Życie na naszej planecie

Poważniej, czyli o polityce, sprawach społecznych, ustawodawstwie i naszych prawach.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: ImaSumak » 4 kwie 2021, o 20:58

abecaduo pisze:
30 sty 2021, o 12:34
Skoro teraz już posługujemy się algorytmami przy tworzeniu piosenek popularnych, to czemu i nie zastąpić artystów robotami?

(Myślałam o tym całą noc, naprawdę!)
Natknęłam się na projekt Lost tapes of the 27 club. Na ten czas powstały 4 piosenki w całości stworzone (włącznie z tekstami) przez sztuczną inteligencję. Sztuczna inteligencja w oparciu o tworczość zmarlego artysty tworzy piosenkę w stylu tego artysty:
https://youtube.com/playlist?list=OLAK5 ... CnskkUXPuQ

Moja Biancée, która jest absolutną muzofilką dała się nabrać i przyszła do mojego pokoju zapytać skąd wytrzasnęłam piosenkę Amy W., ktorej Ona nie zna. :D
Lubię kiedy kobieta...
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: ImaSumak » 2 gru 2021, o 23:17

Tym czasem w UK skonstruowano robota, który już calkiem udanie naśladuje mimikę ludzką:
https://youtu.be/IPukuYb9xWw
Lubię kiedy kobieta...
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 3 gru 2021, o 01:23

Ciekawy temat i nie wiem dlaczego widzę go dop teraz.
abecaduo pisze:
31 sty 2021, o 09:35
Zastanawiałam się, co mogłabym dać innym, czego nie mogłaby dać dobrze dobrana technologia. Jaki zawód dla nas pozostanie? Jaka czynność, której nie mogłyby wykonać maszyny w przyszłości?
Doszłam do wniosku, że jedyną ludzką "rzeczą" byłaby spontaniczność.
Działania bez analizy korzyści i strat.
Już od wielu lat mówi się o rozwiązaniu tego problemu jakim jest zastąpienie ludzi przez maszyny. Tym rozwiązaniem ma być tzw "dochód gwarantowany". Polega on na tym, że prawie każdy człowiek będzie dostawał wypłatę niezależnie od tego czy ma zatrudnienie czy nie.
Wiem, że niektóre osoby w tym temacie mają znacznie lepszą i świeższą wiedzę odemnie, ale dla ciekawych tego zagadnienia postaram się przybliżyć plan działania tej strategii.

Roboty, którymi ludzie będą zastąpieni będą znacznie wydajniejsze i tańsze jako pracownicy od nas. Ale jeśli ludzie nie będą mieli pracy, to po co te roboty jeśli i tak nikt nie będzie niczego kupował przez brak pieniędzy????
I tu pojawia się dochód gwarantowany. Zgaduję, że na fabryki wykorzystujące wyłącznie roboty, będzie nałożony na tyle wysoki podatek, by każdy kwalifikujący się człowiek do dochodu gwarantowanego go otrzymał. Ale podatek będzie na tyle niski, by firma wciąż generowała dla siebie zyski.

Minusy takiego rozwiązania: będziemy zwykłymi numerami istniejącymi tylko po to, by wprowadzać pieniądze do obiegu i pobudzać gospodarkę.
Zdecydowanie największym minusem dla nas będzie to, że wymagać się od nas będzie posłuszeństwa! :shock: To rząd będzie decydował o tym, kto pieniądze dostanie a my będziemy na jego łasce. Jeśli rzucone zostanie hasło, że "wszystcy mają przyjąć 250-tą dawkę szczepionki na covida, to każdy, któ się temu przeciwstawi zostanie pozbawiony dochodu. W ten sposów ma działać wszystko- każdy sprzeciw rządowi, może być karany odcięciem lub ograniczeniem środków do życia...

Z tego co się orientuję, to w przyszłości wszystko co będziemy mieć, będzie wynajmowane: ubrania, samochody, sprzęt agd..
Z jednej strony jest to całkiem dobre rozwiązanie wg mnie pod względem ekologicznym. W dzisiejszych czasach swietnie działające samochody są złomowane, bo model nadwozia już nie jest modny.. Pralki i inne sprzęty agd psują się zaraz po skończeniu gwarancji i lądują na wysypiskach. Dzieje się tak, ponieważ koncerny chcąc zarobić- skracają żywotność produkowanych przez siebie sprzętów.. Wynajmowanie wszystkiego sprawi, że sprzęty czy samochody będzie opłacało się naprawiać i modernizować a nie wyrzucać.

Udało mi się znaleźć reklamę powyższego rozwiązania: https://www.youtube.com/watch?v=aztvWxRKqDQ
Ogólnie, to sceptycznie podchodzę do "wielkiego resetu" ale niektóre rozwiązania wydają się być dla nas dobre.


Jeśli chodzi o zaśmiecanie naszej planety plastikiem, to cieszę się że nie tylko ja tutaj widzę w tym problem.

Dopiero niedawno podczas oglądania jednego z moich ulubionych programów, dowiedziałam się, że nie każde ekologiczne rozwiązanie jest ekologiczne :shock:
Do jednego z programów przyszedł gościu, który szukał inwestora dla jego produktu.. Tym produktem był substytut plastikowych słomek do picia. Jego rozwiązaniem problemu był odpowiednio zahartowany makaron ala spagetti, który miał posłużyć za słomki.
Rozwiązanie wydawało się genialne, ponieważ makaron jest super tani a w glebie całkowicie rozkłada się w ciągu kilku tygodni :-P Ku mojemu zdziwieniu, jedna z inwestorek, która bardzo wspiera ochronę naszego środowiska stwierdziła, że jego rozwiązanie może być mniej ekologiczne od plastikowych słomek :shock:

Chodziło tu o to, że do wyrobu tego makaronu (czyli pszenicy itp), musiano wykorzystać tak duże ilości wody, paliwa do transportu oraz maszyny do obróbki, że te rozwiązanie stało się nieekologiczne.
Od tamtej pory już inaczej patrzę na "ekologiczne" pomysły tego typu.

Od wielu już lat psioczę, że wkońcu powinna być wprowadzona rewolucja odnośnie wody butelkowej czy płynów do naczyń itp. Zamiast butelek na półkach powinny stać dyspenzery przez które nalewamy sobie wody pitnej czy płynów do przyniesionych przez siebie butelek. To nie tylko zredukowałoby drastycznie ilość plastiku ale takrze wpłynęłoby na emisję co2 ponieważ w powierzchni m3 palety z butelkami płynu (np wody), zmieści się znacznie więcej płynu "luzem" w baniaku.

Ja tygodniowo wyrzucam ponad 15 pustych butelek po wodzie co daje rocznie ok 30 kilogramów wyrzuconego plastiku na jedną osobę z samych plastikowych butelek.
Filmy les na www.violka.pl
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: goreka » 3 gru 2021, o 08:34

Masz prawdopodobnie w domu taki dyspenser. Nazywa się kran. Mówi się, że woda z kranu jest w porządku i można ją pić. Jeśli mieszkasz w regionie, gdzie jest słabsza w smaku możesz wodę filtrowac. Za oszczędzisz czas, pieniądze i zuzyjesz mniej plastiku.
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 3 gru 2021, o 09:46

goreka pisze:
3 gru 2021, o 08:34
Masz prawdopodobnie w domu taki dyspenser. Nazywa się kran. Mówi się, że woda z kranu jest w porządku i można ją pić. Jeśli mieszkasz w regionie, gdzie jest słabsza w smaku możesz wodę filtrowac. Za oszczędzisz czas, pieniądze i zuzyjesz mniej plastiku.
Brzuch mnie po takiej kranowej boli. Poza tym Woda że źródła butelkowa zawiera minerały, których w kranówce nie uraczysz.
W magazynie w którym pracuje dziennie wyrzuca się znacznie więcej plastiku niz ja rocznie produkuje. Poświęcając swoje zdrowie i pijąc kranówkę wiele nie zmienię.
Nie będę się truć kranówka ani nawadniać jalowa woda filtrowana. Jest inne rozwiązanie problemu.
Filmy les na www.violka.pl
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 3 gru 2021, o 10:03

