Jeanette Winterson w Polsce!
-
- natchniona foremka
- Posty: 467
- Rejestracja: 3 sie 2010, o 19:39
- Lokalizacja: Warszawa
Jeanette Winterson w Polsce!
Spotkanie z Jeanette Winterson otwierające nową siedzibę Feminoteki
Fundacja Feminoteka i Wydawnictwo Rebis serdecznie zapraszają na spotkanie z wybitną brytyjską pisarką i feministką Jeanette Winterson promujące jej autobiografię pt. "Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna". Spotkanie poprowadzi Marta Konarzewska.
26 października br., godz. 19.00, piątek, ul. Mokotowska 29a (wejście bramą od ul. Marszałkowskiej 34/50), Warszawa.
O książce: Jeanette Winterson "Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna?"
Tytułowe słowa wypowiedziała do autorki przybrana matka, która wypełnia strony tej książki niczym wszechwładna bogini.
To chyba najbardziej osobiste i poruszające dzieło Winterson, napisana bez cenzury autobiografia. Podróż w głąb szaleństwa i z powrotem, którą autorka odbyła w poszukiwaniu biologicznej matki; opowieść o dorastaniu w przemysłowym miasteczku podlegającym drastycznym przemianom; o dążeniu do szczęścia, o książkach, które uratowały jej życie i zaprowadziły ją na uniwersytet oksfordzki. Siła emocjonalna tej książki poraża i sprawia, że pozorny brak pisarskiej wirtuozerii wydaje się autorskim podstępem.
O autorce:
Jeanette Winterson - brytyjska pisarka i feministka, odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego. W wieku szesnastu lat zdeklarowała się jako lesbijka i z powodu miłości do swojej przyjaciółki uciekła z domu. Mieszka na wsi nieopodal Londynu. Jest autorką powieści, esejów i tekstów krytycznych. REBIS opublikował jej najważniejsze utwory, m.in. "Nie tylko pomarańcze", "Namiętność", "Płeć wiśni", "Podtrzymywanie światła", "Kamiennych bogów" oraz "Sztukę i kłamstwa".
Facebook: http://www.facebook.com/events/448040685242788/
Chodźcie!
Fundacja Feminoteka i Wydawnictwo Rebis serdecznie zapraszają na spotkanie z wybitną brytyjską pisarką i feministką Jeanette Winterson promujące jej autobiografię pt. "Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna". Spotkanie poprowadzi Marta Konarzewska.
26 października br., godz. 19.00, piątek, ul. Mokotowska 29a (wejście bramą od ul. Marszałkowskiej 34/50), Warszawa.
O książce: Jeanette Winterson "Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna?"
Tytułowe słowa wypowiedziała do autorki przybrana matka, która wypełnia strony tej książki niczym wszechwładna bogini.
To chyba najbardziej osobiste i poruszające dzieło Winterson, napisana bez cenzury autobiografia. Podróż w głąb szaleństwa i z powrotem, którą autorka odbyła w poszukiwaniu biologicznej matki; opowieść o dorastaniu w przemysłowym miasteczku podlegającym drastycznym przemianom; o dążeniu do szczęścia, o książkach, które uratowały jej życie i zaprowadziły ją na uniwersytet oksfordzki. Siła emocjonalna tej książki poraża i sprawia, że pozorny brak pisarskiej wirtuozerii wydaje się autorskim podstępem.
O autorce:
Jeanette Winterson - brytyjska pisarka i feministka, odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego. W wieku szesnastu lat zdeklarowała się jako lesbijka i z powodu miłości do swojej przyjaciółki uciekła z domu. Mieszka na wsi nieopodal Londynu. Jest autorką powieści, esejów i tekstów krytycznych. REBIS opublikował jej najważniejsze utwory, m.in. "Nie tylko pomarańcze", "Namiętność", "Płeć wiśni", "Podtrzymywanie światła", "Kamiennych bogów" oraz "Sztukę i kłamstwa".
Facebook: http://www.facebook.com/events/448040685242788/
Chodźcie!
-
- natchniona foremka
- Posty: 314
- Rejestracja: 18 maja 2011, o 16:54
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Pięknie było. Jeanette Winterson jest absolutnie urocza.
