brak kasy na studia

Poważniej, czyli o polityce, sprawach społecznych, ustawodawstwie i naszych prawach.
Awatar użytkownika
tokidoki
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 27 wrz 2008, o 02:00

brak kasy na studia

Post autor: tokidoki » 30 wrz 2012, o 17:38

hej dziewczyny, piszę tutaj, bo już nie mam siły. przez cały licencjat brałam kredyt studencki,a teraz zaczynam II stopień studiów. I niestety albo stety rodzina odradziła mi branie kredytu. tak się złozyło,że zostałam bez środków do zycia. mama nie ma tyle pieniędzy zeby fundować mi studia ale strasznie przeżywała że chcę kredyt na magisterkę i wyszło,że nie biorę. będzie mi pomagać finansowo,ale jak dla niej to za duża kwota [mamy dom,na który są wieczne wydatki i jest jej ciężko, oboje z ojcem sa na emeryturze]. siostry i mama odradzały mi dalsze studia ale ja się uparłam,chcę dalej mieszkać z moją dziewczyną. proponowały mi wyjazd za granicę na rok... nie wiem czy nie chcą trochę żebym rozdzieliła się z dziewczyną...ja sobie nie wyobrażam takiej rozłaki :(. powiedziałam,że znajdę gdzieś pracę na weekendy żeby zarobić kasę na studia. myślałam o kelnerowaniu,pracy w sklepie ale boje się,że nie wiele zarobię pracując max 1 dzien w tygodniu+weekendy. i czy dam radę fizycznie to zrobić :(. mam co chwilę czarne myśli. rodzina ma pretensje,że na wakacje nie chciałam wyjechać za granicę do pracy (wtedy myślałam,że będę brać kredyt i pojechałam do pracy nad morze,gdzie coś zarobiłam ale dużo pieniędzy się rozeszło w międzyczasie. teraz można powiedzieć, że obudziłam się z ręką w nocniku :/) jestem załamana, nie wiem co robić i boję się.
kalinda83
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 697
Rejestracja: 31 maja 2012, o 09:30

Re: brak kasy na studia

Post autor: kalinda83 » 30 wrz 2012, o 18:11

Nie wiem jaki kierunek studiujesz, ale program studiów magisterskich jest tak okrojony, że spokojnie można podjąć pracę i jeszcze będzie czas na życie. Poza tym jest taki twór jak "indywidualny tok nauki". Z tego co pamiętam zgodę można uzyskać m.in. motywując ciężką sytuacja finansową i koniecznością pracy. Podanie składa się u dziekana, a oprócz tego wymagana jest zgoda prowadzących zajęcia na taki tryb nauki. Wtedy zobowiązana jesteś do obecności na 50% zajęć, a resztę pozostały jesteś zobligowana sama nadrobić.
Awatar użytkownika
xeone_
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 32
Rejestracja: 1 cze 2011, o 19:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: xeone_ » 30 wrz 2012, o 19:30

sluchaj, a moze jakies koreprtycje ? w listopadzie jest calkowity wysyp :)
Sama tak dorabialam i niektore lekcje byly po znajomosci, wiec za dosc slaba kase. Ale - 400 zl w kieszeni bylo co miesiac :D a jak sie nagromadzilo to i 500 :D
Ja uczylam angielskiego, matematyki, a z gimnazjum bralam wszystko :) od chemii, fizyki po polski jak trzeba bylo :)

Jest pare portali, na ktorych mozesz zostawic ogloszenie za darmo. Nie oczekuj od razu wysypu, ale moze sie udac. Proponuje rowniez porozwieszac ogloszenia w centrum miasta, pod kosciolem itp, bo to glownie rodzice dzwonia po korepetycje :) tylko nie na przystankach autobusowych i latarniach, jest to nielegalne i mozna sie szybciej dorobic mandatu :)

Nie mowie tez, ze ma to byc Twoj jedyny sposob zarobku. Ale jako dodatek, moze byc ok :)

