Uchodźcy-pytanie

[takeyoudowntown]

no strasznie dziwne, że Niemców nienawidzimy. w końcu ich dziadkowie tylko nami palili w piecu jak węglem

A nasi żołnierze wyklęci byli tacy święci? Dowiedziałeś się już co robili w czasie wolnym czy jeszcze nie? Myślisz, że tylko Rosjanie i Niemcy byli tacy źli, a Polacy to zawsze honorowi i bogobojni, bez chorego popędu seksualnego i sadystycznych zachcianek, nie nadużywający broni na ludności cywilnej? Chyba fajnie jest mieć taki prosty świat jak wy.

[Vlex]

a co było gdzieś że Polaków nie lubią za granicą za coś? gdzie Ty zbaczasz z tematu moja droga hahaha

[ImaSumak]

a co było gdzieś że Polaków nie lubią za granicą za coś? gdzie Ty zbaczasz z tematu moja droga hahaha

http://busydoholandii.org/polacy-to-imb ... lszczyzna/

[Vlex]

Wciąż nie wiem jak to się ma do nielubienia Niemców?

[ImaSumak]

Wciąż nie wiem jak to się ma do nielubienia Niemców?

To przybij piątkę, bo ja też nie. Dla mnie ważna jest osobowość, a nie narodowość.

[justsomebody10]

no strasznie dziwne, że Niemców nienawidzimy. w końcu ich dziadkowie tylko nami palili w piecu jak węglem

A nasi żołnierze wyklęci byli tacy święci? Dowiedziałeś się już co robili w czasie wolnym czy jeszcze nie? Myślisz, że tylko Rosjanie i Niemcy byli tacy źli, a Polacy to zawsze honorowi i bogobojni, bez chorego popędu seksualnego i sadystycznych zachcianek, nie nadużywający broni na ludności cywilnej? Chyba fajnie jest mieć taki prosty świat jak wy.

A niektórzy taką prostą, jednostronną wizję, nieskalaną wątpliwościami, nazywają "rozległą wiedzą historyczną" Zgodnie z tą wiedzą wszystko jest jasne i proste, wiadomo, kto był zdrajcą, a kto nie, Polska nigdy niczym w swej historii nie zawiniła itp. Co to ma wspólnego z prawdziwą historią, gdzie zwykle wątpliwości jest wiele a ludzie i sytuacje nie są czarno-białe?

Ale zobacz Take, jakie nastąpiło współodczuwanie (cokolwiek chyba niezamierzone) z Żydami jako przedstawicielami narodu polskiego (NAMI palili - w końcu eksterminacja tym sposobem dotyczyła głównie Żydów, a Polacy podlegali innym rodzajom kaźni lub tortur), a przecież tak wielu nacjonalistów za Polaków ich wcale nie uważa.

[justsomebody10]

Najpierw jestem Polką, z kim sypiam to moja sprawa, a nie zamierzam budzić się ze strachem przed ścięciem tylko dlatego, że jestem lesbijką, co mi w zaściankowej Polsce nie grozi, a zdarzyć się może w tym tzw. cywilizowanym kalifacie europejskim.

Najwięcej o niebezpieczeństwie i o "europejskim kalifacie" mówią ci, którzy tam nie mieszkają, ale mają wiadomości z jednostronnego źródła. Altena i kilka innych osób mieszkają w tym strasznym "kalifacie" i jakoś krzywda im się tam nie dzieje, a raczej wprost przeciwnie. Ale co one mogą o tym wiedzieć, skoro one tam tylko całe lata mieszkają.... Na pewno nie mają tak wiarygodnych informacji, jak siedzący w Polsce i czerpiący swoją wiedze o świecie z kilku "niezwykle rzetelnych" gazet.

[takeyoudowntown]

A wiecie co jest najgorsze? Że przez to cierpią zwykli ludzie, którzy naprawdę potrzebują pomocy, a z terroryzmem nie mają nic wspólnego. Wczoraj oglądałam program, gdzie była pokazana prowokacja, że syryjska rodzina potrzebowała pomocy, dosłownie wyciągnąć ich z zamkniętego auta na parkingu, a potem podwieźć niedaleko. Dwie kobiety, dziecko i mężczyzna. Polacy przechodzili obojętnie, wymigiwali się że nie mają czas i nikt im nie pomógł. Potem jeden z uczestników tej prowokacji aż się rozpłakał, bo uświadomił sobie, jaką dramatyczną sytuację mają inni Syryjczycy, którzy uciekają przed wojną, nie chcąc nikogo skrzywdzić.

