Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Poważniej, czyli o polityce, sprawach społecznych, ustawodawstwie i naszych prawach.
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: Japonka » 18 sie 2014, o 22:51

mwmwmw pisze:Ale z tym się chyba wszyscy zgodzimy, że transseksualista jest transseksualistą
nie tylko w domu
Ja niestety nie mogę się z tym zgodzić. Są tacy, co są w domu i poza nim, a są tacy co to tylko w domu a poza domem egzystują w swojej "płci urodzeniowej". Są też tacy, co nawet w domu nie są transseksualistami, a tylko w internecie.
Pozdrawiam Piękne Panie
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 18 sie 2014, o 23:02

Japonka pisze:a są tacy co to tylko w domu a poza domem egzystują w swojej "płci urodzeniowej". Są też tacy, co nawet w domu nie są transseksualistami, a tylko w internecie.
I jak to się dzieje w przypadku takich osób? Albo transgenderowcy? Albo osoby androgyniczne?Co sądzicie?
Czy mają prawo do szacunku i podmiotowego traktowania? Czy są osobami gorszej kategorii?
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: moja_alchemia » 18 sie 2014, o 23:05

Japonka pisze:
mwmwmw pisze:Ale z tym się chyba wszyscy zgodzimy, że transseksualista jest transseksualistą
nie tylko w domu
Ja niestety nie mogę się z tym zgodzić. Są tacy, co są w domu i poza nim, a są tacy co to tylko w domu a poza domem egzystują w swojej "płci urodzeniowej". Są też tacy, co nawet w domu nie są transseksualistami, a tylko w internecie.
to znaczy, w którymś z tych miejsc udają?
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: Japonka » 18 sie 2014, o 23:29

KobiecaPrzyjazn pisze:
Japonka pisze:a są tacy co to tylko w domu a poza domem egzystują w swojej "płci urodzeniowej". Są też tacy, co nawet w domu nie są transseksualistami, a tylko w internecie.
I jak to się dzieje w przypadku takich osób? Albo transgenderowcy? Albo osoby androgyniczne?Co sądzicie?
Czy mają prawo do szacunku i podmiotowego traktowania? Czy są osobami gorszej kategorii?
Nie wiem. Możliwe. Możliwe. ??? Tak i nie. Nie.
moja_alchemia pisze:to znaczy, w którymś z tych miejsc udają?
Czasami udają, czasami po prostu nie mogą inaczej.
Pozdrawiam Piękne Panie
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 18 sie 2014, o 23:44

Japonka pisze:
KobiecaPrzyjazn pisze:
Japonka pisze:a są tacy co to tylko w domu a poza domem egzystują w swojej "płci urodzeniowej". Są też tacy, co nawet w domu nie są transseksualistami, a tylko w internecie.
I jak to się dzieje w przypadku takich osób? Albo transgenderowcy? Albo osoby androgyniczne?Co sądzicie?
Czy mają prawo do szacunku i podmiotowego traktowania? Czy są osobami gorszej kategorii?
Nie wiem. Możliwe. Możliwe. ??? Tak i nie. Nie.
Tak i nie? Jak to możliwe?Czyli raz mają prawo a potem nie mają? Albo mają tylko trochę? Mniej niż inne mniejszości?
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: aktualizacja1z5 » 18 sie 2014, o 23:56

KobiecaPrzyjazn pisze:Tak i nie? Jak to możliwe?
normalnie. Tak jak mówimy, że wróbelek siedzi (a nie że stoi) na gałęzi. A nie siedzi bo gdyby siedział to by mu nóżki zwisały.
cap
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 17 sty 2014, o 09:55

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: cap » 19 sie 2014, o 03:37

Niestety, wiara w płeć esencjonalną nie różni się niczym od wiary w Boga. To, że w coś bardzo chcielibyśmy wierzyć, to nie znaczy, że to jest prawda. A tam gdzie pojawiają się kwestie związane z idenyfikacją umysł często płata figla. Nasze myślenie nie jest doskonałe, tzn. jest doskonałe, dopóki nie "myślimy emocjami", jak zaczynamy myśleć emocjami, to zaczyna się lipa.
Co innego przyznanie się przed samym sobą, że po prostu chce się zmienić gender ze względów społecznych.
Gdyby teoria płci esencjonalnej była prawdziwa to i transseksualista na bezludnej wyspie niemający kontaktu z ludźmi odczuwałby silny dyskomfort, depresje, wstręt do ciała.
Awatar użytkownika
ephedra_viridis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2014, o 21:40

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: ephedra_viridis » 19 sie 2014, o 10:09

Sądzę jedynie, że sprawne funkcjonowanie w pewnej społeczności wymaga podporządkowania się pewnym zasadom, wspólnym dla wszystkich, choćby tych, które tyczyć by się miały dostosowania ubioru do danej okazji, stylu wypowiedzi do stopnia znajomości danej osoby, a także rozdzielania sfery publicznej od prywatnej.
Ciekawe czy twoim zdaniem grubi ludzie albo niepełnosprawni powinni mieć zakaz pokazywania się w miejscach publicznych ponieważ ranią poczucie estetyki niektórych.
^^$o.o!O Inicjowana Kapłanka Iluminowanej Loży O!o.o$^^
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: moja_alchemia » 19 sie 2014, o 10:34

cap pisze:Niestety, wiara w płeć esencjonalną nie różni się niczym od wiary w Boga. To, że w coś bardzo chcielibyśmy wierzyć, to nie znaczy, że to jest prawda. A tam gdzie pojawiają się kwestie związane z idenyfikacją umysł często płata figla. Nasze myślenie nie jest doskonałe, tzn. jest doskonałe, dopóki nie "myślimy emocjami", jak zaczynamy myśleć emocjami, to zaczyna się lipa.
Co innego przyznanie się przed samym sobą, że po prostu chce się zmienić gender ze względów społecznych.
Gdyby teoria płci esencjonalnej była prawdziwa to i transseksualista na bezludnej wyspie niemający kontaktu z ludźmi odczuwałby silny dyskomfort, depresje, wstręt do ciała.
a co to jest "płeć esencjonalna"? i dlaczego należałoby w nią wierzyć???