Pozdrawiam!
“lesbijki też czasem w głowie mają folklor”
ann /forum KK/Temat: Do mężatek...byłych
Awatar użytkownika
tokidoki
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 27 wrz 2008, o 02:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: tokidoki » 2 paź 2012, o 20:47

dzięki dziewczyny. byłam dziś w kawiarnii na dniu próbnym,tylko 3h,bo nie było ruchu... mają dzwonić. nie jestem pewnaa,czy się odezwą... i płacą 6 zł/h... jutro chcę złozyc cv na kelnerkę,ale boję się, czy sobie poradzę, wydaje mi się,że trzeba maksymalnie ogarniać pracując jako kelnerka, musiałabym się dużo nauczyć. no i nie wiadomo, czy dostanę tę pracę... korki już ogłosiłam we wrześniu i nic...jutro będę rozklejać ogłoszenia. czuję,że znowu wpadam w dół. boję sie, że będę musiała przerwać studia :(((
kalinda83
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 697
Rejestracja: 31 maja 2012, o 09:30

Re: brak kasy na studia

Post autor: kalinda83 » 2 paź 2012, o 20:51

Nie popadaj w czarną otchłań. Październik się zaczyna i dopiero wszystko powoli rusza. Wszystkiego można się nauczyć i "ogarnąć" jak się ma silną motywację, a tej na pewno Ci nie brakuje. Powodzenia :D

Może jeszcze rozglądnij się za wszelkimi formami pomocy z rożnych fundacji albo unijnych, albo z gminy. Wiem, że takowe są, tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać.
Awatar użytkownika
tia
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 6 gru 2010, o 19:25

Re: brak kasy na studia

Post autor: tia » 2 paź 2012, o 21:42

hallo hallo, a stypendium socjalne z uczelni?
Awatar użytkownika
tokidoki
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 27 wrz 2008, o 02:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: tokidoki » 2 paź 2012, o 21:45

moi rodzice mają'za wysokie dochody' na stypendium ;)
Awatar użytkownika
tokidoki
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 27 wrz 2008, o 02:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: tokidoki » 3 paź 2012, o 21:14

rozwiesiłam dziś ogłoszenia, jutro będę dalej rozwieszała, na razie nikt nie dzwoni... byłam dziś na rozmowie o pracę jako pomoc kelnera w dobrej restauracji ale przez mój beznadziejny plan [piątki do 20stej :))] chyba mi podziękowali. zostawiłam cv ale to pewnie na nic. jutro idę zanieść cv do dyskoteki.... szukam pracy od kilku dni,a mam doła,że nic nie znalazłam jeszcze. może to śmieszne,ale się martwię ile potrwa ten stan. cały czas smęcę dziewczynie,współczuję jej,że ze mną jest. ehhh :////
zurawina32
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 470
Rejestracja: 24 maja 2008, o 02:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: zurawina32 » 3 paź 2012, o 21:28

Moja rada jest krótka.Nie ma kasy to nie ma marudzenia. Nie masz wyjścia-wyjeżdżaj do pracy.Zarobisz, wrócisz i skończysz studia.To nie żaden dramat.Zabieraj swoją kobietę,bo zawsze raźniej we dwie i jedźcie.
kalinda83
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 697
Rejestracja: 31 maja 2012, o 09:30

Re: brak kasy na studia

Post autor: kalinda83 » 3 paź 2012, o 21:30

A może spróbuj w kinach, w moim mieście poszukują akurat studentów do pracy. A może gdzieś na call center byś się załapała. Tam tez można ustalać sobie płynny grafik pracy. A naprawdę zainteresuj się indywidualnym tokiem nauki. Dyspozycyjność podniesie Twoją atrakcyjność u pracodawcy. I nie marudź, że czegoś nie masz od razu. Pozytywne nastawienie najważniejsze.
Awatar użytkownika
tia
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 6 gru 2010, o 19:25

