Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
-
- super forma
- Posty: 2070
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Kobieta ma pełne prawo do decydowania o sobie i swoim ciele. Nawet wówczas, gdy decyduje o rozwoju (lub nie) innego człowieka. W każdym cywilizowanym kraju jest to oczywiste, natomiast w obecnej Polsce pod rządami PIS, kobiety są traktowane jak gorsza kategoria człowieka, za którego trzeba decydować grożąc więzieniem. Mam nadzieję, że już wkrótce zrzucimy kościółkowych ze stołków a kobietom polskim zostanie przywrócona pełnia władzy nad własnymi ciałami.
- ImaSumak
- super forma
- Posty: 4354
- Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
A piramidy zbudowali kosmici. Badźmy szczerzy.
Lubię kiedy kobieta...
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Chyba nikt tu się nie spiera o to czy kobieta powinna mieć prawo do decydowania o sobie. Powinna mieć jak każdy inny człowiek. Różnica zdań dotyczy tego, czy aborcja jest zabijaniem czy nie. Skąd wiadomo, że do 12 tygodnia można usunąć, a potem nie. Jak to rozumieć, jak precyzyjnie określić moment od którego zarodek/płód to już człowiek? Do północy ostatniego dnia 12ego tygodnia nie ma człowieka a po północy już jest? Jak to się dzieje ? Czary mary, fiku miku i mamy człowieka, nie było a jest? Super. Chciałabym wiedzieć kiedy dokładnie, którego dnia o której godzinie stałam się człowiekiem. Data "około 12 tygodnia" nie bardzo mnie satysfakcjonuje, no bo dlaczego "około", w międzyczasie nic się nie działo, świat stanął w miejscu?Uważam więc, że kobieta powinna mieć możliwość podjęcia wolnej decyzji. Ja mogę tylko mówić jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Swoją drogą te wszystkie kliniki proaborcyjne, dlaczego nie są za darmo, tylko "trzepią" gruba kasę za zabiegi. Czy "dla dobra kobiet" nie powinny tego robić za darmo? Gó..o prawda, im też nie chodzi o dobro kobiet, tylko o kasę. Obłuda z każdej strony...
Swoją drogą te wszystkie kliniki proaborcyjne, dlaczego nie są za darmo, tylko "trzepią" gruba kasę za zabiegi. Czy "dla dobra kobiet" nie powinny tego robić za darmo? Gó..o prawda, im też nie chodzi o dobro kobiet, tylko o kasę. Obłuda z każdej strony...
-
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Niech Ci św Tomasz z Akwinu odpowieshe76 pisze: ↑26 lut 2021, o 13:25Chyba nikt tu się nie spiera o to czy kobieta powinna mieć prawo do decydowania o sobie. Powinna mieć jak każdy inny człowiek. Różnica zdań dotyczy tego, czy aborcja jest zabijaniem czy nie. Skąd wiadomo, że do 12 tygodnia można usunąć, a potem nie. Jak to rozumieć, jak precyzyjnie określić moment od którego zarodek/płód to już człowiek? Do północy ostatniego dnia 12ego tygodnia nie ma człowieka a po północy już jest? Jak to się dzieje ? Czary mary, fiku miku i mamy człowieka, nie było a jest? Super. Chciałabym wiedzieć kiedy dokładnie, którego dnia o której godzinie stałam się człowiekiem. Data "około 12 tygodnia" nie bardzo mnie satysfakcjonuje, no bo dlaczego "około", w międzyczasie nic się nie działo, świat stanął w miejscu?Uważam więc, że kobieta powinna mieć możliwość podjęcia wolnej decyzji. Ja mogę tylko mówić jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Swoją drogą te wszystkie kliniki proaborcyjne, dlaczego nie są za darmo, tylko "trzepią" gruba kasę za zabiegi. Czy "dla dobra kobiet" nie powinny tego robić za darmo? Gó..o prawda, im też nie chodzi o dobro kobiet, tylko o kasę. Obłuda z każdej strony...
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2020, o 21:59
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Moim zdaniem chodzi tu tylko o kasę. Obieg kasy poza NFZ i US.she76 pisze: ↑26 lut 2021, o 13:25Chyba nikt tu się nie spiera o to czy kobieta powinna mieć prawo do decydowania o sobie. Powinna mieć jak każdy inny człowiek. Różnica zdań dotyczy tego, czy aborcja jest zabijaniem czy nie. Skąd wiadomo, że do 12 tygodnia można usunąć, a potem nie. Jak to rozumieć, jak precyzyjnie określić moment od którego zarodek/płód to już człowiek? Do północy ostatniego dnia 12ego tygodnia nie ma człowieka a po północy już jest? Jak to się dzieje ? Czary mary, fiku miku i mamy człowieka, nie było a jest? Super. Chciałabym wiedzieć kiedy dokładnie, którego dnia o której godzinie stałam się człowiekiem. Data "około 12 tygodnia" nie bardzo mnie satysfakcjonuje, no bo dlaczego "około", w międzyczasie nic się nie działo, świat stanął w miejscu?Uważam więc, że kobieta powinna mieć możliwość podjęcia wolnej decyzji. Ja mogę tylko mówić jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Swoją drogą te wszystkie kliniki proaborcyjne, dlaczego nie są za darmo, tylko "trzepią" gruba kasę za zabiegi. Czy "dla dobra kobiet" nie powinny tego robić za darmo? Gó..o prawda, im też nie chodzi o dobro kobiet, tylko o kasę. Obłuda z każdej strony...
