babette_h pisze:
Zamykasz oczy - nie ma, otwierasz oczy - jest, zamykasz oczy - nie ma, itp.
adama pisze:
Józek napisał na "płocie" a Józef w "New England Journal of Medicine"
Słowo do słowa, 2 opinie, czyli do zastanowienia
adama pisze:
Dalida, proszę, przeczytaj (ze zrozumieniem)
Ta cała "dyskusja" coś mi przypomina .... (tak w wigilię)
Zauważyłam, że niektóre są bardzo czułe na ironię i nieprzyjemne uwagi
ale tylko cudze. Ciebie adama jednak nie da się poważnie traktować, gdyż:
dalidaa pisze:
której opinia ogranicza się do cytowania innych j odpowiedzi jednym zdaniem.
babette_h pisze:
Ile by danych nie podać, wszystko bije "argument" o spisku farmaceutów i lekarzy.
Dziwię, że to napisałaś jeżeli są na sali lekarki lub farmaceutki to wiedzą jak wygląda wizyta przedstawiciela farmaceutycznego u lekarza czy w aptece i co się z tym wiąże. Poza tym trudno mieć takie bezgraniczne zaufanie do jakiegokolwiek systemu, jakby tak było to żaden postęp by się nie dokonał, żadne nieprawidłowości nie zostałyby wykryte, bo świat byłby idealny i działał bez zarzutu. Niedawno babette wklejałaś link do artykułu opisującego upadek i walkę o przetrwanie firmy Malma (bardzo ciekawy zresztą), więc jak to, nie było tam żadnych nieprawidłowości, celowego działania na szkodę? A weźmy teraz taki termin jak zaprogramowane życie rzeczy, to pewnie też mit? Od lat wiadome jest, że obecnie samochody są tak produkowane aby nie były "na lata" albo aby trzeba było częściej korzystać z serwisu lub po jakimś czasie kupić nowy. A stare Toyoty jeżdżą jeszcze po Afryce
. To samo elektronika, głównie komputery, komórki, tv, wystarczy już nie dać aktualizacji Androida do najnowszego i telefon ląduje w drugim obiegu lub na śmietniku, a osoba kupuje nowy albo dostaje za przedłużenie umowy. Tak samo naprawa, jak się zepsuje ekran to już smartfon jest praktycznie do wyrzucenia, bo koszt naprawy jest za wysoki, nie wspomnę o parametrach. Tu warto wspomnieć prawo Moore`a: "ekonomicznie optymalna liczba tranzystorów w układzie scalonym zwiększa się w kolejnych latach zgodnie z trendem wykładniczym (podwaja się w niemal równych odcinkach czasu). Autorstwo tego prawa przypisuje się Gordonowi Moore'owi, jednemu z założycieli firmy Intel" tak jest ze wszystkim, większe procki, większe ekrany itd.
A tu link do art. o samochodach. -
http://wyborcza.biz/pieniadzeekstra/1,1 ... #BoxBizTxt
A co sądzisz babette o dr Ewie Dąbrowskiej i jej książkach oraz promowanej dicie warzywno-owocowej? Pewnie będzie Ci przeszkadzał aspekt religijny ale skup się tylko na osiągach. W końcu to przedstawiciel jakby nie było medycyny konwencjonalnej.
Jako dziecko otrzymałam wszystkie szczepienia, moja mama była i jest nadal za tym ale nigdy to nie była ślepa wiara w medycynę. Od dziecka piło się u nas zioła, na półkach stoją książki z zakresu medycyny alternatywnej czy to o ziołach, dietach czy jeszcze inne. Mama prowadziła zdrową kuchnię, nie brało się leków na potęgę, babcia dożyła ponad 90-tki, mama cudownie (ku zdziwieniu lekarzy) opiera się ostatecznym skutkom chorób jakie ma, ale cześć z nich jest nabyta.
A całe jej życie przypadło praktycznie na komunę, a wtedy dostęp do pewnych rzeczy był mocno ograniczony, nie było też takiej świadomości konsumenckiej jak dziś, obowiązkowych informacji na etykietach i także trendu zmierzającego do redukcji chemii we wszystkim. Oczywiście warto wspomnieć o własnej działce i przetworach niskosłodzonych, braku używek i zdrowym trybie życia. Warto też dodać, że od lat 60 tych trwał prawdziwy bum na tworzywa sztuczne tu odsyłam do książki: Mordercza gumowa kaczka, Rick Smith, Bruce Lourie. (bisfenol A, PCB, produkcja teflonu i wszechobecna rtęć).
W latach 70 tych stosowano masowo w rolnictwie DDT więc trudno mówić o tym aby nasi rodzice żyli w zdrowszym otoczeniu. Rozbuchana gospodarka tamtych lat i szybki wzrost gospodarczy doprowadziły do zanieczyszczeń i rozmaitych chorób, z którymi dopiero teraz się zmagamy i dopiero teraz powstają regulacje mające na celu ograniczenie np. szkodliwych substancji w żywności, rolnictwie (np. preparaty Monsanto Roundup), a także w ekosystemach.
Oczywiście każdy ma prawo hołdować swoim poglądom ale byłabym ostrożna w negowaniu wszystkiego co nie jest mainstreamowe. Ostatnio lekarka powiedziała mojej mamie, że jakiś czas temu także akupunktura nie była uznana przez konwencjonalna medycynę, teraz już jest. Absolutnie nie jestem za oszołomstwem i tego proszę mi nie imputować, choćby przypadek zagłodzenia dziecka, czy brak zgody na transfuzję krwi z przyczyn wyznaniowych ale to kwestia poziomu umysłowego tych ludzi, są umysły skłonne do przyjmowania rożnych ideologii, do skrajnych przekonań i takie się mogą wszędzie trafić. Choćby w medycynie konwencjonalnej - sprawa prof. Chazana.
Naturalnie, że nie odradzałabym choremu na raka odstawienia farmakoterapii ale na pewno warto sięgnąć po inne metody, choćby dieta. Jak wiemy rak namnaża się w cukrze, więc jak ktoś nie żałuje sobie tego oraz palenia to próżno liczyć na jakieś wspaniale efekty. Pewnie wspominać nie trzeba o samej woli życia bo zaraz ktoś zarzuci, że leczyć się będziemy za pomocą autosugestii jedynie, no ale każdy lekarz wie jak jest ona ważna w przypadku każdej walki z choroba.
Dalidaa kim jest Twoja mama, mikrobiologiem, chemikiem?
O HIV się nie wypowiadam bo dane owe wydaja mi się dość nieprawdopodobne i nie mam wiedzy, aby to zweryfikować.
Alfa_Omega pisze:a jak to się ma do tematu "Możliwa choroba wśród użytkowniczek działu ogłoszeń kk"? Myślę, że autorka tematu nie miała na myśli komplikacji poszczepiennych
Ależ nie sądzę aby jej to przeszkadzało, że temat ewoluował, ona nie z tych co to kłócą się o każde zdanie "nie na temat".