Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Poważniej, czyli o polityce, sprawach społecznych, ustawodawstwie i naszych prawach.
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: dobranocka14 » 31 lip 2017, o 16:50

reader pisze:Bo przecież wiadomo, że oni nie lubi gejów i lesbijek wcale nie ze względu na homoseksualność, tylko na ich prawdziwy lub domniemany feminizm, antyklerykalizm, proaborcyjność, lewicowość i kosmopolityzm. :wink:
A tak, to oczywiste. W końcu choćby hasła "stop pedałowaniu" czy "terapie" w czasie których można, jeśli tylko się chce, zmienić orientację są sygnałem, że nie w samym homoseksualiźmie problem.
A poważnie jestem zainteresowana wyjaśnieniem tego fenomenu przez homoseksualne, zwłaszcza wyautowane, kobiety popierające PiS.
Spotkałam się z takim wyjaśnieniem: w pierwszej kolejności jestem Polakiem a dopiero potem homoseksualistą (męskie końcówki bo to pisał facet). Tylko nie bardzo rozumiem jak można te dwie sprawy oddzielać. Jest się obywatelem tego państwa, którego przedstawiciele uważają homoseksualizm za zboczenie.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: jasandra » 31 lip 2017, o 19:35

dobranocka14 pisze: Spotkałam się z takim wyjaśnieniem: w pierwszej kolejności jestem Polakiem a dopiero potem homoseksualistą (męskie końcówki bo to pisał facet). Tylko nie bardzo rozumiem jak można te dwie sprawy oddzielać. Jest się obywatelem tego państwa, którego przedstawiciele uważają homoseksualizm za zboczenie.
Ja w pierwszej kolejności jestem kobietą, osobą w ogóle, a dopiero w dalszej lesbijką. Jeśli dla kogoś pierwszym określeniem jest narodowość (bo chyba nawet nie państwowość), to zaczynam się go bać. W ogóle mam wrażenie, że w tym wątku próbuje się osoby takie jak ja określać przez niechęć do kogoś: nie lubi Kościoła, nie lubi Polski, nie lubi mężczyzn, nie lubi whatever. Czemu nie mogę definiować się jako osoba, która lubi ideę świeckiego państwa, lubi Europę/podróże, czy też na Boga, po prostu lubi kobiety (względnie uważa, że kobiety są niegorsze od mężczyzn)? Bo przestanę dać się definiować jako wróg, jeśli niczemu nie będę zagrażać :podbite oczko:
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: dobranocka14 » 31 lip 2017, o 20:45

jasandra pisze: W ogóle mam wrażenie, że w tym wątku próbuje się osoby takie jak ja określać przez niechęć do kogoś: nie lubi Kościoła, nie lubi Polski, nie lubi mężczyzn, nie lubi whatever. Czemu nie mogę definiować się jako osoba, która lubi ideę świeckiego państwa, lubi Europę/podróże, czy też na Boga, po prostu lubi kobiety (względnie uważa, że kobiety są niegorsze od mężczyzn)? Bo przestanę dać się definiować jako wróg, jeśli niczemu nie będę zagrażać :podbite oczko:
To bez znaczenia, zdefiniują Cię inni. Na zasadzie - każdy kto nie jest z nami, jest przeciw nam.
W przypadku o którym pisałam (przede wszystkim jestem Polakiem) chodziło o wyjaśnienie udzielania poparcia dla PiS przez pana geja. Dla mnie, w obecnym czasie, to jakieś takie teatralne "złożenie w ofierze" siebie w imię "wyższego dobra".
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: Altena_Q » 31 lip 2017, o 21:46

dobranocka14 pisze:
jasandra pisze: W ogóle mam wrażenie, że w tym wątku próbuje się osoby takie jak ja określać przez niechęć do kogoś: nie lubi Kościoła, nie lubi Polski, nie lubi mężczyzn, nie lubi whatever. Czemu nie mogę definiować się jako osoba, która lubi ideę świeckiego państwa, lubi Europę/podróże, czy też na Boga, po prostu lubi kobiety (względnie uważa, że kobiety są niegorsze od mężczyzn)? Bo przestanę dać się definiować jako wróg, jeśli niczemu nie będę zagrażać :podbite oczko:
To bez znaczenia, zdefiniują Cię inni. Na zasadzie - każdy kto nie jest z nami, jest przeciw nam.
W przypadku o którym pisałam (przede wszystkim jestem Polakiem) chodziło o wyjaśnienie udzielania poparcia dla PiS przez pana geja. Dla mnie, w obecnym czasie, to jakieś takie teatralne "złożenie w ofierze" siebie w imię "wyższego dobra".
A może tu chodzi o homofobię zinternalizowaną? Czytałam kiedyś wywiad z anonimowym członkiem ONR, gejem. Miał chłopaka, z którym oczywiście się ukrywał. Ten człowiek nienawidził siebie i swojej orientacji.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: dobranocka14 » 31 lip 2017, o 22:23

Altena_Q pisze:A może tu chodzi o homofobię zinternalizowaną? Czytałam kiedyś wywiad z anonimowym członkiem ONR, gejem. Miał chłopaka, z którym oczywiście się ukrywał. Ten człowiek nienawidził siebie i swojej orientacji.
Tak, to też jest możliwe dlatego chciałabym żeby napisała wyautowana lesbijka, która popiera PiS mimo, że PiS celuje w elektorat konserwatywny i programowo ustępstw dla osób homoseksualnych nie przewiduje.
Nie mówię już o tym, w jakim tonie wypowiadają się partyjne, prawicowe szczyty.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 10 paź 2017, o 21:49

kaplanka1 pisze:Czy prawdziwa i stuprocentowa lesbijka, którą nikt nie będzie nazywał na tym forum trollem musi być bojującą feministką,antyklerykałem, proaborcyjna, lewicowa i kosmopolityczna?