Re: brak kasy na studia

Post autor: tia » 3 paź 2012, o 21:36

tokidoki pisze:moi rodzice mają'za wysokie dochody' na stypendium ;)
e, nie ma to jak emeryci w Polsce, tym to się powodzi :wink: . A tak wszyscy narzekają :lol: .
2 emeryturki i po socjalu :P.
Awatar użytkownika
xeone_
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 32
Rejestracja: 1 cze 2011, o 19:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: xeone_ » 3 paź 2012, o 23:05

a stypendium naukowe? Nie wiem czy masz taka średnią, żeby dostać to z uczelni, ale z miasta?
Słuchaj, w moim mieście (no ok 48tys. mieszkańców w powiecie :P z 2o tys. w samym mieście :P) żeby dostać stypendium za wyniki w nauce trzeba mieć średnią z poprzedniego semestru 4.0
Generalnie to nie tak dużo, więc może u Ciebie w gminie jest podobnie :)
Albo są jeszcze stypendia udzielane przez parafię :P Ale powiedzmy, że to jest już idea bardziej "hardkorowa" :lol: :twisted:

Bynajmniej - powodzenia !

Ps. Mówię Ci, wysyp na korepetycję zaczyna się w listopadzie :) Pierwsza wywiadówka :arrow: rodzice się budzą :lol:
“lesbijki też czasem w głowie mają folklor”
ann /forum KK/Temat: Do mężatek...byłych
Awatar użytkownika
tokidoki
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 27 wrz 2008, o 02:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: tokidoki » 3 paź 2012, o 23:47

zurawina32 pisze:Moja rada jest krótka.Nie ma kasy to nie ma marudzenia. Nie masz wyjścia-wyjeżdżaj do pracy.Zarobisz, wrócisz i skończysz studia.To nie żaden dramat.Zabieraj swoją kobietę,bo zawsze raźniej we dwie i jedźcie.
nie zostawię jej-wynajmujemy tutaj już 3ci rok kawalerkę, jest to bardzo fajne mieszkanie w okazyjnej cenie i jesteśmy same,możemy razem mieszkać. ona studiuje też i jak mogę kazać jej przerywać studia?
kalinda83 pisze:A może spróbuj w kinach, w moim mieście poszukują akurat studentów do pracy. A może gdzieś na call center byś się załapała. Tam tez można ustalać sobie płynny grafik pracy. A naprawdę zainteresuj się indywidualnym tokiem nauki. Dyspozycyjność podniesie Twoją atrakcyjność u pracodawcy. I nie marudź, że czegoś nie masz od razu. Pozytywne nastawienie najważniejsze.
w kinie u mnie podobno płacą 4 zł/h także będę szukała czegoś innego... w call center kolega mi proponował,podobno za 2 tygodnie dopiero będzie rekrutacja do nowego projektu... indywidualny tok nie przejdzie na moim kierunku, nie znam nikogo kto by tak robił u nas :( studiuję anglistykę. co do stypendium to się niestety nie łapię na nie :(. próbuję myśleć pozytywnie,ale po jakimś czasie dołek znowu wraca. jutro będę dalej działać z korkami, nadzieja jeszcze w tym listopadzie... :) dzięki dziewczyny za rady! mam nadzieję,że się nie rozsypię...
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: brak kasy na studia