Był ktoś?
Był ktoś?
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Dziecko moje było w Krakowie, ponoć Keff-Umińska dała plamę z pytaniami, których nikt absolutnie nie rozumiał, a Pani Winterson poprosiła o inny zestaw pytań
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Jest może jakieś nagranie video z tego spotkania?
o o o
__ /7__/7__/7___
\/::::::::::::::::::
~~~~~~~~~~~~~~~~
__ /7__/7__/7___
\/::::::::::::::::::
~~~~~~~~~~~~~~~~
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Tu jest wszystko o festiwalu, http://www.conradfestival.pl/ ale tego o co pytasz nie widziałam.Anna_Q pisze:Jest może jakieś nagranie video z tego spotkania?
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
polecam YOU TUBE maleńko ale ładnie o przebaczaniu dodane 15 godzin temu.
-
- natchniona foremka
- Posty: 467
- Rejestracja: 3 sie 2010, o 19:39
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
podrzuć linka
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
ja znalazłam tylko http://www.youtube.com/watch?v=8ALaxC1wnDA
-
- uzależniona foremka
- Posty: 525
- Rejestracja: 14 paź 2005, o 00:00
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
no właśnie..fajna babka, zawsze ją lubiłam zresztą bardzo w moim typie :lol
ale dziwny jest brak komentarzy na temat jej wizyty
a przede wszystkim na temat tego co powiedziała
odnoszę wrażenie że wizyty takich osób taktowane są głównie jako promocja pań organizatorek i prowadzących, a osoba a przede wszystkim jej przekaz jako sprawa drugorzędna
więc pozwalam sobie przytoczyć z wywiadu E Tomaszewicz
"Nawet homoseksualny i heteroseksualny – to nie są przydatne etykietki. Bo dlaczego mamy być zawsze identyfikowani w określony sposób? A co się stanie, jeśli zmienimy zdanie? Myślę, że to szczególnie ważne w przypadku dzieci. Powinniśmy mieć możliwość nieograniczonego eksperymentowania, bez narażania się w szkole na szykany czy wyzwiska, bez poczucia, że jesteśmy inni czy dziwni. Myślę, że seksualność jest czymś płynnym, szczególnie widać to w przypadku młodych ludzi. A to mówi coś o ludziach w ogóle – że ta sfera jest w ogóle płynna. Tylko społeczeństwo próbuje przyczepić do tego etykietkę, mówi, że powinnaś być heteroseksualna, a jeśli nie jesteś, to cóż, znaczy to, że jesteś homoseksualna. A przecież nikt nie ma prawa wchodzić z butami w moje życie i mówić mi, kim jestem. To jest coś, przeciw czemu warto walczyć."
to jest właśnie to o czym mówiłam np przy okazji ''związków miłosnych między kobietami w PRL-u"
i to jest to co zbulwersowało mnie w wypowiedzi chyba p Konarzewskiej postulującej potrzebę stworzenia specjalnego lesbijskiego języka, kultury w której nastoletnia" lesbijka" powinna czytać i pisać wyłącznie o uczuciach między kobietami
i to jest to co sama nie wiem smuci czy śmieszy kiedy wypisuje się tu "mam 15 lat a już wiem jaka jest moja orientacja" "
na szczęście są jeszcze choć daleko ..rozsądne kobiety..a nie tylko aktywistki i działaczki
jak ona to powiedziała ?...radicalous
k
w PRL-u
ale dziwny jest brak komentarzy na temat jej wizyty
a przede wszystkim na temat tego co powiedziała
odnoszę wrażenie że wizyty takich osób taktowane są głównie jako promocja pań organizatorek i prowadzących, a osoba a przede wszystkim jej przekaz jako sprawa drugorzędna
więc pozwalam sobie przytoczyć z wywiadu E Tomaszewicz
"Nawet homoseksualny i heteroseksualny – to nie są przydatne etykietki. Bo dlaczego mamy być zawsze identyfikowani w określony sposób? A co się stanie, jeśli zmienimy zdanie? Myślę, że to szczególnie ważne w przypadku dzieci. Powinniśmy mieć możliwość nieograniczonego eksperymentowania, bez narażania się w szkole na szykany czy wyzwiska, bez poczucia, że jesteśmy inni czy dziwni. Myślę, że seksualność jest czymś płynnym, szczególnie widać to w przypadku młodych ludzi. A to mówi coś o ludziach w ogóle – że ta sfera jest w ogóle płynna. Tylko społeczeństwo próbuje przyczepić do tego etykietkę, mówi, że powinnaś być heteroseksualna, a jeśli nie jesteś, to cóż, znaczy to, że jesteś homoseksualna. A przecież nikt nie ma prawa wchodzić z butami w moje życie i mówić mi, kim jestem. To jest coś, przeciw czemu warto walczyć."