poza tym, nie można "myśleć emocjami", przecież zarówno emocje, jak i myśli powstają w mózgu,

ale do rzeczy,
Japonka pisze:
KobiecaPrzyjazn pisze:
Japonka pisze:a są tacy co to tylko w domu a poza domem egzystują w swojej "płci urodzeniowej". Są też tacy, co nawet w domu nie są transseksualistami, a tylko w internecie.
I jak to się dzieje w przypadku takich osób? Albo transgenderowcy? Albo osoby androgyniczne?Co sądzicie?
Czy mają prawo do szacunku i podmiotowego traktowania? Czy są osobami gorszej kategorii?
Nie wiem. Możliwe. Możliwe. ??? Tak i nie. Nie.
moja_alchemia pisze:to znaczy, w którymś z tych miejsc udają?
Czasami udają, czasami po prostu nie mogą inaczej.
jeśli udają, to oszukują - kogoś albo siebie, a to już wskazuje na problemy nie tyle związane z płcią, co raczej (chyba?) jakieś z osobowością,
niemniej, jasne, Kobieca, tak jak każdy człowiek, który nie robi krzywdy innemu, zasługują na szacunek,
(chyba, że tym oszukiwaniem krzywdzi, wtedy to już zależy od konkretnego przypadku),
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: aktualizacja1z5 » 19 sie 2014, o 11:08

ephedra_viridis pisze:Ciekawe czy twoim zdaniem grubi ludzie albo niepełnosprawni powinni mieć zakaz pokazywania się w miejscach publicznych ponieważ ranią poczucie estetyki niektórych.
nikt nie mówi o zakazie pokazywania sie w miejscach publicznych. Nie przesadzaj Ephedra.
Czy chcesz czy nie jesteś podporządkowana większości - to w demokracji to owa większość (oczywiście zmienna w toku kolejnych kadencji władz i niejednolita) narzuca nam swoje zdanie - chociażby to, że nie można spożywać alkoholu w miejscach publicznych. Czy to zasadne? Można dyskutować, bo skoro miało na celu wyczyszczenie miejsc publicznych od pijaczynków - nie podziałało (nie ma możliwości egzekwowania od nich sum wskazanych w mandatach - są umarzane ze względu na bezskuteczność egzekucji). Jeżeli natomiast stanowiło wkładkę do przeciwdziałania alkoholizmowi to czym sie różni Broniu z piwem na ławce od siedzącego w ogródku piwnym przy Kościele Mariackim zalanego w trupa imprezowicza? Dzieli ich jeden płotek. Z logo Żywca- żeby było bardziej przeciwdziałająco.
Co do grubych - powiem Ci, że mają przej.... Nie będę mówiła o takich kwiatkach jak pomysł pewnych linii lotniczych żeby osoba otyła kupowała dla siebie dwa miejsca, ale wspomnę o dyskryminacji przy np. dostepie do objętych polisą świadczeń medycznych. Podstawą takich zachowań jest przekonanie, że każda osoba otyła ma wpływ na swój stan (ot za dużo żry - żeżry mniej to będzie normalna) i choć wiemy, że zdarza sie inaczej, że otyłość bywa czasem objawem choroby a nie jej przyczyną - pogląd tkwi jak tkwił. Tu używam słowa dyskryminacja zgodnie z jego znaczeniem - odmawiam Ci sie dostepu do czego lub uzależniam ów dostęp od spełnienia dodatkowych wymogów - tylko ze względu na to, że jesteś trans, homo, ruda, gruba, niska itp.
cap
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 17 sty 2014, o 09:55

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: cap » 19 sie 2014, o 11:40

a co to jest "płeć esencjonalna" ?
I dlaczego należałoby w nią wierzyć ?


Sorry, ale nie ja tą koncepcję wymyśliłam, więc nie czyję się też w obowiązku precyzować, co to mogłoby być i dlaczego należy w to wierzyć.

nie można "myśleć emocjami"


Dlatego wzięłam w cudzysłów, bo to skrót myślowy.
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: moja_alchemia » 19 sie 2014, o 13:09

cap pisze:a co to jest "płeć esencjonalna" ?
I dlaczego należałoby w nią wierzyć ?


Sorry, ale nie ja tą koncepcję wymyśliłam, więc nie czyję się też w obowiązku precyzować, co to mogłoby być i dlaczego należy w to wierzyć.
użyłaś tego sformułowania, stąd pytanie,
skoro użyłaś, jakoś to rozumiesz i definiujesz (chociażby na własne potrzeby), chodzi chociażby o wyjaśnienie tego pojęcia w kontekście, w którym go użyłaś,
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 19 sie 2014, o 13:39

Wy tu sobie ładnie dyskutujecie o uprzedzeniach wzajemnych, L do T, L do B, L do L itd...Ale czy to jednak nie za wysokie loty jak na forum, na którym dyskutuje się o wyeliminowaniu mężczyzn (także tych trans), na którym nie przechodzi przez myśl, że lesbijka może być konserwatywna albo homofobiczna, że kobieta może krytykować postawy kobiet, bądź co gorsza doceniać pewne zalety mężczyzn :roll:
Czułabym się jak klaun kontynuując w tej sytuacji. Ja dziękuję miłym Paniom za dyskusję, zwłaszcza tym, które zdecydowały się jednak wyjść poza swój własny punkt widzenia. Jak dla mnie to forum nie dorosło do takich tematów. I pokazują to ostatnie wydarzenia na tym forum. :roza:
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
cap
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 17 sty 2014, o 09:55

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: cap » 19 sie 2014, o 14:08

moja_alchemia pisze:
cap pisze:a co to jest "płeć esencjonalna" ?
I dlaczego należałoby w nią wierzyć ?