Media wykreowały ten strach, rząd PiS jeszcze dokłada do ognia, a na tym cierpią zwykli ludzie, tacy jak my. Nie wiem, że ci Polacy, którzy odmówili pomocy myśleli, że zostaną wysadzeni w powietrze przez tych Syryjczyków? To już zakrawa o paranoję. Autor programu oraz policjant wezwany na miejsce jasno wypowiedzieli się, że jest im wstyd za postawę Polaków.

[Vlex]

Alten szacun ja bym sie bala mieszkac w no-go bahahahhaa

nie no tak serio - przeciez po demokratycznych wyborach gdy juz uzbiera sie odpowiednia ilosc glosujacych muslimow pyk nagle caly kraj bedzie no-go z prawem szariatu baahhaha

europa zachodnia, raj utracony

[Vlex]

oto prawdziwa historia imigrantow i naszej polityki

https://www.youtube.com/watch?v=axA4JwsFhXM
https://www.youtube.com/watch?v=hdLSZDylPy8
https://www.youtube.com/watch?v=vuzz5rqfJ3g

[Samant_a]

Ja nie rozumiem paru rzeczy. Może ktoś mądry mi wytłumaczy. Dlaczego muzułmanom pozwala się stawiać w Europie meczety, czy u nich stawia się miejsca innych wyznań?-może czegoś nie wiem? Do meczetu nie można wejść ubranym tak i siak. Do takiego ściśle muzułmańskiego kraju trzeba ubrać nakrycie na głowę nawet przez osobę która nie wierzy, a w Europie oni tych burek nie zdejmą nawet do dowodu osobistego i sobie to wywalczą. Nie jestem rasistką, ale wydaje mi się że oni nie starają się dopasować kulturowo.Nawet jak są w Europie.Może nie potrafią. Oczywiście uważam że mieliby prawo tego oczekiwać, jeśli ich państwa też byłyby tolerancyjne ale tak nie jest. Oni wyjeżdżają ze swojego kraju żeby mieć lepiej, po czym tworzą w tym drugim kraju swój kraj w którym za chwilę będzie tak beznadziejnie jak u nich.

A no i nie rozumiem, że polska prawica jest przeciwna uchodźcom w końcu jest prokościelna a kościół powinien pomagać potrzebującym ale co ja się tam znam....

I nie rozumiem czemu geje i lesbijki są za przyjmowaniem uchodźców(może nie wszystkie-ja np. nie jestem, czytałam też tu opinie na nie), ale jednak jakoś taka nasza zbiorowa opinia przedstawiana nie wiem w mediach jest na tak. Nie przemawiają do mnie argumenty w stylu też jestem mniejszością więc będę za przyjmowaniem mniejszości , wg mnie to jednak co innego i ja znałam powierzchownie kilku muzułmanów to mieli oni akurat poglądy nieprzychylne osobom homo, byli wierzący w Allaha, czytali Koran i mieli bardzo zasadnicze poglądy- nie wiem może na tej podstawie jestem na nie.

No ale też mi szkoda z drugiej strony tych ofiar wojny, mamy pozostać niewzruszeni na krzywdę? Gdzieś tam w środku uważam, że powinno im się pomóc, część przyjąć - ale zdrowy rozsądek podpowiada co innego. Hmm i tak czytam wasze opinie i słucham ludzi i wydaje mi się, że w kwestii uchodźców nie ma dobrych rozwiązań. To znaczy według mnie powinny im pomóc te bogate kraje muzułmańskie.Czemu nie chcą? Może oni mają naprawdę jakiś cel przejąć świat, żeby wszyscy byli wyznawcami Allaha. Z drugiej strony kiedyś taka nienawiść była do żydów i urodził się holokaust. I tak źle i tak niedobrze. Chyba nawet najmądrzejsi ludzie nie wiedzą jak ma być i dlatego problem tak urósł w Europie.