Bo czytając co niektóre foremki (jedne z najbardziej aktywnych na forum), to takie odnoszę wrażenie. Czasami zastanawiam się, co nasza seksualność ma w ogóle wspólnego z tymi wszystkimi etykietkami. Czy lesbijka patriotka to coś złego albo lesbijka sprzeciwiająca się aborcji czy lesbijka katoliczka chociażby, to jakaś taka nieprawdziwa lesbijka albo ograniczona, głupia i w ogóle jakaś dziwna i podejrzana. Albo nawet kobieta biseksualna, czy ona też jest jakaś nie ten teges?

Dlaczego walcząc o tolerancje jesteśmy tak bardzo nietolerancyjne?
Takie mam pytanie trochę etyczno - filozoficzne do zainteresowanych, które wynika z tego, że nie mogę pojąć do końca mechanizmów tej radykalizacji. Lubię otwarte rozmowy i wymianę poglądów na jakieś argumenty, ale tutaj jest bardzo dużo ataków ad persona, całkiem dla mnie niezrozumiałych. Przychodzę sobie tu po prostu pogadać w wolnej chwili, może trochę pofilozofować, a spotykam się z dość agresywną reakcją, chociaż staram się raczej polemizować w kulturalny sposób.

Skąd taka agresja i niechęć dla odmiennych poglądów w środowisku, które walczy o tolerancję? Jak można wymagać tolerancji od innych, kiedy samemu nie jest się tolerancyjnym?

Nigdy osobiście nie spotkałam się z przejawem nietolerancji względem mojej osoby w świece realnym. a kobiety, które powinny być mi bliskie pod tak ważnym względem, okazują się najbardziej nietolerancyjne,a pod względem poglądów odległe jak Kasjopeja. WTF?
Też to zauważyłam i mocno odczułam , a wystarczy tylko że krytykuje marksizm , krytykuje strategie polityczną feministek . Jestem centrowniczką i w sumie dobrze że poruszyłaś ten temat , bo tak naprawdę czuję się nie raz mocno osamotniona w tym co mówię i robię . Ale chyba taki jest los centrwonika .
Jedyne z czym się nie zgodzę to z kobietą która odbiega od heteroseksualności i jest katoliczką . To jest takie zaprzeczenie , jakby ktoś chciał należeć do społeczności wegańskiej chcąc co niedziele spożywać kurczaka a co piątek jeść płatki z mlekiem, ale jak ktoś tak chce to nie mam nic przeciwko bo akurat kościół katolicki to nie moja sprawa że ktoś próbuje złamać ich paradygmaty , ale moim zdaniem jest to pewna sprzeczność . Bo tak np to że jestem za liberalną gospodarką , to że jestem za tym by demokracja co do społeczeństwa wyglądała inaczej niż przekrzykiwanie się , manifestacje , biurokracja, rządziły bardziej od ludzi . To że nigdy nie stanę razem w szeregu z socjalistami bo uważam że socjalizm jest o wiele bardziej nieudolny i bezpłodny od kapitalizmu , uważam że to ma się nijak do mojej orientacji . A jednak gdy wypowiadam się na jakimś forum dla LGBT , albo wśród takiej społeczności to od razu bywam odrzucana i zamknięta do jednej szufladki razem z nacjonalistycznymi socjalistami ( gdzie to jest absurdalne ) . Uważam że orientacja seksualna , powinna być w jakiś sposób bezpłciowa co do polityki , w tedy orientacji seksualnej dało by to większe pole do walki . Bo w życiu widziałam tylko dwóch homoseksualistów , którzy w polityce odważyli pójść innym nurtem politycznym niż socjalizm , przez co ta dwójka ludzi została przez LGBT okrzyknięta faszystami i użyli ich jedynie do swojego słabego argumentu , że faszyści też byli homoseksualni ...
A przecież chodzi o to żeby otworzyć umysł swój własny , oraz otworzyć umysł ludziom konserwatywnym , by już nigdy nie było czegoś takiego jak kary za seksualność . Jednak gdzie jest sens w tym by takich ludzi obrzucać błotem , wymagać od nich i w sumie pokazując przy tym światu że inne orientacje to we większości bujda a LGBT jest tylko lewicowym narzędziem politycznym a nie istnym zjawiskiem które zasługuje na to by nie być już nigdy więcej prześladowanym .
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 10 paź 2017, o 21:54

kaplanka1 pisze:.
Skąd taka agresja i niechęć dla odmiennych poglądów w środowisku, które walczy o tolerancję? Jak można wymagać tolerancji od innych, kiedy samemu nie jest się tolerancyjnym?

Nigdy osobiście nie spotkałam się z przejawem nietolerancji względem mojej osoby w świece realnym. a kobiety, które powinny być mi bliskie pod tak ważnym względem, okazują się najbardziej nietolerancyjne,a pod względem poglądów odległe jak Kasjopeja. WTF?