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Raczej. Jak dotąd nikt inny nie potrafi tego zrobićAnnaArendt pisze: ↑26 lut 2021, o 16:33Niech Ci św Tomasz z Akwinu odpowieshe76 pisze: ↑26 lut 2021, o 13:25Chyba nikt tu się nie spiera o to czy kobieta powinna mieć prawo do decydowania o sobie. Powinna mieć jak każdy inny człowiek. Różnica zdań dotyczy tego, czy aborcja jest zabijaniem czy nie. Skąd wiadomo, że do 12 tygodnia można usunąć, a potem nie. Jak to rozumieć, jak precyzyjnie określić moment od którego zarodek/płód to już człowiek? Do północy ostatniego dnia 12ego tygodnia nie ma człowieka a po północy już jest? Jak to się dzieje ? Czary mary, fiku miku i mamy człowieka, nie było a jest? Super. Chciałabym wiedzieć kiedy dokładnie, którego dnia o której godzinie stałam się człowiekiem. Data "około 12 tygodnia" nie bardzo mnie satysfakcjonuje, no bo dlaczego "około", w międzyczasie nic się nie działo, świat stanął w miejscu?Uważam więc, że kobieta powinna mieć możliwość podjęcia wolnej decyzji. Ja mogę tylko mówić jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Swoją drogą te wszystkie kliniki proaborcyjne, dlaczego nie są za darmo, tylko "trzepią" gruba kasę za zabiegi. Czy "dla dobra kobiet" nie powinny tego robić za darmo? Gó..o prawda, im też nie chodzi o dobro kobiet, tylko o kasę. Obłuda z każdej strony...
-
- super forma
- Posty: 2070
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
She Ty wcale nie szukasz odpowiedzi, Ty znasz prawdę objawioną i jedyną
Jeśli jednak to pozory i jednak szukasz tej odpowiedzi, to jej sobie poszukaj sama, może Twoja mama coś Ci podpowie ? Powodzenia.
W całej te godnej pożałowania dyskusji chodzi o jedno-żeby pozbawić kobiety prawa do samodzielnego decydowaniu o własnym ciele i własnym życiu. Niezależnie od Twoich osobistych przekonań, każda z nas ma prawo do decydowania o własnej ciąży. Nie Twoja to sprawa, nie jest to też pole do decyzji dla księdza czy prokuratora. To jest sprawa osobista każdej z nas. Tak już Ci pisałam, tak dzieje się w każdym cywilizowanym kraju na świecie a PIS wtrącając polskie kobiety do więzienia za przerwanie ciąży, stawia nas w równym szeregu z niechlubnymi wyjątkami krajów autorytarnych. Szkoda, że tym się nie martwisz.
Jeśli ktoś zarabia na aborcji, to właśnie dzięki fanatykom religijnym, którzy penalizują aborcje i tym samym utrudniają kobietom dostęp do bezpiecznej, legalnej aborcji. A wiesz, że te biedniejsze kobiety tracą zdrowie i życie, bo nie stać je na wyjazd do kliniki poza granice naszego opanowanego przez fanatyków państwa ? Nie pochylisz się nad tymi Polkami ? Dlaczego bardziej interesujesz się cudzym płodem niż smutnym losem kobiet, które zrobią sobie krzywdę, np wieszakiem, żeby pozbyć się ciąży ?
Jeśli jednak to pozory i jednak szukasz tej odpowiedzi, to jej sobie poszukaj sama, może Twoja mama coś Ci podpowie ? Powodzenia.
W całej te godnej pożałowania dyskusji chodzi o jedno-żeby pozbawić kobiety prawa do samodzielnego decydowaniu o własnym ciele i własnym życiu. Niezależnie od Twoich osobistych przekonań, każda z nas ma prawo do decydowania o własnej ciąży. Nie Twoja to sprawa, nie jest to też pole do decyzji dla księdza czy prokuratora. To jest sprawa osobista każdej z nas. Tak już Ci pisałam, tak dzieje się w każdym cywilizowanym kraju na świecie a PIS wtrącając polskie kobiety do więzienia za przerwanie ciąży, stawia nas w równym szeregu z niechlubnymi wyjątkami krajów autorytarnych. Szkoda, że tym się nie martwisz.
Jeśli ktoś zarabia na aborcji, to właśnie dzięki fanatykom religijnym, którzy penalizują aborcje i tym samym utrudniają kobietom dostęp do bezpiecznej, legalnej aborcji. A wiesz, że te biedniejsze kobiety tracą zdrowie i życie, bo nie stać je na wyjazd do kliniki poza granice naszego opanowanego przez fanatyków państwa ? Nie pochylisz się nad tymi Polkami ? Dlaczego bardziej interesujesz się cudzym płodem niż smutnym losem kobiet, które zrobią sobie krzywdę, np wieszakiem, żeby pozbyć się ciąży ?
-
- super forma
- Posty: 2070
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wrocław
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Przeczytaj jeszcze raz UWAŻNIE moje wpisy, a dowiesz się z nich, że zależy mi na dobru kobiet. Tak, uważam, że powinno się dać kobiecie wolny wybór. Pisałam też o kompleksowej opiece i pomocy, że nie wystarczy samo wykrzykiwanie haseł. I uszanuj również to, że nie wszystkie kobiety są za całkowitą aborcją, albo w ogóle nie są za nią, co NIE OZNACZA, że będą innym kobietom kazać rodzić na siłę. To jakiś absurd. Nie stawiaj tu znaku równości, bo matematyka się obrazi. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że muszę myśleć tak jak Ty. Skoro temat jest dla Ciebie prosty to spoko. Mnie jednak nurtują pewne pytania i tak, staram się na nie znaleźć odpowiedzi. I nie wymagaj tego ode mnie, żebym przestała myśleć, bo Ty nie potrafisz odpowiedzieć na moje wątpliwości. A skoro nie potrafisz, to proszę, daruj sobie te osobiste wycieczki, zwłaszcza w stronę mojej mamy, bo nie znasz jej i nie wiem co Ci zawiniła. Nie najlepiej to o Tobie świadczy, skoro z braku argumentów, zamiast we mnie, celujesz w moją mamę, jak pis w dziadka Tuska.marinnaWR pisze: ↑26 lut 2021, o 19:26She Ty wcale nie szukasz odpowiedzi, Ty znasz prawdę objawioną i jedyną
Jeśli jednak to pozory i jednak szukasz tej odpowiedzi, to jej sobie poszukaj sama, może Twoja mama coś Ci podpowie ? Powodzenia.