Sorry, ale nie ja tą koncepcję wymyśliłam, więc nie czyję się też w obowiązku precyzować, co to mogłoby być i dlaczego należy w to wierzyć.
użyłaś tego sformułowania, stąd pytanie,
skoro użyłaś, jakoś to rozumiesz i definiujesz (chociażby na własne potrzeby), chodzi chociażby o wyjaśnienie tego pojęcia w kontekście, w którym go użyłaś,
Tak więc " płeć esencjonalna" to takie osobliwe objawienie, którego doznają jedynie osoby transseksualne, którego nie są w stanie pojąć osoby cis. Nie da się tego zdefiniować, ale to mniej więcej to samo, co "kobieta w męskim ciele", "płeć znajdująca się w mózgu", "kobieca dusza" itp. Taka metafora, która miałaby naprowadzać zwykłych śmiertelników na poznanie wyższego stopnia, którego ponoć doświadczyły niektóre osoby transseksualne.
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: aktualizacja1z5 » 19 sie 2014, o 14:24

Kobieca- taka jest siła paradoksu. Paradoksu, do którego prowadzi tępa bydlęca wiara w pojęcie tolerancji, której znaczenia większość nie rozumie i wstawianie w każdy kąt nalepki "DYSKRYMINACJA" (o równie nieodgadnionym dla niektórych znaczeniu). Paradoksu dzięki któremu Zosia uznała, że jak jeszcze jedna osoba wejdzie do domu - dom będzie pusty. Jedna z niego wyszła - na siłę. Druga z własnej woli. I zaczyna się robić pusto.
Biologiczni mężczyźni czujący sie kobietami - rozgośćcie się.
Biologiczne kobiety lesbijki, którym bardziej imponuje męski świat - wypier.... !!
Dyskryminacją jest mówić do transa z M w dowodzie "pan".
Dyskryminacją nie jest mówienie do kobiety z K w dowodzie "pan".
takie wnioski, a morał:
Solidarność, tolerancja, ban
cap
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 17 sty 2014, o 09:55

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: cap » 19 sie 2014, o 18:04

A na forum Trasfuzji jest cały dział pod tytułem "TRANS-COŚTAM" i nikt się nie obraża.

Ot, hipokryzja. :wink:
Awatar użytkownika
ephedra_viridis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2014, o 21:40

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: ephedra_viridis » 19 sie 2014, o 18:20

Czy chcesz czy nie jesteś podporządkowana większości - to w demokracji to owa większość (oczywiście zmienna w toku kolejnych kadencji władz i niejednolita) narzuca nam swoje zdanie - chociażby to, że nie można spożywać alkoholu w miejscach publicznych.
Zaskoczę cię - nie ma takiego prawa (zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych). Mimo tego, że większość tak myśli. :P
Tu używam słowa dyskryminacja zgodnie z jego znaczeniem - odmawiam Ci sie dostepu do czego lub uzależniam ów dostęp od spełnienia dodatkowych wymogów - tylko ze względu na to, że jesteś trans, homo, ruda, gruba, niska itp.
No i widzisz, tutaj zataczamy koło. Bo ty twierdzisz, że odmawianie leczenia osobom otyłym jest dyskryminacją, gdyż nie miały wpływu na swój stan. Tymczasem zapewniam cię, że osoby transpłciowe też nie mają wpływu na swój stan, bo transseksualizm czy transwestytyzm to nie są, mimo wszystko, sprawy wyboru czy kaprysu. Tak samo jak inteseksualne nie wybrały że urodziły się hermafrodytyczne. No i dlaczego więc tylko kryterium wyglądu ma być dla osoby transseksualnej lub interseksualnej kryterium tego, czy uznamy jej tożsamość za taką, jaką twierdzi? Brzydko wygląda więc możemy sobie pozwalać do woli - bo jesteśmy większością, i nie zwracać uwagi na jej uczucia?
Dyskryminacją jest mówić do transa z M w dowodzie "pan".
Dyskryminacją nie jest mówienie do kobiety z K w dowodzie "pan".
Ciekawe co by było gdyby przestać zaznaczać płeć w dowodzie. Nagle nie wiadomo by było jak do kogo się zwracać. :)
^^$o.o!O Inicjowana Kapłanka Iluminowanej Loży O!o.o$^^
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: aktualizacja1z5 » 19 sie 2014, o 19:48

ephedra_viridis pisze:
Czy chcesz czy nie jesteś podporządkowana większości - to w demokracji to owa większość (oczywiście zmienna w toku kolejnych kadencji władz i niejednolita) narzuca nam swoje zdanie - chociażby to, że nie można spożywać alkoholu w miejscach publicznych.
Zaskoczę cię - nie ma takiego prawa (zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych). Mimo tego, że większość tak myśli. :P
Skoro klepiesz ten tytuł z newsweeka to upewnij się, że zrozumiałaś art. Bo jest w nim mowa o używanym przez policmajstrów sformułowaniu, które jako zbiorcze określa miejsce enumeratywnie wskazane w ustawie, ale nie ma bezpośredniego odniesienia do ustawowego słownika. Stąd luka prawna. Co nie zmienia faktu, że zakaz te obowiązuje - bo obowiązuje. Nie chodzi o to, że zakazu nie ma - chodzi o to, że służby nie mogą posługiwać sie owym sformułowaniem bo daje do podstawy do uchylenia mandatu. Czego sądy nie robią bo kierują się wykładnią celowością. Trudno dziwić sie policji, że używa hasła "miejsce publiczne" zamiast "w parkach, placach, skwerach etc etc. Skoro jesteś tak pewna swojej ryzykownej diagnozy - idź do parku, wypij piwo i daj znać jak Ci poszło powołanie sie na art. w gazecie przed sądem. Kibicuję z sił całych 8)
ephedra_viridis pisze:No i widzisz, tutaj zataczamy koło. Bo ty twierdzisz, że odmawianie leczenia osobom otyłym jest dyskryminacją, gdyż nie miały wpływu na swój stan. Tymczasem zapewniam cię, że osoby transpłciowe też nie mają wpływu na swój stan, bo transseksualizm czy transwestytyzm to nie są, mimo wszystko, sprawy wyboru czy kaprysu.
zgadzam się w 100% tylko nie rozumiesz jednego - w czym ta dyskryminacja? CZEGO CI SIE ODMAWIA? konkretnie - czego co każdy inny może dostać odmawia Ci sie ze względu na Twoją transowość?
ephedra_viridis pisze:Ciekawe co by było gdyby przestać zaznaczać płeć w dowodzie. Nagle nie wiadomo by było jak do kogo się zwracać. :)
nie wiem. Bo do zapisów w dowodzie nikt wcześniej nie zaglądał. Taka konieczność wyrasta z tego, że ludzie mają czasem wątpliwości co do tego kim jesteś. I pal licho relacje przy kupowaniu ogórków ale np. w urzędzie - czy to pytanie może dziwić?
Awatar użytkownika
ephedra_viridis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2014, o 21:40