A agresja jest oznaką strachu , tak samo jak homofoby boją się homoseksualistów bo mają przed oczami wizje że wszyscy tacy mogą być , a po zalegalizowaniu związku wyskoczy gej z krzaków i go zgwałci (najczęściej występuje w przypadku mężczyzn ) xD Tak samo pewnie środowisko LGBT zamiast się otworzyć to się zamknęło w jednym patrzeniu na świat , w jednym nurcie i też się boi tego że nagle utracą prawa .
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: jasandra » 10 paź 2017, o 22:06

Eminem, przepraszam, ale bardzo ciężko się Ciebie czyta. Czytaj po napisaniu, czy to co napisałaś jest składne, bo chyba tylko Ty wiesz, co masz na myśli.
A z czym kojarzysz marksizm, tak btw xD? Może z tym, co było "za komuny"? Zmartwię Cię, że z marksizmem to wiele wspólnego nie miało. Szczerze powiedziawszy, na tym forum w ogóle nie prowadzę dyskusji politycznych itp., od tego mam Facebooka i odpowiednie profile. Ja jednak mam wrażenie, że środowisko tu jest a) albo bardzo konserwatywne (w porównaniu z moimi znajomymi przynajmniej :D), albo b) co gorsza, w ogóle nie zainteresowane tym co się dzieje, bo żadne praktycznie tematy, którymi żyje ruch feministyczny w Polsce, się tu nie pojawiają. Cóż, dla mnie feminizm jest potrzebny jak powietrze. Jestem kim chcę, żyję jak chcę i uważam, że każda kobieta powinna mieć do tego prawo (i facet). To się dość silnie łączy z LGBT, choć nie musi się łączyć z poglądami gospodarczymi (choć często łączy).
Mnie bardziej zastanawia związek homo=wege. Sama rozumiem polityczne postulaty za wegetarianizmem (mniej za weganizmem), ale obecnie styl życia nie pozwala mi na przestrzeganie tej diety, pewnych przekonań też nie podzielam, choć kiedy mogę, unikam mięsa. Ale mam wrażenie, że w środowiskach aktywistycznych bycie wege to niemal obsesja. Często mam wrażenie, że to przyjęcie pewnego stylu życia bez głębszej refleksji, ale może się mylę. Ja np. mam w sobie wrażliwość na inne rzeczy i nie uważam się za złego człowieka dlatego, że jadam mięso, a jednak czuję się zawsze nieswojo, kiedy zdarza mi się o tym mówić.
Awatar użytkownika
silnamocno
Posty: 4
Rejestracja: 11 paź 2017, o 10:31
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: silnamocno » 11 paź 2017, o 10:54

Wydaje mi się, że ta dyskusja nie ma sensu, bo i tak każdy wie najlepiej. To, że lesbijki utożsamiane są z lewicą to tylko dzieło partyjne i nic więcej (ich poglądy).
.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 13 paź 2017, o 00:02

jasandra pisze:Eminem, przepraszam, ale bardzo ciężko się Ciebie czyta. Czytaj po napisaniu, czy to co napisałaś jest składne, bo chyba tylko Ty wiesz, co masz na myśli.
A z czym kojarzysz marksizm, tak btw xD? Może z tym, co było "za komuny"? Zmartwię Cię, że z marksizmem to wiele wspólnego nie miało. Szczerze powiedziawszy, na tym forum w ogóle nie prowadzę dyskusji politycznych itp., od tego mam Facebooka i odpowiednie profile. Ja jednak mam wrażenie, że środowisko tu jest a) albo bardzo konserwatywne (w porównaniu z moimi znajomymi przynajmniej :D), albo b) co gorsza, w ogóle nie zainteresowane tym co się dzieje, bo żadne praktycznie tematy, którymi żyje ruch feministyczny w Polsce, się tu nie pojawiają. Cóż, dla mnie feminizm jest potrzebny jak powietrze. Jestem kim chcę, żyję jak chcę i uważam, że każda kobieta powinna mieć do tego prawo (i facet). To się dość silnie łączy z LGBT, choć nie musi się łączyć z poglądami gospodarczymi (choć często łączy).
Mnie bardziej zastanawia związek homo=wege. Sama rozumiem polityczne postulaty za wegetarianizmem (mniej za weganizmem), ale obecnie styl życia nie pozwala mi na przestrzeganie tej diety, pewnych przekonań też nie podzielam, choć kiedy mogę, unikam mięsa. Ale mam wrażenie, że w środowiskach aktywistycznych bycie wege to niemal obsesja. Często mam wrażenie, że to przyjęcie pewnego stylu życia bez głębszej refleksji, ale może się mylę. Ja np. mam w sobie wrażliwość na inne rzeczy i nie uważam się za złego człowieka dlatego, że jadam mięso, a jednak czuję się zawsze nieswojo, kiedy zdarza mi się o tym mówić.
Przepraszam za chaotyczność w moich wypowiedziach , postaram się pisać bardziej zrozumiale .

Ja wiem o co chodzi z marksizmem , tak czy siak marksizm i tak prędzej czy później dąży do komuny . Może nie do identycznej jak w ZSRR , PRL czy w Korei północnej . Ale dzisiejszy marksizm według mnie też nie prowadzi do niczego dobrego . Zwłaszcza że jak dla mnie do największej równości jaka się ludzkości nie śniła , prowadzi całkowity , indywidualny wkład w rozwój technologii, a nie rządu czy masowego zgromadzenia ideologicznego .
Marksizm przekreśla wiarę i religie , jak i religia przekreśla Marksizm
Czyli nauka wyklucza wiarę a wiara naukę , co według mnie wiara i nauka powinna być jednością .
W skrócie powiem Ci jak ja to widzę :
- Krzyczę głośne NIE ! Kiedyś ktoś mi próbuje wmówić że wszyscy jesteśmy tacy sami
- Nienawidzę mrówek , kocham wilki i orły
- Nie cierpię publicznych toalet , chociaż w dzisiejszych czasach są lepiej prowadzone niż w PRL .
Ale w publicznych toaletach brakuje prywatności , korzystają z nich różni ludzie , czyści , brudni , skażeni przez co w takich toaletach mnożą się multikulturowe kultury bakterii i zarazków .
Poza tym , nie cierpię ludzi .
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: Altena_Q » 13 paź 2017, o 00:24