[takeyoudowntown]

A czy Polacy tolerują inną kulturę, wyjeżdżając gdzieś? Teraz modne stały się tzw. Strefy Polaka, gdzie Polak na wczasach ma telewizję polską, gdzie może obejrzeć ukochane Trudne sprawy i Wiadomości, w restauracji serwuje się mu kotlety schabowe i surówkę, a nie jakieś ośmiornice z topinamburem, a obsługa rozmawia tyko po polsku, bo przecież bariera językowa jest głównym powodem tego, że Polacy rezygnują z wyjazdów zagranicznych.
Mówimy o zamykaniu się na inne kultury przez Muzułmanów, o dbaniu o swoją kulturę, a czy Polacy nie są tacy sami lub gorsi? Każdy dba o swoje, a czasami to przynosi tylko wstyd na świecie. Polak nie jedzie poznać świata, tylko popić polskiego piwa, pojeść polskiego kotleta i poleżeć na czyjejś gorącej plaży. Przez takie zachowania zagraniczny rynek mało zarabia, bo co ma z takiego "turysty", który nigdzie nie wyjdzie, tylko siedzi w obrębie basenu hotelowego?

[moja_alchemia]

A czy Polacy tolerują inną kulturę, wyjeżdżając gdzieś? Teraz modne stały się tzw. Strefy Polaka, gdzie Polak na wczasach ma telewizję polską, gdzie może obejrzeć ukochane Trudne sprawy i Wiadomości, w restauracji serwuje się mu kotlety schabowe i surówkę, a nie jakieś ośmiornice z topinamburem, a obsługa rozmawia tyko po polsku, bo przecież bariera językowa jest głównym powodem tego, że Polacy rezygnują z wyjazdów zagranicznych.
Mówimy o zamykaniu się na inne kultury przez Muzułmanów, o dbaniu o swoją kulturę, a czy Polacy nie są tacy sami lub gorsi? Każdy dba o swoje, a czasami to przynosi tylko wstyd na świecie. Polak nie jedzie poznać świata, tylko popić polskiego piwa, pojeść polskiego kotleta i poleżeć na czyjejś gorącej plaży. Przez takie zachowania zagraniczny rynek mało zarabia, bo co ma z takiego "turysty", który nigdzie nie wyjdzie, tylko siedzi w obrębie basenu hotelowego?

jest różnica pomiędzy wyjazdem na tydzień czy dwa, a przyjazdem z zamiarem zamieszkania na stałe,
gdy ktoś przyjeżdża na krótko, to można ścierpieć jego niewłaściwe zachowanie, szczególnie, gdy się na tym zarabia - przemysł turystyczny czerpie korzyści z tych "polskich enklaw", kreuje je, by na tym zarobić,
inna sprawa, jeśli ktoś przyjeżdża na stałe i zmienia np. dom gospodarza, według własnego uznania, wprowadzając tam własne zasady i urządzając się po swojemu - jeśli pyta gospodarza o zgodę i robi te zmiany z jego przyzwoleniem i akceptacją, to nie ma w tym nic złego, a jeśli nie - to jak to nazwać?

[osiol]

a jeśli nie - to jak to nazwać?

kiedy my to robimy to się nazywa kolonializm lub wprowadzanie demokracji, kiedy oni to robią to się nazywa najazd bydła.

[ImaSumak]

a jeśli nie - to jak to nazwać?

kiedy my to robimy to się nazywa kolonializm lub wprowadzanie demokracji, kiedy oni to robią to się nazywa najazd bydła.

Poza tym, jak słusznie zauważyła Alchemia, my to robimy na chwile, a nie jak oni na stałe (w tym 2 mln Polaków).

[Alpha]

Cała ta histeria z uchdźcami napędzana przez pisiorstwo to żenujące zagrywki polityczne. W kaczolandzie zechcieliby osiedlic się samobójcy. Niedługo sami możemy być uchodźcami przed pisokatolskim reżimem.

[jasandra]

Dlatego dziś - protestować! Wszyscy, nie ma że boli, nie ma że rodzina. Razem.

[moja_alchemia]

a jeśli nie - to jak to nazwać?

kiedy my to robimy to się nazywa kolonializm lub wprowadzanie demokracji, kiedy oni to robią to się nazywa najazd bydła.

z tym kolonializmem się zgadzam, też o tym pomyślałam, no i poza tym są misje katolickie,

[dobranocka14]

A czy Polacy tolerują inną kulturę, wyjeżdżając gdzieś? Teraz modne stały się tzw. Strefy Polaka, gdzie Polak na wczasach ma telewizję polską, gdzie może obejrzeć ukochane Trudne sprawy i Wiadomości, w restauracji serwuje się mu kotlety schabowe i surówkę, a nie jakieś ośmiornice z topinamburem, a obsługa rozmawia tyko po polsku, bo przecież bariera językowa jest głównym powodem tego, że Polacy rezygnują z wyjazdów zagranicznych.
Mówimy o zamykaniu się na inne kultury przez Muzułmanów, o dbaniu o swoją kulturę, a czy Polacy nie są tacy sami lub gorsi? Każdy dba o swoje, a czasami to przynosi tylko wstyd na świecie. Polak nie jedzie poznać świata, tylko popić polskiego piwa, pojeść polskiego kotleta i poleżeć na czyjejś gorącej plaży. Przez takie zachowania zagraniczny rynek mało zarabia, bo co ma z takiego "turysty", który nigdzie nie wyjdzie, tylko siedzi w obrębie basenu hotelowego?