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: ephedra_viridis » 19 sie 2014, o 20:58

CZEGO CI SIE ODMAWIA? konkretnie - czego co każdy inny może dostać odmawia Ci sie ze względu na Twoją transowość?
Akceptacji mojej osobowości i genderu... Innym się tego nie odmawia. Gdybym twierdziła że jestem interseksualna a nie transseksualna to już by było ok. :/
I pal licho relacje przy kupowaniu ogórków ale np. w urzędzie - czy to pytanie może dziwić?
Pytanie mnie nie dziwi, natomiast konsekwentne ignorowanie moich próś” o zwracanie się do mnie jak do kobiety musi wynikać z jakiegoś poglądu...
^^$o.o!O Inicjowana Kapłanka Iluminowanej Loży O!o.o$^^
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: moja_alchemia » 19 sie 2014, o 21:38

cap pisze:
moja_alchemia pisze:
cap pisze:a co to jest "płeć esencjonalna" ?
I dlaczego należałoby w nią wierzyć ?


Sorry, ale nie ja tą koncepcję wymyśliłam, więc nie czyję się też w obowiązku precyzować, co to mogłoby być i dlaczego należy w to wierzyć.
użyłaś tego sformułowania, stąd pytanie,
skoro użyłaś, jakoś to rozumiesz i definiujesz (chociażby na własne potrzeby), chodzi chociażby o wyjaśnienie tego pojęcia w kontekście, w którym go użyłaś,
Tak więc " płeć esencjonalna" to takie osobliwe objawienie, którego doznają jedynie osoby transseksualne, którego nie są w stanie pojąć osoby cis. Nie da się tego zdefiniować, ale to mniej więcej to samo, co "kobieta w męskim ciele", "płeć znajdująca się w mózgu", "kobieca dusza" itp. Taka metafora, która miałaby naprowadzać zwykłych śmiertelników na poznanie wyższego stopnia, którego ponoć doświadczyły niektóre osoby transseksualne.
żartujesz sobie oczywiście
w temacie trans jestem "zielona", nawet nie wiem co to są "osoby cis", a google podaje mi tematy o "centrum integracji społecznej" :?
niemniej temat nie interesuje mnie na tyle, aby w nim drążyć, a tym bardziej rozmawiać w takim tonie
cap
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 17 sty 2014, o 09:55

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: cap » 19 sie 2014, o 23:31

Mnie też nie interesuje. O transach mam wyrobione zdanie na podstawie ludzi, których spotkałam i wcale mi ich nie żal.
Mam nadzieje, że już żadnego transa nie spotkam.
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: aktualizacja1z5 » 19 sie 2014, o 23:45

ephedra_viridis pisze:
CZEGO CI SIE ODMAWIA? konkretnie - czego co każdy inny może dostać odmawia Ci sie ze względu na Twoją transowość?
Akceptacji mojej osobowości i genderu... Innym się tego nie odmawia. Gdybym twierdziła że jestem interseksualna a nie transseksualna to już by było ok. :/
a taka np. Bonz nie uzyskała tutaj akceptacji swojej osobowości. Swojego genderu też nie. Czy osobowości wszystkich nas są akceptowane przez wszystkich innych? Mam wrażenie Ephedra że traktujesz jak dyskryminację fakt, że musisz - bardziej niż inne kobiety - "zapracowywać" na to, by inni widzieli w Tobie płeć, jaką czujesz. Tylko wiesz - to nie wina innych, że urodzilaś sie w ciele, które Ci to utrudnia. Ani nie Twoja. Skoro masz zagwarantowaną ochronę przy wpisie w dowodzie (bo sprawa Grodzkiej ten szlak wyorze - zobaczymy na finale) to co w innych sytuacjach? Co kiedy nie dostałaś "zgody" na zmianę płci? Czy wówczas ci, którzy będą CIe określać podług płci fizycznej - będą Cię dyskryminowali?
ephedra_viridis pisze:Pytanie mnie nie dziwi, natomiast konsekwentne ignorowanie moich próś” o zwracanie się do mnie jak do kobiety musi wynikać z jakiegoś poglądu...
tu się będę upierać że nie od razu z jakiejś filozofii typu "...fobia". Mogą za to wynikać z poglądu, że osoba z wpisem "mężczyzna" jest mężczyzną. Czy to zachowanie jest dyskryminacją według prawa? Nie jest. Czy jakoś można to zmienić u ludzi? Nie wiem.
Awatar użytkownika
ephedra_viridis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2014, o 21:40

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: ephedra_viridis » 20 sie 2014, o 09:29

Mam wrażenie Ephedra że traktujesz jak dyskryminację fakt, że musisz - bardziej niż inne kobiety - "zapracowywać" na to, by inni widzieli w Tobie płeć, jaką czujesz
Nie, nie o to chodzi. Chodzi bardziej o to że inni nawet jak ją będą widzieli to i tak uznają, że trzeba mnie "naprostować" na poprawny męski gender. Jakkolwiek bym nie wyglądała. Przecież poczytaj sobie komentarze pod zdjęciami transseksualnych modelek - mogą wyglądać lepiej niż większość normalnych kobiet a i tak dowalą się, że ramiona są za szerokie więc "widać że facet". No ale jak mam zapracować na zmiane szkieletu? Tego to nawet jakbym zarobiła milion złotych nikt mi nie zmieni.

