałybyśmy takich negatywnych spostrzeżeń?
Ile z nas, wtedy zostałaby przy swoich mężach?
Nie drapie się po kroczu, nie spluwa na ulicy pod nogi, nie jest zagorzałym fanem piłki nożnej, ale w nią gra, nie pije piwa prawie wcale, kobiety słucha i potrafi ich nie obrażać, jednocześnie nie biegnie przed nimi żeby otworzyć drzwi, gotuje, sprząta, naprawia sprzęty, zajmuje się synem, chociaż ten już za duży na opiekę tatusia - generalnie porządny człowiek.
W stosunku do Niego nie mam odczuć szowinistycznych, jedynie niechęci do ciała, ale że z Nim nie sypiam to nie mam w ogóle problemu.
Pojawiło mi się takie pytanie:
Czy gdyby wszyscy mężczyźni byli tacy, to my kobiety nie miałybyśmy takich negatywnych spostrzeżeń?
Ile z nas, wtedy zostałaby przy swoich mężach?
Hmmm, nie wiem, ile z nas zostało by przy swoich mężach, w kobietach jednak nie szukam tylko tego, że nie plują i nie drapią się po kroczu (wybaczam nawet okazjonalne drapnięcia w okolicach krocza w dwa-trzy dni po depilacji), więc nie mam właściwej perspektywy. W dodatku myślę, że te z nas, które nie są z mężami (albo nigdy nie było), podjęły decyzję ze względu na orientację seksualna zwłaszcza. Ale nie upieram się
"Niekoniecznie" co?oraya pisze:Niekoniecznieimplant pisze:Mnie właśnie chodzi o pewną socjologię zachowań.
Niektóre z nas od zawsze się deklarowały jako lesbijk, inne pod wpływem doświadczeń z mężczyznami dopiero uświadamiały sobie swoje lesbijstwo.
Ja stwierdzam pewnien fakt.
Proszę wyjasnij mi co masz na myśli, w kontekściej mojej wypowiedzi.
Nie musiały sobie uświadomić pod wpływem negatywnych doświadczeń z mężczyznami
żeby było jasne mówię tu o sobie - złych doświadczeń związanych z mężczyznami nie mam, nie to było moim powodem odejścia od męża.
O złych doświadczeniach mogę mówić raczej w związku z kobietą - nie powoduje to jednak we mnie chęci powrotu na łono słusznej normatywnie rodziny.
Wydaje mi się jednak, ze dużo racji masz - na forum niemało jest relacji dziewczyn/kobiet, które najwyraźniej mają bardzo poważny uraz do mężczyzn, przeważnie z wykorzystywaniem seksualnym w tle.
żeby było jasne mówię tu o sobie - złych doświadczeń związanych z mężczyznami nie mam, nie to było moim powodem odejścia od męża.
O złych doświadczeniach mogę mówić raczej w związku z kobietą - nie powoduje to jednak we mnie chęci powrotu na łono słusznej normatywnie rodziny.
Wydaje mi się jednak, ze dużo racji masz - na forum niemało jest relacji dziewczyn/kobiet, które najwyraźniej mają bardzo poważny uraz do mężczyzn, przeważnie z wykorzystywaniem seksualnym w tle.
Niezupełnie tak napisałam, Aglaja i wydaje mi się, ze Implant zrozumiała o co mi chodziło. Kluczowe są wytłuszczone przeze mnie słowa - kobiety które były z mężczyznami nie zawsze wybierają kobiety z powodu złych doświadczeń.-Aglaja- pisze:Pozwolę sobie na oftopowy komentarz.
Implant napisała, że to albo to.
Oraya stwierdziła, że Implant gada bez sensu bo na pewno nie to drugie:)
I jak ma nie być szumów komunikacyjnych?