to jest właśnie to o czym mówiłam np przy okazji ''związków miłosnych między kobietami w PRL-u"
i to jest to co zbulwersowało mnie w wypowiedzi chyba p Konarzewskiej postulującej potrzebę stworzenia specjalnego lesbijskiego języka, kultury w której nastoletnia" lesbijka" powinna czytać i pisać wyłącznie o uczuciach między kobietami
i to jest to co sama nie wiem smuci czy śmieszy kiedy wypisuje się tu "mam 15 lat a już wiem jaka jest moja orientacja" "
na szczęście są jeszcze choć daleko ..rozsądne kobiety..a nie tylko aktywistki i działaczki
jak ona to powiedziała ?...radicalous
k
w PRL-u
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Jako aktywistka, działaczka i osoba, która przeprowadziła ów wywiad protestuję przeciw takiej generalizacji. Nie mam pojęcia, jakie poglądy na ten temat ma Marta, ale ja się akurat z poglądami Winterson w ogromnej większości zgadzam. A już szczególnie jeśli chodzi o jej awersję do etykietowania siebie i innych.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 525
- Rejestracja: 14 paź 2005, o 00:00
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
nie rozumiem protestu..ja zacytowałam wypowiedź pisarki...nic szczególnego
-
- uzależniona foremka
- Posty: 525
- Rejestracja: 14 paź 2005, o 00:00
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
sorry...a zacytowałam ją w tym kontekście
Re: O'les Festiwal 2012
Postprzez mela32. » 08 mar 2012 16:31
To moze jeszcze dodam jeden tekst, aby wyjasnic czemu tak zalezy nam na wyodrebnieniu z "alfabetu" wylacznie litery "L":
STANOWISKO W SPRAWIE WYKLUCZENIA
Nie jest zamiarem OLESSfestiwalu wykluczanie, a raczej - uwidocznienie i nadanie kształtu, nieustannie rozmydlanej kategorii les. Kiedyś wchłonął ją feminizm, dziś – queer. Rewolucyjne queer przybrało w Polsce dziwne formy, o czym już dyskuskutowano w Internaliach nr 5 i 6. Stało się nowym nie/heteroseksualnym schowkiem, ale też sposobem przymusu – modnym rodzajem zakazu kategoryzowania seksualnego? Ale są tacy, którzy nazywają siebie gejami, transeksualistami, lesbijkami! Każda grupa miewa swą specyfikę, choć nawet wewnątrz tych grup są sprzeczności, niejednoznaczności, ale ogólny charakter można rozpoznać. Dlaczego wiec to pomijać, a co gorsza unifikować?
Zdecydowałyśmy więc, że świadomie zrobimy krok w tył - jeśli można uznać to za ruch wsteczny – zamiast być poza kategoriami, spróbujemy „przypomnieć” sobie i innym LESSkategorię. Zobaczyć ją znowu - najwyraźniej jak się da. Ten pomysł podsunęła Mary Daly, radykalna lesbijska feministka. Daly radziła, żeby kobiety - zanim zmierzą się ze światem – określiły same siebie, „zdefiniowały się”. Żeby nie ulegać manipulacjom, nie być ofiarami różnego rodzaju presji. Właśnie to chcemy zaproponować lesbijkom.