To akurat kiepski przykład bo strefy angielskie czy niemieckie a nawet rosyjskie są od dawna. Byłam kiedyś na Rodos i menu w hotelach było ustawione wyłącznie pod lubiących tradycyjną angielską kuchnię mieszkańców WB. Fasolka z puszki na śniadanie - sprowadzana z WB żeby smak był dokładnie taki jaki znają z domu. Alko - sprowadzany, takie jaki lubią czyli najpopularniejsze marki. Leżakowanie przy hotelowym basenie czy na plaży ze swojskim piwem w ręce to też nie tylko nasza specjalność. I nie piszę tego żeby wybielić Polaków - buraków tylko żeby nie przesadzać w samobiczowaniu tam gdzie to niczemu nie służy.

[ImaSumak]

A czy Polacy tolerują inną kulturę, wyjeżdżając gdzieś? Teraz modne stały się tzw. Strefy Polaka, gdzie Polak na wczasach ma telewizję polską, gdzie może obejrzeć ukochane Trudne sprawy i Wiadomości, w restauracji serwuje się mu kotlety schabowe i surówkę, a nie jakieś ośmiornice z topinamburem, a obsługa rozmawia tyko po polsku, bo przecież bariera językowa jest głównym powodem tego, że Polacy rezygnują z wyjazdów zagranicznych.
Mówimy o zamykaniu się na inne kultury przez Muzułmanów, o dbaniu o swoją kulturę, a czy Polacy nie są tacy sami lub gorsi? Każdy dba o swoje, a czasami to przynosi tylko wstyd na świecie. Polak nie jedzie poznać świata, tylko popić polskiego piwa, pojeść polskiego kotleta i poleżeć na czyjejś gorącej plaży. Przez takie zachowania zagraniczny rynek mało zarabia, bo co ma z takiego "turysty", który nigdzie nie wyjdzie, tylko siedzi w obrębie basenu hotelowego?

To akurat kiepski przykład bo strefy angielskie czy niemieckie a nawet rosyjskie są od dawna. Byłam kiedyś na Rodos i menu w hotelach było ustawione wyłącznie pod lubiących tradycyjną angielską kuchnię mieszkańców WB. Fasolka z puszki na śniadanie - sprowadzana z WB żeby smak był dokładnie taki jaki znają z domu. Alko - sprowadzany, takie jaki lubią czyli najpopularniejsze marki. Leżakowanie przy hotelowym basenie czy na plaży ze swojskim piwem w ręce to też nie tylko nasza specjalność. I nie piszę tego żeby wybielić Polaków - buraków tylko żeby nie przesadzać w samobiczowaniu tam gdzie to niczemu nie służy.

Przykro mi, ale Polacy w bardzo dużej części zachowują się okropnie za granicą. Dlatego są b. nielubiani. Niestety, podobnie jak my imigrantów, inni nas też wrzucają wszystkich do jednego wora, więc się cierpi za buraków. Na szczęście istnieją ludzie, dla którzy nie generalizują.

Z dobrych wieści, to dowiedziałam się w pracy, że noszenie skarpet do sandałów, to nie wizytówka polskich mężczyzn, bo Anglicy przysięgali, że to ich wieśniacki obyczaj, podobnie jak koleżanka Bułgarka się kłóciła, że to bułgarski zwyczaj, a kolega Niemiec cierpliwie tłumaczył, że to niemieckie przyzwyczajenie.
Wychodzi więc na to, że to nie narodowa cecha, tylko międzynarodowa wizytówka wszystkich wieśniaków.

[kaplanka1]

I nie rozumiem czemu geje i lesbijki są za przyjmowaniem uchodźców(może nie wszystkie-ja np. nie jestem, czytałam też tu opinie na nie), ale jednak jakoś taka nasza zbiorowa opinia przedstawiana nie wiem w mediach jest na tak. Nie przemawiają do mnie argumenty w stylu też jestem mniejszością więc będę za przyjmowaniem mniejszości , wg mnie to jednak co innego i ja znałam powierzchownie kilku muzułmanów to mieli oni akurat poglądy nieprzychylne osobom homo, byli wierzący w Allaha, czytali Koran i mieli bardzo zasadnicze poglądy- nie wiem może na tej podstawie jestem na nie.