Jeśli kogoś to ciekawi, to od lat mam już plan dzialania by wprowadzić zmiany o jakich mówię. Opiszę dzisiaj wieczorem po pracy.
Filmy les na www.violka.pl
Aerial
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 483
Rejestracja: 11 paź 2021, o 22:27

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: Aerial » 3 gru 2021, o 10:33

Druga strona dochodu gwarantowanego jest taka, że bezpieczeństwo materialne pozwoli ludziom na większą kreatywność i przedsiębiorczość, które z kolei dają dochody. Po prostu zmieni się sposób zarobkowania. Tak jak powstanie maszyn spowodowało, że więcej ludzi pracuje w biurach, a mniej przy pracach fizycznych, tak upowszechnienie rozwiązań sztucznej inteligencji spowoduje, że mniej ludzi będzie wykonywało mechaniczne i powtarzalne prace, a więcej zajmie się "twórczymi". Dla przykładu: w dzisiejszych czasach nie trzeba fanatyka komputerowego czy inżyniera, żeby założyć stronę internetową, zamiast pisanie kodu, że pen piksel ma być tu, a tamten tam, można użyć gotowych rozwiązań i skupić się na tym, żeby grafika strony była jak najlepsza.

Co do kranówki, sama muszę się przyjrzeć tym filtrom. Na pewno trzeba zainwestować, żeby był dobrej jakości. Poza tym, co właściwie robi taki filtr? Co on odfiltrowuje? Jeżeli chodzi o bóle brzucha to raczej pomaga gotowanie, wytrąca się też np nadmiar metali z rur, chyba że rzeczywiście masz tą wodę w kranie mocno chlorowaną lub coś podobnego. No i są też szklane butelki.

I tak swoją drogą, ilość plastiku jest dobijająca, nawet z nie-ekologicznego punktu widzenia. Za często trzeba chodzić z tą ilością plastikowych opakowań na śmietnik :cool: Ale serio, nie dziwi mnie, czemu jest taki kryzys z mikroplastikiem i odpadami, opakowań jest nieproporcjonalnie dużo w stosunku do zużytych produktów.
Chodziło tu o to, że do wyrobu tego makaronu (czyli pszenicy itp), musiano wykorzystać tak duże ilości wody, paliwa do transportu oraz maszyny do obróbki, że te rozwiązanie stało się nieekologiczne.
Od tamtej pory już inaczej patrzę na "ekologiczne" pomysły tego typu.
Niestety tak jest. Głównie marketing, a te "eko" pomysły wcale tak naprawdę nie są eko.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: goreka » 3 gru 2021, o 10:52

Są dostępne filtry mineralizujące, wapniowe, magnezowe, jakie chcesz...

Roboty/maszyny jak zwał tak zwał, stosuje się w zakładach przemysłowych celem redukcji kosztów. I na razie nie do tego, żeby całkiem zrezygnować z człowieka, a do tego, żeby ograniczyć zatrudnienie mężczyzn. Tam gdzie można zarepuje się mężczyzn kobietami, które są zdecydowanie słabiej opłacane. I tak pracują w fabrykach przy tasmach, podajnikach, magazynach itp zarabiając w okolicy najniższej krajowej, wspomagane pracą robota (bo norma kg dla kobiet jest niższa niż dla mężczyzn) Mówi sie, że szanujący się obrotny mężczyzna za takie pieniądze do pracy nie pójdzie. Kobieta jednak pójdzie, tylko trzeba ją wspomoc mechanicznie.
Sztuczna inteligencja czy machine learning to coraz głośniej wybrzmiewajaca pieśń przyszłości. Na razie jednak łatwiej nauczyć mówić papugę niż andoida. A kod pisany przez maszyny jest odtworczy i korzysta tylko że znanych algorytmów nie tworząc nowych. Zresztą...mało który programista je tworzy. Jest tyle dostępnych rozwiązań gotowych we frameworkach.
Ekologia i ten przedrostek eko najbardziej mnie rozbraja w słowie ekogroszek :)
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: dobranocka14 » 3 gru 2021, o 12:58

goreka pisze:
3 gru 2021, o 08:34
Masz prawdopodobnie w domu taki dyspenser. Nazywa się kran. Mówi się, że woda z kranu jest w porządku i można ją pić.
Co do zasady tak powinno być i pewnie w znacznej mierze jest. Bezpieczeństwo mikrobiologiczne zależy jednak od tego z jakiego ujęcia pobierana jest woda, jaki jest stan techniczny sieci wodociągowej, od zastosowanych technologii oczyszczania. Każde przedsiębiorstwo powinno badać stan wody na obecność e.coli czy innych patogenów ale ... badania próbek dokonuje Sanepid lub inne wyspecjalizowane laboratorium, który Informację o wynikach przesyła do danego przedsiębiorstwa po jakimś czasie od ich pobrania. Jeśli wyniki będą wskazywały na przekroczenie dopuszczalnych norm patogenów, Sanepid informuje o tym przedsiębiorstwo, to zaś powinno podać informację do wiadomości dla swoich odbiorców wraz z zaleceniami czy wodę mp. można spożywać ale tylko po przegotowaniu czy nie nadaje się nawet do mycia. W tym czasie czyli od pobrania próbki do upublicznienia informacji ludzie z wody korzystają. Tak bywa w mniejszych miastach.
Do tego dochodzą chlorowania sieci, które są wykonywane żeby ją oczyścić.
Z tych powodów mnie picie wody z kranu odrzuca.
Co do butelek - jestem zdecydowanie za szkłem z tym, że Polsce nie mamy rozwiniętej infrastruktury na odbiór szklanych opakowań a koszt środowiskowy wytworzenia butelki szklanej jest wyższy niż koszt wytworzenia butelki Pet. Teoretycznie jakimś rozwiązaniem jest wtórny obrót Petami czego w Pl też jeszcze nie ma ale do tego dochodzą uwarunkowania zdrowotne czyli spożywanie wraz z wodą z Peta mikrocząsteczek plastiku. Tak więc póki co, mamy tony wyrzucanego plastiku, który szkodzi wszystkim.
Z takich inicjatyw oddolnych- fajnym rozwiązaniem jest używanie własnego kubka wielokrotnego użytku na imprezach miejskich czy przy zakupie kawy w kinie.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: ImaSumak » 3 gru 2021, o 12:59

Muszę przyznać, że tu nawet żarło:
davergne pisze:
3 gru 2021, o 01:23
Już od wielu lat mówi się o rozwiązaniu tego problemu jakim jest zastąpienie ludzi przez maszyny. Tym rozwiązaniem ma być tzw "dochód gwarantowany". Polega on na tym, że prawie każdy człowiek będzie dostawał wypłatę niezależnie od tego czy ma zatrudnienie czy nie.
Wiem, że niektóre osoby w tym temacie mają znacznie lepszą i świeższą wiedzę odemnie, ale dla ciekawych tego zagadnienia postaram się przybliżyć plan działania tej strategii.