Nie zakładamy, że wiemy, czym jest LESSkultura. Bardziej chcemy przyjrzeć się zjawisku, zbadać je, nie oceniając. Podczas spotkań grupy organizującej festiwal wciąż powracają pytania: kogo można nazwać lesbijką, czym jest lesbijstwo, jakie są wyznaczniki lesbijskiej sztuki? I wreszcie ile osób potrzebuje jednoznacznie określić swą tożsamość jako lesbijską? Widzimy to bardzo różnie. Mamy nadzieję, że znajdziemy odpowiedzi na te pytania, a jeśli nie - to przynajmniej padną te pytania w publicznej przestrzeni. Przyjrzymy im się przez debatę w necie - na blogach, na FB, ale przede wszystkim przez zgromadzenie polskich LESSartystek w jednym miejscu – wirtualnie i realnie.
Re: O'les Festiwal 2012
Postprzez mela32. » 08 mar 2012 16:31
To moze jeszcze dodam jeden tekst, aby wyjasnic czemu tak zalezy nam na wyodrebnieniu z "alfabetu" wylacznie litery "L":
STANOWISKO W SPRAWIE WYKLUCZENIA
Nie jest zamiarem OLESSfestiwalu wykluczanie, a raczej - uwidocznienie i nadanie kształtu, nieustannie rozmydlanej kategorii les. Kiedyś wchłonął ją feminizm, dziś – queer. Rewolucyjne queer przybrało w Polsce dziwne formy, o czym już dyskuskutowano w Internaliach nr 5 i 6. Stało się nowym nie/heteroseksualnym schowkiem, ale też sposobem przymusu – modnym rodzajem zakazu kategoryzowania seksualnego? Ale są tacy, którzy nazywają siebie gejami, transeksualistami, lesbijkami! Każda grupa miewa swą specyfikę, choć nawet wewnątrz tych grup są sprzeczności, niejednoznaczności, ale ogólny charakter można rozpoznać. Dlaczego wiec to pomijać, a co gorsza unifikować?
Zdecydowałyśmy więc, że świadomie zrobimy krok w tył - jeśli można uznać to za ruch wsteczny – zamiast być poza kategoriami, spróbujemy „przypomnieć” sobie i innym LESSkategorię. Zobaczyć ją znowu - najwyraźniej jak się da. Ten pomysł podsunęła Mary Daly, radykalna lesbijska feministka. Daly radziła, żeby kobiety - zanim zmierzą się ze światem – określiły same siebie, „zdefiniowały się”. Żeby nie ulegać manipulacjom, nie być ofiarami różnego rodzaju presji. Właśnie to chcemy zaproponować lesbijkom.
Nie zakładamy, że wiemy, czym jest LESSkultura. Bardziej chcemy przyjrzeć się zjawisku, zbadać je, nie oceniając. Podczas spotkań grupy organizującej festiwal wciąż powracają pytania: kogo można nazwać lesbijką, czym jest lesbijstwo, jakie są wyznaczniki lesbijskiej sztuki? I wreszcie ile osób potrzebuje jednoznacznie określić swą tożsamość jako lesbijską? Widzimy to bardzo różnie. Mamy nadzieję, że znajdziemy odpowiedzi na te pytania, a jeśli nie - to przynajmniej padną te pytania w publicznej przestrzeni. Przyjrzymy im się przez debatę w necie - na blogach, na FB, ale przede wszystkim przez zgromadzenie polskich LESSartystek w jednym miejscu – wirtualnie i realnie.
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Domyśliłam się. Akurat to oświadczenie spod pióra Marty nie wyszło.
A mnie dla odmiany chodziło o to zdanie z Twojej wypowiedzi:
"na szczęście są jeszcze choć daleko ..rozsądne kobiety..a nie tylko aktywistki i działaczki"
Bycie aktywistką czy działaczką nie implikuje posiadania określonych poglądów w temacie swojej tożsamości. Serio, serio
A mnie dla odmiany chodziło o to zdanie z Twojej wypowiedzi:
"na szczęście są jeszcze choć daleko ..rozsądne kobiety..a nie tylko aktywistki i działaczki"
Bycie aktywistką czy działaczką nie implikuje posiadania określonych poglądów w temacie swojej tożsamości. Serio, serio
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 252
- Rejestracja: 28 sty 2012, o 15:50
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Ja to mam wrażenie, ze dla kogoś, kto gada o etykietkach, są te etykietki ważne. Zarówno dla tych, co chcą sie określić jako les, tworząc lessfestiwal, jak i dla tych, które walczą z przymusem etykietowania. A jezeli etykietki są dla kogoś wazne, to siła rzeczy sie z nimi identyfikuje,okresla swoj stosunek do nich, czy tego chce czy nie chce. Negowanie identyfikacji z jakąś etykietką, podkreslanie nieprzynależności tez jest identyfikacją.Gadając o czymś potwierdzamy ważność tego czegoś.