W całej te godnej pożałowania dyskusji chodzi o jedno-żeby pozbawić kobiety prawa do samodzielnego decydowaniu o własnym ciele i własnym życiu. Niezależnie od Twoich osobistych przekonań, każda z nas ma prawo do decydowania o własnej ciąży. Nie Twoja to sprawa, nie jest to też pole do decyzji dla księdza czy prokuratora. To jest sprawa osobista każdej z nas. Tak już Ci pisałam, tak dzieje się w każdym cywilizowanym kraju na świecie a PIS wtrącając polskie kobiety do więzienia za przerwanie ciąży, stawia nas w równym szeregu z niechlubnymi wyjątkami krajów autorytarnych. Szkoda, że tym się nie martwisz.
Jeśli ktoś zarabia na aborcji, to właśnie dzięki fanatykom religijnym, którzy penalizują aborcje i tym samym utrudniają kobietom dostęp do bezpiecznej, legalnej aborcji. A wiesz, że te biedniejsze kobiety tracą zdrowie i życie, bo nie stać je na wyjazd do kliniki poza granice naszego opanowanego przez fanatyków państwa ? Nie pochylisz się nad tymi Polkami ? Dlaczego bardziej interesujesz się cudzym płodem niż smutnym losem kobiet, które zrobią sobie krzywdę, np wieszakiem, żeby pozbyć się ciąży ?
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2020, o 21:59
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
"Moja jest tylko racja, i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"
-
- super forma
- Posty: 2070
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
A Ty znów z tym wykrzykiwaniem, gdy ja do Ciebie jak do dziecka-na spokojnie, długo, cierpliwie i najprościej na świecie, stosuję nawet powtórzenia więc wyjaśnijmy sobie to raz na zawsze. Nie krzyczę. Ja w ogóle nigdy na nikogo nie krzyczę, więc i dla Ciebie wyjątku nie zrobię.
Dobra, to jeszcze raz. Cieszę się, że nie odmawiasz kobietom wolnej woli łaskawco, że nie wykluczasz kobiet
ze swojej wizji o społecznej opiece medycznej (chyba to miałaś na myśli). Hm, powiem Ci, że bez łaski, to wszystko należy się również kobietom. Naprawdę kumam (bo już wiele razy pisałaś) że nie jesteś za aborcją. Ja natomiast zapytałam Ciebie o coś innego : dlaczego interesujesz się cudzą ciążą, cudzym ciałem, cudzymi płodami ?
Twój apel o uszanowanie poglądów kobiet, które są przeciwne aborcji, znajduje moje zrozumienie. Naprawdę. Wiem, że są takie osoby, np Ty. Cieszę się, że mimo, że jesteś przeciwna aborcji, to jednak nie jesteś za zmuszaniem kobiet do rodzenia. Super. Czyli rozumiem, że gdyby to od Ciebie zależało, to usunęłabyś paragrafy przewidujące karę więzienia dla kobiet, które mają inne zdanie niż Ty i aborcje robią. Przywróciłabyś pakiet badań prenatalnych dla każdej ciężarnej. A każda kobieta mogłaby sama podjąć decyzję czy ciążę kontynuować, czy wprost przeciwnie-zrobić aborcję. Absolutnie nie chciałabym żebyś nie myślała, analizuj swoje wątpliwości i poszukuj rozwiązań. Dlaczego uważasz, że czepiam się Twojej mamy, skoro nie powiedziałam złego słowa o niej ? Tego nie rozumiem.
Wiem (Ty również wiesz) że Twoich przekonań nie zmieni nikt tu na forum, ani w ogóle nigdzie. Twoje przekonania wynikają z Twoich osobistych doświadczeń i innych uwarunkowań. Tak samo zresztą moje wynikają z moich doświadczeń, wiedzy itp. Zatem spotykamy się tu na forum i rozmawiamy.
Dobra, to jeszcze raz. Cieszę się, że nie odmawiasz kobietom wolnej woli łaskawco, że nie wykluczasz kobiet
ze swojej wizji o społecznej opiece medycznej (chyba to miałaś na myśli). Hm, powiem Ci, że bez łaski, to wszystko należy się również kobietom. Naprawdę kumam (bo już wiele razy pisałaś) że nie jesteś za aborcją. Ja natomiast zapytałam Ciebie o coś innego : dlaczego interesujesz się cudzą ciążą, cudzym ciałem, cudzymi płodami ?
Twój apel o uszanowanie poglądów kobiet, które są przeciwne aborcji, znajduje moje zrozumienie. Naprawdę. Wiem, że są takie osoby, np Ty. Cieszę się, że mimo, że jesteś przeciwna aborcji, to jednak nie jesteś za zmuszaniem kobiet do rodzenia. Super. Czyli rozumiem, że gdyby to od Ciebie zależało, to usunęłabyś paragrafy przewidujące karę więzienia dla kobiet, które mają inne zdanie niż Ty i aborcje robią. Przywróciłabyś pakiet badań prenatalnych dla każdej ciężarnej. A każda kobieta mogłaby sama podjąć decyzję czy ciążę kontynuować, czy wprost przeciwnie-zrobić aborcję. Absolutnie nie chciałabym żebyś nie myślała, analizuj swoje wątpliwości i poszukuj rozwiązań. Dlaczego uważasz, że czepiam się Twojej mamy, skoro nie powiedziałam złego słowa o niej ? Tego nie rozumiem.