[quote]w takich toaletach mnożą się multikulturowe kultury bakterii i zarazków . [/quote]

Eminem, you made my evening. Popłakałam się ze śmiechu. Potem przetłumaczyłam Twojego posta żonie, która mało nie spadła z fotela. Mnożące się multikulturowe kultury bakterii wstawię sobie jako status na facebooka. Jesteś wielka :hahaha:

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: jasandra » 13 paź 2017, o 11:03

A nie, jak nie cierpisz ludzi, to marksistką być nie możesz :hahaha: . Zwracam honor.
PS. PRL a ideologia marksisrowska. Aha. Akurat państwa, które wymieniłaś, są zaprzeczeniem ideologii marksistowskiej. Podobnie jak bolszewizm. Ale żeby to wiedzieć, trzeba trochę poczytać...
Lewicowość nie polega na równości, tak jak Ty ją rozumiesz. Polega na równości szans - rozsądnej równości szans. Sama jestem elitarystką (co za okropne słowo) i nie uważam, że każdemu potrzebna jest i korzyść przynosi wyższa edukacja uniwersytecka. Ale każdy powinien mieć do niej prawo, niezależnie od statusu majątkowego swoich rodziców. I tutaj potrzebne jest wsparcie państwa.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 14 paź 2017, o 21:01

jasandra pisze:A nie, jak nie cierpisz ludzi, to marksistką być nie możesz :hahaha: . Zwracam honor.
PS. PRL a ideologia marksisrowska. Aha. Akurat państwa, które wymieniłaś, są zaprzeczeniem ideologii marksistowskiej. Podobnie jak bolszewizm. Ale żeby to wiedzieć, trzeba trochę poczytać...
Lewicowość nie polega na równości, tak jak Ty ją rozumiesz. Polega na równości szans - rozsądnej równości szans. Sama jestem elitarystką (co za okropne słowo) i nie uważam, że każdemu potrzebna jest i korzyść przynosi wyższa edukacja uniwersytecka. Ale każdy powinien mieć do niej prawo, niezależnie od statusu majątkowego swoich rodziców. I tutaj potrzebne jest wsparcie państwa.
Nie nie nie nie nie nie i jeszcze raz nie ! Przeczytaj jeszcze raz mojego posta .
Przecież napisałam że marksizm dąży do komuny predzej czy później , ale nie do takiej jak w ZSRR , PRL czy Korei Północnej więc pojęć nie mylę . Poza tym to ja nie chce żadnego wsparcia państwa i o to mi się rozchodzi mianowicie . Bo wiem że jeżeli chodzi o wsparcie to na dobrą sprawę , żadne państwo nie posiada swoich pieniędzy i przeważnie państwo socjalne odciąga podatki na takie rzeczy z których nie korzystam a korzysta ktoś za moje środki (nie wiem być może mój najgorszy wróg , czego sobie nie życzę ) .
Bo ja nie mam ochoty nikomu pomagać , więc nie mam również ochoty na to by ktoś pomagał mi a tym bardziej ucinał przez to z pensji oraz swobody . Jak już chcecie tego państwa socjalistycznego , to tylko z możliwością nie mieszania w to ludzi którzy tego nie chcą . Czyli nie chcą ani dokładać , ani korzystać z publicznych toalet . To że nie cierpię ludzi , to było bardziej takie dosadne powiedzenie że jestem za indywidualnością , za wolnością pieniądza , za biznesem i rozbudowywaniem klasy średniej , bo to dzięki klasie średniej klasa robotnicza ma w ogóle prawo zostać kimś więcej .
Właśnie według mnie kapitalizm daje równe szanse ludziom na rozwój , bo w kapitalizmie jesteś tym na kogo Cię stać a jak chcesz być kimś innym też musisz na to zasłużyć , a możesz stać się kimś innym a nie że musisz . I to jest prawidłowe , bo każdy musi sobie zasłużyć na to by kimś być i mieć jakąkolwiek posadę i nie zgodzę się by dzielić mojej pensji z ludźmi którzy na te pieniądze które zarabiam najwyraźniej w świecie nie zasługują . Tak szczerze ? W dupie mam innych ludzi . Bo uważam że każda istota ludzka kiedy chce ,radzi sobie bez ingerencji państwa . A co do uczelni wyższych żeby były publiczne , to broń boże !Szkoły średnie , podstawówki są przecież publicznymi toaletami i jak dla mnie publiczna nauka to jedno wielkie bagno .Bo i tak tego czego ja chce się uczyć muszę się uczyć prywatnie , bo przecież większość społeczeństwa niema tego samego zainteresowania jak ja ,ani tego samego poziomu intelektualnego . Jestem za nauczaniem prywatnym i tyle .
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 14 paź 2017, o 21:03

Altena_Q pisze:[quote]w takich toaletach mnożą się multikulturowe kultury bakterii i zarazków .