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Wiesz, to, że dużo mówię powiedzmy o ruchu narodowym nie oznacza, że się z nim identyfikuję. A jedynie to, że mnie to zjawisko w jakiś sposób zajmuje. Podobnie z etykietkami - są ciekawym zjawiskiem, ze względu na swoją siłę oddziaływania, więc nie ma powodu, by o nich nie mówić. A w przypadku Winterson powód może być jeszcze jeden. W końcu od lat krytycy, fanki itd. przyczepiają jej z upodobaniem przeróżne łatki - a to, że jest "pisarką lesbijską", a to że jej literatura to "realizm magiczny" itd., mimo że ona zawsze prosi, by nie spłaszczać ani jej, ani tego, co robi. Nic więc dziwnego, że o wciąż o tym mówi, skoro jej tłumaczenia jakoś nie bardzo do ludzi docierają. Co, tak na marginesie, znowuż potwierdza moc etykiet i to, jak interesującym są przez to tematem.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 525
- Rejestracja: 14 paź 2005, o 00:00
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
jeśli tak , to przepraszam p. Martę dużo ostatnio czytam, więc mogło mi się pomylić
co do etykiet
"Negowanie identyfikacji z jakąś etykietką, podkreślanie nie przynależności też jest identyfikacją."-tak , identyfikacją przez negację , chodzi o to żeby mieć prawo powiedzieć "nie jestem narodowcem" ale to nie oznaczało koniecznie "więc jestem sympatykiem Pol Palikota czy Porno Rycha" , a powiedzenie "z tym Smoleńskiem to coś mglista sprawa " nie oznaczało koniecznie "gotowam umrzeć w wojnie z Rosją w imię miłości do Jarosława"
a tak to tu i teraz wygląda
i ja tu właśnie walczyłam :)o to żeby się nie dawać wbrew swojej woli ( bo jeśli z wolą, to ok) etykietować jako lesbijsko- gejowski RPP w skrócie "Różowe Khmery Palikota"-bo już coś takiego słyszałam i jestem za odpolitycznieniem ruchu lgbt choć wiem, że nie łatwo wyprosić z platform gości parad równości
mniejsza
co do sprawy najciekawszej czyli Jeanette :)inteligentna, utalentowana, odważna, konsekwentna i pracowita kobieta, która pięknie i ciekawie mówi "tak za mną było i jest " a wszyscy... " no tak ..jesteś lesbą, a lesby tak mają , wszystko zgodnie z teorią quir :)my tu mamy lepsze specjalistki od tego i one mogą ci to naukowo wytłumaczyć, co byś się już tak nie męczyła ":)
podziwiam ją i jej cierpliwość dla mentalnej hołoty
co do etykiet
"Negowanie identyfikacji z jakąś etykietką, podkreślanie nie przynależności też jest identyfikacją."-tak , identyfikacją przez negację , chodzi o to żeby mieć prawo powiedzieć "nie jestem narodowcem" ale to nie oznaczało koniecznie "więc jestem sympatykiem Pol Palikota czy Porno Rycha" , a powiedzenie "z tym Smoleńskiem to coś mglista sprawa " nie oznaczało koniecznie "gotowam umrzeć w wojnie z Rosją w imię miłości do Jarosława"
a tak to tu i teraz wygląda
i ja tu właśnie walczyłam :)o to żeby się nie dawać wbrew swojej woli ( bo jeśli z wolą, to ok) etykietować jako lesbijsko- gejowski RPP w skrócie "Różowe Khmery Palikota"-bo już coś takiego słyszałam i jestem za odpolitycznieniem ruchu lgbt choć wiem, że nie łatwo wyprosić z platform gości parad równości
mniejsza
co do sprawy najciekawszej czyli Jeanette :)inteligentna, utalentowana, odważna, konsekwentna i pracowita kobieta, która pięknie i ciekawie mówi "tak za mną było i jest " a wszyscy... " no tak ..jesteś lesbą, a lesby tak mają , wszystko zgodnie z teorią quir :)my tu mamy lepsze specjalistki od tego i one mogą ci to naukowo wytłumaczyć, co byś się już tak nie męczyła ":)
podziwiam ją i jej cierpliwość dla mentalnej hołoty
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 252
- Rejestracja: 28 sty 2012, o 15:50