Wiem (Ty również wiesz) że Twoich przekonań nie zmieni nikt tu na forum, ani w ogóle nigdzie. Twoje przekonania wynikają z Twoich osobistych doświadczeń i innych uwarunkowań. Tak samo zresztą moje wynikają z moich doświadczeń, wiedzy itp. Zatem spotykamy się tu na forum i rozmawiamy.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Tak, rozszyfrowałaś mnie. Jestem oprawcą i gnębicielem kobiet. Moim jedynym celem jest unicestwić je, sprawić by żyło im się jak najgorzej. Odebrałabym im wszystkie prawa, pozamykała do więzień, takich najlepiej z torturami. Serio? A na poważnie, masz szanse zmienić moje przekonania, bo nie trzymam się ich kurczowo. One są na ten moment. Jeśli dasz mi sensowną odpowiedź na moje pytania, wątpliwości, wytłumaczysz mi gdzie przebiega granica między niebyciem człowiekiem a byciem i jak to można stwierdzić co do godziny( nie proszę już co do minuty) to zmienię swoje rozumowanie. Póki nie mam tej odpowiedzi pozostaję przy swoich wątpliwościach. Myślę, że to uczciwe.marinnaWR pisze: ↑26 lut 2021, o 22:37A Ty znów z tym wykrzykiwaniem, gdy ja do Ciebie jak do dziecka-na spokojnie, długo, cierpliwie i najprościej na świecie, stosuję nawet powtórzenia więc wyjaśnijmy sobie to raz na zawsze. Nie krzyczę. Ja w ogóle nigdy na nikogo nie krzyczę, więc i dla Ciebie wyjątku nie zrobię.
Dobra, to jeszcze raz. Cieszę się, że nie odmawiasz kobietom wolnej woli łaskawco, że nie wykluczasz kobiet
ze swojej wizji o społecznej opiece medycznej (chyba to miałaś na myśli). Hm, powiem Ci, że bez łaski, to wszystko należy się również kobietom. Naprawdę kumam (bo już wiele razy pisałaś) że nie jesteś za aborcją. Ja natomiast zapytałam Ciebie o coś innego : dlaczego interesujesz się cudzą ciążą, cudzym ciałem, cudzymi płodami ?
Twój apel o uszanowanie poglądów kobiet, które są przeciwne aborcji, znajduje moje zrozumienie. Naprawdę. Wiem, że są takie osoby, np Ty. Cieszę się, że mimo, że jesteś przeciwna aborcji, to jednak nie jesteś za zmuszaniem kobiet do rodzenia. Super. Czyli rozumiem, że gdyby to od Ciebie zależało, to usunęłabyś paragrafy przewidujące karę więzienia dla kobiet, które mają inne zdanie niż Ty i aborcje robią. Przywróciłabyś pakiet badań prenatalnych dla każdej ciężarnej. A każda kobieta mogłaby sama podjąć decyzję czy ciążę kontynuować, czy wprost przeciwnie-zrobić aborcję. Absolutnie nie chciałabym żebyś nie myślała, analizuj swoje wątpliwości i poszukuj rozwiązań. Dlaczego uważasz, że czepiam się Twojej mamy, skoro nie powiedziałam złego słowa o niej ? Tego nie rozumiem.
Wiem (Ty również wiesz) że Twoich przekonań nie zmieni nikt tu na forum, ani w ogóle nigdzie. Twoje przekonania wynikają z Twoich osobistych doświadczeń i innych uwarunkowań. Tak samo zresztą moje wynikają z moich doświadczeń, wiedzy itp. Zatem spotykamy się tu na forum i rozmawiamy.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Wątpliwości z grupy etyczno moralnych są rozwiązywalne w jedynie subiektywnie. W drodze wewnętrznych przekonan, na bazie wiedzy która posiadamy.
Bezwzględnie zarodek który jest wynikiem połączenia ludzkiego jajeczka i plemnika w jest zarodkiem człowieka. Pytasz od kiedy to człowiek. Pytanie jak definiujesz człowieka. Czy człowiek dla Ciebie to twór jedynie genetyczno komórkowy czy też człowiekiem jest stworzenie posiadające ponad to świadomość i mające możliwość wchodzenia w interakcje.
To jedna płaszczyzna rozważań.
Druga to rozważania o tym co jest lepsze. To jak dylemat torów pociągowych czy rozważania o uporczywej terapii.
Czy na pewno lepsze jest zadbanie o żywy poród i konsekwencje w postaci toksyku który później część z tych żywych dzieci otrzyma w prezencie od swoich bilogicznych rodziców.
Poziom trzeci, ostatni ale nie nieważny. Może nawet najważniejszy. Natura świat zwierzat wyposażyła w różne możliwości. Jedne samice mają moc powstrzymania rozwoju zarodka (bo zle warunki), inne wstrzymują poród dowolnie długo. Większość z nich nie ma etycznych wątpliwości i zgodnie z zasadą kamień bije nozyczki" to dorosłe, dojrzałe osobniki mają przeżyć, przetrwać a potomstwo przeżyje lub nie. Jeśli warunki są złe matki zabijają dzieci, czasem je zjadają - żeby nie było strat.
Ludzi natura obdarzyla zdolnością do refleksji ale też nauka która pozwala na głęboka ingerencję w naturę. Każdorazowo gdy lekarze ratują czyjes życie mamy tego przykład.
I teraz:
Nawet jeśli aborcję nazwiesz zabijaniem nawet jeśli zarodku nazwiesz dziecmi to co z tego?
Rozwiązujesz dylemat nr 1 a co z dylematem nr 2 i 3.
Co z prawem człowieka do oceny możliwości i prawem do samostanowienia?
Zycie, wbrew pozorom, pozbawione jest elementów bajkowych.
Słyszymy płacz zarodkow ale nie słyszymy płaczu gwalconych dzieci... Jakie to prawdziwe.
Bezwzględnie zarodek który jest wynikiem połączenia ludzkiego jajeczka i plemnika w jest zarodkiem człowieka. Pytasz od kiedy to człowiek. Pytanie jak definiujesz człowieka. Czy człowiek dla Ciebie to twór jedynie genetyczno komórkowy czy też człowiekiem jest stworzenie posiadające ponad to świadomość i mające możliwość wchodzenia w interakcje.
To jedna płaszczyzna rozważań.
Druga to rozważania o tym co jest lepsze. To jak dylemat torów pociągowych czy rozważania o uporczywej terapii.
Czy na pewno lepsze jest zadbanie o żywy poród i konsekwencje w postaci toksyku który później część z tych żywych dzieci otrzyma w prezencie od swoich bilogicznych rodziców.