To wynika z tego, że w pewnym momencie ludzie mają tak wyprane przez jakąś ideologie umysły, że przestają dostrzegać niektóre rzeczy - ważne rzeczy.
Tolerancja to wspaniała postawa, ale źle rozumiana tolerancja to wielka patologia, która niestety zdominowała środowisko LGBT.
Dla mnie też jest kompletnie nielogiczne to, że większość les popiera islam, kiedy tam homoseksualizm karany jest śmiercią, a kobiety są warte wg prawa z tego co pamiętam to 1/3 mężczyzny. Równocześnie wiele z tych tolerancyjnych les nie jest w stanie wykrzesać ani grama zrozumienia do religii katolickiej. Jest to dla mnie zagadka milenijna.
Nie popieram ani islamu ani religii katolickiej, ale po prostu zastanawia mnie ta niekonsekwencja w tolerancji, jaka niestety panuje.

[ImaSumak]

Co za głupoty wypisujesz.
To, że nie jest się obojętnym na los ludzi potwornie skrzywdzonych długoletnią wojną, nie oznacza, że popiera się islam czy taoizm. Tam żyją również chrześcijanie, a ja mam w dupie czy Ci ludzie żegnają się prawą czy lewą ręką.
Warto się zastanowić za nim zacznie się pisać jakieś głupoty. A to czytam tu, że lesbijki wąchają męskie krocza, a to że sypiają z facetami, a to następny troll wypisuje, że lesbijki popierają islam... Co wy wąchacie???

[kaplanka1]

@ ImaSumak
Bardzo przepraszam za to, że Cie uraziłam swoją opinią. Nie było to zamierzone.
Jednak co do tolerancji, to widzę, że w Twoim przypadku jest trochę kulawa. Mogłabyś i dla mnie przeznaczyć trochę tolerancji i nie wyzywać moich poglądów głupimi;)

Wiesz ja mam także dużo współczucia dla wszystkich uchodźców z krajów dotkniętych wojną. Ale każdy zdrowo myślący człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że żadnym rozwiązaniem jest ratowanie uchodźców w taki sposób, w jaki robi się to obecnie - czyli poprzez niekontrolowany napływ ludzi. Jedynym logicznym rozwiązaniem jest doprowadzenie do zakończenia wojny i pomoc w odbudowie dotkniętych nią krajów. Na Boga, przecież żyjemy w XXI wieku!!!

Jaki jest sens przyjmowania uchodźców z regionów, w których samemu toczy się wojnę? Dlaczego UE nie dąży do zaprzestania wojen, dlaczego pozwala na to, by te wojny się toczyły? Dlaczego uczestniczy w nalotach bombowych i ostrzeliwuje wioski, z których potem miłosiernie przyjmuje uchodźców. Czy Twoim zdaniem to jest normalne i humanitarne?

Zacznij proszę myśleć samodzielnie, póki nie jest za późno.

[Alpha]

A to czytam tu, że lesbijki wąchają męskie krocza

Kur***, Ima, tak przed obiadem

[takeyoudowntown]

Jedynym logicznym rozwiązaniem jest doprowadzenie do zakończenia wojny i pomoc w odbudowie dotkniętych nią krajów. Na Boga, przecież żyjemy w XXI wieku!!!

Jaki jest sens przyjmowania uchodźców z regionów, w których samemu toczy się wojnę? Dlaczego UE nie dąży do zaprzestania wojen, dlaczego pozwala na to, by te wojny się toczyły? Dlaczego uczestniczy w nalotach bombowych i ostrzeliwuje wioski, z których potem miłosiernie przyjmuje uchodźców. Czy Twoim zdaniem to jest normalne i humanitarne?

Masz zbyt proste wyobrażenie o rzeczywistości. Polecam obejrzeć choćby film Matrix, Zeitgeist, albo parę odcinków House of Cards lub Mr. Robot. Takich pytań poważny człowiek nie zadaje, bo takie pytania są nie na miejscu, jeśli wyszło się już z liceum.