Post autor: Rilla » 4 paź 2012, o 00:32

tokidoki pisze: w kinie u mnie podobno płacą 4 zł/h także będę szukała czegoś innego... w call center kolega mi proponował,podobno za 2 tygodnie dopiero będzie rekrutacja do nowego projektu... indywidualny tok nie przejdzie na moim kierunku, nie znam nikogo kto by tak robił u nas :( studiuję anglistykę. co do stypendium to się niestety nie łapię na nie :(. próbuję myśleć pozytywnie,ale po jakimś czasie dołek znowu wraca. jutro będę dalej działać z korkami, nadzieja jeszcze w tym listopadzie... :) dzięki dziewczyny za rady! mam nadzieję,że się nie rozsypię...
Podziwiam cię szczerze kobieto! Podobno kasy nie masz za grosz, świat ci się wali, ale wybrzydzasz i marudzisz jakbyś miała kokosy!
Tego nie, bo podobno mało płacą (a przecież to oczywiste, że nie ma sensu sprawdzać, a w ogóle to lepiej nie mieć nic, niż mało); tego nie, bo kolega w jednym miejscu mówi, że nie ma rekrutacji (inne nie istnieją, w końcu tylko tam ma się kolegę, nie?); indywidualnego toku nauczania nie, bo nie znasz nikogo kto by tak robił (a przecież wiadomo, że jak nie znasz, to na pewno się nie da i w ogóle to zły pomysł); za granicę do pracy nie, bo masz fajne mieszkanie i dziewczyny nawet na parę miesięcy nie zostawisz (w końcu nie istnieją telefony i internet; pociągi, samoloty też nie), a z nią za to nie pojedziesz, bo mimo że tak jesteście w siebie zapatrzone, że najkrótsza rozłąka w grę nie wchodzi, to razem urlopu dziekańskiego na pracę nie możecie wziąć. Cudowne!
Skończ marudzić i wkręcać coś o jakiś dołkach, depresjach i innych pierdołach, tylko weź się w garść i idź do jakiejkolwiek roboty! Na anglistyce w żadnym mieście nie ma takiego zapieprzu żebyś nie mogła kilka dni w tygodniu po parę godzin posmażyć kurczaka w KFC albo wieczorami sprzątnąć biuro czy dwa. Nie jedna z foremek tutaj, a i sporo osób, które znam osobiście, pewnie by chciała mieć taki luksus, żeby siedzieć na tyłku, na utrzymaniu rodziców i marudzić jaka jest biedna i nieszczęśliwa, mając do dyspozycji samodzielne mieszkanie z ukochaną, zamiast komuny studenckiej w postaci 3 pokoi z kuchnią napakowanych ośmioma osobami i zaocznymi kolegami na doczepkę, pracy w każdej wolnej chwili i reszty czasu podzielonego na sen i naukę.

Jak mnie coś takiego mierzi! :evil:
kalinda83
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 697
Rejestracja: 31 maja 2012, o 09:30

Re: brak kasy na studia

Post autor: kalinda83 » 4 paź 2012, o 08:23

Tokidoki Rilla ma dużo racji. Jak się jest w potrzebie to się nie wybrzydza. To nie praca na całe życie, tylko by załatać dziurę budżetową. W ciągu roku możesz ją zmienić kilka razy.

Mówisz anglistyka...i widzisz, trochę przefujarzylaś, bo po licencjacie spokojnie mogłaś rozejrzeć się za pracą w szkole językowej i dalej kontynuować studia. Teraz ciut za późno na to, ale nic nie szkodzi jak poroznosisz cv, to może od semestru zimowego ktoś się odezwie.
Młodaś jeszcze i widać tym wszystkim przerażona, ale trzeba Ci powiedzieć "witaj w dorosłości". Tak własnie wygląda samodzielność i niezależność, czasami po grudzie, ale daje poczucie szczęścia i spełnienia.

A teraz konkrety. Na korepetycje się nie nastawiaj. Angielski nie ma brania takiego jak np. matematyka. Rodzice wolą inwestować w szkoły językowe, bo dziecko zawsze wychodzi z jakimś tam papierem.
Lepiej zakręcić się wokół czegoś konkretnego. Na barmankę tez bym się nie nastawiała, bo długo nie pociągniesz zarywając noce. Trzeba tak wszystko ułożyć (praca - nauka), by ten układ zadziałam na dłużej.

Zapisz się do agencji pracy tymczasowej, oni zajmą się pracą za Ciebie. Dobre są weekendowe promocje, bo można nawet ze 150 zł i więcej wyciągnąć. Masz babski kierunek, więc na pewno ktoś się tym trudni, zakręć się i poproś by Cię ktoś polecił. Poza tym tak jak Rilla pisze McDonaldy, KFC i tego typu sieci chętnie studentów przyjmują. Ale to już trzeba biegiem do nich lecieć, bo sprytniejsi już tam cv zostawili.
A przede wszystkim kontakty kontakty kontakty. Rozpuść famę, ze szukasz pilnie pracy, może ktoś coś wie i Ci podpowie.

Nie słyszałam by kino tak marnie płaciło, bo wielu moich znajomych chwaliło sobie tę prace i dawała im utrzymanie
kalinda83
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 697
Rejestracja: 31 maja 2012, o 09:30

Re: brak kasy na studia

Post autor: kalinda83 » 4 paź 2012, o 08:26

Ach zapomniałam dodać - xero, to też przyjazne miejsce dla studentów :wink:
Agencje to będą wysyłać Cię albo na promocje, albo na kasę do marketów.

