co znaczy człowiek niewzruszony? w kontekście Twojej wypowiedzi rzecz jasna.Superzero pisze:W 99% może już jutro, albo pojutrze Jarosław oficjalnie będzie kandydatem na prezydenta - to jest człowiek niewzruszony, dla którego polityka jest całym życiem. Wydawało mi się, że po katastrofie chociaż na jakiś czas wycofa się z życia publicznego.
Co do prof. Staniszkis to świetna kobieta, która niestety we wszystkich swoich wypowiedziach forsuje "kaczyzm" że niby to jedyna dobra opcja w tym momencie.
Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
- misiam
- super forma
- Posty: 1103
- Rejestracja: 24 maja 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Pałac Kultury i Nauki.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Niewzruszony w tym sensie, że w obliczu takiej tragedii, kiedy nagle ginie jego brat z małżonką, jego matka jest w ciężkim stanie, duża część najważniejszych nazwisk z jego partii zginęła - on nie wycofuje się z życia publicznego i z całym opanowaniem będzie startował w wyborach.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Oczywiscie, ze tak bedzie.po-prostu-ja pisze:Nie macie wrażenia, że dwóch braci to właśnie Jarek jest bardziej radykalny i zdeterminowany? I jeśli to on stanie pod sztandarem PiS, to boję się, że każdy atak od kontrkandydatów obrócą na zamach na dobre imię zmarłego brata..
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
I do tego będzie anty-Polakiem, anty-patryiotą, anty katolikiem i w ogóle wcielonym antychrystem..Ireth pisze:Oczywiscie, ze tak bedzie.po-prostu-ja pisze:Nie macie wrażenia, że dwóch braci to właśnie Jarek jest bardziej radykalny i zdeterminowany? I jeśli to on stanie pod sztandarem PiS, to boję się, że każdy atak od kontrkandydatów obrócą na zamach na dobre imię zmarłego brata..
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
A jednak nie na Siwca się zdecydowali. Napieralski startuje.babette pisze: Właściwie SLD powinno wydalić z szeregów swojego przewodniczącego za kandydaturę Siwca...
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... denta.html
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Cóż, honorowe samobójstwo prezesa partii.marinnaWR pisze:A jednak nie na Siwca się zdecydowali. Napieralski startuje.babette pisze: Właściwie SLD powinno wydalić z szeregów swojego przewodniczącego za kandydaturę Siwca...
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... denta.html
W ramach teorii spiskowych - dziś przeczytałam, że ojciec Tadeusz tropi tzw. ślad kaczek.
Dwie, które pojawiły się w środku Warszawy na placu Piłsudskiego nie mogły być przypadkiem:
"I jeszcze jedno - ciągnął. - Nie chciałbym być źle zrozumiany. Nie wiem czy ojciec zauważył, w czasie tej uroczystości pogrzebowej na Placu Piłsudskiego, pod koniec mszy świętej, zza ołtarza, tam zza tych zdjęć wysoko poszła, najpierw jedna – przepraszam ojcze, ale muszę to powiedzieć, ojciec wie, jakie ptaki były, jak się tam znalazły – ciekaw jestem, czy w Warszawie na tym placu są kaczki? Pofrunęły, były wypuszczone dwie kaczki. Co to znaczy? Czy to była złośliwość, czy to było rzeczywiście naturalne? No wiemy jak mówili niektórzy cały czas, prawda?"
[http://glosrydzyka.blox.pl/2010/04/ORyd ... u-obu.html]
Podobno wyjaśnienie kaczego tropu będzie zaczątkiem serii dokumentalnej w jednej z telewizji, plakat już jest:
Uploaded with ImageShack.us
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Superzero pisze:Niewzruszony w tym sensie, że w obliczu takiej tragedii, kiedy nagle ginie jego brat z małżonką, jego matka jest w ciężkim stanie, duża część najważniejszych nazwisk z jego partii zginęła - on nie wycofuje się z życia publicznego i z całym opanowaniem będzie startował w wyborach.
Niektorzy postrzegaja taka postawe jako ogromny patriotyzm. A w szkolnych lekturach takim umilowaniem ojczyzny ponad wszystko nacechowane sa pozytywne postaci.