Roboty, którymi ludzie będą zastąpieni będą znacznie wydajniejsze i tańsze jako pracownicy od nas. Ale jeśli ludzie nie będą mieli pracy, to po co te roboty jeśli i tak nikt nie będzie niczego kupował przez brak pieniędzy????
I tu pojawia się dochód gwarantowany. Zgaduję, że na fabryki wykorzystujące wyłącznie roboty, będzie nałożony na tyle wysoki podatek, by każdy kwalifikujący się człowiek do dochodu gwarantowanego go otrzymał. Ale podatek będzie na tyle niski, by firma wciąż generowała dla siebie zyski.
No ale tu już niestety zdechło:
davergne pisze:
3 gru 2021, o 01:23
Minusy takiego rozwiązania: będziemy zwykłymi numerami istniejącymi tylko po to, by wprowadzać pieniądze do obiegu i pobudzać gospodarkę.
Zdecydowanie największym minusem dla nas będzie to, że wymagać się od nas będzie posłuszeństwa! :shock: To rząd będzie decydował o tym, kto pieniądze dostanie a my będziemy na jego łasce. Jeśli rzucone zostanie hasło, że "wszystcy mają przyjąć 250-tą dawkę szczepionki na covida, to każdy, któ się temu przeciwstawi zostanie pozbawiony dochodu. W ten sposów ma działać wszystko- każdy sprzeciw rządowi, może być karany odcięciem lub ograniczeniem środków do życia...
Co do reszty, to dzisiaj piątek, więc napiszę po robo.
Lubię kiedy kobieta...
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 4 gru 2021, o 01:55

davergne pisze:
3 gru 2021, o 01:23
Minusy takiego rozwiązania: będziemy zwykłymi numerami istniejącymi tylko po to, by wprowadzać pieniądze do obiegu i pobudzać gospodarkę.
Zdecydowanie największym minusem dla nas będzie to, że wymagać się od nas będzie posłuszeństwa! :shock: To rząd będzie decydował o tym, kto pieniądze dostanie a my będziemy na jego łasce. Jeśli rzucone zostanie hasło, że "wszystcy mają przyjąć 250-tą dawkę szczepionki na covida, to każdy, któ się temu przeciwstawi zostanie pozbawiony dochodu. W ten sposów ma działać wszystko- każdy sprzeciw rządowi, może być karany odcięciem lub ograniczeniem środków do życia...
Z tym akurat problemy będą mieć tylko takie osoby jak ja, czyli buntownicy. Jest nas bardzo mało w porównaniu do "bezproblemowych" osób, więc moja wizja "przymusu posłuszeństwa" państwu dotyczy tylko małego procenta ludzi. Więc luz 8)
Jeśli w swojej pracy coś mi się nie podoba i się z czymś nie zgadzam, to próbuję to zmienić. Jeśli tego się nie da zmienić (zawsze chodzi o podejście innych ludzi), to odchodzę do innej pracy-zawsze. W momencie gdy będzie dochód bezwarunkowy, to ja nie będę miała do kąd odejść i dlatego zwróciłam szczególną uwagę na ten właśnie problem, ponieważ dotyczy on bezpośrednio mnie. Nie chcę tu dyskutować o tym, czy szczepionki są dobre czy złe, ponieważ to nie jest temat o kowidzie.

Wracając do tematu, to nieraz wyobrażałam sobie jak by świat wyglądał gdyby to roboty pracowały a my mielibyśmy kasę taką, jak teraz. Dla mnie byłby to kosmos. mam tyle pomysłów w głowie i rzeczy których chciałabym się nauczyć ale chodzenie do roboty wysysa ze mnie całą energię. Dzięki gwarantowanemu dochodowi, życie mogłoby być bajką a następne pokolenia, ucząc się na lekcji historii, niedowieżałyby, że ludzie kiedyś musieli pracować... i to po 5 dni w tygodniu :shock: Będą robić takie same oczy, jak obecni ludzie słysząc, że kiedyś pracowało się minimum 12 godzin dziennie prawie 7 dni w tygodniu :shock:
Nie wiem, co inni robili by z wolnym czasem, ale ja bym się uczyła. Kiedyś miałam robotę stróża nocnego i przez cały rok mojej pracy, dzień w dzień kułam język angielski. W niespełna rok, z entry 1 awansowałam na advanced w rozumieniu i czytaniu angielskiego Z mówieniem miałam dalej problemy ale mając solidne podstawy, mowa dzięki praktykowaniu przyszła bardzo szybko :pilka: Jestem ciekawa, co wy byście robiły- ja bym się uczyła. Na pierwszym planie u mnie byłaby nauka poprawnego pisania po polskiemu :podbite oczko:

Jeśli chodzi o mój plan na zredukawanie plastiku, to niestety ale wiąże się on z dużymi kosztami na jakie obecnie nie jestem w stanie sobie pozwolić. Może kiedyś. Jak pewnego dnia będę dysponować sporą gotówką, to będę ją przeznaczać na właśnie takie projekty. Przecież pieniędzy ze sobą do krematorium nie zabiorę :mrgreen:
Filmy les na www.violka.pl
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: ImaSumak » 4 gru 2021, o 10:28

Problem w tym, że chorujesz na teorie spiskowe. Z tym się nie dyskutuje. Podobnie jak dogmatami: jezeli wierzysz, że kobietę mógł zapłodnić duch i że mimo ciąży i porodu była dziewicą i tysiąc innych głupot, to ja mogę tylko pokiwać głową. Istnieją ludzie, ktorzy wierzą, że księżyc jest zbudowany z sera żółtego typu cheddar.
Ja nie dyskutuję o wierze, tylko o faktach i tylko z ludźmi, którzy tę wiedzę zdobywali latami ucząc się, a nie wyolbrzymiają zasłyszane duperele.
Wbrew pozorom tych drugich jest wiekszość. Niestety muszę Cię zmartwić, nie jesteś wyjątkowa w tym względzie. Głupota jest wszechogarniająca, bo nie wymaga wysiłku.

Ale próbujesz, więc jeśli przestaniesz słuchać głupot i zaczniesz zgłębiać wiedzę, to będzie żarło i przestanie zdychać, po kilku linijkach tekstu. Czego Ci bardzo życzę. :)

Ja wiem, że zbudowanie piramid przez kosmitów jest dużo bardziej atrakcyjne niż że przez niewolników, ale zdecydowanie lepiej jest wiedzieć, niż wierzyć.
Lubię kiedy kobieta...
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 4 gru 2021, o 12:22

ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 10:28
Problem w tym, że chorujesz na teorie spiskowe. Z tym się nie dyskutuje. Podobnie jak dogmatami: jezeli wierzysz, że kobietę mógł zapłodnić duch i że mimo ciąży i porodu była dziewicą i tysiąc innych głupot, to ja mogę tylko pokiwać głową. Istnieją ludzie, ktorzy wierzą, że księżyc jest zbudowany z sera żółtego typu cheddar.
Ja nie dyskutuję o wierze, tylko o faktach i tylko z ludźmi, którzy tę wiedzę zdobywali latami ucząc się, a nie wyolbrzymiają zasłyszane duperele.
Wbrew pozorom tych drugich jest wiekszość. Niestety muszę Cię zmartwić, nie jesteś wyjątkowa w tym względzie. Głupota jest wszechogarniająca, bo nie wymaga wysiłku.
2 razy przeczytałam Twojego posta a mimo to dalej nie jestem pewna na 100% czy go dobrze zrozumiałam.
Jesteś za szczepionkami tak mocno, że aż nie możesz skupić się na niczym innym jak tylko się dowiesz, że Twój rozmówca ma inne poglądy niż Twoje :?: :wink: Na tą chwilę i tak na sto procent nie wiesz czy za szczepinkami jestem czy nie, bo tego nie napisałam :wink:

Ja naszczęśnie takiego problemu nie mam. Poznaję i rozmawiam z wieloma ludźmi których poglądy, często bardzo mocno odbiegają od moich. Mimo to nigdy nie powiedziałam żadnemu ze swoich rozówców, że jest z tego powodu gorszy odemnie tylko wymieniamy się przyjacielsko swoimi poglądami. Lubię słuchać poglądów i opini innych osób i traktuję to jako jeden ze sposobów poznawania świata.

