Cóż. Widać więcej osób martwi się o muzułmańskich fanatyków, których nasz kraj obchodzi, niż o naszych rodzimych fanatyków, których chore pomysły mogą zrujnować życie kobiet i dzieci. Łatwo jest lać hejt na obcych nie widząc poczynań swoich. Pięknie korzystać z imigracji jako tematu zastępczego, żeby ludzie nie widzieli co się dzieje pod ich własnym nosem.Alpha pisze:A mnie najbardziej wku***a, że zakłamane klechy się wpieprzają w świeckie sprawy! Wziątka już była teraz można list ciemnocie odczytać i chmurą klątwy bożej nastraszyć.. Żenada! Kiedy wezmą się za zboków w swych czarnych szeregach molestujących dzieci? Kościoła dzieci nie obchodzą ani poczęte ani żadne inne (chyba że zmacać chcą). Jak nie wiadomo o co chodzi, tocchodzi o kasę (lub inne calkiem wymierne korzyści).
Pięknym jest hejtować UE za wszelkie grzechy jednocześnie cofając nas do epoki kamienia łupanego.
Naprawdę nie sądziłam, że populizm PiS będzie aż tak nierozsądny. To jest jakaś katastrofa co się dzieje.
Nawet mój głosujący na PiS ojciec (z powodu obietnic w sprawie kopalń) jest załamany, że jedyne co się dzieje od momentu zapowiedzi 500+ to wzrost dzietności w PATOLOGII.
Przeczytałam dziś ciekawą wypowiedż pod artykułem prof. Środy:
O ile nie pochwalam używania paskudnej terminologii, o tyle nie da się z żalem osoby to piszącej nie zgodzić.Zwierzęta mają więcej praw niz kobieta w katolickiej Polsce. Zwierzę ma prawo do ograniczenia rozrodu, kastracji, sterylizacji, srodków antykoncepcyjnych, wreszcie eutanazji, gdy cierpienie z powodu choroby czy starości jest niewyobrażalne. "Zkuriisyny" z pisiakiem przewidzieli dla kobiet wyłącznie funkcję seksualno-rozrodczą, nic w zamian nie dając. Kobieta nie ma prawa do sterowania płodnością, ale ponosić odpowiedzialność za dzieci niezdolne do samodzielnego funkcjonowania, a państwo nie zapewnia nawet elementarnej pomocy. Kobieta ma obowiazek umrzeć z płodem zagnieżdżonym w jajowodzie, kobieta ma urodzić dziecko z kazirodczego związku....O wolnej woli nie ma co mówić. "Zkuriisyny" z pisem najchętniej ubraliby ją w burkę i uzależnili od oszołomów w sutannach. Czysty islam w wersji katolskiej.
Najpierw likwidacja programu in-vitro, potem przemowy z kościelnych ambon w sprawie aborcji. Czy wracamy znów do jedności kościoła i Państwa? To jest chore.
Więcej wagi przywiązują do nienarodzonych dzieci (a przecież obecne prawo aborcyjne jest i tak mega restrykcyjne), zamiast zająć się tymi, które każdego dnia cierpią w domach dziecka.
Zamiast zwrócić uwagę na te, które urodzą się TYLKO po to, by ojciec alkoholik dostał 500zł na chlanie.
Zamiast ukrócić sprawę pedofilii nie tylko w kościele, ale ogólnie. Nie. Po co. Przecież lepiej kazać rodzić się dzieciom chorym, które i miesiąca mogą nie przeżyć lub takim, którymi rodzice będą zajmować się każdego dnia przez lata tracąc pracę i swoje życie, bo jedyne na co będą mieć czas to rehabilitacja i bieganie po fundacjach o wsparcie finansowe, bo Państwo na chore dzieci łożyć nie chce, a nie wiem jak trzeba być bogatym, żeby móc sobie pozwolić na porządną opiekę nad schorowanym maluchem.
W głowie się to nie mieści.