Poziom trzeci, ostatni ale nie nieważny. Może nawet najważniejszy. Natura świat zwierzat wyposażyła w różne możliwości. Jedne samice mają moc powstrzymania rozwoju zarodka (bo zle warunki), inne wstrzymują poród dowolnie długo. Większość z nich nie ma etycznych wątpliwości i zgodnie z zasadą kamień bije nozyczki" to dorosłe, dojrzałe osobniki mają przeżyć, przetrwać a potomstwo przeżyje lub nie. Jeśli warunki są złe matki zabijają dzieci, czasem je zjadają - żeby nie było strat.
Ludzi natura obdarzyla zdolnością do refleksji ale też nauka która pozwala na głęboka ingerencję w naturę. Każdorazowo gdy lekarze ratują czyjes życie mamy tego przykład.
I teraz:
Nawet jeśli aborcję nazwiesz zabijaniem nawet jeśli zarodku nazwiesz dziecmi to co z tego?
Rozwiązujesz dylemat nr 1 a co z dylematem nr 2 i 3.
Co z prawem człowieka do oceny możliwości i prawem do samostanowienia?
Zycie, wbrew pozorom, pozbawione jest elementów bajkowych.
Słyszymy płacz zarodkow ale nie słyszymy płaczu gwalconych dzieci... Jakie to prawdziwe.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
She, Twoja postawa jest dla mnie niespójna. Z jednej strony piszesz, że nie można nikomu niczego narzucać/zmuszać a z drugiej negujesz aborcję bez podawania przyczyn. Z jednej strony rozumiesz, że motywacje bywają różne (co oznacza nie tylko ciąże z gwałtu czy zagrażające życiu/ zdrowiu matki/ dziecka) i nie Tobie i innym te powody oceniać a z drugiej nie jesteś za aborcją z przyczyn, które dla Ciebie nie będą akceptowalne.she76 pisze: ↑24 lut 2021, o 20:08Tak, też uważam, ze nie można nikomu niczego narzucać, zmuszać, co nie oznacza, że zgadzam się ze wszystkim co wykrzykują na strajku kobiet. Nie uważam, że jakieś zakazy pomogą, bo pewnie kobiety będą i tak wyjeżdżać za granicę, a te biedniejsze poszukają "pomocy" w podziemiu aborcyjnym i to może mieć jeszcze gorsze skutki. Rozumiem, że motywacje do aborcji bywają różne, w wielu wypadkach dramatyczne i nie mnie( a tym bardziej panom posłom) oceniać, albo nakazywać kobiecie co ma robić. Ale te hasła "aborcja na życzenie", nie wiem kto je wymyślił, ale na pewno ktoś kto nie dotknął głębi problemu, albo ktoś kto w ogóle nie ma świadomości problemu. Zdecydowanie nie jestem za scenariuszem, w którym można usuwać ciąże jak pestki z wiśni.dobranocka14 pisze: ↑24 lut 2021, o 15:26
Nie chcesz nie dokonasz aborcji. Niech każdy się zajmie swoim życiem a nie meblowaniem go innym.
W innym poście piszesz, że dla Ciebie aborcja jest równoznaczna z zabiciem człowieka z drugiej, że zależy Ci na dobru kobiet i że powinno dać się kobiecie wolny wybór.
Nie rozumiem takiej postawy.
Jeśli jestem przeciw karze śmierci to ze wszystkimi tego konsekwencjami czyli karą więzienia dla wszystkich w tym katów, oprawców, morderców i psychopatów. Nie jestem przeciw ale ... bo to "ale" niweluje całą moją wcześniejszą postawę i oznacza, że tak, jestem za karą śmierci.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Kiedyś przeczytałam takie zdanie "wszystko przed" ale" nie ma znaczenia"
-
- rozgadana foremka
- Posty: 140
- Rejestracja: 29 kwie 2020, o 20:53
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
w chwili narodzin płód staje się człowiekiem,she76 pisze: ↑26 lut 2021, o 23:10Tak, rozszyfrowałaś mnie. Jestem oprawcą i gnębicielem kobiet. Moim jedynym celem jest unicestwić je, sprawić by żyło im się jak najgorzej. Odebrałabym im wszystkie prawa, pozamykała do więzień, takich najlepiej z torturami. Serio? A na poważnie, masz szanse zmienić moje przekonania, bo nie trzymam się ich kurczowo. One są na ten moment. Jeśli dasz mi sensowną odpowiedź na moje pytania, wątpliwości, wytłumaczysz mi gdzie przebiega granica między niebyciem człowiekiem a byciem i jak to można stwierdzić co do godziny( nie proszę już co do minuty) to zmienię swoje rozumowanie. Póki nie mam tej odpowiedzi pozostaję przy swoich wątpliwościach. Myślę, że to uczciwe.
o to chodziło?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
dobranocka14 pisze: ↑27 lut 2021, o 10:50she76 pisze: ↑24 lut 2021, o 20:08Tak, tu też jestem przeciw karze śmierci, bo jak pokazuje sprawa Tomka Komendy, można niesłusznie być skazanym, uznanym za mordercę, zwyrodnialca. Jaka jest prawda poznaliśmy dopiero po wielu latach.dobranocka14 pisze: ↑24 lut 2021, o 15:26
Jeśli jestem przeciw karze śmierci to ze wszystkimi tego konsekwencjami czyli karą więzienia dla wszystkich w tym katów, oprawców, morderców i psychopatów. Nie jestem przeciw ale ... bo to "ale" niweluje całą moją wcześniejszą postawę i oznacza, że tak, jestem za karą śmierci.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Acha, czyli gatunkiem ssaka? Rozumiem, że idziemy w terminologię jako wyznacznik wszystkiego...?zwyczajna_kobie pisze: ↑27 lut 2021, o 12:07w chwili narodzin płód staje się człowiekiem,she76 pisze: ↑26 lut 2021, o 23:10Tak, rozszyfrowałaś mnie. Jestem oprawcą i gnębicielem kobiet. Moim jedynym celem jest unicestwić je, sprawić by żyło im się jak najgorzej. Odebrałabym im wszystkie prawa, pozamykała do więzień, takich najlepiej z torturami. Serio? A na poważnie, masz szanse zmienić moje przekonania, bo nie trzymam się ich kurczowo. One są na ten moment. Jeśli dasz mi sensowną odpowiedź na moje pytania, wątpliwości, wytłumaczysz mi gdzie przebiega granica między niebyciem człowiekiem a byciem i jak to można stwierdzić co do godziny( nie proszę już co do minuty) to zmienię swoje rozumowanie. Póki nie mam tej odpowiedzi pozostaję przy swoich wątpliwościach. Myślę, że to uczciwe.