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Istnieją pojęcia takie jak '' queer'', ''apolityczność'', ale brakuje pojęć które oddawałyby płynność tożsamości, a tożsamość jest w swojej istocie płynna niesamowicie. Patrzę w niebo i niebo jest częścią mojej tozsamości. W następnej chwili zamykam oczy i jestem już człowiekiem o innej tożsamości. Postrzeganie tożsamości jako czegoś sztywnego bierze się stąd, że struktury ludzkiego umysłu wymuszają takie postrzeganie świata. Używamy skrótów myslowych, ktore są nielogiczne, ale pożyteczne do sprawnej i szybkiej komunikacji.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 252
- Rejestracja: 28 sty 2012, o 15:50
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Generalnie rzecz biorąc, to ludzie mają tendencję do tworzenia pojęć, które stabilizują rzeczywistość, nawet jezeli te pojęcia rzeczywistość splaszczają. Bierze się to z "trwogi przed nicością", ze strachu przed poznaniem prawdy o świecie. A prawda o świecie jest istnieniem suchych faktów. Suche fakty nie potrzebują dookreślania, dookreślania potrzebują ludzie, których te fakty przerazają.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 525
- Rejestracja: 14 paź 2005, o 00:00
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
po raz kolejny ..wyznaję Ci miłość
ale
po co komu np.dobra literatura?
ona jest potrzebna właśnie po to, żeby dostarczać pojęć lub chociaż sygnalizować ich brak czy niedostatek w opisywaniu wielowymiarowej rzeczywistości , w tym płynnej tożsamości..
właśnie po to, żeby zastępować skróty nielogiczne, spłaszczające rzeczywistość -trafniejszymi
bo spłaszczające skróty nie stabilizują rzeczywistość, która jest z natury złożona i niestabilna ( bo prawda to nie tylko suche fakty ale i nieskończone w swej ilości i złożoności ich wzajemne relacje )a spłaszczając ją wcale nie poprawiają komunikacji tylko ją dodatkowo utrudniają , aż do całkowitej niemożności porozumienia się pomimo używania teoretycznie tego samego języka( i Baudrillard i nowa Masłowska
i właśnie po to, żeby ludzie trochę mniej się bali, bo więcej rozumieli i lepiej radzili sobie w swojej własnej złożoności
i złożoności tego świata
na tym polega wartość literatury i w tym tkwi sens, istota pracy i odwaga pisarza ..
Jeanette daje radę
a ideolożki i propagandzistki próbują ją o ten sens i istotę...skrócić..
czemu ?..
bo chcą swoimi płaskimi skrótami wymusić na innych swoje postrzeganie świata, jako jedyne i obowiązujące..mało...
chcą swoimi płaskimi skrótami zawładnąć rzeczywistością , a nawet stworzyć ją jak demiurg..
tak powstają totalitarne ideologie
ale
po co komu np.dobra literatura?
ona jest potrzebna właśnie po to, żeby dostarczać pojęć lub chociaż sygnalizować ich brak czy niedostatek w opisywaniu wielowymiarowej rzeczywistości , w tym płynnej tożsamości..
właśnie po to, żeby zastępować skróty nielogiczne, spłaszczające rzeczywistość -trafniejszymi
bo spłaszczające skróty nie stabilizują rzeczywistość, która jest z natury złożona i niestabilna ( bo prawda to nie tylko suche fakty ale i nieskończone w swej ilości i złożoności ich wzajemne relacje )a spłaszczając ją wcale nie poprawiają komunikacji tylko ją dodatkowo utrudniają , aż do całkowitej niemożności porozumienia się pomimo używania teoretycznie tego samego języka( i Baudrillard i nowa Masłowska
i właśnie po to, żeby ludzie trochę mniej się bali, bo więcej rozumieli i lepiej radzili sobie w swojej własnej złożoności
i złożoności tego świata
na tym polega wartość literatury i w tym tkwi sens, istota pracy i odwaga pisarza ..