Zauwarzyłam, że wiele kobiet, ma jakiś kompleks na punkcie swojego ilorazu inteligencji. U facetów znacznie rzadziej to obserwuję. Taki kompleks bardzo widać. Nie ciężko jest ocenić iloraz inteligencji u drugiej osoby, wystarczy posłuchać jak wypowiada się na nieznane mu wcześniej zagadnienie.. Osoba zakompleksiona na punkcie IQ często wmawia innym, że jest mądrzejsza:
Wbrew pozorom tych drugich jest wiekszość. Niestety muszę Cię zmartwić, nie jesteś wyjątkowa w tym względzie. Głupota jest wszechogarniająca, bo nie wymaga wysiłku.
Cieszę się z tego, że kompleksów przez moje IQ nigdy nie miałam :) Popieram słowa, które kiedyś usłyszałam i się nimi kieruję: "Im więcej wiesz, tym bardziej widzisz, jak niewiele wiesz".

Nie wiem, czy Maryja była dziewicą :D i kto tak naprawdę wybudował piramidy. Zycie czasami bardzo zaskakuje i lubi płatać figle. Ale mogę Ci powiedzieć, że przez moje intensywne przemyślenia i analizę tematu, doszłam do wniosku, że ludzie nie są naturalną częścią naszej planety... Więc tak.. Możesz dalej nazywać mnie szurem :mrgreen:
Filmy les na www.violka.pl
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 968
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: AnnaArendt » 4 gru 2021, o 12:28

Moje 12letnie dziecko które opiera swoją tożsamość o naukę dużo mocniej niż wielu znanych mi dorosłych, jest na etapie ostrych rozkmin nad tym "jaki sens ma nieograniczone rozmnażanie". Stoi na razie na stanowisku że jeśli nie znajdzie jakiejś dobrej racjonalnej przyczyny to nie widzi sensu bo ludzi i tak jest za dużo.

Wiem że ma rację, ale moje egoistyczne geny krzyczą "nieeeeee".

Z drugiej strony młodzieżowy ekologizm ewidentnie nie obejmuje rezygnacji z technologii. Telefony, tablety, komputery, tablety graficzne, smartwatche - to jej świat gadżetów. Może zrezygnować (od biedy) z najnowszych NewBalance ale z rytualnej, co dwuletniej, zmiany iphona na wyższy model już niezbyt...

Dużo czyta, dużo ogląda programów naukowych. Potrafi zasiać i zadbać żeby wyrosly warzywa w ogródku. Umie w zwierzęta i umie w segregowanie odpadów oraz kompostowanie. Ale nowy laptop mi kup na święta mamusiu...

O szczepieniu zdecydowała na podstawie różnych artykułów naukowych, jest zaszczepiona. Dużo rozmawiamy. Mikołaja i wróżkę zebuszke rozpykala w wielku 4 czy 5 lat, nie kuma czemu ludziom bardziej potrzebna wiara w nieokreślone duchy niż wiedza o konkretnych zjawiskach.

Urodziłam asertywna buntowniczkę o analitycznym umyśle.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: ImaSumak » 4 gru 2021, o 13:25

davergne pisze:
4 gru 2021, o 12:22
ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 10:28
Problem w tym, że chorujesz na teorie spiskowe. Z tym się nie dyskutuje. Podobnie jak dogmatami: jezeli wierzysz, że kobietę mógł zapłodnić duch i że mimo ciąży i porodu była dziewicą i tysiąc innych głupot, to ja mogę tylko pokiwać głową. Istnieją ludzie, ktorzy wierzą, że księżyc jest zbudowany z sera żółtego typu cheddar.
Ja nie dyskutuję o wierze, tylko o faktach i tylko z ludźmi, którzy tę wiedzę zdobywali latami ucząc się, a nie wyolbrzymiają zasłyszane duperele.
Wbrew pozorom tych drugich jest wiekszość. Niestety muszę Cię zmartwić, nie jesteś wyjątkowa w tym względzie. Głupota jest wszechogarniająca, bo nie wymaga wysiłku.
2 razy przeczytałam Twojego posta a mimo to dalej nie jestem pewna na 100% czy go dobrze zrozumiałam.
Jesteś za szczepionkami tak mocno, że aż nie możesz skupić się na niczym innym jak tylko się dowiesz, że Twój rozmówca ma inne poglądy niż Twoje :?: :wink: Na tą chwilę i tak na sto procent nie wiesz czy za szczepinkami jestem czy nie, bo tego nie napisałam :wink:

Ja naszczęśnie takiego problemu nie mam. Poznaję i rozmawiam z wieloma ludźmi których poglądy, często bardzo mocno odbiegają od moich. Mimo to nigdy nie powiedziałam żadnemu ze swoich rozówców, że jest z tego powodu gorszy odemnie tylko wymieniamy się przyjacielsko swoimi poglądami. Lubię słuchać poglądów i opini innych osób i traktuję to jako jeden ze sposobów poznawania świata.

Zauwarzyłam, że wiele kobiet, ma jakiś kompleks na punkcie swojego ilorazu inteligencji. U facetów znacznie rzadziej to obserwuję. Taki kompleks bardzo widać. Nie ciężko jest ocenić iloraz inteligencji u drugiej osoby, wystarczy posłuchać jak wypowiada się na nieznane mu wcześniej zagadnienie.. Osoba zakompleksiona na punkcie IQ często wmawia innym, że jest mądrzejsza:
Wbrew pozorom tych drugich jest wiekszość. Niestety muszę Cię zmartwić, nie jesteś wyjątkowa w tym względzie. Głupota jest wszechogarniająca, bo nie wymaga wysiłku.
Cieszę się z tego, że kompleksów przez moje IQ nigdy nie miałam :) Popieram słowa, które kiedyś usłyszałam i się nimi kieruję: "Im więcej wiesz, tym bardziej widzisz, jak niewiele wiesz".

Nie wiem, czy Maryja była dziewicą :D i kto tak naprawdę wybudował piramidy. Zycie czasami bardzo zaskakuje i lubi płatać figle. Ale mogę Ci powiedzieć, że przez moje intensywne przemyślenia i analizę tematu, doszłam do wniosku, że ludzie nie są naturalną częścią naszej planety... Więc tak.. Możesz dalej nazywać mnie szurem :mrgreen:
Nic nie zrozumiałaś z tego co napisałam. Wywęszyłaś tylko spisek przeciwko sobie niby mojego autorstwa. :)
Dlatego ja dziękuję i życzę Ci miłego dnia.
Lubię kiedy kobieta...
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 4 gru 2021, o 13:38

ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 13:25

Nic nie zrozumiałaś z tego co napisałam. Wywęszyłaś tylko spisek przeciwko sobie niby mojego autorstwa. :)
Dlatego ja dziękuję i życzę Ci miłego dnia.
Dlatego zdanie zaczęłam od:
2 razy przeczytałam Twojego posta a mimo to dalej nie jestem pewna na 100% czy go dobrze zrozumiałam.
Nie siedzę Imo w Twojej głowie, więc nie bądź zaskoczona jeśli nie zrozumiem Twojego przekazu który jest napisany "między wierszami". To jest forum internetowe i dlatego przekaz powinien być dla innych zrozumiały. Zupełnie inna sytuacja by była, gdybyśmy rozmawiały ze sobą "twarzą w twarz" gdzie przy pomocy Twojej mimiki mogłabym poprawniej zrozumieć o co Ci chodzi...
Pisz bardziej zrozumiale. Przypuszczam, że uważasz mnie za głupią, więc postaraj się zniżyć (tak nachwilę) do mojego poziomu intelektualnego i w prostszym przekazie napisać o co Ci chodzi :cool:
Filmy les na www.violka.pl
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: ImaSumak » 4 gru 2021, o 14:05

davergne pisze:
4 gru 2021, o 13:38
ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 13:25

Nic nie zrozumiałaś z tego co napisałam. Wywęszyłaś tylko spisek przeciwko sobie niby mojego autorstwa. :)
Dlatego ja dziękuję i życzę Ci miłego dnia.
Dlatego zdanie zaczęłam od:
2 razy przeczytałam Twojego posta a mimo to dalej nie jestem pewna na 100% czy go dobrze zrozumiałam.
Nie siedzę Imo w Twojej głowie, więc nie bądź zaskoczona jeśli nie zrozumiem Twojego przekazu który jest napisany "między wierszami". To jest forum internetowe i dlatego przekaz powinien być dla innych zrozumiały. Zupełnie inna sytuacja by była, gdybyśmy rozmawiały ze sobą "twarzą w twarz" gdzie przy pomocy Twojej mimiki mogłabym poprawniej zrozumieć o co Ci chodzi...
Pisz bardziej zrozumiale. Przypuszczam, że uważasz mnie za głupią, więc postaraj się zniżyć (tak nachwilę) do mojego poziomu intelektualnego i w prostszym przekazie napisać o co Ci chodzi :cool:
Pisząc w ten sposób probujesz wskazać, że sie wywyższam, a Ciebie poniżam. To są Twoje wnioski na podstawie tego, czego nie napisałam.
Sama sobie to robisz, jednocześnie mnie o to obwiniając. To manipulacja.
Nie chcę w czymś takim uczestniczyć.