o to chodziło?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Człowiek jest gatunkiem ssaka. Po prostu.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
W sprawie aborcji też wyraziłam się jasno. Nie jestem za nią i nie jestem za karaniem kobiet. To nie jest kwestia, którą da się rozwiązać ustawami, nakazami itp. Tak jak pisałam, powinno się to zostawić sumieniu kobiety i lekarza. Nie wiem jak ci to prościej wytłumaczyć. Podobnie nie jestem za paleniem papierosów, uważam, że jest szkodliwe i nie znoszę tego zapachu. Ale też nie jestem za wsadzaniem do więzień tych, którzy palą. Jak widzisz można to pogodzić. Rozumiesz już ?
-
- rozgadana foremka
- Posty: 140
- Rejestracja: 29 kwie 2020, o 20:53
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Po co zatem wprowadzać ustawowo zakaz aborcji?
Osoba wierząca i przeświadczona, że dziecko "powstaje" w chwili zapłodnienia, nie usunie ciąży, nie zrobi badań prenatalnych.
Poza wiarą jest nauka i fazy rozwoju zygoty i później płodu są już poznane. Medycyna jest już na tyle rozwinięta, że można ten zabieg wykonać, nie robiąc krzywdy kobiecie. Po co ten zakaz?
Osoba wierząca i przeświadczona, że dziecko "powstaje" w chwili zapłodnienia, nie usunie ciąży, nie zrobi badań prenatalnych.
Poza wiarą jest nauka i fazy rozwoju zygoty i później płodu są już poznane. Medycyna jest już na tyle rozwinięta, że można ten zabieg wykonać, nie robiąc krzywdy kobiecie. Po co ten zakaz?
-
- super forma
- Posty: 2070
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Stajemy się ludźmi w momencie narodzin.
Wówczas świat daje Ci szansę na rozwój. Wcześniej otrzymałaś zielone światło od swojej mamy, która zdecydowała się Ciebie urodzić. Jak byłaś zarodkiem, to mama zdecydowała o Twoim losie. Postanowiła Cię urodzić a załóżmy po 20-30 latach od narodzin sama możesz stanąć przed takim wyborem. I nikt poza Tobą (i jeśli wyrazisz zgodę, to również ojciec dziecka) nie ma prawa decydować za Ciebie. Zbrodnicze jest też prawo, które każe kobietę więzieniem wymuszając decyzję o zachowaniu (lub nie) Twojej ciąży.
Wówczas świat daje Ci szansę na rozwój. Wcześniej otrzymałaś zielone światło od swojej mamy, która zdecydowała się Ciebie urodzić. Jak byłaś zarodkiem, to mama zdecydowała o Twoim losie. Postanowiła Cię urodzić a załóżmy po 20-30 latach od narodzin sama możesz stanąć przed takim wyborem. I nikt poza Tobą (i jeśli wyrazisz zgodę, to również ojciec dziecka) nie ma prawa decydować za Ciebie. Zbrodnicze jest też prawo, które każe kobietę więzieniem wymuszając decyzję o zachowaniu (lub nie) Twojej ciąży.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Nie She, nie jesteś spójna w swoich wypowiedziach i mimo obecnej deklaracji nie zaufałabym Ci podczas glosowania nad prawem kobiety do aborcji bez podawania przyczyn.she76 pisze: ↑27 lut 2021, o 17:17W sprawie aborcji też wyraziłam się jasno. Nie jestem za nią i nie jestem za karaniem kobiet. To nie jest kwestia, którą da się rozwiązać ustawami, nakazami itp. Tak jak pisałam, powinno się to zostawić sumieniu kobiety i lekarza. Nie wiem jak ci to prościej wytłumaczyć. Podobnie nie jestem za paleniem papierosów, uważam, że jest szkodliwe i nie znoszę tego zapachu. Ale też nie jestem za wsadzaniem do więzień tych, którzy palą. Jak widzisz można to pogodzić. Rozumiesz już ?
Nie wierzę komuś kto deklaruje pozostawienie wyboru kobiecie przy jednoczesnej niezgodzie na tenże czyn i kwalifikowaniu go jako morderstwa.
Porównanie zabicia człowieka do szkodliwości i zapachu papierosów jest również dość zaskakujące.
Z mojej strony to tyle.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Co zmienia się w dziecku, że otrzymuje prawo do życia w momencie narodzin a co sprawia, że takiego prawa nie ma chwilę wcześniej gdy było jeszcze w brzuchu matki?marinnaWR pisze: ↑27 lut 2021, o 20:02Stajemy się ludźmi w momencie narodzin.
Wówczas świat daje Ci szansę na rozwój. Wcześniej otrzymałaś zielone światło od swojej mamy, która zdecydowała się Ciebie urodzić. Jak byłaś zarodkiem, to mama zdecydowała o Twoim losie. Postanowiła Cię urodzić a załóżmy po 20-30 latach od narodzin sama możesz stanąć przed takim wyborem. I nikt poza Tobą (i jeśli wyrazisz zgodę, to również ojciec dziecka) nie ma prawa decydować za Ciebie. Zbrodnicze jest też prawo, które każe kobietę więzieniem wymuszając decyzję o zachowaniu (lub nie) Twojej ciąży.
Czy mniej czuje? Mniej rozumie? Mniej go będzie bolało? Jak dla mnie to tylko nie będzie go słychać gdy będzie krzyczało z bólu.