Poza tym z wiekiem człowiek się zmienia. To że dzisiaj wyglądam jak kobieta nie oznacza, że po 40-tce nadal będę wyglądała, bo się roztyję (normalna rzecz jak się bierze żeńskie hormony) oczywiście w męski sposób a twarz nie będzie już taka jędrna i bardziej będą widoczne męskie kości. I co wtedy, skończyła się "zabawa"? Bo przecież dowód osobisty nie pomoże gdy to będzie widać. Może gdyby to była zabawa to mogłabym taką perspektywę przełknąć a ja mimo wszystko nie wiem co wtedy zrobię. :| Nic dziwnego że osoby transseksualne nawet po leczeniu mają znacznie wyższy współczynnik samobójstw niż zdrowi.
Mogą za to wynikać z poglądu, że osoba z wpisem "mężczyzna" jest mężczyzną.
Pogląd że homoseksualizm to zboczenia seksualne też jest poglądem. Ale wrzuca się go zwykle do zbioru przekonań homofobicznych...
Czy jakoś można to zmienić u ludzi?
Częściowo można. Nie można sposodować żeby heteroseksualny mężczyzna albo homoseksualna kobieta związali się z transseksualistką i dostrzegali jej płeć jako realnie i w pełni kobiecą, ale można przekonać żeby przynajmniej nie starali się mizgenderować ludzi. Ja się tego nauczyłam i staram się nie misgenderować nikogo nawet gdy czasem to trudne...
^^$o.o!O Inicjowana Kapłanka Iluminowanej Loży O!o.o$^^
Awatar użytkownika
ephedra_viridis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2014, o 21:40

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: ephedra_viridis » 20 sie 2014, o 12:57

Czy to zachowanie jest dyskryminacją według prawa? Nie jest.
Według polskiego prawa w ogóle nie istnieje takie coś jak dyskryminacja przez tożsamość płciową, więc transseksualne osoby równie dobrze mogą żyć będąc bezrobotne. Pracować zgodnie ze swoją tożsamością nie muszą, bo przecież jak to żeby jakiś trans albo osoba o niejednoznacznej ekspresji normalnie sobie pracował, a żeby być sobą muszą zasłużyć zarabiając dziesiątki tysięcy złotych.

I teraz jeżeli masz kobiece dane a bierzesz testosteron i nikt cię do pracy przez to nie wyjdzie to oczywiście twoja wina. Trzeba było nie brać. Albo odstawić, przerwać leczenie skoro chcesz pracować. Przecież to tylko prawo innych do traktowania cię zgodnie z tym kim naprawdę jesteś, czyż nie? Trzeba się uczyć samoakceptacji.
^^$o.o!O Inicjowana Kapłanka Iluminowanej Loży O!o.o$^^
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: aktualizacja1z5 » 20 sie 2014, o 13:02

ephedra_viridis pisze:Nie, nie o to chodzi. Chodzi bardziej o to że inni nawet jak ją będą widzieli to i tak uznają, że trzeba mnie "naprostować" na poprawny męski gender.
to problem odporności niektorych na otoczenie. Naprostowywanie (jak to ładnie ujęłaś) przeżywają też lesbijki (w moim otoczeniu minimum dwie osoby życzą mi przejrzenia na oczy i chłopa jak marzenie). A przecież wiedzą o mnie już od dobrej dekady. I tak się zastanawiam - porównując formalną, prawną sytuację trans uzyskujących zmianę wpisu w dowodzie (za którą idzie automatyczna ochrona sądowa przed misowaniem) uzyskujesz coś konkretnego. Bo np. lesbijka nie uzyska sądowego nakazu dla tych, którzy nadal widzą ją przy chłopie, z chłopem i dla chłopa. Natomiast problem jest tam gdzie zmiana dokumentów nie wchodzi w grę.
ephedra_viridis pisze:Jakkolwiek bym nie wyglądała. Przecież poczytaj sobie komentarze pod zdjęciami transseksualnych modelek - mogą wyglądać lepiej niż większość normalnych kobiet a i tak dowalą się, że ramiona są za szerokie więc "widać że facet". No ale jak mam zapracować na zmiane szkieletu? Tego to nawet jakbym zarobiła milion złotych nikt mi nie zmieni.
rozumiem. Tylko czy powinnaś się tym przejmować i żyć w poczuciu "dyskryminacji" przez wpisy pod zdjeciami czy też zdystanować sie do tego, że ludzie bywają jacy bywają? Bo tolerancja to nic innego jak to, że nie rozumiem Cię, nie lubię, nie popieram Twojej postawy, nie widzę w niej niczego słusznego ale Cię znoszę - znoszę czyli nie odmawiam prawa do zakupu jedzenia w moim barze, korzystania z basenu, głosowania w wyborach itp., itd. Wbrew powszechnej opinii nie jest ona tożsama z akceptacją czy uznaniem - popieraniem, pomaganiem, byciem "za".
ephedra_viridis pisze:Bo przecież dowód osobisty nie pomoże gdy to będzie widać.
Grodzkiej pomógł. Chociaż na codzienne chamstwo przymyka chyba oczy - walczy z tym o szerszym rozgłosie (dziennikarze) I jest to dobry pomysł, bo potem mamy sensację w mediach "Grodzka wygrała z ..." i do ludzi idzie sygnał "trzeba mówić pani, trzeba mówić pani".
ephedra_viridis pisze:
Mogą za to wynikać z poglądu, że osoba z wpisem "mężczyzna" jest mężczyzną.
Pogląd że homoseksualizm to zboczenia seksualne też jest poglądem. Ale wrzuca się go zwykle do zbioru przekonań homofobicznych...
widzisz- to zależy. Ja przestałam sie upierać, że homoseksualizm jest super duper normalny i hurra. Tak jak pisałam do Kobiecej - mam gdzieś czy jestem efektem zaburzenia czy nie. Ważne czy kogoś tym krzywdzę i czym krzywdzę tym siebie. Jeżeli radzę sobie, jeżeli z takiego życia mam przyjemność i nie krzywdzę nim innych (nie mówię tu o zawiedzionej rodzinie - ta przecież zawsze sie krzywi na wybory młodszych) - to dlaczego mam nie żyć? dlaczego mam nie móc? Taka filozofia "dzieci nie pożeram, nie sram wam do zupy - to się odp...." mało tego- ze względu na prawa człowieka mam prawo tego żądać - bo ta kategoria praw jest niezależna od osobnicznych cech "człowieka". Jestem nim jako lesba, jako trans, jako gruba, jako głupia, jako kulawa. Kropka. Jaki sens ma dowodzenie, że jestem normalna? Co w tym świecie jest normalne? Otyłość wynikająca z tego że siedzę 16 h dobę bo taką mam pracę i płacą mi de facto za żylaki, za spierdzielone krążenie? To jest normalne?
Poza tym fajny niuans jest w tej kwestii - jeżeli ktoś nazywa mnie zboczeńcem (mnie jako lesbijkę) to nie da się ukryć, że częstuje mnie (jako i Zofia) pojęciem o negatywnym znaczeniu. Jeżeli ktos nazywa CIę mężczyzną - czy można powiedzieć to samo? Czy to "złe" być mężczyzną (nie dla Ciebie - dla mówiącego)? Dlatego trudniej będzie "uczuć" ludzi tego - oni nie widzą w określaniu Cię nazwą danej płci niczego złego. Za to w określaniu kogoś zboczeńcem - myślę że przeciętny człowiek rzucając to hasło zna jego znaczenie i znaczenie to go napędza.
ephedra_viridis pisze:Częściowo można. Nie można sposodować żeby heteroseksualny mężczyzna albo homoseksualna kobieta związali się z transseksualistką i dostrzegali jej płeć jako realnie i w pełni kobiecą, ale można przekonać żeby przynajmniej nie starali się mizgenderować ludzi
można. Chociaż na polu zbliżeń fizycznych pewnie otrzymasz nie do końca miłe hasła - tak od lesbijek, jak od hetero facetów.
Awatar użytkownika
ephedra_viridis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2014, o 21:40