W moim życiu spotkałam tylko jednego człowieka (nie licząc mojej żony, ale to z innych powodów), który był w stanie ściągnąć mnie wczeście rano z łóżka, tylko dlatego by pognać na jego trzygodzinne zajęcia i go słuchać. Przez pierwszy rok uczestnictwa w jego wykładach kompletnie nie rozumiałam co ten człowiek mówi do tego stopnia, że siedziałam w pierwszej ławce i go nagrywałam, bo nie byłam w stanie robić notatek. W domu analizowałam jego słowa i wiele musiałam sprawdzać w różnych słownikach, a nie było wtedy internetu. To trwało przez dwa lata. Dopiero w ciągu trzeciego roku zajęć zaczęłam rozumieć co on mówi. Na zajęcia do niego chodziłam dokąd mogłam, póki nie wyjechałam z Wawy. Z usmiechem obserwowałam nowe osoby, pojawiające się na zajęciach, które po pierwszych 10 minutach wykładu wyglądały jakby facet mowił do nich po turecku. :lol: Bezcennym dla mnie było znajdować się w grupie osób, które mogły z nim rozmawiać.

I nigdy, przenigdy, ani raz w życiu nie przyszło mi do głowy, że gość się wywyższa czy ma większe mniemanie na swój temat. Natomiast wiedziałam, że muszę mnóstwo przeczytać książek i jeszcze wiecej się dowiedzieć, żeby być na jego poziomie i to było moją ambicją.

Nie wywijaj mi więc tutaj kopytkami proszę, bo piszę jasno, prosto i zrozumiale. To Ty musisz zmienić nastawienie do czytanego tekstu i osób, które go piszą.
Lubię kiedy kobieta...
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 4 gru 2021, o 15:10

ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 14:05
davergne pisze:
4 gru 2021, o 13:38
ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 13:25

Nic nie zrozumiałaś z tego co napisałam. Wywęszyłaś tylko spisek przeciwko sobie niby mojego autorstwa. :)
Dlatego ja dziękuję i życzę Ci miłego dnia.
Dlatego zdanie zaczęłam od:
2 razy przeczytałam Twojego posta a mimo to dalej nie jestem pewna na 100% czy go dobrze zrozumiałam.
Nie siedzę Imo w Twojej głowie, więc nie bądź zaskoczona jeśli nie zrozumiem Twojego przekazu który jest napisany "między wierszami". To jest forum internetowe i dlatego przekaz powinien być dla innych zrozumiały. Zupełnie inna sytuacja by była, gdybyśmy rozmawiały ze sobą "twarzą w twarz" gdzie przy pomocy Twojej mimiki mogłabym poprawniej zrozumieć o co Ci chodzi...
Pisz bardziej zrozumiale. Przypuszczam, że uważasz mnie za głupią, więc postaraj się zniżyć (tak nachwilę) do mojego poziomu intelektualnego i w prostszym przekazie napisać o co Ci chodzi :cool:
Pisząc w ten sposób probujesz wskazać, że sie wywyższam, a Ciebie poniżam. To są Twoje wnioski na podstawie tego, czego nie napisałam.
Sama sobie to robisz, jednocześnie mnie o to obwiniając. To manipulacja.
Nie chcę w czymś takim uczestniczyć.

W moim życiu spotkałam tylko jednego człowieka (nie licząc mojej żony, ale to z innych powodów), który był w stanie ściągnąć mnie wczeście rano z łóżka, tylko dlatego by pognać na jego trzygodzinne zajęcia i go słuchać. Przez pierwszy rok uczestnictwa w jego wykładach kompletnie nie rozumiałam co ten człowiek mówi do tego stopnia, że siedziałam w pierwszej ławce i go nagrywałam, bo nie byłam w stanie robić notatek. W domu analizowałam jego słowa i wiele musiałam sprawdzać w różnych słownikach, a nie było wtedy internetu. To trwało przez dwa lata. Dopiero w ciągu trzeciego roku zajęć zaczęłam rozumieć co on mówi. Na zajęcia do niego chodziłam dokąd mogłam, póki nie wyjechałam z Wawy. Z usmiechem obserwowałam nowe osoby, pojawiające się na zajęciach, które po pierwszych 10 minutach wykładu wyglądały jakby facet mowił do nich po turecku. :lol: Bezcennym dla mnie było znajdować się w grupie osób, które mogły z nim rozmawiać.

I nigdy, przenigdy, ani raz w życiu nie przyszło mi do głowy, że gość się wywyższa czy ma większe mniemanie na swój temat. Natomiast wiedziałam, że muszę mnóstwo przeczytać książek i jeszcze wiecej się dowiedzieć, żeby być na jego poziomie i to było moją ambicją.

Nie wywijaj mi więc tutaj kopytkami proszę, bo piszę jasno, prosto i zrozumiale. To Ty musisz zmienić nastawienie do czytanego tekstu i osób, które go piszą.
Ty jesteś wykształcona i czytając Twoje posty nie mam co do tego żądnych wątpliwości. Nie raz czytając Twoje wypowiedzi nie rozumiałam o co Ci chodzi. Najpewniej jest to wynikiem tego, że ja pochodzę z nizin społecznych a jedyna edukacja szkolna jaką mogę się pochwalić, to podstawówka (o dziwo, wcale się tego nie wstydzę). Nie ubolewam nad tym, ponieważ wyższe wykształcenie nigdy nie było moim priorytetem a walka o przetrwanie i inne rzeczy.
Ty możesz sobie pozwolić na "zniżenie się do poziomu" wykszałcenia osoby, która chcesz by cię zrozumiała. Ja natomiast nie mogę udawać, że mój poziom j. polskiego jest znacznie wyższy niż jest w rzeczywistości, ponieważ skończyłoby się to zrobieniem z siebie debila.

"Ty chcesz bym Cię rozumiała"?

Ja proponuję zakończyć ten temat pokojowo i do niego nie wracać, ponieważ patrząc na nasze temperamenty 8) i przepaść edukacyjną, która nas dzieli, to mogłoby dojść do większych nieporozumień a nie chcę byś patrzała na mnie jak na...
Filmy les na www.violka.pl
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 4 gru 2021, o 15:54

ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 14:05
To Ty musisz zmienić nastawienie do czytanego tekstu i osób, które go piszą.
Dzięki za tę radę i z niej skorzystam, bo niektóre posty faktycznie "zbyt nerwowo" czytam :)
Filmy les na www.violka.pl
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: ImaSumak » 4 gru 2021, o 16:04

davergne pisze:
4 gru 2021, o 15:10
ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 14:05
davergne pisze:
4 gru 2021, o 13:38


Dlatego zdanie zaczęłam od:


Nie siedzę Imo w Twojej głowie, więc nie bądź zaskoczona jeśli nie zrozumiem Twojego przekazu który jest napisany "między wierszami". To jest forum internetowe i dlatego przekaz powinien być dla innych zrozumiały. Zupełnie inna sytuacja by była, gdybyśmy rozmawiały ze sobą "twarzą w twarz" gdzie przy pomocy Twojej mimiki mogłabym poprawniej zrozumieć o co Ci chodzi...
Pisz bardziej zrozumiale. Przypuszczam, że uważasz mnie za głupią, więc postaraj się zniżyć (tak nachwilę) do mojego poziomu intelektualnego i w prostszym przekazie napisać o co Ci chodzi :cool:
Pisząc w ten sposób probujesz wskazać, że sie wywyższam, a Ciebie poniżam. To są Twoje wnioski na podstawie tego, czego nie napisałam.
Sama sobie to robisz, jednocześnie mnie o to obwiniając. To manipulacja.
Nie chcę w czymś takim uczestniczyć.