Viva la revolución
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Jednego Jarkowi i Lechowi nie mogę odmówić- są patriotami... Ale patriotami zapatrzonymi w historię.. W wielkich wodzów.. I Im się wydawało zawsze że są wielcy.. Kto nie był z nimi to był anyPolakiem... Dla niech cel uświęcał środki....W średniowieczu pewnie by byli dobrymi władcami .. Jest jedno małe ALE.. Nie żyjemy w średniowieczu.. Mamy 21 wiek.. ..Wiek techniki, tolerancji, ekonomii..(OBY )doominika pisze: Niektorzy postrzegaja taka postawe jako ogromny patriotyzm. A w szkolnych lekturach takim umilowaniem ojczyzny ponad wszystko nacechowane sa pozytywne postaci.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Ale mnie nie chodzi o ocene ich polityki ale o zachowanie ludzi, ktorzy interpretowac pewne rzeczy lubia na rozne sposoby. Jakby J. Kaczynskiego lubili to taka postawe uznaliby pewnie za godna pochwaly a, ze przeciwnicy to uzywaja jego rodzinnej tragedii jako argumentu do odejscia ze sceny politycznej. I smiem wysnuc teorie, ze nie z troski o niego.
Viva la revolución
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
To co mu się przydarzyło nie życzyłabym największemu wrogowi... Obawiam się jednak , że całe to zamieszanie z Wawelem i kreowanie brata na męczennika ma pomóc mu politycznie.. Może on sam tego nie powie, ale niektórzy członkowie jego partii nie omieszkają tego użyć..Będą się starać szantażować emocjonalnie i moralnie społeczeństwo..doominika pisze:Ale mnie nie chodzi o ocene ich polityki ale o zachowanie ludzi, ktorzy interpretowac pewne rzeczy lubia na rozne sposoby. Jakby J. Kaczynskiego lubili to taka postawe uznaliby pewnie za godna pochwaly a, ze przeciwnicy to uzywaja jego rodzinnej tragedii jako argumentu do odejscia ze sceny politycznej. I smiem wysnuc teorie, ze nie z troski o niego.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Tutaj bardzo chodzi o politykę, może nawet przede wszystkim o nią. Kaczyńscy uprawiali politykę historyczną, Michalski napisał wręcz o polityce śmierci, przecież sam dodatkowy nieszczęsny lot miał być oddaniem hołdu ofiarom Katynia. Postawili na kartę najbardziej wpisaną w polskie społeczeństwo, na martyrologię narodu polskiego i na tym "ugrywali" swój konserwatywny elektorat, elektorat w większości w wieku 50+. Te wielkie akcje z Muzeum Powstania Warszawskiego, z Solidarnością i odznaczeniem postaci, które były zapomniane i niedocenione po transformacji. Polityka historyczna miała być lekiem na całe zło, miała nawet być narzędziem uprawiania polityki zagranicznej.doominika pisze:Ale mnie nie chodzi o ocene ich polityki ale o zachowanie ludzi, ktorzy interpretowac pewne rzeczy lubia na rozne sposoby. Jakby J. Kaczynskiego lubili to taka postawe uznaliby pewnie za godna pochwaly a, ze przeciwnicy to uzywaja jego rodzinnej tragedii jako argumentu do odejscia ze sceny politycznej. I smiem wysnuc teorie, ze nie z troski o niego.
W kilka dni po tragedii Michalski pisał:
Dlatego, tak jak z Powstania Warszawskiego żal mi dwustu tysięcy cywilów, którzy zginęli w potrzasku pomiędzy Hitlerem, Stalinem i własną elitą nie pamiętającą, że jej podstawowym zadaniem jest ochronienie tych ludzi, utrzymanie ich przy życiu, i jak żal mi kilkunastu tysięcy dzieciaków z opaskami, którym ich dowódcy powiedzieli, że wychodzą na kilka godzin, maksymalnie na kilka dni heroicznej, estetycznej zabawy, w swoich długich butach, panterkach i z jednym pistoletem na pluton, a w rzeczywistości wychodzili do rzeźni i pozostali w tej rzeźni przez 63 dni, choć ofiary każdego z tych dni przesądzają wyrok historii na niekorzyść politycznego i wojskowego kierownictwa Powstania Warszawskiego. Dlatego najbardziej żal mi tych, którzy lecieli do Katynia w imię nie swojej sprawy, jako zakładnicy nie swojej doktryny polityki historycznej, jako zakładnicy nie swojej fascynacji śmiercią, jako zakładnicy nie swojej wojny PO-PiS.