Jeanette daje radę
a ideolożki i propagandzistki próbują ją o ten sens i istotę...skrócić..
czemu ?..
bo chcą swoimi płaskimi skrótami wymusić na innych swoje postrzeganie świata, jako jedyne i obowiązujące..mało...
chcą swoimi płaskimi skrótami zawładnąć rzeczywistością , a nawet stworzyć ją jak demiurg..
tak powstają totalitarne ideologie
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
jakakolwiek: "a ideolożki i propagandzistki próbują ją o ten sens i istotę...skrócić..
czemu ?..bo chcą swoimi płaskimi skrótami wymusić na innych swoje postrzeganie świata, jako jedyne i obowiązujące..mało...
chcą swoimi płaskimi skrótami zawładnąć rzeczywistością , a nawet stworzyć ją jak demiurg..
tak powstają totalitarne ideologie "
...I gdy już prawie im sie udało pojawia się jak deus ex machina niejaka 'jakakolwiek" i nadaje światu właściwe proporcje, i znowu świat osiada w koleinach swojej odwiecznej wielowymiarowości; i ideolożki -propagandzistki zaczynają od nowa swą syzyfową pracę, i tworzą pierwsze tajne komplety
A tak poważnie-wielowymiarowoścć zawsze będzie w opozycji, choć wydaje sie tak organicznie przynależąca do naszej kondycji-mi sie wydaje..
czemu ?..bo chcą swoimi płaskimi skrótami wymusić na innych swoje postrzeganie świata, jako jedyne i obowiązujące..mało...
chcą swoimi płaskimi skrótami zawładnąć rzeczywistością , a nawet stworzyć ją jak demiurg..
tak powstają totalitarne ideologie "
...I gdy już prawie im sie udało pojawia się jak deus ex machina niejaka 'jakakolwiek" i nadaje światu właściwe proporcje, i znowu świat osiada w koleinach swojej odwiecznej wielowymiarowości; i ideolożki -propagandzistki zaczynają od nowa swą syzyfową pracę, i tworzą pierwsze tajne komplety
A tak poważnie-wielowymiarowoścć zawsze będzie w opozycji, choć wydaje sie tak organicznie przynależąca do naszej kondycji-mi sie wydaje..
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
Myślę o tym, co Winterson powiedziala o wybaczaniu - że tzn pozwolić, żeby coś odeszło w przeszłość.., a tym samym dać sobie możliwość przyszłości..I że są dwie alternatywy do wybaczania- zemsta i tragedia, a obie idą często ramię w ramię.
Re: Jeanette Winterson w Polsce!
..."wielowymiarowoścć zawsze będzie w opozycji, choć wydaje sie tak organicznie przynależąca do naszej kondycji-mi sie wydaje.."
płynność i wielowymiarowośc to są podstawowe i już nie nowe pojęcia ..ponowoczesności .. patrz Z Bauman ...a nie żadna opozycja i to nie ja osadzam świat, bo on się sam osadził a np Bauman i Baudrillard to zauważyli
i to dość dawno temu...
a propagandzistki i ideolożki ..po prostu bredzą ..a ja to tylko zauważam
nie mam już sił
płynność i wielowymiarowośc to są podstawowe i już nie nowe pojęcia ..ponowoczesności .. patrz Z Bauman ...a nie żadna opozycja i to nie ja osadzam świat, bo on się sam osadził a np Bauman i Baudrillard to zauważyli
i to dość dawno temu...
a propagandzistki i ideolożki ..po prostu bredzą ..a ja to tylko zauważam
nie mam już sił