Nie przerażaj się na wstępie tylko odważnie próbuj wszystkiego co się nadarzy.


Pamiętaj masz niewiele czasu, bo potem już wszystko będzie obsadzone.
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: brak kasy na studia

Post autor: niemamnicku » 4 paź 2012, o 10:01

kalinda83 pisze: Mówisz anglistyka...i widzisz, trochę przefujarzylaś, bo po licencjacie spokojnie mogłaś rozejrzeć się za pracą w szkole językowej i dalej kontynuować studia.
Chyba żartujesz, po licencjacie - rynek jest ździebko przesycony magistrami a co dopiero.. - w każdym razie nie czekają raczej z rozpostartymi ramionami. ;) Pojechałyście sobie po niej i pewnie wam ulżyło. Fakt, jest trochę bojaźliwa ale to chyba dobrze, że nie bierze w ciemno? A potem, ojejku pracodawca mi nie zapłacił. Właśnie przez takie podejście jest jak jest. Co do korków dziwne, bo zawsze jakiś tam popyt jest, pewnie zależy gdzie i od ceny za godzinę. Z powodzeniem dają je nawet osoby nie studiujące anglistyki. Rozwieszenie ulotek z telefonem nic ją nie kosztuje, może podłatałaby budżet pracą w tym kinie i korepetycjami czy kserem? Zresztą, pracę w kinie można rzucić jak się coś znajdzie lepszego. Lepszy rydz niż nic.
...
kalinda83
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 697
Rejestracja: 31 maja 2012, o 09:30

Re: brak kasy na studia

Post autor: kalinda83 » 4 paź 2012, o 10:06

niemamnicku pisze: Chyba żartujesz, po licencjacie - rynek jest ździebko przesycony magistrami a co dopiero.. - w każdym razie nie czekają raczej z rozpostartymi ramionami. ;) Pojechałyście sobie po niej i pewnie wam ulżyło.
Niemamnicku sama mam znajomych, którzy zaczęli pracę po licencjacie w szkołach językowych, więc swoich słów nie wyssałam z palca. Nic nie szkodzi próbować, a nie od razu negować.

A druga kwestia "pojechałyście", kto?? W tym momencie to Ty pojechałaś po mnie, tak ku ścisłości :evil: ale to ostatnio widzę normą się staje.
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: brak kasy na studia

Post autor: niemamnicku » 4 paź 2012, o 10:12

No widzisz a ja mam znajomych co po magistrze nie mogą się załapać więc to zapewne zależy od regionu. W każdym razie nie wzbudzajcie w niej poczucia winy, że oto przeleciała jej okazja życia koło nosa - bo tak znowu kolorowo nie jest. Złożyć CV jak najbardziej można. No dobra, Rilla po niej pojechała a ty przyznałaś jej rację. Można delikatniej. Ja może jakaś inna jestem ale pewne uwagi ani jej nie pomogą ani nie przyspieszą niczego a mogą faktycznie wpędzić człowieka w realny dół. Nie kopie się leżącego. Same twoje rady są OK, może nawet najbardziej konstruktywne.
...
kalinda83
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 697
Rejestracja: 31 maja 2012, o 09:30

Re: brak kasy na studia

Post autor: kalinda83 » 4 paź 2012, o 10:15

Niemamnicku trudno komuś radzić, nie znając tej osoby, nie wiedząc gdzie tej pracy szuka, ani w czym czuje się mocna. To taka burza mózgów.
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: brak kasy na studia

Post autor: niemamnicku » 4 paź 2012, o 10:21

Dobra, poniosło mnie. ;) Akurat tobie burza dobrze wychodzi więc może coś jej jeszcze podsuniesz. Ja póki co uciekam, miłego dzionka tobie życzę. :kwiatek: :kwiatek: :cmok:
...
kalinda83
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 697
Rejestracja: 31 maja 2012, o 09:30