- misiam
- super forma
- Posty: 1103
- Rejestracja: 24 maja 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Pałac Kultury i Nauki.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
jak sama zauważyłaś zginął jego Brat Bliźniak.. "niewzruszony" to słowo bardzo nie na miejscu.ot co.Superzero pisze:Niewzruszony w tym sensie, że w obliczu takiej tragedii, kiedy nagle ginie jego brat z małżonką, jego matka jest w ciężkim stanie, duża część najważniejszych nazwisk z jego partii zginęła - on nie wycofuje się z życia publicznego i z całym opanowaniem będzie startował w wyborach.
I gdzie on ma się wycofać ?? jedyne co mu pozostało to polityka,praca. ma zamknąć się w domu? równie dobrze mógłby strzelić sobie w głowę.
ps. niewzruszona to wydajesz się być Ty:) i wielu,wielu,innych. i tak to już bywa.
- M-planet
- super forma
- Posty: 1379
- Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Jak byłam w podstawówce, pani od historii zwróciła mi uwagę, że niepotrzebnie piszę "papież" z wielkiej litery. Myślę, że "brat bliźniak" to też nie to samo, co "Bóg".
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Nie nie będzie.
Nawet jeśli wystartuje, nie sądzę, żeby został wybrany (do wyborów jeszcze trochę, emocje do tego czasu opadną).
Jeśli zostanie wybrany, czeka nas kolejnych 5 straconych lat i to bardziej w sensie postrzegania nas Polaków przez świat (wszak jest to funkcja raczej reprezentatywna).
Jeśli chodzi o mnie to będzie to 5 lat....
- świadomości, że mam prezydenta, który uważa mnie za chorego zboczeńca, chwast do wyplewienia (yhmmmm...może powinien nie chcieć moich podatków, chętnie zrzeknę się ich płacenia )
- podczas których raz na jakiś czas poczuje się bardzo zażenowana jego wypowiedzią
- szerzenia / kontynuowania szerzenia przez najwyższego urzędnika państwowego homofobii, nienawiści i nietolerancji
- pewności, że nie mam szans na zalegalizowanie swojego związku (prędzej by mu ręka uschła i odpadła niż podpisze jakąkolwiek ustawę, legalizującą w jakikolwiek sposób, związki jednopłciowe)
....co tu dużo mówić...... Jeśli chodzi o mnie, to będzie to 5 lat czekania na zmianę prezydenta!
Nawet jeśli wystartuje, nie sądzę, żeby został wybrany (do wyborów jeszcze trochę, emocje do tego czasu opadną).
Jeśli zostanie wybrany, czeka nas kolejnych 5 straconych lat i to bardziej w sensie postrzegania nas Polaków przez świat (wszak jest to funkcja raczej reprezentatywna).
Jeśli chodzi o mnie to będzie to 5 lat....
- świadomości, że mam prezydenta, który uważa mnie za chorego zboczeńca, chwast do wyplewienia (yhmmmm...może powinien nie chcieć moich podatków, chętnie zrzeknę się ich płacenia )
- podczas których raz na jakiś czas poczuje się bardzo zażenowana jego wypowiedzią
- szerzenia / kontynuowania szerzenia przez najwyższego urzędnika państwowego homofobii, nienawiści i nietolerancji
- pewności, że nie mam szans na zalegalizowanie swojego związku (prędzej by mu ręka uschła i odpadła niż podpisze jakąkolwiek ustawę, legalizującą w jakikolwiek sposób, związki jednopłciowe)
....co tu dużo mówić...... Jeśli chodzi o mnie, to będzie to 5 lat czekania na zmianę prezydenta!