Eminem, you made my evening. Popłakałam się ze śmiechu. Potem przetłumaczyłam Twojego posta żonie, która mało nie spadła z fotela. Mnożące się multikulturowe kultury bakterii wstawię sobie jako status na facebooka. Jesteś wielka :hahaha:[/quote]

Cieszę się że sprawiłam Ci tyle radości , naprawdę lubię sprawić że ludzie mogą być szczęśliwi . Ale nie wiem co jest w tym śmiesznego , że dosadnie wyraziłam co sądzę na temat socjalizmu .
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: Altena_Q » 14 paź 2017, o 22:27

Tak z ciekawości, ile masz lat, Eminem?
Myślę, że dobrze poczułabyś się w Chinach, ale pod warunkiem, że Twoi rodzice byli by bogaci. Bo tam właśnie takie dzieci mają istotnie często nauczanie prywatne, na bardzo wysokim poziomie. Gorzej z decydowaniem, czego chcesz się uczyć, bo jednak najczęściej edukacja wychodzi z założenia, że dzieci/nastolatki nie potrafią same ocenić, co im się przyda w przyszłości, stąd pewne minima programowe i wiedza ogólnokształcąca. Specjalizacje, czy zawody, wybiera się jak już ma się te min. 16 lat (np. w Szwajcarii). Oczywiście co innego gimnazja profilowane, ale i te mają jakieś tam nadal minima wiedzy ogólnej, które trzeba przyswoić. My point is, życie zaskakuje, i to, że w szkole nie znosimy matematyki, nie znaczy, że za 20 lat nie będziemy żałować, żeśmy się jednak nie przyłożyli. Nie wiadomo, gdzie w życiu trafisz i co się nagle okaże potrzebne. Ja w liceum byłam wściekła, jak wszedł u nas język niemiecki, a nie francuski, którego chciałam. Z tej wściekłości w ogóle się go nie uczyłam, a 20 lat okazało się, że zamieszkałam w Niemczech i to, co się zaniedbało w szkole, trzeba było nadrobić w ekspresowym tempie na intensywnych kursach.

Dyskusje o socjalizmie i kapitalizmie zostawiam jasandrze, temat mnie przerasta ;) Ale zaintrygowały mnie zdania o publicznych toaletach. Rozumiem, że nigdy nie znalazłaś się w sytuacji, kiedy byłaś gdzieś poza domem i musialaś z takowej skorzystać, mając w alternatywie np. pobliskie krzaczki? W takim razie podziwiam i gratuluję zdrowia.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: ImaSumak » 15 paź 2017, o 01:49

Altena_Q pisze:[quote]w takich toaletach mnożą się multikulturowe kultury bakterii i zarazków .


Eminem, you made my evening. Popłakałam się ze śmiechu. Potem przetłumaczyłam Twojego posta żonie, która mało nie spadła z fotela. Mnożące się multikulturowe kultury bakterii wstawię sobie jako status na facebooka. Jesteś wielka :hahaha:[/quote]
A wcześniej Armia Andersena i most nad Kanałem La Manche. To z takich bardziej spektakularnych wypowiedzi, kiedy to akurat ja pękałam ze śmiechu, bo rzeczy dotyczyły niby poważnych tematów. Niby, ponieważ eminem brak elementarnej wiedzy, a wszystko to co tu przedstawia, to zbiór ideologicznych bzdrur, którą daje sobie wtłaczać, niestety w pustą , głowę. Brak podstaw robi z niej myślicielkę.

Eminem, to tak jakbyś chciała rozmawiać o efekcie cieplarnianym, pisząc bardzo nieskładnie, o centralnym ogrzewaniu ( co pewnie u ciebie urodziłoby się jako multikulti ocieplaniem) i przy tym nie potrafiłabyś napisać słowa kaloryfer.
Lubię kiedy kobieta...
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 15 paź 2017, o 16:32

ImaSumak pisze:
Altena_Q pisze:[quote]w takich toaletach mnożą się multikulturowe kultury bakterii i zarazków .


Eminem, you made my evening. Popłakałam się ze śmiechu. Potem przetłumaczyłam Twojego posta żonie, która mało nie spadła z fotela. Mnożące się multikulturowe kultury bakterii wstawię sobie jako status na facebooka. Jesteś wielka :hahaha:
A wcześniej Armia Andersena i most nad Kanałem La Manche. To z takich bardziej spektakularnych wypowiedzi, kiedy to akurat ja pękałam ze śmiechu, bo rzeczy dotyczyły niby poważnych tematów. Niby, ponieważ eminem brak elementarnej wiedzy, a wszystko to co tu przedstawia, to zbiór ideologicznych bzdrur, którą daje sobie wtłaczać, niestety w pustą , głowę. Brak podstaw robi z niej myślicielkę.

Eminem, to tak jakbyś chciała rozmawiać o efekcie cieplarnianym, pisząc bardzo nieskładnie, o centralnym ogrzewaniu ( co pewnie u ciebie urodziłoby się jako multikulti ocieplaniem) i przy tym nie potrafiłabyś napisać słowa kaloryfer.[/quote]

No jest i Ona !! :D
Encyklopedia ludzkiej psychiki na forum kobietykobietom .
Znawczyni każdej wypowiedzi i każdego posta , stróż internetowej sprawiedliwości oraz norm społecznych .
Jak zwykle niezawodna w swojej hipokryzji , która czepia się że przedstawiam zbiór ideologicznych bzdur
( wow , nawet się zrymowało , jestem pod wrażeniem bo ja bym nie umiała kogoś tak spunchlainować )
które są wynikiem braku podstawowej wiedzy , tym czasem nasza Pani sama nie reprezentuje sobą żadnej wiedzy na żaden temat . ( nwm być może nie chce ujawnić swojej wspaniałomyślności ) .
Z przykrością jednak muszę stwierdzić że Pani prześmiewcza analiza jest błędna .
Iż gdyż ponieważ , akcja z Armią Andersena odnosiła się do czego innego i była zwyczajnym , nie chcianym błędem chyba bodajże z przed 2 lat (jak się nie mylę ) i dotyczyła innego tematu, poza tym jak się wcześniej napisało cokolwiek było trudno później zmienić ten błąd ( dzisiaj też tak jest , więc może skrytykuj ludzi ,którzy prowadzą tę stronę ta krytyka była by pozytywna i może zawalczyła byś o to by te forum było lepiej prowadzone , dzięki czemu ułatwiła byś życie użytkownikom) Zaś w tym poście , specjalnie użyłam tego zabawnego określenia by w dosadny sposób wyrazić moją niechęć do systemu socjalistycznego , ale najwyraźniej w świecie nie które Panie mają problem z interpretacją .
Więc sorry Imu coś tam , ale tym razem nie trafiłaś w punkt chociaż byłaś tak blisko .