W moim życiu spotkałam tylko jednego człowieka (nie licząc mojej żony, ale to z innych powodów), który był w stanie ściągnąć mnie wczeście rano z łóżka, tylko dlatego by pognać na jego trzygodzinne zajęcia i go słuchać. Przez pierwszy rok uczestnictwa w jego wykładach kompletnie nie rozumiałam co ten człowiek mówi do tego stopnia, że siedziałam w pierwszej ławce i go nagrywałam, bo nie byłam w stanie robić notatek. W domu analizowałam jego słowa i wiele musiałam sprawdzać w różnych słownikach, a nie było wtedy internetu. To trwało przez dwa lata. Dopiero w ciągu trzeciego roku zajęć zaczęłam rozumieć co on mówi. Na zajęcia do niego chodziłam dokąd mogłam, póki nie wyjechałam z Wawy. Z usmiechem obserwowałam nowe osoby, pojawiające się na zajęciach, które po pierwszych 10 minutach wykładu wyglądały jakby facet mowił do nich po turecku. :lol: Bezcennym dla mnie było znajdować się w grupie osób, które mogły z nim rozmawiać.

I nigdy, przenigdy, ani raz w życiu nie przyszło mi do głowy, że gość się wywyższa czy ma większe mniemanie na swój temat. Natomiast wiedziałam, że muszę mnóstwo przeczytać książek i jeszcze wiecej się dowiedzieć, żeby być na jego poziomie i to było moją ambicją.

Nie wywijaj mi więc tutaj kopytkami proszę, bo piszę jasno, prosto i zrozumiale. To Ty musisz zmienić nastawienie do czytanego tekstu i osób, które go piszą.
Ty jesteś wykształcona i czytając Twoje posty nie mam co do tego żądnych wątpliwości. Nie raz czytając Twoje wypowiedzi nie rozumiałam o co Ci chodzi. Najpewniej jest to wynikiem tego, że ja pochodzę z nizin społecznych a jedyna edukacja szkolna jaką mogę się pochwalić, to podstawówka (o dziwo, wcale się tego nie wstydzę). Nie ubolewam nad tym, ponieważ wyższe wykształcenie nigdy nie było moim priorytetem a walka o przetrwanie i inne rzeczy.
Ty możesz sobie pozwolić na "zniżenie się do poziomu" wykszałcenia osoby, która chcesz by cię zrozumiała. Ja natomiast nie mogę udawać, że mój poziom j. polskiego jest znacznie wyższy niż jest w rzeczywistości, ponieważ skończyłoby się to zrobieniem z siebie debila.

"Ty chcesz bym Cię rozumiała"?

Ja proponuję zakończyć ten temat pokojowo i do niego nie wracać, ponieważ patrząc na nasze temperamenty 8) i przepaść edukacyjną, która nas dzieli, to mogłoby dojść do większych nieporozumień a nie chcę byś patrzała na mnie jak na...
Nasza rozmowa poszła w złą stronę: ty, ty, ty, a nie o to chodzi, bysmy sobie tu tykały.
Zapamietaj dobrze, że wykształcenie nie jest miarą wiedzy! I owszem, pomaga ją zdobywać, ale papier nie czyni człowieka mądrym. Dzisiaj studia może skończyć każdy, uczelnie powstają jak grzyby po deszczu, a każda chce kasę od państwa, które z kolei ustaliło datki od głowy studenta... Oznacza to, że te pożal się boże twory czy to np. w Opolu czy w Pcimiu przyjmują i "edukują" wszystkich. Liczy się ilość, nie jakość.

Druga ważna rzecz, to umiejetność selektywnego czytania. Znaczy to, by nie przyjmować kazdego czytanego tekstu za prawdy objawione, tylko umieć odróżnić te mądre od tych wszystkich głupot, które czesto celowo są tak pisane, by ludzi wprowadzić w błąd. Internet jest tego pełny. Dobrze jest więc sprawdzać autorów tekstów i niech nie mylą Cię tytuły naukowe, bo napisać sobie szlaczki przed nazwiskiem nie problem. Nie problem też, jak już pisałam wyżej, taki szlaczek uzyskać.

Co do mnie, to wydawało mi się, że piszę prosto i zrozumiale. Jeżeli tak nie jest, to przepraszam. Możemy się umówić, że jak nie będziesz czegoś rozumiała, to mi o tym napisz, a ja sprobuję wyjaśnić.

Gdybym Cię uważała za głupią, to bym tu z Tobą nie rozmawiała. Uważam, że masz duży potencjał i tylko źle ukierunkowujesz i wykorzystujesz swoje talenty. Upartośc zaś i zawziętość nie pozwala Ci często przyjąć argumentów drugiej strony, podczas gdy Twoje, w danej dyskusji mijają się z prawdą. Naprawdę wiele w nich teorii spiskowych. :)

Jeżeli chcesz, to mogę Ci podrzucić na początek pewien temat do rozważenia, przeczytania i zrozumienia, a potem dalszej dyskusji. Z checią Ci pomogę. O to temat:

Jest rzeczą oczywistą, że dwoma największymi osiagnięciami ludzkości są: dostęp do czystej wody i szczepionki.

Jeżeli chcesz, poczytaj o tym, poszukaj informacji o dowiedz się, dlaczego tak jest i z jakiego powodu. Z checią potem o tym z Tobą podyskutuję, jeśli bedziesz chciała. Nic na siłę.

Mam nadzieję, że nie odbierzesz tu nic negatywnie, co napisałam.

A co do samej mnie, to nie masz pojecia kim jestem, skąd pochodzę i jaką przeszłam drogę. Nie ma więc sensu projektować sobie rzeczy nieprawdziwych, bo po co?
Wszystkiego dobrego i powodzenia!
Lubię kiedy kobieta...
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 968
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: AnnaArendt » 4 gru 2021, o 17:32

Dodam jeszcze że fajnie byłoby traktować wpisy bardziej akademicko. Znaczy że opowiadamy/piszsmy/wymieniamy się poglądami i wiedzą ale bez nacechowania emocjonalnego.

Znaczy można się pożreć chociaż nadal pijemy wspólnie piwko ;) (jak ktoś lubi piwko ofc)
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 5 gru 2021, o 14:07

ImaSumak pisze:
4 gru 2021, o 16:04
Jeżeli chcesz, to mogę Ci podrzucić na początek pewien temat do rozważenia, przeczytania i zrozumienia, a potem dalszej dyskusji. Z checią Ci pomogę. O to temat:

Jest rzeczą oczywistą, że dwoma największymi osiagnięciami ludzkości są: dostęp do czystej wody i szczepionki.
Poniższa wypowiedź była na spokojnie, na luzie i bez większych emocjii pisana. Taka luźna rozmowa :)

Co do tych dwóch nie mam żadnych wątpliwości ale problem by się pojawił, gdybyśmy rozwinęły temat o ostatnio wynalezione szczepionki...