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Omg, a jednak wystartuje...
I niestety nie zostało mi nic innego jak zagłosować na Komorowskiego.
I niestety nie zostało mi nic innego jak zagłosować na Komorowskiego.
Wait, they don't love you like I love you.
- Sinistra80
- początkująca foremka
- Posty: 68
- Rejestracja: 21 wrz 2008, o 02:00
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Nie zgrzyta zestawienie Jarugi- Nowackiej ze Staniszkis?coala pisze:a tak a propos prezydentury, gdyby tak kobieta wreszcie, prof. Staniszkin mi się marzy w tej roli, byłaby mądrą, konkretną Prezydentką, cóż, woli komentować i nauką się zajmować...
a jak mi żal Jarugi- Nowackiej, wciąż mi po głowie chodzi, jak żywa
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Nie wiem, co ci zgrzyta. Ja jestem ponadpartyjna. Jarugi - Nowackiej mi żal, bo zakończyła tragicznie życie, młoda, pełna energii , woli działania. Staniszkis dziwnie naciskała na kandytaturę J. Kaczyńskiego, kurcze, jeszcze przed chwilą taka nie była. Ot, kobieta zmienną jest. Próbuję ją zrozumieć, ten nagły zwrot, ludzie nie zostawiają na niej suchej nitki. Uważa, z tego co słyszę i czytam, że Komorowski jako prezydent to pozwolenie na działalnośc mafii w Polsce, a J.Kaczyński to forsowanie państwa prawa i sprawiedliwości, coś o obniżeniu podatków za L. Kaczyńskiego, o tym, że tak duży procent najuboższych w kraju to dzieci i młodzi.Sinistra80 pisze:Nie zgrzyta zestawienie Jarugi- Nowackiej ze Staniszkis?coala pisze:a tak a propos prezydentury, gdyby tak kobieta wreszcie, prof. Staniszkin mi się marzy w tej roli, byłaby mądrą, konkretną Prezydentką, cóż, woli komentować i nauką się zajmować...
a jak mi żal Jarugi- Nowackiej, wciąż mi po głowie chodzi, jak żywa
A tak w ogóle to jestem zaskoczona. J. Kaczyński staruje na prezydenta. Naprawdę miałam nadzieję, że się nie ugnie. Stało się. I obawiam się, że może wygrać.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Czepiasz się, Sinistra - Staniszkis się marzy, a Jaruga chodzi.Sinistra80 pisze:Nie zgrzyta zestawienie Jarugi- Nowackiej ze Staniszkis?coala pisze:a tak a propos prezydentury, gdyby tak kobieta wreszcie, prof. Staniszkin mi się marzy w tej roli, byłaby mądrą, konkretną Prezydentką, cóż, woli komentować i nauką się zajmować...
a jak mi żal Jarugi- Nowackiej, wciąż mi po głowie chodzi, jak żywa
Martwi mnie Kluzik-Rostkowska na stanowisku szefa sztabu, to za sensowna kobieta jest.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Ten farfocel jednak staruje...no masakra jakaś
- Sinistra80
- początkująca foremka
- Posty: 68
- Rejestracja: 21 wrz 2008, o 02:00
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Nie wiem czy bardziej jestem zdumiona, czy rozbawiona.coala pisze:Nie wiem, co ci zgrzyta. Ja jestem ponadpartyjna. Jarugi - Nowackiej mi żal, bo zakończyła tragicznie życie, młoda, pełna energii , woli działania. Staniszkis dziwnie naciskała na kandytaturę J. Kaczyńskiego, kurcze, jeszcze przed chwilą taka nie była. Ot, kobieta zmienną jest. Próbuję ją zrozumieć, ten nagły zwrot, ludzie nie zostawiają na niej suchej nitki. Uważa, z tego co słyszę i czytam, że Komorowski jako prezydent to pozwolenie na działalnośc mafii w Polsce, a J.Kaczyński to forsowanie państwa prawa i sprawiedliwości, coś o obniżeniu podatków za L. Kaczyńskiego, o tym, że tak duży procent najuboższych w kraju to dzieci i młodzi.