I nie zauważyłam, gdzie napisałam, że Implant gada bez sensu
Ostatnio przechodziłam przez jezdnię (tak osioł czasem jednak wyczłapuje się z domu wbrew powszechnemu przekonaniu - że nie ) - fakt przechodziłam łamiąc przepisy - czyli dwa metry od przejścia dla pieszych. Pan który właśnie w ową ulicę skręcał jak to zobaczył przyspieszył jak szalony próbując nas przejechać. Co prawda prawie przejechał ludzi na przejściu - ale chyba tego nie zauważył - zbyt zafiksowany na tym żeby nam dać nauczkę.
Czy to oznacza że wszyscy faceci to kretyni? Nie.
Gdy szukałam mieszkania - znalazłam jedno które mi się podobało i byłam gotowa kupić od ręki. Wszystko wydawało się w porządku. Zrobiłam błąd - dałam zaliczkę bez notariusza. Pani sprzedająca mieszkanie oszukała mnie na te kilka tysięcy.
Czy to oznacza że wszystkie kobiety to głupie pipy i oszustki? Nie.
W życiu spotykamy mądrych i głupich ludzi. Ci głupi irytują nas i budzą niechęć. Czemu dzielić ich jeszcze ze względu na płeć? (kolor skóry, wyznanie, kolor oczu, wzrost)
Póki nie chodzi o łóżko - nie zauważam płci. Staram się tak traktować ludzi jak sama chciałabym być traktowana. A nawet idąc trochę dalej - uważam że traktując ludzi w określony sposób - naturalnym jest że zgadzam się aby tak traktowano mnie. Inaczej jest to hipokryzja.
Nie chcę żeby postrzegano mnie jako kogoś gorszego bo mam jajniki czy brązowe oczy - więc nie traktuję nikogo jako kogoś gorszego bo ma penisa czy oczy niebieskie.
Czy to oznacza że wszyscy faceci to kretyni? Nie.
Gdy szukałam mieszkania - znalazłam jedno które mi się podobało i byłam gotowa kupić od ręki. Wszystko wydawało się w porządku. Zrobiłam błąd - dałam zaliczkę bez notariusza. Pani sprzedająca mieszkanie oszukała mnie na te kilka tysięcy.
Czy to oznacza że wszystkie kobiety to głupie pipy i oszustki? Nie.
W życiu spotykamy mądrych i głupich ludzi. Ci głupi irytują nas i budzą niechęć. Czemu dzielić ich jeszcze ze względu na płeć? (kolor skóry, wyznanie, kolor oczu, wzrost)
Póki nie chodzi o łóżko - nie zauważam płci. Staram się tak traktować ludzi jak sama chciałabym być traktowana. A nawet idąc trochę dalej - uważam że traktując ludzi w określony sposób - naturalnym jest że zgadzam się aby tak traktowano mnie. Inaczej jest to hipokryzja.
Nie chcę żeby postrzegano mnie jako kogoś gorszego bo mam jajniki czy brązowe oczy - więc nie traktuję nikogo jako kogoś gorszego bo ma penisa czy oczy niebieskie.
Wychowanie i konstrukcja norm społecznych jest taka, że wiekszość lesbijek próbuje "normalności". Nawet, gdy czują, że mężczyźni są gatunkiem im całkowicie obcym. I to nie złe doświadczenia z mężczyznami czynią je lesbijkami. Gdyby tak było, moja matka byłaby pierwszą lesbą świata, a nie jest. Poza tym wgląd w środowisko feministek z Zachodu z lat 70 pokazuje, że chociaż wiele z nich nienawidziły facetów, a nawet przez jakiś czas żyło z kobietą, to potem wiązały się z mężczyznami, rodziły dzieci i były szczęśliwymi hetero.implant pisze:Mnie właśnie chodzi o pewną socjologię zachowań.
Niektóre z nas od zawsze się deklarowały jako lesbijk, inne pod wpływem doświadczeń z mężczyznami dopiero uświadamiały sobie swoje lesbijstwo.