KobiecaPrzyjazn pisze: ↑28 paź 2020, o 22:09[quote=dobranocka14 post_id=802679 time=<a href="tel:1603831584">1603831584</a> user_id=114999]
[quote=dobranocka14 post_id=802679 time=<a href="tel:1603831584">1603831584</a> user_id=114999]KobiecaPrzyjazn pisze: A nie sądzisz że grupy nie chcą prowadzić dialogu i rozmawiać tylko każda chce uzyskać coś dla siebie? I w różnych momentach.
No ale to Ty pisałaś o wspolnym proteście, do którego to powinny wezwać kobiety. Moja odpowiedż była więc taka - czemu nie, niech się dogadają i ewentualnie przyłączą. Nie można zrzucać odpowiedzialności na kobiety za to, że jakaś grupa się nie przyłączyła.
Raczej wrazilam nadzieję, że to kobiety będą właśnie tą grupą, która stanie ponad czekaniem na inicjatywę i która wyjdzie z tą z inicjatywą. Niektórzy ludzie się boją, niektóre grupy też. Może protestujące kobiety też się boją że to się skończy zamachem stanu jeśli organizacje zaczną wspólnie protestować. A ja mam nadzieję że tak się właśnie to skończy, bo nie widzę innej możliwości.
[quote=dobranocka14 post_id=802679 time=<a href="tel:1603831584">1603831584</a> user_id=114999]
Zarzutów dotychczas nie formułowałaś w stosunku do Trzaskowskoego tylko w stosunku do kobiet. Zdecyduj się
Co do braku lidera to się w pełni zgadzam.
[/quote]
Czyżby?
[quote=dobranocka14 post_id=802637 time=<a href="tel:1603743133">1603743133</a> user_id=114999]
[quote=KobiecaPrzyjazn post_id=802632 time=<a href="tel:1603736785">1603736785</a> user_id=117125]
Może źle mnie zrozumiałaś... Jestem za takimi petycjami. Jednak to rozwiąże tylko jeden problem społeczny. Rząd w końcu rzuci jakiś ochłap i pójdzie na kompromis. Protesty ucichną i inne problemy zostaną. Chętnie się podpisze pod każdą petycją w obronie praw kobiet, ale uważam że są też inne ważniejsze kwestie. [/quote]
To ja bym powiedziała tak - inne, również ważne kwestie. Nie, inne - ważniejsze. Prawa kobiet, mniejszości to coś co ciągle w XXI wieku, w kraju należącym do UE, który wstydzi się być nazywany Wchodnią Europą i aspiruje do bycia częścią zachodniej kultury jest dyskutowane, co trzeba tłumaczyć i o co trzeba walczyć.
Napisałaś wcześniej, że ważniejsze od praw kobiet powinny być sprawy Polski. Polska to państwo, państwo składa się z terytorium i obywateli. Obywatele to ludzie a ludzie to też mniejszości i kobiety. Prawa tychże są więc sprawami Polski.
Dlaczego w czasie pokoju, bez bezpośredniego zagrożenia zewnętrznego ciągle trzeba własne prawa odsuwać na dalszy plan bo ktoś uznaje, że inne sprawy są ważniejsze.
Na dzień dzisiejszy z liderowaniem będzie krucho. Faktycznie Trzaskowski wydaje się być naturalnym wyborem ale nie dlatego, że jest najlepszy a dlatego, że na horyzoncie nie ma nikogo innego. No i trzeba pamiętać, że jest z PO a cudów po tej formacji się nie spodziewam.Rząd ma nas w dupie. Policjanci boją się o pracę, bo nie sądzę żeby byli jakąś szczególnie zdemoralizowaną albo bardziej niż inne skorumpowaną grupą zawodową. Inne grupy też się boją. Boją się przedsiebiorcy i szefowie. Jeśli ludzie protestują przeciwko różnym kwestiom to powinni je nazwać a nie pikietować pod szyldem # piekło kobiet czy #w obronie kobiet. Wtedy będą bardziej skuteczni. I Trzaskowski robi ogromny błąd jako potencjalny lider, że podpisuje się pod protestami w obronie praw kobiet, a nie pod protestami przeciwko łamaniu praw mniejszości, przeciwko nadużyciom podczas pandemii, nie przeciwko wynikom wyborów. Mamy coraz większą eskalacje niezadowolenia i gdyby był silnym liderem zaczął by mówić wprost i nazywał rzeczy po imieniu. On nie chce zmiany teraz on chce zdobyć elektorat, który przyda mu się dopiero przy następnych wyborach.
Niestety nie ma nikogo innego
Co do nazw pikiet to wydaje mi się, że powodów dla których się odbywają nikomu tlumaczyć nie trzeba więc #pieklokobiet lub #wobroniekobiet są hasłami zrozumiałymi.
[/quote]
Też nie do końca jestem zdecydowana, bo obserwuję ciągle sytuację i nie widzę zdecydowania u Trzaskowski ego. Robi się coraz bardziej wkurzony. Może jednak coś się zmieni.
[/quote]
Jak na razie kapitał polityczny bardziej zbija Hołownia bo wypowiada się częściej i w bardziej zdecydowany sposób niż Trzaskowski (który nota bene szedł w tłumie w piątek na protestach). Ogólnie mam nadzieję, że jeśli protesty przyniosą skutek to scena polityczna się bardzo w Polsce zmieni (szczerze bym się wkurzyła jeśli nie zostałyby wypracowane jakieś dodatkowe mechanizmy kontrolne społeczeństwa nad rządem - jak widać wybory co 5 lat i ogólna bezkarność prowadzą do rozbestwienia polityków)