Re: brak kasy na studia

Post autor: kalinda83 » 4 paź 2012, o 10:26

niemamnicku pisze:miłego dzionka tobie życzę
wzajemnie :cmok:
A_U
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 20
Rejestracja: 21 sie 2009, o 00:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: A_U » 4 paź 2012, o 10:41

sorry, ale nie jestes jedyna w takim problemie... To jest normalne, ze trzeba znalezc jakas prace.. Albo "sezonowo" wyjechac za granice zeby miec na start i pozniej sobie cos szukac na miejscu.. Milosc Ci kasy z nieba nie sypnie. Po to sa pewne wyrzeczenia zeby z nich korzystac. Jest duzo opcji. Sa tez priorytety.. ale niektorzy po prostu przekladaja je na wywalanie kasy "w miedzyczasie". Irytujacy temat jak dla mnie. Przeraza mnie bezradnosc " mlodych ludzi"... no coz.. ale to kwestia wychowania i charakteru. Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
margoqml
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 24
Rejestracja: 16 gru 2011, o 05:57

Re: brak kasy na studia

Post autor: margoqml » 4 paź 2012, o 15:16

Ja sie dopisuje pod post Rilly. Nie jestes pierwsza i nie ostatnia z takim problemem i jakos ludzie sobie radza. Ty masz o tyle korzystniej, bo juz skonczylas licencjat, masz jakis tam tytul i rynek pracy jest wiekszy niz dla tych, ktorzy tego tytulu nie maja.
Konczyc marudzenie i zabrac sie do pracy, bo najwazniejsze to w ogole cokolwiek, gdziekolwiek zaczac, pozniej juz sie jakos ulozy. To sie wlasnie nazywa zycie, wiesz?
Zacznij prace gdziekolwiek - juz sam fakt, ze sie tego podejmujesz poprawi Twoje CV. Jesli praca sie nie spodoba - zmien, ale daj sobie szanse i czas, zeby naprawde sie przekonac - nie poddawaj sie po jednym dniu, bo to nie jest pora, zeby byc wybrednym. Poza tym - tak, warto popytac sie innych o porady i opinie, ale ostatecznie wszystkie decyzje naleza do Ciebie - to Ty bedziesz wykonywala te prace, nikt inny. Jesli komus sie nie spodobalo/nie oplacalo, to wcale nie znaczy, ze bedzie tak samo w Twoim wypadku - a noz, widelec znajdziesz cos co naprawde polubisz? Dziewczyny wrzucily tu mase pomyslow, zamiast gdybac, wybrobuj je! Nie masz nic do stracenia, uwierz mi! Co do nie moznosci 'podolania' temu wszystkiemu: jeszcze sie zdziwisz, ile mozesz i wytrzymasz, wszystko zalezy od Twojego wlasnego nastawienia. Jesli jednak naprawde nie bedziesz sobie mogla poradzic, wez rok wolnego i skup sie na zarobieniu i zaoszczedzeniu jak najwiecej pieniedzy. Wprawdzie bedziesz o rok do tylu, ale jakie to ma znaczenie? Przynajmniej nie obarczysz mamy swoimi problemami.
Chodzi o to, zeby ruszyc tylek i czegos sie podjac, bo o to chodzi w "doroslym" zyciu. Ja wychodze z zalozenia, ze lepiej czegos sprobowac i przekonac sie samej jak to naprawde jest i zdobyc to nowe doswiadczenie, niz przez reszte zycia gdybac i zalowac, ze zmarnowalo sie okazje...
Elutka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 52
Rejestracja: 10 paź 2007, o 00:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: Elutka » 4 paź 2012, o 20:58

Dobra . Szybka piłka : ile potrzebujesz . Łapię że sponsorki szukasz . To ile ?
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: brak kasy na studia

Post autor: Rilla » 4 paź 2012, o 23:56

niemamnicku pisze:No dobra, Rilla po niej pojechała a ty przyznałaś jej rację. Można delikatniej. Ja może jakaś inna jestem ale pewne uwagi ani jej nie pomogą ani nie przyspieszą niczego a mogą faktycznie wpędzić człowieka w realny dół. Nie kopie się leżącego.
Daj spokój, jakiego leżącego? Dziewczyna nic nie robi i marudzi, że jej źle. Realny problem to by miała, jakby faktycznie próbowała już wszystkiego i ciężko by było znaleźć rozwiązanie, wyjście z sytuacji. Poza tym, owszem nie kopie się leżącego, ale ja tam wolę za warkoczyk do pionu, a nie głaskać po główce i utwierdzać ją w przekonaniu, że jest biedna. Wbrew pozorom, w tym co napisałam jest sporo rad i kierunków, w które można się zwrócić, tylko trzeba się ogarnąć i zacząć robić.