:poop: :poop: :poop: :poop: :poop:
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 15 paź 2017, o 17:21

reader pisze:
dobranocka14 pisze:
jasandra pisze:Myślę, że te panie lesbijki są oburzone, że chodzimy na ulice z tęczowymi flagami. W końcu krzyczenie o swojej orientacji to "ekshibizjonizm" i może urażać czyjeś uczucia religijne. Smutne to.
Ok - jedno to uważanie, że parady i machanie flagami to ekshibicjonizm - ale drugie to wspieranie głosem wyborcy partii, która traktuje je jak obcy, niechciany, niewspółgrający z całością element.
Och, to jest proste. Obcy, niechciany, niewspółgrający element to lesbijki, feministki, antyklerykalni, proaborcyjne, lewicowe, kosmopolitki. To one robią złą renomę dobrym lesbijkom. Jak poznikają z powierzchni ziemi to heteroseksualni, konserwatywni, religijni, antyaborcyjni, prawicowi patrioci zmienią zdanie o 180% i zaakceptują dobre lesbijki, takie swojskie patriotyczne prawicowe dziewczyny. Bo przecież wiadomo, że oni nie lubi gejów i lesbijek wcale nie ze względu na homoseksualność, tylko na ich prawdziwy lub domniemany feminizm, antyklerykalizm, proaborcyjność, lewicowość i kosmopolityzm. :wink:
Nie , nie o to chodzi ale np jakby poznikały Panie typu Anna Zawadzka i takie Panie jak na tym filmiku https://www.youtube.com/watch?v=HIARfKnX5SA to myślę , że jednak opinia o osobach homseksualnych i kobietach była by zdecydowanie lepsza .
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: jasandra » 15 paź 2017, o 18:42

Ach, naiwność jest jest piękna, ale w pewnym wieku już nie przystoi... Warto przyjrzeć na oczy.
Tyrad na temat socjalizmu multikulturowego i jego bakterii :towanda: nie będę komentować, pozwolicie.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: ImaSumak » 15 paź 2017, o 23:15

eminem98xd pisze:
ImaSumak pisze:
Altena_Q pisze:
Eminem, you made my evening. Popłakałam się ze śmiechu. Potem przetłumaczyłam Twojego posta żonie, która mało nie spadła z fotela. Mnożące się multikulturowe kultury bakterii wstawię sobie jako status na facebooka. Jesteś wielka :hahaha:
A wcześniej Armia Andersena i most nad Kanałem La Manche. To z takich bardziej spektakularnych wypowiedzi, kiedy to akurat ja pękałam ze śmiechu, bo rzeczy dotyczyły niby poważnych tematów. Niby, ponieważ eminem brak elementarnej wiedzy, a wszystko to co tu przedstawia, to zbiór ideologicznych bzdrur, którą daje sobie wtłaczać, niestety w pustą , głowę. Brak podstaw robi z niej myślicielkę.

Eminem, to tak jakbyś chciała rozmawiać o efekcie cieplarnianym, pisząc bardzo nieskładnie, o centralnym ogrzewaniu ( co pewnie u ciebie urodziłoby się jako multikulti ocieplaniem) i przy tym nie potrafiłabyś napisać słowa kaloryfer.
No jest i Ona !! :D
Encyklopedia ludzkiej psychiki na forum kobietykobietom .
Znawczyni każdej wypowiedzi i każdego posta , stróż internetowej sprawiedliwości oraz norm społecznych .
Jak zwykle niezawodna w swojej hipokryzji , która czepia się że przedstawiam zbiór ideologicznych bzdur
( wow , nawet się zrymowało , jestem pod wrażeniem bo ja bym nie umiała kogoś tak spunchlainować )
które są wynikiem braku podstawowej wiedzy , tym czasem nasza Pani sama nie reprezentuje sobą żadnej wiedzy na żaden temat . ( nwm być może nie chce ujawnić swojej wspaniałomyślności ) .
Z przykrością jednak muszę stwierdzić że Pani prześmiewcza analiza jest błędna .
Iż gdyż ponieważ , akcja z Armią Andersena odnosiła się do czego innego i była zwyczajnym , nie chcianym błędem chyba bodajże z przed 2 lat (jak się nie mylę ) i dotyczyła innego tematu, poza tym jak się wcześniej napisało cokolwiek było trudno później zmienić ten błąd ( dzisiaj też tak jest , więc może skrytykuj ludzi ,którzy prowadzą tę stronę ta krytyka była by pozytywna i może zawalczyła byś o to by te forum było lepiej prowadzone , dzięki czemu ułatwiła byś życie użytkownikom) Zaś w tym poście , specjalnie użyłam tego zabawnego określenia by w dosadny sposób wyrazić moją niechęć do systemu socjalistycznego , ale najwyraźniej w świecie nie które Panie mają problem z interpretacją .
Więc sorry Imu coś tam , ale tym razem nie trafiłaś w punkt chociaż byłaś tak blisko .