Doceniam Twoją propozycję i bardzo chętnie śledziłabym taki temat. Ale jeśli Ty kierujesz się tylko i wyłącznie nauką, to bardzo ciężko będzie Ci się ze mną rozmawiać. Chciałabym być mądrzejsza i nie rozsiewać nieprawdziwych infromacji i dlatego jestem otwarta na opinie i poglądy innych, by sprawdzić, czy coś mi nie umknęło. Nie mam też problemów z przyznaniem, że się w jakiejś kwestii mylę (bo nieomylna nie jestem) i przeproszeniem za to. Ale pewne rzeczy są już tak zakodowane w mojej głowie, że nie sądzę, by ktokolwiek potrafił je zmienić. Jedną z tych rzeczy jest to, że "nauka nie zawsze ma rację i nie powinniśmy się tylko i wyłącznie nauką kierować". Tak uważam i tego akurat nikt nie zmieni. Pewnie właśnie dlatego niektóre moje wypowiedzi brzmią jak teorie spiskowe :mrgreen:
Kiedyś bardzo polegałam na nauce ale im bardziej się w nią wgłębiałam, tym więcej wpadek wyłapywałam, które dowodzą, że nauka nieomylna nie jest.

Kiedyś nauka twierdziła, że witamina A w dużych ilościach jest dobrodziejstwem zwłaszcza dla kobiet w ciąży. Zgodnie z tą nauką zaczęto szprycować ludzi witaminą A ale po dłuższym czasie odkryto, że w tym przypadku nauka jednak była w błedzie, ponieważ nadmiar tej witaminy powoduje szybkie namnażanie się komórek rakowych.
Zycie czasami bardzo zaskakuje i lubi płatać figle.
Do dziś uważa się, że szpinak jest bombą niezbędnego dla nas żelaza. Ta "naukowa" nformacja obiegła cały świat tak mocno, że do tej pory panuje taka opinia. A wszystko jest zasługą jednej z pracownic, która błędnie przepisała dane o zawartości żelaza w szpinaku bardzo je zawyżając :shock:

Ile naukowców, tyle nauk.

Do dziś ludzie kierują się nauką, według której mleko jest bardzo zdrowe a zwłaszcza dla dzieci. Niektórym ta nauka weszła tak głęboko, że mleko wlewają w siebie litrami. Natomiast inna nauka mówi, że ludzie mleka pić nie powinni :shock:
Pewna grupa uczonych robiła badania na temat mleka, i zaobserwowano, że mleko powoduje namnażanie komórek rakowych. Mało tego. Ci uczeni oraz lekarze także twierdzą, że wapń zawary w mleku jest rodzajem wapnia, który jest potrzebny ale do budowy rogów i kopyt :shock:
Brzmi jak teoria spiskowa :D
Więc jeśli powinniśmy zawsze wierzyć nauce, to która z tych nauk jest prawdziwa???

Jeszcze nie tak dawno temu, gdy pojawiła się świńska grypa, nauka twierdziła, że nowo wynaleziona szczepionka na tego wirusa jest bezpieczna i sama na własne oczy widziałam lekarzy, którzy w stołówce ją przyjmowali żeby zachęcić do szczepienia innych. Ja wtedy miałam taką pracę, że byłam w bliskim kontakcie z osobami chorymi a mimo to, mój umysł i logiczne myślenie, podpowiadały mi, żeby się nie szczepić. Nie zaszczepiłam się i wirusa nie złapałam. Niektóre państwa dalej wypłacają swoim obywatelom odszkodowania za negatywne skutki tej nieprzetestowanej szczepionki pisanej na kolanie.

Ktoś mógłby mi powiedzieć, że nie powinnam się tym sugerować, ponieważ to było dawno a nauka wtedy była raczej "prymitywna" w porównaniu do tej dzisiejszej. Za 50-100 lat nasza nauka będzie postrzegana jako prymitywna.

Lata temu, zanim słowa dezynfekcja i zakażenie były popularne, notowano bardzo dużą śmiertelność noworodków i nawet ich matek po porodzie. Jeden z lekarzy odbierających porody, doszedł do wniosku, że to zjawisko może mieć coś wspólnego z tym, że lekarze przed przystąpieniem do odebrania porodu- nie myli sobie rąk. Z kostnicy po sekcji zwłok szli na porodówkę odbierać poród bez wcześniejszego umycia rąk :shock:
Lekarz, który zasugerował mycie rąk swoim kolegom, został przez nich wyzwany i pewnie uznany za szura! Nie muszę chyba dodawać, że jego obserwacja z teorii spiskowej przerodziła się w powszechną praktykę potwierdzoną nauką.

Nie będę się tutaj rozpisywać na temat dziś najbardziej gorący jakim jest szczepionka na kowida i tym podobne, bo mam kilka swoich argumentów w tym temacie, sprzecznych z "nauką" głównego nurtu a nie chcę narobić sobie jeszcze więcej wrogów na tym forum :podbite oczko: Co do tego, czy jastem za tym żeby ludzi szczepić czy nie, to na razie nie wiem, ponieważ na chwilę obecną, brakuje mi jeszcze kilka elementów do tej układanki, by wyrobić sobie konkretniejszą opinię... :czytaj:

Oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać Imo. Ja bardzo cenię ludzi, którzy mają swoje własne zdanie i poglądy, nawet jeśli są one czałkowicie sprzeczne z moimi. Uwielbiam osoby, które mają wiedzę i ciekawość na tyle dużą, by przyłączyć się do luźnej rozmowy na ciekawe a także kontrowersyjne tematy :)
Filmy les na www.violka.pl
AnnaArendt
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 968
Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: AnnaArendt » 5 gru 2021, o 16:26

Z drugiej jednak strony, gdybyśmy zawsze żyli z odrzuceniem elementów (czasem ryzykownych) rozwoju to nadal byśmy spali w jaskiniach i podcierali się liściem.
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 5 gru 2021, o 17:04

AnnaArendt pisze:
5 gru 2021, o 16:26
Z drugiej jednak strony, gdybyśmy zawsze żyli z odrzuceniem elementów (czasem ryzykownych) rozwoju to nadal byśmy spali w jaskiniach i podcierali się liściem.
To prawda a przypomniałam sobie żeby o tym napomknąć, dopiero po zatwierdzeniu posta.
Nie neguję nauki tylko dlatego, że historia pokazała nam, że ta czasami się myli. Gdyby nie te próby i błędy naszych naukowców, to byłoby tak jak piszesz "nadal byśmy spali w jaskiniach i podcierali się liściem".

Jeśli o "naukę" chodzi, to trzeba bardzo uważać, bo można ulec manipulacji. I właśnie dlatego dano nam rozum by takie podstępy wyłapywać..
Jeszcze nie tak dawno temu, skuszeni dużym zarobkiem lekarze, reklamowali niektóre marki papierosów. Nie tak dawno temu powstawały prace naukowe finansowane przez gigantów płatków śniadaniowych twierdzące, że mleko i płatki naładowane cukrem, to pełnowartościowe śniadanie dla dziecka :shock: Takich przykładów jest bardzo wiele.