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: ephedra_viridis » 20 sie 2014, o 13:27

oni nie widzą w określaniu Cię nazwą danej płci niczego złego.
Nie zgodzę się z tym. Gdyby tak było to nie zmienialiby genderu w jakim się do mnie zwracają gdy chcą mnie obrazić. Zwykle to jest tak że jeżeli ktoś o mnie wie, to dopóki jestem "grzeczna" to zwraca się do mnie jak do kobiety, ale gdy podpadnę, to już zmienia formę na męską żeby mi dowalić. Tak więc w tym działaniu jest coś agresywnego mimo pozorów.
^^$o.o!O Inicjowana Kapłanka Iluminowanej Loży O!o.o$^^
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: aktualizacja1z5 » 20 sie 2014, o 13:32

ephedra_viridis pisze:Według polskiego prawa w ogóle nie istnieje takie coś jak dyskryminacja przez tożsamość płciową,
istnieje - katalog przyczyn dyskryminacyjnych i chronionych dóbr osobistych jest OTWARTY. Ustawodawca przewidział, że ludzie mogą się dyskryminowac ze względu na tak dużą liczbę różnorodnych przyczyn i katalogów tych nie zamykał. Za ileś tam lat możliwe wiec będzie - bez zmiany konstytucji czy ustawy - pozwanie kogos o dyskryminowanie ze względu na fakt, że jest klonem.
spójrz:
"Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny" Konstytucja
na modłę konwencji genewskich, deklaracji praw człowieka czy konwencji MOP (m/n org. pracy) jeżeli chodzi o dyskryminację w zatrudnieniu.
ephedra_viridis pisze:więc transseksualne osoby równie dobrze mogą żyć będąc bezrobotne.
transseksualne osoby, jako te, które walczą o lepszą pozycję- powinny znać swoje prawa i z nich korzystać (jak Grodzka). Rozmawiając z Tobą czy będąc w wątku o Rafalali zauważyłam, że jest z tym kiepsko. To nie zarzut - przeciętny Polak w prawie porusza sie kiepsko. Ale Was powinna mobilizować szczególna sytuacja. Dlatego staram Ci sie wykazać, że nie wszystko jest dyskryminacją, że masz takie i takie możliwości, takie i takie drogi. Dlatego też stukam i stukam, że nie możecie (Wy, lesbijki, geje i inne literki) tonąć w tych żalach że tu źle, tam źle, Rafalala miała racje, facet od mieszkania jej nie miał - a wszystko to w jakiejś dziwnej wierze, że samo krzyczenie o tolerancji (którą utozsamia sie BłĘDNIE z popieraniem, byciem "za') i traktowanie każdego zachowania jako aktu dyskryminacji POMOŻE, ROZWIĄŻE problem. Nie rozwiąże - narzekanie nie rozwiązuje niczego (no moze poza świętym związkiem małżeńskim :P )
trzeba mieć twardą dupę i wiedzieć jaki oręż sie posiada. Myśleć racjonalnie. Zachowywać się w ten sam sposób. Spójrz Ephedra - część pań w wątku o Rafalali uznało, że słusznie, że facet nie miał prawa odmówic wynajmu. To kłamstwo. Miał takie prawo. Do czego doprowadzi nas bezmyślnie popieranie tego typu akcji? Do tego że staniesz przeciw reszcie społeczeństwa z żądaniem "dajcie nam nasza własnosć, wasza własność nie jest wasza". W żadnym z najbardziej tolerancyjnych państw świata takie żądanie nie będzie traktowane jako coś słusznego. W żadnym. A grupa która z nim wystąpiła - będzie mogła liczyć na tylko na kpiny. Póki co- za owe treści zostałam nazwana transfobką. Co z kolei uświadomiło mi jak łatwo w obronie praw A łamać prawa B. I tak to wszystko wygląda.
Awatar użytkownika
ephedra_viridis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2014, o 21:40

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: ephedra_viridis » 20 sie 2014, o 15:24

"Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny"
To znaczy tyle co nic. Nie ma jasno i wyraźnie określonej dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową więc domaganie się np. ścięcia włosów przez m/k bo prawnie jest mężczyzną, mimo że kobiety w firmie mogą mieć długie, albo ubierania damskiego uniformu przez k/m który wgląda jak mężczyzna i wrażenie jest po prostu śmieszne, nie zostanie raczej uznane za dyskryminację - ponieważ dokładnie te same wymagania mają osoby prawnie tej samej płci.
transseksualne osoby, jako te, które walczą o lepszą pozycję- powinny znać swoje prawa i z nich korzystać (jak Grodzka). Rozmawiając z Tobą czy będąc w wątku o Rafalali zauważyłam, że jest z tym kiepsko. To nie zarzut - przeciętny Polak w prawie porusza sie kiepsko. Ale Was powinna mobilizować szczególna sytuacja.
Zarzucając osobom transseksualnym że są jeszcze za mało zmobilizowane wymagasz od nas nadludzkich wysiłków. Nawet nie wspominając o tym że większość z nas ma problemy psychiczne, głównie depresję, która raczej nie wspomaga w radzeniu sobie z życiem.
Dlatego też stukam i stukam, że nie możecie (Wy, lesbijki, geje i inne literki) tonąć w tych żalach że tu źle, tam źle, Rafalala miała racje, facet od mieszkania jej nie miał - a wszystko to w jakiejś dziwnej wierze, że samo krzyczenie o tolerancji (którą utozsamia sie BłĘDNIE z popieraniem, byciem "za') i traktowanie każdego zachowania jako aktu dyskryminacji POMOŻE, ROZWIĄŻE problem.
Nie wiem czemu mi przypisujesz zachowania i poglądy Rafalali ale mimo wszystko nie jest to uczciwy sposób prowadzenia dyskusji.

Jedyne co próbuję przeforsować w tym temacie to że m.in. misgendering i ignorowanie czyjejś tożsamości płciowej podczas zwracania się do osoby transseksualnej, jest formą dyskryminacji i zachowania transfobicznego.
Spójrz Ephedra - część pań w wątku o Rafalali uznało, że słusznie, że facet nie miał prawa odmówic wynajmu. To kłamstwo. Miał takie prawo.
Miał prawo. Natomiast ty ciągle chcesz porównać nasze pragnienia do uznania elementarnych potrzeb z pragnieniem wymuszania na innych wynajmu itd. a wiele razy pisałam że to zupełnie inne rzeczy i że Rafalala nie jest reprezentatywna dla grupy osób transseksualnych ponieważ przejawia zachowanie sugerujące zaburzenia psychiczne które dla transseksualistów nie są typowe.
Do czego doprowadzi nas bezmyślnie popieranie tego typu akcji?
Nigdy nie popierałam tej akcji a na forum dla osób transpłciowych byłam jedną z pierwszych osób które Rafalalę krytykowała już od momentu w którym wyskoczyła z ryjem na parę która krzywo się na nią jedynie spojrzała.

Wykorzystywanie osoby która nadużywa pojęć transfobii i dyskryminacji do sugerowania, że my wszyscy nadużywamy, nie jest w ogóle w porządku wobec nas. To tak samo jakby podawać przykład geja który krzyczy bezzasadnie o homofobii za dowód, że w ogóle coś takiego jak homofobia nie istnieje albo jest uzasadnionym zachowaniem.
Do tego że staniesz przeciw reszcie społeczeństwa z żądaniem "dajcie nam nasza własnosć, wasza własność nie jest wasza".
Nie ja pobiłam kolesia od mieszkania.
Co z kolei uświadomiło mi jak łatwo w obronie praw A łamać prawa B.
Widzisz, zauważasz pewną rzecz. Zróbmy mentalną wycieczkę do państwa islamskiego. Kiedyś była taka sytuacja, chyba w samej Arabii Saudyjskiej, że nie pozwolono na ewakuację uczennic ze szkoły dla dziewcząt podczas pożaru, w związku z czym wszystkie zginęły. Dlaczegóż to? Ano dlatego, że pożar miał miejsce w nocy i musiałyby uciekać niekompletnie ubrane, a to okryłoby hańbą je, oraz złamało prawa strażaków do tego, żeby nie być deprawowanymi widokiem obcych młodych dziewcząt. Lepszą opcją, zgodną z prawem i honorową, była więc ich śmierć.

Kobieta w negliżu łamie prawo mężczyzn do spokojnego przechadzania się po ulicy. Przecież ich umysł może być przez to zmącony przez grzeszne podniety, a nuż sprowokuje do zachowań niemoralnych. Dlaczego więc te okropne europejki postrzegają kulturowy nakaz chodzenia w czadorach jako coś złego?
^^$o.o!O Inicjowana Kapłanka Iluminowanej Loży O!o.o$^^
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: aktualizacja1z5 » 20 sie 2014, o 16:40