:poop: :poop: :poop: :poop: :poop:
Ludziku:
1. Między słowem, a znakiem interpunkcyjnym nie robi się przerwy.
2. Nie używa się słów, których znaczenia się nie zna. Sprawdź w słowniku znaczenie słów: encyklopedia, hipokryzja.
3. Sprawdź, czy w języku polskim istnieje słowo: spunchlainować.
4. Przeanalizuj swoje posty z tego forum pod kątem błędów ortograficznych, jakie jesteś uprzejma walić w każdym swoim poście. I nie mam tu na myśli literówek. Popracuj nad tym.
5. Przeanalizuj swoje teksty pod względem stylistyki. Sama umiejętność przyciskania klawiszy na klawiaturze nie czyni Cię ani mądrą, ani wypowiadającą się. To zwykły bełkot. Popracuj nad tym również.
6. Poproś kogoś, kto umie czytać ze zrozumieniem, by wyjaśnił Ci, co napisałam w tym i poprzednim poście. Zrozumienie treści czytanego tekstu bardzo ułatwia właściwe wnioskowanie. I uwierz mi, że nie boli. Znajomość tylko poszczególnych słów, nadal sprawia, że jesteś tylko dzieckiem błądzącym we mgle. To zbyt mało by dyskutować. Pewnie to sprawia, że musisz sobie wklejać kupy do postów, by poczuć się lepiej. Niestety to droga donikąd.

Ja rozumiem, że Twoim idolem może być Korwin oraz jemu podobni. To jednak również, nie czyni Cię mądrą. Tacy ludzie żerują na braku wiedzy i głupocie innych. Na ludziach słabych, którzy nie mają pomysłu na siebie. Piorą im mózgi i wykorzystują do własnych celów. Być może kiedyś jakimś cudem uda Ci się dorosnąć i coś pojąć. Może faktycznie zaczniesz się uczyć i pracować nad sobą (czego Ci życzę), a nie słuchać tych pierdół wtłaczanych Ci do głowy i wtedy zauważysz, że jest jakaś spójność między Twoim dziadkiem w Armii Andersena, a Tobą, małą, faszyzującą syrenką.
Lubię kiedy kobieta...
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: ImaSumak » 15 paź 2017, o 23:19

jasandra pisze:Ach, naiwność jest jest piękna, ale w pewnym wieku już nie przystoi... Warto przyjrzeć na oczy.
Tyrad na temat socjalizmu multikulturowego i jego bakterii :towanda: nie będę komentować, pozwolicie.
Stultitia non est disputandum. ;)
Lubię kiedy kobieta...
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: jasandra » 15 paź 2017, o 23:49

Sens dyskusji widzę tylko z osobami, które mają coś do powiedzenia. Raz w życiu nawet odbyłam rozsądną rozmowę z korwinistą, poświęcając parę godzin snu (jakoś do 7!) na wytłumaczenie mu różnych zawiłości świata, i nawet mi poniekąd podziękował, choć zdania w sprawach zasadniczych nie zmienił - powiedział jednak, że przynajmniej teraz lepiej rozumie, o co chodzi...
Nad naszą młodą foremką znęcać się nie zamierzam, bo nie mam w sobie sadystycznych zapędów.
No chyba, że mnie baaardzo sprowokuje.
Tymczasem życzę Paniom dobrej nocy.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 16 paź 2017, o 19:41

Nie chce mi się już z wami pisać , bo to co miałam napisać to napisałam .
Ale czy przypadkiem w tym momencie nie strzeliłyście sobie w kolana , jak te Panie na filmiku z Korwinem ?
Hahahaha najciemniej pod latarnią . Typowe feminazistki xD
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: jasandra » 16 paź 2017, o 21:03

eminem98xd pisze:Nie chce mi się już z wami pisać , bo to co miałam napisać to napisałam .
Ale czy przypadkiem w tym momencie nie strzeliłyście sobie w kolana , jak te Panie na filmiku z Korwinem ?
Hahahaha najciemniej pod latarnią . Typowe feminazistki xD
Współczuję Ci, dziecko, tej nienawiści do kobiet...
Ej, tośmy komunistki, czy nazistki, bo ciężko Ci nawet spójnie nas obrazić :D.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: jasandra » 16 paź 2017, o 21:04

Korwin jako idol, jak wnioskuję po nicku, rocznika '98. O tempora... O mores!
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 16 paź 2017, o 22:08

No nie wiem , wyglądacie mi na feminazistki które poniżają ludzi z odmiennymi poglądami .
Jeszcze ta piękna szufladka ,jako że Korwin miałby być moim idolem xD
she76
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 574
Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: she76 » 27 lut 2021, o 22:35

kaplanka1 pisze:
23 lip 2017, o 23:17
Czy prawdziwa i stuprocentowa lesbijka, którą nikt nie będzie nazywał na tym forum trollem musi być bojującą feministką,antyklerykałem, proaborcyjna, lewicowa i kosmopolityczna?

Bo czytając co niektóre foremki (jedne z najbardziej aktywnych na forum), to takie odnoszę wrażenie. Czasami zastanawiam się, co nasza seksualność ma w ogóle wspólnego z tymi wszystkimi etykietkami. Czy lesbijka patriotka to coś złego albo lesbijka sprzeciwiająca się aborcji czy lesbijka katoliczka chociażby, to jakaś taka nieprawdziwa lesbijka albo ograniczona, głupia i w ogóle jakaś dziwna i podejrzana. Albo nawet kobieta biseksualna, czy ona też jest jakaś nie ten teges?

Dlaczego walcząc o tolerancje jesteśmy tak bardzo nietolerancyjne?
Takie mam pytanie trochę etyczno - filozoficzne do zainteresowanych, które wynika z tego, że nie mogę pojąć do końca mechanizmów tej radykalizacji. Lubię otwarte rozmowy i wymianę poglądów na jakieś argumenty, ale tutaj jest bardzo dużo ataków ad persona, całkiem dla mnie niezrozumiałych. Przychodzę sobie tu po prostu pogadać w wolnej chwili, może trochę pofilozofować, a spotykam się z dość agresywną reakcją, chociaż staram się raczej polemizować w kulturalny sposób.