Zaraz przed wielką akcją szczepionek na koronę, naukowcy i lekarze twierdzili, że "dzięki szczepionce uniknie się zakażenia". Gdy to szybko okazało się nieprawdą, to twierdzono, że chociaż unikniesz kowidowej choroby. To też statystyki i fakty obaliły. Ze szczepionką lub bez, masz podobne szanse na wyciągnięcie kopyt :shock:
Dzisiaj prawie w każdym temacie mamy kilka nauk gdzie jedna grupa naukowców podważa badania tej drugiej. To do nas należy, która z tych grup bardziej do nas przemawia i niech każdy decyduje za sam siebie 8)
Filmy les na www.violka.pl
Awatar użytkownika
nataliagk
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 519
Rejestracja: 25 paź 2019, o 20:01

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: nataliagk » 5 gru 2021, o 17:28

Prezzo pisze:
25 sty 2021, o 16:36
Przeczytałam ostatnio ksiązkę Davida Attenborough i obejrzałam film na Netflixie. Tym inspirowany jest ten post.
Film jest rewelacyjny i polecam go każdemu, komu leży na sercu los naszej planety. Książki jeszcze nie czytałam, ale mam nadzieję, że znajdę ją kiedyś pod choinką :wink:
Awatar użytkownika
nataliagk
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 519
Rejestracja: 25 paź 2019, o 20:01

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: nataliagk » 5 gru 2021, o 18:19

Wenus_8005 pisze:
26 sty 2021, o 20:42
Koronawirus mógł się przypisać w ten czas. Może być wykorzystywany do zmniejszenie CO2 w powietrzu poprzez zatrzymanie transportu. Są osoby, które twierdzą, że rządzący ziemią dążą do depopulacji. Podobno ziemia może pomieścić 8 miliardów ludzi. Zbliżamy się do tej liczby. Stąd działania by zmniejszyć ludność. Warto wziąć to pod uwagę i być czujnym w odniesieniu do obecnej sytuacji.
Niestety wygląda na to, że wirus covid został celowo wyhodowany w laboratorium i "przypadkowo" wypuszczony na światło dzienne, aby dokonał depopulacji wśród ludzkości rozrastającej się w zastraszającym tempie. Ktoś wpadł na pomysł, że antyszczepionkowcy, jako jednostki buntownicze i nie dostosowujące się do panujących reguł powinni zostać wyeliminowani, a na Ziemi pozostaną tylko ci, którzy się zaszczepią. Austria, jako jedno z najbardziej rozwiniętych państw pod względem medycznym, wprowadziła obowiązek szczepień, a nie sądzę, żeby przywódcy tego kraju chcieli skazać swoich obywateli na zagładę. Raczej leży im na sercu to, żeby przetrwali.
Przykre jest to, że ktoś wpadł na pomysł takiego ograniczenia ludności na Ziemi. Przy dzisiejszej technice raczej powinniśmy się skupić na jak najszybszej próbie zasiedlenia innych planet, czy księżyców planet, nadających się do tego, niż kurczowe trzymanie się jednej planety, której zasoby i tak kiedyś się wyczerpią
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 5 gru 2021, o 18:35

nataliagk pisze:
5 gru 2021, o 18:19
Przy dzisiejszej technice raczej powinniśmy się skupić na jak najszybszej próbie zasiedlenia innych planet, czy księżyców planet, nadających się do tego, niż kurczowe trzymanie się jednej planety, której zasoby i tak kiedyś się wyczerpią
Właśnie to się próbuje robić. Gdzieś czytałam (teraz nie mogę tego znaleźć i wiary temu artykułowi na 100% bym też nie dawała), że "wielcy tego świata" wpadli na pomysł, aby naszą planetą gdzie będą żyli wszystcy ludzie był Mars itp a nasza Ziema, będzie rezerwatem przyrody bez ludzi.. Ja ten pomysł popieram i nie popieram :D
Filmy les na www.violka.pl
Awatar użytkownika
nataliagk
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 519
Rejestracja: 25 paź 2019, o 20:01

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: nataliagk » 5 gru 2021, o 19:03

davergne pisze:
5 gru 2021, o 18:35
Właśnie to się próbuje robić. Gdzieś czytałam (teraz nie mogę tego znaleźć i wiary temu artykułowi na 100% bym też nie dawała), że "wielcy tego świata" wpadli na pomysł, aby naszą planetą gdzie będą żyli wszystcy ludzie był Mars itp a nasza Ziema, będzie rezerwatem przyrody bez ludzi.. Ja ten pomysł popieram i nie popieram :D
To jest bardzo dobry pomysł, bo dzięki temu Ziemia przetrwa i nie stanie się jałowym pustkowiem, niezdatnym do życia dla jakichkolwiek istot.
Tylko niech ci decydenci szybciej zajmą się terraformowaniem innych planet, żebyśmy nie musieli na hurra pakować walizek i przeprowadzać się w miejsce, w którym nie można oddychać świeżym powietrzem (że o jakimkolwiek oddychaniu nie wspomnę) :lol:
Mars, Europa (księżyc Jowisza), Enceladus i Tytan (księżyce Saturna) mają warunki, które są najbardziej zbliżone do ziemskich. Ciekawe, czy już za naszego życia któreś z tych obiektów zostanie zasiedlone. Oby to się stało zanim któreś z mocarstw atomowych wpadnie na pomysł rozpętania III wojny światowej i dla zabawy wciśnie czerwony guzik :roll:
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: davergne » 5 gru 2021, o 19:19

nataliagk pisze:
5 gru 2021, o 19:03

Tylko niech ci decydenci szybciej zajmą się terraformowaniem innych planet, żebyśmy nie musieli na hurra pakować walizek i przeprowadzać się w miejsce, w którym nie można oddychać świeżym powietrzem (że o jakimkolwiek oddychaniu nie wspomnę) :lol:
Na chwilę obecną mamy problemy nawet aby tam dolecieć haha :mrgreen: a o tworzeniu sztucznej atmosfery dla nas przypominającej ziemską nawet nie wspomnę :roll:

Ja nie chciałabym życ w takich warunkach i myślę, że wielu z nas, w takim marsjańskim mieście musiałoby być ciągle na prochach hamujących depresję... I jeszcze ten strach, że któryś element konstrukcji takiego miasteczka nie wytrzyma i jego mieszkańcy w krótką chwilę poduszą się na śmierć... a idź pan w huj :shock: Ja tam nie lecę!

Przykład jak by to mogło wyglądać:

Obrazek
Filmy les na www.violka.pl
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Życie na naszej planecie

Post autor: dobranocka14 » 5 gru 2021, o 19:51

Wenus_8005 pisze:
26 sty 2021, o 20:42
Koronawirus mógł się przypisać w ten czas. Może być wykorzystywany do zmniejszenie CO2 w powietrzu poprzez zatrzymanie transportu. Są osoby, które twierdzą, że rządzący ziemią dążą do depopulacji. Podobno ziemia może pomieścić 8 miliardów ludzi. Zbliżamy się do tej liczby. Stąd działania by zmniejszyć ludność. Warto wziąć to pod uwagę i być czujnym w odniesieniu do obecnej sytuacji.
Wenus a jakieś konkrety? Zastanowiłaś się kiedyś skąd te informacje wypływają? "Jakieś osoby mówią" czyli kto mówi, "może być wykorzystane do ograniczania transportu..", na razie to transport nie nadąża za potrzebami, "podobno Ziemia może pomieścić 8 mld ludzi" ...
W tym roku jest nas już 7.9 mld, Europa się starzeje a rządy zachęcają do zwiększenia dzietności bo w perspektywie najbliższych dwu stuleci grozi wyginięcie poszczególnych narodów. Coś chyba nie pasuje, czy nie?

nataliagk pisze: Ktoś wpadł na pomysł, że antyszczepionkowcy, jako jednostki buntownicze i nie dostosowujące się do panujących reguł powinni zostać wyeliminowani, a na Ziemi pozostaną tylko ci, którzy się zaszczepią. Austria, jako jedno z najbardziej rozwiniętych państw pod względem medycznym, wprowadziła obowiązek szczepień, a nie sądzę, żeby przywódcy tego kraju chcieli skazać swoich obywateli na zagładę. Raczej leży im na sercu to, żeby przetrwali.
Przykre jest to, że ktoś wpadł na pomysł takiego ograniczenia ludności na Ziemi.
Czyli decyzja o obowiązkowych szczepieniach w Austrii jest potwierdzeniem teorii o planie depopulacji ludzkości.

To lepsze nawet niż komentarz jednego z polityków w temacie słabej formy polskich skoczków: "Kadra skoczków nie chce być materiałem propagandowym dla TVN! Wolą przegraną niż rolę idiotów w antypolskim ścieku".
ODPOWIEDZ