A tak w ogóle to jestem zaskoczona. J. Kaczyński staruje na prezydenta. Naprawdę miałam nadzieję, że się nie ugnie. Stało się. I obawiam się, że może wygrać.
Śmiem twierdzić, że nie tylko Jaruga- Nowacka była "pełna energii, woli działania". Politycy z PiS też (imho- niestety). A tragicznie zakończyli życie wszyscy pasażerowie tego feralnego lotu.
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Co za celność spostrzeżenia.Sinistra80 pisze: Nie wiem czy bardziej jestem zdumiona, czy rozbawiona.
Śmiem twierdzić, że nie tylko Jaruga- Nowacka była "pełna energii, woli działania". Politycy z PiS też (imho- niestety). A tragicznie zakończyli życie wszyscy pasażerowie tego feralnego lotu.
Jakoś mi nie przyszło do głowy, że pozostali członkowie samolotu też. I że pisowcy. No, no
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
A nie mówiłam? (he he) Wydawało mi się mało prawdopodobne, że nie będzie kandydował.coala pisze: J. Kaczyński staruje na prezydenta. Naprawdę miałam nadzieję, że się nie ugnie. Stało się. I obawiam się, że może wygrać.
Może to że kandyduje, świadczy o tym, że się nie ugiął właśnie, Coala, pomimo tragedii, która się wydarzyła prze do przodu. Czym byłby Jarosław bez świecznika? Niestety jest spore prawdopodobieństwo, że wybory wygra, chyba że ...
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
hmm., w świetle tego, co się dzieje i co się może jeszcze wydarzyć, to bardzo heroiczna decyzja z jego strony
ja się nawet bym obawiała na jego miejscu o swoje życie
miał przecież lecieć razem z bratem
ja się nawet bym obawiała na jego miejscu o swoje życie
miał przecież lecieć razem z bratem
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Żartujesz? Jaki heroizm? Kolejny, który nie chce, ale musi?coala pisze:hmm., w świetle tego, co się dzieje i co się może jeszcze wydarzyć, to bardzo heroiczna decyzja z jego strony
ja się nawet bym obawiała na jego miejscu o swoje życie
miał przecież lecieć razem z bratem
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Czasami odnoszę wrażenie, że o tym kto zostanie prezydentem zadecydują media. Przez tydzień żałoby narodowej udowodniły, że można długo i skutecznie mówić o niczym, że można kreować określone postawy i zachowania, że można widzów traktować jak dzieci specjalnej troski. A społeczeństwo jakie jest to niestety widać po tym jak PiS-owi skoczyło o kilka punktów. Obawiam się tych wyborów.
''quem dii diligunt, adolescens moritur...''
W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
przymiotnik heroiczna wyjaśniony w poście
jak nie umiesz marinna czytać ze zrozumieniem to ja ci wyjaśniać nie będę, szkoda trudu
jak nie umiesz marinna czytać ze zrozumieniem to ja ci wyjaśniać nie będę, szkoda trudu
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Ale juz Migalski go obwolal krolemM-planet pisze:Jak byłam w podstawówce, pani od historii zwróciła mi uwagę, że niepotrzebnie piszę "papież" z wielkiej litery. Myślę, że "brat bliźniak" to też nie to samo, co "Bóg".
Wciaz uwazam, ze Jaroslaw nie wygra. Ale w razie jakby (wszyscy wyborcy niezdecydowani sobie odpuscili glosowanie), to ja sie juz wyprowadzilam z kraju
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Ale nie polecial. Czego ma sie obawiac teraz?coala pisze:ja się nawet bym obawiała na jego miejscu o swoje życie
miał przecież lecieć razem z bratem
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
Drugiego tupolewa.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Re: Co będzie gdy...Jarosław zostanie prezydentem?
moja wypowiedź wyraża jedynie zdziwienie, Coala, że tak powiem zawartością Twojego posta, więc słusznie nie trudź się wyjaśnianiem. Bo znowu się zdziwię.coala pisze:przymiotnik heroiczna wyjaśniony w poście
jak nie umiesz marinna czytać ze zrozumieniem to ja ci wyjaśniać nie będę, szkoda trudu