[kaplanka1]

@ takeyoudowntown
Widzę, że nie wychwyciłaś delikatnej ironii;)
A o Matrixie to czytałam u Berkeleya, na długo zanim bracia Wachowscy nakręcili swój film;)

[dobranocka14]

A czy Polacy tolerują inną kulturę, wyjeżdżając gdzieś? Teraz modne stały się tzw. Strefy Polaka, gdzie Polak na wczasach ma telewizję polską, gdzie może obejrzeć ukochane Trudne sprawy i Wiadomości, w restauracji serwuje się mu kotlety schabowe i surówkę, a nie jakieś ośmiornice z topinamburem, a obsługa rozmawia tyko po polsku, bo przecież bariera językowa jest głównym powodem tego, że Polacy rezygnują z wyjazdów zagranicznych.
Mówimy o zamykaniu się na inne kultury przez Muzułmanów, o dbaniu o swoją kulturę, a czy Polacy nie są tacy sami lub gorsi? Każdy dba o swoje, a czasami to przynosi tylko wstyd na świecie. Polak nie jedzie poznać świata, tylko popić polskiego piwa, pojeść polskiego kotleta i poleżeć na czyjejś gorącej plaży. Przez takie zachowania zagraniczny rynek mało zarabia, bo co ma z takiego "turysty", który nigdzie nie wyjdzie, tylko siedzi w obrębie basenu hotelowego?

To akurat kiepski przykład bo strefy angielskie czy niemieckie a nawet rosyjskie są od dawna. Byłam kiedyś na Rodos i menu w hotelach było ustawione wyłącznie pod lubiących tradycyjną angielską kuchnię mieszkańców WB. Fasolka z puszki na śniadanie - sprowadzana z WB żeby smak był dokładnie taki jaki znają z domu. Alko - sprowadzany, takie jaki lubią czyli najpopularniejsze marki. Leżakowanie przy hotelowym basenie czy na plaży ze swojskim piwem w ręce to też nie tylko nasza specjalność. I nie piszę tego żeby wybielić Polaków - buraków tylko żeby nie przesadzać w samobiczowaniu tam gdzie to niczemu nie służy.

Przykro mi, ale Polacy w bardzo dużej części zachowują się okropnie za granicą. Dlatego są b. nielubiani. Niestety, podobnie jak my imigrantów, inni nas też wrzucają wszystkich do jednego wora, więc się cierpi za buraków. Na szczęście istnieją ludzie, dla którzy nie generalizują.

Z dobrych wieści, to dowiedziałam się w pracy, że noszenie skarpet do sandałów, to nie wizytówka polskich mężczyzn, bo Anglicy przysięgali, że to ich wieśniacki obyczaj, podobnie jak koleżanka Bułgarka się kłóciła, że to bułgarski zwyczaj, a kolega Niemiec cierpliwie tłumaczył, że to niemieckie przyzwyczajenie.
Wychodzi więc na to, że to nie narodowa cecha, tylko międzynarodowa wizytówka wszystkich wieśniaków.

To czy jesteśmy lubiani czy nie to odrębna kwestia.
Odniosłam się do tematu polskich stref w zagranicznych kurortach bo to kolejny raz kiedy słyszę, że komuś wydaje się, że to takie nasze. A nie jest.
Natomiast asymilacja cześci (większości?) Polaków żyjących poza granicami Polski nie jezt wzorcowa. Nie zwracamy uwagi na siebie wyglądem, strojem czy zachowaniem na ulicy ale skansenem w głowie, małą otwartością do innych już tak.

[kaplanka1]

To czy jesteśmy lubiani czy nie to odrębna kwestia.
Odniosłam się do tematu polskich stref w zagranicznych kurortach bo to kolejny raz kiedy słyszę, że komuś wydaje się, że to takie nasze. A nie jest.
Natomiast asymilacja cześci (większości?) Polaków żyjących poza granicami Polski nie jezt wzorcowa. Nie zwracamy uwagi na siebie wyglądem, strojem czy zachowaniem na ulicy ale skansenem w głowie, małą otwartością do innych już tak.

Ten skansen w głowie z czegoś wynika. Myślę, że Polacy są dla siebie najbardziej surowymi sędziami. I to jest bardzo smutne, ten brak narodowej solidarności, który jest już chyba legendarny.

Polacy nie zawsze byli tacy nietolerancyjni. Jednak III rozbioru i ponad 120 lat niewoli i kilkadziesiąt lat komunizmu zrobiło z nami swoje. I dlatego trudno porównywać mentalność Polaków do mentalności ludzi z zachodniej Europy, którzy mieli wystarczająco dużo czasu, by zacząć inaczej patrzeć na świat.