Skąd taka agresja i niechęć dla odmiennych poglądów w środowisku, które walczy o tolerancję? Jak można wymagać tolerancji od innych, kiedy samemu nie jest się tolerancyjnym?

Nigdy osobiście nie spotkałam się z przejawem nietolerancji względem mojej osoby w świece realnym. a kobiety, które powinny być mi bliskie pod tak ważnym względem, okazują się najbardziej nietolerancyjne,a pod względem poglądów odległe jak Kasjopeja. WTF?
Coś w tym jest...
she76
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 574
Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: she76 » 27 lut 2021, o 22:43

pedagogika111 pisze:
29 lip 2017, o 01:16
Ja jestem katoliczką i to bardzo konserwatywną i tradycyjną, czasem nawet uczęszczającą na Msze Trydenckie. Jestem patriotką. Poglądy zdecydowanie prawicowe.

Jestem oczywiście przeciwna aborcji, ale katolicyzm nie ma z tym nic wspólnego. Miałam w swoim życiu kilkuletni okres ateizmu i również nie popierałam aborcji. Po prostu raczej nie popieram zabijania ludzi, w żadnej formie.

I jestem za PiSem ;-) Och, jakie to straszne... Fala hejtu i wiadro pomyj za 3, 2, 1... ;-)

Jestem także lesbijką, wyoutowaną, w długoletnim związku z kobietą.

Jedno z drugim się absolutnie nie wyklucza. Trzeba tylko wiedzieć jak to pogodzić. Każdy musi przejść swoją własną drogę. Mi zajęło kilka lat zanim dotarłam do tego "momentu światopoglądowego", w jakim jestem obecnie.

Jedno jest pewne. Warto być sobą. Nie podążać ślepo za tłumem. Myśleć samodzielnie. Analizować. Oglądać i TVN i TVP ;-)

Ogólnie jestem cholernie szczęśliwa i prowadzę fajne, spokojne, satysfakcjonujące życie. Zdaję sobie sprawę, że jestem w mniejszości mniejszości, ale co zrobić... Ale otaczają mnie cudowni ludzie i to jest najważniejsze.

Jestem bardzo tolerancyjna dla wszystkich ludzi i nikogo nie obrażam, tutaj też nie zamierzam.

Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawe, czy nadal jesteś za pisem, tak z czystej ciekawości?
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 18 maja 2021, o 17:36

dobranocka14 pisze:
31 lip 2017, o 15:36
Cytat z ministra Ziobry, komentarz do ostatnich manifestacji:
"To nie jest przypadek, że na tych wiecach tak ostentacyjnie obecne były tęczowe środowiska. Oni chcą przeorać naszą ojczyznę. To jest bitwa, w której chodzi nie tylko o sądy".

I tak się zastanawiam gdzie lokują się panie lesbijki, te szczęśliwie wyautowane zwłaszcza, popierające PiS. Jak godzą bycie obcą "oną", bezpaństwowcem niemal z deklaracjami poparcia dla partii, która nimi gardzi.
To są jakieś debilki a nie feministki.
Prawdziwy feminizm walczy o prawa kobiet w każdej kwestii. To co nie walczy o to... To są raczej trolice i typiary jakieś.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Lesbijka, feministka, antyklerykał, proaborcyjna, lewicowa, kosmopolitka

Post autor: eminem98xd » 18 maja 2021, o 17:38

MSigma pisze:
24 lip 2017, o 02:11
Agresja i powiedzmy niedyplomatyczna polemika jak najbardziej zasługują na zwrócenie uwagi oczywiście, a co do poglądów każdy ma swoje jasne, natomiast dlaczego poglądy wielu les mogą być podobne ponieważ... no cóż lesbijki wydaja się być bardziej świadome i zainteresowane tym co się wokół nas dzieje, zastanawiać się co? jak? po co? dlaczego? poza tym bycie w mniejszości skłania trochę do refleksji nad problemami innych mniejszości i innych osób ogólnie... co wpływa na lepsze rozumienie i empatię, na próby wczuwania się w sytuację innych i wspierania ich czyli np. w kwestii aborcji jesteś przeciw ok przecież nikt nie każe Ci się jej poddać ale dlaczego chcesz decydować o życiu innych osób skoro Ty za nich życia nie przeżyjesz zajmiesz się swoim i zapomnisz o kimś kto będzie cierpieć (albo kilku osobach) przez resztę życia przez to, że ktoś chce narzucić im swoje wartości (czyli coś o czym pośrednio wspominasz w tym temacie) ważne jest żeby każdy miał wolny wybór, nieograniczony przez osoby, którzy chcą decydować (nie wiadomo dlaczego) o czymś co ich bezpośrednio nie dotyczy, a co więcej nawet nie próbują sobie realnie wyobrazić (wczuć się) danej sytuacji... powtarzam jeśli ktoś znajdzie się w sytuacji, którą jego poglądy rozwiązują bezpośrednio ok (chociaż często wtedy się nagle tajemniczo zmieniają) ale do sytuacja innych powinni wykazać jedynie zrozumienie i wsparcie bo to jest takie ludzkie podejście "nieskażone" żadną ideologią...
A dlaczego zasługują na zwrócenie uwagi? Co mnie to obchodzi? Jak dwoje dorosłych osób wymienia między sobą intesywniejszą wymianę zdań.
ODPOWIEDZ