I wreszcie co to jest zarodek? Bo w 12nastym tygodniu to już jest ukształtowany człowiek.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Ta rozmowa to jak dialog między głuchym a ślepym.
Z punktu medycznego punktu widzenia do 12 tygodnia życia (czasem 16go) ludzki zarodek jest jedynie grupa organizujących się komórek. Nie bez przyczyny podejmuje się wysiłki utrzymania skrajnych wczesniakow od 25 tygodnia ciąży. Czasem wcześniej ale pod warunkiem umiejętności oddychania.
Można więc przyjąć że człowiekiem w rozumieniu żywego ssaka jesteś od momentu w którym umiesz oddychać. Bo wcześniej nie umiesz i bliżej ci do ryby.
Ciekawe jest ze podobna dyskusja nie toczy się dookoła podtrzymywania ciaz medycznie - znaczy ciało kobiety mówi "ronimy" a medycyna sru leki na podtrzymanie ciąży. Wtedy ingerencja w ten proces na życzenie kobiety jest ok i naturaliści nie podejmują dyskusji.
A kiedy jesteśmy człowiekiem w rozumieniu humanistycznym? To bardzo subiektywne. Nie wiem czy rodzice katujacy swoje dzieci zasługują na to miano.
Poza tym jest jeszcze element odpowiedzialności. Za żywo urodzone. Nie wszystkie osoby dorosłe chcą wziąć odpowiedzialność za wytwory komórkowe. Żeby było zabawniej osoby mające dostęp do edukacji, zabezpieczające się, dbające o antykoncepcję są potencjalnie lepszymi opiekunami żywych dzieci niż osoby które nie mają takiej wiedzy czy chęci. Dokonujące później morderstw na żywych.
Poza kategoria są dzieci poczęte w wyniku gwałtów, gwałtów naprawczych (tu ukłon w stronę lesbijek uważających ze ich ten problem nie dotyczy) czy w wyniku młodzieńczej głupoty 14letnich dzieci.
Kwestia aborcji nie jest czarno-biała i wymyka się standardowym ocenom. Dla jednych to morderstwo dla innych to rozwiązanie medyczne (z których to rozwiązań korzystamy dowolnie biorąc leki przeciwbólowe czy antybiotyki).
Aborcja, tak jak eutanazja czy uporczywe terapie reprezentuje ogólna kondycję humanitarna społeczeństwa. Pokazuje czy bierzemy pod uwagę również konsekwencje. Czy mamy moralność czy moralność pani Dulskiej. Czy interesuje nas nasz komfort, osobisty czy też dobrostan innych.
Z punktu medycznego punktu widzenia do 12 tygodnia życia (czasem 16go) ludzki zarodek jest jedynie grupa organizujących się komórek. Nie bez przyczyny podejmuje się wysiłki utrzymania skrajnych wczesniakow od 25 tygodnia ciąży. Czasem wcześniej ale pod warunkiem umiejętności oddychania.
Można więc przyjąć że człowiekiem w rozumieniu żywego ssaka jesteś od momentu w którym umiesz oddychać. Bo wcześniej nie umiesz i bliżej ci do ryby.
Ciekawe jest ze podobna dyskusja nie toczy się dookoła podtrzymywania ciaz medycznie - znaczy ciało kobiety mówi "ronimy" a medycyna sru leki na podtrzymanie ciąży. Wtedy ingerencja w ten proces na życzenie kobiety jest ok i naturaliści nie podejmują dyskusji.
A kiedy jesteśmy człowiekiem w rozumieniu humanistycznym? To bardzo subiektywne. Nie wiem czy rodzice katujacy swoje dzieci zasługują na to miano.
Poza tym jest jeszcze element odpowiedzialności. Za żywo urodzone. Nie wszystkie osoby dorosłe chcą wziąć odpowiedzialność za wytwory komórkowe. Żeby było zabawniej osoby mające dostęp do edukacji, zabezpieczające się, dbające o antykoncepcję są potencjalnie lepszymi opiekunami żywych dzieci niż osoby które nie mają takiej wiedzy czy chęci. Dokonujące później morderstw na żywych.
Poza kategoria są dzieci poczęte w wyniku gwałtów, gwałtów naprawczych (tu ukłon w stronę lesbijek uważających ze ich ten problem nie dotyczy) czy w wyniku młodzieńczej głupoty 14letnich dzieci.
Kwestia aborcji nie jest czarno-biała i wymyka się standardowym ocenom. Dla jednych to morderstwo dla innych to rozwiązanie medyczne (z których to rozwiązań korzystamy dowolnie biorąc leki przeciwbólowe czy antybiotyki).
Aborcja, tak jak eutanazja czy uporczywe terapie reprezentuje ogólna kondycję humanitarna społeczeństwa. Pokazuje czy bierzemy pod uwagę również konsekwencje. Czy mamy moralność czy moralność pani Dulskiej. Czy interesuje nas nasz komfort, osobisty czy też dobrostan innych.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
AnnaArendt pisze: ↑1 mar 2021, o 09:10W I trymestrze ciąży wrażliwość dziecka/płodu na działanie szkodliwych czynników i nieprawidłowości jest największa.Z punktu medycznego punktu widzenia do 12 tygodnia życia (czasem 16go) ludzki zarodek jest jedynie grupa organizujących się komórek.
Serce dziecka zaczyna bić ok.21-22 dnia ciąży, od 6 tyg. zaczyna się okres najintensywniejszego wzrostu.
W 7 tyg.dziecko/płód ma już serce, wątrobę, trzustkę i nerki.
W 9 tyg. dziecko/płód zaczyna odczuwać dotyk. Dotyk jest pierwszym ze zmysłów, jakie rozwijają się u dziecka.
Ok.12 tyg.zaczyna produkować mocz, który jest wydalany do wód płodowych. Rozpoczyna się też umiejętność połykania płynu owodniowego. W 3 miesiącu dziecko zaczyna odczuwać emocje matki. To kilka faktów. Trochę dużo jak na "grupę organizujących się komórek".