Daj nam trochę czasu, a jeszcze Polacy cię zaskoczą. Jeśli spojrzymy na pokolenia polaków urodzonych w krajach wysoko rozwiniętych, to zobaczymy zupełnie inny obraz społeczeństwa, ludzi zdolnych, inteligentnych i pracowitych. Ostatnio mam taki zwyczaj liczenia polsko brzmiących nazwisk w literach końcowych lub początkowych filmów. I jestem w szoku, ile ich jest.

Jesteśmy straumatyzowanym narodem, ale wcale nie gorszym od innych. Jak wszędzie mamy ludzi, z których możemy być dumni, jak i takich, za których możemy się wstydzić. Przestańmy tylko pałać taką niechęcią do siebie na wzajem. Dopiero wtedy będziemy mogli zacząć traktować inne narody z większym szacunkiem i zrozumieniem.

A do tego sami musimy zacząć być traktowani z godnością przez nasz własny rząd, który zdaje się nie cierpieć swoich obywateli tak samo, jak oni siebie na wzajem. Jednak jak się dziwić temu co w Polsce się dzieje, kiedy nasza władza to skorumpowani politycy przekupieni przez kapitał obcych Państw, które wcale nam dobrze nie życzą i nie dopuszczą, żebyśmy się zaczęli normalnie rozwijać;)

Daleka droga przed nami do upragnionej normalności, ale wierzę w Polaków i jestem optymistycznie nastawiona do naszej przyszłości;) Nie wiem skąd we mnie ten patriotyzm, ale ma tak od urodzenia. Przepraszam jeżeli urażam tym czyjeś przekonania i poglądy. Proszę o tolerancję.

[moja_alchemia]

To czy jesteśmy lubiani czy nie to odrębna kwestia.
Odniosłam się do tematu polskich stref w zagranicznych kurortach bo to kolejny raz kiedy słyszę, że komuś wydaje się, że to takie nasze. A nie jest.
Natomiast asymilacja cześci (większości?) Polaków żyjących poza granicami Polski nie jezt wzorcowa. Nie zwracamy uwagi na siebie wyglądem, strojem czy zachowaniem na ulicy ale skansenem w głowie, małą otwartością do innych już tak.

Ten skansen w głowie z czegoś wynika. Myślę, że Polacy są dla siebie najbardziej surowymi sędziami. I to jest bardzo smutne, ten brak narodowej solidarności, który jest już chyba legendarny.

Polacy nie zawsze byli tacy nietolerancyjni. Jednak III rozbioru i ponad 120 lat niewoli i kilkadziesiąt lat komunizmu zrobiło z nami swoje. I dlatego trudno porównywać mentalność Polaków do mentalności ludzi z zachodniej Europy, którzy mieli wystarczająco dużo czasu, by zacząć inaczej patrzeć na świat.

Daj nam trochę czasu, a jeszcze Polacy cię zaskoczą. Jeśli spojrzymy na pokolenia polaków urodzonych w krajach wysoko rozwiniętych, to zobaczymy zupełnie inny obraz społeczeństwa, ludzi zdolnych, inteligentnych i pracowitych. Ostatnio mam taki zwyczaj liczenia polsko brzmiących nazwisk w literach końcowych lub początkowych filmów. I jestem w szoku, ile ich jest.

Jesteśmy straumatyzowanym narodem, ale wcale nie gorszym od innych. Jak wszędzie mamy ludzi, z których możemy być dumni, jak i takich, za których możemy się wstydzić. Przestańmy tylko pałać taką niechęcią do siebie na wzajem. Dopiero wtedy będziemy mogli zacząć traktować inne narody z większym szacunkiem i zrozumieniem.

A do tego sami musimy zacząć być traktowani z godnością przez nasz własny rząd, który zdaje się nie cierpieć swoich obywateli tak samo, jak oni siebie na wzajem. Jednak jak się dziwić temu co w Polsce się dzieje, kiedy nasza władza to skorumpowani politycy przekupieni przez kapitał obcych Państw, które wcale nam dobrze nie życzą i nie dopuszczą, żebyśmy się zaczęli normalnie rozwijać;)

Daleka droga przed nami do upragnionej normalności, ale wierzę w Polaków i jestem optymistycznie nastawiona do naszej przyszłości;) Nie wiem skąd we mnie ten patriotyzm, ale ma tak od urodzenia. Przepraszam jeżeli urażam tym czyjeś przekonania i poglądy. Proszę o tolerancję.

odniosę się tylko do dwóch podkreślonych fragmentów,

czy pokolenia "Polaków" urodzonych w krajach wysoko rozwiniętych są nadal Polakami, czy obywatelami tych krajów? pytam, ponieważ ci, którzy wyjechali jako dorośli Polacy, są Polakami, bo w Polsce się urodzili i wychowali, ale ich dzieci już niekoniecznie i nie chodzi tylko o obywatelstwo, ale o życie w innej kulturze,

a co do drugiego podkreślonego fragmentu - "nasza" władza obecnie to PIS, wyjaśnij jakie państwa, przez które zostali politycy PIS przekupieni miałaś na myśli?