Dla przykładu: Jedna z moich przyjaciółek caluśkie studia przepracowała w KFC, bo miała idealnie elastyczny grafik i finanse, które pozwalały jej wynajmować fajny pokój z koleżanką w bardzo przyjaznej okolicy, 10 minut od pracy i 15 od uczelni. Ja miałam luksus, że studiowałam w rodzinnym mieście więc mieszkanie mi odpadało, ale żeby mieć na własne wydatki i opłaty na studiach (było trochę warunków i poprawek) pracowałam w wakacje; problemów ze znalezieniem nie miałam żadnych, bo "studenckich" miejsc pracy jest na pęczki.
Awatar użytkownika
fleurdumal
super forma
super forma
Posty: 2645
Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: fleurdumal » 5 paź 2012, o 10:25

zurawina32 pisze:Moja rada jest krótka.Nie ma kasy to nie ma marudzenia. Nie masz wyjścia-wyjeżdżaj do pracy.Zarobisz, wrócisz i skończysz studia.To nie żaden dramat.Zabieraj swoją kobietę,bo zawsze raźniej we dwie i jedźcie.

Zabieraj swoją kobietę,bo zawsze raźniej we dwie
??? :shock:

Żurawino, kobieta to nie walizka, ani dodatkowa para butów, wiesz? Może mieć własne zobowiązania, życie, studia, pracę, cokolwiek, może nie chcieć jechać za granicę. A Ty: "Zabieraj kobietę". Nie, no ja nie wierzę!!! :|
http://centaurus.org.pl/
Awatar użytkownika
shadowland
super forma
super forma
Posty: 1824
Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: shadowland » 5 paź 2012, o 10:33

:rotfl: wlasnie powiedzialam przez tel swojej kobiecie- zabieram Cie wieczorem do kina :cool: o ja nieszczesna jak ja ja traktuje
Awatar użytkownika
fleurdumal
super forma
super forma
Posty: 2645
Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: fleurdumal » 5 paź 2012, o 10:48

shadowland pisze::rotfl: wlasnie powiedzialam przez tel swojej kobiecie- zabieram Cie wieczorem do kina :cool: o ja nieszczesna jak ja ja traktuje
Shadowland, OCZYWIŚCIE MUSISZ czepić się słówka, wtedy wszyscy zauważą, jak ociekasz zajebistością. Rzecz jasna nie ma żadnej różnicy w "zabraniu" kogos na 2 h do kina, a na rok za granicę, prawda??? Skoro jej nie widzisz, gratuluje Ci inteligencji, zaiste ostrej jak brzytwa.

BTW "zapraszam Cię wieczorem do kina" zabrzmiałoby uprzejmiej, ale może Twoja kobieta tak lubi - Wasza sprawa.
http://centaurus.org.pl/
Awatar użytkownika
shadowland
super forma
super forma
Posty: 1824
Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00

Re: brak kasy na studia

Post autor: shadowland » 5 paź 2012, o 11:27

fleurdumal pisze:
shadowland pisze::rotfl: wlasnie powiedzialam przez tel swojej kobiecie- zabieram Cie wieczorem do kina :cool: o ja nieszczesna jak ja ja traktuje
Shadowland, OCZYWIŚCIE MUSISZ czepić się słówka, wtedy wszyscy zauważą, jak ociekasz zajebistością. Rzecz jasna nie ma żadnej różnicy w "zabraniu" kogos na 2 h do kina, a na rok za granicę, prawda??? Skoro jej nie widzisz, gratuluje Ci inteligencji, zaiste ostrej jak brzytwa.

BTW "zapraszam Cię wieczorem do kina" zabrzmiałoby uprzejmiej, ale może Twoja kobieta tak lubi - Wasza sprawa.
noooo, lubi :lol: byc traktowana przedmiotowo, oczywiscie :rotfl:
ODPOWIEDZ