Po pierwsze - cenię w Tobie to, że Rafalali nie klaskałaś. Zauważyłam Twój głos. Zauważyłam, że wątek został zablokowany po Twojej wypowiedzi sugerującej problemy psychiczne Rafalali. Przykład z nią i wątkiem na jej temat przytoczylam żeby Ci pokazać jak łatwo popaść w przesadę i przestać rozumieć znaczenie takich słów jak tolerancja czy dyskryminacja. Wskazać na absurdy które z tego się wyślizgują i konsekwencje w postaci odrzucenia głosów obiektywnych i uznania ich za transfobiczne.
ephedra_viridis pisze:
"Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny"
To znaczy tyle co nic. Nie ma jasno i wyraźnie określonej dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową
bo nie musi. Dyskryminacja to ZACHOWANIE wymierzone w kogoś z przyczyn, które tego zachowania nie uzasadniają. Obojętne jest jak to przyczyna - choć trzeba brać pod uwagę jej związek z daną sytuacją (np. czy jestem dyskryminowana jeżeli wydawca katolickiej gazety nie chce mnie - ateistki - zatrudnić w tej gazecie? teoretycznie tak - ze względu na mój światopogląd nie dostaję pracy. A na zdrowy rozsądek? A co po mnie wydawcy katolickiej gazety? Mój ateizm jest przeszkodą która UZASADNIA zachowanie w postaci "nie zatrudnię pani")
ephedra_viridis pisze:więc domaganie się np. ścięcia włosów przez m/k bo prawnie jest mężczyzną, mimo że kobiety w firmie mogą mieć długie, albo ubierania damskiego uniformu przez k/m który wgląda jak mężczyzna i wrażenie jest po prostu śmieszne, nie zostanie raczej uznane za dyskryminację "
nie powinno się takich porad udzielać na gębe i bez poznania całości sytuacji, ale powiem Ci że opis tego zachowania pozwala na stwierdzenie - dyskryminacja/mobbing. W ogóle w przypadku żądania ściecia włosów tylko z tego powodu, że ktoś jest meżczyzną - to już interesująca kwestia dla sądu.
ephedra_viridis pisze:ponieważ dokładnie te same wymagania mają osoby prawnie tej samej płci.
i tu wracamy do tematu wpisu w dowodzie. Kolizja miedzy tym, że państwo gwarantuje nam prawdziwość danych zawartych w dokumentach przez nie wystawianych a faktem, że Ty odczuwasz sprzeczność owych danych ze swoim stanowiskiem.
ephedra_viridis pisze:Zarzucając osobom transseksualnym że są jeszcze za mało zmobilizowane wymagasz od nas nadludzkich wysiłków. Nawet nie wspominając o tym że większość z nas ma problemy psychiczne, głównie depresję, która raczej nie wspomaga w radzeniu sobie z życiem.
homoseksualistom też nie jest łatwo. Zależy jaki dom, zależy jakie życie. W czarnych statystykach również to widać. No ale jakie masz inne wyjście? Żyć w przeświadczeniu, że wszyscy Cie niszczą, że kopią, że plują i napędzać tym swój stan czy ogarnąć się i zacząć szukać możliwości?
ephedra_viridis pisze:Lepszą opcją, zgodną z prawem i honorową, była więc ich śmierć.
tylko że my żyjemy w innym świecie, z innym podejściem do człowieka i jego praw. I nie honor jest motorem działań w Jewropie ale próba pogodzenia różnorodności, sprzeczności, odrębności.
Awatar użytkownika
ephedra_viridis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 131
Rejestracja: 11 lip 2014, o 21:40

Re: Transfobia wśród lesbijek i biseksualistek

Post autor: ephedra_viridis » 20 sie 2014, o 17:42

Żyć w przeświadczeniu, że wszyscy Cie niszczą, że kopią, że plują i napędzać tym swój stan czy ogarnąć się i zacząć szukać możliwości?
Zarzucając mi i innym osobom transseksualnym nieogarnięcie w momencie gdy większość z nas mimo trudności jednak musiało i udaje im się jakoś zdobywać środki na leczenie powtarzasz bardzo szkodliwy stereotyp: biednej osoby transseksualnej która tylko płacze że ją biją, użala się nad sobą i pewnie jeszcze czekają na leczenie za państwowe pieniądze.

Mimo tego że mam względnie lekko w życiu to raczej nauczyłam się spokoju, cierpliwego znoszenia złośliwości i parcia do przodu mimo wszystko. Mimo że bywało ciężko i znam też kilka innych osób transpłciowych które też miały problemy z bezrobociem i brakiem miejsca gdzie mogłyby spędzić noc, nigdy się nie złamałam - po prostu dlatego że samobójstwo na nic nie pomoże, i jakoś udało mi się w końcu uzbierać pieniądze, ustabilizować się w życiu, mimo braku oparcia w otoczeniu.

Raczej więcej niż wiecznych użalaczy znam ludzi którzy w wieku 20 lat już są zmęczeni i wykończeni życiem, próbując walczyć o siebie, często nawet nie zauważając ile za to płacą zdrowiem psychicznym. Czy transseksualnej nastolatce która jest codziennie bita przez rodzinę, która ma ciężką depresję i nie może zacząć leczenia homonalnego powiedziałabyś też, żeby się ogarnęła i szukała możliwości? Zbyt często z obserwacji tego środowiska tą możliwością okazuje się prostytucja a potem powolna agonia związana z AIDS. Zbyt wiele osób z PTSD po wyrzuceniu z domu czy utracie pracy poznałam żeby pisać, o zmianie nastawienia.

Nie no, ale dawać się poniżać i udawać że pada gdy na ciepie plują to jest jedna z gorszych opcji. Gorsze jest tylko danie się ponieść emocją i wpadnięcie w zachowania agresywne bo wtedy otoczenie ma to czego chciało - rzucającego się z frustracji wariata.
Dyskryminacja to ZACHOWANIE wymierzone w kogoś z przyczyn, które tego zachowania nie uzasadniają.
Czy nielegalność adopcji dzieci przez homoseksualistów to dyskryminacja czy nie? To zależy od tego czy uznasz to za zasadne dla odmowy adopcji czy nie. Większość społeczeństwa uzna, że jest zasadne i to nie jest dyskryminacja, że homoseksualiści nie mają prawa do adopcji, a danie im tej możliwości to przywilej na jaki nie zasługują. Ot, względność. Mogłabym powiedzieć: pogódźcie się z tym, ja tam mogę być szczęśliwa w związku z mężczyzną więc nie mój problem, jak chcecie mieć dzieci to też się z nimi wiążcie. :/
powiem Ci że opis tego zachowania pozwala na stwierdzenie - dyskryminacja/mobbing
Z tego co kojarzę to tego typu sprawa została raz przegrana - km pracujący w zakładzie kosmetycznym robiącym hennę, czy coś w tym stylu: ponieważ źle wygląda, żeby robił to mężczyzna, więc pracodawca stawił ultimatum: praca albo leczenie; ktoś kto wygląda jak mężczyzna tu pracować nie może. Ale nie mam 100% pewności jak to wyglądało więc to pozostaje tylko plotką. W każdym razie wydaje mi się to ryzykowne.
W ogóle w przypadku żądania ściecia włosów tylko z tego powodu, że ktoś jest meżczyzną - to już interesująca kwestia dla sądu.
Bardzo częste wymaganie u kelnerów, sprzedawców, ludzi mających kontakt z klientami...
^^$o.o!O Inicjowana Kapłanka Iluminowanej Loży O!o.o$^^
ODPOWIEDZ