[kaplanka1]

odniosę się tylko do dwóch podkreślonych fragmentów,

czy pokolenia "Polaków" urodzonych w krajach wysoko rozwiniętych są nadal Polakami, czy obywatelami tych krajów? pytam, ponieważ ci, którzy wyjechali jako dorośli Polacy, są Polakami, bo w Polsce się urodzili i wychowali, ale ich dzieci już niekoniecznie i nie chodzi tylko o obywatelstwo, ale o życie w innej kulturze,

a co do drugiego podkreślonego fragmentu - "nasza" władza obecnie to PIS, wyjaśnij jakie państwa, przez które zostali politycy PIS przekupieni miałaś na myśli?

Twoje Pytania dotykają sedna sprawy;) Wiesz, kiedy widzisz Japończyka w III pokoleniu mieszkającym w USA, nie zastanawiasz się czy jest Japończykiem czy nie. Oczywiście jest już amerykanem, ale etnicznie zawsze będzie Japończykiem, chociażby w jakiejś części. Amerykanie lubią nawet mówić, ze w 1/3 są Irlandczykami, Polakami i np. Włochami;) Czyli pamiętają o swoim etnicznym pochodzeniu i wiedzą, ze chcąc nie chcąc ono istnieje.
Z Polakami jest tak samo, Polak w Ameryce może być Amerykaninem, ale rdzeń genetyczny ( i energetyczny) wyniósł z Polski.

I tutaj sedno, zobacz, jeśli Polacy urodzeni i wychowani w warunkach takich, jakie są (albo były jeszcze do niedawna) w USA, są nad wyraz tolerancyjni (są naprawdę tolerancyjni znam dość dużo takich osób, więc odnoszę się do realnych przykładów), są cenieni za inteligencję i pracowitość i odnoszą olbrzymie sukcesy w amerykańskich korporacjach, w dziedzinach naukowych, a takżę w showbisnesie, to jakim bylibyśmy narodem tutaj w Polsce, gdybyśmy wszyscy mieli takie warunki, jak w Ameryce?

Co do rządu, to dla mnie PIS, PO i wszystkie inne partie jest jednym i tym samym - złym dla Polski. To poszczególni politycy załatwiają swoje własne interesy z różnymi krajami, przedstawicielami obcych służb wywiadowczych itd. Nie można powiedzieć, żeby cały Pis był projakiśtam, a całe PO projakieśtam inne. Część jest w kieszeni (albo jest szantażowana, stosowane są różne metody) u jednych, a część u innych. Dlatego też takie widoczne są dysonanse wewnątrzpartyjne partyjne.

Doskonałym przykładem jak to działa jest Tusk, który był skrajnie pro niemiecki, za co dostał nagrodę w formie stołka przewodniczącego UE i całkowicie prorosyjski Bronisław Komorowski, który jest cały czas chroniony przez wywiad Rosyjski, który nie pozwala go ruszyć Polskim służbom(afera WSI itd). Obaj z PO.

Tak ogólnie sam fakt, jak olbrzymią władzę w Polsce mają obce służby wywiadowcze, jest zatrważający. Wielu ludzi zginęło, próbując ujawnić kulisy rządzenia w Polsce. Pewnie jeszcze wielu zginie, zanim oczyścimy się z tego wszystkiego.

A Kaczyński to Żyd i cały czas pracuje na rzecz Izraela.

Tak to widzę, ale jak każdy, mogę się mylić, bo prawdę powiedziawszy od dłuższego czasu nie interesuję się polityką i słabo to śledzę. Czekam sobie, aż obecna kadra rządzących porzuci swoje powłoki cielesne z nadzieją, żę następne pokolenie bacznie obserwuje i uczy się.

PS
Uważam, że najmłodsze pokolenie Polaków jest nadzwyczaj spostrzegawczym i mądrym pokoleniem. Chociaż możliwe, wiele z Was się ze mną nie zgodzi. Ale proszę o tolerancję.