Bo tu nie chodzi o to, że przed 25 tyg. nie ma człowieka, tylko o środowisko życia człowieka/płodu. Poza brzuchem matki jest to nie możliwe na tym etapie. Choć nie wiadomo jak będzie w przyszłości, bo i w tej kwestii medycyna zrobiła postęp.Kiedyś nie ratowano nawet starszych wcześniaków, bo uważano, że nie przeżyją( czy też nie było takich możliwości).Nie bez przyczyny podejmuje się wysiłki utrzymania skrajnych wczesniakow od 25 tygodnia ciąży. Czasem wcześniej ale pod warunkiem umiejętności oddychania.
.Można więc przyjąć że człowiekiem w rozumieniu żywego ssaka jesteś od momentu w którym umiesz oddychać. Bo wcześniej nie umiesz i bliżej ci do ryby.
A kiedy jesteśmy człowiekiem w rozumieniu humanistycznym? To bardzo subiektywne
Bardzo ciekawe rozumowanie. Tak samo subiektywne jak mówienie, że lgbt+ to nie ludzie. Płód też nie człowiek, to ideologia.
Też o tym pisałamPoza tym jest jeszcze element odpowiedzialności.
Dlatego nie rozumiem tych, którzy myślą, że jak jest się przeciwnikiem aborcji to jest się też za karaniem kobiet. Dla wielu nie jest ważne to, że jesteś zwolennikiem wolnego wyboru, tylko to, że aborcja jest dla ciebie zabójstwem, przerwaniem życia. To jest sprawa sumienia, dlatego powinien to być wolny wybór kobiety. Kara nie sprawi, że zacznie ona inaczej myśleć, czy zmieni swoje przekonania. Nie chciałabym też, żeby ktoś robił ze mnie kata kobiety, albo kata własnego sumienia., bo musze wybrać albo tak,albo tak,innej opcji nie ma.Kwestia aborcji nie jest czarno-biała i wymyka się standardowym ocenom.
-
- super forma
- Posty: 2070
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Decyzja kobiety w ciąży ma tą cudowną moc.Wenus_8005 pisze: ↑28 lut 2021, o 23:51Co zmienia się w dziecku, że otrzymuje prawo do życia w momencie narodzin a co sprawia, że takiego prawa nie ma chwilę wcześniej gdy było jeszcze w brzuchu matki?marinnaWR pisze: ↑27 lut 2021, o 20:02Stajemy się ludźmi w momencie narodzin.
Wówczas świat daje Ci szansę na rozwój. Wcześniej otrzymałaś zielone światło od swojej mamy, która zdecydowała się Ciebie urodzić. Jak byłaś zarodkiem, to mama zdecydowała o Twoim losie. Postanowiła Cię urodzić a załóżmy po 20-30 latach od narodzin sama możesz stanąć przed takim wyborem. I nikt poza Tobą (i jeśli wyrazisz zgodę, to również ojciec dziecka) nie ma prawa decydować za Ciebie. Zbrodnicze jest też prawo, które każe kobietę więzieniem wymuszając decyzję o zachowaniu (lub nie) Twojej ciąży.
Jak dla Ciebie, to możesz sobie fantazjować do woli. Jeśli sprawia Ci to dziwną przyjemność, to fantazjuj sobie nawet w kwestii nie Twojego płodu. Powodzenia.Wenus_8005 pisze:Czy mniej czuje? Mniej rozumie? Mniej go będzie bolało? Jak dla mnie to tylko nie będzie go słychać gdy będzie krzyczało z bólu.
Twoje fantazje, Twoja sprawa, choć jak dla mnie, to bardzo dziwne.
zarodek, to zarodek i nawet jeśli dla Ciebie to prawie dorosły człowiek, to niestety nadal jest zarodkiem.Wenus_8005 pisze:I wreszcie co to jest zarodek? Bo w 12nastym tygodniu to już jest ukształtowany człowiek.
-
- super forma
- Posty: 2070
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wrocław
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Żadne argumenty. Brak serca, wiedzy i rozumu, na dalszą dyskusje z Tobą nie mam ochoty.marinnaWR pisze: ↑1 mar 2021, o 23:39Decyzja kobiety w ciąży ma tą cudowną moc.Wenus_8005 pisze: ↑28 lut 2021, o 23:51Co zmienia się w dziecku, że otrzymuje prawo do życia w momencie narodzin a co sprawia, że takiego prawa nie ma chwilę wcześniej gdy było jeszcze w brzuchu matki?marinnaWR pisze: ↑27 lut 2021, o 20:02Stajemy się ludźmi w momencie narodzin.
Wówczas świat daje Ci szansę na rozwój. Wcześniej otrzymałaś zielone światło od swojej mamy, która zdecydowała się Ciebie urodzić. Jak byłaś zarodkiem, to mama zdecydowała o Twoim losie. Postanowiła Cię urodzić a załóżmy po 20-30 latach od narodzin sama możesz stanąć przed takim wyborem. I nikt poza Tobą (i jeśli wyrazisz zgodę, to również ojciec dziecka) nie ma prawa decydować za Ciebie. Zbrodnicze jest też prawo, które każe kobietę więzieniem wymuszając decyzję o zachowaniu (lub nie) Twojej ciąży.Jak dla Ciebie, to możesz sobie fantazjować do woli. Jeśli sprawia Ci to dziwną przyjemność, to fantazjuj sobie nawet w kwestii nie Twojego płodu. Powodzenia.Wenus_8005 pisze:Czy mniej czuje? Mniej rozumie? Mniej go będzie bolało? Jak dla mnie to tylko nie będzie go słychać gdy będzie krzyczało z bólu.
Twoje fantazje, Twoja sprawa, choć jak dla mnie, to bardzo dziwne.
zarodek, to zarodek i nawet jeśli dla Ciebie to prawie dorosły człowiek, to niestety nadal jest zarodkiem.Wenus_8005 pisze:I wreszcie co to jest zarodek? Bo w 12nastym tygodniu to już jest ukształtowany człowiek.